Pierwsza gleba - kiedy?
Pierwsza gleba na motorynce jakieś dobre 10 lat temu, za szybko spuszczone sprzęgło, pierwszy metr jazdy na tym wynalazku
Druga gleba na skuterze gnając po "kamienistej" drodze, pierwszy dzień po zakupie. Trzecia i do tej pory ostatnia gleba, to parkingowa, pierwsze kilometry pojechałem do kumpla i po zgaszeniu moto, ciemno było a nie wiedziałem gdzie dokładnie znajduje się stopka w mojej yzf i gleba..
Jak widać nie najlepiej rozpoczynam przygody z nowymi motocyklami, ale takie wypadki to ja mogę mieć. No i oczywiście już kilka razy udało się jakimś fartem wyjść z kiepskiej sytuacji, np. raz przejeżdżając przez rondo, jakaś baba chciała centralnie we mnie wjechać..

Jak widać nie najlepiej rozpoczynam przygody z nowymi motocyklami, ale takie wypadki to ja mogę mieć. No i oczywiście już kilka razy udało się jakimś fartem wyjść z kiepskiej sytuacji, np. raz przejeżdżając przez rondo, jakaś baba chciała centralnie we mnie wjechać..
-
lukasabat - Świeżak
- Posty: 11
- Dołączył(a): 22/12/2012, 13:11
- Lokalizacja: STW
Również chciałbym się z wami podzielić swoim niechlubnym doświadczeniem. W swojej karierze miałem 2 gleby
1. Jakieś 15,16 lat jadę sobie z kumplem na Simsonku przez nowo powstałe osiedle domków jednorodzinnych niestety droga była piaszczysta że było nas 2 brakło mocy kumpel z tyłu majdnął moto i gleba efektem była poparzona noga przez komin
generalnie z moto było wszystko ok z tego co pamiętam to wygięła się podnóżka i jedna klamka pękła.
2. To w miniony weekend poskręcałem sobie moją RS-125 pomyślałem cały dzień grzebania pojadę się przejechać nad wodę bo upał straszny... No i tak zrobiłem dojechałem na miejsce a że droga była bardzo wąska to myślę tam dalej jest parking jakiś śmieszny to wywinę i kiedy wykręcałem musiałem kawałek dosłownie 3 czy 4 metry przejechać po piachu no i nie przewidziałem że piach jest taki głęboki a że byłem trochę przechylony kiera skręciła do zewnętrznej tył wpadł w piach nie dałem rady go utrzymać i gleba. Na szczęście moto zaparł się na mojej nodze wstałem otrzepałem z piachu nie ma strat nie licząc 2 rys na dole owiewki
Mam nadzieje że już nie będę miał okazji zamieszczać postów w tym temacie czego i wam Życzę ;]
LwG


1. Jakieś 15,16 lat jadę sobie z kumplem na Simsonku przez nowo powstałe osiedle domków jednorodzinnych niestety droga była piaszczysta że było nas 2 brakło mocy kumpel z tyłu majdnął moto i gleba efektem była poparzona noga przez komin

2. To w miniony weekend poskręcałem sobie moją RS-125 pomyślałem cały dzień grzebania pojadę się przejechać nad wodę bo upał straszny... No i tak zrobiłem dojechałem na miejsce a że droga była bardzo wąska to myślę tam dalej jest parking jakiś śmieszny to wywinę i kiedy wykręcałem musiałem kawałek dosłownie 3 czy 4 metry przejechać po piachu no i nie przewidziałem że piach jest taki głęboki a że byłem trochę przechylony kiera skręciła do zewnętrznej tył wpadł w piach nie dałem rady go utrzymać i gleba. Na szczęście moto zaparł się na mojej nodze wstałem otrzepałem z piachu nie ma strat nie licząc 2 rys na dole owiewki



Mam nadzieje że już nie będę miał okazji zamieszczać postów w tym temacie czego i wam Życzę ;]
LwG
CBR f4i sport
-
malomi - Bywalec
- Posty: 829
- Dołączył(a): 5/7/2013, 11:47
Pierwsza to od razu na kursie
efektem była złamana klamka sprzęgła, migacz i coś tam jeszcze...ale było wesoło 


SV 650N...bo golasy som najfffajniejsze! | | https://www.youtube.com/channel/UCDq_gh ... aEDrqGNkDg
-
gumis - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2866
- Dołączył(a): 10/9/2006, 13:08
- Lokalizacja: Ruda Śląska/Chorzów
Moja pierwsz gleba to pierwszy kontakt z Motocyklem dziadka . Za małolata na wsi . Wyprosiłem żebym mógł sam spróbować i zgadnij co ? Gleba , na szczęście nic się nie satło ale potem dziadek nie chciał mi 2 raz dać ... : ./
Pozdrawiam Wszystkich
-
MojoWW - Świeżak
- Posty: 27
- Dołączył(a): 28/1/2014, 10:23
U mnie w moim 5 letnim stażu jazdy na motocyklach pierwszą i jak na razie jedyną glebę miałem w terenie.
Zawsze przejeżdżałem sobie takim piaszczystym wąwozem i na końcu był mały wyskok, no i pewnego razu jakiś cymbał rzucił tam drzewo, zauważyłem je dopiero jak byłem w powietrzu. Motocykl idealnie leciał tuż przed nie no i drzewo mnie zatrzymało, gleba zwykła, nie szkodliwa:p
Zawsze przejeżdżałem sobie takim piaszczystym wąwozem i na końcu był mały wyskok, no i pewnego razu jakiś cymbał rzucił tam drzewo, zauważyłem je dopiero jak byłem w powietrzu. Motocykl idealnie leciał tuż przed nie no i drzewo mnie zatrzymało, gleba zwykła, nie szkodliwa:p
- michalec
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 17/3/2014, 12:01
- Lokalizacja: Lubelskie
Ja pierwszą glebę zaliczyłem jako plecak na XT125. Wyskoczyliśmy z kumplem ze starego przejazdu pkp, który był na wzniesieniu. Spadliśmy jakoś tak nieszczęśliwie, zaraz wpadając w dziurę. Moto natychmiast zanurkowało przodem, a ja przeleciałem nad kierowcą. Zima była, więc i lód na drodze (polnej). Miałem jakiś stary kask, który zaraz po uderzeniu w glebę spadł mi z głowy, dodatkowo tłukąc szybkę. Kilka siniaków, połamany plastik i niezapomniane wrażenia
No i druga - parkingóweczka jeszcze na kursie. Dohamowałem, straciłem równowagę i gleba na bok.

No i druga - parkingóweczka jeszcze na kursie. Dohamowałem, straciłem równowagę i gleba na bok.
MT-07
-
Marsjanin - Bywalec
- Posty: 797
- Dołączył(a): 7/12/2012, 23:48
Dzisiaj zaliczyłam moja Pierwszą Glebę
w jakże krótkiej karierze kursanta. Własnie udało mi się przejechać slalom wolny.. i byłam z siebie taaaaka zadowolona, że za mocno skręciłam zawracając, straciłam równowagę, motocykl sie przechylił... oczywiście próbowałam się podeprzeć nogą... ale nie udalo mi sie utrzymac tych 200 kg
. Na szczęscie ogromne gmole uchroniły mnie przed niemiłymi konsekwencjami. Jak sobie kupię pierwszy motocykl to też sobie takie zamontuję
.



-
Monroe - Świeżak
- Posty: 23
- Dołączył(a): 21/3/2014, 19:53
Mi brat dał się przejechać BMW 1200RS czy jakoś tak, dałem manetke na maxa i przy ok. 50-90 wleciałem w pole, źle zachamowałem wyskoczyłem z motoru, zały pozdzierany byłem motor też się wywalił i poleciał, nic głębszego nie było oprócz ran . Tylko zyebka potem była -_- Ale się nauczyłem żeby nie jeździć szybko motorami jak nie mam ich opanowanych ;D
- Nedis
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 18/4/2014, 20:01
W sobote na A4 przy 160-180 nie pamietam dokladnie zbyt duzy szok, zmienialem pas na prawy a droga byla mokrawa, na pasie zaczelo mi rzucac motorem, polozylem sie z nim na prawa strone, udalo mi sie tylko w trakcie szlifu przewrocic na plecy patrzec do tylu i modlic zeby auta sie zatrzymaly i nie bylo stycznosci z barierka. Z motorem w miare ok jak na taka predkosc. Siniaki, zdarta prawa noga, popatrzona reka, nie wiem jak bo ubranie mialem. Motor to r6. UWAZAJCIE NA PASY I NA LEPIKI NA DROGACH
- radko1182
- Świeżak
- Posty: 27
- Dołączył(a): 24/1/2014, 12:24
Pierwszą glebe miałem na rondzie ja skręcałem w prawo i nagle straciłem przyczepność.... Asfalt w tym miejscu był bardzo rozgrzany i "wytarty" bo jak próbowałem podnieść moto to się ślizgałem. Skończyło się tylko na małych otarciach i potłuczonym kolanie. Druga przygoda była już poważniejsza. Jechałem podczas deszczu w korku przeciskałem się pomału lewą stroną na włączonym kierunku. Wszyscy ładnie ustępowali mi troszke miejsca aż tu nagle pan z wielkiego busa widząc mnie w lusterku zjechał do osi jezdni przez co musiałem odbić w lewo i podczas hamowania na pasach które jak są mokre są bardzo śliskie i straciłem przyczepność i zatrzymałem się na wysepce wyrzuciło mnie na pas ruchu prosto pod samochód i zostałem przy okazji potrącony... Skutki to potluczone biodro, kolano i uszkodzone kręgi w odcinku lędźwiowym (wypadają cały czas mięśnie są uszkodzone i nie trzymają ich powodując ucisk na nerwy) muszę co jakiś czas robić przeprosty żeby wskoczyły na swoje miejsce. I już do końca życia tak będzie nic się z tym nie da zrobić chodzę co jakiś czas na różnego rodzaju zabiegi naświetlania, pole magnetyczne, tensy polega to na podpieciu kabli do pleców i kłują nas igiełki ale to tylko jest chwilowe...
Braci się nie traci
suzuki gsf 400 bandit--->kawasaki zx6r 636
suzuki gsf 400 bandit--->kawasaki zx6r 636
-
madman88 - Świeżak
- Posty: 258
- Dołączył(a): 16/4/2014, 15:50
- Lokalizacja: Osw
Na ostrym zakręcie w lesie koleś z naprzeciwka jechał jakimś sprinterem po moim pasie. Gleba(oczywiście kierowca merca pojechał dalej). Motocykl wbił mi pod barierkę. Pęknięta czacha, błotnik i ogólnie owiewki
- PsychoBiker
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 25/4/2014, 20:12
W całej mojej karierze jazdy jednośladem (obecnie skuter 50, niedługo (już kupiony) maxi skuter 125) miałem 4 gleby, z czego ostatnia wczoraj. Pierwsza gleba na zakręcie na piasku, druga na lodzie (głupi pomysł jechać zimą poza miasto
), trzecia na mokrej nawierzchni (przegapiłem skręt bo było ciemno i dałem za mocno po hamulcach i gleba), a czwarta wczoraj z powodu wylanego oleju na ulicy (jakiś tir jechał chyba z pękniętą miską olejową i zrobił prawie kilometr zanim się kierowca zorientował że mu olej wycieka, a ja jadąc pytałem się strażaka co się stało (bo mógłbym pojechać inną drogą), a on na to że "nic" (swoją drogą pierwszy raz widziałem olej wylany na drodze a zorientowałem się po fakcie) więc pojechałem nieświadomy zagrożenia i się mając ok. 10km/h na liczniku glebłem.). Kolano boli jak ### i ciężko się chodzi itp ale mam nadzieję że przejdzie bo inaczej wybiorę się do szpitala, a sam uraz jest dla mnie przeszkodą w pracy (naprawa komputerów z dojazdem do klienta)... Ehh a wszystko dzięki głupiemu strażakowi...

- erystr
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 2/8/2014, 02:06
Wczoraj. Sopot. Jadę drogą z pierwszeństwem ok. 40-45 km/h. Z podporządkowanej z prawej strony wyjeżdża Toyota Corolla, w ogóle mnie nie widząc. Za blisko by hamować, staram się ominąć, ale z racji, żę kierowca w ogóle mnie nie widzi (nawet nie spojrzał w lewo), to jedzie prosto dalej. Będąc przed nim zostałem uderzony w tłumik, wytrącony z równowagi i zaliczam asfalt.
Jak na złość wyjątkowo nie założyłem kurtki, bo miała to być dosłownie 5 minutowa jazda do klienta po pieczątkę...
Moto cała prawa strona do naprawy, możliwe, że coś z zawieszeniem i chłodnicą również, bo prawy ogranicznik kierownicy nie istnieje (tj. kierownica dobija do baku) i cały płyn z chłodnicy się wylał (korka nigdzie nie znalazłem, a był na pewno).
Jeśli chodzi o obrażenia ciała, to otarcia: prawa ręka od barku do połowy przedramienia, kolano i mocne otarcie na kości miednicy z prawej strony. Do tego zbity lewy kciuk.
Wina bezsporna pana w Toyocie, ale moja głupota, że bez ciuchów... Dobrze, że miałem kask i rękawiczki, bo rękawiczki wytarły się ostro, a głową o asfalt też przywaliłem (czego bym nie stwierdził, gdyby nie przetarty kask, bo wcale tego nie poczułem).
ZAKŁADAJCIE CIUCHY NAWET JAK IDZIECIE PRZESTAWIĆ MOTO NA PARKINGU!
Jak na złość wyjątkowo nie założyłem kurtki, bo miała to być dosłownie 5 minutowa jazda do klienta po pieczątkę...
Moto cała prawa strona do naprawy, możliwe, że coś z zawieszeniem i chłodnicą również, bo prawy ogranicznik kierownicy nie istnieje (tj. kierownica dobija do baku) i cały płyn z chłodnicy się wylał (korka nigdzie nie znalazłem, a był na pewno).
Jeśli chodzi o obrażenia ciała, to otarcia: prawa ręka od barku do połowy przedramienia, kolano i mocne otarcie na kości miednicy z prawej strony. Do tego zbity lewy kciuk.
Wina bezsporna pana w Toyocie, ale moja głupota, że bez ciuchów... Dobrze, że miałem kask i rękawiczki, bo rękawiczki wytarły się ostro, a głową o asfalt też przywaliłem (czego bym nie stwierdził, gdyby nie przetarty kask, bo wcale tego nie poczułem).
ZAKŁADAJCIE CIUCHY NAWET JAK IDZIECIE PRZESTAWIĆ MOTO NA PARKINGU!

- R.O.N.O
- Świeżak
- Posty: 50
- Dołączył(a): 14/3/2014, 10:22
Witam.
To moje pierwsze początki z moto i już miałem 2 gleby i to wszystko na jazdach na kat A2
pierwsza jazda do przodu i skręcanie przedni hamulec i tu nagle na glebę xD ( dodam że miałem prawego palucha dużego złamanego ) a następna bardzo widowiskowa nie pełna rozłożona nóżka no i tego nie zauważyłem noga do góry już prawie stoję a tu jebbb na mnie coś i leżę
To moje pierwsze początki z moto i już miałem 2 gleby i to wszystko na jazdach na kat A2
pierwsza jazda do przodu i skręcanie przedni hamulec i tu nagle na glebę xD ( dodam że miałem prawego palucha dużego złamanego ) a następna bardzo widowiskowa nie pełna rozłożona nóżka no i tego nie zauważyłem noga do góry już prawie stoję a tu jebbb na mnie coś i leżę

- ssiiwwyyy15
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 26/5/2014, 16:43
- Lokalizacja: Wrocław
Wczorajsza wieczorna przejażdżka, prędkość 40km/h prosta droga zaraz obok kościoła, naprzeciwko widzę stoi srebrna skoda, dojeżdżam do niej a ta nagle mi zaczyna skręcać bez migacza w lewo, ja po hamulcach ale było już za późno i wjechałem jej prosto w koło. Motocykl gleba na lewą stronę a ja o dziwo na dwóch nogach
początkowo Ku*w i pi*d pod tym kościołem szło nie mało. Wychodzi kobita z tego auta i sie pyta czy coś się stało i jak usłyszałem ze jechałem za szybko i mnie widać nie było to myślałem ze mi już doszczętnie nerwy puszczą, ale powstrzymałem sie bo to była moja była wychowawczyni z gimnazjum, której z reszta nigdy nie lubiłem. Na szczęście miałem crashpady i wiele szkód nie mam. lekko zarysowany przedni błotnik, pęknięty lewy migacz i obudowa z lusterka i troche przetarta klamka z sprzęgła. Potem tłumaczenie, że rozglądała się za córką która miała gdzieś "tu" czekać. Gdybym się nie dogadał na szczęście jechało za nią starsze małżeństwo i się zatrzymali pytając czy coś sie stało i że mogą być świadkami. A ja byłem tak zajęty oglądaniem motocykla z nerwów, że nawet im nie podziękowałem. Zaparkowali na poboczu podeszli do mnie zapytali sie czy mogą w czymś pomóc a mnie nawet nie było stać na jedno dziękuję przez co mi jest teraz ogromnie wstyd :/ więc muszę sobie to wyryć w głowie żeby koniecznie o takich rzeczach pamiętać, gdyby (odpukać) coś takiego się jeszcze przytrafiło.
Dziękuje im tu choć pewnie nigdy to do nich nie dojdzie a szkoda

Dziękuje im tu choć pewnie nigdy to do nich nie dojdzie a szkoda

- Smarkaty
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 25/8/2014, 09:34
- Lokalizacja: Katowice
Pierwsza gleba?? Ja 12lat, nauka na ogarze z mocnym jawoskim silnikiem... Nie bardzo szło hamowanie i zawracanie to ładowałem na polu w rowek przy oranym (takie pierwsze próby crosso'wania) i na bok
To była moc


To była moc

Jak fenix z popiołów 

-
miki1406 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2847
- Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
- Lokalizacja: Skierniewice
Kaai napisał(a):czyli co, baba ci wymusiła, ty masz szkody w moto i nic? żadneej ugody z babą, policji też nie?
Napisałem, że sie z nia dogadałem. I po co od razu policja?
W swoim tekscie zapomniałem napisać jeszcze, że potem przyznała się do winy, rozglądała sie za córką i mnie nie widziała.
- Smarkaty
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 25/8/2014, 09:34
- Lokalizacja: Katowice
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości