Offtop dla Vip'ów
Seba_ER5 napisał(a):Walenty studia studiami ale siadaj w akademiku olej wszystko i zakuwaj praktyczny stuff nie wiem programy inne syfy szukaj praktyk na wakacje, bo z pracą chujnia xD.... Wiem cos o tym.
Albo olej wszytko i wal wódę...
Nie mieszkam w akademiku. Zdechnąłbym jak pies.
Ja mam o tyle dobrze, że po szkole jestem w domu.
Jak to skończę, to planuję najpierw kurs autocada. Pierwsze, to na pewno wszystkiego nie wiem, drugie, jakaś adnotacja to spory atut.
Zresztą z inżynierem w tych takich znanych restauracjach bez problemu przyjmują
Watch out, we got a badass over here!
-
Walenty - Moderator
- Posty: 3602
- Dołączył(a): 14/2/2012, 16:28
- Lokalizacja: SKL
Autocada to ja umiałem w szkole srednie sam sie nauczylem , by pomagac ojcu. Autocad to podstawa. Nie wiem w jakie programy ty umiesz lub zamierzasz sie nauczyć, ale warto się zorientować co będzie Ci potrzebne i tego się uczyć. Dlatego lepiej w wakacje iść na praktyki a po inżynierskich na zaoczne i do pracy.
Ja jak skończyłem uczelnie to umiałem Solid Works'a , Invento, ProEnginee, Labview, proste PLC programować (choć to raczej po technikum), trochę Matlaba.
Wracając jednak do tematu warto rozpocząć pracę w trakcie studiów ja tak nie zrobiłem i załuję ,a jak pracowałem to nei było to związane z zawodem, a wykładowcy akademiccy to gówno warci, często sami nigdzie nie pracowali szczególnie młodzi. Pytam więc czego mają więc uczyć jak sami nic nie umieją lub uczą z przestarzałych książek.
http://cad.pl/kursy/5-kurs-autocad-poczatkujacy.html
Ja na ostatnich latach studiów zacząłem się uczyć Rihno. Tak jakoś wyszło ,że wyuczyłem sobie drugi zawód. Sam się przeszkoliłem na Maya,+(Mental ra, v-raya, Arnold), Zbrush, Mudbox, Photoshop. Teraz zamierzam nauczyć Modo. I tym samym rozwijam się w nietechnicznym aspekcie bo to programy dla "Artystów", którym nie jestem. Mimo wszystko rynek jest ciężki i teraz znowu będę szukał pracy i nie wiem czy nie wrócę do korzeni.
A takie prace robi inżynier po przekwalifikowaniu, rysować nie umie po dziś :
http://sebastianlautsch.weebly.com/sculpting.html
Jeżeli masz jakieś kursy na uczelnie, rób nawet te płatne, bo często są zniżki. Tylko rób tak by umieć. Sprawdź jakie normy będą cię obowiązywać. Tego najczęściej się dowiesz w trakcie praktyk. Tak więc warto też rozważnie wybierać. Ja SEP 1k nie zrobiłem po dziś. Kółka jak są jakieś ciekawe idź. I nie martw się najebać sie raz na miech lub 2 razy w miesiącu dasz rady. Inaczej się patrzy na młokosa w trakcie studiów, który nic nie umie niż na absolwenta po 25-6 roku życia, który umie całą masę niepotrzebnych rzeczy .
Krmtzz Whisky piłem tylko jak mi Ojciec dał w prezencie, ale takie fajne dobre Red i Black label , bezcześciłem Colą.
Ja jak skończyłem uczelnie to umiałem Solid Works'a , Invento, ProEnginee, Labview, proste PLC programować (choć to raczej po technikum), trochę Matlaba.
Wracając jednak do tematu warto rozpocząć pracę w trakcie studiów ja tak nie zrobiłem i załuję ,a jak pracowałem to nei było to związane z zawodem, a wykładowcy akademiccy to gówno warci, często sami nigdzie nie pracowali szczególnie młodzi. Pytam więc czego mają więc uczyć jak sami nic nie umieją lub uczą z przestarzałych książek.
http://cad.pl/kursy/5-kurs-autocad-poczatkujacy.html
Ja na ostatnich latach studiów zacząłem się uczyć Rihno. Tak jakoś wyszło ,że wyuczyłem sobie drugi zawód. Sam się przeszkoliłem na Maya,+(Mental ra, v-raya, Arnold), Zbrush, Mudbox, Photoshop. Teraz zamierzam nauczyć Modo. I tym samym rozwijam się w nietechnicznym aspekcie bo to programy dla "Artystów", którym nie jestem. Mimo wszystko rynek jest ciężki i teraz znowu będę szukał pracy i nie wiem czy nie wrócę do korzeni.
A takie prace robi inżynier po przekwalifikowaniu, rysować nie umie po dziś :
http://sebastianlautsch.weebly.com/sculpting.html
Jeżeli masz jakieś kursy na uczelnie, rób nawet te płatne, bo często są zniżki. Tylko rób tak by umieć. Sprawdź jakie normy będą cię obowiązywać. Tego najczęściej się dowiesz w trakcie praktyk. Tak więc warto też rozważnie wybierać. Ja SEP 1k nie zrobiłem po dziś. Kółka jak są jakieś ciekawe idź. I nie martw się najebać sie raz na miech lub 2 razy w miesiącu dasz rady. Inaczej się patrzy na młokosa w trakcie studiów, który nic nie umie niż na absolwenta po 25-6 roku życia, który umie całą masę niepotrzebnych rzeczy .
Krmtzz Whisky piłem tylko jak mi Ojciec dał w prezencie, ale takie fajne dobre Red i Black label , bezcześciłem Colą.
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5221
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Chuj z takimi praktykmia poprostu idz szukac pracy w zawodzie na wakacje... Chocby kawe nosic ale przynajmniej dowiesz sie czego powinienies sie uczyc.
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5221
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Seba_ER5 napisał(a):*** z takimi praktykmia poprostu idz szukac pracy w zawodzie na wakacje... Chocby kawe nosic ale przynajmniej dowiesz sie czego powinienies sie uczyc.
Ale to od następnych
Panie, dzięki za uwagi. Dla takiego szczyla jak ja są bardzo pomocne
Watch out, we got a badass over here!
-
Walenty - Moderator
- Posty: 3602
- Dołączył(a): 14/2/2012, 16:28
- Lokalizacja: SKL
Dziś zsiadłem z fazera z zawałem. W Karpaczu tak poleciałem driftem że ręce mi sie trzęsły przez kolejne 15 minut (!). Przy prędkości około 60-70km/h lekko wcisnąłem tylni ale naprawdę lekko i koło się zablokowało. Dupa w lewo, w prawo, lewo, z tyłu za mną ktoś trąbi, przede mną kilka metrów motocykl Malwiny a przed nią przejście dla pieszych... No mur beton wyjebie w nią a ona w pieszych albo leżę na boku... Ale jakoś cudem, sam nie wiem jak, ustałem
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
-
ASR1927 - Moderator
- Posty: 1711
- Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5221
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Czasem używam tyłu na takich lekkich dohamowaniach aby nieznacznie zbic prędkośc. To była ostatnia rzecz jakiej się spodziewałem. Kierownica prosta, droga prosta (to nie było w zakręcie). Pomyślałem potem, że scottoiler może ładuje mi smar pod koło ale sprawdzałem i nie ma opcji. Bo właściwie kilkanaście minut wcześniej, jechałem pod górkę też spokojnie ok. 40km/h i na przejściu dla pieszych wjechałem w pasy ale nie te malowane tylko te lekko wypukłe, nakładane. I też trzymałem manetkę stabilnie a nagle obroty podskoczyły w górę i ogarnąłem, że włąśnie zamieliłem kołem Ogólnie to bardzo stresująca jazda była wczoraj... Spotkaliśmy harleyowców z Wawy ale to już dłuzsza historia, opowiem później
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
-
ASR1927 - Moderator
- Posty: 1711
- Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
No ale co za różnica? Nawet delikatnie dohamować lepiej przodem, przynajmniej precyzyjniej, i błyskawicznie można dowalić hebel jeśli zajdzie taka potrzeba
Bo zimno się robi i ślisko, ja przedwczoraj miałem podobnie, laska perfidnie na rowerze pod same koło mi się pakowała, myślę na luzie wyhamuje, ale bardzo, bardzo szybko doszedłem do limitu opony i zrobiło się mi nawet gorąco. No i fakt że bardzo wolno jechałem, bo odprowadzałem kumpla na GS500 xD Więc opona nie miała się specjalnie jak rozgrzać.
A że koło się prześlizgnie na pasach, to normalne, nawet latem, ja na zakrętach każdą podwójną ciągłą czuje, chyba że naprawdę słońce napierdziela i jest dość upalnie xD Ale to bezpieczne, mamy jedno takie skrzyżowanie, że pasy są na łuku, tam się dopiero fajnie lata moto xD
Bo zimno się robi i ślisko, ja przedwczoraj miałem podobnie, laska perfidnie na rowerze pod same koło mi się pakowała, myślę na luzie wyhamuje, ale bardzo, bardzo szybko doszedłem do limitu opony i zrobiło się mi nawet gorąco. No i fakt że bardzo wolno jechałem, bo odprowadzałem kumpla na GS500 xD Więc opona nie miała się specjalnie jak rozgrzać.
A że koło się prześlizgnie na pasach, to normalne, nawet latem, ja na zakrętach każdą podwójną ciągłą czuje, chyba że naprawdę słońce napierdziela i jest dość upalnie xD Ale to bezpieczne, mamy jedno takie skrzyżowanie, że pasy są na łuku, tam się dopiero fajnie lata moto xD
-
Invi - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
No żadna różnica, mam po prostu taką fanaberię że czasem używam tyłu... Poza tym to była sytuacja w stylu "co się może stac złego"? Nic nie zapowiadało nadchodzącej tragedii
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
-
ASR1927 - Moderator
- Posty: 1711
- Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5221
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Pany, co sie dzieje jak się narozrabia motorynką, na którą nie ma się uprawnień?
Dodam, że głowni zainteresowani spisali oświadczenie. Ubezpieczyciel chyba dojdzie, że pacjent nie może tym jeździć?
Generalnie głownym bohaterem jest mój znajomy. A prosiłem, żeby zrobił prawko. Po kursie umiałby więcej niż nic.
Dodam, że głowni zainteresowani spisali oświadczenie. Ubezpieczyciel chyba dojdzie, że pacjent nie może tym jeździć?
Generalnie głownym bohaterem jest mój znajomy. A prosiłem, żeby zrobił prawko. Po kursie umiałby więcej niż nic.
Watch out, we got a badass over here!
-
Walenty - Moderator
- Posty: 3602
- Dołączył(a): 14/2/2012, 16:28
- Lokalizacja: SKL
melvin napisał(a):Podstawia się znajomego z uprawnieniami i tyle...
Nie znam nikogo, kto nadstawiłby dupę za idiotę.
Głównie chodzi mi o to, czy dobrze się orientuję - ubezpieczyciel zacznie drążyć i ostatecznie siusiak będzie musiał wyłożyć za powstałe szkody?
Watch out, we got a badass over here!
-
Walenty - Moderator
- Posty: 3602
- Dołączył(a): 14/2/2012, 16:28
- Lokalizacja: SKL
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości