Zobacz wątek - trudne sprawy czyszczenie kravec
NAS Analytics TAG

trudne sprawy czyszczenie kravec

Wywalac wszystko jak leci

Postprzez Boshi » 14/1/2014, 01:21

Regulamin nie jest na hasło zamknięty.
Zastrzeżenia na PW.
Avatar użytkownika
Boshi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2349
Dołączył(a): 22/7/2010, 16:21


Postprzez melvin » 14/1/2014, 07:28

Kaai nie będę z tobą dyskutował, w temacie pozostały posty coś wnoszące, nie wszystkie twoje zostały usunięte jednak dam ci do przemyślenia jedną rzecz, co do tematu miała wnosić twoja opowieść o koledze który pałował RF na zimno i zajechał panewki?
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! :twisted:
Avatar użytkownika
melvin
PierwszyOkrutny
 
Posty: 8393
Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski


Postprzez Sykopson » 14/1/2014, 09:21

CHŁOPAKI (i dziewczyny) może już niektórzy widzieli, ale jak nie to obejrzyjcie to,
to tylko 37 sekund filmik, a ja miałem gały na biurku. Oszukać przeznaczenie to jest jak najlepszy tytuł, nie wiem czy bym po tym na moto szybko wsiadł.

http://www.youtube.com/watch?v=B5FBvBbs ... ture=share

(chybabym stanął, pomodlił się i zadzwonił po pomoc drogową żeby mnie stamtąd zabrali) :shock:
Suzuki Bandit 400 był

Suzuki SV650 S jest
Avatar użytkownika
Sykopson
Stały bywalec
 
Posty: 1097
Dołączył(a): 22/8/2010, 18:14
Lokalizacja: Kraków (Zielonki)

Postprzez Krmtzzz » 14/1/2014, 12:43

No mial szczescie. Ale to powinienes sie cieszyc a nie srac w gacie po czyms takim
Avatar użytkownika
Krmtzzz
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2077
Dołączył(a): 16/5/2010, 15:22
Lokalizacja: Rudnik n/Sanem

Postprzez malomi » 14/1/2014, 12:50

Ale fart... A raczej poprawne nawyki...
CBR f4i sport
Avatar użytkownika
malomi
Bywalec
 
Posty: 829
Dołączył(a): 5/7/2013, 11:47

Postprzez Black-Ghost » 14/1/2014, 13:17

Nie widzę w tym filmiku żadnych dobrych nawyków, przez to że spanikował i zaczął hamować moto nie potrzebnie straciło trakcje. Gdyby tylko odpuścił gaz i przykleił się bardziej do środka jezdni nie miał by takiego stresu i przeszedł by to gładko. Tutaj widać ewidentny brak opanowania moto a że jakimś cudem się nie wkomponował w tył tego auta, fakt miał szczęście. :)
Avatar użytkownika
Black-Ghost
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 4635
Dołączył(a): 4/12/2010, 17:47
Lokalizacja: Oświęcim(KOS)

Postprzez Krmtzzz » 14/1/2014, 13:21

Hamowanie hamowaniem, ale sprzeglo wcisnal niepotrzebnie
Avatar użytkownika
Krmtzzz
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2077
Dołączył(a): 16/5/2010, 15:22
Lokalizacja: Rudnik n/Sanem

Postprzez kravec » 14/1/2014, 13:54

Miałem sytuację że przy około 45km/h omijałem taksówkę która lekko ruszyła od krawędzi jezdni (baran nie spojrzał najpierw czy nic nie jedzie, ruszył i od razu się zatrzymał). Przede mną jechało Polo, omijając taksówkę patrzyłem się na nią- czy znowu nie ruszy. Kończąc ją omijać zobaczyłem że Polo przede mną stoi bo chce skręcić w lewo pod sklep. To było kilka metrów, nie wiem czy bym zdążył go minąć przy krawężniku. Raczej miałem wizję jak lecę przez to auto. Ewentualnie jak nie dam rady to się położę i przygrzmocę ślizgając się. Udało się dość znacznie wyhamować, kończąc ten manewr przednim kołem w zderzaku, obijając reflektor o klapę bagażnika bo zrobiłem przy okazji stoppie (na zr7s to ciekawe) i lądując przy tym jajkami na baku. Od podniesienia tyłu i puknięcia w zderzak pękł mi błotnik, leciutko zarysowała się lampa (spolerowałem) i tyle. Na szczęście.

Tutaj tak samo- myślę że podjął próbę maksymalnego hamowania, aby ewentualnie uderzyć z jak najmniejszą siłą. To że niepotrzebnie wcisnął sprzęgło- zgadzam się, to że mógł trochę bardziej odbić- też. Ale z drugiej strony też nie jakoś bardzo bo wtedy pogarszasz siłę hamowania i narażasz się na glebę.
Avatar użytkownika
kravec
Administrator
 
Posty: 5571
Dołączył(a): 30/8/2006, 16:14
Lokalizacja: Pabianice

Postprzez Black-Ghost » 14/1/2014, 13:59

Z doświadczenia wiem że przy takich prędkościach hamowanie jest bezskuteczne, tylko pogorsza sytuacje... Zawsze szukam luki gdzie się wcisnąć ;)
Avatar użytkownika
Black-Ghost
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 4635
Dołączył(a): 4/12/2010, 17:47
Lokalizacja: Oświęcim(KOS)

Postprzez Vergon » 14/1/2014, 14:23

BG nie gadaj, jak byś miał 100% że gdzieś się wciśniesz to ok, ale sam wiesz że różnie bywa. Gość z puszki mógłby się obsrać i stanąć w dowolnym miejscu na drodze.
Ja staram się zawsze hamować tyle ile mogę zostawiając sobie te kilka metrów na możliwość ominięcia w ostatniej chwili, żebym miał jeszcze gdzie uciekać jak stwierdzę, że jednak nie wyhebluje.
Gdybając to w tym konkretnym przypadku faktycznie zacząłbym sporo wcześniej odbijać bez heblowania.
Na szczęście chyba jestem dobrym obserwatorem, bo podobne sytuacje jak ta z filmiku zdarzyły mi się nie więcej jak z 3 razy w życiu.
Avatar użytkownika
Vergon
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 3302
Dołączył(a): 24/2/2010, 10:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Krmtzzz » 14/1/2014, 15:11

http://www.youtube.com/watch?v=B6osNejv_Y8

Mala predkosc, ale 10 wiecej i nie byloby szans zdazyc sie wcisnac :d
Avatar użytkownika
Krmtzzz
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2077
Dołączył(a): 16/5/2010, 15:22
Lokalizacja: Rudnik n/Sanem

Postprzez Black-Ghost » 14/1/2014, 15:31

Krmtzzz ale twoja sytuacja wygląda zdecydowanie inaczej niż na tamtym filmiku. Nie mogłeś widzieć tego samochodu ;) Również parę razy tak miałem, raz to mój plecaczek przy takiej sytuacji przejechał babeczce w Corsie butem po zderzaku :D

Jest tylko jedna sprawdzona metoda żeby się nie dać zabić na drodze: Oczy do okoła dupy!!!!
Avatar użytkownika
Black-Ghost
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 4635
Dołączył(a): 4/12/2010, 17:47
Lokalizacja: Oświęcim(KOS)

Postprzez Angler » 14/1/2014, 15:38

Są 2 sprawdzone zasady w ruchu drogowym.

"Myśl za tego co jedzie przed tobą i za tobą"

Oraz główne prawo Murphiego:
"Jeżeli coś może nawalić, na pewno to zrobi."
Avatar użytkownika
Angler
Bywalec
 
Posty: 907
Dołączył(a): 7/8/2012, 09:58
Lokalizacja: Rawicz

Postprzez Krmtzzz » 14/1/2014, 15:54

No wiesz, ale ja odruchowo nie wcisnalem bezsensownie sprzegla, jak bym to zrobil to nie wymanewrowalbym i mniej bym dohamowal. Badz co badz jak w dobrej jakosci to ogladalem sobie, to gosc w astrze nawet mnie nie zobaczyl :d Wina by byla moja, tak czy siak.
Avatar użytkownika
Krmtzzz
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2077
Dołączył(a): 16/5/2010, 15:22
Lokalizacja: Rudnik n/Sanem

Postprzez Vergon » 14/1/2014, 16:29

Niby dlaczego Twoja? Sytuacja bezdyskusyjna na Twoją korzyść.
Identyczną akcję miał mój kumpel (swoją drogą identycznym Fazerem) tylko że puszka w niego lekko puknęła od boku a że jechał jak pipa ze zwieszonymi nogami to podnóżek wbił mu się w łydkę. Policja przyjechała 2 strony przedstawiły swoje stanowisko i bez gadania puszkarz dostał mandat.
Avatar użytkownika
Vergon
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 3302
Dołączył(a): 24/2/2010, 10:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Black-Ghost » 14/1/2014, 16:32

Krmtzzz jak już tak gadamy to właśnie mi się przypomniało jak twój kolega co jechał hornetem przestrzelił zakręt na Słowacji :D Pamietasz? Też miał szczęście bo gdyby coś jechało z naprzeciwka to by sobie dali po buziaczku :D
Avatar użytkownika
Black-Ghost
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 4635
Dołączył(a): 4/12/2010, 17:47
Lokalizacja: Oświęcim(KOS)

Postprzez kravec » 14/1/2014, 16:38

Ktoś go wypuszczał (samochód), a wina Krmtzzz jest oczywista bo wyprzedzał w miejscu niedozwolonym tak?

Swoją drogą jak tak sobie oglądam takie filmiki to dochodzę do wniosku że jeżdżę jak motocyklowy dziadek- ja bym poczekał za tymi samochodami, ewentualnie ominął, ale wolniej. Chyba bardziej cenię sobie swoje zdrowie. Nie raz zdarzyło mi się prawie w gacie narobić jak w takich sytuacjach wyprzedzałem i nagle sobie jakiś baran przypomniał że tu skręca w lewo.
Avatar użytkownika
kravec
Administrator
 
Posty: 5571
Dołączył(a): 30/8/2006, 16:14
Lokalizacja: Pabianice

Postprzez Vergon » 14/1/2014, 16:46

Wyprzedzanie mieściło się w granicach tego samego pasa, gość się włączał do ruchu i wyjechał nie mając dostatecznej widoczności. Jak dla mnie (i jak widać po akcji mojego znajomego dla policji też) sprawa jest oczywista.
Avatar użytkownika
Vergon
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 3302
Dołączył(a): 24/2/2010, 10:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Krmtzzz » 14/1/2014, 16:53

Haha pamietam, mam to nagrane nawet. Z tym ze to byla wina dziury w drodze, o ile pamietasz ile tam tego bylo. Nie chcial przywalic w zlozeniu bo byla gleboka i na bank by szlifa zaliczyl. Wyprostowal sie by ja ominac (i tak walnal jak juz sie wyprostowal bo byla zbyt duza). 2 dni pozniej jak sie spotkalismy to popatrzylem na felge i mial niezle wgniecenie, az dziw ze powietrze nie uciekalo. Felge chyba wymienil :d

Wyprzedzalem w miejscu dozwolonym, bo zrobilem to na tym samym pasie. Jednak wydawalo mi sie ze jesli ktos go puszczal do ruchu to wina byla moja, bo tak jak w przypadku puszczania pieszych na pasach, powinienem byl sie zatrzymac. Ale skoro Vergon tak mowi, to widac, nie ja byl bym sprawca. Bo na logike to on wlaczal sie do ruchu :>
Avatar użytkownika
Krmtzzz
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2077
Dołączył(a): 16/5/2010, 15:22
Lokalizacja: Rudnik n/Sanem

Postprzez kravec » 14/1/2014, 17:24

Wyprzedzałeś praktycznie na wysepce, więc nie wiem czy zachowanie pasa tutaj ratuje. Poza tym nie zachowałeś bezpiecznej odległości (0.5 metra od samochodu jeśli dobrze pamiętam). Nie wiem czy to wyprzedzanie czy już omijanie bo samochód stał- wpuszczał inny- ten znowu włączał się do ruchu i przekroczył przy tym linię ciągłą, co sprowadza go na sam koniec listy. Sytuacja pewnie jak kto spojrzy tak oceni- jak to u nas często.

Z tego co czytałem omijać samochody możemy z zachowaniem mniejszej odległości niż 0.5 metra w przypadku zachowania szczególnej ostrożności- tutaj jest furtka do omijania aut w korkach i przed światłami.
Avatar użytkownika
kravec
Administrator
 
Posty: 5571
Dołączył(a): 30/8/2006, 16:14
Lokalizacja: Pabianice

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Smietnik



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości




na gr