[biblioteka] Kupuję litra i nie będę odwijał,...
sam się mierze na motor. i marzy mi się CBR600. ba. może i mam 19lat. ale na motocyklach śmigam 10 lat. jak tylko zdołałem ziemi sięgnąć z motocykla dziadek mnie nauczył. najpierw zwykły romecik, potem skuter i mega tuning. od 14 roku ogarniam na gumie. potem 50konna 125(znowu tuning się kłania). i co? 100konna 6-seta to za dużo zaraz po zdaniu prawka? ludzie. jak ktoś ma rozum to ze wszystkim sobie da radę. no chyba że ktoś totalny świerzak co motoru nie miał między nogami i go przerażenie wzięło że gazu dodać nie potrafi chce kozaczyć przed kumplami. mnie jakoś jazda mocną 600seta nie przeraziła. a jak będę chciał się zabić to sobie kupię żyletkę o żyły sobie podetnę. a jak ktoś nie miał moto między nogami to się nie wypowiadać tylko iść ćwiczyć na rowerze. a na nim też można się zabić. z odrobiną oleju da się wszystko ogarnąć. wystarczy jeździć wolniej, szlifować umiejetności i cieszyć się przyjemnością jazdy. żal ;/<br><hr>krawaciak
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
tak będę. jestem bardzo młody.mam 19lat . w ruchu publicznym skuterem/motocyklem poruszam się 5lat. mam również wielu kolegów latających na moto. u mnie w regionie taka moda na motory jest. jak na razie ŻADEN się nie rozbił z nei swojej winy. jeden zaliczył konkretny wypadek. al e wina kobiety która wymusiła wyjeżdżając na biedry bo by na modę na sukces nei zdążyła. inaczej mówiąc. młodzi chcą to potrafią jeździć na dużych maszynach bez wypadków.<br><hr>krawaciakKomentatorzy napisał(a):Nie lubię prawd kategorycznych jak i ludzi którym wydaje się że maja monopol na rację. Każdy człowiek jest inny, inaczej jeździ, inaczej podchodzi do zagadnienia podnoszenia swoich umiejętności. W zeszłym sezonie widziałem kilka wypadków z udziałem skuterów w trakcie jednego sympatyczny mężczyzna spływał z tylnej szyby starego mercedesa kombi (obaj jechali w korku - skuter za mercedesem)a w tym roku już widziałem wypadek skutera z furgonem kurierskim - nie znam skutera z silnikiem 1000cm3 czyli nie pojemność tylko ilość oleju w głowie są gwarancją naszego przeżycia. Widzę że autor dość ambitnie podchodzi do tematu jazdy na motocyklu ale według mnie skończenie "najlepszej" szkoły jazdy na motocyklu nie predysponuje do brania ogółu motocyklistów pod lupę i wyrażania swojej opinii jako swoistego dogmatu. Ja osobiście mam mało sexy 70konny sprzęt z cieniutką oponką 160 na tyle i jestem szczęśliwy. Ale nie potępiam rozsądnych ludzi jeżdżących na 160 konnych maszynach - a znam takich wielu. Wiem że R1 świetnie się sprawdza na torze wyścigowym - widziałem niejednokrotnie w akcji i jeżeli ktoś nie posiada góry pieniędzy i musi wybrać jedną to może być to nawet pierwsze moto.<br><hr>Nie lubię prawd kategorycznych<br>Komentatorzy napisał(a):To nie kwestia prawd kategorycznych, tylko prostej statystyki. Statystycznie młodzi niedoświadczeni motocykliści rozwalają sie najczęściej. Chcesz z tym polemizować?<br><hr>Dyzio<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
tiaa, gs500 to nie demon prędkości, na początek w sam raz.<br><hr>Początkujący motocyklistaKomentatorzy napisał(a):Czyli jak kupie sobie coś z 500-tek ( bo do czegoś takiego się przymierzam) to będzie okey? Mam tu na myśli Suzuki GS500, Kawasaki ER5 może er6, albo hondę Cb500 lub CBF 500.<br><hr>Lucek1234<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
weź *** idź z tym komentarzem bo "żal" to mi Ciebie<br><hr>dodobitoKomentatorzy napisał(a):sam się mierze na motor. i marzy mi się CBR600. ba. może i mam 19lat. ale na motocyklach śmigam 10 lat. jak tylko zdołałem ziemi sięgnąć z motocykla dziadek mnie nauczył. najpierw zwykły romecik, potem skuter i mega tuning. od 14 roku ogarniam na gumie. potem 50konna 125(znowu tuning się kłania). i co? 100konna 6-seta to za dużo zaraz po zdaniu prawka? ludzie. jak ktoś ma rozum to ze wszystkim sobie da radę. no chyba że ktoś totalny świerzak co motoru nie miał między nogami i go przerażenie wzięło że gazu dodać nie potrafi chce kozaczyć przed kumplami. mnie jakoś jazda mocną 600seta nie przeraziła. a jak będę chciał się zabić to sobie kupię żyletkę o żyły sobie podetnę. a jak ktoś nie miał moto między nogami to się nie wypowiadać tylko iść ćwiczyć na rowerze. a na nim też można się zabić. z odrobiną oleju da się wszystko ogarnąć. wystarczy jeździć wolniej, szlifować umiejetności i cieszyć się przyjemnością jazdy. żal ;/<br><hr>krawaciak<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Panowie (i Panie) co tu gadać, nie ma kozaka żeby się temu oparł, każdego fantazja poniesie coby tam sobie wcześniej nie wmawiał. Jedyna recepta to "zdrowa" gleba
taka co to tylko się pościeramy, moto za drogo nie będzie złożyć itp, ale to uczucie jak już wiesz że za 5 (4,3,2..) /o kuchnia ja tu piszę a pod oknem tną po Górczewskiej
)/sek. leżysz i żadna siła na ziemi nad tym nie zapanuje też jest niepowtarzalne, brrrr, czasem jak za szybko się zakręt zbierze i na styku jest i to się czuje to ożeszkur... jak senny koszmar ze żłobka, który do dziś się pamięta. To jedyne co się przebije do zakutego w kask łba przy odkręcaniu manetki. Przynajmniej przy CB500 działało, za niedługo przetestuje na 600 z pazurem
<br><hr>o kuuuurwa ale rwie!



<br><hr>o kuuuurwa ale rwie!

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
g.... palancie pokażą cie na filmiku propagandowym jak ze złamanym kręgosłupem zupke przez słomkę wpi*******, a białe skarpetki pod adidaski na ten terror założysz? i koszulkę bez rękawa w kolorze kasku żeby dziarę pokazać?<br><hr>precelekKomentatorzy napisał(a):a ja kupuję za miesiąc litra i będę odwijał, siał terror i zniszczenie.i co precelki ?<br><hr>mike<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
a ty od razu o waleniu w mur / a pomyśl se że waga, wysokość itp maszyny też jest istotna - na zeszłe zamknięcie chyba, w Wawce na Modlińskiej jakiś świeżak na TDM w korku zginął bo jej *** przy wolnej prędkości nie utrzymał i tak się wyjebał, że mu ciężarówka po kasku przejechałaKomentatorzy napisał(a):Mój komentarz po dwóch upadkach jest taki- wielu nie myśli o bezpieczeństwie chociaż na tych pojazdach nie ma co mówić o bezpieczeństwie tym bardziej jeśli ktoś jeździ litrowcem . Przy prędkości 120km/h ewentualny upadek będzie miał takie skutki jakie ma skok z ok 10 piętra.
juz nie wspomne gdy przy takiej prędkości wali w motocykliste auto albo to motocyklista wali w nie , jak ktoś zna matematykę lub fize niech sobie policzy<br><hr>me i me<br>Komentatorzy napisał(a):z tego co wiem, a fizyke znam relatywnie niezle, to bezpieczenstwo jazdy litrowcem w momencie wysypania sie przy 120km h a bezpieczenstwo wysypania sie na 600cc przy 120km h jest raczej tak samo nikłe.
ludzie, 600 tez sei da jechac 200 i nie ma to znaczenia jak wbijemy sie w mur z z taka predkoscia 600 czy 1000.
1000 daje wieksze mozliwosci i bardziej prowokuje, ale rozum trzeba miec i tu i tu, wiec nie mowcie mi ze zabic sie mozna na litrze bardziej niz na 600...<br><hr>blfs<br>
I co ***? Muru nie było.. Synowi na pierwsze moto litra kup to pogadamy<br><hr>Motór jest wieczny
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Moje pierwsze poważne moto to Yamaha r6 z 2000r latałem nią rok i żyje, tylko trzeba miec w głowie poukładane. pozdrawiam<br><hr>krzys87
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Majac 8 lat dostalem motorynke,hahaha.Potem nic w lutym tego roku zrobilem prawko na motor w wieku 36 lat i moim pierwszym moto zostalo nowe bmw k 1300 r,173 kucykow i tez zyje bo z glowa u mnie wszystko ok.Pozdrawiam<br><hr>alex302Komentatorzy napisał(a):Moje pierwsze poważne moto to Yamaha r6 z 2000r latałem nią rok i żyje, tylko trzeba miec w głowie poukładane. pozdrawiam<br><hr>krzys87<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Gość ma rację. Ja kupiłem na pierwszy motocykl (czyli 27.04.2011) stare suzuki gsx-r 750 olejak z 1987 roku, niby stare, aczkolwiek potrafi zabić. Ważę 80kg i mam 189cm wzrostu a mimo to podczas gdy stałem na czerwonym chciałem zobaczyć czy działa światło stopu, oglądnąłem się szeroko za siebie i runąłem na ziemie mimo iż próbowałem przytrzymać tego 200 kilogramowego drania!
Oczywiście szaleć można i to nawet na takim moto jak mój ale trzeba wiedzieć kiedy można a kiedy nie. Ja osobiście kategorycznie wystrzegam się robienia slalomów między autami z dużą prędkością. A jazda po "polskich faudach na jezdni" tylko przy prędkości około 70km/h nie więcej bo wtedy to już wpadasz jak sanki z bobslejów i czekasz na dziurę w tym swoim wydrążonym torze. Prędkości maksymalne osiągam tylko między 0:00 a 3:00 w nocy, wtedy można grzać v-maxy i się tego nie boję. Oprócz tego zamontowałem ksenon po to żeby mnie reszta debili w puszkach na drodze widziała! (wali mnie to jak mi mrugają żebym wyłączył). To tyle, mówił - świeży kierowca!<br><hr>igor

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nastepny palant.wez sobie jeszcze czarna szybke załóż i szybciej skończysz mistrzu jednej prostej bez umiejetności i wyobrazni.A szaleć to można na takim moto jak Twój ale Ty nawet nie wiesz co ten wiekowy sprzęt potrafi i moze lepiej zebyś się nie dowiedział dla bezpieczeństwa niczemu niewinnych ludzi.jDo zobaczenia w nieibie<br><hr>kargulvmaxKomentatorzy napisał(a):Gość ma rację. Ja kupiłem na pierwszy motocykl (czyli 27.04.2011) stare suzuki gsx-r 750 olejak z 1987 roku, niby stare, aczkolwiek potrafi zabić. Ważę 80kg i mam 189cm wzrostu a mimo to podczas gdy stałem na czerwonym chciałem zobaczyć czy działa światło stopu, oglądnąłem się szeroko za siebie i runąłem na ziemie mimo iż próbowałem przytrzymać tego 200 kilogramowego drania!Oczywiście szaleć można i to nawet na takim moto jak mój ale trzeba wiedzieć kiedy można a kiedy nie. Ja osobiście kategorycznie wystrzegam się robienia slalomów między autami z dużą prędkością. A jazda po "polskich faudach na jezdni" tylko przy prędkości około 70km/h nie więcej bo wtedy to już wpadasz jak sanki z bobslejów i czekasz na dziurę w tym swoim wydrążonym torze. Prędkości maksymalne osiągam tylko między 0:00 a 3:00 w nocy, wtedy można grzać v-maxy i się tego nie boję. Oprócz tego zamontowałem ksenon po to żeby mnie reszta debili w puszkach na drodze widziała! (wali mnie to jak mi mrugają żebym wyłączył). To tyle, mówił - świeży kierowca!<br><hr>igor<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Przeczytałem to, i nie wiem do czego zmierzasz? PS: Mam czarną szybkę i *** z tym?<br><hr>igorKomentatorzy napisał(a):Gość ma rację. Ja kupiłem na pierwszy motocykl (czyli 27.04.2011) stare suzuki gsx-r 750 olejak z 1987 roku, niby stare, aczkolwiek potrafi zabić. Ważę 80kg i mam 189cm wzrostu a mimo to podczas gdy stałem na czerwonym chciałem zobaczyć czy działa światło stopu, oglądnąłem się szeroko za siebie i runąłem na ziemie mimo iż próbowałem przytrzymać tego 200 kilogramowego drania!Oczywiście szaleć można i to nawet na takim moto jak mój ale trzeba wiedzieć kiedy można a kiedy nie. Ja osobiście kategorycznie wystrzegam się robienia slalomów między autami z dużą prędkością. A jazda po "polskich faudach na jezdni" tylko przy prędkości około 70km/h nie więcej bo wtedy to już wpadasz jak sanki z bobslejów i czekasz na dziurę w tym swoim wydrążonym torze. Prędkości maksymalne osiągam tylko między 0:00 a 3:00 w nocy, wtedy można grzać v-maxy i się tego nie boję. Oprócz tego zamontowałem ksenon po to żeby mnie reszta debili w puszkach na drodze widziała! (wali mnie to jak mi mrugają żebym wyłączył). To tyle, mówił - świeży kierowca!<br><hr>igor<br>
Komentatorzy napisał(a):Nastepny palant.wez sobie jeszcze czarna szybke załóż i szybciej skończysz mistrzu jednej prostej bez umiejetności i wyobrazni.A szaleć to można na takim moto jak Twój ale Ty nawet nie wiesz co ten wiekowy sprzęt potrafi i moze lepiej zebyś się nie dowiedział dla bezpieczeństwa niczemu niewinnych ludzi.jDo zobaczenia w nieibie<br><hr>kargulvmax<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
ten terror to chyba na WS-ce na polu siałeś<br><hr>zxzxKomentatorzy napisał(a):a ja kupuję za miesiąc litra i będę odwijał, siał terror i zniszczenie.i co precelki ?<br><hr>mike<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
<a href="http://www.pro-motor.pl" target="blank" class="link" rel="nofollow">www.pro-motor.pl</a> najlepsza szkola w warszawie<br><hr>maciekKomentatorzy napisał(a):Dobry artykuł. Zwłaszcza dla kogoś, kto na pierwsze moto kupił sobie dłubniętego fz6-n i miał takie same rozterki. Jednak ja uważam, że to był dobry wybór. Przy czym, nie żałuję, że zdecydowałem się na moto dopiero jak miałem 26 lat bo gdybym go kupił parę lat wcześniej pewnie bym teraz wyąchał kwiatki od dołu.
Nawiasem mówiąc szukam szkoły, która mnie douczy jazdy jak należy (okolice wawy). Po 3 sezonach przyda się kilka profesjonalnych rad, bo czytanie niektórych kretynów na forach może doprowadzić do tragedii. Ktoś coś poleci?<br><hr>white&red<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Artykuł godny patologii która nie ma pojęcia o motocyklach z silnikiem 1000cm3 pojemności.Ha,ha.<br><hr>Yacho CB1000R
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
mam pytanie, czy jak przesiadasz się z moto na samochód to automatycznie zostajesz "debilem w puszce" czy to tylko innych dotyczy?<br><hr>StachKomentatorzy napisał(a):Gość ma rację. Ja kupiłem na pierwszy motocykl (czyli 27.04.2011) stare suzuki gsx-r 750 olejak z 1987 roku, niby stare, aczkolwiek potrafi zabić. Ważę 80kg i mam 189cm wzrostu a mimo to podczas gdy stałem na czerwonym chciałem zobaczyć czy działa światło stopu, oglądnąłem się szeroko za siebie i runąłem na ziemie mimo iż próbowałem przytrzymać tego 200 kilogramowego drania!Oczywiście szaleć można i to nawet na takim moto jak mój ale trzeba wiedzieć kiedy można a kiedy nie. Ja osobiście kategorycznie wystrzegam się robienia slalomów między autami z dużą prędkością. A jazda po "polskich faudach na jezdni" tylko przy prędkości około 70km/h nie więcej bo wtedy to już wpadasz jak sanki z bobslejów i czekasz na dziurę w tym swoim wydrążonym torze. Prędkości maksymalne osiągam tylko między 0:00 a 3:00 w nocy, wtedy można grzać v-maxy i się tego nie boję. Oprócz tego zamontowałem ksenon po to żeby mnie reszta debili w puszkach na drodze widziała! (wali mnie to jak mi mrugają żebym wyłączył). To tyle, mówił - świeży kierowca!<br><hr>igor<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Artykuł bardzo dobrze oddaje rzeczywistość, tylko, ze takie odczucia towarzyszom nam nawet jak się przesiadamy z poczciwego gs'a na sportową 600, w zasadzie umiemy jeździć ale uczymy się wszystkiego na nowo, po za tym człowiek człowiekowi nie równy... jednemu pewny rzeczy przychodzą szybciej i łatwiej, drugiemu niestety nie bardzo.
Przy wyborze pierwszego motocykla powinniśmy usiąść, przymierzyć się, odpalić, przejechać, a potem przemyśleć całą tą akcje i zadać sobie pytanie "czy dam sobie rade z tym motocyklem", żeby nie było czegoś takiego jak tutaj autor napisał, że motocykl będzie w większości sam się prowadził, bo w razie czego nie będziemy w stanie nic zrobić, tylko nagły paraliż, gleba i jeżeli się uda to powoli się zbieramy i "jak to kur.. się stało?
Pozdrawiam<br><hr>Konrad
Przy wyborze pierwszego motocykla powinniśmy usiąść, przymierzyć się, odpalić, przejechać, a potem przemyśleć całą tą akcje i zadać sobie pytanie "czy dam sobie rade z tym motocyklem", żeby nie było czegoś takiego jak tutaj autor napisał, że motocykl będzie w większości sam się prowadził, bo w razie czego nie będziemy w stanie nic zrobić, tylko nagły paraliż, gleba i jeżeli się uda to powoli się zbieramy i "jak to kur.. się stało?
Pozdrawiam<br><hr>Konrad
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dobre dobry artykul , usiadlem na motor po 20 latach przerwy (GSR 600) i jestem w siodmym niebie ,bestia budzi sie przy 7 tysiacach obrotow ....co moze litrowa maszyna ? apeluje do mlodych bikerow o rozsodek mam syna w waszym wieku .Pozdrawiam i byle do wiosny !!!!!!<br><hr>moto-marych
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie che innego silnika jak v2. Chcę kupić litra. Jeśli mnie poniesie to moze sv650 od biedy. I mam takie gadanie gdzieś. Mam a aucie 200km i nie gdzieje przez wiochy po 120km/h ani nie wchodze w zakrety jak w wrc bo poprostu mam wyobraźnię i się boję tak robić. To jakim hu*em mam się odrazu rozbić na motocyklu 600/1000? Z rs125 na nija 600 wsiadłem z pełnym respektem bałem się nawet ruszyć i wogole nie odkręcałem na jedynce taki byłem zesrany. 10 minut wystarczyło i czułem się jakbym jeździł nim od lat.
Jak się chce zapier*alać to brak umiejętności i stażu wyjdzie, a jak jeździć normalnie to nie widzę problemu.
Droga to nie tor a spod świateł do 120 w mieście się nie rozpędzamy. Opisujesz tutaj raczej problem "dawców" czyli ludzi psujących wizerunek motocyklisty!
<br><hr>benny
Jak się chce zapier*alać to brak umiejętności i stażu wyjdzie, a jak jeździć normalnie to nie widzę problemu.
Droga to nie tor a spod świateł do 120 w mieście się nie rozpędzamy. Opisujesz tutaj raczej problem "dawców" czyli ludzi psujących wizerunek motocyklisty!
<br><hr>benny
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
chyba komarem jeździłeś a nie ninją...<br><hr>klsKomentatorzy napisał(a):Nie che innego silnika jak v2. Chcę kupić litra. Jeśli mnie poniesie to moze sv650 od biedy. I mam takie gadanie gdzieś. Mam a aucie 200km i nie gdzieje przez wiochy po 120km/h ani nie wchodze w zakrety jak w wrc bo poprostu mam wyobraźnię i się boję tak robić. To jakim hu*em mam się odrazu rozbić na motocyklu 600/1000? Z rs125 na nija 600 wsiadłem z pełnym respektem bałem się nawet ruszyć i wogole nie odkręcałem na jedynce taki byłem zesrany. 10 minut wystarczyło i czułem się jakbym jeździł nim od lat.
Jak się chce zapier*alać to brak umiejętności i stażu wyjdzie, a jak jeździć normalnie to nie widzę problemu.
Droga to nie tor a spod świateł do 120 w mieście się nie rozpędzamy. Opisujesz tutaj raczej problem "dawców" czyli ludzi psujących wizerunek motocyklisty!
<br><hr>benny<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości