Zobacz wÄ…tek - kÄ…cik alkoholika
NAS Analytics TAG

kÄ…cik alkoholika

O wszystkim
_________

Postprzez Ruda_MaÅ‚pa » 17/1/2017, 10:28

Czester napisał(a):Oczywiście! Amarena z Biedronki. Mieści się w 1/10 zakładanego budżetu. No i nie jest wytrawna.

:lol: Zrobiłeś mi dzień, zwłaszcza tym ostatnim zdaniem :D
Avatar użytkownika
Ruda_Małpa
Świeżak
 
Posty: 160
Dołączył(a): 18/1/2016, 14:54
Lokalizacja: Z WÄ…chocka


Postprzez suhy-19 » 17/1/2017, 12:04

i jeszcze starczy na redbulla :P
aprilia RSV4
Avatar użytkownika
suhy-19
Moderator
 
Posty: 2660
Dołączył(a): 18/12/2012, 13:35
Lokalizacja: DLW


Postprzez cioracz » 17/1/2017, 18:18

Albo na drugą amarene. Wybór prosty :D
Simson s51 jest, Jawa 350 typ.632 jest
Avatar użytkownika
cioracz
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2129
Dołączył(a): 2/1/2014, 20:15
Lokalizacja: Opatów/Kielce

Postprzez cioracz » 17/1/2017, 21:56

Ogólnie ciekawy temat z redbullem. Jak mam jechac gdzieś w nocy to zawsze wożę w schowku. A i do wódeczki dobry
Simson s51 jest, Jawa 350 typ.632 jest
Avatar użytkownika
cioracz
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2129
Dołączył(a): 2/1/2014, 20:15
Lokalizacja: Opatów/Kielce

Postprzez suhy-19 » 18/1/2017, 12:23

ja juz nie pamiętam kiedy ostatnio pilem :lol: a na sam zapach energetyków niedobrze mi się robi :lol:
aprilia RSV4
Avatar użytkownika
suhy-19
Moderator
 
Posty: 2660
Dołączył(a): 18/12/2012, 13:35
Lokalizacja: DLW

Postprzez Glenroy » 18/1/2017, 21:42

cioracz napisał(a):Jak mam jechac gdzieś w nocy to zawsze wożę w schowku

Osobiście twierdzę, że są gówno warte, testowałem na sobie, w trasie i jak zaczynam mieć kryzys senny, najpierw próbuję go przewalczyć, zatrzymuję się na pierwszej stacji, kupuję kawę, robię sobie 15 min na świeżym powietrzu i zwykle kończy się to tak, że wsiadam do samochodu i spokojnie cisnę następne 8 godzin za kółkiem. Poza tym, kiedy czuję, że po prostu tracę koncentrację i ogólnie nie czuję się w pełni sił, wolę się te 30 min przespać w samochodzie, niż próbować walczyć ze swoim organizmem.
Swego czasu robiłem za kierowcę busa, trasy Polska-Niemcy-Holandia, młody człowiek był i głupi, ratowałem się wtedy za kółkiem specyfikami typu red bull etc. Prawda jest taka, że pomagało to na może 20-30 minut, później włączał się tryb zombie, to już nie była senność, tylko walka o przetrwanie tak na prawdę i musiał bym pić to gówno co te pół godziny. Spożywałem w tamtym czasie tak 2-3 dziennie, w czasie wyjazdu, czyli jakieś 4-6 sztuk w tygodniu. Jak się to skończyło? Rozjebałem sobie żołądek, prawie nabawiłem się cukrzycy, uszkodziłem wątrobę, miałem zaburzoną gospodarkę wodno-elektrolitową i zaburzenia snu, ogólnie chodziłem i wyglądałem jak zombie, blady z podkrążonymi oczami, z racji bezsenności zdarzało mi się wpadać w mikro sny w czasie dnia, czyli normalnie jest kontakt z rzeczywistością, ale mózgownica robi sobie sekundową pauzę. Robiłem za kierowcę równy miesiąc czasu - 4 wyjazdy, i przez ten miesiąc, tak wykończyłem swój organizm, polecam każdemu, szczególnie problemy z układem trawiennym, z którymi meczę się do dziś dnia ;).

suhy-19 napisał(a):ja juz nie pamiętam kiedy ostatnio pilem :lol: a na sam zapach energetyków niedobrze mi się robi :lol:

Ja wyjebałem kumpla z warsztatu w pracy, jak tylko to gówno koło mnie otworzył. Później łaził i waliło mu z ryła plastikiem ;).
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
Avatar użytkownika
Glenroy
Moderator
 
Posty: 2835
Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
Lokalizacja: LPU

Postprzez Czester » 18/1/2017, 23:45

Potwierdzam. Osobiście rozjebałem sobie tym gównem wątrobę (jeden znajomy podobnie). Zaprzyjaźniony lekarz powiedział mi tyle, że tak na prawdę nie wiadomo, co jest w składzie tego syfu i zdecydowanie zdrowiej jest pić hektolitry kawy dziennie, niż jedną puszkę tego chujostwa.
Wypadki chodzÄ… po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
Avatar użytkownika
Czester
Administrator
 
Posty: 4657
Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
Lokalizacja: Suwałki

Postprzez Zimny72 » 19/1/2017, 01:00

Jako że kilka lat temu zasnąłem za kółkiem w Orzyszu na rondzie (na szczęście przy małej prędkości ~30 km/h) i urwałem koło w samochodzie i go rozjeb..., a jakby było mało to kilka miesięcy temu ;) (tym razem przy większej prędkości ~100 km/h) w Warszawie na Moście Siekierkowskim znowu zdarzyło mi się zasnąć i tylko Opatrzność mnie obudziła na czas (już tarłem kołpakami o krawężnik) i wyratowała z opresji - :D POWIADAM WAM: nie jeździć zmęczonym na noc, gdy brak słońca dodatkowo odcina baterię, a jeżeli czujecie że bierze was senność i kleją się oczy, to walić wszystko i NATYCHMIAST stawać na poboczu (nie ważne miejsce) i iść spać na godzinę dwie, bo trzeciego przepustnego nie będzie (przynajmniej w moim przypadku). Lepiej przespać się i doładować baterię niż brać energetyki, kawy, czy nawet stawać i odświeżać się na świeżym powietrzu, bo to tylko chwilowa regeneracja i na krótko oszukacie organizm u kresu wytrzymałości.

A RedBulla nie pijam, bo to rozpuszczone landrynki w jakimÅ› roztworze z nie wiadomo czego i szkoda wÄ…troby.
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
Avatar użytkownika
Zimny72
Zimny Drań
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
Lokalizacja: Wesoła

Postprzez Angler » 19/1/2017, 11:03

senekkorzenna również nie rozumiem jak można mieszać dobrą whisky z colą, czy wódkę z energetykiem (w sumie unikam dziadostwa). Prawda jest taka, że wódka i whisky najlepsze są "czyste", ewentualnie jest kilka sposobów ich spożytkowania w inny sposób (kawa po irlandzku w przypadku whisky, herbata z rumem czy liczne drinki na bazie wódki takie jak Kamikadze). Jednak osobiście preferuję piwa i tutaj też znam kilka sposobów jak spożytkować nawet najgorsze siki (miód, cynamon, imbir, goździki i cytryna lub pomarańcza, całość w garze podgrzać i do kufla przelać).
Avatar użytkownika
Angler
Bywalec
 
Posty: 907
Dołączył(a): 7/8/2012, 09:58
Lokalizacja: Rawicz

Postprzez cioracz » 19/1/2017, 17:21

Glenroy to ja nie w takich momentach używam redbulla. Na mnie działa coś ok. godzin, półtora. Jak wiem że już wracam i coś w granicach tego czasu dojadę gdzie mam dojechac a łapie mnie porządne spanie to sobie wypije, na miejscu zjem coś ciepłego i w kime. Jak czuję że mnie puszcza to 10min i dosłownie przybijam gwoździa. Nie chleję tego litrami ale tak jak naprawdę tego "potrzebuję"

Senek. Mam znajomego który robi w wsiowej diskotyce gdzie Karyny piszczą na widok nowego passata Sebastiana który tak naprawdę ma tylko zmienione emblematy bo to golf3. Typek zamawia 17'to letniego Ballantines'a (5dych za 50'tke). Wszystko jest ok dopóki nie dopowie "i jeszcze cole do tego"...
Simson s51 jest, Jawa 350 typ.632 jest
Avatar użytkownika
cioracz
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2129
Dołączył(a): 2/1/2014, 20:15
Lokalizacja: Opatów/Kielce

Postprzez Angler » 19/1/2017, 21:04

senekkorzenna warto podkreślić, że niektóre trunki, głównie brandy i jej odmiany wskazane jest podawać po podgrzaniu (dlatego też taki kształt ma kieliszek do koniaku) bo wtedy w pełni uwalniają zarówno bukiet zapachowy i smakowy. Z kolei inne np. młoda whisky wskazane jest nieco rozcieńczyć, by przyćmić woń i aromat alkoholu dający odczucia podobne do bimbru. Oczywiście, odpowiednio długo leżakowana whisky ma już bardziej złożony aromat i nie uderza po nozdrzach "bimbrem". Istotną różnicę wyczuć też można między Whisky szkocką, a irlandzką. Ta druga jest na ogół destylowana 3 razy, dzięki czemu jest łagodniejsza w aromacie.

A ja energetyków nie piję bo to na mnie kompletnie nie działa, wręcz zamula czasami.
Avatar użytkownika
Angler
Bywalec
 
Posty: 907
Dołączył(a): 7/8/2012, 09:58
Lokalizacja: Rawicz

Postprzez lagiboy » 19/1/2017, 23:00

doopa tam, wóda ma klepać a nie smakować, co za różnica w jakiej formie podana? :)
black matt=grey (color by honda)
Avatar użytkownika
lagiboy
Moderator
 
Posty: 2690
Dołączył(a): 1/4/2014, 23:35

Postprzez Czester » 20/1/2017, 06:08

O to to to! Polać mu!
Wypadki chodzÄ… po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
Avatar użytkownika
Czester
Administrator
 
Posty: 4657
Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
Lokalizacja: Suwałki

Postprzez Ruda_MaÅ‚pa » 20/1/2017, 09:35

Wóda ma ryć banię, ale jak jest dobra, to szkoda psuć ją jakimiś sokami itp. Tak samo jak pić dobrą rudą wódę z colą.
Avatar użytkownika
Ruda_Małpa
Świeżak
 
Posty: 160
Dołączył(a): 18/1/2016, 14:54
Lokalizacja: Z WÄ…chocka

Postprzez Zimny72 » 20/1/2017, 16:06

Są dwa progi dorosłości: ;)
1. Nie pijesz w niedzielę, co by cię w poniedziałek łeb nie bolał w pracy.
2. Nie pijesz żeby sobie wygodnie wrócić do domu samochodem / motocyklem.
Ja już swoje ongiś wypiłem (oj wypiłem) i teraz co najwyżej dobre winko, albo jakaś naleweczka dla smaku. Z rzadka piwko i to raczej dobrze schłodzone w lato. Mocniejsze trunki jakoś przestały mi wchodzić, albo przestałem odczuwać potrzebę. Zdziadziałem? ;) :D
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
Avatar użytkownika
Zimny72
Zimny Drań
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
Lokalizacja: Wesoła

Postprzez Czester » 20/1/2017, 16:35

Zimny72 napisał(a):Zdziadziałem? ;) :D

Bezapelacyjnie :cool:
Wypadki chodzÄ… po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
Avatar użytkownika
Czester
Administrator
 
Posty: 4657
Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
Lokalizacja: Suwałki

Postprzez cioracz » 20/1/2017, 18:06

Zimny72 napisał(a):Są dwa progi dorosłości: ;)
1. Nie pijesz w niedzielę, co by cię w poniedziałek łeb nie bolał w pracy.
2. Nie pijesz żeby sobie wygodnie wrócić do domu samochodem / motocyklem.

3. Nie pijesz żeby odwieźć naebanych kumpli :lol:
Simson s51 jest, Jawa 350 typ.632 jest
Avatar użytkownika
cioracz
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2129
Dołączył(a): 2/1/2014, 20:15
Lokalizacja: Opatów/Kielce

Postprzez Zimny72 » 20/1/2017, 22:19

Kiedyś zajmowałem się tłumaczeniami i w żadnym mi znanym języku zachodnim nie mogłem znaleźć ekwiwalentnego odpowiednika polskiego pojęcia "napić się kulturalnie". Wszędzie na świecie oznacza to napić się w wyrobionym intelektualnie towarzystwie, pijąc dobre wino albo szlachetne trunki i słuchając dobrej muzyki, rozmawiając o literaturze, sztuce itp. A w języku polskim oznacza to tylko: wypić i nie porzygać się, ewentualnie nie wywołać burdy. ;)

No i ja chyba zbliżam się coraz bardziej do tego wydania zachodniego. :D No i coraz mniej bawią mnie klimaty, że alkohol na spotkaniu traktuje się jak wroga tzn. że trzeba wypić do ostatniej butelki, tyle ile jest na stole. Niezależnie od kosztów własnych. ;)
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
Avatar użytkownika
Zimny72
Zimny Drań
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
Lokalizacja: Wesoła

Postprzez lagiboy » 20/1/2017, 22:31

Doopa tam. Bylem na nartach, nie rozpieprzyłem się a teraz chętnie bym sie napil, ale tak mnie bolą nogi ze mi się nie chce wstać. Jakby ktoś polał to za pół godziny byłbym na chodzie i zakwasy by sie rozchodzily a tak jutro bedzie ból i trzeba bedzie jutro pić na zakwasy. Normalnie lekarstwo i sen wzmacnia.
black matt=grey (color by honda)
Avatar użytkownika
lagiboy
Moderator
 
Posty: 2690
Dołączył(a): 1/4/2014, 23:35

Postprzez Zimny72 » 21/1/2017, 10:50

A poza tym: https://youtu.be/6T0-PgHh65Q (otwórz link) ;)
No chyba, że: https://youtu.be/Ocm-kWC-Evo (otwórz link) :D
Choć niektórzy: https://youtu.be/9Q6DIpX0COk (otwórz link) ;)

Przy okazji poszukiwań znalazłem to, znacie? https://youtu.be/HoOeXBKm7Kk (otwórz link)
Ostatnio edytowano 21/1/2017, 11:19 przez Zimny72, łącznie edytowano 1 raz
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
Avatar użytkownika
Zimny72
Zimny Drań
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
Lokalizacja: Wesoła

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Hydepark



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości




na górê