Pierwsza gleba - kiedy?
Na moim terazniejszym i jedmoczesnie pierwszym moto czyli romecie ogarze 205 na poczatku zaliczylem 2 male gleby na zakrecie lezal piach. Ale moja trzecia byla najgorsza tego wlasnie dnia odlamala mi sie blokada od tylnego hamulca i pedal caly czas sterczal w gurze a w romecie ten pedal jest dosyc ostry a ze nie mialem spawarki to jezdzilem narazie tak. I jechalem z moim brejdakiem przez las i sie wyj****** na zakrecie na sporym piachu noga mi sie wbila w tylny pedal hamulca i oderwala mi kawalek mieska. A ze to bylo kolo mojej dzialki na wsi to do dzialki mialem jakies 2 km. A ze moj brejdak nie umie jezdzic to mosialem jeszcze kierowac po dojechani (jakims cudem) na dzialke przyszedl znajomy lekarz ktory ma obok nas dzialke i mi opatrzyl ale poniewaz to nie bylo w lublinie to naszczescie nie mialem zszywanego bo tak to bym mial. i pozniej 10dni lezenia plackiem. Ale juz od tamtej pory a to bylo w polowie tych wakacji naszczescie sie ani razu nie wywalilem. Mam tylko nadzieje ze jak kupie sobie zaplanowana juz yamahe dt 80 lc2 to sie nie zabije. Pozdro dla wszystkich motocyklistów
-
chatow - Świeżak
- Posty: 11
- Dołączył(a): 20/10/2006, 14:36
- Lokalizacja: Lublin
Pierwsza glebe zaliczylem w zeszlym roku - skuterem wlecialem za szybko w rondo (padal deszcz) zaczalem sie klasc i mnie wynioslo tylny hebel i gleba ale nic mi sie nie stalo, druga gleba w te wakacje i znowu rondo jechalismy w 6 kolo 80km/h i przed rondem zwolnilem najwyzej do 60 km/h - pekniete zebro. PZDR dla wszystkich motomaniakow
- Rosół
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 28/10/2006, 22:22
Pierwszą glebę zaliczyłem podczas egzaminu:)
Podchodziłem pierwszy raz (za drugim zdałem) i byłem zupełnie zielony, bo mój instruktor był do bani, a ja nigdy nie siedziałem (poza kursem) na motorku. Kazał mi pokazywać jakieś oleje, pierdoły, a ja nigdy tego nie robiłem (mój ulubieniec instruktor;]). Już mnie oblał, ale go uprosiłem o jeszcze jedną próbę.
Zrobiłem górkę i właśnie zaczynałem hamowanie. Byłem tak wydygany, że nie zdam, że nie myślałem. On na mnie patrzył groźnie i kazał jechać "conajmniej 40 na godzinę", a odcinek miał długość może 60 metrów. Zanim zdążyłem się rozpędzić do 30 on krzyczy "STOP!". Zrobiłem taki stop, że jeszcze mam strupa na kostce (minęło trzy tygodnie):] Od tamtej pory nabrałem trochę respektu wobec motorów. Jednak to nie jest dla idiotów:)
Oblał mnie. Ale zapisałem się od razu na egzamin następnego dnia i zdałem już na luzaku, bez stresu:)
Podchodziłem pierwszy raz (za drugim zdałem) i byłem zupełnie zielony, bo mój instruktor był do bani, a ja nigdy nie siedziałem (poza kursem) na motorku. Kazał mi pokazywać jakieś oleje, pierdoły, a ja nigdy tego nie robiłem (mój ulubieniec instruktor;]). Już mnie oblał, ale go uprosiłem o jeszcze jedną próbę.
Zrobiłem górkę i właśnie zaczynałem hamowanie. Byłem tak wydygany, że nie zdam, że nie myślałem. On na mnie patrzył groźnie i kazał jechać "conajmniej 40 na godzinę", a odcinek miał długość może 60 metrów. Zanim zdążyłem się rozpędzić do 30 on krzyczy "STOP!". Zrobiłem taki stop, że jeszcze mam strupa na kostce (minęło trzy tygodnie):] Od tamtej pory nabrałem trochę respektu wobec motorów. Jednak to nie jest dla idiotów:)
Oblał mnie. Ale zapisałem się od razu na egzamin następnego dnia i zdałem już na luzaku, bez stresu:)
Zieeef
-
carambas - Świeżak
- Posty: 24
- Dołączył(a): 29/10/2006, 13:19
- Lokalizacja: Wrocław
Pierwsza poważna gleba, to było baaaardzo dawno temu. Jechałem Jawą 350 za MZ 150 i koleś postanowił zjechać na chodnik. Zobaczył podjazd i nagle zahamował/skręcił/właczył kierunek - tyle, że miał z przodu tarczę i lekki motocykl, a ja prawie zero doświadczenia. Wyrżnąłem prawym gmolem w jego tył i położyłem się na gmolu lewym. Tylko kurtka ucierpiała naprawdę - straciła rękaw.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Wichren
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 12/10/2006, 14:41
He moja pierwsza była jakieś 3 lata temu na CZ 175. Jechałem po łące jakies 70 km/h i... urwał się przedni błotnik i zablokował koło, po kilku metrach rycia kołem w glebie poleciałem przez kierownik. Następnie jakies 100 m od chaty w Irlandi. Jechałem do roboty około 6 rano i wpadłem na szron na asfalcie na któryms zakręcie tylko to było przy 20 km/h. Poszedł kierunek i gałka od biegów i kilka rysek.
Speed kills, so you are looking for a dead man.
--==Kawasaki ZX9R==--
--==Kawasaki ZX9R==--
-
TTomas - Świeżak
- Posty: 99
- Dołączył(a): 4/5/2006, 04:01
- Lokalizacja: Siedlce
Ja mialem pierwsza glebe jakies 2 miechy po kupnie sqtra. Otóz jade sobie, deszcz zaczyna mocniej padac, coraz mocniej. To sobie mysle(glupi bylem) po co bede jezdzil w taka deszczowe- droga jest mokra to teraz tak "EFEKTOWNIE" sobie nawróce. No to tak 40 na zegarynce, tylni hebel, lekki pochyl w lewo..... uuu cos za duzo mnie znosi. W koncu wyladowalem na prawym boku. Straty: sqtr zdarta przednia owiewka, blotnik. Ja wyladowalem na koncowce manety, na brzuchu. Bolalo... ale wstalem ,rozejrzalem sie czy czasami jakis wozik nie jedzie(ale siara), odpalilem(chociaz z trudem-nie wiem dlaczego) i pojechalem. Motorek tak z poczatku dziwnie popierdzial ale pozniej bylo oki. To byla glupota i "brawura", ktorej nie zaprzestalem, ale o tym przy nastepnej okazji.
-
KrzysiuRanger - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 119
- Dołączył(a): 29/8/2006, 14:41
- Lokalizacja: Maciejew
KrzysiuRanger napisał(a):Ja mialem pierwsza glebe jakies 2 miechy po kupnie sqtra. Otóz jade sobie, deszcz zaczyna mocniej padac, coraz mocniej. To sobie mysle(glupi bylem) po co bede jezdzil w taka deszczowe- droga jest mokra to teraz tak "EFEKTOWNIE" sobie nawróce. No to tak 40 na zegarynce, tylni hebel, lekki pochyl w lewo..... uuu cos za duzo mnie znosi. W koncu wyladowalem na prawym boku. Straty: sqtr zdarta przednia owiewka, blotnik. Ja wyladowalem na koncowce manety, na brzuchu. Bolalo... ale wstalem ,rozejrzalem sie czy czasami jakis wozik nie jedzie(ale siara), odpalilem(chociaz z trudem-nie wiem dlaczego) i pojechalem. Motorek tak z poczatku dziwnie popierdzial ale pozniej bylo oki. To byla glupota i "brawura", ktorej nie zaprzestalem, ale o tym przy nastepnej okazji.
gleba dziecinna, mój brat też tak się wyłożył, miał wtedy bodajże 11 lat
http://www.bikepics.com/members/indus/ | http://www.tkkj.net/ | dt 80 kupię, chętni na gg
- indus
- VIP Ścigacz.pl
- Posty: 318
- Dołączył(a): 28/5/2006, 13:56
- Lokalizacja: Łubnice
Siemanko! Ja wcale nie jestem gorszy od reszty... swoja perwsza glebe zaliczylem wlasnie na... egzaminie (06.11
jade sobie w najlepsze po prostej, temperatura powietrza 1,5 na minusie, spadl mi deszcz ze sniegiem, asfalt sobie zamarzl, zwalniam sobie delikatnie przed rondem i uslizg tylnego kola... piekne spotkanie z matka ziemia
moto przy osi jezdni, ja przy krawezniku... kolano rozbite, przedramie i nadgarstek potluczone... moto (suzuki maruder) jak to po dzwonie bywa - nie wyglada najpiekniej... dzieki Bogu zaden "samochodziarz" nie mial frajdy po mnie przejechac bo zeszlo mi chwile sie z parkietu "pozbierac"
Pan egzaminator (rzadko sie zdarza) niezwykle uprzejmy czlowiek uniewaznil mi egzamin i obeszlo sie bez dalszych kosztow... Jednak debil jest ze mnie- jeszcze nie przestalo mnie bolec a uzgodnilem sobie nastepny termin. DZISIAJ ZDALEM!!!!
pozdrowka dla calej braci motocyklowej! Marcin




pozdrowka dla calej braci motocyklowej! Marcin
-
mr_neox - Świeżak
- Posty: 280
- Dołączył(a): 17/11/2006, 21:58
- Lokalizacja: LJA
a tobie Thrilloco o co chodzi znowu, napisałem że mój brat się tak wyłożył. A gleba dziecinna, bo coś podobnego albo takiego zalicza każdy z nas na starcie. Ja też tak leciałem i gleba, jedyna różnica to że ja to miałem na ziemi a nie na asfalcie.
evil gratuluję chumorku
evil gratuluję chumorku
http://www.bikepics.com/members/indus/ | http://www.tkkj.net/ | dt 80 kupię, chętni na gg
- indus
- VIP Ścigacz.pl
- Posty: 318
- Dołączył(a): 28/5/2006, 13:56
- Lokalizacja: Łubnice
evil napisał(a):jest taka piosenka, gdzie fragment tekstu brzmi, cytuję:
"nie mów nic, zabawa trwa..."
dedykuję Thrillco...
Nie wiem czy dobrze rozumiem te slowa ale czy ty chcesz wyrazic nimi to ze moj post nie jest potrzebny..?? Jesli tak to powiem Ci ze temat brzmi pierwsza gleba- pierwsza nie zawsze jest najniebezpieczniejsza. Co innego gdyby takowo temat sie nazywal....
-
KrzysiuRanger - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 119
- Dołączył(a): 29/8/2006, 14:41
- Lokalizacja: Maciejew
KrzysiuRanger napisał(a):evil napisał(a):jest taka piosenka, gdzie fragment tekstu brzmi, cytuję:
"nie mów nic, zabawa trwa..."
dedykuję Thrillco...
Nie wiem czy dobrze rozumiem te slowa ale czy ty chcesz wyrazic nimi to ze moj post nie jest potrzebny..?? Jesli tak to powiem Ci ze temat brzmi pierwsza gleba- pierwsza nie zawsze jest najniebezpieczniejsza. Co innego gdyby takowo temat sie nazywal....
Mi się wydaje ,ze chodzi mu o to żeby Thrillco sie zamknął.
-
Meciek - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1935
- Dołączył(a): 30/10/2006, 21:25
- Lokalizacja: z Wrocka
Nie pamietam dokladnie ale mialem wtedy ze trzy latka.
Swirowalem po tarasie u wujka Mietka moja trajka (nozny naped na przod) i na jakas grzechotke najechalem.
Wywinalem orla przez kiere ale bez wiekszych strat dla trajki. Grzechotka sie polamala a rodzice po jakims czasie kupili mi samochod (cos jakby na pedala) produkcji ZSRR.
Ale stara milosc nie rdzewieje i po kilkunastu latach byly nastepne gleby...
Najbardziej bolesna byla na Suzuki DR800... zachcialo mi sie swirowac po off roadach na uniwersalnych kapciach i 250kg cielakiem...
Uslizgnelo mi sie przednie kolo na jakims blocie i walnalem na lewy bok...
Kierunek sie tylko zlamal ale mnie dupxx i noga dlugo bolala...
Kazdy z nas z kazdej gleby wynosi jakas nauke...
Swirowalem po tarasie u wujka Mietka moja trajka (nozny naped na przod) i na jakas grzechotke najechalem.
Wywinalem orla przez kiere ale bez wiekszych strat dla trajki. Grzechotka sie polamala a rodzice po jakims czasie kupili mi samochod (cos jakby na pedala) produkcji ZSRR.
Ale stara milosc nie rdzewieje i po kilkunastu latach byly nastepne gleby...
Najbardziej bolesna byla na Suzuki DR800... zachcialo mi sie swirowac po off roadach na uniwersalnych kapciach i 250kg cielakiem...
Uslizgnelo mi sie przednie kolo na jakims blocie i walnalem na lewy bok...
Kierunek sie tylko zlamal ale mnie dupxx i noga dlugo bolala...
Kazdy z nas z kazdej gleby wynosi jakas nauke...
Polsky:niższy gatunek ludzki,rodzaj zwierzęcia,które należy opanować,ujarzmić,tresować,które trzeba umieć trzymać.Poświęcac się temu całe życie,całą inteligencję uczucia,całą przemyślność instynktu.Stwarza nową dyscyplinę psychologiczną, pełną wskazań,norm i paragrafów.
- polsky
- VIP Ścigacz.pl
- Posty: 582
- Dołączył(a): 14/10/2006, 18:08
No to przyznam sie ze zrobilem jakis rok temu bardzo glupia rzecz... mnianowicie wjezdzajac do garazu... stanolem sobie przed domkiem zdjalem kask powiesilem go ladnie na lewym lusterku... i poszedlem otworzyc brame... i wjezdzajac mialem taki maly problemik ze skrecajac kierownica klamka sprzegla zaklinowala sie w kasku
... malo brakowalo i bym wyladowal na scianie... na szczescie moto mialo niskie obroty i zdusilem go hamulcem... polozylem go lekko na trawniku bo nie moglem juz go utrzymac... na szczescie nawet ryski na owiewce...
Moral: lusterko to nie dobry wieszak na kask:)

Moral: lusterko to nie dobry wieszak na kask:)
http://www.bikepics.com/members/tugok (otwórz link)
954rr & RSV1000R
954rr & RSV1000R
-
kogut. - Bywalec
- Posty: 561
- Dołączył(a): 11/11/2006, 14:27
- Lokalizacja: WLKP
heh czytam ten temat z ciekawosci od jakiegos czasu i mialem nadzieje ze nie bede mial takich przygod.. a jednak dzis sobie ruszajac zgasilem motorek .. bywa .. tylko ze nogi na podnozkach mialem i boom lezy sobie motorek na boku a ja obok niego .. w sumie nic sie nie stalo pare rys ale motorek juz bezwypadkowy nie jest 

Proces ewolucji by lukas... najpierw rowerek z kolkami bocznymi pozniej normalny rowerek a dalej fz6 fazerek
-
lukas00 - Świeżak
- Posty: 156
- Dołączył(a): 23/5/2006, 00:32
- Lokalizacja: Gdynia
Nie licząc MZ'tki i WSK'ki to w zasadzie wczoraj. Na Transalpie w ciasnym zakręcie "z błota" przy prędkości 50km/h
. Przednie koło złapało uślizg, jak odbiłem to już za późno było, bo motocykl zsunął się na pobocze, od którego się odbił wracając w pozycji bocznej na drogę
. Drobny szlif (gmolem) i ogólnie brak obrażeń. Taka rozgrzewka przez NoTJ była
.
Pozdrawiam.



Pozdrawiam.
Suzuki GSX1100F 1995
-
silver - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 524
- Dołączył(a): 26/7/2006, 13:09
- Lokalizacja: Kraków
Moja pierwsza gleba to tak z 10 lat temu, na etz 350 brata
wyjeżdżałem na asfalt z takiej żwirowej alejki i dodałem gazu żeby efektownie to wyglądało (koledzy patrzyli ;P ) no i zarzuciło mi tylnie koło, a zaraz potem jak opona wjechała na asfalt to odbiło mi motor tak że grzmotnąłem o ziemię w sekundę
rozwalilem bratu lusterko, podnóżki, gmole i mnóstwo innych duperelek. Sam tylko się obtłukłem trochę i podrapałem. Ale pamiętam to jak dzis


rozwalilem bratu lusterko, podnóżki, gmole i mnóstwo innych duperelek. Sam tylko się obtłukłem trochę i podrapałem. Ale pamiętam to jak dzis

any colour you like as long as its black
- xyl_az1
- Świeżak
- Posty: 48
- Dołączył(a): 24/10/2006, 09:07
- Lokalizacja: Opole
Pare lat temu jechałem jako pasażer na ogarze kumpel wjechał z dużą prędkością w piaszczysty zakręt i się stało - odrazu położyło motor - noga cała we krwi(moja bo jechałem w krótkich spodenkach) a kumpel przetarł sobie tylko spodnie ( nowiutkie hehe) myśłałem ,ze go za to zabije.
-
Meciek - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1935
- Dołączył(a): 30/10/2006, 21:25
- Lokalizacja: z Wrocka
xyl_az napisał(a):Moja pierwsza gleba to tak z 10 lat temu, na etz 350
Wybacz ale o etz350 nie słyszałem. 250,251,150,125, ale nigdy nie o etz 350 Chyba ze mówisz o jawie TS 350.
Rusz głową a d*** pójdzie za nią!!!
Yamaha Fazer FZS 600
Yamaha Fazer FZS 600
-
eristof - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 482
- Dołączył(a): 6/6/2006, 16:13
etz 301 tez bylo ale napewno nie 350 ...
http://www.bikepics.com/members/tugok (otwórz link)
954rr & RSV1000R
954rr & RSV1000R
-
kogut. - Bywalec
- Posty: 561
- Dołączył(a): 11/11/2006, 14:27
- Lokalizacja: WLKP
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości