Zobacz wątek - Nakaz jazdy na światłach w dzień - co o tym myślicie ?
NAS Analytics TAG

Nakaz jazdy na światłach w dzień - co o tym myślicie ?

Przepisy, prawo
_________

Postprzez mianps » 27/3/2010, 20:27

Ruski napisał(a):Chyba wiesz co jest główną przyczyną ogromnej większości wypadków z udziałem motocyklistów...

Wiem, jest to nadmierna prędkość motocykla
Honda cb 450s -> FZS600
mianps
Świeżak
 
Posty: 490
Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.


Postprzez herbatkowy » 27/3/2010, 20:28

Zreszta ja jeszcze nie widzialem czlowieka ktory po wypadku powiedzialby:

"K*rwa nie zauwazylem go, mial wlaczone swiatla..."
Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół.
Avatar użytkownika
herbatkowy
Bywalec
 
Posty: 608
Dołączył(a): 12/8/2008, 14:22
Lokalizacja: Ostrołęka


Postprzez zadzior » 27/3/2010, 20:29

Jest co raz więcej wypadków, ponieważ jest w Polsce co raz więcej motocykli.Ja jestem za nakazem włączania świateł cały rok, bo nie ma nawet co negować wpływu ich na bezpieczeństwo.Jest tak, że ja czuję się bardziej widoczny, ale i widzę znacznie więcej dzięki temu, że mają włączone światła.
Avatar użytkownika
zadzior
Stały bywalec
 
Posty: 1327
Dołączył(a): 14/10/2008, 14:32
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez madcap » 27/3/2010, 20:29

już raz napisałem
sprawdzcie proszę od którego roku wzrosła znacznie liczba samochodów i motocykli w Polsce,
odpowiedzcie sobie przy okazji na pytanie jaki jest stan techniczny tych pojazdów i jaki to miało wpływ na wasze zafascynowanie statystyką wypadkowości
btw michello
jeżdżę sporo - moja praca tego wymaga, więc przekraczanie prędkości i narażanie się na mandaty oraz punkty to podcinanie gałęzi na której siedzę
choć jazda po mieście z prędkością 110 km nie jest mi obca - pozdrawiam podróżujących obwodnicą trójmiasta
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez mianps » 27/3/2010, 20:51

Z podanych raportów ze strony policja.pl
wynika:
Ilość motocykli w Polsce:
rok 2006 - 784 176
rok 2007 - 825 305
rok 2008 - 909 144

Ilość aut osobowych w Polsce:
rok 2006 - 13 384 229
rok 2007 - 14 588 739
rok 2008 - 16 079 533

Wypadki w ciągu dnia (ogółem):
rok 2006 - 31 298
rok 2007 - 31 962
rok 2008 - 32 062
rok 2009 - 29 837

Rok 2006:
Motocykli: 784 176
Samochodów: 13 384 229
Wypadków: 31 298

Rok 2008:
Motocykli: 909 144
Samochodów: 16 079 533
Wypadków: 32 062

Po wprowadzeniu nakazu jazdy w dzień ze światłami liczba motocykli wzrosła o 15,9%, samochodów o 20,1 %
A wypadkowość ogółem w ciągu dnia wzrosła o 2,44%

Gdzie tu jest ten skokowy wzrost wypadków po 2007 roku oczywiście uwzględniając liczbę pojazdów??

Co więcej jak widać, w 2009 roku wypadków było znacznie mniej niż w 2006 roku czyli przed wprowadzeniem nakazu jazdy w dzień ze światłami...
Honda cb 450s -> FZS600
mianps
Świeżak
 
Posty: 490
Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.

Postprzez herbatkowy » 27/3/2010, 21:22

mianps napisał(a):Z podanych raportów ze strony policja.pl
wynika:
Ilość motocykli w Polsce:
rok 2006 - 784 176
rok 2007 - 825 305
rok 2008 - 909 144

Ilość aut osobowych w Polsce:
rok 2006 - 13 384 229
rok 2007 - 14 588 739
rok 2008 - 16 079 533

Wypadki w ciągu dnia (ogółem):
rok 2006 - 31 298
rok 2007 - 31 962
rok 2008 - 32 062
rok 2009 - 29 837

Rok 2006:
Motocykli: 784 176
Samochodów: 13 384 229
Wypadków: 31 298

Rok 2008:
Motocykli: 909 144
Samochodów: 16 079 533
Wypadków: 32 062

Po wprowadzeniu nakazu jazdy w dzień ze światłami liczba motocykli wzrosła o 15,9%, samochodów o 20,1 %
A wypadkowość ogółem w ciągu dnia wzrosła o 2,44%

Gdzie tu jest ten skokowy wzrost wypadków po 2007 roku oczywiście uwzględniając liczbę pojazdów??

Co więcej jak widać, w 2009 roku wypadków było znacznie mniej niż w 2006 roku czyli przed wprowadzeniem nakazu jazdy w dzień ze światłami...


Koniec imprezy, dziekuje dobranoc :)
Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół.
Avatar użytkownika
herbatkowy
Bywalec
 
Posty: 608
Dołączył(a): 12/8/2008, 14:22
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez navi » 27/3/2010, 22:25

A podejrzewam, że rok 2010 będzie jeszcze "lepszy" pod względem wypadków, i to nie ze względu na światła ale na zimę trzymającą do połowy marca a co się z tym wiąze ->ostrożniejsza, wolniejsza jazda-> mniej wypadków. A więc w tym roku ciężko będzie poprzeć Waszą teorię jazdy bez świateł :)
A posługując się Waszym myśleniem (jazda bez świateł - jazda bardziej uważna, wolniejsza - mniej wypadków). Może byście zaczęli lansować jazdę po kieliszku wódki (1 piwie) - wtedy też człowiek jedzie uważniej i przeważnie wolniej :) a pijany przecież nie jest...
VFR 02'
Avatar użytkownika
navi
Świeżak
 
Posty: 459
Dołączył(a): 17/4/2007, 12:24
Lokalizacja: Wawa

Postprzez Czester » 28/3/2010, 07:54

A teraz coś na deser dla zagorzałych przeciwników jazdy z włączonymi światłami:

http://www.euractiv.pl/gospodarka/artyk ... ach-001628

Smasnego :twisted:
Wypadki chodzÄ… po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
Avatar użytkownika
Czester
Administrator
 
Posty: 4656
Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
Lokalizacja: Suwałki

Postprzez herbatkowy » 28/3/2010, 12:37

Siekiera i ruski, gdzie jestescie? :D:D
Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół.
Avatar użytkownika
herbatkowy
Bywalec
 
Posty: 608
Dołączył(a): 12/8/2008, 14:22
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez Tom01 » 29/3/2010, 20:10

Czytam sobie forum ścigacza regularnie i przypadkowo trafiłem na ten wątek. Zdecydowałem się napisać, bo od dłuższego czasu interesuję się tematem świateł w dzień w kontekście bezpieczeństwa motocyklistów. Sam mam przerwę już drugi sezon bo jakiś buc nie zauważył mnie i wyjechał mi wprost przed koło z podporządkowanej. Gleba, kolano w kawałkach, dwie operacje i inwalidztwo do końca życia. Zastanawiałem się długo dlaczego mnie nie zauważył i po analizie wielu danych doszedłem do wniosku że właśnie przez brak uczulenia na motocykl na drodze. Dane dotyczące ilości wypadków z motocyklami po wprowadzeniu nakazu jeżdżenia wszystkim na światłach są jednoznaczne. Wzrost większy niż w jakichkolwiek innych latach. Co więcej dotarłem do danych w innych krajach, gdzie wprowadzono taki sam nakaz na stałe lub jako pilotaż. Wszędzie wzrosła ilość wypadków ogółem a z motocyklami kilkukrotnie. Regularność tej prawidłowości jest tak wyraźna że moim zdaniem nie jest to przypadek.

Słowo na argument kolegów co do widoczności aut w lusterkach. Jest to niezaprzeczalna racja że widać szybciej, lepiej. Tylko po co? Przy względnie normalnej jeździe, nie lataniu, nie ma szans żeby przy manewrach nie zauważyć samochodu. Ja tak jeżdżę, znaczy jeździłem, i nigdy nie czułem zagrożenia że ja wjadę w puszkę, raczej puszkarz robi wszystko w swej głupocie, aby wjechać we mnie. A jeśli ktoś zapierdziela z prędkościami 2x dopuszczalna, to powinien być świadom zagrożenia jakie podejmuje, a nie wymagać od wszystkich dookoła żeby się oflagowali by mógł ich lepiej widzieć. Jeździłem jednośladami od dziecka, jeżdżę samochodem na codzień. Stuknie mi zaraz 40-ka, raczej nie posądzam się o nieprzemyślane wnioski a te są takie, że ja w aucie widzę w lusterku znacznie gorzej motocyklistę niż kiedyś. A skoro ja jestem uczulony na moto i choć uważam na jednoślady, to jak to postrzega i jak się zachowuje przeciętny kierowca puszki z jedyną kategorią B? To są Panowie fakty i nie da się z nimi polemizować. Puszka jest zagrożeniem i to najpoważniejszym na drodze. Kiedyś kiedy jechał motocykl z włączonym światłem widać go było z daleka, teraz guzik.
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez madcap » 29/3/2010, 22:32

komentarz:
najczęstsza przyczyna oblania egzaminu na prawko - nieustąpienie pierszeństwa pojazdom lub pieszym.....
jak zda za którymś podejściem to i tak nie pamięta za co wcześniej oblewał
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez Tom01 » 30/3/2010, 09:37

madcap_72 napisał(a):nieustąpienie pierszeństwa pojazdom lub pieszym.....


A'propos pieszych, bardzo ciekawy artykuł o wypadkach z udziałem pieszych: http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Mor ... media.html
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez madcap » 30/3/2010, 11:14

ciekawy?
żenujący, gdyż dowodzi tylko jednego, znajdujesz się na drodze - jesteś uczestnikiem ruchu drogowego - musisz myśleć za siebie i za innych....
o czym chyba gro uczestników ruchu zapomina
amen
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez Tom01 » 30/3/2010, 11:42

To oczywiste, że będąc na drodze jest się częścią ruchu, ale artykuł pokazuje kilka błędnych stereotypów i obnaża rutynę, żeby nie powiedzieć bezmyślność kierowców. Osobiście bardzo mi się nie podoba, że motocyklista/skuterzysta/rowerzysta, żeby dojechać w jednym kawałku, musi mieć oczy dookoła głowy i antycypować procesy myślowe zachodzące w głowach kierowców aut w promieniu kilkuset metrów. Tak musi robić każdy kierowca jednośladu o ile chce trochę pożyć. Kierowcy samochodów natomiast w większości poddają się komfortowi leniwego prowadzenia bez jakiegokolwiek myślenia o innych. Zauważyłem że niemal wszystkie manewry samochodem są wykonywane z zapasem bezpieczeństwa uwzględniającym własności innych aut i tylko aut. Debil wyjeżdżający z parkingu myśli, że ten przed którego wyjechał, najwyżej przyhamuje. To są przecież masowe zachowania. Półtora roku po swoim wypadku wyjechałem na parę kółek po mieście, zobaczyć czy dam radę. Przerażające co się dzieje. W ciągu kilkudziesięciu kilometrów miałem kilka przypadków wymuszenia. Muszę przyznać że nie przeszedł mi lęk przed potencjalną następną poważną glebą, więc obawy były zwielokrotnione i byłem mocno wyczulony na tego typu zjawiska. Tak czy siak, podzielam w pełni zdanie autora przytoczonego artykułu. Główny problem leży w poziomie edukacji, a żeby w tej materii cokolwiek się zmieniło pewnie musi wymrzeć ze dwa pokolenia.
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez mianps » 30/3/2010, 13:36

W tej materii raczej nic siÄ™ nie zmieni, niestety...
artykuł rewelka...
mnie (jadącego na rowerze) 3 lata temu prawie nie przejechała pani 30-40 lat w służbowym aucie i zwiała z miejsca zdarzenia (ja jechałem prosto, ona jadąc z naprzeciwko skręcała w lewo)...sprawa umorzona z racji nie wykrycia sprawcy (nr rej znany,świadkowie, no comments)

Natomiast co do świateł moje zdanie się nie zmienia. Lepiej się czuję jak widzę w lusterku światła samochodu i nie latam 150km/h po mieście bo nawet tyle bym nie mógł :P
Honda cb 450s -> FZS600
mianps
Świeżak
 
Posty: 490
Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.

Postprzez Tom01 » 30/3/2010, 14:14

mianps napisał(a):mnie (jadącego na rowerze) 3 lata temu prawie nie przejechała pani 30-40 lat w służbowym aucie i zwiała z miejsca zdarzenia (ja jechałem prosto, ona jadąc z naprzeciwko skręcała w lewo)...sprawa umorzona z racji nie wykrycia sprawcy (nr rej znany,świadkowie, no comments)


Takich i podobnych zdarzeń, mniej lub bardziej anonimowych jest codziennie wszędzie pełno.

mianps napisał(a):Natomiast co do świateł moje zdanie się nie zmienia. Lepiej się czuję jak widzę w lusterku światła samochodu i nie latam 150km/h po mieście bo nawet tyle bym nie mógł :P


Ja natomiast uważam, że to nas na jednośladach, kierowcy samochodów powinni widzieć od razu, jako coś jaskrawego i odbierać sygnał tym samym o innym pojeździe niż drugie auto. To się da zrobić tylko wówczas kiedy same motocykle świecą i nic innego.

W lusterkach motocykla widzimy lepiej samochód, to oczywiste, ale jego światła nie mają, przynajmniej nie powinny mieć zasadniczego wpływu na decyzję przy manewrze bo i tak musimy się 10x upewnić że na pewno możemy go wykonać. Przy dobrej widoczności nie ma szans żeby nie zauważyć samochodu, chyba że ktoś jest ślepy lub na tyle głupi żeby być w kolejce do eliminacji metodą selekcji naturalnej. Kierowca puszki, jak już wielokrotnie napisano jest zrutynowany, leniwy, zamyślony, zagapiony i Bóg wie co. A to on w nas wjeżdża, nie odwrotnie, więc jego powinno się jak najskuteczniej obudzić i uświadomić, że w bezpośrednim otoczeniu ma motocykl. Przecież właśnie w tym celu wielu montuje głośne wydechy. Światła są, a raczej mogłyby być, takim samym środkiem prewencyjnym i kompletnie nie mogę zrozumieć dlaczego świadomie ktokolwiek z niego chce zrezygnować.

Tak swoją drogą w tym sezonie chciałbym pojeździć, jestem na kupnie Bandita i choroba to cichy sprzęt, taki jak lubię, przez co ani mnie nie będzie widać ani słychać. ;)
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez InSiDe » 30/3/2010, 18:50

Ludzie którzy przedkładają swoje przekonanie nad statystykami nie są ludźmi z któymi warto prowadzić jakąkolwiek dyskusję. Jeśli nie przekonują Was dane statystyczne to chyba tylko słowa Papieża mogłoby sprawić, że zastanowili byście się nad racją inną niż Wasza własna.

Wiele osób zaznajomionych z problematyką jaką jest paradoskalne zwiększenie ilośći wypadkó na drogach po wprowadzeniu obowiązkowej jazdy z włączonymi światłami do jazdy dziennej zwraca uwagę na ważną rzecz. Chodzi o nasze lenistwo. Ludzie przyzwyczajeni do "wyraźnych" świateł które mają ich ostrzec przed nadjeżdżającym pojazdem z naprzeciwka stają się leniwi. Zaczynają zwracać mniejszą uwagę na to, co się dzieje na drodze. Na nadjeżdżające pojazdy. W tym właśnie wielu analityków upatruje sytuacji z którą mamy doczynienia obecnie. Po wielu latach sukcesywnie zmniejszającej się liczby wypadkó nagle dochodzi do jej gwałtownego (10%) wzrostu.
//Twoja ignorancja czy moja pycha, sam tego dobrze nie wiem...
Avatar użytkownika
InSiDe
Świeżak
 
Posty: 448
Dołączył(a): 23/9/2006, 11:37
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Kula07 » 30/3/2010, 19:35

InSiDe napisał(a):Ludzie którzy przedkładają swoje przekonanie nad statystykami nie są ludźmi z któymi warto prowadzić jakąkolwiek dyskusję.


to nie dyskutuj, temat do zamknięcia.
Amen
XR 400R | | Kula daje fula :D | | https://www.youtube.com/watch?v=2Cq4e3WiCr0
Avatar użytkownika
Kula07
Stały bywalec
 
Posty: 1006
Dołączył(a): 29/10/2008, 07:43
Lokalizacja: Sadłuki

Postprzez Tom01 » 30/3/2010, 20:02

Kula07 napisał(a):to nie dyskutuj, temat do zamknięcia.


To po co sÄ… fora dyskusyjne? ;)

InSiDe napisał(a):Ludzie przyzwyczajeni do "wyraźnych" świateł które mają ich ostrzec przed nadjeżdżającym pojazdem z naprzeciwka stają się leniwi. Zaczynają zwracać mniejszą uwagę na to, co się dzieje na drodze.


Święte słowa. Dokładnie takie same stereotypy zachowań działają przy okazji również innych czynników wpływających na poczucie większego bezpieczeństwa. Trzeba powiedzieć przy tym, że fałszywego, bo nic się fizycznie na drodze nie zmienia. Paradoksalnie więcej poważnych wypadków ludzie powodują w piękny słoneczny dzień kiedy czują się bezpiecznie i mogą "przycisnąć". Szczególnie jest to widoczne w czasie pierwszego ocieplenia po zimie. Ludzie czują się pewniej i siłą rzeczy jeżdżą bardziej nieostrożnie. Miałem gdzieś nawet dane na ten temat, ale w tej chwili nie mogę odnaleźć. Jak odkopię podam link.

Aha, jeszcze jedno, o czym kolega InSiDe nie napisał. Światła dekoncentrują. W Austrii udowodniono to przez przeprowadzenie na zlecenie rządu prawdziwych badań naukowych na grupie kierowców i z tego co mi wiadomo to jedyne empiryczne wykonane w Europie. Co ciekawe część wniosków okazała się dokładnie przeciwnością tego co twierdzili przedstawiciele Koalicji na rzecz jazdy na światłach, w tym jedna posłanka, w trakcie kampanii poprzedzającej wdrożenie nakazu u nas. Wszystko to oraz rozmaite "raporty" organizacji zajmujących się bezpieczeństwem, łącznie naszym Instytutem Transportu Drogowego są publikacjami zawierającymi jedynie przemyślenia i wnioski autorów, bez oparcia na żadnych dowodach. Pomijam publikacje sponsorowane przez producentów żarówek, które zawierają często tak potworne bzdury że aż wydawałoby się że nikt w to nie uwierzy. Jednak jak życie wielokrotnie pokazuje, ludzie łykną wszystko, to tylko kwestia ilości zer włożonych w promocję.

Dwie ciekawostki. Instytut Transportu Drogowego twierdził 10 lat temu, że wprowadzenie obowiązku jazdy na światłach jesienią i zimą nie wpłynęło pozytywnie na bezpieczeństwo na drogach. Po co więc to utrzymano a następnie rozszerzono? Podobny "pilotaż" wprowadzono niedawno w Bułgarii, po roku "testów" wzrost ilości wypadków o ponad 8% a światła teraz rząd chce wprowadzić cały rok. Jaki w tym sens?
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Czester » 31/3/2010, 00:54

InSiDe napisał(a):Po wielu latach sukcesywnie zmniejszającej się liczby wypadkó nagle dochodzi do jej gwałtownego (10%) wzrostu.

Dziwne, bo z esencji statystyk, jaką wyciągnął mianps wynika inaczej. Dlaczego to zostało przemilczane a dyskusja trwa nadal?
Wypadki chodzÄ… po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
Avatar użytkownika
Czester
Administrator
 
Posty: 4656
Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
Lokalizacja: Suwałki

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Prawo



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości




na górê