Zobacz wątek - Jaki SWÓJ 'wyczyn' uznasz za najgłupszy?
NAS Analytics TAG

Jaki SWÓJ 'wyczyn' uznasz za najgłupszy?

Jak nauczyć się wheelie? stoppie?
Czy zmieniać biegi ze sprzęgłem czy bez?
_________

Postprzez Bayer83 » 7/12/2008, 19:35

hej, zachciało mi sięposzaleć na koniec sezonu bo zima już za pasem. Pojeździłem sobie po wiosce ale jak zawsze dla mnie to za mało. Zachciało mi się zakrętów więc pojechałem na drogę Oleszyce - Sieniawa (woj. podkarpackie) droga prawie zawsze pusta, świetne zakręty a dziury są do zniesienia. Wszystko bylo ok aż na jednej prostej za bardzo podłożylem do pieca, z zakrętu wyjechalem z tym że już przeciwną stroną drogi, temperatura pod przylbicą podskoczyła, ale tylko po to by sekundę później dobić do maxa. Ja zadowolony że jakoś wyjechałem z zakrętu a tu z przeciwka jedzie na mnie na czołowe tatra z drzewem. Mówię wam nie życzę nikomu takiego widoku. Skończyło się niegroźnym wjazdem do rowu po prawej, bo w lewo nie mialem szansy zjechać... To był ułamek sekundy i nawet nie mialem czasu o niczym pomyśleć. Ręce skakały mi jeszcze jak wracałem do domu.... Wszystko przez to że zapomniałem że w niskich temperaturach opony nie trzymają się drogi tak jak w lecie i nie da się już tak bardzo moto położyć.
Bayer83
Świeżak
 
Posty: 2
Dołączył(a): 5/12/2008, 22:06
Lokalizacja: podkarpacie


Postprzez bartlbn » 7/12/2008, 23:22

przy wheelie do tyłu fiknołem ;) ale przy malej predkosci wiec luz ;p a tak to bez przypalu !
rs 125 ; a Wy ?! ;)
Avatar użytkownika
bartlbn
Świeżak
 
Posty: 17
Dołączył(a): 3/10/2008, 11:22
Lokalizacja: lublin


Postprzez dominik1215 » 10/12/2008, 19:15

ja sobie kiedyś jade przez taki lasek wszystko fajnie super sporo zakrętów asfalcik gładziutki, nagle doganiam puszke, no to co patrze- czysto, ale drzewa o zmroku sprawiały że wydawało się że widać droge w odległości jakiś 500m, okazało się ze zaraz zaczynało sie wzgórze a za nim samochod i zakręt;/ przed samym zakrętem miałem chyba ze 150. miedzy samochodami minąłem sie dosłownie na cm. serce w gardle kupa w majtach. nikomu nie zycze:/
Romet ogar 50ccm~~> Aprilia Rally 50 ccm~~> Aprilia RS 125ccm~~~> Suzuki RF 600R ~~> Honda VTR 1000F..... moja pasja nigdy się nie kończy;]
dominik1215
Świeżak
 
Posty: 76
Dołączył(a): 23/1/2008, 13:21

Postprzez ZenonBoski » 12/12/2008, 07:16

Moją największą głupotą było poddawanie się emocjom i męskiej pysze :P

Jadę w mieście dwupasmówką z pasem zieleni - szeroko jak na polskich autostradach :lol: tylko że nawierzchnia pamięta lata 90te. Koleś z lewego pasa przede mnie na prawy wjechał, a ja w przypływie wkurwi*nia chciałem go minąć lewym, a potem kulturalnie wjechać przed niego coby wiedział jak to wspaniale jest :evi: Niewiele dalej jest łuczek w prawo. Wszystko było by fajnie gdybym się na prawy pas nie pchał i nie popsułbym sobie toru jazdy, bo wjechałem w zakręt od wew i zacząłem szybko zbliżać się do zew krawężnika, na dodatek na lewym pasie pojawiła się puszka z przyczepą, która zaczęła hamować przed światłami, bo korek był - w głowie widok moto lecącego po trawie - jakieś hamowanko, sranko itp itd - bałem się spotkania z krawężnikiem, shimmiego i wywrotki. Cud że bardzo mocno złapałem stery - koło odbiło się od krawężnika i wróciłem na asfalt, ale paliłem się ze wstydu bo wiedziałem że koleś w puszcze jadąc za mną widział jak walczę o życie :shock:
Kochanka: GPX 750R
Jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz :P
Avatar użytkownika
ZenonBoski
Świeżak
 
Posty: 21
Dołączył(a): 30/11/2008, 06:39
Lokalizacja: W-w

Postprzez kargul » 14/12/2008, 10:27

Traz ja.
Wybrałem sie na niedzielne latanie.Jako,że mój motorek daje rade w lekkim terenie więc często zaglądam w leśne dukty.Jade sobie leśną trawiastą drogą,słońce,kwiaty pachną,ptaszki ćwierkają itp.Poprostu banan na pysku na blacie może 60km/h i nagle jakieś 15m przedemną ukazuje mi sie szlaban!!!
W oczach miałem tylko rozbitą maszyne i mnie wiszącego na jakimś drzewie.Nie wiem ja to sie stało,w panice nacisnołem tylni hebel,koło zablokowane=poślizg->leże.Nie uwierzycie.Przeleciałem w iście bondowskim stylu pod szlabanem na boczku i zatrzymałem sie jakieś 15m za nim.Maszyna cała ja też cały(spocony)
Morał jest taki,że jak masz pecha to nawet szlabany na czołówke jadą:).Szlaba był drewniany,porośnięty mchem,prawie niewidoczny.
Nawet na pustej drodze trzeba mieć sie na baczności.
www.kiteclub.pl | transalp xl650v | | ALOHA
Avatar użytkownika
kargul
Świeżak
 
Posty: 64
Dołączył(a): 6/12/2007, 19:52
Lokalizacja: z kontenera

Postprzez Grzesiek467 » 14/12/2008, 12:52

moja jedna z grozniejszych sytuacji to:
jechałem z kumplem(on bez Kasku), ciemna noc, wazka, pusta i kreta wilgotna droga, mielismy ok 110km(moja głupota) w mgnieniu oka znalazłem sie tuż przed prawym zakretem i zjazdem w dól co znacznie utrudniło sytuacje.. zaczolem chamować tylko przodem(tył mam dosyć słaby) i po chwili wiedziałem ze nie dam rady sie na tyle złozyc aby wejsc w ten zkret. (przez myśl mi przelecialo ze gdybym jechał sam mogł bym sie bardziej złożyc i probować wejsc w ten zakręt,,, ale tu z kumplem i jeszcze on bez kasku) wiec nie ryzykowałem i wyprostowałem moto przy predkosci ok 60-70... miałem duze szczescie bo akurat natrafiłem na zjadzd z drogi pod mieszkanie a od "rowu" dzieliło mnie jak potem sprawdziłem 17 cm. na szczesnie zjechaliśmy z drogi ale tu była mokra trawa... wiec tez nie ciekawie ale jakoś sie udało...
morał: zawsze jezdzic ostroznie, przewidywac zagrozenie i brac pod uwage stan drogi no i oczywiscie w nocy zwiekszyc uwage.
CBR F4 2000r
.......?? <- czas na zmiane
Grzesiek467
Świeżak
 
Posty: 89
Dołączył(a): 14/12/2008, 11:52
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Traperoso » 15/12/2008, 17:29

hehe no to fartencjusz z Ciebie, pewnie zjazd dostałeś od Boga, bez kitu przesadziłeś ;]
Kawasaki ER5 2005
Avatar użytkownika
Traperoso
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1645
Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Grzesiek467 » 15/12/2008, 17:50

heh,,,no wiem... jeszcze ta sytuacja sniła mi sie 2 razy .... ale od tamtego czasu nauczyłem sie troche pokory.... choć czasem tez bije lekko w dekiel na moto...heh
CBR F4 2000r
.......?? <- czas na zmiane
Grzesiek467
Świeżak
 
Posty: 89
Dołączył(a): 14/12/2008, 11:52
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez GrubsOn94 » 17/12/2008, 22:29

1st Sezon, 1st moto totalnie zielony, Nowy kask ( full face z podnoszoną szczęką. ) Godzina koło ~16. Już lekko zaczęło się ściemniać, to myślę że pojadę z podniesioną szczęką i przejadę się jadę dwupasmówką w mieście między drogami pas zieleni, jadę w tym otwartym kasku 55km/h, nagle lekkie wyboje, kask zaczął się zamykać, co gorsza nie zamknął się do końca tylko szczęka zasłoniła mi oczy przytrzymałem hamulec ( ile dałem radę )... Zwolniłem do około 5-10km/h nagle poczułem podskoczenie przedniego koła i trawę na spodniach... Tak wylądowałem na pasie zieleni, cały prawy bok nowiutkiej tzrki ( owiewki ) Połamane w "puzzle." kask lekko porysowany. ( To było 2 dni temu ) Kolano boli mnie do dzisiaj a owiewki planuję kupić w salonie ( wie ktoś może ile wynosi ich cena? Yamaha TZR ). Ciesze się że ojciec na harleyu nightrodzie jechał 100 m przede mną i pomógł mi wrócić do garażu bo cały byłem roztrzęsiony. Teraz wiem że nie ma żadnej opcji jazdy w kasku z otwartą "szczęką".
GrubsOn94
Świeżak
 
Posty: 3
Dołączył(a): 1/10/2008, 16:20
Lokalizacja: się biorą dzieci ?

Postprzez SQ » 17/12/2008, 23:08

taaaaak... właśnie dlatego na każdym takim kasku jest wyraźnie taka jazda zabroniona.
Avatar użytkownika
SQ
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1677
Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka

Postprzez Taser » 18/12/2008, 18:15

Jazda z goraczka, coprawda puszka ale itak, czlowiek czuje sie jakby byl pijany i sie trzesie z zimna, nie polecam, bo dosyc niebezpieczne
Nie ma nic piekniejszego niz dwa kola i jeden slad...

Yamaha YZF 600 Thundercat :D
Avatar użytkownika
Taser
Bywalec
 
Posty: 577
Dołączył(a): 8/4/2007, 15:53
Lokalizacja: Nadarzyn

Postprzez Johnson » 19/12/2008, 17:35

Ja póki co tylko trzy. Wiem, że to dużo ale dopiero zaczynam. Po tym co się stało, znacznie poważniej podszedłem do jazdy i wyobraziłem sobie co by się ze mną stało w kontakcie z samochodem.

Skuter Piaggio Nrg mC3

1. Jadę sobie środkiem osiedlówki, jakieś 30km/h i wyprzedza mnie gość Fiatem Pandą, spycha na prawo i jeszcze trąbi, ja w przypływie emocji, lewy migacz i dawaj. Oczywiście mocno się przeliczyłem z moimi 3 końmi i jakieś 30 metrów od wysepki byłem na wysokości przedniej osi samochodu. Z naprzeciwka jechał samochód więc z lewej strony nie mogłem ominąć, hamować nie mogłem bo z tyłu jechało sporo puszek. Maneta do końca, pochylenie do przodu i nie wiem jak ale wcisnąłem się przed ten samochód, choć tylnią oponą lekko musnąłem o wysepkę,a z ten co mi kumpel mówił to przejechałem jakieś 10 cm od Pandy. Byłem w takim szoku, że prowadziłem już skuter do domu na nogach.

2. Też wyprzedzanie. Tylko tym razem w korku. Jednopasówka, w te i we wte korek no to ja dawaj środkiem. Jade z 40, i w sekundzie zza autobusu, który jechał z przeciwka wyskakuje mi palant z pizzą. Widzę, że gość panika ja panika i minęliśmy się tak, że dostałem pudełkiem od pizzy. Zatrzymałem się na poboczu, chłop podjechał. Myślałem, że chce mi dać w pysk ale przeprosił co ja też zrobiłem.

3. Tu wyszedł brak doświadczenia. Listopad, 9 wieczorem. Przez chwilę zapomniałem, że jest ślisko. Pałuje ma maksa, widzę garba i dawaj przednim heblem. W lecie byłą zabawa, ale wtedy położyło mnie na prawo i przejechał tak z 8-10 metrów ... cały roztrzęsiony wróciłem do domu. Pierwsze spotkanie z glębą ...
Paggio Nrg ;) Szukam części ;)
Johnson
Świeżak
 
Posty: 4
Dołączył(a): 1/9/2008, 12:12
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Konio » 23/12/2008, 01:13

Tez mialem pare nieprzyjemnych sytuacji.
Jechalalismy z kumplami motorkami po pare dziewczyn i wyszlo ze na kazde moto bedzie po 3 osoby :P Postanowilismy sie wymienic motorami zeby kazdy jechal innym. Bylo juz ciemno, Ja jade 2 skrecamy w dosc duzym zakrecie w lewo. Ja juz skrecam a tu jakis k***s chce mi jeepem wyprzedzac w zakrecie. Kazde moto wlaczone kierunki. Koles z Jeepka wychodzi z japa ze dawcy oragnow itp. wiec dlugo nie myslac pocisk na niego ze to on by mnie zabil i to nie z mojej winy, koles zrozumial blad zrobil sie czerwony i pojechal dalej.
2 sytuacja taka ze jade sobie moto ze 120km/h w dosc fajny zakret. Wchodze calkiem ladnie ale strasznie zawialo z boku i wpadlem na pobocze. Pikawa tak bila ze szok. Kierownik zaczal latac stasznie, szybka mysl napiac kazdy miesien i go utrzymac. Naszczescie sie udalo za co dzieki Bogu ;]
Produkcja, dystrybucja, masturbacja
Blady 900 puk puk puk
Avatar użytkownika
Konio
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2925
Dołączył(a): 6/11/2008, 21:47
Lokalizacja: Nadejdzie Chuck? Tego nikt nie wie;/ Kielce/Krk

Postprzez pleban91 » 23/12/2008, 12:05

Rowniez miałem nie przyjemna sytuacje na skuterku :
jechałem sobie po lesie bez kasku oczywiscie gdzies z 60 km/h i nie zauwazyłem ze jest taka hopa, jak mnie wyjebało przeleciałem przez skuter do przodu, skuter obił sie o dwa drzewa a ja wyladowałem z 10 cm plecami do drzewa, i od tego momentu zawsze jezdze z kaskiem i max 30 km/h po lesie oczywiscie :P
NaTymWłaśniePolegaPięknoŻyciaŻeJestesAutoremSytuacjiNieDoPrzebicia
pleban91
Świeżak
 
Posty: 12
Dołączył(a): 22/12/2008, 22:41
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez emils » 24/12/2008, 23:52

jesli chodzi o kaski tez mialem glupia sytuacje :P
mianowicie jadac na swojej machinie (50ccm) z zawrotna predkoscia ok.60km/h z otwarta szybka w lato, hcialem sie cieszyc piekna pogoda. Jadac sobie dobre 10min poczulem, jak cos mi wpadlo w kask...oczywiscie wtedy akurat musialem sie zblizac do skrzyzowania :P
ostre hamowaniei po zdjeciu szczesliwie kasku okazalo sie, ze to nic innego jak...szerszen :P
od tamtej pory jezdze z zamknieta :P
pzdr
herbatkowy napisał(a):To wazne, motocykl to nie jest 100koni i plastiki, to cos wiecej. 100koni + plastiki staje sie motocyklem dopiero wtedy, gdy wsiadzie na niego zapalony i zakochany MŁODY CHŁOPAK, ktory z czasem staje sie motocyklista.
Avatar użytkownika
emils
Świeżak
 
Posty: 231
Dołączył(a): 13/3/2008, 22:01
Lokalizacja: masz taki motor?

Postprzez Grzesiek467 » 28/12/2008, 11:30

ja miałem podobną sytuacje tyle ze w kasku znalazła sie OSA i zdazyłą mnie udupczyc zanim zdjałem kask... a potem szyja puchła, i 3 dni bez moto :x
CBR F4 2000r
.......?? <- czas na zmiane
Grzesiek467
Świeżak
 
Posty: 89
Dołączył(a): 14/12/2008, 11:52
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez bronekc6 » 28/12/2008, 21:10

no ja mialem akcje z przednim hamulcem tarczownym zaraz po simku kupilem rd i ona ma tarcze z przodu a ja nieobyty z takim hamulcem na mokrej drodze nacisnalem i bah na ziemie skonczylo sie na obdartych łokciach i porysowanym moto ale nic wiecej i dzieki bogu kask mnie uchronił
''Pal gume nie Dusze"
My life is ride for fast motorbike
Yamaha FZR 600 3HE 92r
bronekc6
Świeżak
 
Posty: 34
Dołączył(a): 9/5/2008, 11:15
Lokalizacja: ruda woj podlaskie

Postprzez Ripper » 2/1/2009, 19:38

wejscie w bardzo ciasny zakret "S" z za duza predkoscia , nia zdazylem sie przechylic w druga strone. przejechalem mniej wiecej tak "$" :/ jakos sie udało bez strat
Ripper
Świeżak
 
Posty: 31
Dołączył(a): 26/6/2008, 16:23

Postprzez BartMan24 » 5/1/2009, 02:12

Ripper napisał(a):wejscie w bardzo ciasny zakret "S" z za duza predkoscia , nia zdazylem sie przechylic w druga strone. przejechalem mniej wiecej tak "$" :/ jakos sie udało bez strat


Dobre, dobre
BartMan24
Świeżak
 
Posty: 12
Dołączył(a): 3/1/2009, 02:47
Lokalizacja: Prabuty

Postprzez Kronosmarr » 7/1/2009, 01:16

Ja miałem lepszą akcję od poprzednika ;]
Jechałem z prędkością około 70km/h. Przed samym zakrętem szły 2 panienki, odruchowo oglądnąłem się za nimi a gdy spowrotem popatrzyłem na drogę byłem już na łuku dość ostrym i do tego wjechałem na lewy chodnik (droga słabej jakości a chodnik to po prostu wyżej o kilka cm nadlany asfalt). Ku mojemu nieszczęściu łuk był ciasny, a w jego połowie chodnik kończył się ogrodzeniem. Jadąc już chodnikiem prosto na betonowe ogrodzenie, podjałem ryzykowne posunięcie, szarpnąłem motor w przeciwną stronę tak, że złożylem się prawie do samej ziemi (Enduro do turystyki wiec niezly hardcore :D). Z przędkością 70km przejechałem obok betonowego ogrodzenia w odległości kilku cm. Gdybym nie wyrobił ze mnie została by mokra plama, a z motoru szczątki. Moja głupota... ALE ŻYJĘ :D Kilkadziesiąt metrów dalej zatrzymałem sie i próbowałem się otrząsnąć...
Kronosmarr
Świeżak
 
Posty: 33
Dołączył(a): 7/1/2009, 00:08

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Technika jazdy



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości




na gr