Pierwsza gleba - kiedy?
Dzisiaj padało i coś mnie naszlo żeby przetestować swoje oryginalne z Kymco
Byłem dziwnie zdumiony bo przyczeponośc zrywała sie dopiero przy konkretnym zduszeniu
Próbowałem na mokrym, w kałuży itp., ale ciężko było... Wiec jak tajwański skuter ma taką przyczepnośc, to y musisz mieć ujową oponę... Albo dziwną technikę hamowanie


Próbowałem na mokrym, w kałuży itp., ale ciężko było... Wiec jak tajwański skuter ma taką przyczepnośc, to y musisz mieć ujową oponę... Albo dziwną technikę hamowanie

-
Arturo925 - Stały bywalec
- Posty: 1096
- Dołączył(a): 5/1/2010, 16:02
- Lokalizacja: Kruszyna
to są czołgowe gumy - te BT57 - zmienisz na cokolwiek ze sportowo/turystycznych i bedzie o niebo lepiej. Spróbuj te pilot roady.
http://www.tinyurl.pl?PlJBVNPo Przegląd Twojego moto w P-N!
-
Przemo_rene - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2982
- Dołączył(a): 11/3/2009, 13:27
- Lokalizacja: Poznań / TL1000R
Przemo_rene napisał(a):to są czołgowe gumy - te BT57 - zmienisz na cokolwiek ze sportowo/turystycznych i bedzie o niebo lepiej. Spróbuj te pilot roady.
No prosze, a jak kupowalem motocykl, to mowie sobie 'ale zajebista oponka, bieznik gleboki, bedzie smigalo jak nic w kazda pogode';)
Dzieki za rade, rozejrze sie za tymi oponkami na pewno

PS. No wlasnie sie rozejrzalem i widze, ze za komplet z 900zl bym musial zaplacic. Dlatego jeszcze kilka pytan w tej kwestii chetnie bym zadal, zanim tyle kasy wybule;) Mianowicie moj instruktor jazdy mowil mi, ze opona na deszcz musi miec rowek na srodku (prosty, wzdluz calej opony) i pytanie, czy Wy to potwierdzacie? Te Micheliny Pilot Roady takich nie maja na przyklad (a moj BT57 ma, i jak widac guzik mi to dalo). I czy ta oponka za szybko sie nie zuzywa?
Moglbys moze cos wiecej o swoich doswiadczeniach z tym ogumieniem napisac? Bede bardzo wdzieczny.
- M4TeC
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 30/6/2011, 10:25
- Lokalizacja: Legionowo
To mój pierwszy post więc wypada powitać wszystkich. Miesiąc temu spełniłem swoje marzenie i kupiłem sobie pierwszy motor
Mam 27 wiosen więc trochę późno, ale ważne że już jest
Zanotowałęm pierwszą swoją glebę po 4 dniach jazdy
Pierwsze trzy dni trenowałęm na parkingu i było spoko, ale później zachciało mi się ulicy i dostałem to co chciałem. Trochę pojeździłem i już wracając do domu nie wyrobiłem na rondzie. Motor stracił lusterko i kulkę od sprzęgła. Mieszkam na wyspach więc zaraz zatrzymały się samochody i ludzie wyszli z domów żeby mi pomóc się pozbierać. W tym wszystkim jest jedna rzecz chora, bo mam cały strój na motor, ale nie ubrałem spodni przez co rozwaliłem sobie całą prawą nogę czego bardzo żałuję teraz. Mam do was prośbe żebyście zawsze zakładali odzież ochroną bo nigdy nic nie wiadomo, a mój przykład dowodzi że ochrona popłaca. Gdybym wtedy założył spodnie to pewnie by mi się nic nie stało. Pozdrawiam i jeździjmy tak żeby było nas więcej a nie mniej.



- karros
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 5/7/2011, 11:43
- Lokalizacja: Ellesmere Port
Pilot road - zrobisz nimi lekko 15-20tyś przebiegu na tyle i około 25-30 tys na przodzie na swoim motocyklu
Są to bardzo uniwersalne opony - i podczas ostrej jazdy dobrze dają radę oraz w deszczu też dają poczucie pewności.
Jeżeli nie będziesz palił laczka i opadał z gumy przy 120
bo to drastycznie skróci ich żywot.
Możesz poszukać 3 do 5 letnich (maks!) leżaków czyli opon nie używanych ale z trochę starszą datą produkcji. Taki komplecik pilot roada jeżeli magazynowany poprawnie będzie miał takie same własności (może 5 minut dłużej będzie się rozgrzewał) a będzie kosztował 600zł maks. Ja mam leżaki na swoim moto (dot końcówka 2006 tył i 2009 przód) i złego słowa nie mogę powiedzieć.

Jeżeli nie będziesz palił laczka i opadał z gumy przy 120

Możesz poszukać 3 do 5 letnich (maks!) leżaków czyli opon nie używanych ale z trochę starszą datą produkcji. Taki komplecik pilot roada jeżeli magazynowany poprawnie będzie miał takie same własności (może 5 minut dłużej będzie się rozgrzewał) a będzie kosztował 600zł maks. Ja mam leżaki na swoim moto (dot końcówka 2006 tył i 2009 przód) i złego słowa nie mogę powiedzieć.
http://www.tinyurl.pl?PlJBVNPo Przegląd Twojego moto w P-N!
-
Przemo_rene - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2982
- Dołączył(a): 11/3/2009, 13:27
- Lokalizacja: Poznań / TL1000R
Przemo_rene napisał(a):Możesz poszukać 3 do 5 letnich (maks!) leżaków czyli opon nie używanych ale z trochę starszą datą produkcji. Taki komplecik pilot roada jeżeli magazynowany poprawnie będzie miał takie same własności (może 5 minut dłużej będzie się rozgrzewał) a będzie kosztował 600zł maks.
No to super, dzieki za rade i ogolna pomoc.
Pozdrawiam!
- M4TeC
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 30/6/2011, 10:25
- Lokalizacja: Legionowo
Jest mi strasznie wstyd, ale wczoraj spowodowałem swój pierwszy wypadek po zrobionych 2 tys km motocyklem (wcześniej 10 lat jazdy samochodem prywatnie i służbowo)... Mam ogromne poczucie winy bo pierwszy raz w życiu odbiło mi i postanowiłem wyprzedzić prawą stroną pasem do skrętu w prawo, który następnie za zakreskowanym polem przechodzi w pas dla włączających się do ruchu z drogi dojazdowej. Nigdzie się nie śpieszyłem, miałem jeszcze dużo czasu na dojazd do pracy, czysta głupota! Pech chciał, że akurat do ruchu włączała się połciężarówka, jak ją zobaczyłem to już wiedziałem, że nie dam rady nic zrobić. Wcisnąłem hamulec, pomyślałem, że może uda się jeszcze minąć z lewej pomiędzy samochodami, ale niestety prędkość chyba była zbyt duża, motocykl się położył i ślizgiem wbił się pod ciężarówkę, ja sunąłem za nim, o coś się obijałem chyba o samochody, a na koniec minął mnie autobus z lewej strony przejeżdżając mi tylnimi kołami po lewej nodze... jak już się zatrzymałem to chciałem się pozbierać, ale tak mnie nogi bolały, że ciężko było mi ustać. Od razu podbiegła jakaś miła Pani i kazała mi się nie ruszać zaraz zatrzymywali się kolejni skuterzyści, motocykliści i kierowcy samochodów. Wszyscy wiedzieli, że dałem ciała i głupio zrobiłem jednak mimo to byli bardzo pomocni i mili za co jestem im bardzo, bardzo wdzięczny. Szczególnie dziękuję koledze na dużym skuterze, który pomagał mi najwięcej, cały czas mnie wspierał, a później poszedł ocenić szanse na ratunek mojego motocykla. Później przyjechali mili sanitariusze, którzy pomogli mi wszystko zdjąć mając świadomość tego, że strój do najtańszych nie należy. W szpitalu też lekarze byli dla mnie mili, myślę, że nie zasłużyłem na tak dobre traktowanie po tym co zrobiłem (jedynie policjant nie był miły, ale rozumiem go). NA SZCZĘŚCIE jedyne obrażenia w tej kolizji odniosłem wyłącznie ja, nie darowałbym sobie gdyby ktoś jeszcze ucierpiał.... Skończyło się na złamanych dwóch kościach lewego śródstopia, skręconym prawym kolanie, poobijanych biodrach, delikatnie pościeranych rękach (rękawiczki się przetarły). Potem poczułem lęk jak pomyślałem, że gdybym wbił się pod tą ciężarówkę na motorze to pewnie już bym nie żył... Dużo dał mi też strój (kilka przetarć), zwykły plecak(on najwięcej się pościerał), a szczególnie buty, gdybym ich nie miał to nie wiem czy moja stopa byłaby jeszcze cała na swoim miejscu. Teraz czeka mnie 1,5 miecha w domu, czas na przemyślenia, decyzje. Zastanawiam się co dalej z moją jazdą, czy ja się do tego w ogóle nadaję? Sezon mam raczej z głowy, zanim się wyliżę, nie wiem czy za sensowne pieniądze da się motocykl odratować bo przodu - lagi, owiewki, zegarów, lusterek nie ma. Uszkodzona miska olejowa, podnóżki, dźwignie zmiany biegów, hamulca, przerysowany i wgnieciony bak.
Jeszcze raz powtórzę, że się cieszę, że nikt poza mną nie ucierpiał, przepraszam wszystkich za stracony czas, za to, że spóźnili się przeze mnie do roboty lub gdziekolwiek indziej. Przepraszam też wszystkich motocyklistów, że przez takich jak ja cierpi ich wizerunek. Jeszcze raz motocyklistki i motocykliści - ubierajcie się dobrze i myślcie na drodze.
Pozddrawiam
Jeszcze raz powtórzę, że się cieszę, że nikt poza mną nie ucierpiał, przepraszam wszystkich za stracony czas, za to, że spóźnili się przeze mnie do roboty lub gdziekolwiek indziej. Przepraszam też wszystkich motocyklistów, że przez takich jak ja cierpi ich wizerunek. Jeszcze raz motocyklistki i motocykliści - ubierajcie się dobrze i myślcie na drodze.
Pozddrawiam
- Jaros10
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 10/7/2011, 20:17
- Lokalizacja: Otwock
ja pierwsze swoje spotkanie z gleba mialem na drugi dzien po zakupie skutera, a stalo sie to dlatego ze zachaczylem nozka o asfald i polecialem pare koziolkow do przedu
. Naszczescie byl to moj pierwszy i ostani raz jak na dzien dzisiejszy a jezdzilem tym skuterem 3 lat i od roku poruszam sie honda cbr125.

- xxpolixx
- Świeżak
- Posty: 7
- Dołączył(a): 29/7/2011, 15:19
- Lokalizacja: kalisz
Moja pierwsza gleba była na szczęście na postoju, ale była tak debilna że aż trudno mi uwierzyć, ze to się stało. Nawracałem moto na podjeździe z garażu, żeby postawić go przodem do wyjazdu i wyjechać (wyjazd z garażu pod górkę) zawsze tak robiłem. Niestety oślizgnęła mi się noga i zanim zdążyłem zareagować, moto już leżało. Na szczęście nic się stało, tylko wygięła się klamka sprzęgła, naprostowałem ją, ale i tak muszę wymienić.
1036W Pure Power
1580W RMS
1580W RMS
-
kamilll3 - Świeżak
- Posty: 102
- Dołączył(a): 17/7/2010, 21:58
- Lokalizacja: Okolice lęborka
Boshi napisał(a):To dobrze że tak się skończyło. a jaką miałeś gdzieś prędkość że tak się poobijało?
strasznie szybko to się działo, ale kiedy moto się oddzieliło ode mnie i poleciało ślizgiem w samochód to było gdzieś koło 70-80 km/h na oko...
- Jaros10
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 10/7/2011, 20:17
- Lokalizacja: Otwock
parkingowek to chyba z 50 mialem...pierwsza powazniejsza gleba to byla jak ostro hamowalem przed kamera zeby mnie nie zlapala i nagle...bam bum bum bah brrrrrrrrr, bum aua... druga to jak przy zwezeniu drogi i swiatla....gostek przedemna zamiast jechac ossstro hamowal. no i stoppie, odpuscilem i drugie stoppie i skonczylo sie gleba
teraz juz 20tys km bez gleby i niech tak zostanie
teraz juz 20tys km bez gleby i niech tak zostanie
tea who you yea bunny
-
zxer - Stały bywalec
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 9/10/2010, 11:53
- Lokalizacja: Londyn / inowroclaw
1 kontakt z asfaltem to po 3k km.
Była wtedy straszna ulewa że praktycznie nic nie widać, chciałem zredukować bieg dojeżdżając do skrzyżowania.
Łapiąc za sprzęgło klamka się złamała (chiński plastik...) i zredukowałem z międzygazem na twardo.
Na mokrej drodze w wielkim deszczu spowodowało to uślizg tylnego koła i ślizg kilka metrów.
Była wtedy straszna ulewa że praktycznie nic nie widać, chciałem zredukować bieg dojeżdżając do skrzyżowania.
Łapiąc za sprzęgło klamka się złamała (chiński plastik...) i zredukowałem z międzygazem na twardo.
Na mokrej drodze w wielkim deszczu spowodowało to uślizg tylnego koła i ślizg kilka metrów.
DragStar125>CBR125>FZS600>FZ6n
-
fincher - Bywalec
- Posty: 822
- Dołączył(a): 20/6/2011, 21:45
-
maciejka69 - Stały bywalec
- Posty: 1091
- Dołączył(a): 4/8/2011, 12:50
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
maciejka69 napisał(a):Pierwsza gleba, kiedy? Po 300m od wyjechania pierwszy raz na drogę. Ktoś lepszy?
10 metr




-
Przemk - Świeżak
- Posty: 61
- Dołączył(a): 22/8/2011, 08:00
- Lokalizacja: Warszawa
człowiek uczy się na błędach więc gleby się zdarzają
ja za nim nauczyłem się wheelie to było chyba 30 razy się obaliłem a raz tak aż miałem zbite biodro ...
aż w końcu idzie lepiej
jeśli koledzy mówią żebym np pokazał co tam się nauczyłem to od razu mówię że może być gleba i to nie jedna

ja za nim nauczyłem się wheelie to było chyba 30 razy się obaliłem a raz tak aż miałem zbite biodro ...
aż w końcu idzie lepiej

jeśli koledzy mówią żebym np pokazał co tam się nauczyłem to od razu mówię że może być gleba i to nie jedna

- Kapi4
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 27/8/2011, 21:31
- Lokalizacja: Piła
pierwsza gleba po jakiś 300km... brak doświadczenia i kretyn na podporządkowanej... jechałem dosłownie 30km/h bo uliczka wąska i w ogóle kręta i brak doświadczenia, Pan z podporządkowanej władował mi się prosto pod moto a ja z braku doświadczenia wcisnąlem hamulec z całej siły i padłem na asfalt. w sumie prędkość niewielka, ale szkody były,a dlaczego? moja głupota, a mianowicie brak odpowiedniego obuwia, co skończyło się dość poważnym poparzeniem od wydechu oraz bardzo głebokim otarciem (jeśli tak to można nazwać w ogóle ze względu na jego glębokość). Gdy spadłem na ziemię lewa noga została pod moto, ktęre przeciągnęło ją dosłownie pół metra po asfalcie, co wystarczyło żeby ujrzeć kości na zewnętrznej stronie kostki.teraz już wiem że należy jeździć w pełnym stroju. dodam tylko że leczenie nogi trwało 2 miesiące i kosztowało więcej nię dobrej jakości buty na motocykl.
- tomash
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 27/5/2007, 08:55
- Lokalizacja: Lublin
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości