[biblioteka] Kupuję litra i nie będę odwijał,...
Mam litra i jest to pierwszy powazniejszy motor, zrobilem nim sezon i zyje, mialem slizg przy 50 km/h ale to samo staloby sie na skuterze, taki zakret i maly blÄ…d. Do autora: Jesli masz mozg, powtarzam mozg! to te 150 km nie zabije cie, prawda jest jedna kupilem motor w wieku 25 lat, daje sobie reke uciac ze skonczyloby to sie zle jakbym mial 18 czy 20 ale podkreslam jesli nie chcesz sie zabic i uzywasz przy tym mozgu to bedziesz jezdzil i opanujesz motor. teraz odpowiedz dlaczego litr? poprostu mi sie spodobal, wygladal na masywny potezny i oferta kupna byla korzystna. po drugie z moim podejsciem i uzywaniem rozumu nie musze zmieniac 600tki na litr i ta moc dlugo mi sie nie znudzi:) pozdro!!<br><hr>pazii
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
TO W KOŃCU KAWA CZY R6 ?<br><hr>knDzKomentatorzy napisał(a):wstyd sie przyznać ale miałem tip top tą samą sytuacje. Posiadam yamahe XJ600 lecz brat szfagra kupił zx6r z 2008 roku prawie 130km to dał mi sie przejechać i miałem te same odczucia... 257 na drodze miedzy polami przy zajebistym wietrze kawa tak zrywna...szybka...i piekna byłem głupi... w sumie nadal jestem bo mam 20 lat a kusi mnie litr:/<br><hr>BraVo8<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
50 ? Masz 16 lat już nie przesadzaj na dwój wiek to aprilia rs/ gs lepiej się wczujesz jeżdżąc większym motocyklem .Komentatorzy napisał(a):Żaden tam rozsądek, każdy z was o nim mówi, a co drugi potrafi szczerze przyznaje(a reszta nie chce przyznać mimo, że wie jaka jest prawda), że mając świadomość mocy jaką ma się pod prawą dłonią, rozsadek przegrywa z chęcią odkręcenia manetki, za mocnymi motocyklami powinno stać doświadczenie, bo w przypadku gdy jedziecie swoim litrem( nad którym swoja droga nie panujecie bo doświadczenia nie nabyliście) to zdrowy rozsadek nic wam nie pomoże a własnie doświadczenie...takie jest moje zdanie<br><hr>sabad<br>Komentatorzy napisał(a):Zgadzam sie w 100% z powyższym komentarzem. Bez doświadczenia daleko sie nie zajedzie ale z własnego doświadczenia zauważyłem tez ze wiek odgrywa dużą rolę w decyzjach i myśleniu motocyklisty.<br><hr>wiki<br>Komentatorzy napisał(a):Wiek odgrywa dużą rolę, bo z wiekiem zdobywa się potrzebne doświadczenie.<br><hr>sabad<br>Komentatorzy napisał(a):Z wiekiem również zmienia się sposób myślenia, dochodzą czynniki takie jak rodzina( sam czasem wyobrazam sobie co by się stało z moimi rodzicami gdybym zginął) itd.Sam mam 16lat i jak na razie mam tzr'ke 50cc, na nic więcej obecnie nie mam zamiaru sobie pozwalać bo wiem, że jedynym ograniczeniem jest moc silnika. Można próbować nie odkręcać, ale to do czasu, zawsze widząc długą prostą najdzie ochota zobaczyć ponad 200km/h na budziku tylko że ta prosta może okazać sie wtedy ostatnią w życiu.<br><hr>magic<br>
"Jeżeli Umrę To W Przekonaniu Że Robiłem To Co kochałem" wiesz o co mi chodzi ??<br><hr>KnDz
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Kawy są beznadziejnie awaryjne, R6 z moich odczuć szybko się znudzi lepiej sięgnij po GSX-R 600 - Moim zdaniem najlepszy wybór. Dodam, że przerabiałem jeszcze CBR-kę i do Suzuki to istny wóz drabiniasty, R1 ma kopa ale nie ma elastyki jak GSX-R 1000 a ZZ10R równie awaryjny, jak kosiarka nie wyciągana przez zimę, biegi uciekły kilka razy (naprawa kilka klocków).<br><hr>juriiiiiKomentatorzy napisał(a):wstyd sie przyznać ale miałem tip top tą samą sytuacje. Posiadam yamahe XJ600 lecz brat szfagra kupił zx6r z 2008 roku prawie 130km to dał mi sie przejechać i miałem te same odczucia... 257 na drodze miedzy polami przy zajebistym wietrze kawa tak zrywna...szybka...i piekna byłem głupi... w sumie nadal jestem bo mam 20 lat a kusi mnie litr:/<br><hr>BraVo8<br>Komentatorzy napisał(a):TO W KOŃCU KAWA CZY R6 ?<br><hr>knDz<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
przecież pisze, że kawa zx6rKomentatorzy napisał(a):wstyd sie przyznać ale miałem tip top tą samą sytuacje. Posiadam yamahe XJ600 lecz brat szfagra kupił zx6r z 2008 roku prawie 130km to dał mi sie przejechać i miałem te same odczucia... 257 na drodze miedzy polami przy zajebistym wietrze kawa tak zrywna...szybka...i piekna byłem głupi... w sumie nadal jestem bo mam 20 lat a kusi mnie litr:/<br><hr>BraVo8<br>Komentatorzy napisał(a):TO W KOŃCU KAWA CZY R6 ?<br><hr>knDz<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nigdy nie jezdzilem, kupilem k1200r i ucze sie sam a w dodatku jest zima, mam 31 lat i albo jestem glupi albo pewny siebie...czas pokaze<br><hr>pk
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
albo jestem glupi albo pewny siebie...czas pokaze ....syn takie coś miał i ...ogień , wymienił na hayke ,ale jak będziesz miał olej w głowie to wszystko będzie ok i będziesz zadowolony panuj nad prawa ręka , ostrożnie z fantazja .Trzymam kciukiKomentatorzy napisał(a):Nigdy nie jezdzilem, kupilem k1200r i ucze sie sam a w dodatku jest zima, mam 31 lat i albo jestem glupi albo pewny siebie...czas pokaze<br><hr>pk<br>
Pozdrawiam z 1 Stolicy.<br><hr>marych
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Komentatorzy napisał(a):Nigdy nie jezdzilem, kupilem k1200r i ucze sie sam a w dodatku jest zima, mam 31 lat i albo jestem glupi albo pewny siebie...czas pokaze<br><hr>pk
Powiedzmy, ze do tych rozsadniejszych nie nalezysz.


| | https://www.youtube.com/channel/UCIhJl1 ... TGw/videoskuluem123 napisał(a):...Nie da się zrobić przekrętu w urzędzie ?
- andy7
- Moderator
- Posty: 3268
- Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55
Zgadzam się w stu procentach. Z tej strony rasowy "internetowy motocyklista", czyli czytam od cholery ale w praktyce jechałem max na swojej Romet Pony z dzieciństwa (true...). Aż tu nagle spełnienie marzeń - kolega daje się przejechać GPZ500S'ką... Szczyt marzeń, noc, puste wiejskie uliczki, znam je na pamięć - pół życia tam mieszkam. No i pierwsze dwa zakręty na spokojnie...
Dokładnie te same myśli - "O rety, ale się dziwnie tutaj skręca", "Kurcze, jak na 500 to ciągnie" aż do siódmego czy któregoś zakrętu, gdzie wszystkie obawy, szacunek, przeczytane tysiące postów na forach o jeździe na motocyklu - rozsądnie, przewidująco, z ograniczonym zaufaniem - znikają, bo po pierwszym odkręceniu wali adrenalina. "Znam te drogi na pamięć, mogę odwinąć, dohamuję przed zakrętem, lekko przechylę" I przyzwyczajony do drogi na rowerze, motorynce lub starą puszką z mikromotorem w gazie cisnę do "punktu dohamowania", który... Pojawia się O WIELE szybciej, niż pamiętałem - bo prędkość nie ta, bo doświadczenia zero. Sekunda paniki, ostro po hamulcach, z wyczuciem, bez poślizu, wszystko spoko... Tylko droga się kończy. Brak krawężnika (w sumie Bogu dzięki...), lekko zarzucony piasek, próba skrętu, i czuję jak ucieka w bok.
Mi nic złego się nie stało, bo gleba przed samym dohamowaniem - więc max 10 km/h w sekundzie upadku miałem - ale połączenie motocykl i zaufanie kolegi zgrały się w złamaną owiewkę, szybę oraz lusterko. Od tego czasu wiem, że naprawdę chciałbym zacząć od 250'ki
Szerokości, autorowi gratuluje celnego postu! <br><hr>Tutututu
Dokładnie te same myśli - "O rety, ale się dziwnie tutaj skręca", "Kurcze, jak na 500 to ciągnie" aż do siódmego czy któregoś zakrętu, gdzie wszystkie obawy, szacunek, przeczytane tysiące postów na forach o jeździe na motocyklu - rozsądnie, przewidująco, z ograniczonym zaufaniem - znikają, bo po pierwszym odkręceniu wali adrenalina. "Znam te drogi na pamięć, mogę odwinąć, dohamuję przed zakrętem, lekko przechylę" I przyzwyczajony do drogi na rowerze, motorynce lub starą puszką z mikromotorem w gazie cisnę do "punktu dohamowania", który... Pojawia się O WIELE szybciej, niż pamiętałem - bo prędkość nie ta, bo doświadczenia zero. Sekunda paniki, ostro po hamulcach, z wyczuciem, bez poślizu, wszystko spoko... Tylko droga się kończy. Brak krawężnika (w sumie Bogu dzięki...), lekko zarzucony piasek, próba skrętu, i czuję jak ucieka w bok.
Mi nic złego się nie stało, bo gleba przed samym dohamowaniem - więc max 10 km/h w sekundzie upadku miałem - ale połączenie motocykl i zaufanie kolegi zgrały się w złamaną owiewkę, szybę oraz lusterko. Od tego czasu wiem, że naprawdę chciałbym zacząć od 250'ki

Szerokości, autorowi gratuluje celnego postu! <br><hr>Tutututu
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Witam,
Jest mi ten temat bardzo dobrze znany. Zrobiłem prawko na A w wieku 18 lat, po tym przez jakiś czas zapomniałem o motocyklach, jeździłem dosłownie kilka razy w ciągu 5 lat (w ciągu tego okresu może 50-100km). Chciałem mieć moto jednak wiedziałem że wciąż jestem cwaniaczkiem z malinowym nosem i miodem w uszach. Aktualnie od czerwca (23 lata wieku obecnie), zacząłem się rozglądać za jakimś sprzętem. Długo się zastanawiałem co wybrać, fazer CB500, GSX-R... itd. Czytałem fora itd.. Jedni piszą kupuj litra, inni zacznij od 125. No tak. Ale jak ja będę wyglądać na 125, co najmniej śmiesznie, czyż nie? Czytałem i czytałem aż trafiłem na Hondę F4i, sportowy-turystyk 600, bingo. Silnik do 7-8 tys muł, powyżej coś się w nim budzi. Od lipca jestem posiadaczem takiego sprzętu. Służy mi głównie do poruszania się po mieście, ale i czasami na trasę max 250km. Można kupić litra, ale jeżeli łącznik między kierownicą a kanapą posiada wyobraźnię to i konkret maszynę pociągnie. Fakt faktem chyba nigdy nie odkręciłem na jedynce do końca, bo zwyczajnie jestem mało doświadczonym motocyklistą. Zaraz ktoś napisze to po co ci 600???!! Odpowiem, bo mi się tak podoba. Pozdro!<br><hr>Patryk
Jest mi ten temat bardzo dobrze znany. Zrobiłem prawko na A w wieku 18 lat, po tym przez jakiś czas zapomniałem o motocyklach, jeździłem dosłownie kilka razy w ciągu 5 lat (w ciągu tego okresu może 50-100km). Chciałem mieć moto jednak wiedziałem że wciąż jestem cwaniaczkiem z malinowym nosem i miodem w uszach. Aktualnie od czerwca (23 lata wieku obecnie), zacząłem się rozglądać za jakimś sprzętem. Długo się zastanawiałem co wybrać, fazer CB500, GSX-R... itd. Czytałem fora itd.. Jedni piszą kupuj litra, inni zacznij od 125. No tak. Ale jak ja będę wyglądać na 125, co najmniej śmiesznie, czyż nie? Czytałem i czytałem aż trafiłem na Hondę F4i, sportowy-turystyk 600, bingo. Silnik do 7-8 tys muł, powyżej coś się w nim budzi. Od lipca jestem posiadaczem takiego sprzętu. Służy mi głównie do poruszania się po mieście, ale i czasami na trasę max 250km. Można kupić litra, ale jeżeli łącznik między kierownicą a kanapą posiada wyobraźnię to i konkret maszynę pociągnie. Fakt faktem chyba nigdy nie odkręciłem na jedynce do końca, bo zwyczajnie jestem mało doświadczonym motocyklistą. Zaraz ktoś napisze to po co ci 600???!! Odpowiem, bo mi się tak podoba. Pozdro!<br><hr>Patryk
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zawsze siÄ™ trochÄ™ odwija
Kwestia tylko tego czy wiesz kiedy można i a kiedy nie można. Ja np. dla własnego bezpieczeństwa (bo lubię zap***ć) na pierwsze (nie liczę 5 lat jawy 50 bo to nie te prędkości chociaż wiele mi dało odnośnie panowania nad sprzętem, jeżdżenie w zimie po śniegu i w sezonie po błocie) moto wybrałem dwugarowe 650 ok. 70KM. Tylko jak siadam na sprzęt to od razu wszystkich kierowców traktuję jak kompletnych idiotów bo i ile ja czuję się pewnie to zawsze ktoś może: wyjechać, zajechać, wymusić, zachamować, etc. Pozdrawiam trzeźwo myślących
PS: - Tak. Odwijam często
<br><hr>dzedi



- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości