[biblioteka] Do odcięcia na pogrzebie - szacunek...
Mój kuzyn zmarł na raka 3 lata temu, a że był motocyklistą miał "motocyklowy" pogrzeb. Do dziś wszyscy wspominają piękno chwili, kiedy koledzy w momencie składania trumny do grobu odjechali dwoma z motocykli z wielkim hukiem, kończąc gwałtownym odjęciem gazu i ciszą. Wszystko więc zależy od tego jak taki pogrzeb zorganizują motocykliści w porozumieniu z rodziną.<br><hr>juzeppe
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
masz racje, autor przesadza<br><hr>marekR6Komentatorzy napisał(a):HanYss ma 100% racji, jest to tradycja, ginie strażak jest syrena, wojskowy - jest salwa honorowa itd. motocyklista - jest odcina, nie próbuj zmieniać świata na siłę, tak się przyjęło i tak zostanie. A jak Tobie Autorze to nie pasuje, napisz w testamencie ze chcesz cisze i żeby nie śpiewali "Dobry Jezu.." i ksiądz na kazaniu żeby milczał, bo Ty lubisz cisze. Od siebie tylko dodam, że ani kazanie księdza, ani płacz rodziny nie wywiera na mnie takiego wrażenia jak te kilka sek odciny na pogrzebie, łzy sam cisną sie do oczu i gęsia skóra na całym ciele no chwila refleksji...to mogłem być ja..<br><hr>GvS<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Napisalem tak potocznie, nie chodzilo oczywiscie o zdrowie zmarlego w doslownym tego slowa znaczeniu tylko o wzniesieniu toastu ku jego pamieci. "Zdrowia" powinno byc w cudzyslowiu .<br><hr>HajsiuKomentatorzy napisał(a):A strzaly "honorowe" na pogrzebie zolnierza ktory zginal w walce? To tez przesada? Kazdy inaczej wyraza swoj zal i inaczej chce pozegnac zmarlego przyjaciela i ma do tego prawo. Dla mnie stawianie swiecy na grobie jest bezsensowne, bo w czym to jest lepsze od "dawania do odciny" ? Tym, ze wiecej ludzi uwaza to za stosowne? Chodzi o honorowe pozegnanie czlowieka, nie wazne w jaki sposob, wazne, ze robi sie to specjalnie dla niego. Oczywiscie jesli bliscy sobie tego nie zycza to powinno sie powstrzymac, ew. zorganizowac sobie cos a'la stype motocyklowa, osobna, podczas ktorej powspomina sie zmarlego, wypije jego zdrowie, upali gumy, przeciagnie do odciny itd. Nie kazdy ma takie samo podejscie do zycia, uszanujmy to.<br><hr>HanYss<br>Komentatorzy napisał(a):Zgadzam się z komentarzem, ale wypicie zdrowia zmarłego nieco mnie rozbawiło.<br><hr>FZR<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
własnie, ważna sprawa dogadać sie z rodzinaKomentatorzy napisał(a):Mój kuzyn zmarł na raka 3 lata temu, a że był motocyklistą miał "motocyklowy" pogrzeb. Do dziś wszyscy wspominają piękno chwili, kiedy koledzy w momencie składania trumny do grobu odjechali dwoma z motocykli z wielkim hukiem, kończąc gwałtownym odjęciem gazu i ciszą. Wszystko więc zależy od tego jak taki pogrzeb zorganizują motocykliści w porozumieniu z rodziną.<br><hr>juzeppe<br>
można pożegnać zmarłego na sposób jaki życzy sobie rodzina oraz zrobić coś co będzie gestem szacunku dla kolegi motocyklisty <br><hr>axl
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Towarzystwo forumowo-zlotowe to zazwyczaj ludzie malo powazni, szukaja rozumu dopiero wtedy kiedy cos nimi konkretnie wstrzasnie (np. zginie ich osobisty najlepszy kumpel) a ich solidarnosc nie wykracza poza napinki po wypadku/na pogrzebie. Mialem kiedys nieprzyjemnosc organizowania zbiorki na rzecz rodziny znajomego, ktory bardziej dbal o motocykl niz o swoje dzieci i zgadnijcie, ile osob sie zglosilo?<br><hr>Hawk
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Towarzystwo forumowo-zlotowe to zazwyczaj ludzie malo powazni, szukaja rozumu dopiero wtedy kiedy cos nimi konkretnie wstrzasnie (np. zginie ich osobisty najlepszy kumpel) a ich solidarnosc nie wykracza poza napinki po wypadku/na pogrzebie. Mialem kiedys nieprzyjemnosc organizowania zbiorki na rzecz rodziny znajomego, ktory bardziej dbal o motocykl niz o swoje dzieci i zgadnijcie, ile osob sie zglosilo?<br><hr>Hawk
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jestem zdania że decyzja powinna należeć do najbliższych ale tych co orientują się czego chciał by zmarły. Pogrzeb to jest dzień wspomnień o nim i jego życiu, jeśli by tego sobie życzył to powinno się tak zrobić. Pogrzeb jest dla zmarłego a nie dla rodziny, która na ogół wpada żeby się pokazać... Mój dziadek nie życzył sobie księdza i jego wola była uszanowana, to był Jego pogrzeb a nie pokazówka dla krewnych. <br><hr>Orszulas
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Włączcie sobie pogrzeb maliny na YT ;D za coś takiego bym ich nawedział po nocach<br><hr>PolaczekRR
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Przytoczę przykład z życia, niestety. Krótko po rozpoczęciu mojego pierwszego sezonu niestety dwóch kolegów, motocyklistów, dokonało żywota. Choć nie ma to już znaczenia, zdarzenie nie było z ich winy, jechali przepisowo. Kilka dni przed ceremonią najbliższy znajomy ofiar zapytał rodzinę, czy życzą sobie takie pożegnanie. Zgodzili się. Uważam, że ( jeśli oczywiście jest zażyłość pomiędzy znajomym takiej osoby i rodziną, należy po prostu zapytać, jeśli ma się zamiar takie coś zrobić. Nic na siłę. Pozdrawiam.<br><hr>Domin
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wg mnie jest pewna cienka granica w eksponowaniu motocyklowej zażyłości ze zmarłym na jego pogrzebie, na oczach pogrążonej w żałobie rodziny. Otóż jestem przekonany, że chowając kogoś bliskiego, kto zginął na moto, cała rodzina zadaje sobie pytanie, po co na ten motocykl w ogóle wsiadał. I tu pojawia się potrzeba, aby pokazać im, dla jak dużej ekipy, będącej przekrojem całego praktycznie społeczeństwa również jest to ważne, a więc przyjść licznie, w strojach motocyklowych, okazać wielkie współczucie i empatię. Niech ta rodzina wie, że jazda motocyklem była dla zmarłego wielką miłością i nierozerwalną częścią jego życia, a dowodem na to niech będzie właśnie pogrążony w smutku tłum pozostałych przy życiu motocyklistów.
Natomiast wdzieranie się w duszę bliskich wyciem i rykiem pałowanych silników to zdecydowanie pozbawiona smaku, totalna głupota. Wbrew obiegowej opinii, na pogrzeb idziemy właśnie dla jego najbliższych (zmarłemu jest już wszystko jedno) i zadaniem żałobników jest wg mnie wyciszyć ból po stracie, a nie rozpalać go na nowo.
Pomyślcie o swoich rodzicach czy współmałżonkach - gdyby to Wam zdarzyło się pożegnać ze światem w taki sposób, jak długo będą oni wzdrygać się na dźwięk przejeżdżającego obok nich na ulicy motocykla - a co dopiero wysłuchiwać w przerażeniu ich ryku na pogrzebie!
Ktoś tu wspomniał o uzgodnieniu takiej akcji z rodziną - być może, jeśli cała rodzina lubuje się w motocyklach i faktycznie można założyć, że życzyliby sobie takiego pożegnania - nie widzę nic złego w zadaniu takiego pytania. Musimy jednak pamiętać, że cmentarz to miejsce publiczne, gdzie przy grobach mogą być bliscy osób pochowanych godzinę czy dzień wcześniej i jeśli taka akcja już musi się odbyć, to raczej niech to się wydarzy pod kościołem czy na stypie - cmentarz nie jest miejscem do tego, a strzelające tłumiki to jednak nie to samo co salwy kompanii honorowej...<br><hr>Robert S
Natomiast wdzieranie się w duszę bliskich wyciem i rykiem pałowanych silników to zdecydowanie pozbawiona smaku, totalna głupota. Wbrew obiegowej opinii, na pogrzeb idziemy właśnie dla jego najbliższych (zmarłemu jest już wszystko jedno) i zadaniem żałobników jest wg mnie wyciszyć ból po stracie, a nie rozpalać go na nowo.
Pomyślcie o swoich rodzicach czy współmałżonkach - gdyby to Wam zdarzyło się pożegnać ze światem w taki sposób, jak długo będą oni wzdrygać się na dźwięk przejeżdżającego obok nich na ulicy motocykla - a co dopiero wysłuchiwać w przerażeniu ich ryku na pogrzebie!
Ktoś tu wspomniał o uzgodnieniu takiej akcji z rodziną - być może, jeśli cała rodzina lubuje się w motocyklach i faktycznie można założyć, że życzyliby sobie takiego pożegnania - nie widzę nic złego w zadaniu takiego pytania. Musimy jednak pamiętać, że cmentarz to miejsce publiczne, gdzie przy grobach mogą być bliscy osób pochowanych godzinę czy dzień wcześniej i jeśli taka akcja już musi się odbyć, to raczej niech to się wydarzy pod kościołem czy na stypie - cmentarz nie jest miejscem do tego, a strzelające tłumiki to jednak nie to samo co salwy kompanii honorowej...<br><hr>Robert S
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
racja, motocyklista mg chciec takigo pogrzebu, wtedy nie wypada tak nie postapic.<br><hr>tomKomentatorzy napisał(a):Jestem zdania że decyzja powinna należeć do najbliższych ale tych co orientują się czego chciał by zmarły. Pogrzeb to jest dzień wspomnień o nim i jego życiu, jeśli by tego sobie życzył to powinno się tak zrobić. Pogrzeb jest dla zmarłego a nie dla rodziny, która na ogół wpada żeby się pokazać... Mój dziadek nie życzył sobie księdza i jego wola była uszanowana, to był Jego pogrzeb a nie pokazówka dla krewnych. <br><hr>Orszulas<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jak będzie można chować motocyklistów na prywatnych posesjach to wtedy niech mu nawet grają odrzutowce, ale na cmentarzu ma być CISZA I SPOKÓJ!<br><hr>AIKomentatorzy napisał(a):Jestem zdania że decyzja powinna należeć do najbliższych ale tych co orientują się czego chciał by zmarły. Pogrzeb to jest dzień wspomnień o nim i jego życiu, jeśli by tego sobie życzył to powinno się tak zrobić. Pogrzeb jest dla zmarłego a nie dla rodziny, która na ogół wpada żeby się pokazać... Mój dziadek nie życzył sobie księdza i jego wola była uszanowana, to był Jego pogrzeb a nie pokazówka dla krewnych. <br><hr>Orszulas<br>Komentatorzy napisał(a):racja, motocyklista mg chciec takigo pogrzebu, wtedy nie wypada tak nie postapic.<br><hr>tom<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Daj link ;D do tego pogrzebu ;d <br><hr>MalinaKomentatorzy napisał(a):Włączcie sobie pogrzeb maliny na YT ;D za coś takiego bym ich nawedział po nocach<br><hr>PolaczekRR<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
My motocykliści! Co to w ogóle k***^ znaczy? Ludzie, ogarnijcie się! Umiera człowiek! Motocykli się nie kocha, tylko się je lubi! Kocha się ludzi! Ludzi się opłakuje, a motocykle złomuje. Jeśli ktoś mi mówi, że motocykle są dla niego najważniejsze, to znaczy, że emocjonalnie zatrzymał się w przedszkolu. Nie mylmy hobby z sensem życia! Ja jeżdżę motocyklem od lat, ale do "Was motocyklistów" należeć nie chcę. Zwłaszcza jeśli ten temat budzi jeszcze wasze wątpliwości...<br><hr>Brzuch
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jako młody chłopak byłem świadkiem pogrzebu motocyklistki (nie wiem czy to poprawna forma), wtedy ogromne wrażenie zrobiło na mnie to jak wiele osób dzielących z nią pasję przyjechało oddać jej hołd, były różne motocykle, od sportowych po cafe racery. Na koniec tych kilkaset motocykli przejechało pod cmentarz, wszyscy w ciszy złożyli kwiaty, modlili się nad jej grobem. Nikt nie upalał swojej maszyny, według mnie sama obecność na pogrzebie znaczy wiele więcej niż cokolwiek innego. Dlatego jestem przeciwnikiem robienia hałasu w tak smutnym dniu ...<br><hr>Tomek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Mimo swoich dosc radykalnych ppgladow na rozne tematy, ja nie mialbym nic przeciwko paleniu gumy i odcinania na moim pogrzebie. Nie chcialbym umierac w smutku, niech ludzie nie oplakuja ze mnie nie bedzie, tylko niech sie ciesza z faktu, ze mogli przezywac ze mna wspolne chwile. Jesli ktos czuje, ze palenie gumy jest ok - niech pali, jesli ktos chce plakac - niech placze, jesli ktos uwaza, ze bieganie na golasa jest ok - niech biega. Nie zgadzam sie z artykulem, bo liczy sie pamiec a sposob jej wyrazania jest drugoplanowy.<br><hr>Dzior
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dokładnie można przyjechać motocyklem i złożyć kwiaty nad grobem. A pałowanie według mnie jest nie na miejscu i jeszcze bardziej żenujące.<br><hr>DaVVidMBKomentatorzy napisał(a):Jako młody chłopak byłem świadkiem pogrzebu motocyklistki (nie wiem czy to poprawna forma), wtedy ogromne wrażenie zrobiło na mnie to jak wiele osób dzielących z nią pasję przyjechało oddać jej hołd, były różne motocykle, od sportowych po cafe racery. Na koniec tych kilkaset motocykli przejechało pod cmentarz, wszyscy w ciszy złożyli kwiaty, modlili się nad jej grobem. Nikt nie upalał swojej maszyny, według mnie sama obecność na pogrzebie znaczy wiele więcej niż cokolwiek innego. Dlatego jestem przeciwnikiem robienia hałasu w tak smutnym dniu ...<br><hr>Tomek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Sam chciałbym być pochowany zgodnie z tradycją motocyklową. Niestety byłem na pogrzebie motocyklistki nie tak dawno. I wszystko można tylko z kulturą, rodzina zgodziła się żeby brać motocyklowa ją pożegnała na swój sposób. Po podniesieniu kasku przez jednego z Nas dosłownie 30 sekund przegazówki i odcinania wszystkich maszyn naraz, i cisza. żadnego palenia gumy, darcia mordy. Moim zdaniem bardzo kulturalnie, i ze smakiem. I nikt Nas za to nie znienawidził, bo wystarczyło wcześniej kulturalnie zapytać.<br><hr>SkoQ
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości