[biblioteka] Kto zabija motocyklistów?
Hmm, mi w tym sezonie zajechano drogę 3 razy, gdy mijałem samochód z prawej strony (osobnym pasem, zgodnie z przepisami). To z której w końcu strony mamy wyprzedzać, żebyście nas łaskawie zauważyli? Jeśli nie jesteście w stanie zauważyć innych uczestników ruchu i nie zagrażać ich życiu, oddajcie prawo jazdy do urzędu i nie wyjeżdżajcie na drogę.<br><hr>pozdrawiamKomentatorzy napisał(a):Witam, ja dosiadam moto od kilkunastu lat ale także dużo podróżuje autem i muszę wam powiedzieć że w tym sezonie 2 razy niezauważyłem moto powodując niebezpieczną sytuację na drodze na szczęscie nic się nie stało - k....a poprostu czasami nie widać i nic na to nie poradzimy. Napewno głupio to wyglądało bo z tyłu naklejka "patrz w lusterka..."
A jak dosiadam moto to sobie wyobrażam że jestem niewidzialny i jak do tej pory jedyne gleby jakie miałem to tylko z własnej głupoty lub ćwicząc różne manewry przed sezonem.<br><hr>Aviator<br>Komentatorzy napisał(a):Dodadkowo z doświadczenia mogę doradzić przy wyprzedzaniu nie podjeżdżajćie do auta z lewej strony bo naprawdę nie widać ani we wstecznym ani w bocznym. Ja jeżdże cały sezon na długich i przed wyprzedzeniem puszki podjeżdżam centralnie z tyłu w środku auta żeby kierowca zauważył moje światła w lustrku wstecznym - to ważne żeby dać się zauważyć.<br><hr>Aviator<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ilu z was, kierowców samochodów może powiedzieć że motocyklista KIEDYKOLWIEK wymusił na nim pierwszeństwo przejazdu, lub zajechał drogę ? Tylko szczerze...<br><hr>pozdrawiam
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Słuchaj, a jak jedziesz 150 samochodem i zajedzie Ci inny samochód to czyja wina? Nie jeżdżę motocyklem, ale wiem że dla tych którzy jeżdżą to należy się szacunek bo są tak samo uczestnikami drogi jak i my /kierowcy samochodow/. Więc jeżeli istniałyby czołgi, albo nawet wystarczy spojrzeć na TiRa, które mogłyby śmigać tak śmiało jak samochody, co byłoby wystarczające dla fatalnych skutków, to jakie ma samochód z nim szanse? Dokładnie takie same jak motor z samochodem... Troche wyobraźni panowie i błagam nie rozmawiajcie przez telefon przy prędkości ponad 70 i nie śmiejcie się z dowcipów pasażerów tylko patrzymy w lusterka i doglądamy co tak na prawdę się dzieje. <br><hr>kierowca MBE&M3&HAccKomentatorzy napisał(a):Jestem kierowcą od 44 lat, gdy pojawiły się w Polsce ścigacze, nieraz mam przerażenie w oczach gdy nagle pojawia się koło mnie taki motocykl. Piszą w komentarzach że "bywają" idioci na motocyklach, to mam chyba do czynienia tylko z takimi których spotykam, w ostatnich 5 latach spotkałem może 4 lub 5 normalnych motocyklistów, natomiast takich co jeżdżą 150 km/h i więcej to normalka i wówczas przeklinam co za idiota. Dlatego nie wierzę w statystyki i winę wyłączną winę kierowców samochodów osobowych. <br><hr>osobówka<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jakby kolega jechał za szybko to by go nie bylo!<br><hr>www1988Komentatorzy napisał(a):Na ostatnim filmie widac jak kretynskie mamy prawo. Facet prawie zabija czlowieka i dostaje 5 stow i 6 pkt. Motocyklista jadacy autostrada pusta jak leb polityka dostaje 5 stow i 10 pkt za przekroczenie predkosci. Moim zdaniem jak ktos jest slepy to powinien tracic prawo jazdy i koniec kropka.<br><hr>wiz<br>Komentatorzy napisał(a):nie zauważyłeś że kolega na motocyklu jechał O WIELE za szybko? Jakby jechał wolniej, to pewnie nie byłoby takiego finału.<br><hr>The Blaster<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Całkowicie zgadzam się z autorem tego artykułu. Sam od 7-miu sezonów jestem motocyklistą (po kilkudziesięciu latach przerwy)i żyję dzięki temu, że jestem b. czujny na drodze. Malo tego, od momentu kiedy ponownie zacząłem być motocyklistą stałem się rozsądniejszym i bardziej rozważnym kierowcą samochodowym, nie koniecznie stosującym się do wszystkich przepisów ruchu drogowego, ale z pewnością zdroworozsądkowym.<br><hr>pan samochodzik
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Racja, trzeba patrzec w lusterka i miec swiadomosc, bo moze uratowac zycie, a do tego wyobraznie, fakt ze wariaci jezdza motocyklami, ale tak samo samochodami. Od 6 lat jezdze motocyklami, w pierwszym sezonie przekonalem sie czym moze sie skonczyc jak kierowca nie spojrzy w lusterko, wyprzedzalem samochod, a on poprostu wjechal na mnie, nie mialem gdzie uciec i sie wysypalem, przekonalem sie wtedy ze czesto trzeba myslec za innych kierowcow, w szczegolnosci jak sie jezdzi motorem.<br><hr>Patrzec w lusterka, myslec za innych.
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Bardzo lubie motocykle i szanuje kierowców tych pojazdów. Sam mam w planie dołączyć do tego grona. Jak na razie obserwuje motocyklistów z perspektywy fotela samochodu. Podczas jazdy samochodem staram się zwracać jak najwięcej uwagi na motocykle. Czasami jestem jednak zdziwiony jak bardzo nieodpowiedzialnie potrafią się zachowywać. Miałem kiedyś sytuację w której ja jadąc autem skręcałem na stacje benzynową i gdyby nie moja czujność i oczywiście podstawowa czynność czyli spojrzenie w lusterko mogłoby dojść do tragedii. Mianowicie dwaj motocykliści wyprzedzali mnie po pasie do skrętu w lewo... jestem bardzo zaniepokojony takimi zachowaniami ale również pełen podziwu dla tych wszystkich którzy nie dopuszczają do niebezpiecznych sytuacji na drodze.... Pozdrawiam wszystkich i życzę bezkolizyjnej i bezpiecznej jazdy!<br><hr>motofan
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wiele razy miałem taka sytuacje, że samochód mi wymusił wyjeżdżając z podporządkowanej a nie jechałem szybko i udało mi się wyhamować ledwo!! No i kierowcy bardzo rzadko patrzą w lusterka, to widać jeżdżę od 6 lat i gdybym miał za każdym razem jak ktoś mi wymusił rozbijać jego lusterko to bym miał już tego dość. Bo ile razy można powtarzać to samo:).<br><hr>motocyklista
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Kolega świetnie to opisał. Nic dodać nic ująć. <br><hr>SpartaninKomentatorzy napisał(a):sorry panie i panowie, ale to, że latacie motorami nie daje powodu żeby uważać, że możecie sobie cały czas jeździć 120 czy szybciej. nigdy nie zajeżdżam drogi motorom ale czasem Was po prostu nie widać, skręcając w lewo i mając czystą ulicę nie mogę zakładać że pół kilometra dalej ktoś leci akurat ścigaczem 200 na godzinę. jak się bawię samochodem to robię to zachowawczo bo nikt mi nie musi zjeżdżać z drogi tylko dlatego że mam kaprys sobie szybciej pojechać. jak chcecie sobie szaleć to też to róbcie z rozwagą bo jak ktoś w Was przywali to nie robi tego specjalnie i, choć prawo mówi, że to jego wina, to z reguły nie jest to tak naprawdę jego wina tylko kierowcy motocykla. bo mu się wydaje, że jak ma ścigacz, to jest panem szosy. wsiądźcie sobie za kierownicę samochodu i zobaczcie jak ograniczona jest często widoczność przy skrętach lub włączaniu się do ruchu. i nikt nie ma obowiązku zakładać, że ktoś będzie leciał z trzykrotnie większą prędkością, niż dopuszczalna. szerokości przyczepności.<br><hr>GM<br>Komentatorzy napisał(a):ale każdy ma OBOWIĄZEK UPEWNIĆ SIĘ że nie stworzy zagrożenia lub utrudnienia ruchu innych uczestników drogi. Takie prawo. Zajedź komuś drogę i zabij go - ile byś się nie tłumaczył - pójdziesz siedzieć. Do 5 lat. Coby nie mówić o różnicach między kierowcami motocykli/samochodów, ale jeśli dla samochodziarzy każdy motocyklista to potencjalny dawca, który jeździ 200 km/h( między nami, naprawdę niewiele motocykli w Polsce to potrafi) to można równie sprawiedliwie założyć że każdy samochodziarz to pijak i alkoholik za kierownicą. Przy każdej zmasowanej akcji policji łapie się was pijanych SETKI !!!! I ani jednego pijanego motocyklisty. I jak was nazwać ?? mordercy ?? <br><hr>:))<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
miałem to samo, dwa tygodnie temu... na razie nie wsiadam na moto, poza tym sezon się kończy. W tym kraju nie da się bezpiecznie jeździć motocyklem, nawet jeśli masz oczy dookoła głowy.... Co ciekawe trafiła mnie puszka w mieście a jazda w mieście jest jak chodzenie po polu minowym, nigdy nie wiesz, kiedy wylecisz... zrobiłem w pół roku, ponad 16 tysięcy kilometrów i z obserwacji widzę, że o wiele bezpieczniej jest jeździć po trasie. Co do motocyklistów- kamikadze. Większość na ścigaczach niestety nie ma wyobraźni....i pędzą na złamanie karku... nie kumam gości co kupują sobie szlifierkę na wypasie a na ciuchy nie mają już kasy i jeżdżą w adidaskach i podkoszulku.... miałem dzwona przy prędkości 60 km/h, gdyby nie spodnie z protektorami, porządne buty i kurtka oraz porządny garnek nie miałbym nogi... ciuchy to podstawa! Możesz mieć gorszy, słabszy, starszy motocykl ale ciuchy to podstawa. Piszę to wszystko ku przestrodze...szczególnie dla małolatów, bowiem nikogo nie obrażając ale wielu z nich po prostu w głowie ma niewiele w tym temacie. Mistrzowie prostej a poza tym zero umiejętności.... a skutki tragiczne... pozdrowienia dla wszystkich!<br><hr>TrevorKomentatorzy napisał(a):Racja, trzeba patrzec w lusterka i miec swiadomosc, bo moze uratowac zycie, a do tego wyobraznie, fakt ze wariaci jezdza motocyklami, ale tak samo samochodami. Od 6 lat jezdze motocyklami, w pierwszym sezonie przekonalem sie czym moze sie skonczyc jak kierowca nie spojrzy w lusterko, wyprzedzalem samochod, a on poprostu wjechal na mnie, nie mialem gdzie uciec i sie wysypalem, przekonalem sie wtedy ze czesto trzeba myslec za innych kierowcow, w szczegolnosci jak sie jezdzi motorem.<br><hr>Patrzec w lusterka, myslec za innych.<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Hey,Komentatorzy napisał(a):Racja, trzeba patrzec w lusterka i miec swiadomosc, bo moze uratowac zycie, a do tego wyobraznie, fakt ze wariaci jezdza motocyklami, ale tak samo samochodami. Od 6 lat jezdze motocyklami, w pierwszym sezonie przekonalem sie czym moze sie skonczyc jak kierowca nie spojrzy w lusterko, wyprzedzalem samochod, a on poprostu wjechal na mnie, nie mialem gdzie uciec i sie wysypalem, przekonalem sie wtedy ze czesto trzeba myslec za innych kierowcow, w szczegolnosci jak sie jezdzi motorem.<br><hr>Patrzec w lusterka, myslec za innych.<br>Komentatorzy napisał(a):miałem to samo, dwa tygodnie temu... na razie nie wsiadam na moto, poza tym sezon się kończy. W tym kraju nie da się bezpiecznie jeździć motocyklem, nawet jeśli masz oczy dookoła głowy.... Co ciekawe trafiła mnie puszka w mieście a jazda w mieście jest jak chodzenie po polu minowym, nigdy nie wiesz, kiedy wylecisz... zrobiłem w pół roku, ponad 16 tysięcy kilometrów i z obserwacji widzę, że o wiele bezpieczniej jest jeździć po trasie. Co do motocyklistów- kamikadze. Większość na ścigaczach niestety nie ma wyobraźni....i pędzą na złamanie karku... nie kumam gości co kupują sobie szlifierkę na wypasie a na ciuchy nie mają już kasy i jeżdżą w adidaskach i podkoszulku.... miałem dzwona przy prędkości 60 km/h, gdyby nie spodnie z protektorami, porządne buty i kurtka oraz porządny garnek nie miałbym nogi... ciuchy to podstawa! Możesz mieć gorszy, słabszy, starszy motocykl ale ciuchy to podstawa. Piszę to wszystko ku przestrodze...szczególnie dla małolatów, bowiem nikogo nie obrażając ale wielu z nich po prostu w głowie ma niewiele w tym temacie. Mistrzowie prostej a poza tym zero umiejętności.... a skutki tragiczne... pozdrowienia dla wszystkich!<br><hr>Trevor<br>
jeżdże motorem od 4 lat i takie uwagi że jeżdzenie w podkoszulku świadczy o mojej niedojżałości dosiadania motoru mnie poprostu obraża. Mam kawasaki zx6r i nigdy nie miałem wypadku, stłuczki, ślizgu itp. a jeżdźę w podkoszulku i "addidasach" bo kocham czuć że jadę a nie być jak kosmonałta na motorze. W USA- niektórych stanach można jeździć bez kasku i pragnę by i u nas mozna było tak prowadzić. Jeżeli kładziesz taki nacisk na bezpieczeństwo to zachowaj to dla siebie a nie połuczaj na tak powszechnym forum ludzi którzy jeżdza dla przyjemności i mogą mieć naście lat, ale głowe do jazdy.<br><hr>BLADE
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Hey,Komentatorzy napisał(a):Racja, trzeba patrzec w lusterka i miec swiadomosc, bo moze uratowac zycie, a do tego wyobraznie, fakt ze wariaci jezdza motocyklami, ale tak samo samochodami. Od 6 lat jezdze motocyklami, w pierwszym sezonie przekonalem sie czym moze sie skonczyc jak kierowca nie spojrzy w lusterko, wyprzedzalem samochod, a on poprostu wjechal na mnie, nie mialem gdzie uciec i sie wysypalem, przekonalem sie wtedy ze czesto trzeba myslec za innych kierowcow, w szczegolnosci jak sie jezdzi motorem.<br><hr>Patrzec w lusterka, myslec za innych.<br>Komentatorzy napisał(a):miałem to samo, dwa tygodnie temu... na razie nie wsiadam na moto, poza tym sezon się kończy. W tym kraju nie da się bezpiecznie jeździć motocyklem, nawet jeśli masz oczy dookoła głowy.... Co ciekawe trafiła mnie puszka w mieście a jazda w mieście jest jak chodzenie po polu minowym, nigdy nie wiesz, kiedy wylecisz... zrobiłem w pół roku, ponad 16 tysięcy kilometrów i z obserwacji widzę, że o wiele bezpieczniej jest jeździć po trasie. Co do motocyklistów- kamikadze. Większość na ścigaczach niestety nie ma wyobraźni....i pędzą na złamanie karku... nie kumam gości co kupują sobie szlifierkę na wypasie a na ciuchy nie mają już kasy i jeżdżą w adidaskach i podkoszulku.... miałem dzwona przy prędkości 60 km/h, gdyby nie spodnie z protektorami, porządne buty i kurtka oraz porządny garnek nie miałbym nogi... ciuchy to podstawa! Możesz mieć gorszy, słabszy, starszy motocykl ale ciuchy to podstawa. Piszę to wszystko ku przestrodze...szczególnie dla małolatów, bowiem nikogo nie obrażając ale wielu z nich po prostu w głowie ma niewiele w tym temacie. Mistrzowie prostej a poza tym zero umiejętności.... a skutki tragiczne... pozdrowienia dla wszystkich!<br><hr>Trevor<br>
jeżdże motorem od 4 lat i takie uwagi że jeżdzenie w podkoszulku świadczy o mojej niedojżałości dosiadania motoru mnie poprostu obraża. Mam kawasaki zx6r i nigdy nie miałem wypadku, stłuczki, ślizgu itp. a jeżdźę w podkoszulku i "addidasach" bo kocham czuć że jadę a nie być jak kosmonałta na motorze. W USA- niektórych stanach można jeździć bez kasku i pragnę by i u nas mozna było tak prowadzić. Jeżeli kładziesz taki nacisk na bezpieczeństwo to zachowaj to dla siebie a nie połuczaj na tak powszechnym forum ludzi którzy jeżdza dla przyjemności i mogą mieć naście lat, ale głowe do jazdy.<br><hr>BLADE
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Hey,Komentatorzy napisał(a):Racja, trzeba patrzec w lusterka i miec swiadomosc, bo moze uratowac zycie, a do tego wyobraznie, fakt ze wariaci jezdza motocyklami, ale tak samo samochodami. Od 6 lat jezdze motocyklami, w pierwszym sezonie przekonalem sie czym moze sie skonczyc jak kierowca nie spojrzy w lusterko, wyprzedzalem samochod, a on poprostu wjechal na mnie, nie mialem gdzie uciec i sie wysypalem, przekonalem sie wtedy ze czesto trzeba myslec za innych kierowcow, w szczegolnosci jak sie jezdzi motorem.<br><hr>Patrzec w lusterka, myslec za innych.<br>Komentatorzy napisał(a):miałem to samo, dwa tygodnie temu... na razie nie wsiadam na moto, poza tym sezon się kończy. W tym kraju nie da się bezpiecznie jeździć motocyklem, nawet jeśli masz oczy dookoła głowy.... Co ciekawe trafiła mnie puszka w mieście a jazda w mieście jest jak chodzenie po polu minowym, nigdy nie wiesz, kiedy wylecisz... zrobiłem w pół roku, ponad 16 tysięcy kilometrów i z obserwacji widzę, że o wiele bezpieczniej jest jeździć po trasie. Co do motocyklistów- kamikadze. Większość na ścigaczach niestety nie ma wyobraźni....i pędzą na złamanie karku... nie kumam gości co kupują sobie szlifierkę na wypasie a na ciuchy nie mają już kasy i jeżdżą w adidaskach i podkoszulku.... miałem dzwona przy prędkości 60 km/h, gdyby nie spodnie z protektorami, porządne buty i kurtka oraz porządny garnek nie miałbym nogi... ciuchy to podstawa! Możesz mieć gorszy, słabszy, starszy motocykl ale ciuchy to podstawa. Piszę to wszystko ku przestrodze...szczególnie dla małolatów, bowiem nikogo nie obrażając ale wielu z nich po prostu w głowie ma niewiele w tym temacie. Mistrzowie prostej a poza tym zero umiejętności.... a skutki tragiczne... pozdrowienia dla wszystkich!<br><hr>Trevor<br>
jeżdże motorem od 4 lat i takie uwagi że jeżdzenie w podkoszulku świadczy o mojej niedojżałości dosiadania motoru mnie poprostu obraża. Mam kawasaki zx6r i nigdy nie miałem wypadku, stłuczki, ślizgu itp. a jeżdźę w podkoszulku i "addidasach" bo kocham czuć że jadę a nie być jak kosmonałta na motorze. W USA- niektórych stanach można jeździć bez kasku i pragnę by i u nas mozna było tak prowadzić. Jeżeli kładziesz taki nacisk na bezpieczeństwo to zachowaj to dla siebie a nie połuczaj na tak powszechnym forum ludzi którzy jeżdza dla przyjemności i mogą mieć naście lat, ale głowe do jazdy.<br><hr>BLADE
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
mnie przed czołówką ratowało tylko pobocze (żwir i trawa)... kobieta stwierdziła ze skoro 3 samochody wyprzedziły na prostej ciągnik to bez upewnienia sie czy nic nie jedzie z naprzeciwka tez moze wyprzedzać...
na jej szczeście to był tylko motocykl a nie osobówka czy wiekszy pojazd bo skozyło by sie to tragicznie. <br><hr>tanker85
na jej szczeście to był tylko motocykl a nie osobówka czy wiekszy pojazd bo skozyło by sie to tragicznie. <br><hr>tanker85
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
miałem takie samo podejście jak Ty. Do pierwszego wypadku. Kiedy jadąc 60km/h uderza w Ciebie samochód i lądujesz na asfalcie w koszulce i jeansach, zmieniasz swoje podejście. nigdy więcej tak nie wsiądziesz na motocykl. nikomu nie życzę takich doświadczeń, jednak uważam, że dobry kombinezon to podstawa nawet gdy na dworze jest 40 stopni. Nikt nie powoduje wypadków specjalnie, każdy jest powodem nieostrożności któregoś z kierowców, tego przewidzieć się nie da. Mam nadzieję, że nikt nie przetrze sobie pleców, kolan i łokci przez swoją pewność siebie i nieuwagę innego użytkownika drogi.<br><hr>BartekKomentatorzy napisał(a):Racja, trzeba patrzec w lusterka i miec swiadomosc, bo moze uratowac zycie, a do tego wyobraznie, fakt ze wariaci jezdza motocyklami, ale tak samo samochodami. Od 6 lat jezdze motocyklami, w pierwszym sezonie przekonalem sie czym moze sie skonczyc jak kierowca nie spojrzy w lusterko, wyprzedzalem samochod, a on poprostu wjechal na mnie, nie mialem gdzie uciec i sie wysypalem, przekonalem sie wtedy ze czesto trzeba myslec za innych kierowcow, w szczegolnosci jak sie jezdzi motorem.<br><hr>Patrzec w lusterka, myslec za innych.<br>Komentatorzy napisał(a):miałem to samo, dwa tygodnie temu... na razie nie wsiadam na moto, poza tym sezon się kończy. W tym kraju nie da się bezpiecznie jeździć motocyklem, nawet jeśli masz oczy dookoła głowy.... Co ciekawe trafiła mnie puszka w mieście a jazda w mieście jest jak chodzenie po polu minowym, nigdy nie wiesz, kiedy wylecisz... zrobiłem w pół roku, ponad 16 tysięcy kilometrów i z obserwacji widzę, że o wiele bezpieczniej jest jeździć po trasie. Co do motocyklistów- kamikadze. Większość na ścigaczach niestety nie ma wyobraźni....i pędzą na złamanie karku... nie kumam gości co kupują sobie szlifierkę na wypasie a na ciuchy nie mają już kasy i jeżdżą w adidaskach i podkoszulku.... miałem dzwona przy prędkości 60 km/h, gdyby nie spodnie z protektorami, porządne buty i kurtka oraz porządny garnek nie miałbym nogi... ciuchy to podstawa! Możesz mieć gorszy, słabszy, starszy motocykl ale ciuchy to podstawa. Piszę to wszystko ku przestrodze...szczególnie dla małolatów, bowiem nikogo nie obrażając ale wielu z nich po prostu w głowie ma niewiele w tym temacie. Mistrzowie prostej a poza tym zero umiejętności.... a skutki tragiczne... pozdrowienia dla wszystkich!<br><hr>Trevor<br>Komentatorzy napisał(a):Hey,
jeżdże motorem od 4 lat i takie uwagi że jeżdzenie w podkoszulku świadczy o mojej niedojżałości dosiadania motoru mnie poprostu obraża. Mam kawasaki zx6r i nigdy nie miałem wypadku, stłuczki, ślizgu itp. a jeżdźę w podkoszulku i "addidasach" bo kocham czuć że jadę a nie być jak kosmonałta na motorze. W USA- niektórych stanach można jeździć bez kasku i pragnę by i u nas mozna było tak prowadzić. Jeżeli kładziesz taki nacisk na bezpieczeństwo to zachowaj to dla siebie a nie połuczaj na tak powszechnym forum ludzi którzy jeżdza dla przyjemności i mogą mieć naście lat, ale głowe do jazdy.<br><hr>BLADE<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zrozumiesz jak bredzisz w momencie pierwszej gleby. I to pewnie takiej NIE Z TWOJEJ WINY - i żeby było jasne - nie życzę ci tego.Komentatorzy napisał(a):Racja, trzeba patrzec w lusterka i miec swiadomosc, bo moze uratowac zycie, a do tego wyobraznie, fakt ze wariaci jezdza motocyklami, ale tak samo samochodami. Od 6 lat jezdze motocyklami, w pierwszym sezonie przekonalem sie czym moze sie skonczyc jak kierowca nie spojrzy w lusterko, wyprzedzalem samochod, a on poprostu wjechal na mnie, nie mialem gdzie uciec i sie wysypalem, przekonalem sie wtedy ze czesto trzeba myslec za innych kierowcow, w szczegolnosci jak sie jezdzi motorem.<br><hr>Patrzec w lusterka, myslec za innych.<br>Komentatorzy napisał(a):miałem to samo, dwa tygodnie temu... na razie nie wsiadam na moto, poza tym sezon się kończy. W tym kraju nie da się bezpiecznie jeździć motocyklem, nawet jeśli masz oczy dookoła głowy.... Co ciekawe trafiła mnie puszka w mieście a jazda w mieście jest jak chodzenie po polu minowym, nigdy nie wiesz, kiedy wylecisz... zrobiłem w pół roku, ponad 16 tysięcy kilometrów i z obserwacji widzę, że o wiele bezpieczniej jest jeździć po trasie. Co do motocyklistów- kamikadze. Większość na ścigaczach niestety nie ma wyobraźni....i pędzą na złamanie karku... nie kumam gości co kupują sobie szlifierkę na wypasie a na ciuchy nie mają już kasy i jeżdżą w adidaskach i podkoszulku.... miałem dzwona przy prędkości 60 km/h, gdyby nie spodnie z protektorami, porządne buty i kurtka oraz porządny garnek nie miałbym nogi... ciuchy to podstawa! Możesz mieć gorszy, słabszy, starszy motocykl ale ciuchy to podstawa. Piszę to wszystko ku przestrodze...szczególnie dla małolatów, bowiem nikogo nie obrażając ale wielu z nich po prostu w głowie ma niewiele w tym temacie. Mistrzowie prostej a poza tym zero umiejętności.... a skutki tragiczne... pozdrowienia dla wszystkich!<br><hr>Trevor<br>Komentatorzy napisał(a):Hey,
jeżdże motorem od 4 lat i takie uwagi że jeżdzenie w podkoszulku świadczy o mojej niedojżałości dosiadania motoru mnie poprostu obraża. Mam kawasaki zx6r i nigdy nie miałem wypadku, stłuczki, ślizgu itp. a jeżdźę w podkoszulku i "addidasach" bo kocham czuć że jadę a nie być jak kosmonałta na motorze. W USA- niektórych stanach można jeździć bez kasku i pragnę by i u nas mozna było tak prowadzić. Jeżeli kładziesz taki nacisk na bezpieczeństwo to zachowaj to dla siebie a nie połuczaj na tak powszechnym forum ludzi którzy jeżdza dla przyjemności i mogą mieć naście lat, ale głowe do jazdy.<br><hr>BLADE<br>
Można jeździć w podkoszulce, ale z pancerzem, uwierz mi, że twoja skóra ściera się dużo szybciej niż asfalt. Wystarczy piasek na zakręcie i będziesz malował nowe pasy na ulicy - czerwone.
Jestem świeżo po wypadku. Starszy pan w maluszku wymusił mi pierwszeństwo. Gdybym nie był w pełnym stroju, matka płakałaby nad moim grobem.
Jeśli uważasz że lepiej się wykrwawić, niż spocić w stroju, to jesteś po prostu głupi. I tacy jak ty psują nam wszystkim opinię.<br><hr>wszoku
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
No i właśnie o to mi chodzi. Dzięki Bartek za komentarz... A koledze BLADE no cóż... Zazdroszczę pewności siebie... Mnie życie nauczyło, że nie znasz dnia ani godziny a życie to nie gra komputerowa i igranie z nim nie jest dobrym pomysłem. Miałem kolegę, który jeżdził 12 lat i brawura poniosła go na tamten świat... A co do USA i porównywania z Polską... To tak jakbym porównywał Fiata 126p z Mercedesem...tyle moim skromnym zdaniem...<br><hr>TrevorKomentatorzy napisał(a):Racja, trzeba patrzec w lusterka i miec swiadomosc, bo moze uratowac zycie, a do tego wyobraznie, fakt ze wariaci jezdza motocyklami, ale tak samo samochodami. Od 6 lat jezdze motocyklami, w pierwszym sezonie przekonalem sie czym moze sie skonczyc jak kierowca nie spojrzy w lusterko, wyprzedzalem samochod, a on poprostu wjechal na mnie, nie mialem gdzie uciec i sie wysypalem, przekonalem sie wtedy ze czesto trzeba myslec za innych kierowcow, w szczegolnosci jak sie jezdzi motorem.<br><hr>Patrzec w lusterka, myslec za innych.<br>Komentatorzy napisał(a):miałem to samo, dwa tygodnie temu... na razie nie wsiadam na moto, poza tym sezon się kończy. W tym kraju nie da się bezpiecznie jeździć motocyklem, nawet jeśli masz oczy dookoła głowy.... Co ciekawe trafiła mnie puszka w mieście a jazda w mieście jest jak chodzenie po polu minowym, nigdy nie wiesz, kiedy wylecisz... zrobiłem w pół roku, ponad 16 tysięcy kilometrów i z obserwacji widzę, że o wiele bezpieczniej jest jeździć po trasie. Co do motocyklistów- kamikadze. Większość na ścigaczach niestety nie ma wyobraźni....i pędzą na złamanie karku... nie kumam gości co kupują sobie szlifierkę na wypasie a na ciuchy nie mają już kasy i jeżdżą w adidaskach i podkoszulku.... miałem dzwona przy prędkości 60 km/h, gdyby nie spodnie z protektorami, porządne buty i kurtka oraz porządny garnek nie miałbym nogi... ciuchy to podstawa! Możesz mieć gorszy, słabszy, starszy motocykl ale ciuchy to podstawa. Piszę to wszystko ku przestrodze...szczególnie dla małolatów, bowiem nikogo nie obrażając ale wielu z nich po prostu w głowie ma niewiele w tym temacie. Mistrzowie prostej a poza tym zero umiejętności.... a skutki tragiczne... pozdrowienia dla wszystkich!<br><hr>Trevor<br>Komentatorzy napisał(a):Hey,
jeżdże motorem od 4 lat i takie uwagi że jeżdzenie w podkoszulku świadczy o mojej niedojżałości dosiadania motoru mnie poprostu obraża. Mam kawasaki zx6r i nigdy nie miałem wypadku, stłuczki, ślizgu itp. a jeżdźę w podkoszulku i "addidasach" bo kocham czuć że jadę a nie być jak kosmonałta na motorze. W USA- niektórych stanach można jeździć bez kasku i pragnę by i u nas mozna było tak prowadzić. Jeżeli kładziesz taki nacisk na bezpieczeństwo to zachowaj to dla siebie a nie połuczaj na tak powszechnym forum ludzi którzy jeżdza dla przyjemności i mogą mieć naście lat, ale głowe do jazdy.<br><hr>BLADE<br>Komentatorzy napisał(a):miałem takie samo podejście jak Ty. Do pierwszego wypadku. Kiedy jadąc 60km/h uderza w Ciebie samochód i lądujesz na asfalcie w koszulce i jeansach, zmieniasz swoje podejście. nigdy więcej tak nie wsiądziesz na motocykl. nikomu nie życzę takich doświadczeń, jednak uważam, że dobry kombinezon to podstawa nawet gdy na dworze jest 40 stopni. Nikt nie powoduje wypadków specjalnie, każdy jest powodem nieostrożności któregoś z kierowców, tego przewidzieć się nie da. Mam nadzieję, że nikt nie przetrze sobie pleców, kolan i łokci przez swoją pewność siebie i nieuwagę innego użytkownika drogi.<br><hr>Bartek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Arogancja aby nie powiedzieć głupota przemawia za tym jak sądzę b. mlodym człowiekiem. Jeśli zdąży dorosnąć z pewnością zmieni zdanie. A swoją droga to jemu podobni urabiają zły wizerunek motocyklisty., a szkoda.<br><hr>F800RKomentatorzy napisał(a):Racja, trzeba patrzec w lusterka i miec swiadomosc, bo moze uratowac zycie, a do tego wyobraznie, fakt ze wariaci jezdza motocyklami, ale tak samo samochodami. Od 6 lat jezdze motocyklami, w pierwszym sezonie przekonalem sie czym moze sie skonczyc jak kierowca nie spojrzy w lusterko, wyprzedzalem samochod, a on poprostu wjechal na mnie, nie mialem gdzie uciec i sie wysypalem, przekonalem sie wtedy ze czesto trzeba myslec za innych kierowcow, w szczegolnosci jak sie jezdzi motorem.<br><hr>Patrzec w lusterka, myslec za innych.<br>Komentatorzy napisał(a):miałem to samo, dwa tygodnie temu... na razie nie wsiadam na moto, poza tym sezon się kończy. W tym kraju nie da się bezpiecznie jeździć motocyklem, nawet jeśli masz oczy dookoła głowy.... Co ciekawe trafiła mnie puszka w mieście a jazda w mieście jest jak chodzenie po polu minowym, nigdy nie wiesz, kiedy wylecisz... zrobiłem w pół roku, ponad 16 tysięcy kilometrów i z obserwacji widzę, że o wiele bezpieczniej jest jeździć po trasie. Co do motocyklistów- kamikadze. Większość na ścigaczach niestety nie ma wyobraźni....i pędzą na złamanie karku... nie kumam gości co kupują sobie szlifierkę na wypasie a na ciuchy nie mają już kasy i jeżdżą w adidaskach i podkoszulku.... miałem dzwona przy prędkości 60 km/h, gdyby nie spodnie z protektorami, porządne buty i kurtka oraz porządny garnek nie miałbym nogi... ciuchy to podstawa! Możesz mieć gorszy, słabszy, starszy motocykl ale ciuchy to podstawa. Piszę to wszystko ku przestrodze...szczególnie dla małolatów, bowiem nikogo nie obrażając ale wielu z nich po prostu w głowie ma niewiele w tym temacie. Mistrzowie prostej a poza tym zero umiejętności.... a skutki tragiczne... pozdrowienia dla wszystkich!<br><hr>Trevor<br>Komentatorzy napisał(a):Hey,
jeżdże motorem od 4 lat i takie uwagi że jeżdzenie w podkoszulku świadczy o mojej niedojżałości dosiadania motoru mnie poprostu obraża. Mam kawasaki zx6r i nigdy nie miałem wypadku, stłuczki, ślizgu itp. a jeżdźę w podkoszulku i "addidasach" bo kocham czuć że jadę a nie być jak kosmonałta na motorze. W USA- niektórych stanach można jeździć bez kasku i pragnę by i u nas mozna było tak prowadzić. Jeżeli kładziesz taki nacisk na bezpieczeństwo to zachowaj to dla siebie a nie połuczaj na tak powszechnym forum ludzi którzy jeżdza dla przyjemności i mogą mieć naście lat, ale głowe do jazdy.<br><hr>BLADE<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Do czasu młody...do czasu<br><hr>pan samochodzikKomentatorzy napisał(a):Racja, trzeba patrzec w lusterka i miec swiadomosc, bo moze uratowac zycie, a do tego wyobraznie, fakt ze wariaci jezdza motocyklami, ale tak samo samochodami. Od 6 lat jezdze motocyklami, w pierwszym sezonie przekonalem sie czym moze sie skonczyc jak kierowca nie spojrzy w lusterko, wyprzedzalem samochod, a on poprostu wjechal na mnie, nie mialem gdzie uciec i sie wysypalem, przekonalem sie wtedy ze czesto trzeba myslec za innych kierowcow, w szczegolnosci jak sie jezdzi motorem.<br><hr>Patrzec w lusterka, myslec za innych.<br>Komentatorzy napisał(a):miałem to samo, dwa tygodnie temu... na razie nie wsiadam na moto, poza tym sezon się kończy. W tym kraju nie da się bezpiecznie jeździć motocyklem, nawet jeśli masz oczy dookoła głowy.... Co ciekawe trafiła mnie puszka w mieście a jazda w mieście jest jak chodzenie po polu minowym, nigdy nie wiesz, kiedy wylecisz... zrobiłem w pół roku, ponad 16 tysięcy kilometrów i z obserwacji widzę, że o wiele bezpieczniej jest jeździć po trasie. Co do motocyklistów- kamikadze. Większość na ścigaczach niestety nie ma wyobraźni....i pędzą na złamanie karku... nie kumam gości co kupują sobie szlifierkę na wypasie a na ciuchy nie mają już kasy i jeżdżą w adidaskach i podkoszulku.... miałem dzwona przy prędkości 60 km/h, gdyby nie spodnie z protektorami, porządne buty i kurtka oraz porządny garnek nie miałbym nogi... ciuchy to podstawa! Możesz mieć gorszy, słabszy, starszy motocykl ale ciuchy to podstawa. Piszę to wszystko ku przestrodze...szczególnie dla małolatów, bowiem nikogo nie obrażając ale wielu z nich po prostu w głowie ma niewiele w tym temacie. Mistrzowie prostej a poza tym zero umiejętności.... a skutki tragiczne... pozdrowienia dla wszystkich!<br><hr>Trevor<br>Komentatorzy napisał(a):Hey,
jeżdże motorem od 4 lat i takie uwagi że jeżdzenie w podkoszulku świadczy o mojej niedojżałości dosiadania motoru mnie poprostu obraża. Mam kawasaki zx6r i nigdy nie miałem wypadku, stłuczki, ślizgu itp. a jeżdźę w podkoszulku i "addidasach" bo kocham czuć że jadę a nie być jak kosmonałta na motorze. W USA- niektórych stanach można jeździć bez kasku i pragnę by i u nas mozna było tak prowadzić. Jeżeli kładziesz taki nacisk na bezpieczeństwo to zachowaj to dla siebie a nie połuczaj na tak powszechnym forum ludzi którzy jeżdza dla przyjemności i mogą mieć naście lat, ale głowe do jazdy.<br><hr>BLADE<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość