Jest na forum ktos??odwazny:)
Glowna obawa w 600, to ze cie pokusi i odkrecisz manetke. Dla mnie to gowno a nie argument. Wiem ze moglbym sie powstrzymac od takiego czegos, a wrecz nie mialbym odwagi dawac od poczatku na maksa. A jak ktos jest debil, to i na MZ albo czyms innym odkreci manetke i sie zabije. Co do nastolatków, to juz dawno nim nie jestem. Pozdro
...:::Surf Maniac:::...
- Surf Maniac
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 14/5/2006, 14:03
- Lokalizacja: Poznań
Surf Maniac napisał(a):Glowna obawa w 600, to ze cie pokusi i odkrecisz manetke
Wcale nie o to chodzi. Sporotwe 600 maja juz na tyle mocy ze niedoswiadczony jezdziec moze zostac tym zaskoczony. Wystarczy ze na zakrecie troszke mocno odkrecisz a uslizg tylu gwarantowany. Jak bedziesz mial szczescie to nie wpadniesz pod auto jadace z naprzeciwka
-
siekson - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 933
- Dołączył(a): 19/11/2005, 11:47
- Lokalizacja: Warszawa
Nie wiem, nie sądzę i wydaje mi się, że nie tylko Ci, jak to nazwałeś ala' kaskaderzy, nie zastanawiają się nawet nad tym, co będzie jak dostaną shimmy przy 200 na godzinę...Kwazi napisał(a):Dioda filmik taki w miare -do konkretnego myślenia skłania ostatnie 20 sekund.Jestem ciekaw czy ta grupa ala'kaskaderów jest tego świadoma??
Wiadomo - wszystko jest dla ludzi, ale trzeba umieć z tego wszystkiego korzystać...
Co do filmiku, może niezbyt mocny ale jeśli ktoś choć trochę myśli, to nawet taki filmik uświadomi mu jak łatwo jest przerwać ten cieńki włosek na którym wisi jego życie.
-
_Dioda_ - Świeżak
- Posty: 108
- Dołączył(a): 4/6/2006, 17:38
ja sadze ze jak ktos ma poukladane w glowie to i na 185 konnego japonca moze wsiasc i tez sie nauczy
xxxx
-
fajerstarter - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 358
- Dołączył(a): 19/6/2006, 18:43
- Lokalizacja: warszawa
mam kumpla nigdy nie mial motoru i jako pierwszy jego mot.to suzuki gsx1100 i jakos jezdzi ani jednego wypadku nie mial a smiga chyba ze 4 lata,tylko ze powyzej 100 to nie widzialem zeby jechal na kacu i po alkocholu to nie ma takiej mozliwosci zeby wsiadl,po prostu ma poukladane w glowie
xxxx
-
fajerstarter - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 358
- Dołączył(a): 19/6/2006, 18:43
- Lokalizacja: warszawa
A teraz powiedz mi ilu przypada takich Twoich kolegów na "polskich kamikadze", 1 na 100? W każdej regule są wyjątki i nie ma co się wyjątkami sugerowaćfajerstarter napisał(a):mam kumpla nigdy nie mial motoru i jako pierwszy jego mot.to suzuki gsx1100 i jakos jezdzi ani jednego wypadku nie mial a smiga chyba ze 4 lata,tylko ze powyzej 100 to nie widzialem zeby jechal na kacu i po alkocholu to nie ma takiej mozliwosci zeby wsiadl,po prostu ma poukladane w glowie
-
_Dioda_ - Świeżak
- Posty: 108
- Dołączył(a): 4/6/2006, 17:38
Czesc. Ja zaczynaÅ‚em od motorynki gdy mialem 12 lat, a 10 lat później kupiÅ‚em mój pierwszy "poważny" motor - CBX 750F - to taki stary ('86) bardziej szosowy niż Å›cigacz, ale z owiewkami bocznymi, holernie ciężki - ponad 300kg, motor, którego opanowanie nie byÅ‚o wcale Å‚atwe na poczÄ…tku. MógÅ‚bym powiedzieć, że to byÅ‚ skok na gÅ‚Ä™bokÄ… wodÄ™, ale wówczas potrzebowaÅ‚em motoru na JUÅ»!, a „miaÅ‚em” (zdoÅ‚aÅ‚em pożyczyć:)) tylko 4000 zÅ‚. Na poczÄ…tku to trochÄ™ mnie on przerastaÅ‚, zwÅ‚aszcza ciężar. Wiadomo, z jazdÄ… prosto to nigdy nie ma problemów, ale jak trzeba manewrować, skrÄ™cać gdy jedziesz powoli, pokonywać koleiny, krawężniki lub inne przeszkody, a nie czujesz siÄ™ pewnie na motorze, to o dzwon nie trudno wcale. Nie zliczÄ™ ile razy ten motor mnie przygniótÅ‚ i musiaÅ‚em prosić o pomoc w podniesieniu go. Nigdy - dziÄ™ki Bogu - żadnej poważniejszej kraksy nie miaÅ‚em, na szczęście, choć czasami bywaÅ‚o ciepÅ‚o. Ten motor miaÅ‚ ok. 90KM i prÄ™dkość max. 200km/h. Bardzo szybko osiÄ…gnÄ…Å‚em tÄ… prÄ™dkość, ale wcale nie uważam, że to byÅ‚ wyczyn. Raczej brak zdrowego rozsÄ…dku. GdybyÅ› tylko widziaÅ‚ w jakim stanie byÅ‚a droga na której odkrÄ™ciÅ‚em go do 200 pierwszy raz. A oczy to miaÅ‚em wybaÅ‚uszone ze strachu jak żaba po nadmuchaniu (mój znajomy praktykowaÅ‚ coÅ› takiego w dzieciÅ„stwie, stÄ…d też wiem jak to wyglÄ…da). Oj ponosiÅ‚o mnie czÄ™sto, prÄ™dkość, przyspieszenie, gaz – hamulec. SÄ…siedzi howali swe dzieci i zwierzÄ™ta gospodarskie gdy ja wyjeżdżaÅ‚em na ulicÄ™. PojeździÅ‚em tÄ… HondÄ… 2 lata, (w miÄ™dzyczasie kupiÅ‚em RM 125 – żeby pojeździć tam gdzie Honda nie dawaÅ‚a rady), sprzedaÅ‚em i rok później kupiem mojÄ… pereÅ‚kÄ™ – CBR 600 RR. To byÅ‚o 2 miesiÄ…ce temu. Zaraz drugiego dnia wyjechaÅ‚em w dalekÄ… podróż – do Irlandii – ok. 2000 km. DojechaÅ‚em szczęśliwie. Powiem, że pierwszy raz w moim życiu jechaÅ‚em po dobrych drogach (Czechy, Niemcy, Francja), gdzie można sobie pozwolić na odkrÄ™canie do 200 i wiÄ™cej i nie narażać siÄ™ na jakieÅ› szczególne ryzyko. Te drogi (zakrÄ™ty) sÄ… przystosowane do jazdy nawet z wiÄ™kszÄ… prÄ™dkoÅ›ciÄ…, oczywiÅ›cie w zależnoÅ›ci od ruchu. Można siÄ™ czuć naprawdÄ™ pewnie, przynajmniej ja tak siÄ™ czuÅ‚em jadÄ…c. W Paryżu spotkaÅ‚em trzech mÅ‚odych Francuzów (na motorach), których poprosiÅ‚em o wskazanie drogi. Oni zaproponowali że pojadÄ… ze mnÄ… kawaÅ‚ek. I powiem ci, że pomimo tego, że maszynÄ™ miaÅ‚em dużo lepszÄ… od nich, to umiejÄ™tnoÅ›ciami nie dorastaÅ‚em im nawet do piÄ™t. Co z tego, że na prostych jak odkrÄ™ciÅ‚em to zostawali w tyle (2 x GS500 a ten trzeci to jakiÅ› maÅ‚y – Triumph 600 – nie wiem który model). Przy wyprzedaniu samochodów – slalomem – i przy wchodzeniu w ostrzejsze Å‚uki nie zwalniajÄ…c wcale, to autentycznie, podziwiaÅ‚em ich jazdÄ™ i to jak opanowali swoje maszyny. Nie widziaÅ‚em u nich ani grama brawury, (tak siÄ™ jeździ we Francji, miÄ™dzy samochodami i nikt nawet nie zatrÄ…bi, tylko trzeba wszystko sygnalizować). Można by powiedzieć że ci goÅ›cie byli u siebie, znali drogÄ™ i w ogóle, trochÄ™ racji w tym jest, ale mimo wszystko uważam, że swoje motory opanowali zajebiÅ›cie. Moja rada – bo moja historyjka siÄ™ robi nudna – Kup sobie maÅ‚ego GSa, wystarczy ci w zupeÅ‚noÅ›ci – sam wolaÅ‚bym mieć coÅ› takiego niż tÄ… niewygodnÄ…, narowistÄ…, żarÅ‚ocznÄ…, przy jeździe w ruchu miejskim grzejÄ…cÄ… siÄ™ jak holera, szlifierkÄ™. Kurna ja to zawsze sobie wszystko uÅ›wiadomiÄ™ za późno. Kto chce CBRke oddam pilnie. Å»aÅ‚ujÄ™ trochÄ™ że tak od razu zaczÄ…Å‚em od dużego motoru, jeÅ›li zaczynaÅ‚bym od nowa to po motorynce chciaÅ‚bym mieć Ogara, potem MztkÄ™ i potem dopiero jakÄ…Å› spokojnÄ… 500 lub 600. Pozdrawiam, przepraszam jeÅ›li trochÄ™ przynudziÅ‚em, ale siedzÄ™ w domu bo jetem chory. Nara.
