[biblioteka] Kto zabija motocyklistów?
Potwierdzam.Komentatorzy napisał(a):znajomy przegrał sprawę w sądzie , koleś mu wyjechał autem , ale on szybciej jechał na moto niż jest to w przepisach . Pomierzyli drogi hamowania i wyszło - winny . Więc jak ktoś zapier.... 150 przez skrzyżowanie gdzie jest powiedzmy 70 i natrafi na nagły opór , no to cóż przykro to pisać ale przyroda : . Znajomi w puszkach wiele razy mi mówili : "no nie widziałem , ja go za hu... nie widziałem" , oczywiście do wypadku nigdy nie doszło . Ja robię coś pond 10 tyś km w sezonie , miałem parę sytuacji z **** ze ktoś mnie nie widział i wyjechał czy coś . Osobiście na drodze nie czuje się jak by na mnie polowano . Pozdrawiam<br><hr>ogr<br>Komentatorzy napisał(a):Jeżdżę kawą zzr1100 i rowerem głównie po mieście i jakieś trasy sporadycznie. Muszę powiedzieć że więcej wymuszeń mam jadąc rowerem!! Dziadki i młodzi co nie patrzą w lusterka tylko spać, chamy w taryfach spieszący się na wypadek i chamscy kierowcy autobusów choć bywaj też super. Nie mówię że wszyscy ale tak jest, odnoszę wrażenie że albo nie uwaga lub specjalnie bo przed rowerem spierdolą a przed zzrem już nie. No chyba że korek wtedy reguluje rachunek. Dodam że rowerem do drzwi kierowcy miałem centymetry a nawet mniej, zzr lepiej wyglądał w ogólnym rozrachunku bezpieczniej (przelotowy wydech może to to). A rowerzysta przejeżdżający przez przejazd dla rowerzystów ma pierwszeństwo! Ale co ja mam mówić jeżeli ktoś ma pierwszeństwo skręcając przed wszystkimi prócz tirów.<br><hr>Synek555<br>
Ostatnio też dość często jeżdżę rowerem i wymuszeń mam zdecydowanie więcej niż na moto.
Zwłaszcza panie i emeryci próbują mnie wysłać do Allaha w trybie przyspieszonym.
Przecież każdy wie, że rowery jeżdżą wolno.
To, że lecę na trasie 30-35 km/h to już przerasta zdolności pojmowania tzw. zwykłych kierowców.
Moja wina, że mam kondycję i dobry rower?<br><hr>kojot
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jestem kierowcą od 44 lat, gdy pojawiły się w Polsce ścigacze, nieraz mam przerażenie w oczach gdy nagle pojawia się koło mnie taki motocykl. Piszą w komentarzach że "bywają" idioci na motocyklach, to mam chyba do czynienia tylko z takimi których spotykam, w ostatnich 5 latach spotkałem może 4 lub 5 normalnych motocyklistów, natomiast takich co jeżdżą 150 km/h i więcej to normalka i wówczas przeklinam co za idiota. Dlatego nie wierzę w statystyki i winę wyłączną winę kierowców samochodów osobowych. <br><hr>osobówka
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
to znaczyloby, ze jezdzisz starym fiatem albo ladaKomentatorzy napisał(a):witam. przedstawię wam swoja sytuacje. 09.04.2010 r miałem wypadek na swoim motocyklu. jadąca z naprzeciwka 65 letnia kobieta wykonując manewr skrętu w lewo zajechała mi drogę w wyniku czego uderzyłem w jej auto( nie było możliwości ominięcia). dnia 26.10.2010 r odbędzie się rozprawa w sądzie karnym (zakwalifikowane jako wypadek nie kolizja), dlatego że policja chciała zrobić współwinę (najpierw była jej wina, jak się okazało przyjechał jej synalek wsiadł do radiowozu i gdy wysiadł nagle zaczęli kombinować nad współwina włącznie z tym że chcieli mi prawko zabrać). na ogr. do 90 wyliczyli mi po śladach hamowania 110 km/h. dla mnie trochę śmieszne biorąc pod uwagę fakt, że jechałem ZX-12R (ok 270 kg) no i ja (ok 125 w ciuchach), a oni wzięli sobie z jakiejś tabeli nie biorąc pod uwagę tego ze dla motocykli pow. tarcia jest praktycznie identyczna dla wszystkich moto a masa robi swoje. a najbardziej irytujący jest fakt, że minęło już ponad 6 miesięcy i żadnej kasy z ubezpieczalni, a 12'tka kasacja :/ i to ma być sprawne państwo? pzdr <br><hr>woziu<br>Komentatorzy napisał(a):Mam nadzieję, że nic Ci nie jest. Tak te słynne "lewoskręty" to po prostu miazga :/ Myślę, że kierowcy samochodów i w ogóle wszystkich pojazdów powinni mieć badania na wzrok co jakiś czas bo to po prostu miazga :/ Przyznam, że nie zdarzyło mi się jechać sam. i zajechać Motocykliście, ale to może dlatego, że jestem na tym punkcie bardzo przewrażliwiony i nie chciałbym zajechać któremuś z Nas. A co do postawy policjantów to powiem, że sam spotkałem się z niezbyt ciekawymi reakcjami psów jak widzieli podczas zwykłej kontroli drogowej moja naklejkę "Motocykle są Wszędzie", to już widzę tą minę i czekam jaki zaraz będzie komentarz: "O widzę, że kierowca lubi szybką jazdę" albo "Pan chyba za młody na "motor", nie?" Normalnie miazga! Cóż, życzę Ci udanej rozprawy i żebyś odzyskał $ za ZX12 no i oczywiście zaczął znów jeździćDo zobaczenia na drodze, LWG
<br><hr>Zioło<br>
Komentatorzy napisał(a):Jesteście głupi, na pewno wychaczyłeś jej dane, bo to nie problem przy zdarzeniu dowiedzieć się gdzie kto mieszka. Jeżeli masz jej dane to po prostu wpadnij do jej mieszkania z kolegami. Sprawa się rozwiążę w mniejwięcej tydzień, a koszty będą mniejwięcej takie:
(liczba znajomych, która z toba tam pojdzie) pomnozyc przez (cena litra czystej)= koszty rozprawy
Jak sie nie zgodzi zawsze mozesz ujebac jej samochod- znasz tablice, marke, kolor etc. I wiele innych chamskich rzeczy. No coz, oni z Toba tak postepuja, to Ty im pokaz jakto jest byc tak traktowanym.
Pozdro<br><hr>kropek<br>Komentatorzy napisał(a): A gdyby lusterka w samochodach kosztowały połowę wartości auta?<br><hr>Synek555<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
żałosne, chowacie się za motorem bo nim uciekniecie? dzieci bez jaj i tyleKomentatorzy napisał(a)::D jak nie patrza w lusterka to na swiatlach sie podjezdza i ciach w lusterka noga i wista wio:D chamstwo trzeba tepic chamstwem ,szerokosci Panowie!!!<br><hr>cobi<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Odezwal sie motocyklista, Tobie nigdy nikt nie wyjechal i prawie nie straciles zycia? Sam jestes debil w takim razie.<br><hr>mehowKomentatorzy napisał(a):zastanawia mnie stwierdzenie w artykule , że lawirowanie pomiędzy samochodami jest zgodne z prawem?
Jakim prawem?, bo chyba nie drogowym.
Bowiem w prawie drogowym jest:
Na jednym pasie ruchu może znajdować się tylko jeden pojazd.
Oraz:
przy wymijaniu pojazdów jednośladowych przez auto musi być zachowany odstęp minimum 1 metr, to samo dotyczy też wymijania motorem auta.
To jak to "lawirowanie" może być zgodne z prawem?
<br><hr>Korek<br>Komentatorzy napisał(a):Owszem według prawa drogowego motocyklista może wyprzedzać auta stojące jak i jadące tym samym pasem ruchu, jednak nie może on przekraczać w tym momencie lub najeżdżać na linię ciągłą oddzielającą pasy ruchu. Więc przejeżdżanie motocykla przy stojących na światłach samochodach jest jak najbardziej zgodne z prawem. Sam z tego prawa korzystam, jak i ułatwiam korzystanie z niego gdy jadę samochodem robiąc miejsce na pasie dla motocykla. Pamiętajmy, że takie zachowanie o wiele skraca korki, gdyż motocykl jak jest napisane w artykule o wiele szybciej startuje z pod świateł więc nic nie tracimy przepuszczając go, a skracamy dystans stojących za nami samochodami. <br><hr>Motocyklista i kierowca samochodu<br>
Komentatorzy napisał(a):ciekawe rzeczy piszecie.
To właściwie jak ten motocyklista może wymijać auta nie będąc razem na jakimś pasie ruchu z tymi autami ?
No i te odstępy pomiędzy pojazdami podczas wymijania .
Jak to się przedstawia?
Proszę o rzeczowe wyjaśnienia , bo to ciekawy temat.<br><hr>Romek M<br>Komentatorzy napisał(a):Jak taki filozof jesteś to zapytaj o to na żywo motocyklisty, i sie z nim pospieraj. Jak ci wpierdoli pałą to będziesz wiedział to tak bardzo dobrze i obrazowo że beedziesz to prawił wszędzie jak ksiadz kazanie, ty baranie. I zebys trafil na mnie. Pajacu.<br><hr>motokrates<br>Komentatorzy napisał(a):Mam nadzieję, że trafię!!! Sam jeżdżę motocyklem, a Tobie radzę czytać ze zrozumieniem. Przekaż proszę swoim rodzicom moje wyrazy współczucia, że takiego inteligentnego i kulturalnego synka się dochowali. Biedni rodzice...<br><hr>postpress<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
rowerzysci nie wywalaja lusterek i nie maja silnikow wiec nie sa pelnoprawnymi uzytkownikami drogKomentatorzy napisał(a):znajomy przegrał sprawę w sądzie , koleś mu wyjechał autem , ale on szybciej jechał na moto niż jest to w przepisach . Pomierzyli drogi hamowania i wyszło - winny . Więc jak ktoś zapier.... 150 przez skrzyżowanie gdzie jest powiedzmy 70 i natrafi na nagły opór , no to cóż przykro to pisać ale przyroda : . Znajomi w puszkach wiele razy mi mówili : "no nie widziałem , ja go za hu... nie widziałem" , oczywiście do wypadku nigdy nie doszło . Ja robię coś pond 10 tyś km w sezonie , miałem parę sytuacji z **** ze ktoś mnie nie widział i wyjechał czy coś . Osobiście na drodze nie czuje się jak by na mnie polowano . Pozdrawiam<br><hr>ogr<br>Komentatorzy napisał(a):Jeżdżę kawą zzr1100 i rowerem głównie po mieście i jakieś trasy sporadycznie. Muszę powiedzieć że więcej wymuszeń mam jadąc rowerem!! Dziadki i młodzi co nie patrzą w lusterka tylko spać, chamy w taryfach spieszący się na wypadek i chamscy kierowcy autobusów choć bywaj też super. Nie mówię że wszyscy ale tak jest, odnoszę wrażenie że albo nie uwaga lub specjalnie bo przed rowerem spierdolą a przed zzrem już nie. No chyba że korek wtedy reguluje rachunek. Dodam że rowerem do drzwi kierowcy miałem centymetry a nawet mniej, zzr lepiej wyglądał w ogólnym rozrachunku bezpieczniej (przelotowy wydech może to to). A rowerzysta przejeżdżający przez przejazd dla rowerzystów ma pierwszeństwo! Ale co ja mam mówić jeżeli ktoś ma pierwszeństwo skręcając przed wszystkimi prócz tirów.<br><hr>Synek555<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Od kiedy r6 ma taki wachacz?<br><hr>fantomasKomentatorzy napisał(a):<a href="http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/publikacje/Kto_zabija_motocyklistow/motocykl_wypadek_owiewki_2008_wmmp_i_runda_t_mg_0022.jpg.html" target="blank" class="link">http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/publikacje/Kto_zabija_motocyklistow/motocykl_wypadek_owiewki_2008_wmmp_i_runda_t_mg_0022.jpg.html</a>
Co to jest za moto?<br><hr>fantomas<br>Komentatorzy napisał(a):Yamaha R6<br><hr>BadYunior<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
jestem za<br><hr>fantomasKomentatorzy napisał(a):Co za jednostronny punkt widzenia!!! Fakt samochodow jest wiecej wiec statystyki zawsze bada przeciwko samochodowemu kierowcy. Bardzo ladnie autor opisal jaki to motocyklista jest biedny a kierowca samochodu zly tylko jakos autor zapomnial napisac ze debile na jednosladach wpychaja sie miedzy auta stojace na swiatlach i urywaja na przyklad lusterka albo rysuja samochody i mowie tu o sytuacjach kiedy auto juz dawno stoi na swietle czerwonym a motocyklista dopiero dojedzie do swiatel. Nikt mi nie powie ze kierowca ma sie zastanawiac czy przypadkiem jakis motocyklista nie bedzie chcial obok niego przejechac itak sie nei da stajemy na swiatlach i juz. Poza tym codzienie jak jade przez miasto widze jak dawcy smigaja na tylnym kole i rozgladaja sie czy aby na 100% wszyscy dobrze widzieli ze potrafia tak przejecha cod swiatel do swiatel. Dla mnie to w wiekszosci (bo na bank sa ludzie rozsadznie poruszajacy sie ) kretyni i debile........ ot takie moje skromne zdanie<br><hr>LOKI<br>Komentatorzy napisał(a):Widać, że zbyt inteligentny nie jesteś. Masz problem z rozumieniem statystyki i z pisaniem po polsku też nie idzie ci najlepiej. Trudno, pewnie mama nie przypilnowała. Ci co urywają lusterka, lub rysują samochody na pewno są debilami, ci co szaleją na trasie od świateł do świateł, na pewno wariatami, ale ty na pewno jesteś ŁOSIEM, który zawsze na światłach tak staje, by żaden motocyklista się nie zmieścił i na pewno nigdy nie wpuszczasz innych kierowców, którzy próbują zmienić pas w korku, szczególnie gdy mają lepszy samochód od twojego Kadetta.<br><hr>Wojtek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
jak sobie zrobia to jebac je, glupie dzieciaki, najgorzej jak innym cos sie dzieje. Ogolnie policja ma w d*** skutery, bo dzieciakowi nie moga mandatu wlepic!<br><hr>fantomasKomentatorzy napisał(a):JAK TO JEST MOŻLIWE, ŻE KIERUJĄCY SKUTEREM/MOTOROWEREM DO 50ccm może nie mieć prawa jazdy? Jedzie to 60 km/h (czasami i więcej - tuningi, odtykanie, dzieciaki i dziadki się bawią) często nie mając zielonego pojęcia o zasadach ruchu drogowego, a przecież w nim uczestniczą!!!!! Czasami widzę jak gość samochodem wali w barierkę żeby takiego nie zabić, a ten tylko się obróci i spieprza na tym swoim "ścigaczu" - ZERO odwagi cywilnej!!! Zresztą 90% polaków ma z tym problem (gdybym mógł, to "P" napisałbym jeszcze mniejszą czcionką).
PS. Tak na zakończenie - te skutery już tak robią, że z daleka jak rasowy plaścior wyglądają i czasami już rękę podnoszę))) - normalne jaja!!<br><hr>postpress<br>
Komentatorzy napisał(a):zgadzam sie z toba! Sa to dzieci nawet 15 letnie ktore czesto w ruchu ulicznym sie gubią. Powinno się robić z tym porzadek zanim zrobią sobie i innym krzywde<br><hr>www1988<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Rzeczowo więc:Komentatorzy napisał(a):zastanawia mnie stwierdzenie w artykule , że lawirowanie pomiędzy samochodami jest zgodne z prawem?
Jakim prawem?, bo chyba nie drogowym.
Bowiem w prawie drogowym jest:
Na jednym pasie ruchu może znajdować się tylko jeden pojazd.
Oraz:
przy wymijaniu pojazdów jednośladowych przez auto musi być zachowany odstęp minimum 1 metr, to samo dotyczy też wymijania motorem auta.
To jak to "lawirowanie" może być zgodne z prawem?
<br><hr>Korek<br>Komentatorzy napisał(a):Owszem według prawa drogowego motocyklista może wyprzedzać auta stojące jak i jadące tym samym pasem ruchu, jednak nie może on przekraczać w tym momencie lub najeżdżać na linię ciągłą oddzielającą pasy ruchu. Więc przejeżdżanie motocykla przy stojących na światłach samochodach jest jak najbardziej zgodne z prawem. Sam z tego prawa korzystam, jak i ułatwiam korzystanie z niego gdy jadę samochodem robiąc miejsce na pasie dla motocykla. Pamiętajmy, że takie zachowanie o wiele skraca korki, gdyż motocykl jak jest napisane w artykule o wiele szybciej startuje z pod świateł więc nic nie tracimy przepuszczając go, a skracamy dystans stojących za nami samochodami. <br><hr>Motocyklista i kierowca samochodu<br>
Komentatorzy napisał(a):ciekawe rzeczy piszecie.
To właściwie jak ten motocyklista może wymijać auta nie będąc razem na jakimś pasie ruchu z tymi autami ?
No i te odstępy pomiędzy pojazdami podczas wymijania .
Jak to się przedstawia?
Proszę o rzeczowe wyjaśnienia , bo to ciekawy temat.<br><hr>Romek M<br>
1. Wolno motocykliście znajdować się na tym samym pasie co inny pojazd. Czemu ? - bo żaden przepis tego nie zabrania.
2. Jest to manewr OMIJANIA a nie wyprzedzania, więc może najeżdżać na linię ciągłą, przerywaną lub każdą inną. Warunek - pozostałe pojazdy STOJĄ. W innym przypadku byłby to manewr wyprzedzania.
3. Odnośnie zachowania odległości - zgodnie z kodeksem drogowym każdy pojazd, omijający lub wyprzedzający inny pojazd musi zachować odległość BEZPIECZNĄ, chyba że wyprzedza jednoślad lub kolumnę pieszych - wtedy odległość wynosi co najmniej 1 metr. Tak więc jadąc w korku między samochodami, muszę zachować odległość bezpieczną, o ile nie omijam motocykla, może to być mniej niż metr.<br><hr>pozdrawiam
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Oprócz samochodów i motocykli są jeszcze inni uczestnicy ruchu drogowego: piesi, pojazdy wolnobieżne, rowerzyści, motorowerzyści itp. Podejrzewam że oni tez odpowiadają za część wypadków, więc wina motocyklistów jest z pewnością w mniej niż 45% przypadków.Komentatorzy napisał(a):Ponad 55%? Motocykliści bezpieczniejsi? Autor artykułu po prostu założył sobie, że napisze o motocyklistach dobrze. A gdyby uogólnić to połowa ginie z własnej winy i tyle.
Jak wszędzie: są debile i są mądrzy na dwóch biegunach, a pomiędzy nimi rozpięta cała reszta. Tak samo w samochodach. Panowie, przestańcie lizać się po fiutach - szarżujecie równie często jak ci blaszanych puszkach.
p.s. A ja się cieszę, że zima tak szybko nadchodzi i oby była jak najdłuższa. Bo w zimie jest ciiiiiiicho. Yes!<br><hr>paczka<br>Komentatorzy napisał(a):Skoro 55% ginie z winy samochodów tzn. że 45% ginie z winy własnej. 45% to jest prawie połowa (i tu prawie nie robi różnicy), ta granica między 45% a 55% jest dosyć wąska. Ale artykuł miał na celu uwypuklić co zaskakujące i wbrew powszechnie panującej opinii, że jednak to samochody powodują więcej wypadków z udziałem motocykli. Minimalnie bo minimalnie ale jednak więcej. A następnie starał się wyjaśnić co jest tego przyczyną. Tak ja to odebrałem i jak następnym razem nie będziesz czegoś potrafił zrozumieć, poproś, na pewno ktoś będzie tak miły i wytłumaczy.<br><hr>gosc<br>
<br><hr>pozdrawiam
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Statystyki zrobiła Komenda Główna Policji, na podstawie raportów z wypadków. Trudno więc o "jednostronny" punkt widzenia, gdyż raporty tworzy wielu policjantów. <br><hr>pozdrawiamKomentatorzy napisał(a):Co za jednostronny punkt widzenia!!! Fakt samochodow jest wiecej wiec statystyki zawsze bada przeciwko samochodowemu kierowcy. Bardzo ladnie autor opisal jaki to motocyklista jest biedny a kierowca samochodu zly tylko jakos autor zapomnial napisac ze debile na jednosladach wpychaja sie miedzy auta stojace na swiatlach i urywaja na przyklad lusterka albo rysuja samochody i mowie tu o sytuacjach kiedy auto juz dawno stoi na swietle czerwonym a motocyklista dopiero dojedzie do swiatel. Nikt mi nie powie ze kierowca ma sie zastanawiac czy przypadkiem jakis motocyklista nie bedzie chcial obok niego przejechac itak sie nei da stajemy na swiatlach i juz. Poza tym codzienie jak jade przez miasto widze jak dawcy smigaja na tylnym kole i rozgladaja sie czy aby na 100% wszyscy dobrze widzieli ze potrafia tak przejecha cod swiatel do swiatel. Dla mnie to w wiekszosci (bo na bank sa ludzie rozsadznie poruszajacy sie ) kretyni i debile........ ot takie moje skromne zdanie<br><hr>LOKI<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Przepis: "Na jednym pasie ruchu może znajdować się tylko jeden pojazd" właśnie stworzyłeś, bo w kodeksie drogowym go nie ma. Odnośnie odległości przy wyprzedzaniu, nie rozumiesz co czytasz. Tylko wyprzedzając motocykl lub kolumnę pieszych musisz zachować 1 metr. A tak poza wszystkim to lawirowanie między samochodami to manewr omijania a nie wyprzedzania. <br><hr>pozdrawiamKomentatorzy napisał(a):zastanawia mnie stwierdzenie w artykule , że lawirowanie pomiędzy samochodami jest zgodne z prawem?
Jakim prawem?, bo chyba nie drogowym.
Bowiem w prawie drogowym jest:
Na jednym pasie ruchu może znajdować się tylko jeden pojazd.
Oraz:
przy wymijaniu pojazdów jednośladowych przez auto musi być zachowany odstęp minimum 1 metr, to samo dotyczy też wymijania motorem auta.
To jak to "lawirowanie" może być zgodne z prawem?
<br><hr>Korek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
tylko ciekawe, czy ten ktoś drugi się zatrzyma i wyjdzie z puszki, żeby zarobić z bani, piszesz bzdury, bo po prostu głupia ciota jesteś;/<br><hr>normalnyKomentatorzy napisał(a)::D jak nie patrza w lusterka to na swiatlach sie podjezdza i ciach w lusterka noga i wista wio:D chamstwo trzeba tepic chamstwem ,szerokosci Panowie!!!<br><hr>cobi<br>Komentatorzy napisał(a):żałosne, chowacie się za motorem bo nim uciekniecie? dzieci bez jaj i tylejak macie do kogoś problem to zatrzymajcie się, zejdźcie z motoru i powiedzcie mu to twarzą w twarz bo inaczej jest to dziecinne tchórzostwo. a jak ktoś Wam zajeżdża drogę celowo to pewnie dlatego, że już miał do czynienia z jakimś motocyklistą przez którego miał jakiś wypadek albo który mu samochód uszkodził. niechęć się sama z siebie nie bierze<br><hr>GM<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
on mi wybiegł na droge bez oglądania sie, potwierdziło to 3 świadków.<br><hr>goldiKomentatorzy napisał(a):Pod koniec sierpnia miłem wypadek moją hondą 600rr, miałem ją niecały miesiąc. Było trzech świadków którzy potwierdzili że jechaeł w okolicach 50 km.h, a człowiek którego potrąciełm wybiegł mi na droge dodatkowo miał 2 promile alkohololu we krwi. Ja próbowałem go jeszcze ominąc i zatrzymałem sie na stalowej barirce. I teraz najlepsze sprawa została umożona bo koleś miał kilka złamań, potłuczenia, wstrząsnienie mózgu. Ja przeleżałem tylko 3 dni w szpitalu a on miesiąc. pytałem sie kilku osób dlaczego sprawa zostałą umożona powiedzieli mi że nie chcieli go dobijać do końca. A moje odszkodowanie za motocykl wart razem z ubraniami około 19 tys wyniosło 1100 zł. <br><hr>Goldi<br>Komentatorzy napisał(a):Załatwiły ciebie te dwa promile we krwi pieszego. Przepisy KRD mówią wyraźnie, że widząc pijanego na chodniku masz zwolnić lub wręcz się zatrzymać, ponieważ w myśl zasady ograniczonego zaufania, pijany pieszy może w każdej chwili wtargnąć na jezdnie. Odszkodowanie należy się tobie z firmy ubezpieczeniowej, pod warunkiem, że go nie widziałeś zbliżając się do niego. Tylko spróbuj to udowodnić...<br><hr>dziki14<br>Komentatorzy napisał(a):no nie koniecznie ważne są piewsze zeznania uczestniczących i jak i świadków. Najważniejsza rzecz w takich przypadkach zeznawać że widziało się dobrze tego pijanego ale zachwowywał się normalnie nic nie wskazywało że jest pod wpływem.
Jeśli padnie słowo widziałem że był pijany(czesto tak ludzie zeznaja) to koniec pratycznie 100% winy ponosi kierowca za niedostosowanie prędkości do zaistniałej sytuacji<br><hr>zorro2006<br>Komentatorzy napisał(a):W Polsce pijak to normalka taka święta krowa co nie wiadomo co z nią zrobić. Zamknąć w pierdlu nie można bo by połowa narodu siedziała a za leczenie kto zapłaci? Więc się błąkają po ulicach i i rujnują życie normalnym ludziom. Izba wytrzeźwień potem parę groszy na chleb proszę wspomóc, winko i wio w tany cały świat należy do mnie. Bez wudy da się żyć! Wyrazy współczucia od kolegi od r6.<br><hr>Synek555<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
on mi wybiegł na droge bez oglądania sie, potwierdziło to 3 świadków.<br><hr>goldiKomentatorzy napisał(a):Pod koniec sierpnia miłem wypadek moją hondą 600rr, miałem ją niecały miesiąc. Było trzech świadków którzy potwierdzili że jechaeł w okolicach 50 km.h, a człowiek którego potrąciełm wybiegł mi na droge dodatkowo miał 2 promile alkohololu we krwi. Ja próbowałem go jeszcze ominąc i zatrzymałem sie na stalowej barirce. I teraz najlepsze sprawa została umożona bo koleś miał kilka złamań, potłuczenia, wstrząsnienie mózgu. Ja przeleżałem tylko 3 dni w szpitalu a on miesiąc. pytałem sie kilku osób dlaczego sprawa zostałą umożona powiedzieli mi że nie chcieli go dobijać do końca. A moje odszkodowanie za motocykl wart razem z ubraniami około 19 tys wyniosło 1100 zł. <br><hr>Goldi<br>Komentatorzy napisał(a):Załatwiły ciebie te dwa promile we krwi pieszego. Przepisy KRD mówią wyraźnie, że widząc pijanego na chodniku masz zwolnić lub wręcz się zatrzymać, ponieważ w myśl zasady ograniczonego zaufania, pijany pieszy może w każdej chwili wtargnąć na jezdnie. Odszkodowanie należy się tobie z firmy ubezpieczeniowej, pod warunkiem, że go nie widziałeś zbliżając się do niego. Tylko spróbuj to udowodnić...<br><hr>dziki14<br>Komentatorzy napisał(a):no nie koniecznie ważne są piewsze zeznania uczestniczących i jak i świadków. Najważniejsza rzecz w takich przypadkach zeznawać że widziało się dobrze tego pijanego ale zachwowywał się normalnie nic nie wskazywało że jest pod wpływem.
Jeśli padnie słowo widziałem że był pijany(czesto tak ludzie zeznaja) to koniec pratycznie 100% winy ponosi kierowca za niedostosowanie prędkości do zaistniałej sytuacji<br><hr>zorro2006<br>Komentatorzy napisał(a):W Polsce pijak to normalka taka święta krowa co nie wiadomo co z nią zrobić. Zamknąć w pierdlu nie można bo by połowa narodu siedziała a za leczenie kto zapłaci? Więc się błąkają po ulicach i i rujnują życie normalnym ludziom. Izba wytrzeźwień potem parę groszy na chleb proszę wspomóc, winko i wio w tany cały świat należy do mnie. Bez wudy da się żyć! Wyrazy współczucia od kolegi od r6.<br><hr>Synek555<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ten kto pisał ten artykuł powinien się mocno douczyć co to jest statystyka.
Średni przebieg jednośladu w Polsce to około 3000km rocznie, średni przebieg samochodu to ponad 20000km rocznie.
Sam robię około 6000km, ale mam 2 motory, więc po 3000km.
Więc to że "na sztukę" motocykl wyjdzie bezpieczniejszy to o niczym nie świadczy.
Zwłaszcza że ogromna masa figurujących w rejestrach motocykli, to są rozmaite WSK-i które leżą gdzieś w kącie stodoły i rdza je zeżarła już dawno.
Mam dwa motocykle, jeżdżę nimi gdzie tylko mogę, ale i tak okazuje się że więcej kilometrów nabijam w puszcze, a bo to zła pogoda (a niestety w garniaku muszę do pracy), a to z rodziną na wakacje (dwójka dzieci), a to coś trzeba zawieźć, a to kogoś przywieść, kończy się tak że w co drugi weekend wyskoczę zrobić 200km, a puszką narobię kilka razy tyle.
Dla większości motocyklistów, motór to jednak któryś tam pojazd z kolei, jeździ się jak jest pogoda i okazja. To i wypadków jest mniej niż gdyby nagle jeździć tylko motocyklem wszędzie, zawsze, zimą, deszczem i po nocy.
Natomiast wyliczenie że motocykl jest bezpieczniejszy od samochodu... Żeś chłopie poleciał po bandzie. Rozumiem że chciałeś wzbudzić kontrowersje, ale to co wyliczyłeś to jednak bzdury.
Motorem zaliczysz glebę, czy stukniesz nawet przy małej prędkości, trochę pecha i trup, albo roślinka.
W samochodzie możesz walić w co chcesz i jak chcesz i zazwyczaj nic się nikomu nie dzieje. No chyba że walnie się solidnie, ale wtedy to motocyklista już dawno nie ma szans.
To że większość zderzeń motorów powodują samochody.. A niby kto ma powodować? Inni motocykliści? Jak? Skoro jadąc 100km motorem spotkam 1000 samochodów i może 2 motocykle?
Wiadomo że jak się z czymś zderzę, to pewnie będzie to samochód, bo pełno tego wszędzie.
Gdyby nagle ludzie masowo zaczęli powozić bryczkami, to pewnie by się okazało że są wypadki z bryczkami. Ani to nie pokazuje wyższości, ani niższości bryczki nad inne pojazdy.
Więc generalnie artykuł cienki jak barszczyk.
Nie wiem co miał pokazywać? Że tacy zajebiści jesteśmy i można pogonić jeszcze szybciej?
Czy że co?
Ktoś będzie zbawiał świat?
Drogi są jakie są i dzieje się tam to co się dzieje, jak ktoś tego nie rozumie, to jeżeli jedzie motorem to zginie, jak jedzie samochodem to mu najwyżej drzwi wgniotą które sobie z AC naprawi.
Dlatego po prostu trzeba uważać, inni popełniają błędy niezależnie czym jadą, tylko że te błędy (nie ważne czy swoje czy czyjeś) najdrożej kosztują motocyklistów, ale też rowerzystów.
Po prostu trzeba o tym pamiętać, a nie robić jakieś dziwne statystyki.<br><hr>qweq
Średni przebieg jednośladu w Polsce to około 3000km rocznie, średni przebieg samochodu to ponad 20000km rocznie.
Sam robię około 6000km, ale mam 2 motory, więc po 3000km.
Więc to że "na sztukę" motocykl wyjdzie bezpieczniejszy to o niczym nie świadczy.
Zwłaszcza że ogromna masa figurujących w rejestrach motocykli, to są rozmaite WSK-i które leżą gdzieś w kącie stodoły i rdza je zeżarła już dawno.
Mam dwa motocykle, jeżdżę nimi gdzie tylko mogę, ale i tak okazuje się że więcej kilometrów nabijam w puszcze, a bo to zła pogoda (a niestety w garniaku muszę do pracy), a to z rodziną na wakacje (dwójka dzieci), a to coś trzeba zawieźć, a to kogoś przywieść, kończy się tak że w co drugi weekend wyskoczę zrobić 200km, a puszką narobię kilka razy tyle.
Dla większości motocyklistów, motór to jednak któryś tam pojazd z kolei, jeździ się jak jest pogoda i okazja. To i wypadków jest mniej niż gdyby nagle jeździć tylko motocyklem wszędzie, zawsze, zimą, deszczem i po nocy.
Natomiast wyliczenie że motocykl jest bezpieczniejszy od samochodu... Żeś chłopie poleciał po bandzie. Rozumiem że chciałeś wzbudzić kontrowersje, ale to co wyliczyłeś to jednak bzdury.
Motorem zaliczysz glebę, czy stukniesz nawet przy małej prędkości, trochę pecha i trup, albo roślinka.
W samochodzie możesz walić w co chcesz i jak chcesz i zazwyczaj nic się nikomu nie dzieje. No chyba że walnie się solidnie, ale wtedy to motocyklista już dawno nie ma szans.
To że większość zderzeń motorów powodują samochody.. A niby kto ma powodować? Inni motocykliści? Jak? Skoro jadąc 100km motorem spotkam 1000 samochodów i może 2 motocykle?
Wiadomo że jak się z czymś zderzę, to pewnie będzie to samochód, bo pełno tego wszędzie.
Gdyby nagle ludzie masowo zaczęli powozić bryczkami, to pewnie by się okazało że są wypadki z bryczkami. Ani to nie pokazuje wyższości, ani niższości bryczki nad inne pojazdy.
Więc generalnie artykuł cienki jak barszczyk.
Nie wiem co miał pokazywać? Że tacy zajebiści jesteśmy i można pogonić jeszcze szybciej?
Czy że co?
Ktoś będzie zbawiał świat?
Drogi są jakie są i dzieje się tam to co się dzieje, jak ktoś tego nie rozumie, to jeżeli jedzie motorem to zginie, jak jedzie samochodem to mu najwyżej drzwi wgniotą które sobie z AC naprawi.
Dlatego po prostu trzeba uważać, inni popełniają błędy niezależnie czym jadą, tylko że te błędy (nie ważne czy swoje czy czyjeś) najdrożej kosztują motocyklistów, ale też rowerzystów.
Po prostu trzeba o tym pamiętać, a nie robić jakieś dziwne statystyki.<br><hr>qweq
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wszystko ładnie pięknie ale czy statystki uwzględniają poprawkę na to, że motocykle jeżdżą rocznie przez max. 7 miesięcy podczas gdy samochody cały okrągły rok ?
Druga sprawa jest taka, że chyba tylko promil motocyklistów jest w stanie posypać głowę popiołem i powiedzieć, że np. jeździ za szybko, że wyprzedza na podwójnej ciągłej lub nie daje czasu innym kierowcom na to by ich zauważyli.
Dlaczego nikt nie zrobi artykułu o grzechach głównych motocyklistów ?
Myślę, że taki artykuł przyda się bardziej niż płomienny wywód nt. złych samochodziarzy którzy i tak tu nie zaglądają, nie przeczytają a jeśli nawet - zrobi to znikomy ich procent. <br><hr>user
Druga sprawa jest taka, że chyba tylko promil motocyklistów jest w stanie posypać głowę popiołem i powiedzieć, że np. jeździ za szybko, że wyprzedza na podwójnej ciągłej lub nie daje czasu innym kierowcom na to by ich zauważyli.
Dlaczego nikt nie zrobi artykułu o grzechach głównych motocyklistów ?
Myślę, że taki artykuł przyda się bardziej niż płomienny wywód nt. złych samochodziarzy którzy i tak tu nie zaglądają, nie przeczytają a jeśli nawet - zrobi to znikomy ich procent. <br><hr>user
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
I dlatego podrzucilem to pod dyskusje tutaj:Komentatorzy napisał(a):witam wczoraj to czytałem i naprawdę jest bardzo dobry materiał. tylko to czytają w większości motocykliści a zabijają kierowcy samochodów wiec to powinno do nich jakoś trafić. <br><hr>motocyklista <br>
<a href="http://forum.gazeta.pl/forum/w,63,117589193,117589193,O_dawcach_inaczej_Co_myslicie_.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://forum.gazeta.pl/forum/w,63,117589193,117589193,O_dawcach_inaczej_Co_myslicie_.html</a>
<br><hr>P.B.
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
otwórzcie w końcu oczy ,czy ktoś z was widział motocyklistę pijanego jak prowadzi pojazd ,większość kierowców puszek jest temu winna !! my mamy parę sekund żeby zareagować i prowadzenie motocykla to trudniejsze niż samochodem ,my także zimą wsiadamy w samochody bo sezon nie trwa cały rok !!! każdy ma swoje rodziny i chce wrócić cały do domu ,to nasze hobby jedni przeginają motocykliści ,ale nie obwiniajcie wszystkich ,każdy mądry bo nie siedział nigdy na motocyklu ,pogadamy jak wsiądziesz ty kiedyś lub ktoś bliski z twojej rodziny i wtedy pogadamy czy będziesz miał takie same zdanie o tym !!!!!!!!!!!!! i oby nie zginął w wypadku przez błąd kierowcy samochodu lub został kaleką tego nie życzę nikomu nawet największemu wrogowi ale otworzycie na litość boską oczy !!!!!!!!!!<br><hr>krasnal
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości