Zobacz wątek - Nakaz jazdy na światłach w dzień - co o tym myślicie ?
NAS Analytics TAG

Nakaz jazdy na światłach w dzień - co o tym myślicie ?

Przepisy, prawo
_________

Postprzez Tom01 » 2/4/2010, 11:20

navi napisał(a):Piszecie że jazda wśród aut ze światłami zmniejsza naszą czujność i jedziemy szybciej i bardziej niebezpieczne.


To chyba jest bezdyskusyjne. Wiele rzeczy usypia czujność kierowców i prowokuje do bardziej niebezpiecznej jazdy. Od ABS/ESP/TCS/itp, przez zimowe opony, pasy, znaki drogowe po światła. Faktem jest, że wszystkie te mechanizmy ratują tyłek w sytuacjach podbramkowych, ale gdyby ich nie było, takie sytuacje po prostu zachodziłyby rzadziej. Bilans niebezpiecznych sytuacji do korzyści jest w przypadku każdego z powyższych ujemny. Dowodzą tego wszystkie badania jakie na ten temat przeprowadzono, a ludzie interesują się zagadnieniami bezpieczeństwa na drogach od dziesięcioleci. Mówią o tym statystyki wypadków i eksperymenty polegające na usunięciu "wspomagaczy". Wiecie jaka jest najlepsza, choć nierealna w dzisiejszych czasach recepta? Wywalić wszystko, łącznie ze znakami drogowymi. Ludzie wówczas uważają na wszystko dookoła bo nie są niczego pewni. Takie próby są nawet w Polsce w kilku miastach. Przez okres trwania pilotażu, przykładowo na ulicach bez znaków i sygnalizacji, ilość wypadków spada drastycznie.

navi napisał(a):Ale czy nie gorzej męcząca (a co się z tym wiąże bardziej niebezpieczna) jest jazda bez świateł gdzie musisz wypatrywać czy to ciemne coś 500 m dalej to samochód czy tylko cień drzew.


To światła męczą a nie naturalne dzienne oświetlenie. Udowodnione medycznie. Mówimy o bezsensie stosowania świateł w warunkach dobrej widoczności, kiedy drogę i wszystko na niej widać z kilometrów. Kwestia widoczności w głębokich cieniach może być rozwiązana przez światła dzienne, choć i te nie są pozbawione wad, bo jak wielokrotnie podkreślam, gałąź, opona, pieszy, takiego światła nie ma i siłą rzeczy może nie zostać w porę dostrzeżony przez kierowcę spodziewającego się światła. A od tego do wypadku tylko krok. Właśnie z tego powodu odsetek ofiar wśród pieszych i rowerzystów zwiększył się najbardziej.

navi napisał(a):Niech ktoś mi nie mówi, że jazda we mgle czy ulewnym deszczu nie jest bardziej męcząca (właśnie przez gorszą widoczność samochodów z naprzeciwka).


Co za bzdury kolega wymyśla? Jeśli czegoś nie widać to nie męczy wzroku, to jest oczywiste. Dlatego właśnie oczy odpoczywają w ciemności po zamknięciu powiek. Jazda w deszczu jest męcząca, ale od łuny świateł, rozpraszania ich przez deszcz, mokre szyby, odbijanie od asfaltu.

navi napisał(a):Wszystko by było pięknie ładnie, jakby nasze drogi były proste, szerokie pobocza i wszystko widoczne. Proponuje się jednak przejechać po drogach na Mazurach, gdzie drzewa są tuż przy jezdni (rzucają cień), drogi są kręte i mają liczne wzniesienia. W takim wypadku moim zdaniem światła BARDZO pomagają.


W czym pomagają? Pozwalają na większą prędkość i mniejszy margines błędu? Czyli pomagają w bardziej ryzykownej jeździe i pomagają zmniejszyć bezpieczeństwo?

Co do drzew przy drodze, pochodzę z mazur więc akurat jestem w temacie. ;)

Drogi/aleje z mnóstwem drzew, kręte jak cholera są w kilku niemieckich landach pod ochroną. Jednym z inicjatorów tej akcji jest automobilklub ADAC(!) U nas po początkowym okresie masowego wycinania w końcu ktoś poszedł po rozum do głowy. Jest to część naszego dziedzictwa. Porządna infrastruktura drogowa u nas powstaje powoli i wcześniej czy później będziemy mieli drogę ekspresową z Suwałk do Elbląga. Jak ktoś będzie chciał to sobie nią pojedzie, ale również pozostanie wybór wolniejszej wycieczki malowniczymi drogami mazur z drzewami, lasami i asfaltowymi meandrami. Ja chciałbym aby taki wybór był i jestem przeciwny pseudo-poprawianiu dróg, które i tak nie są przystosowane do szybkiego ruchu, aby jakiś debil się czasem nie rozsmarował na drzewie. Jest coś takiego jak dostosowanie prędkości do warunków, a nie warunków do prędkości.

PS. Ciekawy artykuł na temat zadrzewionych dróg: http://wyborcza.pl/1,100503,6924779,Drz ... rzew_.html
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok


Postprzez Ruski » 2/4/2010, 19:20

mianps napisał(a):
xede napisał(a):nie raz uratowalo mi to dupe przed stluczka czy czyms gorszym

no i właśnie ten aspekt, czyli naszych własnych doświadczeń umyka przeciwnikom jazdy w dzień na światłach. Opierają się na statystykach...
a wiecie jak to ze statystyką jest:
jest prawda, g*wno prawda i statystyka


Myślę że KAŻDY z nas na pewno przypomni sobie, jak to nieraz światła uratowały mu życie. Gdyby nie światła to zapewne WSZYSCY już mielibyśmy wypadek a nawet kilka wypadków, pewnie połowa z nas już by nie żyła. Jakie ja mam szczęście że żyję, a tyle przejeździłem bez świateł, przed 2007 rokiem i obecnie. Przecież jak zniosą nakaz to pewnie liczba wypadków wzrośnie o milion, przecież KAŻDY Z NAS MIAŁ TAKĄ SYTUACJĘ, że światła uratowały go przed wypadkiem... Gdzie są efekty??? Gdzie te uniknięte wypadki???

Mądrze piszesz Tom01 ale to nic nie da bo do kolegów z tego forum nic nie dociera, chociaż wszystko przemawia przeciwko światłom to oni nie przyjmują tego do wiadomości i dla nich samochód w dzień jest widoczny zbyt słabo i niestety będziemy dalej doświetlać słońce jeśli dalej będzie taki sposób myślenia.
Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Ruski
Świeżak
 
Posty: 27
Dołączył(a): 26/3/2010, 20:14
Lokalizacja: Lublin i okolice


Postprzez Czester » 2/4/2010, 20:08

Tom01 napisał(a):Porządna infrastruktura drogowa u nas powstaje powoli i wcześniej czy później będziemy mieli drogę ekspresową z Suwałk do Elbląga.

Jak ja chciałbym tego dożyć... :P
Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
Avatar użytkownika
Czester
Administrator
 
Posty: 4657
Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
Lokalizacja: Suwałki

Postprzez mianps » 2/4/2010, 20:49

Ruski napisał(a):dla nich samochód w dzień jest widoczny zbyt słabo i niestety będziemy dalej doświetlać słońce jeśli dalej będzie taki sposób myślenia.
Pozdrawiam.

Dzisiaj przynajmniej u mnie była pogoda zmienna: rano piękne słońce, ok.15ej zaczęło się chmurzyć, by ok.18ej zaczęło padać...
Ok, podczas słonecznej aury światła są niepotrzebne, bo są praktycznie niewidoczne ale jak pojawią się czarne chmury 1h przed zmrokiem to jest szarówa jakich mało.
Bez nakazu jazdy na światłach w tych warunkach nie oświetlone pojazdy zlewają się z szarym tłem...a jak się czegoś nie nakaże/zakaże to ogół ludzi olewa to.
Są wtedy gorsze warunki od tych idealnych słonecznych i właśnie dla takich jełopów ten nakaz został stworzony.

Podobnie z ustawą o zakazie palenie w miejscach publicznych. Czemu zakazuje się palenia ludziom? Bo nie umieją uszanować innych i nie dość, że trują siebie to i innych.
Czemu nakazują jeździć non-stop na światłach? Bo nie umieją używać tych świateł kiedy naprawdę są potrzebne.

Szarą masę trzeba poprowadzić za rączkę

I pieprzenie głupot, że ktoś uodparnia się na światła i olewa inne obiekty na drodze jest takim samym chrzanieniem głupot jak to, że ktoś nie widzi aut w dzień bez świateł...

Ku uciesze większości kierowców nakaz jazdy w dzień na światłach zostaje a Wam przeciwnikom pozostaje jedynie walczyć o jego zniesienie i pod przymusem jeździć z zapalonymi światłami
Honda cb 450s -> FZS600
mianps
Świeżak
 
Posty: 490
Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.

Postprzez Tom01 » 2/4/2010, 21:36

CzesterTX napisał(a):Jak ja chciałbym tego dożyć... :P


Święte słowa...

mianps napisał(a):Ok, podczas słonecznej aury światła są niepotrzebne, bo są praktycznie niewidoczne ale jak pojawią się czarne chmury 1h przed zmrokiem to jest szarówa jakich mało.


Przepisy przed 2007 rokiem jasno określały kiedy światła trzeba było włączyć. Kwestia egzekwowania przez policję. Sęk cały w tym że oni leją w większości na światła, tak samo kiedyś jak i dziś kiedy w słoneczny dzień jedzie wypasiony Suv z zapalonymi wszystkimi światłami, łącznie z przeciwmgłowymi.

mianps napisał(a):Są wtedy gorsze warunki od tych idealnych słonecznych i właśnie dla takich jełopów ten nakaz został stworzony.


Dlaczego został stworzony to wiadomo dokładnie. Jakby zależało komuś na uświadomieniu ludzi, wystarczyło przeprowadzić kampanię społeczną, taką jak ta o światłach całą dobę tylko rzeczywiście pożyteczną. Ciekawe tylko dlaczego nikomu to się nie opłaca? Kampanie są tylko wówczas kiedy można upiec przy tym jakiś interes. Wtedy znajdzie się zainteresowany.

mianps napisał(a):Czemu nakazują jeździć non-stop na światłach? Bo nie umieją używać tych świateł kiedy naprawdę są potrzebne.


Każdy zdaje egzamin państwowy z umiejętności tego powyżej. Jeśli ktoś mimo to nie umie, należy odebrać mu prawo jazdy a nie karać całe społeczeństwo przez zrównanie do poziomu idioty.

mianps napisał(a):I pieprzenie głupot, że ktoś uodparnia się na światła i olewa inne obiekty na drodze jest (...) chrzanieniem głupot


Niestety drogi kolego to są fakty. Większość wypadków zdarza się właśnie dlatego że jeden z uczestników wypadku czegoś NIE WIDZIAŁ! Dlaczego nie widział jak są światła dodatkowo, które mają pomagać? A jak pomagają to dlaczego średnio w każdym kraju ilość wypadków wzrasta o 10%? Proszę kolego wytłumacz mi to.

A propos olewania obiektów bez świateł proszę się zapoznać z opracowaniem prof. Pflegera, który kierował badaniami percepcji kierowców na Uniwersytecie w Wiedniu. M.in. na ich podstawie w Austrii po dość krótkim okresie zniesiono nakaz jazdy na światłach. Kretyni? Śmiem twierdzić że to znacznie mniej skorumpowany kraj niż większość innych i znaleźli się ludzie którzy potrafią uczciwie spojrzeć na sprawę, a nie przez pryzmat portfela.

mianps napisał(a):Ku uciesze większości kierowców nakaz jazdy w dzień na światłach zostaje a Wam przeciwnikom pozostaje jedynie walczyć o jego zniesienie i pod przymusem jeździć z zapalonymi światłami


Tu nie chodzi o antagonizmy ani o czyjąś satysfakcję. Są po prostu ludzie których wkur*** oszukiwanie ludzi za pomocą socjotechnik i załatwianie własnych interesów czyimś kosztem.
Ostatnio edytowano 2/4/2010, 21:47 przez Tom01, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Tom01 » 2/4/2010, 21:39

mianps napisał(a):...a jak się czegoś nie nakaże/zakaże to ogół ludzi olewa to.


A jak się przepisy przereguluje to odbija się do odwrotnym skutkiem. Mechanizm znany od lat.
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez mianps » 2/4/2010, 21:41

Tom01 napisał(a):Są po prostu ludzie których wkur*** oszukiwanie ludzi za pomocą socjotechnik i załatwianie własnych interesów czyimś kosztem.

Ja powoli się na to uodparniam patrząc na poczynania polityków.
Weźcie się za polityków jak tak nie lubicie socjotechnik i oszukiwania ludzi dla załatwiania interesów czyimś kosztem. Albo jeszcze lepiej - wszelkie media. Sieczkę taką robią, że ho ho
Honda cb 450s -> FZS600
mianps
Świeżak
 
Posty: 490
Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.

Postprzez Ruski » 2/4/2010, 21:44

mianps napisał(a):no i właśnie ten aspekt, czyli naszych własnych doświadczeń umyka przeciwnikom jazdy w dzień na światłach.

A ja z własnego doświadczenia wiem, że Ziemia jest płaska, przecież chodzę po niej, jeżdżę no to widzę, to bzdura że jest okrągła. Ziemia na pewno jest płaska, zaprzeczysz? Nie widzisz że jest płaska?

mianps napisał(a):Czemu nakazują jeździć non-stop na światłach? Bo nie umieją używać tych świateł kiedy naprawdę są potrzebne.

Amerykanie, uważani za idiotów, wiedzą kiedy włączać światła. My nie wiemy. Naprawdę przed 2007 rokiem z tego powodu była tragedia na drodze, bo ktoś nie włączył? W nocy na pewno nikt nie zapomina włączyć.

mianps napisał(a):Ku uciesze większości kierowców nakaz jazdy w dzień na światłach zostaje a Wam przeciwnikom pozostaje jedynie walczyć o jego zniesienie i pod przymusem jeździć z zapalonymi światłami

Przymus jest, ale ja w życiu nie włączę świateł w ładną pogodę bo to bezsens jakich mało, chyba że na chwilę przy patrolu, ale zauważyłem że nawet jak jadę bez to nie zwracają uwagi, ba, po mieście to sami jeżdżą sobie bez świateł, nie sądzę żeby zapomnieli :) Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 2/4/2010, 21:57 przez Ruski, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ruski
Świeżak
 
Posty: 27
Dołączył(a): 26/3/2010, 20:14
Lokalizacja: Lublin i okolice

Postprzez Invi » 2/4/2010, 21:56

mianps napisał(a):Podobnie z ustawą o zakazie palenie w miejscach publicznych. Czemu zakazuje się palenia ludziom? Bo nie umieją uszanować innych i nie dość, że trują siebie to i innych.


A to nie chodzi o to że ktoś jest ciotą i boi się gęby otworzyć i powiedzieć komuś żeby zgasił fajka? Zresztą co to za moda? Idę do zadymionego baru i mam pretensję że ludzie tam palą. Osiedlam się w pobliżu toru wyścigowego i mam pretensję że jest głośno.




Ja tam jestem za szeroko pojętymi swobodami obywatelskimi, ale nakaz jazdy na światłach jest ok. To nie żadne ograniczenie wolności tylko przepis taki jak to że koleś z prawej ma pierwszeństwo. Po prostu umawiamy się że na drodze zawsze jeździmy na światłach.

Czy to jest przydatne? W słoneczny dzień nie ma to żadnego znaczenia. W pochmurny pomaga. Inna sprawa że piesi/rowerzyści są przez to później wychwytywani. Dobra, nie mam zdania na ten temat. Czyli j**ie mnie to, czyli to coś nieznaczącego, z pewnością niewartego pisania 7 stron postów :P
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez Tom01 » 2/4/2010, 22:00

mianps napisał(a):Weźcie się za polityków jak tak nie lubicie socjotechnik i oszukiwania ludzi dla załatwiania interesów czyimś kosztem. Albo jeszcze lepiej - wszelkie media. Sieczkę taką robią, że ho ho


Problem jest w tym że za takimi przepisami stoją potężne pieniądze i wpływowi ludzie. Nic się nie da zrobić. Jedyną nadzieją jest inicjatywa społeczna. Jeśli ktoś wali konkretny przekręt to uświadamiając ludzi można sprawę ujawnić. Precedensy były.

Invinciblee napisał(a):Czyli j**ie mnie to, czyli to coś nieznaczącego, z pewnością niewartego pisania 7 stron postów :P


Jeśli kilkaset trupów i wielokrotnie więcej rannych, wśród których są czyjeś matki, żony, ojcowie, mężowie, dzieci, Cię kolego j**ie to dziękuje, nie mam pytań. JA jestem prawdopodobnie jedną z ofiar tego przepisu i mnie to zdecydowanie nie je**ie, tylko wkur*** tak, że nie mogę o tym spokojnie myśleć. Nie mogę biegać, boli, wleźć na drabinę, jeździć rowerem, porządnie podeprzeć się na moto a nawet kochać z żoną w kiedyś lubianych pozycjach. Wszystko przez kretyna który mnie z pewnych powodów NIE WIDZIAŁ.
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Invi » 2/4/2010, 22:18

Ta, z pewnością gdyby nie było tego nakazu to by cię zobaczył :D
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez Tom01 » 2/4/2010, 22:28

Invinciblee napisał(a):Ta, z pewnością gdyby nie było tego nakazu to by cię zobaczył :D


Nie wiem. Napisałem prawdopodobnie. Po wprowadzeniu nakazu ilość przypadków NIE ZAUWAŻENIA motoru wzrosła o chyba 30% albo więcej. Nie zauważeniu w takich warunkach sprzyja kilka zjawisk psycho i fizjologicznych z którymi trudno dyskutować bo wynikają z naszych wbudowanych właściwości. "Specjaliści" z Bożej Łaski z Koalicji na rzecz świateł pierdzielili androny wmawiając ludziom bzdury, podczas gdy zbadane i udowodnione fakty są nierzadko zupełnie odwrotne. Przykładowo P. Łabno-Falencka przedstawiana jako ekspert, twierdziła, że interakcja wzrokowa z obiektem z zapalonymi światłami jest krótsza, przez to szybsza, kiedy w rzeczywistości człowiek zatrzymuje wzrok na nim dużo dłużej niż normalnie co ma ogromny wpływ na obserwowalność innych obiektów.

Reasumując gdyby nakazu nie było miałbym 30% więcej szans na sprawna nogę. Bardzo bym chciał się dowiedzieć czy to byłoby moje 30%. Niestety tego nie wiem i nigdy się nie dowiem, ale nie daje mi spokoju świadomość że prawdopodobieństwo wjechania we mnie było o 1/3 większe niż normalnie.
Ostatnio edytowano 3/4/2010, 01:49 przez Tom01, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Ruski » 2/4/2010, 22:37

Tom01 napisał(a):Nie wiem. Napisałem prawdopodobnie. Po wprowadzeniu nakazu ilość przypadków NIE ZAUWAŻENIA motoru wzrosła o chyba 30% albo więcej. Czyli gdyby nakazu nie było miałbym 30% więcej szans na sprawna nogę. Bardzo bym chciał się dowiedzieć czy to byłoby moje 30%. Niestety tego nie wiem i nigdy się nie dowiem, ale nie daje mi spokoju świadomość że prawdopodobieństwo wjechania we mnie było o 1/3 większe niż normalnie.


Tom, po wcześniejszych wpisach kolegów z tego forum nie sądzę, żeby (bez obrazy) zrozumieli. Przecież lepiej widać nadjeżdżający samochód i koniec. Ludzie, pomyślcie trochę zamiast dawać się ogłupiać mediom.
Avatar użytkownika
Ruski
Świeżak
 
Posty: 27
Dołączył(a): 26/3/2010, 20:14
Lokalizacja: Lublin i okolice

Postprzez Tom01 » 2/4/2010, 22:45

Ruski napisał(a):Tom, po wcześniejszych wpisach kolegów z tego forum nie sądzę, żeby (bez obrazy) zrozumieli. Przecież lepiej widać nadjeżdżający samochód i koniec.


Ja o tym wiem. Napisałem bo mi leżało na wątrobie, krucjaty prowadzić nie będę. Stereotyp jest powszechny: Ja widzę lepiej samochód, reszta mnie wali. To jest tak samo krótkowzroczne jak każde egoistyczne działanie. Jak zbieram grzyby, zniszczę darń i grzybnię aby tylko wyrwać jak najwięcej kurek. Co mnie obchodzi, że w przyszłym roku tu grzyb się nie pojawi. Je**ie mnie to. Wyrzucę peta przez okno. Je**ie mnie to. Wpadnie komuś za kurtkę, nie moja sprawa. Tak myśli niestety większość.
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Czester » 3/4/2010, 00:08

Mnie osobiście góvno obchodzą media i kampanie społeczne. Mam swój rozum i według niego postępuję. Osobiście już jakiś czas przed wprowadzeniem tego nakazu jeździłem na trasie z włączonymi światłami w ciągu dnia. Robiłem to TYLKO I WYŁĄCZNIE z własnych przekonań popartych doświadczeniem. Na naszych pięknych, krętych i górzystych mazurskich drogach, przy których pełno jest drzew, nawet w słoneczny dzień szary nieoświetlony samochód może w cieniu drzewa zlewać się z asfaltem. Nie wyczytałem o tym w internecie lecz wiem to, bo przez wiele lat zrobiłem setki tysięcy kilometrów za kierownicą i z własnego doświadczenia wiem, że w takiej sytuacji samochód z włączonymi światłami jest ZDECYDOWANIE LEPIEJ widoczny i żadne statystyki nie przekonają mnie do tego, że jest inaczej. Ten nakaz, który obecnie obowiązuje nie zmusił mnie do niczego bo nakazuje robić to, co robiłem już wcześniej. Owszem, w ruchu miejskim przy dostatecznej przejrzystości powietrza jazda na światłach nie jest moim zdaniem konieczna, dlatego też do momentu wprowadzenia nakazu w mieście świateł nie używałem.
Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
Avatar użytkownika
Czester
Administrator
 
Posty: 4657
Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
Lokalizacja: Suwałki

Postprzez Tom01 » 3/4/2010, 00:33

CzesterTX napisał(a):samochód z włączonymi światłami jest ZDECYDOWANIE LEPIEJ widoczny i żadne statystyki nie przekonają mnie do tego, że jest inaczej.


Kolego, czy mógłbyś wskazać gdzie ktokolwiek pisał inaczej?
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Czester » 3/4/2010, 00:56

Piszecie tu ciągle, że jazda na światłach pogarsza bezpieczeństwo i jest przyczyną większej liczby wypadków więc można wysnuć wniosek, że samochód z włączonymi światłami jest gorzej widoczny.

Dla mnie stwierdzenie "JESTEM LEPIEJ WIDOCZNY" równa się "JESTEM BARDZIEJ BEZPIECZNY" dlatego jak już wcześniej wspomniałem używałem na trasie świateł mijania sporo wcześniej niż został wprowadzony w życie taki obowiązek. Wolę być bardziej pewny, że kierowca jadący z naprzeciwka, noszący się z zamiarem wyprzedzenia autobusu dostrzeże mnie z daleka i nie wyskoczy mi na czołówkę. Podkreślam jeszcze raz - to moje wnioski poparte doświadczeniem i żadne statystyki czy kampanie społeczne nie spowodują zmiany mojego punktu widzenia.
Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
Avatar użytkownika
Czester
Administrator
 
Posty: 4657
Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
Lokalizacja: Suwałki

Postprzez Tom01 » 3/4/2010, 01:04

CzesterTX napisał(a):Piszecie tu ciągle, że jazda na światłach pogarsza bezpieczeństwo i jest przyczyną większej liczby wypadków więc można wysnuć wniosek, że samochód z włączonymi światłami jest gorzej widoczny.


Jeszcze raz proszę po podanie gdzie ktokolwiek napisał że samochód z włączonymi światłami jest gorzej widoczny.

CzesterTX napisał(a):Dla mnie stwierdzenie "JESTEM LEPIEJ WIDOCZNY" równa się "JESTEM BARDZIEJ BEZPIECZNY"


A inni? Co z tymi którzy nie mają włączonych świateł? Kolego, czy naprawdę nie rozumiesz że nie chodzi o samochody, tylko przede wszystkim o nieoświetlonych użytkowników dróg, oraz tych którzy do tej pory byli uprzywilejowani a obecnie zlali się z tłumem. To oni są głównymi poszkodowanymi takiej zmiany w widoczności.

Prościej nie umiem już tego wyłożyć.
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez madcap » 3/4/2010, 09:38

Tom01 napisał(a):A inni? Co z tymi którzy nie mają włączonych świateł? Kolego, czy naprawdę nie rozumiesz że nie chodzi o samochody, tylko przede wszystkim o nieoświetlonych użytkowników dróg, oraz tych którzy do tej pory byli uprzywilejowani a obecnie zlali się z tłumem. To oni są głównymi poszkodowanymi takiej zmiany w widoczności. Prościej nie umiem już tego wyłożyć.


inni nieoświetlenie użytkownicy dróg, czli niesamochodowi.......
rowery - obowiązkowe wyposażenie to elementy odblaskowe, światło czerwone i światło białe
motorowery - pełne wyposażenie w światła zgodnie z rozp. o warunkach technicznych...
piesi - poza obszarem zabudowanym dzieci mają obowiązek noszenia elementów odblaskowych - które nie miałyby sensu gdyby nie były oświetlane przez światła (dziwny paradoks, że nieoświetlone nieodbija światła, chyba, że odblask to perpetuum mobile, o czym nie wiem...)
dorośli - nikt ich nie zmusza, ale myśle, więc jestem....
na obszarze zabudowanym, tu ciąż piesi mają kłopoty z powodu głupoty bądź głupiej pseudooszczędności (mam na myśli zarówno drogi publiczne jak i niepubliczne)
osoby wykonujące prace na drodze mają obowiązek używania elementów odblaskowych
pasażerowie, bo to też uczestnicy ruchu drogowego, siłą rzeczy nie są pieszymi
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez Ruski » 3/4/2010, 10:03

CzesterTX napisał(a):Robiłem to TYLKO I WYŁĄCZNIE z własnych przekonań popartych doświadczeniem. (...) Nie wyczytałem o tym w internecie lecz wiem to, bo...

Jak już wcześniej pisałem, ja ze swojego DOŚWIADCZENIA wiem, że Ziemia jest płaska, przecież chodzę po niej, jeżdżę no to widzę że jest płaska. Czytałem w internecie że jest okrągła ale to przecież kompletna bzdura, zrobiłem już setki tysięcy kilometrów i z własnego doświadczenia wiem, że jest płaska. Chyba nie zaprzeczysz? Nie widzisz że jest płaska?

CzesterTX napisał(a):Na naszych pięknych, krętych i górzystych mazurskich drogach, przy których pełno jest drzew, nawet w słoneczny dzień szary nieoświetlony samochód może w cieniu drzewa zlewać się z asfaltem.

Gdzie mogę zaobserwować to paranormalne zjawisko? Chcesz powiedzieć że może być taka sytuacja że auto na drodze prowadzącej przez las zleje Ci się z asfaltem? Jak zatem poradzisz sobie na krętych, górzystych drogach Austrii? A może jak będziesz jechał za zachodnią granicę to weź sobie kierowcę? Jak to jest że im się nie zlewa? Jak to możliwe, że jeszcze nie wziąłeś na maskę jakiegoś rowerzysty, przecież on jest mniejszy i nie świeci.
CzesterTX napisał(a):Dla mnie stwierdzenie "JESTEM LEPIEJ WIDOCZNY" równa się "JESTEM BARDZIEJ BEZPIECZNY" dlatego jak już wcześniej wspomniałem używałem na trasie świateł mijania sporo wcześniej niż został wprowadzony w życie taki obowiązek.

Zanim został wprowadzony obowiązek to jazda na światłach w dobrą pogodę była zakazana, ale mniejsza z tym, i tak nie przestrzegano tego. Skoro chcesz być jeszcze bardziej bezpieczny to musisz być też widoczny jako pieszy, prawda? Polecam latarkę 24h lub niebieskiego koguta na głowę.

CzesterTX napisał(a):Podkreślam jeszcze raz - to moje wnioski poparte doświadczeniem i żadne statystyki czy kampanie społeczne nie spowodują zmiany mojego punktu widzenia.

A ja podkreślam jeszcze raz, że Ziemia jest płaska. To moje wnioski poparte doświadczeniem (przecież widzę że jest płaska) i żadne statystyki czy kampanie społeczne nie spowodują zmiany mojego punktu widzenia. Jak można twierdzić że Ziemia jest okrągła? Widzisz ile warte są wnioski poparte doświadczeniem?

Jeśli moje wypowiedzi wydają Ci się chamskie to sorry, ja chcę tylko pokazać bezsens nakazu. Pozdrawiam.

PS.
madcap_72 napisał(a):dziwny paradoks, że nieoświetlone nieodbija światła, chyba, że odblask to perpetuum mobile, o czym nie wiem...

Nie bardzo rozumiem. Widziałeś kiedyś świecący odblask w dzień? Chyba w korku jak stoisz 1 m za samochodem i na niego świecisz :) Przecież odblask w dzień jest gorzej widoczny niż czerwona kurtka lub koszulka. W dzień nie widać światła odbitego od odblasku bo jest ZBYT JASNO. To ma być ochrona pieszych i rowerzystów??? Jakiś malutki odblask ma być porównywalny ze światłami o mocy 110 W???
Avatar użytkownika
Ruski
Świeżak
 
Posty: 27
Dołączył(a): 26/3/2010, 20:14
Lokalizacja: Lublin i okolice

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Prawo



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości




na gr