Egzamin na moto- ÓSEMKA I SLALOM
Dzisiaj WORD Poznań.
Egzam zdany, 0 błędów w teorii, całe 6 minut klikania w pulpit, plac i miasto bez problemów.
Teorię zdawało 20 osób na różne kategorię, w tym 3 na moto. Mega sympatyczny egzaminator ok.60 lat był na tej części egzaminu i udzielał jeszcze porad do praktycznego.
Po zaliczeniu teorii czas na praktykę. Byłem pierwszy na moto, więc równie miły egzaminator w wieku ok.55 lat z bródką podwiózł mnie Clio pod garaż, tam wybór kasku, kamizelki, oraz jednej z trzech YBR. Trafiła mi się igiełka - 7kkm przebiegu, silnik pracował jak pszczółka. Generalnie to obejrzałem sobie wszystkie trzy i każda sprawiała wrażenie jak z salonu.
Wpierw dwa pytania o eksploatacje moto, potem rundka zapoznawcza po placu i ósemka na drugim biegu i półsprzęgle. Przy 5 powtórzeniu ósemki egzaminator dał znak by zjechać i od razu z marszu na podjazd. Po ruszeniu pod górkę na koniec placu i ogniem na 3 biegu do hamowania awaryjnego. Następnie pytanie czy znam trasę. Odpowiedziałem, że znam, więc wyjazd na trasę, cała na maks. trzecim biegu. Egzaminator ani razu nie odezwał się przez walkie-talkie, więc nieźle. Zjazd na plac, graba za zdany egzamin i do domku.
W sumie no stress
Idę pośmigać Ducatem
Egzam zdany, 0 błędów w teorii, całe 6 minut klikania w pulpit, plac i miasto bez problemów.
Teorię zdawało 20 osób na różne kategorię, w tym 3 na moto. Mega sympatyczny egzaminator ok.60 lat był na tej części egzaminu i udzielał jeszcze porad do praktycznego.
Po zaliczeniu teorii czas na praktykę. Byłem pierwszy na moto, więc równie miły egzaminator w wieku ok.55 lat z bródką podwiózł mnie Clio pod garaż, tam wybór kasku, kamizelki, oraz jednej z trzech YBR. Trafiła mi się igiełka - 7kkm przebiegu, silnik pracował jak pszczółka. Generalnie to obejrzałem sobie wszystkie trzy i każda sprawiała wrażenie jak z salonu.
Wpierw dwa pytania o eksploatacje moto, potem rundka zapoznawcza po placu i ósemka na drugim biegu i półsprzęgle. Przy 5 powtórzeniu ósemki egzaminator dał znak by zjechać i od razu z marszu na podjazd. Po ruszeniu pod górkę na koniec placu i ogniem na 3 biegu do hamowania awaryjnego. Następnie pytanie czy znam trasę. Odpowiedziałem, że znam, więc wyjazd na trasę, cała na maks. trzecim biegu. Egzaminator ani razu nie odezwał się przez walkie-talkie, więc nieźle. Zjazd na plac, graba za zdany egzamin i do domku.
W sumie no stress

Idę pośmigać Ducatem

-
Raceboy - Świeżak
- Posty: 44
- Dołączył(a): 25/5/2010, 15:48
- Lokalizacja: Poznań
word poznań
dziś rano przydały mi się informacje zamieszczone w postach powyżej na temat WORDu poznańskiego dlatego postanowiłam (już po pozytywnym wyniku egzaminu)
podzielić się moimi spostrzeżeniami.
zdawałam dziś tylko praktykę(pierwszy raz), na liście było 5 osób. Egzaminator wyczytał moje nazwisko i kazał wsiąść do auta. podjechaliśmy do garażu. Tam kazał mi pokazać jak się włącza światła pozycyjne, sprawdza olej i naciąg łańcucha. Następnie kazał wyprowadzić motor i podjechać do slalomu z ósemką( nie pytałam czy mogę się nim najpierw przejechać). Ósemki liczył mi na palcach. Przejechałam wszystko na 2 bez gazu, motor był płynny i ciągnął równomiernie. Stamtąd na górkę i hamowanie awaryjne które kazał mi powtórzyć bo za pierwszym razem nie zrozumiałam skąd mam startować (ach ten stres..). Potem oczywiście miasto, a że ruch był umiarkowany (ok12:00) wszystko gładko poszło, choć przejeżdżając na zapalającym się pomarańczowym miałam przez chwilę wątpliwości. Po powrocie do ośrodka dostałam karteczkę z wynikiem pozytywnym i tyle. Jeśli ktoś się boi ósemki (ja tak miałam, bałam się że nauczyłam się jej na 1 motorze i na innym, inaczej ciągnącym nie dam rady) to spokojnie. Motory się wyregulowane i niezajechane. Na 2 równo sobie "pyrkają". Pozdrawiam i życzę powodzenia

zdawałam dziś tylko praktykę(pierwszy raz), na liście było 5 osób. Egzaminator wyczytał moje nazwisko i kazał wsiąść do auta. podjechaliśmy do garażu. Tam kazał mi pokazać jak się włącza światła pozycyjne, sprawdza olej i naciąg łańcucha. Następnie kazał wyprowadzić motor i podjechać do slalomu z ósemką( nie pytałam czy mogę się nim najpierw przejechać). Ósemki liczył mi na palcach. Przejechałam wszystko na 2 bez gazu, motor był płynny i ciągnął równomiernie. Stamtąd na górkę i hamowanie awaryjne które kazał mi powtórzyć bo za pierwszym razem nie zrozumiałam skąd mam startować (ach ten stres..). Potem oczywiście miasto, a że ruch był umiarkowany (ok12:00) wszystko gładko poszło, choć przejeżdżając na zapalającym się pomarańczowym miałam przez chwilę wątpliwości. Po powrocie do ośrodka dostałam karteczkę z wynikiem pozytywnym i tyle. Jeśli ktoś się boi ósemki (ja tak miałam, bałam się że nauczyłam się jej na 1 motorze i na innym, inaczej ciągnącym nie dam rady) to spokojnie. Motory się wyregulowane i niezajechane. Na 2 równo sobie "pyrkają". Pozdrawiam i życzę powodzenia

- madzialena
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 21/7/2010, 13:14
Zrobisz osemke nie martw sie jest tak szeroka ze musialbys tam przedluzona busa jezdzic zeby nie zdac
spokojnie na jedynce na obrotach polecisz
pamietaj ze jesli trafisz na kierunki to nie zapomnij o tylnich 



-
Krmtzzz - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2077
- Dołączył(a): 16/5/2010, 15:22
- Lokalizacja: Rudnik n/Sanem
Panowie i Panie mam problem z ósemką i generalnie kierowaniem ybr 250 na niskch prędkościach
na ybr 125 i gn 250 slalom jak i ósemke śmigam na dwójce i wychodzi to całkiem fajnie zaś na ybr 250 jest jakos niestablinie
staram sie jechac na jedynce ale moto jedzie bardzo wolno co jak wiadomo utrudnia stabliność a jak dodam lekko gazu to jakby za bardzo przyspiesza i mnie z ósemki zwykle znosi lub jak nagle ujme gazu to zbyt gwałtownie hamuje silnikiem
i tak wogóle jakoś siłuje sie z tym motocyklem na niskch prędkościach, co ja robie nie tak ???
instruktor nie dał mi zbytnich wskazówek ... a egzamin juz niedługo i tylko pare godzin jazdy, chyba bede musiał i tak dokupic
na ybr 125 i gn 250 slalom jak i ósemke śmigam na dwójce i wychodzi to całkiem fajnie zaś na ybr 250 jest jakos niestablinie
staram sie jechac na jedynce ale moto jedzie bardzo wolno co jak wiadomo utrudnia stabliność a jak dodam lekko gazu to jakby za bardzo przyspiesza i mnie z ósemki zwykle znosi lub jak nagle ujme gazu to zbyt gwałtownie hamuje silnikiem
i tak wogóle jakoś siłuje sie z tym motocyklem na niskch prędkościach, co ja robie nie tak ???
instruktor nie dał mi zbytnich wskazówek ... a egzamin juz niedługo i tylko pare godzin jazdy, chyba bede musiał i tak dokupic

- klima
- Świeżak
- Posty: 42
- Dołączył(a): 29/8/2007, 19:02
Kolego probuj na jedynce, zeby sobie motorek na obrotach jechal i nie powinno byc problemow. Ja na marauderze 250 mialem kurs (zdawalem a1 na 125ccm a tam nie mialem tego problemu) i dawalo tak rade, chyba ze motor byl zimny no to trzeba bylo na pol sprzegle jechac bo szarpal kure**ko...
Otoz podczas kursu robilem taki myk: Gazu mu dodajesz zaraz po wyjsciu z luku najlepiej na lekkim sprzegle, po chwili puszczasz gaz, po czym puszczasz sprzeglo i na zakrecie juz jedziesz normalnie. Sprobuj jak ci nie bd wychodzil to odstaw ta moja metode
Otoz podczas kursu robilem taki myk: Gazu mu dodajesz zaraz po wyjsciu z luku najlepiej na lekkim sprzegle, po chwili puszczasz gaz, po czym puszczasz sprzeglo i na zakrecie juz jedziesz normalnie. Sprobuj jak ci nie bd wychodzil to odstaw ta moja metode

-
Krmtzzz - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2077
- Dołączył(a): 16/5/2010, 15:22
- Lokalizacja: Rudnik n/Sanem
Witam wszystkich, dzisiaj zdawałem na A w Dabrowie Górniczej i niestety nie zdałem:(. Pierwszy błąd zrobiłem przy ruszaniu na ósemce nie odwróciłem się w lewo i w prawo , reszta placu poszła gładko a drugi bład popełniłem przy wjeździe na miasto nie zapiołem kasku. Tak wiec panowie i panie nie zapominajcie o zapinaniu kasku, nastepny egzamin już 16 września.
- mynton
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 28/7/2010, 19:14
witam
Czy ktoś z was zdawał w Toruniu?
1. Czy trzeba znać trasę na pamięć, czy egzaminator w razie czego powie, gdzie jechać?
2. Czy na środku ósemki, trzeba się rozejrzeć?
Czy ktoś z was zdawał w Toruniu?
1. Czy trzeba znać trasę na pamięć, czy egzaminator w razie czego powie, gdzie jechać?
2. Czy na środku ósemki, trzeba się rozejrzeć?
- dark_messiah
- Świeżak
- Posty: 21
- Dołączył(a): 7/9/2010, 13:55
Krmtzzz napisał(a):A co do trasy to nie musisz znac, po to ma radio zeby dawac ci wskazowki, gdzie jechac.
Nie zawsze tak jest u mnie w Dabowie Gorniczej na egzaminie nie mówił wogule gdzie jechać w sumie to nic prawie nie mowił tylko na końcu czy zdałeś czy nie tak wiec wszystko zalezy od egzaminatora.
- mynton
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 28/7/2010, 19:14
mynton napisał(a):Krmtzzz napisał(a):A co do trasy to nie musisz znac, po to ma radio zeby dawac ci wskazowki, gdzie jechac.
Nie zawsze tak jest u mnie w Dabowie Gorniczej na egzaminie nie mówił wogule gdzie jechać w sumie to nic prawie nie mowił tylko na końcu czy zdałeś czy nie tak wiec wszystko zalezy od egzaminatora.
Już wiem, to nie zależy od egzaminatora, a od ośrodka WORD (tak samo z lewym kierunkowskazem na rondzie przy np. skręcie w lewo, w niektórych go nie trzeba włączać).
No więc nie muszę znać trasy wcale, egzaminator mną pokieruje jakby co.
btw. na youtubie ostatnio wiedziałem jak dzieciaki robiły na motorower. 2 ósemki tylko, do tego nie odwracał się koleś chyba:
http://www.youtube.com/watch?v=ttRxplVyckY

- dark_messiah
- Świeżak
- Posty: 21
- Dołączył(a): 7/9/2010, 13:55
klima napisał(a):na ybr 125 i gn 250 slalom jak i ósemke śmigam na dwójce i wychodzi to całkiem fajnie zaś na ybr 250 jest jakos niestablinie
Pisałem już tu parę razy. Jak nie wychodzi wam 8 na jedynce, to jedziecie tak jak zawsze, a w momencie w którym moto zaczyna się walić w zakręt, zamiast odbić się nogą, wyciągnijcie ją gazem. Ja raz uratowałem się tak na egzaminie, mimo że na placu była spora warstwa wody to bez problemu wyciągnąłem tak moto.
-
Invi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
a waga ma wpływ na to? bo ja na ybr250 bez problemu robię ósemki na jedynce, bez gazu i nawet jak mocniej zakręcę to jest stabilnie
// przy okazji, czy bardziej wyśmigany sprzęt (np. w wordzie) będzie no powiedzmy ciut wolniej jechał na tej jedynce bez gazu niż taki sam motocykl, tyle, że z przebiegiem 5-10 tysiaków?
// przy okazji, czy bardziej wyśmigany sprzęt (np. w wordzie) będzie no powiedzmy ciut wolniej jechał na tej jedynce bez gazu niż taki sam motocykl, tyle, że z przebiegiem 5-10 tysiaków?
- dark_messiah
- Świeżak
- Posty: 21
- Dołączył(a): 7/9/2010, 13:55
Miejsce: WORD Wrocław
Termin: ostatni tydzień
Egzamin na kat. A - pierwsze podejście:
TEORIA + (0 błędów), PLAC + (bez powtórek), MIASTO + (bez uwag)
A tutaj trochę bardziej szczegółowo:
TEORIA:
Do egzaminu z teorii przystępowało 17 osób. Była to grupa mieszana - nie tylko na kat. A. Pomimo kilku pytań, które mnie zaskoczyły (nie rozwiązywałem ich w ramach trenowania egzaminu na programie komputerowym) poszło pozytywnie. Ze względu na to zaskoczenie teoria przedłużyła się do około 6 minut
PLAC:
Do egzaminu na placu manewrowym podeszło 7 osób.
Egzaminator - pan w wieku około 50 lat - nastawiony bardzo przyjaźnie. Przed egzaminem omówił bardzo szczegółowo cały egzamin.
Egzamin praktyczny odbywał się na granatowej TW 125 (wersja z automatycznym włącznikiem świateł). Sprzęt był super wyregulowany. Nawet ciężkie osoby mogły wykonywać manewry na jedynce bez gazu i nic nie szarpało. Niektóre osoby miały problem z pokazywaniem elementów w ramach losowanych pytań, więc jeśli ktoś ma zdawać w WORD Wrocław to proponuję zapoznać się z TW 125 (np. http://www.auto-stop.com.pl/motocykl/index.php ).
Elementy egzaminu: losowanie 2 kartek, ubranie kamizelki i kasku, omówienie wylosowanych pytań (światła, płyny), omówienie łańcucha, przepchnięcie motoru pomiędzy liniami, przygotowanie do jazdy (nóżka, lusterka, światła,bieg, szybka, rozglądnąć się przed ruszeniem), przejazd na początek slalomu (dobre na wyczucie moto), slalom tylko z głową (bez kierunkowskazów), 5 ósemek z machaniem głową (jedynka bez gazu jechała bez szarpania, a egzaminator liczył na głos ósemki), powrót slalomem tylko z głową, wjazd na górkę (zatrzymanie przy białej linii chociaż tam już chyba nie jest pod górkę
), ruszanie pod górkę, po zjeździe z górki najazd i hamowanie awaryjne.
Po tej części zostało nas 6.
MIASTO:
Trasa wszystkim znana (jest na stronie WORD: www.word.wroc.pl ).
W ramach przejazdu na trasie 2 dodatkowe manewry:
1. wyprzedzanie - po skręcie z Ziębickiej w Armii Krajowej egzaminator wyprzedza moto i trzeba wykonać manewr wyprzedzania (uwaga na samochody pędzące z tyłu ze skrzyżowania z zielonej fali, mogą zablokować ten manewr).
2. precyzyjne zatrzymanie - po nawrocie na Brochowie zatrzymanie przy znaku (uwaga bardzo prozaiczna, ale zdarzało się ludziom w stresie zapomnieć zredukować biegi, a egzaminator poganiał z ruszaniem gdyż tworzył się korek).
UWAGI:
Generalnie trochę stresu było, w końcu nie wiadomo było jak to będzie. Na egzaminie przekonałem się jaką świetną robotę zrobił mój instruktor na kursie. Potrafił mnie tak przygotować do tego egzaminu, że bez najmniejszego problemu zdałem za pierwszym razem. Na kursie jeździłem na starej wersji ósemki (mniejsza) więc ósemka na egzaminie była dla mnie autostradą
Aha, na kurs poszedłem z doświadczeniem jazdy samochodem, rowerem i skuterem , czyli prawie zero. Na plac przyjeżdżały też osoby z dużym doświadczeniem jazdy na moto , które wcześniej poległy na egzaminie i chciały się przygotować do kolejnego podejścia.
Jeśli więc macie jakieś problemy ze zdaniem lub szukacie kogoś kto Was odpowiednio przygotuje do zdania egzaminu to szczerze polecam Pana Tomka ze szkoły jazdy TEST we Wrocławiu.
Dziękuję wszystkim, którzy wcześniej pisali na tym forum.
Wasze uwagi czytałem wielokrotnie i wyciągałem z nich wnioski.
Mam nadzieję, że moje wypociny również pomogą komuś kto będzie przed egzaminem.
pzdr
WRO
Termin: ostatni tydzień
Egzamin na kat. A - pierwsze podejście:
TEORIA + (0 błędów), PLAC + (bez powtórek), MIASTO + (bez uwag)
A tutaj trochę bardziej szczegółowo:
TEORIA:
Do egzaminu z teorii przystępowało 17 osób. Była to grupa mieszana - nie tylko na kat. A. Pomimo kilku pytań, które mnie zaskoczyły (nie rozwiązywałem ich w ramach trenowania egzaminu na programie komputerowym) poszło pozytywnie. Ze względu na to zaskoczenie teoria przedłużyła się do około 6 minut

PLAC:
Do egzaminu na placu manewrowym podeszło 7 osób.
Egzaminator - pan w wieku około 50 lat - nastawiony bardzo przyjaźnie. Przed egzaminem omówił bardzo szczegółowo cały egzamin.
Egzamin praktyczny odbywał się na granatowej TW 125 (wersja z automatycznym włącznikiem świateł). Sprzęt był super wyregulowany. Nawet ciężkie osoby mogły wykonywać manewry na jedynce bez gazu i nic nie szarpało. Niektóre osoby miały problem z pokazywaniem elementów w ramach losowanych pytań, więc jeśli ktoś ma zdawać w WORD Wrocław to proponuję zapoznać się z TW 125 (np. http://www.auto-stop.com.pl/motocykl/index.php ).
Elementy egzaminu: losowanie 2 kartek, ubranie kamizelki i kasku, omówienie wylosowanych pytań (światła, płyny), omówienie łańcucha, przepchnięcie motoru pomiędzy liniami, przygotowanie do jazdy (nóżka, lusterka, światła,bieg, szybka, rozglądnąć się przed ruszeniem), przejazd na początek slalomu (dobre na wyczucie moto), slalom tylko z głową (bez kierunkowskazów), 5 ósemek z machaniem głową (jedynka bez gazu jechała bez szarpania, a egzaminator liczył na głos ósemki), powrót slalomem tylko z głową, wjazd na górkę (zatrzymanie przy białej linii chociaż tam już chyba nie jest pod górkę

Po tej części zostało nas 6.
MIASTO:
Trasa wszystkim znana (jest na stronie WORD: www.word.wroc.pl ).
W ramach przejazdu na trasie 2 dodatkowe manewry:
1. wyprzedzanie - po skręcie z Ziębickiej w Armii Krajowej egzaminator wyprzedza moto i trzeba wykonać manewr wyprzedzania (uwaga na samochody pędzące z tyłu ze skrzyżowania z zielonej fali, mogą zablokować ten manewr).
2. precyzyjne zatrzymanie - po nawrocie na Brochowie zatrzymanie przy znaku (uwaga bardzo prozaiczna, ale zdarzało się ludziom w stresie zapomnieć zredukować biegi, a egzaminator poganiał z ruszaniem gdyż tworzył się korek).
UWAGI:
Generalnie trochę stresu było, w końcu nie wiadomo było jak to będzie. Na egzaminie przekonałem się jaką świetną robotę zrobił mój instruktor na kursie. Potrafił mnie tak przygotować do tego egzaminu, że bez najmniejszego problemu zdałem za pierwszym razem. Na kursie jeździłem na starej wersji ósemki (mniejsza) więc ósemka na egzaminie była dla mnie autostradą

Aha, na kurs poszedłem z doświadczeniem jazdy samochodem, rowerem i skuterem , czyli prawie zero. Na plac przyjeżdżały też osoby z dużym doświadczeniem jazdy na moto , które wcześniej poległy na egzaminie i chciały się przygotować do kolejnego podejścia.
Jeśli więc macie jakieś problemy ze zdaniem lub szukacie kogoś kto Was odpowiednio przygotuje do zdania egzaminu to szczerze polecam Pana Tomka ze szkoły jazdy TEST we Wrocławiu.
Dziękuję wszystkim, którzy wcześniej pisali na tym forum.
Wasze uwagi czytałem wielokrotnie i wyciągałem z nich wnioski.
Mam nadzieję, że moje wypociny również pomogą komuś kto będzie przed egzaminem.
pzdr
WRO
- WRO
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 16/9/2010, 08:28
WRO napisał(a):Aha, na kurs poszedłem z doświadczeniem jazdy samochodem, rowerem i skuterem , czyli prawie zero.
albo źle ciebie zrozumiałem, albo chyba kpisz sobie?

Jak jechałeś:
- autem
- rowerem
- skuterem
to jak możesz pisać, że z doświadczeniem zerowym poleciałeś na kurs?
Są osoby, które idą na kurs A, które:
- wcześniej nie jeździły samochodem
- rowerem jeździły w czasie podstawówki, na ulicach nigdy
- a skutera nawet nie dotykały palcem
i to się nazywa "zerowe doświadczenie"
- dark_messiah
- Świeżak
- Posty: 21
- Dołączył(a): 7/9/2010, 13:55
OK. W takim razie precyzujÄ…c.
Tak jak napisałem wcześniej jeżdżę samochodem, rowerem i miałem małą przygodę ze skuterem (zakończoną w warsztacie :/).
Nigdy nie jeździłem motorem, więc w MOJEJ OCENIE umiejętność jazdy motorem była PRAWIE ZEROWA (i "prawie" nie robi aż tak wielkiej różnicy, bo czułem się na prawdę zielony
).
Informacje m.in. z tego forum wzbogaciły moją wiedzę teoretyczną , więc byłbym ostatnim który chciałby kpić z osób zaglądających tutaj.
Pisząc swój post kierowałem się raczej chęcią podzielenia się swoim doświadczeniem z egzaminu.
... może komuś się przyda
pzdr
WRO
Tak jak napisałem wcześniej jeżdżę samochodem, rowerem i miałem małą przygodę ze skuterem (zakończoną w warsztacie :/).
Nigdy nie jeździłem motorem, więc w MOJEJ OCENIE umiejętność jazdy motorem była PRAWIE ZEROWA (i "prawie" nie robi aż tak wielkiej różnicy, bo czułem się na prawdę zielony

Informacje m.in. z tego forum wzbogaciły moją wiedzę teoretyczną , więc byłbym ostatnim który chciałby kpić z osób zaglądających tutaj.
Pisząc swój post kierowałem się raczej chęcią podzielenia się swoim doświadczeniem z egzaminu.
... może komuś się przyda

pzdr
WRO
- WRO
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 16/9/2010, 08:28
WRO napisał(a):OK. W takim razie precyzując.
Tak jak napisałem wcześniej jeżdżę samochodem, rowerem i miałem małą przygodę ze skuterem (zakończoną w warsztacie :/).
Nigdy nie jeździłem motorem, więc w MOJEJ OCENIE umiejętność jazdy motorem była PRAWIE ZEROWA (i "prawie" nie robi aż tak wielkiej różnicy, bo czułem się na prawdę zielony).
Informacje m.in. z tego forum wzbogaciły moją wiedzę teoretyczną , więc byłbym ostatnim który chciałby kpić z osób zaglądających tutaj.
Pisząc swój post kierowałem się raczej chęcią podzielenia się swoim doświadczeniem z egzaminu.
... może komuś się przyda
pzdr
WRO
ok, może mój post zabrzmiał agresywnie używając słowa "kpisz"

Skuterowiec już jako tako ma obcykaną jazdę, wie jak hamować, skręcać, pochylać się, nie boi się tak, czyli wsiada, rusza raz dwa i czuje się dobrze, skręca też ładnie, może i nawet ósemki robi od razu? hamuje elegancko, no tylko biegi musi obczaić (nie znam się na skuterach, chyba biegów większość nie ma?) i rusza na drogę, a tam skrzyżowania dla niego to pikuś, bo autem, rowerem, skuterem pokonywał je codziennie przez np. rok, dwa, trzy lata? czasu i ma je jak w małym palcu.
//dobra już nie będę się czepiał

a co do twojego opisu to podobał mi się i na pewno zaciekawi inne osoby, przyjemnie się czyta, pomyśl może o blogu (jak te wpisy tutaj w dziale "blogi") ;p, no chyba, że już tam się wpisujesz, wtedy wyślij mi PMa z jakimś wpisem
- dark_messiah
- Świeżak
- Posty: 21
- Dołączył(a): 7/9/2010, 13:55
Witam wczoraj zdawałem i zdałem za drugim razem. Był inny egzaminator niż kiedy zdawałem za pierwszym razem wiec tak jak myslałem będą troche inne wymagania. Na ósemce nie trzeba było sie obracać ani puszczać pykaczy nawet nie trzeba bylo liczyć bo egzaminator nam liczył ile zrobiliśmy. Przy przygotowywaniu sie do jazdy też nie trzeba było nic robić, ja nawet lusterek zapomnialem ustawić sobie jak w miasto wyjechałem. Ogólnie to tak: plac 0 błędów, miasto 2 dopuszczalne błędy (pierwszy bład na drodze jednokierunkowej bez wyznaczonego pasa ruchu trzymałem sie lewej strony drogi tak jak mnie uczyl instruktor na jazdach a powinno sie trzymać prawej, drugi błąd na wyznaczonym pasie lewoskrętu zamiast zatrzymać się po lewej stronie pasa ruchu zatrzymałem sie po prawej). Teraz tylko czekać na plastik, naprawic motocykl, kupić odpowiedni ubiór i na wiosne można śmigać
.

- mynton
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 28/7/2010, 19:14
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości