Scigacz.pl

przez **YZF R1** » 31/12/2008, 00:48

Buahahaha dobre dobre nic z tych rzeczy koledzy pękła mi łajza na wiosnę maił być cały zestaw nowy i nie wytrzymał Niedzielnej przejażdżki... Moj motocykl zmienił miejsce zimowania już nie stoi w średnio przyjemnym zimnym garażu tylko w moim living roomie dziewczyna troszkę narzeka że to ze tamto ale stoi obok łóżeczka więc jak zasypiam to mogę za manetkę potrzymać.... R jedynkę oczywiście bo gdzie u kobiety manetka niby...

Shaft tak jak napisałeś z tą torbą aby kręcić to mi się taka fotka przypomniała

http://www.ooops.pl/makowskiundpepe/wp- ... okeePL.jpg

przez **gumis** » 31/12/2008, 11:48

to jakis czas temu mozna bylo kupic na allegro :lol:

ciekawie ten jeep sie prezentowal :twisted:

i cena byla bardzo okazyjna!!

przez **Shaft** » 31/12/2008, 13:05

hehehe widziałem tę fotkę ostatnio w TV... ktoś miał ułańską fantazję..

Ps: YZF motor w living roomie to fajny element dekoracyjny. Wkrótce powiększa mi się familia i będę powiększał living room. Jest tam dodatkowe wejście to może wykorzystam pomysł z moto meblem w przyszłą zimę. Do bagażnika przykręcę stolik na kufel z piwem hehe

Pozdr
Sh

przez **Traperoso** » 31/12/2008, 13:14

Chyba narazie wyluzuję z jeżdżeniem, przed wczoraj, miałem 2 krytyczne sytuacje: najpierw prawie wbiłem się w kolumnę pieszych - szybka mega paruje gówno widać, więc ubrałem okulary które też zaparowały, i 3 metry przed pasami widzę, ludzi.. nie wiem skąd. Hamowanie tylko przednim, na maxa, poślizg na pasie i jakoś się udało kilka cm przed pieszymi. Prędkość była niewielka gdyż zwalniałem, bo przedemną jakiś taksiarz sobie zawracał i to on też odwrócił moja uwagę.
Druga sytuacja: wyprzedam kolumnę samochodów, koleś w jednym aucie jakby chciał w lewo skecić, odruchowo maxymalnie przedni: skutek poślizg, moto leci na bok, odruchowo z całej siły kop w glebe(moto było pochylone mocno, tak jak gdy leci na glebe) i puszczenie klamki - jakoś pojechałem... Myślałem,że połamałem place... Czemu to mnie zniechęca, temu że w sumie warunki są niepewne, ciągle jakieś hu**owe sytuacje, nieciekawie było by skończyć z rozbitym moto w środku zimy.

przez **dambandit** » 31/12/2008, 13:18

U mnie jest około 2 stopnie postanowiłem posłuchać was i się przejechać . Około 20 km , musze przyznać że wcale tak nie pizga , da się jeździć oczywśscie z przepisowymi prędkościami bo później to masakra zimno . No ale mam już dosyć jak komuś taka jazda sprawia przyjemność to ja sam nie wiem . Drogi nie wszędzie są czarne czasami w lesie zalega jeszcze snieg albo lód .

http://bikepics.com/members/kbiadun/ · przez **limak14** » 31/12/2008, 14:40

no i ja dzisiaj miałem sie z Wombat-dem ustawic na jakis przelot, ale jednak ślisko jak nie wiem
niby tem. oscyluje koło zera, ale ten głupi szron zalega na każdym nieoświetlonym przez słońce odcinku drogi
droga u mnie sucha , a jak tylko sie wpadnie do lasu to szron, a czasem nawet lód
więcej ryzyka niż zabawy

przez **Shaft** » 31/12/2008, 16:47

hehe ja już zaplanowałem.. jaki Sylwester taki cały rok zatem dzisiaj w nocy przed szampanem zanim coś łyknę odpalam motor i będzie się grzał przed 20 minut. Potem mała rundka po działce. Na koniec centralna, łyk szampana i oczekiwanie na tem. 8 St

Pozdr
Sh

przez **Traperoso** » 31/12/2008, 18:40

To ja w takim razie zostaje na chacie i programuje całą noc: "jaki sylwester taki cały rok"

P.S. Warunki do jazdy moto tragiczne, gołoledź itp... jeźiłem jedynie rowerem hehehe

przez **Cecho** » 1/1/2009, 14:01

Ja z przyjemnością bym dzisiaj sobie pojeździł, ale nie będę kusił losu :evil:

przez **Traperoso** » 2/1/2009, 17:42

Chyba Panowie nadszedł ten miesiąć, albo nawet dwa, które nie pozwola pojeździć...

http://bikepics.com/members/kbiadun/ · przez **limak14** » 2/1/2009, 20:36

też jestem podobnego zdania, że dopiero za minimum miesiąc będzie można polatać
załamka

przez **House MD** » 2/1/2009, 20:40

no jeszcze dopadało ,ale rowerem dzisiaj pocinałem

przez **Invi** » 7/1/2009, 22:54

A dziś ktoś jeździ :lol:

U mnie -20*C

http://bikepics.com/members/kbiadun/ · przez **limak14** » 8/1/2009, 09:27

raczej nie
zimno(da się przeżyć), ale u mnie śnieg i lód na drodze, więc raczej lipa z jazdy

przez **spazz** » 8/1/2009, 09:48

no wlasnie gdzie ci motocyklisci na swych warczacych maszynach? sezon trwa caly rok!

przez **Pawcio415** » 8/1/2009, 09:56

No niby i trwa caly rok dla uparciuchow a;e pamietajcie,ze to wszystko wyjdzie za kilka lat jak beda Was stawy bolec.Zwlaszcza rece i kolana...
Jezdzic zima mozna ale chyba to mija sie z celem.
Przepalic moto i jakas malutka rundke,zeby silnik normalnie popracowal i tyle.

Zimo WYP*****LAJ!!!!!!

przez **msebek** » 8/1/2009, 11:37

No ale poszaleć jakimś krosikiem po śniegu to zajebista sprawa!

przez **qlik** » 8/1/2009, 14:03

W zimie można jeżdzic ale trzeba sie ubrać odpowiednio-ocieplacze itp.Jest artykul na stronie jak przygotować sie do zimowych jazd.

http://bikepics.com/members/kbiadun/ · przez **limak14** » 8/1/2009, 14:12

ja już mam delirke i nie moge wytrzymać
juz mnie "nosi"
szajba wali w głowę

... albo miłość

przez **elco** » 9/1/2009, 00:59

limak14 napisał(a):ja już mam delirke i nie moge wytrzymać
juz mnie "nosi"
szajba wali w głowę ... albo miłość

to na pewno szajba i motocykle, milosc nie ma takiej mocy

Scigacz.pl

Motocykle, no właśnie gdzie one są?

Kto przegląda forum