Zobacz wątek - Jaki SWÓJ 'wyczyn' uznasz za najgłupszy?
NAS Analytics TAG

Jaki SWÓJ 'wyczyn' uznasz za najgłupszy?

Jak nauczyć się wheelie? stoppie?
Czy zmieniać biegi ze sprzęgłem czy bez?
_________

Postprzez wikples » 25/9/2008, 20:35

Jak nazwać takiego delikwenta? Hm? inteligenta odpowiedź?
przez takiego idiotę (inaczej nie da się nazwać) mam krótszą nogę...
a i sam masz 'niewyparzony ozor' a takich 'rajdowców' za dyche powinni wieszać na drzewach, bo tylko niewinnych ludzi zabijają.
Avatar użytkownika
wikples
Bywalec
 
Posty: 969
Dołączył(a): 24/1/2008, 20:18
Lokalizacja: Wrocław


Postprzez gumis » 25/9/2008, 22:55

wiecie co, wkurw*a mnie takie gadanie ludzi co sie nad soba uzalaja. "bo mam krotsza noge" i co to moja wina? chlopie wez sie ogarnij.

tak to topik, ktory ma na celu opisywanie NASZYCH glupich zachowan na drodze i ja swoje opisale wiec tym samym przyznaje sie do tego wiec kompletnie nie wiem o co wam chodzi. Tak was zabolalo, ze ktos wyprzedza? przegladnijcie poprzednie 2 strony, ten topik ma na celu wlasnie mowienie o takich sytuaciach. Paru z was gada tak jakby bylo swietymi krowami, jezdzilo po miescie 50, za 90, itp...wezcie sie ludzie ogarnijcie bo moge zalozyc sie o wszystko, ze sami nieraz mieliscie niebezpieczna sytuacje gdzie jechaliscie dziko albo szybko wiec nie zgrywajcie takich aniolkow.

synjutrzenki wiem, ze zachowalem sie nieodpowiednio na drodze i wlasnie opisujac te zdarzenie obiema rekami sie pod tym podpisuje a zachowujecie sie jak jakies mochery, i co mam teraz pasc na kolana i blagac was o wybaczenie bo zachowujecie sie jak swiete krowy?

a 2 sprawa skoro ktos mnie wyzywa to nie widze powodu aby panowac nad soba i tez troche po delikwencie nie pojechac...albo szanujemy sie nawzajem albo dowidzenia ale widze, ze pare osob tego nie rozumie. Wiec skoro wy bedziecie wyzywali innych oni beda wyzywali was i potem nie marudzcie i nie placzcie jaki to moderator zly, jaki daje przyklad bo sami robicie wioche takim zachowaniem a potem podkulacie ogony bo ktos na waz wyjechal.

wikples moze sie zalozyc o status moderatora nawet o bana, ze nieraz dzidowales tak, ze ludzie patrzac na ciebie pukali sie po czole wiec najpierw przemysl to jak sam jezdzisz a potem umoralniaj innych.

A najsmieszniejsze jest to, ze nie krzycza motocyklisci ze starzem, bo felnir mnie broni tylko takie pierdoly co maja kilkanascie lat i uzalaja sie nad swoim zyciem jakby nie znaly realiow. Sami jezdzicie nieraz jak idioci wiec najpierw proponuje czepic sie siebie.
SV 650N...bo golasy som najfffajniejsze! | | https://www.youtube.com/channel/UCDq_gh ... aEDrqGNkDg
Avatar użytkownika
gumis
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2866
Dołączył(a): 10/9/2006, 13:08
Lokalizacja: Ruda Śląska/Chorzów


Postprzez Grzybu » 26/9/2008, 08:25

Gumiss -cały problem polega na tym, że Ty piszesz o tych "wyczynach" tak na luziku, ...wczoraj wyprzedziłem na pasach, jutro może też wyprzedzę, bo taki już jestem...
No weź to jeszcze raz przeczytaj i pomyśl sam.

"ogolnie moja glupota i brawura czesto daje sie we znaki...czesto sie na tym lapie ale czasem jak lece to sie zapominam i tez np wyprzedzam na pasach a okazuje sie, ze ktos tam przepuszcza ludzi to potem ostry gaz zeby zdazyc przed nimi bo wyhamowac nie dam rady... "

Myslisz, że zawsze będziesz miał tyle szczęścia...

Temat brzmi Jaki Swój wyczyn uważasz za najgłupszy - a Ty sypiesz tymi wyczynami jak z rękawa i przeważnie są to akcje narażające uczestników ruchu. Dziwisz się, że jest taka reakcja?

Proponuję więcej myśleć w czasie jazdy, bo dawać w palnik można (a nawet trzeba :twisted: ) ale do tego trzeba mieć coś pod kopułą a nie tylko na wszystko wyje*.ane.
Avatar użytkownika
Grzybu
Bywalec
 
Posty: 784
Dołączył(a): 27/4/2007, 10:43
Lokalizacja: Syc.oof

Postprzez gumis » 26/9/2008, 08:31

przeczytaj jeszcze raz moje wypowiedzi...temat nazywa sie jaki SWOJ wyczyn uwazasz za najglupszy...no to skoro w nim pisze to nie dlatego, ze nie mysle o tym co zrobilem tylko, ze jestem tego swiadom i wiem, ze zrobilem glupio to po 1, po 2 sypie nimi bo mialem kilka takich przypadkow wiec nie widze powodu aby cos zatajac, no chyba, ze grzybu jestes swiety i tylko raz w zyciu dawales w palnik to obiecuje, ze sie Ciebie nie doczepie :twisted: a dziwi mnie reakcja ludzi bo ten temat jest wlasnie po to aby opisywac SWOJE glupie zachowanie na drodze a nie aby te zachowanie potem komentowac i uzalac sie nad soba. Wlasnie po to zostal on stworzony aby ludzie opowiadali o swoich wyczynach a nie jakies mietusy potem ubolewali jaki to swiat zly i niedobry.

No jeszcze w cytacie, ktory dales jak byk na pierwszym miejscu jest "moja glupota i brawura" wiec jawnie sie przyznaje do swojego glupiego zachowania tymbardziej dziwi mnie twoja dalsza wypowiedz, ze niezdaje sobie z tego sprawy i powinienem wiecej myslec. Wlasnie piszac, o mojej glupocia i brawurze chyba dalem jasno do zrozumienia, ZDAJE sobie sprawe z niebezpieczenstwa i konsekwencji.
SV 650N...bo golasy som najfffajniejsze! | | https://www.youtube.com/channel/UCDq_gh ... aEDrqGNkDg
Avatar użytkownika
gumis
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2866
Dołączył(a): 10/9/2006, 13:08
Lokalizacja: Ruda Śląska/Chorzów

Postprzez Grzybu » 26/9/2008, 09:11

Odkręcam często, ale nie bawię się w ghost ridera i raczej nieśmiertelność mi się nie włącza.

Fakt, że temat nie jest o potępianiu takich wyczynów, ale ze względu na ilość i uczestnictwo osób bezstronnych Twoje jednak do tego prowokują ;) Ale dość. Sam pewnie wiesz jaka jest przyczyna Twoich błędów na drodze, więc koniec offtopa.

Moja największa głupota to przepionowana guma z pasażerem - bez kasków na zlocie - fakt, że koło było na jego prośbę, ale uległem i to mój błąd. Z pasażerem stawiałem pierwszy raz i nie miałem wyczucia. Nic się nam nie stało, stłuczone kolano i podrapana ręka, ale moto ze zlotu przyjechało busem.

Jednak w mieście staram się nie przeginać. Dziduje, ale nigdy na pałę.
Avatar użytkownika
Grzybu
Bywalec
 
Posty: 784
Dołączył(a): 27/4/2007, 10:43
Lokalizacja: Syc.oof

Postprzez Bostorn » 26/9/2008, 09:18

wczorajsze wyprzedzanie w nocy :/

wyprzedzałem autobus no i wydawało mi sie że autko nadjeżdzające z nadprzeciwka jest daleko było ciemno
swiatła były dosc daleko.. ale.. zanim wyprzedziłem tego że autobana to w połowie patrze a autko sie zbliza do mnie;/ dobrze że koles zwolnił bo musiał leciec jak szalony :/

głupio mi sie troszke zrobilo wqrzylem sie bo rożnie takie cos moze sie skonczyc

przeprosiłem goscia gestem podniesionej ręki i poleciałem dalej..

tak to jest jak nie ma czym przycisnąc :P :/
Oleje motocyklowe,samochodowe,smary,chemia, części,naprawy
Avatar użytkownika
Bostorn
Moderator
 
Posty: 5511
Dołączył(a): 12/4/2007, 17:45
Lokalizacja: Henrykowo/Białystok/Lublin

Postprzez Christiano_ » 26/9/2008, 13:09

Gumiss, tu naprawde nie chodzi o to, ze jezdzisz szybko. Naprawde nic mi nie przeszkadza to ze bedziesz sobie jechal 200 i wiecej pod warunkiem, ze robisz to w miejscu gdzie nie zagrazasz innym (czy. nie na zakrecie gdzie nic nie widzisz). Gdybys lecial motocyklem tym zakretem to tez nic bym nie powiedzial - wiadomo zawsze mozna sie przytulic do auta i nic sie nikomu nie stanie.

Jak juz ktos wyzej napisal, tu sie rzuca w oczy styl Twojej wypowiedzi, ktory mozna odebrac tak, ze chciales to przyszpanowac jaka to fura jechales, ktora i tak miala za malo koni jak na Twoje WIELKIE umiejetnosci, a na takiego kozaka jak ty i tak nie ma mocnych. I chuj z tym, ze to dzieki, tylko i wylacznie umiejetnoscia drugiego kierwcy, ktory wrocil na droge gdy ty w panice hamowales, nie doszlo do wypadku. A byloby to straszne poniewaz uszkodzilbys autko tatusia za "1,5mln". Tak to mozna odebrac i ja tak to odebralem. Jak miales inne intencje to sorry...

Wiez mi, przeczytalem wczesniejsze wypowiedzi w tym temacie i jakos nie mialem ochoty nikogo od idiotow wyzywac. KAzdy zrobil jakas glupote, na kotrej sie jednak czegos uczyl. Taki tez byl zamysl tego tematu. A czego sie mozna nauczyc z Twojej 1. przygody? Nie wyprzedzaj na zakrecie kolumny pojazdow? To kazdy chociaz odrobine myslacy czlowiek chyba wie...

A najsmieszniejsze jest to, ze nie krzycza motocyklisci ze starzem, bo felnir mnie broni tylko takie pierdoly co maja kilkanascie lat


1. A tu to juz kompletnie nie wiem o co chodzi... Sam masz ile... 20-22 lata max? Wnioskuje po tym jak to sie odzegnujesz od malolatow, ktore nic nie przezyly.

2. ...eee to tylko motycyklisci ze stazem jezdza po drogach? Ja na przyklad kat B mam juz 8lat i uwazam, ze moge sie wypowiedzec na temat sytuacji jaka miales prowadzac puszke. A jesli wnioskowales doswiadczenie motocyklisy po ilosci postwo to grauluje...

3. Lepiej powiedz ile postow innych osob usunales a nie ze jedna Cie broni.

PS. Tego posta tez mozesz sobie usunac jak mojego poprzedniego, ale jak juz robisz cenzure to wywal wszystkie posty lacznie ze swoja, albo chociaz zmien ton wypowiedzi i bedzie spokuj....
[/quote]
Avatar użytkownika
Christiano_
Świeżak
 
Posty: 43
Dołączył(a): 16/1/2007, 14:13
Lokalizacja: Kraków

Postprzez emils » 26/9/2008, 13:37

nie wiem co jest zlego, ze ktos kocha motocykle i jezdzi majac 18lat.
nie jeden "malolat" jezdzi ostrozniej i bezpieczniej niz inni "doswiadczeni", wiec nie rozumiem tutuaj dyskryminowania mlodych.
sam kiedys byles mlody i pewnie jezdziles na moto, wiec nie rozumiem Cie stary.
herbatkowy napisał(a):To wazne, motocykl to nie jest 100koni i plastiki, to cos wiecej. 100koni + plastiki staje sie motocyklem dopiero wtedy, gdy wsiadzie na niego zapalony i zakochany MŁODY CHŁOPAK, ktory z czasem staje sie motocyklista.
Avatar użytkownika
emils
Świeżak
 
Posty: 231
Dołączył(a): 13/3/2008, 22:01
Lokalizacja: masz taki motor?

Postprzez wikples » 26/9/2008, 14:21

Dzięki gumiss teraz już wiem, że jak wjedzie we mnie taka "normalna" osoba jak ty to jej tak wpierdole, że w ogóle nie będzie mogła chodzić.
No i co z tego że jesteś starszy? hm? chcesz order za to?
Tylko pokazujesz, że jesteś głupi... Gratuluję.
I mam nadzieję, że się rozp. w niedługim czasie, bo takich ludzi mi nie żal.

PS

jeżdże na pewno duuużo bezpieczniej niż Ty.
Avatar użytkownika
wikples
Bywalec
 
Posty: 969
Dołączył(a): 24/1/2008, 20:18
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez blazej1901 » 26/9/2008, 14:44

Nie ma co walczyć.. tu jak za ubecji :evil:

A co do mojej głupoty to jazda katamaranem po pigułach zakończona dachowaniem :roll:
...:::Audi Klub Polska Member:::...

FZS 600 2003
Avatar użytkownika
blazej1901
Świeżak
 
Posty: 173
Dołączył(a): 4/6/2006, 14:22
Lokalizacja: Płock

Postprzez falconiforme » 26/9/2008, 19:47

Ketonal + motocykl = przejechanie na czerwonym świetle.

Zapominanie o patrzeniu w motocyklowe lusterka. Wiem że jestem najszybszy ale zawsze jest ktoś jeszcze szybszy lub jest zasuwającym wariatem. Najgorzej w mieście jak taki się znajdzie i zasuwa slalomem swoim golfem V 110km/h.
Ongoing Success
Avatar użytkownika
falconiforme
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2841
Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
Lokalizacja: Morze

Postprzez C-bool » 26/9/2008, 22:32

No więc ja miałem raz taką sytuację:
Jadę sobie z kolegami do sąsiedniego miasta po lepsze jakościowo paliwo, droga idealna, bez dziur, żadnych ciasnych zakrętów. No i jadę, a że miałem najwolniejszy motor 50cc a koledzy mieli 125cc to jechałem z przodu. Jak wyjechaliśmy z miasta i kierowaliśmy się do drugiego przed nami jechała cysterna. Jechała 90 kmh. Znudziła mi się jazda za nią, więc postanowiłem ją wyprzedzić. Na przeciwko pusto, do zakrętu daleko. No to gaz do oporu i powoli przyśpieszam. Zdecydowanie przeceniłem możliwości motoru i jak byłem w połowie długości ciężarówki miałem wrażenia jakby ona przyśpieszała; zza zakrętu wyłoniła się puszka, wiedziałem, że nie zdążę, więc hamulce i schowałem się za nią. Troche się najadłem stachu jak tirowiec zaczął przyśpieszać...
Jednak mu nie popuściłem i na dłuższej prostej gaz, maksymalnie opływowa sylwetka (mam nakeda) i wyciskam 105 kmh. Teraz wiem, że jak na trasę to mam za słaby sprzęt:P

Potem jak dojechaliśmy do miasta to koledzy z RS-ek i Mito mówili, że jak włączyłem kierunek i zabrałem się za ciężarówkę to ich aż ciarki przeszły i trzy zdrowaśki zmówili xD
GS500F --> SV650S --> Bandit 600N --> XV535 Virago
Avatar użytkownika
C-bool
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2915
Dołączył(a): 23/8/2007, 21:26
Lokalizacja: Poznań

Postprzez dudek » 28/9/2008, 19:20

To moze ja napisze o swojej, wczoraj. Twierdza modlin, jak sie wjezdza w brame to sa takie dosc ostre luki. Jade za kolegami, wyjezdzamy z twierdzy, oni w puszce. Wieczor... jade za nimi, 1 - 2 - 3 luk. I co nuudy, to mysle ze ich sobie wyprzedze. Juz ktos o tym wczesnij pisal, wypzredzanie na luku w lewo. Zamiast od zew do wew, to na odwrot. Wyprzedzam, ok 100km/h i mysle, "ten luk jest troszke za ciasny" wyprostowalem sie z pochylu i wlecialem prawie pod kola kumpla, ten hebel. Ale to nie koniec, dochamowalem do 60-50 km/h i znow sie skladam i ... piasek. Gleba slizg... otwieram oczy widze jak moja zx6 slizga sie na mnie, na szczecie delikatnie przywalila. Podnosze sie i widze kolegow wyskakujacych z samochodu a nastepnie jak plynie dopiero co wlany olej. Podnosze sie i jestem zly na siebie, troche brawury, troche popisow. NIgdy wiecej. Teraz moge tylko liczyc koszta i myslec czy wyrobie sie z chajsem do wiosny. polamany dekiel od alternatora, blok silnika odszczerbiony, polamane lewe plastiki i caly lewy set podnozkowy. Przedni migacz, airbox do spawania bo wyskoczyl z ramy... za malo doswiadczenia, za MALO ! tu ..
Załączniki
dadada.JPG
dadada.JPG (135.41 KiB) Przeglądane 3918 razy
Avatar użytkownika
dudek
Świeżak
 
Posty: 51
Dołączył(a): 13/5/2008, 10:27
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Traperoso » 1/10/2008, 11:43

Przestańcie się kłócić i coś sobie udowadniać piszcie lepiej co głupiego zrobiliście na moto ostatnio :D Ja np ostatnio przyśpieszyłem przed światłami nie wiem czemu. Powinienem hamować, ale uznałem że przyśpieszę. Eh zabrakło drogi do zahamowania = prawdopodobnie -> druga głupota nie wiem jakie było światło <- przejechałem na czerwonym. Po 5 sekundach po przejechaniu weszli na pasy piesi... Trochę byłem na siebie zły, no ale nic się nie stało..

dudek pewnie próbowałeś złożyć maszynę gdy już było za późno, po bokach jezdni często gęsto jest piach i ot efekt.
Kawasaki ER5 2005
Avatar użytkownika
Traperoso
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1645
Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Draz » 1/10/2008, 14:32

Było to z 3-4 miesiące temu... jeździlem na.... Simsonie... xD

jest w moim miescie taka droga z leciutkim zakretem za ktorym po lewej stronie jest stacja paliw.... zakret jest caly widoczny. Jechalem okolo 80-90 na godzine (ta droga jest z gorki więc sie nie śmiejcie:D) i na zakrecie jechał jakis samochod o wiele wolniej ode mnie... zaczalem go wyprzedzac na zakrecie (nie, nie ma tam podwojnej ciaglej, Jest przerywana:)) i gdy bylem na rowni z tym autem ze stacji paliw zaczeło wyjezdzac jakies auto...

Naszczescie skonczylo się tym ze przejechalem z 20 cm od jego przedniego zderzaka:) Ale.. Adrenalina byla baaardzo duza:P
Avatar użytkownika
Draz
Świeżak
 
Posty: 136
Dołączył(a): 18/7/2007, 17:39
Lokalizacja: zgorzelec

Postprzez Pająk » 3/10/2008, 19:06

Draz ty świeżaku trzeba było walić jego wina!!! Włączał się do ruchu i powinien ustąpić ci pierwszeństwa!!! Odsyłam może na kurs ?
Ps. To nie twoja głupota tylko jego gdyby cię zabił było by na niego ale to chyba marne pocieszenie ;)
Avatar użytkownika
Pająk
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 704
Dołączył(a): 16/9/2005, 22:54
Lokalizacja: Warszawa Gocław

Postprzez Draz » 3/10/2008, 20:18

Była by jego wina ale nic by mu raczej poza mandatem za wymuszenie pierszeństwa nie zrobili... Bo od kiedy Motorower moze jezdzic 90 km/h?:D a do tego cylinder 60 ccm..:D
Memento Mori
Carpe Diem

Simson S51 -> Suzuki DR 125
Avatar użytkownika
Draz
Świeżak
 
Posty: 136
Dołączył(a): 18/7/2007, 17:39
Lokalizacja: zgorzelec

Postprzez komancz4 » 4/10/2008, 18:08

ja mam na swoim koncie kilka idiotycznych wyprzedzań samochodów na trzeciego w nocy masakra !
Komancz
komancz4
Świeżak
 
Posty: 75
Dołączył(a): 27/8/2008, 11:38

Postprzez SQ » 5/10/2008, 22:37

była jedna głupia akcja na drodze, gdzie przesadziłem. goniłem znajomych na moto. odbili z głównej drogi w prawo, w taki fajny zakręt. jako, że ich goniłem dałem ostro po zaworach i waliłem ponad 120km/h. asfalt super, łuk ładny to redukcja i złożenie. jednak barierka energochłonna zaczęła zbliżać się za szybko. wtedy się kapnąłem, że to nie jest zakręt tylko zjazd na autostradę. naprawdę ciasny. dałem ostor po heblach. maszyna poszła do pionu... silny przeciwskręt i sukę do ziemi. wydała, ale było gorąco.

inne akcje nie działy się na drodze.
na cpn. kask powiesiłem na lusterku, wsiadłem na maszynę, żeby kawałek odjechać, co by dystrybutora nie blokować. kask zaczął się zsuwać z lsterka. zamiast to olać zatrzymać się i go podnieść to ja puściłem kierownicę i go złapałem... wszyscy na stacji mieli kupę śmiechu jak potem zbierałem moto z gleby. kask też oczywiście upuściłem.
innym razem podjeżdżam pod knajpę gdzie czekali kumple i żeby usłyszeli, że przyjechałem postanowiłem przegazować. zapomniałem tylko, że jadę na biegu, a nie na luzie. moto wyrwało jak głupie do przdu. cudem zatrzymałem się jakieś 5 cm od audi, które tam parkowało.
Avatar użytkownika
SQ
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1677
Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka

Postprzez PAJĄK1984 » 6/10/2008, 13:50

Jade sobie obwodnicą z moja kobieta.....nagle z prawej strony podjezdza BMW 3.....a w srodku 4 sliczne laleczki, wyraznie widze ze zwracaja na mnie uwage milo sie usmiechajac, ja dlugo nie myslac a wlasciwie wcale nie pomyslalem zredukowalem z 3 na 2 i maneta do konca.......w efekcie przod sie podniosl....mocne odejscie i czuje jak pasazerka mi sie zsuwa z siedzenia ...... ludzie zgroza!!!! bogu dzieki zdazyla sie mnie zlapac i nie spadla......(predkosc ok 120/h) szczerze duzo mnie to nauczylo, chcialem sie popisac a moglbym stracic duzo wiecej niz moglbym przypuszczac, o dziwo sklonilo mnie to do refleksji i musialem to gleboko przemyslec........chcesz poszalec to nie zabieraj pasazera
PAJĄK1984
Świeżak
 
Posty: 73
Dołączył(a): 8/7/2008, 20:15
Lokalizacja: Łódź

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Technika jazdy



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości




na gr