Zobacz wątek - Nakaz jazdy na światłach w dzień - co o tym myślicie ?
NAS Analytics TAG

Nakaz jazdy na światłach w dzień - co o tym myślicie ?

Przepisy, prawo
_________

Postprzez Kula07 » 25/3/2010, 21:33

nie przeżywaj tak, już wcześniej ktoś odpisał Twojemu koledze, że kiedyś motocykli i wypadków z ich udziałem było o wiele, wiele mniej niż jest obecnie, to po pierwsze, a po drugie jakimiś głupimi statystykami Nas nie przekonasz, że ,masz racje i że jazda bez świateł nie jest bezpieczna. wiadomo, ten jak i inne przepisy nie jest doskonały, ale wcale nie jest zły, mało tego, jest dobry. po 3 pisząc "WY" mam pewność, że TY nie jesteś motocyklistą i nie masz pojęcia, jak jazda z włączonymi światłami pomaga...
XR 400R | | Kula daje fula :D | | https://www.youtube.com/watch?v=2Cq4e3WiCr0
Avatar użytkownika
Kula07
Stały bywalec
 
Posty: 1006
Dołączył(a): 29/10/2008, 07:43
Lokalizacja: Sadłuki


Postprzez michello » 25/3/2010, 21:52

głupimi statystykami? Jeśli nie liczą się dla Ciebie fakty, tylko to co ci się wydaje, to faktycznie dalsza dyskusja nie ma sensu. Czy przyszło Ci kiedyś do głowy, że gdyby auta nie musiały włączać świateł, to jeździłbyś wolniej? Nie zakładałbyś wtedy, że jeśli nie widzisz z naprzeciwka świateł, to droga wolna. Byłbyś ostrożniejszy, a przez to bezpieczniejszy.

Wytłumaczcie mi dlaczego w tak wielu krajach świata nie wprowadzono tego nakazu, choć go rozważano. Bo mają lepsze drogi i nie trzeba? Uwierzcie mi, że gdyby ten przepis miał uratować choć jedno ludzkie życie, to na pewno już dawno temu obowiązywałby w Niemczech, Francji, Anglii, itd. Tu jest ciekawy artykuł na wikipedii:

http://de.wikipedia.org/wiki/Tagfahrlicht (otwórz link)

Niestety po niemiecku, ale wyjaśnia, że wiele krajów przymierzało się do wprowadzenia podobnego nakazu, ale zrezygnowało. Austria i Chorwacja wycofały się tego obowiązku, właśnie w trosce i rowerzystów, pieszych i MOTOCYKLISTÓW, którzy z racji swych mniejszych rozmiarów tracą w ten sposób szansę na wyróżnienie się w ruchu drogowym.

Fakt, nie jeżdżę na motorze, tylko samochodem, ale wiem jedno - dawniej dużo łatwiej było mi dostrzec motocyklistę niż teraz.
STOP światłom w dzień w samochodach!
michello
Świeżak
 
Posty: 5
Dołączył(a): 25/3/2010, 21:22
Lokalizacja: Warszawa


Postprzez herbatkowy » 25/3/2010, 21:58

michello napisał(a):Myślenie, że wszystko co świeci jest lepiej widoczne jest bardzo uproszczone. To tak samo jak by myśleć, że ziemia jest płaska, bo inaczej byśmy z niej pospadali. [/url]


Hmm ciekawy argument. I chyba jedyny w Twoim czysto demagogicznym poscie. Motocykle juz sie nie wyrozniaja? Aha, czyli puszce zajechac mozna, a motocyklowi juz nie? Nie wiem jak Wy, ja jezeli widze dwa swiatla obok siebie jadace w miare rownolegle, to wiem ze to jedzie auto, a gdy widze jedno to wiem ze to motocyklista lub jakis rozkletowany samochod bez jednej zarowki. Tak czy inaczej dostrzegam i samochod i motocykl dzieki temu ze jest oswietlony. Powiecie ze motocykl jedzie zazwyczaj szybciej niz auto, i dlatego powinien zwracac na siebie szczegolna uwage... Okej, ale naprawde sprobojcie sie przejechac na motocyklu, po naszych drogach, w kasku, przy warkocie i wibracjach silnika, przy temperaturze 25* (rzecz jasna z otwarta szyba) i wtedy przekonacie sie jak duzo znacza swiatla w samochodach, prawda jest taka ze jadac na motocyklu samochody w polu widzenia innym niz masz naprzeciw siebie, zauwazasz tylko katem oka, i tym katem oka duzo latwiej jest dostrzec "swiatlo", niz "ciemny samochod", i tylko dzieki temu ze 98% samochodow na drogach maja wlaczone swiatla, jadac na motocyklu pozniejszym popoludniem jestesmy w stanie takowy samochod zauwazyc o wiele predzej. Owszem, nie mowie ze nie jest tak ze motocyklisci nie zwracaja juz na siebie uwagi tak jak przed tym nakazem, ale chyba oswietlenie wszystkich pojazdow to plus? A statystykami nie rzucajcie, bo liczba motocykli w 2006 roku w moim miescie wynosila 20, a w roku 2010 wynosi jakies 200. To tak jakby martwic sie o to, ze najwiecej na swiecie umiera chinczykow... Poprostu chinczykow jest najwiecej :)



Zeby byla jasnosc, nie zarzucam Wam ze argument o tym ze motocykle juz sie tak nie wyrozniaja to bujda, bo to przeciez fakt, ale uwazam z drugiej strony ze caly ten pomysl jednak ma bilans dodatni, i wiecej z niego korzysci, niz szkod i kosztow...
Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół.
Avatar użytkownika
herbatkowy
Bywalec
 
Posty: 608
Dołączył(a): 12/8/2008, 14:22
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez michello » 25/3/2010, 22:12

herbatkowy napisał(a): Powiecie ze motocykl jedzie zazwyczaj szybciej niz auto, i dlatego powinien zwracac na siebie szczegolna uwage...


Tak, to jest właśnie nasz argument. Do tego motocykl jest mniejszy, dlatego powinien wyróżniać się na drodze. I nie jest tak jak piszesz, że skoro i samochody mają włączone światła, to teraz wszystkich, samochody i motory, widać doskonale. Obecnie kierowca wiedząc, że każdy świeci nie wzrusza się na widok światła w lusterku, bo to dzisiaj normalne (każdy świeci). Dawniej światło (motocykl), zdarzało się sporadycznie, dlatego każdy zwracał na nie uwagę. Moim zdaniem kiedy wszyscy jeżdżą na światłach daje taki sam wynik jak by wszyscy jeździli bez świateł - wszyscy są tak samo widoczni, nikt się nie wyróżnia.

Co do Twojego argumentu z wzrastającą liczbą motorów, to łatwo jest dać się pokusić o twierdzenie, że im więcej motorów, tym więcej wypadków. A jednak prawda jest inna - liczba samochodów nie ma wpływu na liczbę wypadków. Począwszy od 2000 do 2007 roku liczba aut na polskich drogach stale rosła, a liczba wypadków się zmniejszała ("głupie" statystyki policji). A nagle w 2007 (rok wprowadzenia nakazu) roku liczba wypadków z udziałem samochodów nieznacznie wzrosła, a z udziałem motorów o 40%. Sorry chłopaki, ale dla mnie wniosek jest oczywisty.
STOP światłom w dzień w samochodach!
michello
Świeżak
 
Posty: 5
Dołączył(a): 25/3/2010, 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez michello » 25/3/2010, 22:15

michello napisał(a):Co do Twojego argumentu z wzrastającą liczbą motorów, to łatwo jest dać się pokusić o twierdzenie, że im więcej motorów, tym więcej wypadków. A jednak prawda jest inna - liczba samochodów nie ma wpływu na liczbę wypadków.


Miałem tu na myśli, że liczba wszystkich pojazdów (motorów i samochodów) nie ma wpływu na liczbę wypadków. Jeżdżę autem i dla mnie pojazd = auto. Sorry :-)
STOP światłom w dzień w samochodach!
michello
Świeżak
 
Posty: 5
Dołączył(a): 25/3/2010, 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mianps » 25/3/2010, 22:21

michello napisał(a):Obecnie kierowca wiedząc, że każdy świeci nie wzrusza się na widok światła w lusterku, bo to dzisiaj normalne (każdy świeci). Dawniej światło (motocykl), zdarzało się sporadycznie, dlatego każdy zwracał na nie uwagę. Moim zdaniem kiedy wszyscy jeżdżą na światłach daje taki sam wynik jak by wszyscy jeździli bez świateł - wszyscy są tak samo widoczni, nikt się nie wyróżnia.

Hmm, czyli u zwolenników jazdy bez świateł panuje przekonanie, że jak wszyscy będą jeździć ze światłami to już się nie uważa na drodze bo to takie powszechne, nikt się nie wyróżnia i w ogóle takie nudne, że nie warto uważać...
Sorry, ale ja jak jadę po drodze to uważam na wszystko co się rusza, świeci, nie świeci, a nawet na to co się nie rusza (np.dziury w nawierzchni, piach, śmieci)
Honda cb 450s -> FZS600
mianps
Świeżak
 
Posty: 490
Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.

Postprzez madcap » 25/3/2010, 22:23

michello napisał(a):Obecnie kierowca wiedząc, że każdy świeci nie wzrusza się na widok światła w lusterku, bo to dzisiaj normalne (każdy świeci). Dawniej światło (motocykl), zdarzało się sporadycznie, dlatego każdy zwracał na nie uwagę. Moim zdaniem kiedy wszyscy jeżdżą na światłach daje taki sam wynik jak by wszyscy jeździli bez świateł - wszyscy są tak samo widoczni, nikt się nie wyróżnia.

I to jest właśnie problem niestety leżący po stronie kierowcy, bo ten co go światła(o) nie wzrusza nie zachowuje ostrożności. Jak ktoś będzie jechał bez świateł to też go nie dojrzy, bo i po co patrzeć mu w lusterka? Także taka próba argumentacji waszych racji jest niewypałem.
Zamiast poruszać problem jazda ze światłami lub też bez proponuję abyście poruszali problemy edukacji i zachowań kierowców.
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez madcap » 25/3/2010, 22:25

mianps ma rację, my z racji poruszania musimy patrzeć na wszystko
mam pomysł - odłączyć kierowcom samochodów układy hamulcowe.....
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez mianps » 25/3/2010, 22:31

faktycznie, po co hamulce jak wszyscy mają i wszyscy mogą hamować...to takie nie wyróżniające się
Honda cb 450s -> FZS600
mianps
Świeżak
 
Posty: 490
Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.

Postprzez michello » 25/3/2010, 22:36

mianps napisał(a):Hmm, czyli u zwolenników jazdy bez świateł panuje przekonanie, że jak wszyscy będą jeździć ze światłami to już się nie uważa na drodze bo to takie powszechne, nikt się nie wyróżnia i w ogóle takie nudne, że nie warto uważać...


Ej, bez jaj. Chyba nie zaprzeczysz, że szybciej dostrzega się obiekt oświetlony na tle obiektów nieoświetlonych. A jak wszyscy są oświetleni, to wszystkich dostrzegasz w tym samym czasie. To dlatego teraz niektórzy motocykliści zapalają długie światła, żeby się wyróżniać, a przy okazji tak dają po oczach, że szkoda gadać.

Nie wierzę, że tego nie rozumiecie, tylko że zabrnęliście w kozi róg i próbujecie się jakoś wybronić. Obrazując to co mam na myśli - w tej chwili można powiedzieć, że karetka wyróżnia się w ruchu ulicznym (tak jak dawniej motor), każdy na nią zwraca uwagę - hałasuje i świeci na wszystkie możliwe sposoby. A gdyby po drogach jeździły same karetki? Czy ktoś zwracałby na nie uwagę? Dostrzegacie analogię?
STOP światłom w dzień w samochodach!
michello
Świeżak
 
Posty: 5
Dołączył(a): 25/3/2010, 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez herbatkowy » 25/3/2010, 22:57

Stary po pierwsze sa dwie strony medalu, a nawet trzy, pozwol ze Ci je przedstawie:

1. Motocyklisci nie wyrozniaja sie juz tak jak kiedys.

2. Wszyscy na drodze sa lepiej widoczni zarowno dla motocyklistow jak i dla samochodow. Zrezsta na drodze nie ma samych motocykli... Jadac samochodem, co czasem mi sie zdarza rowniez chcialbym byc widoczny na drodze :)

3. Tak, sa lepiej widoczni. Naprawde jezeli Ciebie widok swiatel nie wzrusza, i potrafisz wyjechac z zimna krwia i wymusic pierszenstwo, bo przeciez wszyscy juz swiatla maja i nikt niczym sie nie wyroznia, to poprostu oddaj prawo jazdy albo jezeli nie chcesz to podaj mi swoj adres i przyjade do Ciebie i Ci je zabiore. Dla mnie motocykl wyroznia sie tym ze jest jedno swiatlo, i jezeli widze jedno swiatlo to automatycznie wiem ze to motocykl. Widzisz i chyba to nas rozni, nie mam prymitywnego mozgu i oka, i widzac 1 swiatlo mozg nie mowi mi "O SWIATLO", tylko "O K**WA MOTOCYKL (ciekawe jaki) ale to juz inna kwestia :)) Tak wiec ten argument jest no niestety nietrafiony, i jezeli ruch drogowy postrzegacie jedynie informacjami "O SWIATLO", to naprawde mam watpliwosci co do bezpieczenstwa waszej jazdy. Nie wiem moze ja jestem dziwny ale najzwyczajniej nie tesknie za czasami gdy polowa kierowcow bawilo sie w "widma". Mi autentycznie krew szybciej pulsuje jak widze jedno swiatelko na drodze, 10 razy bardziej sie wyroznia niz dwa obok siebie :) Hmm no coz moze kierowcy samochodow maja inaczej. Ahh ta ewolucja.... :)
Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół.
Avatar użytkownika
herbatkowy
Bywalec
 
Posty: 608
Dołączył(a): 12/8/2008, 14:22
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez mianps » 25/3/2010, 23:10

michello napisał(a):Chyba nie zaprzeczysz, że szybciej dostrzega się obiekt oświetlony na tle obiektów nieoświetlonych. A jak wszyscy są oświetleni, to wszystkich dostrzegasz w tym samym czasie. To dlatego teraz niektórzy motocykliści zapalają długie światła, żeby się wyróżniać, a przy okazji tak dają po oczach, że szkoda gadać

Nie zaprzeczę - w tym masz racje, że szybciej się dostrzega obiekt oświetlony na tle nie oświetlonych.
Niektórzy użytkownicy jednośladów zapalają długie światła bo nie mają szacunku dla innych użytkowników drogi. Wiem, że długie światła rażą i dlatego nie jeżdżę na długich po zmroku jak z naprzeciwka coś jedzie.
Honda cb 450s -> FZS600
mianps
Świeżak
 
Posty: 490
Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.

Postprzez Kula07 » 26/3/2010, 07:07

to tak jak z tym globalnym ociepleniem, jest ale go nie ma... i też przecież są statystyki i fakty, bo lodowce się topią...
XR 400R | | Kula daje fula :D | | https://www.youtube.com/watch?v=2Cq4e3WiCr0
Avatar użytkownika
Kula07
Stały bywalec
 
Posty: 1006
Dołączył(a): 29/10/2008, 07:43
Lokalizacja: Sadłuki

Postprzez Krzysiek01 » 26/3/2010, 10:12

madcap_72 napisał(a):krzysiek01
1. przypominam, że w Polsce obowiązują kierunkowskazy barwy pomarańczowej i jeśli ktoś nie kombinował ze zmianą klosza na biały (co często się zdarza), to jednak one się odróżniają (chyba, że ktoś jest daltonistą, to zrozumiem).
2. jeśli jesteś na kursie do zapewne dowiedziałeś się, że światła stop są dużo intensywniejsze od światłeł pozycyjnych (krótko mówiąc pieprznąłeś głupotę).
3. jeśli chcesz porozmawiać o sygnalizowaniu manewru włączania się do ruchu bez użycia kierunkowskazu załóż osobny temat, a z chęcią to zobrazuję...


Jak to się mówi, nie ucz ojca dzieci robić...
Wiem jaki kolor powinny mieć światła kierunkowskazów i jakie są wymagania homologacyjne dla tylnych świateł pozycyjnych i świateł stopu zgodnie z Regulaminem 6 i 7 EKG ONZ. Określenie "dużo intensywniejsze" bez podania wartości światłości czy strumienia świetlnego w kierunku osi odniesienia jest nic nie warte. Poza tym każda lampa jest inna i nawet pomimo zastosowania tej samej żarówki P21/5W inaczej będzie realizowała swoje funkcje. Pomijam już fakt, że w niektórych rozwiązaniach włókno świateł pozycyjnych gaśnie po włączeniu włókna świateł stopu.
Bez względu na to jak "dużo intensywniejsze" nie byłyby światła stopu, to zawsze musisz odjąć od tego wartość początkową z jaką świeciły (lub nie) przed naciśnięciem hamulca i uwzględnić z jaką światłością zapaliły się potem. O ile w przypadku nowych samochodów wszystko powinno być w normie, o tyle w starszych autach bywa to różnie. Zaśniedziała instalacja stawia dodatkowy opór, a spadek napięcia na przewodach jest proporcjonalny do płynącego prądu, a ten z kolei to mocy źródła światła. W efekcie światła stopu są, posługując się Twoimi określeniami, "trochę intensywniejsze" od świateł pozycyjnych. Niestety dokładnych wartości nie można podać, bo zależy to od wielu czynników indywidualnych dla każdego samochodu, ale polecam podczas wiosennej przejażdżki przyjrzenie się światłom starszych samochodów, zwłaszcza ciężarowych.

Przykładu z migaczami nie mam już siły tłumaczyć. Powiem tylko tyle, że światło żarówki nie jest monochromatyczne, zarówno w przypadku świateł mijania jak i kierunkowskazów. Obie żarówki (halogenowa w reflektorze i próżniowa w migaczu) mają prawie identyczne widmo światła, przede wszystkim ciągłe, tzn. występują w nim wszystkie długości fali (kolory). Pomarańczowy filtr zastosowany w kierunkowskazie przepuszcza pewne długości fali (tutaj w okolicy barwy pomarańczowej), resztę mniej lub bardziej tłumi.
Polecam prosty eksperyment - jeżeli nie masz w okolicy takiego skrzyżowania, że stojący naprzeciwko pojazd świeci prosto w oczy zrób tak: Włącz światła w samochodzie oraz kierunkowskaz, odejdź kilka metrów, przykucnij aby światła świeciły Ci prosto w oczy i sprawdź jak dobrze widzisz kierunkowskaz. Następnie powtórz eksperyment ze zgaszonymi światłami. Wnioski wyciągnij sam...
A białe kierunkowskazy również się zdarzają - gdy filtr na kiepskiej żarówce PY21W (pomarańczowej) złuszczy się, odpadnie, wypali. Wówczas migacz świeci na biało, ale świeci, więc po co wymieniać żarówkę...
Krzysiek01
Świeżak
 
Posty: 6
Dołączył(a): 25/3/2010, 07:11

Postprzez madcap » 26/3/2010, 10:22

też doskonale o tym wiem, to nie powód by wywyższać się wiedzą, wystarczy dla zwykłego zjadacza chleba informacja, że mają świecić intensywniej
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez Krzysiek01 » 26/3/2010, 10:30

Landryss25 napisał(a):Krzysiek01 mówisz o przepalonych żarówkach. Czy się używa świateł czy nie to i tak żarówki się będą przepalały i kierowcy nie będą ich kontrolować. Tylko np żarówka przepali się nie po 2 latach a po 4. W sumie to na jedno wyjdzie bo i tak się będą przepalały. Nie używaj niedbałości ludzi jako argumentu przeciw temu przepisowi.

Co do zużywania się reflektorów. Wiesz ile czasu trzeba by odbłyśnik się trochę zużył i klosz zżółkł? Zauważyłem że przeważnie potrzeba na to jakichś 15lat i przejechanych 300tyś. km. Do auta 15letniego nowe reflektory to sprawy groszowe, zwłaszcza że jest dużo używek w bardzo dobrym stanie.

Przepalone żarówki i zużyte reflektory to nie jest argument przeciw temu przepisowi. Są to normalne elementy eksploatacyjne które z czasem trzeba wymieniać tak jak zawieszenie czy części układu hamulcowego.


Mój poprzedni samochód to była Mazda 323C. Pomimo doskonałego stanu i potwierdzonego przebiegu niecałe 100 tys km reflektory nie były w dobrej kondycji... Odbłyśnik był wprawdzie w dobrym stanie (na oko, o ile oko jest tu miarodajne), natomiast klosz poliwęglanowy był cały żółty, na górze nazbierał się dziwny osad. Płukanie, polerowanie i czyszczenie od środka niewiele pomogło.
Inny samochód w rodzinie - PT Cruiser. Światła firmy Hella (wielkiego zwolennika oświetlania w dzień asfaltu) - po 40 tyś km granica światła i cienia nie istniała, zamiast tego jedna wielka nieregularna świetlna plama.
Xsara Picasso - przebieg 10 tyś km (!) - nad żarówką wypalona plama na odbłyśniku.
Przechodząc koło zaparkowanych aut rzuć przy okazji okiem na ich światła - nie potrzeba nawet przyglądać się aby stwierdzić, że sporo z nich stanowi poważne zagrożenie w nocy. Przede wszystkim Matizy, Focusy I, Lanosy, Fordy Ka (czarna plama na górze klosza) i inne z plastikowymi kloszami.
Światła zostały zaprojektowane do używania w nocy! W nocy jest chłodniej, nie stoimy w korkach, słońce nie świeci, a przede wszystkim - w nocy jeździmy rzadko.
Krzysiek01
Świeżak
 
Posty: 6
Dołączył(a): 25/3/2010, 07:11

Postprzez Krzysiek01 » 26/3/2010, 10:51

madcap_72 napisał(a):też doskonale o tym wiem, to nie powód by wywyższać się wiedzą, wystarczy dla zwykłego zjadacza chleba informacja, że mają świecić intensywniej


Nie mam zamiaru się niczym wywyższać, ale nie podoba mi się stwierdzenie, że niby palnąłem głupotę, bo na prawdę nie widzę gdzie, więc jeżeli tak jest to pokaz mi mój błąd. To, że światła stopu świecą intensywniej (a przynajmniej powinny świecić) to oczywisty fakt. Dla mnie oczywistym jest również to, że łatwiej mi coś zobaczyć, szybciej "rzuci mi się to w oczy" mówiąc kolokwialnie, gdy początkowo będzie zgaszone a następnie zapali się pełną mocą (zmieni swój stan o 100%) niż gdy zapali się tylko intensywniej (zmieni stan o 80% - różnica światłości w/g wymagań homologacyjnych). To mogą być ułamki sekund, że z tym drugim przypadku zauważymy później światła stopu. Ten ułamek sekundy może nas czasem dzielić od życia i śmierci.
Krzysiek01
Świeżak
 
Posty: 6
Dołączył(a): 25/3/2010, 07:11

Postprzez madcap » 26/3/2010, 11:57

1. ułamek sekundy w stosunku do 2 sekund to cała wieczność, nawet po uwzględnieniu czasu reakcji kierowcy, to i tak daje sekundowy margines bezpieczeństwa
2. jeśli widzę światła to mam możliwość kontrolowania odstępu, ale jeśli ich nie widzę, to mogę nie mieć tej możliwości, gdyż nie wiem czy coś stoi, czy się porusza, ponieważ najzwyczajniej mogę nie dojrzeć - mam na myśli szeroko pojęte warunki ograniczonej widoczności
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez puff » 26/3/2010, 12:34

Krzysiek01 - jak to zauważysz później? będzie mniej 'kontrastowo' ale zapla się to tak samo. Współczuję, jeśli wszystko Wam się zlewa i nic nie widzicie bez dużych kontrastów. Jeszcze nigdy nie miałem problemów z niezauważeniem światła tylnego hamulca, czy odróżnienia go od zwykłego światła. Albo, że zlałem jakiś oświetlony przedmiot (czy pojazd) - bo przecież wszystko jest oświetlone to trzeba olać. Właśnie jak coś mignie światłem, to znak, że coś tam jest i prawdopodobnie się porusza.

Owszem, łatwiej zauważyć obiekt oświetlony na tle obiektów nieoświetlonych. Trudno się z takim stwierdzeniem sprzeczać. Jednak jak weźmiemy pod uwagę motocykle i samochody, w dzień, to nie ma z tym problemów. To zdjęcie co było tu wcześniej wrzucone jest lekkim przekłamaniem, bo człowiek ma parę oczu i nie patrzy na świat płasko.
Avatar użytkownika
puff
Świeżak
 
Posty: 157
Dołączył(a): 10/2/2009, 11:48
Lokalizacja: Bytom/Wrocław

Postprzez siekieramotyka » 26/3/2010, 14:01

madcap_72 napisał(a):pozwoliłem sobie trochę przeredagować celem łatwiejszego ustosunkowania się, mam nadzieję, że zachowałem sens wypowiedzi.

ad. 1. każdy ma prawny obowiÄ…zek sprawdzić pojazd przez podróżą – prawo o ruchu drogowym, nie robiÄ…c tego dopuszczasz siÄ™ wykroczenia drogowego - jeÅ›li to kwestionujesz, to proponujÄ™ napisać skargÄ™ do prawodawcy.
widzisz, że ktoś ma źle ustawione światła, zgłoś to, bądź świadomym użytkownikiem drogi, wszak ten kierowca naraża pozostałych użytkowników drogi.
tylko pytanie, czy jesteś diagnostą by to ocenić? znacznie częściej zamiast źle ustawionych świateł ludzi zakładają żarówki 30-ki, napiszę nawet, że jest to nagminny proces, chociaż te z powodu mocy nie są dozwolone.
co do montażu Å›wiateÅ‚ dziennych, by je zamontować w modelu, który nie byÅ‚ w nie wyposażony, trzeba na to uzyskać homologacjÄ™ – patrz ponownie prawo o ruchu drogowym.
nie znam osobiście diagnosty, który podbiłby coś takiego (choć wyrodki się zdarzają).
problem pseudo tunerów pozostawiam bez komentarza.


Chyba nie do końca wiesz co piszesz. Czy jak widzisz kogoś kto przekracza prędkość 50km/h w mieście (mniemam, że sam robisz to nagminnie) to zgłaszasz się potem na milicje i prosisz o mandat dla siebie i tychże użytkowników ?
Może też stoisz codziennie z aparatem i robisz zdjęcia łamiącym prawo o ruchu drogowym i potem potulnie zanosisz to na milicję ?
Państwo nie powinno doprowadzać do tego aby samochody przez głupie przepisy stawały się zagrożeniem na drogach tylko dlatego, że im jak i wam wydaje się, że lepiej widać i nic poza tym.

Homologacje to trzeba mieć na światła a nie na montaż. Nie znasz bo nie znasz wszystkich. To jest nagminne i nikt z tym nic nie robi a milicja łapie kogoś bez świateł a tego z halogenami lub cyklopa nie zwraca uwagi.

madcap_72 napisaÅ‚(a):ad. 2. poza terenem zabudowanym dzieci majÄ… obowiÄ…zek poruszać siÄ™ w kamizelkach odblaskowych, tak dziwnie siÄ™ skÅ‚ada, że jestem za rozszerzeniem tego przepisu również o osoby dorosÅ‚e oraz o obowiÄ…zek noszenia elementów odblaskowych na nieoÅ›wietlonych ulicach – czy to trudne lub czy też wstyd zaÅ‚ożyć zwykÅ‚Ä… opaskÄ™ odblaskowÄ…?
sam noszę i się tego nie wstydzę, co więcej nawet biegając używam opasek odblaskowych, bo mam świadomość, że czyni mnie to bardziej widocznym.
jak widać problem leży w ludzkiej świadomości.


O to chodzi, chcesz to noś, ja uważam że mnie nie jest potrzebna kamizelka ani żaden inny badziew i nikt nie ma prawa mi tego nakazywać. Tyle lat ludzie żyli bez odblasków i jakoś się nagminnie nie zabijali a teraz nagle nikogo nie widać bez odblasku.
Proponuję Tobie abyś dla pełnego bezpieczeństwa zakładał również kask poza terenem zabudowanym bo jak się o coś potkniesz to nie skaleczysz sobie głowy czyli będzie bezpieczniej. Ale na przykład możesz złamać nogę. Wtedy co na siebie włożysz aby było bezpieczniej ?

madcap_72 napisał(a):ad. 3. statystyka to bardzo złudna dziedzina matematyki
dla zobrazowania posłużę się przykładem powodzi we Wrocławiu w 1997 r. statystycznie taka powódź zdarza się jeden raz na 600 lat, więc skoro była w 1997 r. to czy musi być dopiero w 2597 r.?
równie dobrze może być w 2015 i i do 2597 r. nie zdarzyć siÄ™ ponownie – statystyka siÄ™ utrzyma
ad remum – czy liczby te obrazujÄ… stan techniczny samochodów poruszajÄ…cych siÄ™ po naszych drogach (szczególnie tych, które zostaÅ‚y przywiezione na lawetach z krajów w których przepisy diagnostyczne sÄ… dużo bardziej reżimowe niż u nas), znajomość przepisów ruchu drogowego, umiejÄ™tnoÅ›ci kierowcy i poczucie odpowiedzialnoÅ›ci za innych uczestników ruchu, natężenie ruchu na naszych drogach oraz jakość i oznakowanie naszych dróg?
stawiam to jako pytanie retoryczne, gdyż są to osobne problemy, z których każdy może posłużyć za odrębny temat do dyskusji.


A czym chcesz się wzorować w tym przypadku ? Jak chcesz mi udowodnić, że te światła pomogły ? Stwierdzeniem, że lepiej widać ? Ja wiem, że w 2007 roku nie zmieniło się nic (ba ! nawet się polepszyło bo mamy "więcej" dróg, lepsze samochody, więcej radarów czyli ludzie powinni jeździć wolniej) mimo to liczba wypadków wzrosła! Do tego w Austrii wykonano badania, które mówią że światła nic nowego nie wniosły a nawet pogorszyły ten stan. W Polsce oczywiście nikt o nic nikogo nie pytał, nie było debaty, badań. Ktoś nie pomyślał ale za to dostał kasę jak nasz Rysio z PO i ustawa zaklepana.


madcap_72 napisał(a):ad. 4. wbrew pozorom wielu spośród nas próbuje wyróżniać się elementami odblaskowymi.


Napisałem chodzić, nie jeździć.

madcap_72 napisał(a):ad. 5. żaden? a może tylko kilka krajów? proponuję dokładnie sprawdzić a potem mam nadzieję przeprosić za kłamstwo.


Słucham, może Ty podasz. Nie mam na myśli oczywiście państw leżących częściowo poza kołem podbiegunowym.

madcap_72 napisał(a):ad. 6. statystyka.... a może warto by sprawdzić bardziej aktualne dane? oraz pamiętać o tym, że u nas zwykła kolizja drogowa również kwalifikowana jest jako wypadek, co powoduje, że trafia do statystyki, w przeciwieństwie do znacznej części krajów w tej tzw. indiańskiej części Europy.


Tu też chętnie posłucham.
A skąd to wiesz ? Ja wiem, że:
"Zgodnie z definicją wypadku drogowego jest to zdarzenie drogowe, które pociągnęło za sobą ofiary w ludziach, w tym także u sprawcy tego zdarzenia, bez względu na sposób zakończenia sprawy."
I te zdarzenia drogowe trafiajÄ… to bazy SEWiK. A potem do statystyk. A ja je wam pokazuje.

madcap_72 napisał(a):d. 7. często nie widzę świateł, bo najzwyczajniej są poprzepalane żarówki, brudne wręcz ujebane reflektory tak że jedynie co widać to niewiele mniej brudna szyba, zdarza się też, że nie widziałem, bo gość miał najzwyczajniej potłuczony reflektor i jechał......

ale się kurna rozpisałem, mam nadzieję, że może jednak tego nikt nie przeczyta.......


W tym przypadku, o którym ja tutaj zacząłem dyskusje, czyli jazdy na światłach w dzień nie ma to żadnego znaczenia, samochód będziesz widział. W nocy jak najbardziej ale to już inna dyskusja.
STOP światłom w dzień w samochodach!
siekieramotyka
Świeżak
 
Posty: 11
Dołączył(a): 24/3/2010, 16:23

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Prawo



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości




na górê