Zobacz wątek - <i>[biblioteka]</i> Jazda motocyklem w korku… to...
NAS Analytics TAG

[biblioteka] Jazda motocyklem w korku… to...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 19:51

Komentatorzy napisał(a):Przeczytałem ten artykuł i co dalej. Tak sobie myślę że są w naszym kraju media motocyklowe - motoryzacyjne (Ścigacz też się do nich zalicza) są organizacje typu PZM, Automobile itd które mają swoją siłę społeczno mniejszą i czy większą.
Przecież można organizować akcje społeczne, przecież można zorganizować zbiórkę podpisów w sprawie ich zmiany na lepsze, przecież można wysłać oficjalne pismo do MSWiA do biura legislacyjnego w sprawie interpretacji przepisów dotyczących możliwości jazdy między autami. A autor piszę że jeździcie na własną odpowiedzialność. To jest kompletna bzdura, są różne interpretacje przepisów przez sądy przychylne i nie. Ale chyba nikt jeszcze nie zrobił analizy ich pod względem motocyklistów. Dlaczego media motocyklowe nie zlecą takiej opinii tzw ekspertom.
A może w końcu uda się po prostu założyć fundację która będzie promowała bezpieczną jazdę motocyklem i broniła (medialnie i prawnie) motocyklistów. Przecież są setki motocyklistów lub rodzin poszkodowanych przez kierowców samochodów.
Ja chętnie podpisze się pod każdą petycją dotycząca w.w tematu i przekaże 1% na tego typu fundacje, a od czasu do czasu nawet więcej. Przecież zaraz się zaczną zloty otwarcia sezonu, myślę że każdy by się podpisał z uczestników takich imprez. Trzeba coś zrobić w tym temacie. A na mediach ciąży coś takiego jak misja społeczna. Przecież macie portal który odwiedzają setki tysiące ludzi. Wystarczy zamieścić gotowca do podpisania się wysłania i petycja gotowa.

A tak zaraz się zacznie sezon artykułów w prasie i w telewizji w stylu motocyklista twój wróg <br><hr>moto<br>
Komentatorzy napisał(a):Jestem za, rowerzystom udało się ugrać przychylne im przepisy. Zróbmy tak i my!

To leży w interesie nie tylko motocyklistów, ale każdego uczestnika drogi. Niech będzie w końcu sprawa wyjaśniona.<br><hr>A<br>
Uważam że powinniśmy naciskać przez akcję społeczne aby polskie prawo się zmieniło. Każdy sposób jest dobry. W tym kraju ludzie protestują i demonstrują przeciw bardziej głupim sprawom i się udaje.
A motocykliści nie potrafią się złączyć. Może w końcu nie ważne czym jeździsz czy na B,H,K, D czy motocyklem, czy skuterem. Ważne że każdego dnia walczymy na drodze o cm naszej swobody. Przecież można namalować śluzy pasy tylko dla jedno śladów 50 cm wystarczy do tego zmiana prawa że można się poruszać i już gotowe.
Są dziesiątki for motocyklowych, są pisemka, portale na których mamy opisane rękawiczki A i B, i autor się podnieca że mają szlaczek taki a nie inny. A mógł by po prostu zająć się sprawą ważną dla każdego motocyklisty A nie można się razem skrzyknąć i zaprotestować. Nawet tacy co uważają że się nie jeźdź , niech się podpiszą i zaprotestują. Jest masa krytyczna dla rowerków która potrafi w piątki zablokować pół warszawy. A my nie potrafimy zorganizować parady której celem będzie walka z idiotyzmem prawa
Drodzy autorzy zróbcie <br><hr>moto
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 19:55

Nie będę się ustosunkowywać do interpretacji pasa ruchu. Jeżeli chodzi o Stefańskiego to jest on i tak jednym z lepszych komentatorów prawa o ruchu drogowym ( nie linczować tylko czytać ) choć nie zawsze się z nim zgadzam. Chodzi o to że należy mieć świadomość, że opinią komentatorów wielokrotnie posługują się poza firmami ubezpieczeniowymi również sądy, a oznacza to wpływ na orzeczenia. W tym konkretnym przypadku opisanym na początku artykułu należy sprawę przeciwko ubezpieczycielowi skierować na drogę cywilno-prawną ( może dojdzie do ugody ), ponieważ nie ma racji, z uwagi na to, że kierowca samochodu osobowego nie zastosował się do art 17 Prawa o ruchu drogowym i w tym przypadku również można się podeprzeć interpretacją między innymi Stefańskiego ;) , a to ,że ubezpieczyciele kombinują nie jest żadną nowością. Ja bym się nie poddał.<br><hr>supi
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 20:17

Komentatorzy napisał(a):A ja mam takie pytanie do redakcji. Czy bohater artykułu podczas kolizji wezwał policję? Jeżeli nie to nic dziwnego że firmy ubezpieczeniowe się z niego naśmiewają. Bo nie ma osoby winnej. Co z tego że sprawca spisał oświadczenie jak jest ono tylko świstkiem papieru. W momencie gdyby przyjął mandat jednoznacznie przyznałby się do winy. <br><hr>Mateusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Tak, wezwał, policja orzekła winę kobiety.<br><hr>.<br>
no jeżeli to była kobieta to wszystko jasne...<br><hr>oz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 20:49

nie czytałem całego ale:

1. interpretacja przepisów Stefańskiego nie jest kodeksem drogowym. Wg mojej interpretacji przepisów mogę rozjechać przechodnia przechodzącego na czerwonym świetle - w szczególności jeśli uda mi się go zabić do 1,5 metra od krawędzi jezdni. Ale że przechodzień też człowiek to tą interpretację "opublikuję " w 2012 roku w tym miejscu, i zalecę wam żeby jednak wykorzystać całą wiedzę i umiejętności żeby go nie zabić. (jestem zawodowym kierowcą, jakiś autorytet powinienem mieć ;) )

2. interpretacja miała miejsce w 2008 roku. skutery z dwoma kołami na osi przedniej podejrzewam iż pojawiły się po roku 2008. są dopuszczone do ruchu, i nie są traktowane jako jednoślad (moja teza- jak się mylę to mnie naprostujcie). na drodze na której są 2 pasy ruchu dla ciężarówki ponadwymiarowej, mogą być 3 pasy ruchu dla samochodu osobowego, i 12 pasów ruchu dla wspomnianego skutera.

3. jeżeli motocyklista jadąc pasem 4 wyprzedzał volvo jadące pasami 1-3 to chyba wszystko OK. i to volvo zmieniło pas z 1-3 na 2-4 albo i 3,4 do pod prąd.

4. "Pojawienie się z lewej strony motocykla stanowiło więc dla kierującej pojazdem Volvo zaskoczenie". A skąd ty Kxxxx drogi ubezpieczycielu możesz o tym wiedzieć- z oświadczenia kierowcy volvo? czy jak oświadczę ubezpieczycielowi że w tygodniu rucham 14 różnych lasek- inna rano, inna wieczorem to będzie oznaczało że nie mogę spowodować wypadku ani rano ani wieczorem bo akurat w tym czasie rucham? czyli jadąc do burdelu każdy kto we mnie wjedzie jest sprawcą kolizji.


no i co ... wszystkie Sądy polskie, i zatrudniane przez nie osoby są głupie (chyba mogę tak napisać bo nie mogę być stroną w procesie w którym orzeka strona zniesławiona- użyłbym właściwszego słowa, ale nie będę się narażał moderatorom .... którzy za właściwsze słowa mogą mnie zbanować). Negując i poddając w wątpliwość bajki ubezpieczycieli możemy taki głupi sąd zmusić do myślenia. Jak ktoś ma sprawę w sądzie (tak- mam na myśli głupim sądzie) z ubezpieczycielem to ma ją raz na długi ... a prawnicy ubezpieczycieli mają takie codziennie.... a że raz na jakiś czas trafi się poszkodowany z dobrym adwokatem to uczą się od najlepszych :)

PS- czy na miejscu wypadku kierowca volvo podpisał oświadczenie dla ubezpieczyciela? ( i było tam napisane czy był zaskoczony, albo czy przyznaje się do winy?)<br><hr>citipunk
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 20:56

Prawda jest taka że ubezpieczalnie zdzierają z nas niemałe składki a jak przychodzi do zapłaty to bronią sie rąkami i nogami to jest patologia sam byłem tego ofiarą więc wiem co pisze. Firmy ubezpiecz. to najgorsze kur$#!wy i ścierwa!!!!<br><hr>s
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 20:56

Prawda jest taka że ubezpieczalnie zdzierają z nas niemałe składki a jak przychodzi do zapłaty to bronią sie rąkami i nogami to jest patologia sam byłem tego ofiarą więc wiem co pisze. Firmy ubezpiecz. to najgorsze kur$#!wy i ścierwa!!!!<br><hr>s
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 20:58

Jak dla mnie to jest debilizm totalny.. Po pierwsze jadac motorowerem kierowcy samochodow sa tak uprzejmy i jak jade środkiem to trąbią wyzywają i wogole. A gdy zjadę właśnie zeby mieli miejsce to mi prawo tego nie pozwoli i czym tu sie kierować prawem czy kultura jazdy ?? I jak będę mial wypadek bo wlasnie ktos s bramy wyjedzie albo temu kierowcy za chce sie skrecic w prawo a ja będę z prawej strony to mnie mi powiedza ze zle jechalem ??<br><hr>matise07
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 21:01

Proponuje analogiczny zapis jak do przeciskania się miedzy samochodami: "Kierujący motocyklem, może, przy zachowaniu szczególnej ostrożności, jeździć na jednym kole, przekraczać dozwoloną prędkość o 100 km/h, zaginać tablice rejestracyjne a także uciekać przed policją". To autora kretynizmów wypisywanych w tym artykule powinno usatysfakcjonować kompletnie.<br><hr>Tom
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 21:01

Komentatorzy napisał(a):We Francji był tensam problem.
Tam udało się praktycznie wszystkim motocyklistom umówić na jeden dzień jazdy środkiem pasa. Jak zwykle Paryż jest zakorkowany tak tego dnia zupełnie stanął - tam jest więcej motocyklistów więc i efekt większy. Sprawa się rozwiązała i jeśli się nie mylę nie trzeba było do niej wracać<br><hr>OstatniSniDuzo<br>
Komentatorzy napisał(a):Niezły pomysł :) Mamy w perspektywie przedświąteczny szał zakupowy. Idealna okazja aby dokręcić do maksimum miejskie korki:) Podejrzewam tylko, że nas za mało na to :><br><hr>iAndrzej<br>
Komentatorzy napisał(a):A ja podejrzewam że korków nie będzie, przynajmniej w Warszawie, bo 60% wyjedzie do siebie na wieś, hehe.<br><hr>A.<br>
Ne na wieś a do innych krajów. Gdzie moze tolerancja motocykli lub innych pojazdów jednośladowych jest większa niż tutaj. I rzad nie jest przeciwko społeczności jednośladowej ....<br><hr>matise07
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 21:05

Serwus. wg mnie, a jestem motocyklistą i instruktorem nauki jazdy, winę ponosi motocyklista bo nie zachował szczególnej ostrożności przy omijaniu lub wyprzedzaniu, bo to dość ważne a nie jest zaznaczone czy ciężarówka stała czy jechała. Motocykliście wolno omijać stojące pojazdy o ile zachowa szczególną osrtożność etc. Z wyprzedzaniem jest różnie; widziałem różne wypowiedzi policjantów, którzy są dla mnie bardziej reprezentatywni niż naukowcy bo nie mogą mieć swoich wymyślań na jakiś temat lecz być zgodni z literą prawa, którzy twirdzili, że nie ma jednoznaczej odpowiedzi na to pytanie; mówili, że można o ile się nie najedzie linii ciągłej dzielącej pasy ruchu, a o to z kolei ciężko... i pętla zaczyna się zamykać...Fakt faktem we wszystkich takich sytuacjach trzeba zachować szczególną ostrożność, czego temu koledze zabrakło i najzwyczajniej w świecie dał się złapać i basta. Na motocyklu trzeba być czujnym niestety i nie dać się złapać (polecam atykuł wstępny w motormanii naczelnego w jednym z poprzednich numerów o p.Wałęsie). Uważam ponadto, że zapominają wszyscy o istnieniu tzw, współwiny za zdarzenie, a tu jest idealny przykład, bo babeczka włączała się do ruchu a kolega na motonodze nie zachował szczególnej ostrożności.
Pozdrawiam wszystkich i pamiętajcie, że dyskusja nie ma kogoś przekonać do zmiany zdania lecz rzucić nowe światło na sprawę :)<br><hr>Muszka
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 21:14

Komentatorzy napisał(a):Nie będę się ustosunkowywać do interpretacji pasa ruchu. Jeżeli chodzi o Stefańskiego to jest on i tak jednym z lepszych komentatorów prawa o ruchu drogowym ( nie linczować tylko czytać ) choć nie zawsze się z nim zgadzam. Chodzi o to że należy mieć świadomość, że opinią komentatorów wielokrotnie posługują się poza firmami ubezpieczeniowymi również sądy, a oznacza to wpływ na orzeczenia. W tym konkretnym przypadku opisanym na początku artykułu należy sprawę przeciwko ubezpieczycielowi skierować na drogę cywilno-prawną ( może dojdzie do ugody ), ponieważ nie ma racji, z uwagi na to, że kierowca samochodu osobowego nie zastosował się do art 17 Prawa o ruchu drogowym i w tym przypadku również można się podeprzeć interpretacją między innymi Stefańskiego ;) , a to ,że ubezpieczyciele kombinują nie jest żadną nowością. Ja bym się nie poddał.<br><hr>supi<br>
kosztorys zrobili mi kiedyś na 3300 i wziął bym , ale stwierdzili że moja wina w ubezpieczalni. Poszedłem do sądu i wyciągnąłem 15 500 + koszty<br><hr>er
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 21:24

Czy to znaczy, że w Krakowie Policja namawia do łamania prawa?
<a href="http://www.scigacz.pl/Miejsca,wystarczy,dla,wszystkich,miedzy,samochodami,w,Krakowie,15551.html" target="blank" class="link">http://www.scigacz.pl/Miejsca,wystarczy,dla,wszystkich,miedzy,samochodami,w,Krakowie,15551.html</a><br><hr>mk
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 21:34

Komentatorzy napisał(a):A ja mam takie pytanie do redakcji. Czy bohater artykułu podczas kolizji wezwał policję? Jeżeli nie to nic dziwnego że firmy ubezpieczeniowe się z niego naśmiewają. Bo nie ma osoby winnej. Co z tego że sprawca spisał oświadczenie jak jest ono tylko świstkiem papieru. W momencie gdyby przyjął mandat jednoznacznie przyznałby się do winy. <br><hr>Mateusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Tak, wezwał, policja orzekła winę kobiety.<br><hr>.<br>
A to dziwne. Mam znajomego, który pracował jako rzeczoznawca w ubezpieczalni. Polecał mi on właśnie że jeżeli jest wezwana policja i osoba winna przyjęła mandat. To ubezpieczalnia jest zobowiązana wypłacić za poniesione szkody. Chyba że miało miejsce jakieś rażące zachowanie osoby będącej sprawcą wypadku. To wtedy wszystkie koszty musi on pokryć z własnej kieszeni.<br><hr>Mateusz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 21:39

<a href="http://www.fakt.pl/Wypadek-w-Poznaniu-BMW-wjechalo-w-pieszych-Nad-Wierzbakiem,artykuly,136375,1.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.fakt.pl/Wypadek-w-Poznaniu-BMW-wjechalo-w-pieszych-Nad-Wierzbakiem,artykuly,136375,1.html</a> Polecam lekturę bo za jego wypadek zapłacił ubezpieczyciel i nikt nie miał pretensji. Jak dla mnie "Zasada Ograniczonego Zaufania " czego uczą na kursie zobowiązuje kierowce samochodu włączający się do ruchu do tego żeby się zastanowił czy ktoś nie wyprzedza samochodu który stoi na pasie na który chce wjechać. <br><hr>Dorian86
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 21:41

Witam, jeżeli mówimy o przejeżdżaniu pomiędzy autami stojącymi w korkach, warto odwołać się do wypowiedzi Komendanta Policji (Świat Motocykli lub Motocykl) gdzie wyraźnie mówi, że motocykl ma prawo jechać pomiędzy pasami ruchu, gdyż odległość 1m od omijanego/ wyprzedzanego pojazdu dotyczy pojazdów wielośladowych, a motocykl do nich nie należy.
pozdrawiam<br><hr>Robson
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 21:42

Komentatorzy napisał(a): <a href="http://www.fakt.pl/Wypadek-w-Poznaniu-BMW-wjechalo-w-pieszych-Nad-Wierzbakiem,artykuly,136375,1.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.fakt.pl/Wypadek-w-Poznaniu-BMW-wjechalo-w-pieszych-Nad-Wierzbakiem,artykuly,136375,1.html</a> Polecam lekturę bo za jego wypadek zapłacił ubezpieczyciel i nikt nie miał pretensji. Jak dla mnie "Zasada Ograniczonego Zaufania " czego uczą na kursie zobowiązuje kierowce samochodu włączający się do ruchu do tego żeby się zastanowił czy ktoś nie wyprzedza samochodu który stoi na pasie na który chce wjechać. <br><hr>Dorian86<br>
Przypominam tylko ze on napewno łamał prawo biorąc pod uwagę prędkość<br><hr>gosc
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 22:16

Jestem ciekaw co to za firma urządziła tak tego motocykliste. Powinniśmy zrobic na fb akcje-bojkot tego ubezpieczyciela<br><hr>ayrtonsenna
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 22:19

ja proponuje sie poświęcić i postać tydzień ze wszystkimi w korkach które wydłużyli byśmy o dobre kilka kilometrów wtedy po tygodniu każdy bez słowa protestu by nas przepuszczał....<br><hr>dawid
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/4/2012, 22:21

Ryszard Stefański nie jest ekspertem obiektywnym, pracuje na zlecenie PZU i dziwię się że jeszcze go ktokolwiek słucha.
Odnosiliśmy się już do tej sytuacji ale niestety żyjemy w kraju, który broni korporacji a nie obywateli.

<a href="http://www.motoautostrada.pl/artykul/wypowiedzi-fachowc%C3%B3w-na-zam%C3%B3wienie" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.motoautostrada.pl/artykul/wypowiedzi-fachowc%C3%B3w-na-zam%C3%B3wienie</a>

<br><hr>Filip
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez AyrtonSenna » 5/4/2012, 22:23

UWAGA MAM TAKĄ PROPOZYCJĘ. ZAŁOŻĘ ODPOWIEDNIĄ INICJATYWĘ NA FACEBOOKU A WY "ZLAJKUJECIE" I ROZEŚLECIE DO ZNAJOMYCH. AKCJA ROZWINIE SKRZYDŁA, ZNAJDZIEMY PRAWNIKA, NAPISZEMY PROJEKT WNIOSKU I BĘDZIEMY ZBIERAC PODISY.

HASŁO INICJATYWY - PROPONUJE ZOSTAWIC "MIEJSCA WYSTARCZY DLA WSZYSTKICH"
Avatar użytkownika
AyrtonSenna
Świeżak
 
Posty: 14
Dołączył(a): 28/3/2012, 18:23
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości




na gr