- Kirk_Van_Verth
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 3/6/2006, 00:11
Kaja napisał(a):a mnie przeraziło jedno
jak mogłeś patrzeć na dmuchanie żab?!
Okrutnik z ciebie
Kaja, o mało z krzesła nie spadłam
Ale Kirk_Van_Verth, powinieneś ten tekst napisać w topicu "noi stało się" miałbyś ubaw z tego, ile twoich wypocin przy pisaniu morałów, zostanie przyswojonych przez micha
-
_Dioda_ - Świeżak
- Posty: 108
- Dołączył(a): 4/6/2006, 17:38
Kirk_Van_Verth mamy klienta na Twoję CBRke , taki jeden [zt]michu zbiera właśnie takie motory, w sumie szkoda że to nie 900 bo wtedy by kupił od razu, ale na tą może też sie skusi.
heh taki żarcik poczytaj "stało się" na motocyklach
No mi się wydaje że faktycznie jak się nauczysz na cięższym motorze, to na lźejszym bedzie potem łatwo jeździć, ale najgorsze to jest przeżyć ten ciężki motor.
Ale z drugiej strony do dużego motoru zawsze się czuje jakiś respekt, a mniejszy , nie taki szybki, da rade szybciej opanować i wykorzystywać kres jego możliwości, przynajmniej takie jest moje zdanie. Takie były moje odczucia, po moim powrocie na mniejszą pojemnośc. Jak uznałem że było to bardziej poręczne i zwrotne.
Co do jazdy, to faktycznie każdy najlepiej czuje się na swoich znanych drogach, wie w 50% procentach co go czeka za zakrętem (drugie 50% to kombajn, albo traktor) A co do dróg, kultury jazdy to w polsce nie mamy na co liczyć.
heh taki żarcik poczytaj "stało się" na motocyklach
No mi się wydaje że faktycznie jak się nauczysz na cięższym motorze, to na lźejszym bedzie potem łatwo jeździć, ale najgorsze to jest przeżyć ten ciężki motor.
Ale z drugiej strony do dużego motoru zawsze się czuje jakiś respekt, a mniejszy , nie taki szybki, da rade szybciej opanować i wykorzystywać kres jego możliwości, przynajmniej takie jest moje zdanie. Takie były moje odczucia, po moim powrocie na mniejszą pojemnośc. Jak uznałem że było to bardziej poręczne i zwrotne.
Co do jazdy, to faktycznie każdy najlepiej czuje się na swoich znanych drogach, wie w 50% procentach co go czeka za zakrętem (drugie 50% to kombajn, albo traktor) A co do dróg, kultury jazdy to w polsce nie mamy na co liczyć.
-
mar111cin - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6941
- Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
- Lokalizacja: FSW (lubuskie)
Mozna kupic nawet 1000cc ale nie sztuka szybko jechac ! Jechac z glowa i czula reka ale najlepiej zaczynac w dziecinstwie i sie przesiadac na coraz mocniejsze maszyny pozdr
- Krystiano16
- Świeżak
- Posty: 17
- Dołączył(a): 20/6/2006, 20:28
Kupiłem na początek Horneta 600 pierwszw odczucia były trochę zaskakujące ale jak na początęk jedziesz na niskich obrotach to spoko, po pewnym czasie się oblatałem i teraz jest troche mało mocy, szczególnie na wyższych biegach.
- von12
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 28/6/2006, 14:08
ja kupiłem GSX 600 po 5 letniej przerwie w jeżdżeniu na moto.. wcześniej skonczyło sie na JAVA 350 i MZ 251... Suzi kupiłem 800 km od domu... pojechałem pociągiem na drugi koniec polski i przyjechałem moto do domu cały i zdrowy... a deszcz padał cały dzien... wszystko mozna zrobić ale trzeba mieć olej w głowie... mozna wejsc na 600 bez wcześniejszego jakiegoś przygotowania... ja tak zrobiłem i do tej pory nastukałem juz 2500 km i czuje sie wspaniale... Ale pamietaj o tym ze wszystko zaczyna sie w Twojej głowie, jak masz w niej móżg to i nawet na moto 1000 dasz rade... jesli czujesz ze moze Cie ponieść i odkrecisz ta bestie do końca to lepiej sobie podaruj... znam przypadki po których koledzy jeżdżą do tej pory na wózku...
peace
peace
-
MIK - Świeżak
- Posty: 143
- Dołączył(a): 19/6/2006, 14:21
- Lokalizacja: Gdynia
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości