WYPADKI
jasne martwy punkt nikogo nie tlumaczy sa slepi, i reaguja jak golebie, tragedia nawet jak beda mieli 100 lusterek to i tak sie nie beda patrzec... (99%) jedyna rada jezdzic defensywnie, przewidywac ruch czubkow i przedewszystkim zapomniec o tym, ze jesli mamy pierwszenstwo to jedziemy po prostu, nigdy nie mamy pierszenstwa (ew. swiatla)
Ktos powie, niektorzy sie patrza i zauwaza ale czy nie zapomnieliscie ze wystarczy 1 kretyn na drodze i 1 wypadek? Wlasnie ten dla nas, wiec moja rada jest dobra
Ktos powie, niektorzy sie patrza i zauwaza ale czy nie zapomnieliscie ze wystarczy 1 kretyn na drodze i 1 wypadek? Wlasnie ten dla nas, wiec moja rada jest dobra
Kawasaki ER5 2005
-
Traperoso - Mieszkaniec forum
- Posty: 1645
- Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
- Lokalizacja: Szczecin
Ja moze cos opowiem ku przestrodze
do wypadkow nie nalezy ale moglby byc
Otoz dzisiaj jak prawie codziennie od tygodnia biore suzuki gn 250 i jade na miasto, za mna jedzie samochod z L (:D) i ok. Zrobilem jedno kolko dookola miasta, zaczynam drugie, dojezdzam do skrzyzowania (8 pasow), sprzeglo, jedynka hamulec i stoje
zielone swiatlo trzeba jechac mysle sobie, ale silnik mi zgasl :O mysle sobie o kur&^ nigdy mi sie nie zdarzylo a tu takie jaja, po chili drugi raz, trzeci daje obroty na 5k i za 5 razem odpalil, jade na 1,2.3 po chwili zaczyna mna rzucac, z rury wydechowej cos strzela mysle se no ladnie motor popsulem, ledwo przejechal 0,5 km ( po drodze malo bym babci nie przejechal ktora chyba z 200m nie zauwazyla mojej odblaskowej kamizelki, a doslownie 10 m przede mna weszla na przejscie..) skrecam na parking i czekam na "eLke"
instruktor wyczail ze to paliwa niema (ze mi to nie przyszlo namysl
) i kaze jechac najblizsza droga na plac manewrowy.. ok no to jazda jakos dociagne
po chwili tak sie zlozylo ze przedemna policja jechala na patrolu XD no nieeezlee kaze mi zjechac ( bo widzi jak motor skacze
). W dodatku zgubilem gdzies "eLke"
:D skonczylo sie nasczescie na wyjasnieniach.. co za dzien
Taki z tego morał ze zawsze sprawdzajcie poziom paliwa przed jazda (pewnie tak robicie tylko ja jeszcze niemam tego nawyku)


Otoz dzisiaj jak prawie codziennie od tygodnia biore suzuki gn 250 i jade na miasto, za mna jedzie samochod z L (:D) i ok. Zrobilem jedno kolko dookola miasta, zaczynam drugie, dojezdzam do skrzyzowania (8 pasow), sprzeglo, jedynka hamulec i stoje







Taki z tego morał ze zawsze sprawdzajcie poziom paliwa przed jazda (pewnie tak robicie tylko ja jeszcze niemam tego nawyku)

- SuzukiRG80
- Świeżak
- Posty: 39
- Dołączył(a): 13/12/2006, 17:02
jade sobie po mieście-troche za szybko bo z 70. zbliżam sie do zakrętu w prawo i spokojnie bym w niego wszedł gdyby nie to że nagle z naprzeciwka zauważyłem nadjeżdżający samochód. zakręt dość ostry , spanikowałem i zamiast normalnie włożyć sie w zakręt nacisnąłem ostro ręczny a byłem już gdzieś w połowie zakrętu. oczywiście efekt był taki że natychmiast moto mi wyprostowało i zaczynam jechać na czołówke. w ostatnim momencie puściłem ręczny i z całej siły nacisnąłem nożny. gdyby nie to pewnie nie pisałbym teraz tego. skończyło sie na tym że zblokowało mi tylne koło i lecąc ślizgiem wpadłem tym tylnym pod jego przednie-do wymiany felga i oś. całe szczescie że akurat owiewek nie miałem założonych-przestrzegam dopiero przesiadających się na ciężki motocykl-jak wejdziecie ciut za szybko w zakręt lepiej złożyć moto głębiej niż naciskać przedni...
jawa50>>>jawa175>>>3xjawa350ts>>>cbr1000>>>zzr1100...wreszcie upragniona hayabusa
)

- neptyk
- Świeżak
- Posty: 83
- Dołączył(a): 10/3/2007, 21:47
- Lokalizacja: szczecinek
Tutaj ku przestrodze , żeby nikogo po świętach nie zabrakło.Pozdro. http://video.interia.pl/obejrzyj,film,5 ... za_MASAKRA
- GROSIK
- Świeżak
- Posty: 131
- Dołączył(a): 15/3/2007, 18:53
- Lokalizacja: Łódź
Ja niestety straciłam znajomego w wypadku(((((
Fakt ewidentna wina była jego!!!!!!
Jednego dnia potrącił dziewczynkę, a na drugi dzień wpadł prosto pod samochód.
Kluczową rolę odegrała tutaj prędkość.
Wiele razy powtarzał mi, bym dostosowywała w przyszłości prędkość do umiejętności i warunków.
Dawał rady a sam nie umiał z nich korzystać
Żałosne

Fakt ewidentna wina była jego!!!!!!
Jednego dnia potrącił dziewczynkę, a na drugi dzień wpadł prosto pod samochód.
Kluczową rolę odegrała tutaj prędkość.
Wiele razy powtarzał mi, bym dostosowywała w przyszłości prędkość do umiejętności i warunków.
Dawał rady a sam nie umiał z nich korzystać


Żałosne


- kozik.madzia
- Świeżak
- Posty: 12
- Dołączył(a): 8/4/2007, 08:24
- Lokalizacja: Z Kórnikowa:):)
,GROSIK napisał(a):Tutaj ku przestrodze , żeby nikogo po świętach nie zabrakło.Pozdro. http://video.interia.pl/obejrzyj,film,5 ... za_MASAKRA
Było już, bodajże w temacie "Masakra" ale dobra przestroga dla nowych.
Madzia wypadek to jest sekunda, możesz cały czas przestrzegać przepisów, jeździć uważnie ale raz się zdarzy ,że dopieprzysz na prostej którą dobrze znasz i coś się stanie złego. W każdym razie jak zawsze szkoda chłopaka.
Wole zginąć na motorze niż męczyć się starością w szpitalu.
-
Meciek - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1935
- Dołączył(a): 30/10/2006, 21:25
- Lokalizacja: z Wrocka
Madzia wypadek to jest sekunda, możesz cały czas przestrzegać przepisów, jeździć uważnie ale raz się zdarzy ,że dopieprzysz na prostej którą dobrze znasz i coś się stanie złego. W każdym razie jak zawsze szkoda chłopaka.
On aż prosił się o tą śmierć....
Był młody, chciał się wyszaleć.
Tylko szkoda, że wybrał do tego motocykle, a nie inny sposób np. imprezy.
Być może gdyby wybrał drugą opcję dzisiaj by żył....
Wole zginąć na motorze niż męczyć się starością w szpitalu.
Ja chyba też...
- kozik.madzia
- Świeżak
- Posty: 12
- Dołączył(a): 8/4/2007, 08:24
- Lokalizacja: Z Kórnikowa:):)
Gdybanie " coby było gdyby " jemu juz nie pomoże. Szkoda go jak każdego. Ale nie znamy dnia i godziny równie dobrze możemy iść ulicą, spadnie nam na głowe cegła i po nas. Gdybym musiał wybrać jak odejść to wybrałbym motrcykl. To wszystko jest jednak złym rozumowaniem nie można przecierz jachać na moto i cały czas myśleć o śmierci bo w końcu spowodujemy wypadek i sie jej doczekamy. Grunt to pozytywne myślenie z dozą zdrowego rozsądku.
Poztro.
Poztro.
www.STUNTPOLAND.com | Dzida jest bogiem, freestyle nalogiem, predkosc zabawą a Stunt podstawą
- &rew
- VIP Ścigacz.pl
- Posty: 253
- Dołączył(a): 10/3/2007, 17:57
- Lokalizacja: Kutno
- kozik.madzia
- Świeżak
- Posty: 12
- Dołączył(a): 8/4/2007, 08:24
- Lokalizacja: Z Kórnikowa:):)
No to ja dziś zaliczyłem pięknego dzwona.
cz. 1 wyżalenie się:
- qr… boczek boli, ręka boli, moto rozj… ne w serwisie stoi, a najbardziej duma boli.
cz. 2 przestroga:
- Jechałem sobie dość spokojnie, zaspanym rankiem. Podjeżdżam do skrzyżowania. Duże na wiadukcie, (pod spodem duuuuża ulica. Zwalniam, bo tu nie jest ciekawie. Jadę na wprost dwujezdniową (po trzy pasy w jednym kierunku) drogą z pierwszeństwem. Prawy dla autobusów, na środku już koreczek, a ja pustym, lewym śmigam. Powolutku po lewej stronie lewego pasa, bo z korka może ktoś na lewy nagle wyskoczyć. Z resztą mam już kilka latek i nie świruję gdzie popadnie. Skrzyżowanie jest z 2 części, bo podporządkowana też 2 pasy. Pierwsza część spoko, ale druga, tu włączają się z mojej prawej. Lubią się wpier… lić przed jadącego, ale prawy zakorkowany, więc nie mają jak. No może ktoś w lewo skręcać i na takiego trzeba uważać, bo musi przejechać przez mój pas i do tego musi przecisnąć się przez ten korek co wszystko zasłania. Jeszcze troszkę zwalniam. No i q…. ja pierd.. widzę maskę przed sobą, w myśli przelatują te filmiki co goście z 2oo wyskakują jak z katapulty. Pomyślałem, no to się stało, ciekawe czy minie poskładają. Potem puk, fik, i jestem cały na nogach obok auta. Moto leży z tyłu rozwalony. A jednak przeżyłem. Więc co z tą przestrogą? Jechałem w znanym mi terenie – jak codziennie do pracy. Wiedziałem dokładnie jakie są zagrożenia, zwolniłem, patrzyłem skąd gość mi może wyjechać i go nie zauważyłem tak jak i on mnie. Wydawało mi się, że wolno jadę. To nic i tak puknąłem i mam szkody na ciele i kochanym motorku, a w domu słuchanie...
Jak wolno jechałem? Nie wiem, ale zostały ok. 2 metry śladu hamowania. Z tego co mi się wydaje, to później dotarło do mojej świadomości to, że jest źle, niż zacząłem zostawiać ślad hamowania. Ręka była szybsza niż mózg. Uderzyłem chyba dość lekko, jeśli raz się przekulnąłem i automatycznie wylądowałem na nogach. Kaskiem nie dotknąłem ziemi, a laptop w plecaczku bez uszkodzeń. Jestem tylko trochę poobijany.
cz. 3 przestroga + wyżalenie się
No i tak mijają pierwsze sekundy po dzwonie, moto sobie leży, ja dochodzę do siebie, a tu podjeżdża taki kuta.. jeb.. autobusem i nawija do sprawcy wypadku tekst w tym stylu. „Ci na motoroach są porąbani, jeżdżą jak szaleni, ja panu będę świadczył, że on jechał na tym motorze jak wariat…. itd.” Ja nie mogę, skąd takie palanty się biorą.
Na szczęście policja, która przyjechała wiedziała jak wygląda znak pierwszeństwa przejazdu i wiedziała jaką prędkość mogłem mieć widząc do jakich konsekwencji to doprowadziło.
No i na otwarcie sezonu puchą pojadę…. porażka.
cz. 1 wyżalenie się:
- qr… boczek boli, ręka boli, moto rozj… ne w serwisie stoi, a najbardziej duma boli.
cz. 2 przestroga:
- Jechałem sobie dość spokojnie, zaspanym rankiem. Podjeżdżam do skrzyżowania. Duże na wiadukcie, (pod spodem duuuuża ulica. Zwalniam, bo tu nie jest ciekawie. Jadę na wprost dwujezdniową (po trzy pasy w jednym kierunku) drogą z pierwszeństwem. Prawy dla autobusów, na środku już koreczek, a ja pustym, lewym śmigam. Powolutku po lewej stronie lewego pasa, bo z korka może ktoś na lewy nagle wyskoczyć. Z resztą mam już kilka latek i nie świruję gdzie popadnie. Skrzyżowanie jest z 2 części, bo podporządkowana też 2 pasy. Pierwsza część spoko, ale druga, tu włączają się z mojej prawej. Lubią się wpier… lić przed jadącego, ale prawy zakorkowany, więc nie mają jak. No może ktoś w lewo skręcać i na takiego trzeba uważać, bo musi przejechać przez mój pas i do tego musi przecisnąć się przez ten korek co wszystko zasłania. Jeszcze troszkę zwalniam. No i q…. ja pierd.. widzę maskę przed sobą, w myśli przelatują te filmiki co goście z 2oo wyskakują jak z katapulty. Pomyślałem, no to się stało, ciekawe czy minie poskładają. Potem puk, fik, i jestem cały na nogach obok auta. Moto leży z tyłu rozwalony. A jednak przeżyłem. Więc co z tą przestrogą? Jechałem w znanym mi terenie – jak codziennie do pracy. Wiedziałem dokładnie jakie są zagrożenia, zwolniłem, patrzyłem skąd gość mi może wyjechać i go nie zauważyłem tak jak i on mnie. Wydawało mi się, że wolno jadę. To nic i tak puknąłem i mam szkody na ciele i kochanym motorku, a w domu słuchanie...
Jak wolno jechałem? Nie wiem, ale zostały ok. 2 metry śladu hamowania. Z tego co mi się wydaje, to później dotarło do mojej świadomości to, że jest źle, niż zacząłem zostawiać ślad hamowania. Ręka była szybsza niż mózg. Uderzyłem chyba dość lekko, jeśli raz się przekulnąłem i automatycznie wylądowałem na nogach. Kaskiem nie dotknąłem ziemi, a laptop w plecaczku bez uszkodzeń. Jestem tylko trochę poobijany.
cz. 3 przestroga + wyżalenie się
No i tak mijają pierwsze sekundy po dzwonie, moto sobie leży, ja dochodzę do siebie, a tu podjeżdża taki kuta.. jeb.. autobusem i nawija do sprawcy wypadku tekst w tym stylu. „Ci na motoroach są porąbani, jeżdżą jak szaleni, ja panu będę świadczył, że on jechał na tym motorze jak wariat…. itd.” Ja nie mogę, skąd takie palanty się biorą.
Na szczęście policja, która przyjechała wiedziała jak wygląda znak pierwszeństwa przejazdu i wiedziała jaką prędkość mogłem mieć widząc do jakich konsekwencji to doprowadziło.
No i na otwarcie sezonu puchą pojadę…. porażka.
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
-
Grubas - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 908
- Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
- Lokalizacja: Poznań
Ja na otwarcie sezonu zaliczyłem już z 20 dzwonów większośc jak jeszcze snieg leżał i przy prędkości 10km/h ale nic się nie stało zabardzo bo wszystkie na polach i leśnych drogach obyło się bez złaman ale całe nogi potrzebują liftingu bo całe pośniaczone 

-
maciejos - Świeżak
- Posty: 203
- Dołączył(a): 21/2/2007, 18:44
- Lokalizacja: Trzebinia-Chrzanów
teraz ja sie pochwale
. Jade sobie 100 km/h patrze a tu zza zakretu POLICE. Patrze hamują, obracam się ( jakoś mi odbiło) no to ja manetke w dół, po chwili patzre, nic no to skręcam w jakąś uliczke jade pod górke dość szybko po kamieniach, chce skręcic i ŁUP. szkody: porysowane cała prawa strona, pękniety plastik, porysowany tłumik.Ja mam prawdopodbnie wybity nadgarstek i podrachane biodro ;]. Przestroga: Nigdy za szybko na kamieniach
(ale ze mnie kretyn)


"żyj tak, że kiedy umrzesz twoim znajomym zrobi sie przykro" | www.201.photobucket.com/albums/aa296/lu ... sterko.jpg
- x_miki_x
- Świeżak
- Posty: 448
- Dołączył(a): 29/10/2006, 12:38
- Lokalizacja: z nienacka
- kondzior1410
- Świeżak
- Posty: 183
- Dołączył(a): 8/4/2006, 21:09
- Lokalizacja: Dublin
- kondzior1410
- Świeżak
- Posty: 183
- Dołączył(a): 8/4/2006, 21:09
- Lokalizacja: Dublin
-
GregorMoto - Bywalec
- Posty: 610
- Dołączył(a): 22/4/2007, 21:37
- Lokalizacja: Ziemia-Europa-Polska-Małopolska-Oświęcim
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości