[biblioteka] Warszawa - tu motocyklem jeździ się...
Posty: 90
• Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Chodzi mi o podlizywanie się.<br><hr>PatrykKomentatorzy napisał(a):Po każdym mieście trzeba się nauczyć jeździć. Ten artykuł zalatuje trochę wazeliną Szczególnie, że gdzie się nie spytać Warszawiacy są uważani za chamskich i niebezpiecznych kierowców. Oczywiście to uogólnienie. W stolicy byłem dwa razy i jeździło mi się po niej tak samo jak po innych "obcych mi" miastach. <br><hr>Patryk<br>Komentatorzy napisał(a):Wazeliną? Zdefiniuj słowo "wazeliną" i jego kontekst. Czekam <br><hr>Boczo<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dobrze. Ale komu?<br><hr>BoczoKomentatorzy napisał(a):Po każdym mieście trzeba się nauczyć jeździć. Ten artykuł zalatuje trochę wazeliną Szczególnie, że gdzie się nie spytać Warszawiacy są uważani za chamskich i niebezpiecznych kierowców. Oczywiście to uogólnienie. W stolicy byłem dwa razy i jeździło mi się po niej tak samo jak po innych "obcych mi" miastach. <br><hr>Patryk<br>Komentatorzy napisał(a):Wazeliną? Zdefiniuj słowo "wazeliną" i jego kontekst. Czekam <br><hr>Boczo<br>Komentatorzy napisał(a):Chodzi mi o podlizywanie się.<br><hr>Patryk<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
no Warszawiakom, tak to odbieram. <br><hr>PatrykKomentatorzy napisał(a):Po każdym mieście trzeba się nauczyć jeździć. Ten artykuł zalatuje trochę wazeliną Szczególnie, że gdzie się nie spytać Warszawiacy są uważani za chamskich i niebezpiecznych kierowców. Oczywiście to uogólnienie. W stolicy byłem dwa razy i jeździło mi się po niej tak samo jak po innych "obcych mi" miastach. <br><hr>Patryk<br>Komentatorzy napisał(a):Wazeliną? Zdefiniuj słowo "wazeliną" i jego kontekst. Czekam <br><hr>Boczo<br>Komentatorzy napisał(a):Chodzi mi o podlizywanie się.<br><hr>Patryk<br>Komentatorzy napisał(a):Dobrze. Ale komu?<br><hr>Boczo<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Chyba żartujesz. Jestem hanysem. Nie ma możliwości, abym się podlizywał Warszawiakom. Fakt, sporo rzeczy ze stolicą jest nie tak, ale jeśli chodzi o jazdę motocyklem - brawo <br><hr>BoczoKomentatorzy napisał(a):Po każdym mieście trzeba się nauczyć jeździć. Ten artykuł zalatuje trochę wazeliną Szczególnie, że gdzie się nie spytać Warszawiacy są uważani za chamskich i niebezpiecznych kierowców. Oczywiście to uogólnienie. W stolicy byłem dwa razy i jeździło mi się po niej tak samo jak po innych "obcych mi" miastach. <br><hr>Patryk<br>Komentatorzy napisał(a):Wazeliną? Zdefiniuj słowo "wazeliną" i jego kontekst. Czekam <br><hr>Boczo<br>Komentatorzy napisał(a):Chodzi mi o podlizywanie się.<br><hr>Patryk<br>Komentatorzy napisał(a):Dobrze. Ale komu?<br><hr>Boczo<br>Komentatorzy napisał(a):no Warszawiakom, tak to odbieram. <br><hr>Patryk<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
No ok. Mam 5 sezonów za sobą na moto i poprawę jeśli chodzi o kulturę jazdy widać bardzo wyraźnie. Co do różnych stylów jazdy w różnych rejonach Polski to trzeba się dostosować do lokalnych warunków.<br><hr>PatrykKomentatorzy napisał(a):Po każdym mieście trzeba się nauczyć jeździć. Ten artykuł zalatuje trochę wazeliną Szczególnie, że gdzie się nie spytać Warszawiacy są uważani za chamskich i niebezpiecznych kierowców. Oczywiście to uogólnienie. W stolicy byłem dwa razy i jeździło mi się po niej tak samo jak po innych "obcych mi" miastach. <br><hr>Patryk<br>Komentatorzy napisał(a):Wazeliną? Zdefiniuj słowo "wazeliną" i jego kontekst. Czekam <br><hr>Boczo<br>Komentatorzy napisał(a):Chodzi mi o podlizywanie się.<br><hr>Patryk<br>Komentatorzy napisał(a):Dobrze. Ale komu?<br><hr>Boczo<br>Komentatorzy napisał(a):no Warszawiakom, tak to odbieram. <br><hr>Patryk<br>Komentatorzy napisał(a):Chyba żartujesz. Jestem hanysem. Nie ma możliwości, abym się podlizywał Warszawiakom. Fakt, sporo rzeczy ze stolicą jest nie tak, ale jeśli chodzi o jazdę motocyklem - brawo <br><hr>Boczo<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
jak cie widziolech na jedynce jak jecholej k1600 to pomysloech ze gryfny z ciebie karlus ale po tym tekscie to jo juz som nie wiem..<br><hr>lesio
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powiedz to pieszemu ktorego malo pod arkadia nie zdjal najpierw jeden potem drugi samochod jadacy na czerwonym. Powiedz to dziewczynie na Jerozolimskiej ktora potracil na przejsciu wyprzedzajacy samochod.Komentatorzy napisał(a):Po każdym mieście trzeba się nauczyć jeździć. Ten artykuł zalatuje trochę wazeliną Szczególnie, że gdzie się nie spytać Warszawiacy są uważani za chamskich i niebezpiecznych kierowców. Oczywiście to uogólnienie. W stolicy byłem dwa razy i jeździło mi się po niej tak samo jak po innych "obcych mi" miastach. <br><hr>Patryk<br>Komentatorzy napisał(a):Wazeliną? Zdefiniuj słowo "wazeliną" i jego kontekst. Czekam <br><hr>Boczo<br>Komentatorzy napisał(a):Chodzi mi o podlizywanie się.<br><hr>Patryk<br>Komentatorzy napisał(a):Dobrze. Ale komu?<br><hr>Boczo<br>Komentatorzy napisał(a):no Warszawiakom, tak to odbieram. <br><hr>Patryk<br>Komentatorzy napisał(a):Chyba żartujesz. Jestem hanysem. Nie ma możliwości, abym się podlizywał Warszawiakom. Fakt, sporo rzeczy ze stolicą jest nie tak, ale jeśli chodzi o jazdę motocyklem - brawo <br><hr>Boczo<br>Komentatorzy napisał(a):No ok. Mam 5 sezonów za sobą na moto i poprawę jeśli chodzi o kulturę jazdy widać bardzo wyraźnie. Co do różnych stylów jazdy w różnych rejonach Polski to trzeba się dostosować do lokalnych warunków.<br><hr>Patryk<br>
Styl jazdy? to dynamika jazdy a nie nieuzywanie kierunkowskazow walenie 50km/h srodkowym pasem gdy prawy jest wolny.
Jezdze zarowno samochodem jak i motocyklem po Warszawie i powiem wprost. Żadna to przyjemność. Trzeba mieć oczy dookoła głowy bo o ile jeszce jak stoja w korku to zerkna w lusterka i przepuszcza. Dodam, że kierowcy puszek nie są jednymi idiotami jezdzacymi po drogach bo Ci sami czesto jezdza motocyklami. Nie bede mowil Warszawiacy powiem tylko osoby jezdzace po Warszawie. Jedyna rzecz jaka dostosowalm do jazdy po Warszawie to predkosc by nikt mi w 4 litery nie wjechal. Mam swoj styl jazdy dynamiczny korzystam z wolnych pasow ruchu ale na przejsciu nie wyprzedzam jak 3/4 kierowcow w tym miescie, gdzie strach sie zatrzymac na przejsciu i przepuscic pieszego.<br><hr>Seba_ER5
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jako rodowity Warszawiak muszę przyznać rację autorowi. W korkach, większość kierowców zostawia miejsce dla motocykla, a nawet jeśli nie zrobią tego, to szybko cię zauważają i odsuwają samochód. Policja nie reaguje zbytnio na przekraczanie prędkości, gdyż... w Warszawie tak się jedzie, i tyle, limitem prędkości jeździ się tylko w L-ce. Poza tym, niebiescy wolą łapać czarne beemki. Drogi? Nie są najlepsze, ale od pewnego czasu zima nie zaskakuje drogowców, dzięki czemu przez całą zimę, mamy co najwyżej wilgotne drogi. Jak dotąd, nie widzę powodu by w ogóle kończyć sezon żyjąc tutaj - motocyklem można jeździć cały rok, tak jak robią to ludzie w UK.
Poza tym, w Warszawie, już niedługo zaroi się od motocykli i skuterów - przez to miasto już nie da się jeździć samochodem, ja gdybym musiał czekać każdego dnia dwie godziny w korkach w puszce, chyba powiesiłbym się na lusterku, i sądzę że inni już niedługo osiągną tą samą konkluzję. Samochodów przybywa, korki są coraz gorsze, sytuacja identyczna jak z cenami paliwa - jak bardzo mamy nadzieję że spadną, niezależnie od nas idą ciągle w górę, i nie da się już tego zmienić.<br><hr>theriddlen
Poza tym, w Warszawie, już niedługo zaroi się od motocykli i skuterów - przez to miasto już nie da się jeździć samochodem, ja gdybym musiał czekać każdego dnia dwie godziny w korkach w puszce, chyba powiesiłbym się na lusterku, i sądzę że inni już niedługo osiągną tą samą konkluzję. Samochodów przybywa, korki są coraz gorsze, sytuacja identyczna jak z cenami paliwa - jak bardzo mamy nadzieję że spadną, niezależnie od nas idą ciągle w górę, i nie da się już tego zmienić.<br><hr>theriddlen
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Boczo, jest dokładnie tak jak napisałeś. Cokolwiek by nie mówić o warszawskich kierowcach samochodów, to w stosunku do motocyklistów w porównaniu do innych miast (i nie tylko u nas w kraju) są na prawdę super. Oczywiście, że są wyjątki ale głównie wśród kobiet. Przeprowadzałem kolegę z Krakowa, który był pierwszy raz w Warszawie motocyklem. Jechaliśmy motocyklami w zasadzie przez całą Warszawę. Był w szoku, że tak kierowcy samochodów reagują. Że w zasadzie nie ma problemów z jazdą w korku i nikt nikomu nie ubliża. Fajnie też jest jak Policja robi ci miejsce żebyś mógł przejechać Na rejestracje z LU jeszcze nie znalazłem sposobu...<br><hr>an4y
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Święte słowa Boczo ...niestety , każdy Hanys jeździ w przekonaniu że tylko on łamie przepisy a wszyscy muszą ich przestrzegać.Natomiast Warszawiacy jeżdżą w przekonaniu że przepisów nie przestrzega nikt dlatego uważają za siebie i za innych (tak myślę) . Mnie również dobrze się jeździ po Warszawie pomimo nieprzewidywalności tamtejszych kierowców . Sprawiają to tamtejsze drogi , zazwyczaj szersze , bez niespodzianek zgubionych przez ciężarówki i bez wyrw za zakrętem ...
Co do robienia miejsca w korku czy kolumnie samochodów to zauważyłem że sytuacja w Mikołowie i Rudzie Śl wyraźnie się poprawia i nawet Hanysy w beretach coraz częściej zjeżdżają na bok by przepuścić motocyklistę . Denerwuje mnie za to fakt że namnożyło się ostatnio na Śląsku typów w zdezelowanych beemkach i audi z ubiegłego wieku starających się na drogach nadających się jeszcze do szybszej jazdy pokazać motocykliście kto tu rządzi ...<br><hr>marian65
Co do robienia miejsca w korku czy kolumnie samochodów to zauważyłem że sytuacja w Mikołowie i Rudzie Śl wyraźnie się poprawia i nawet Hanysy w beretach coraz częściej zjeżdżają na bok by przepuścić motocyklistę . Denerwuje mnie za to fakt że namnożyło się ostatnio na Śląsku typów w zdezelowanych beemkach i audi z ubiegłego wieku starających się na drogach nadających się jeszcze do szybszej jazdy pokazać motocykliście kto tu rządzi ...<br><hr>marian65
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Racja, wszystko racja, ale ja np. w Wawie dostaje bialej goraczki kiedy ktos non stop wymusza. Moze po prostu nie umie sie przyzwyczaic. <br><hr>Jerek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Warszawscy kierowcy jeżdżą najostrzej, ale najpewniej. We Wrocławiu ciemny lud jeździ jakby dopiero co skończył kurs na prawo jazdy. W Krakowie nikt nie wie co się dzieje wokół. Lublin = dzicz i fury powiązane drutem. Białystok - wszyscy w szoku po przesiadce z furmanek. W Poznaniu myślą cały czas o tym jak zmieścić w nadkolu szerokie felgi i gumy o niskim profilu. W 3City ciągle zapominają że na zielonym się jedzie a nie stoi. Z tego wszystkiego już wolę Warszawę.<br><hr>Obserwator
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
widać z kąd jesteś...<br><hr>jaKomentatorzy napisał(a):Warszawscy kierowcy jeżdżą najostrzej, ale najpewniej. We Wrocławiu ciemny lud jeździ jakby dopiero co skończył kurs na prawo jazdy. W Krakowie nikt nie wie co się dzieje wokół. Lublin = dzicz i fury powiązane drutem. Białystok - wszyscy w szoku po przesiadce z furmanek. W Poznaniu myślą cały czas o tym jak zmieścić w nadkolu szerokie felgi i gumy o niskim profilu. W 3City ciągle zapominają że na zielonym się jedzie a nie stoi. Z tego wszystkiego już wolę Warszawę.<br><hr>Obserwator<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
sam mieszkam w Wawie, ale ja czytam Twoje wypociny to się wstydzę bo tacy jak Ty robią największą wieś...<br><hr>songokuKomentatorzy napisał(a):Warszawscy kierowcy jeżdżą najostrzej, ale najpewniej. We Wrocławiu ciemny lud jeździ jakby dopiero co skończył kurs na prawo jazdy. W Krakowie nikt nie wie co się dzieje wokół. Lublin = dzicz i fury powiązane drutem. Białystok - wszyscy w szoku po przesiadce z furmanek. W Poznaniu myślą cały czas o tym jak zmieścić w nadkolu szerokie felgi i gumy o niskim profilu. W 3City ciągle zapominają że na zielonym się jedzie a nie stoi. Z tego wszystkiego już wolę Warszawę.<br><hr>Obserwator<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
w tym roku w wakacje regularnie w weekendy jeździłem na Mazury - trasą Warszawa - Szczytno. Pięści mi się zaciskały na kierownicy (samochodu i motocykla) jak jechałem za tamtejszymi tubylcami, zbliża się stara nieużywana linia kolejowa a oni twardo zwalniają przed nią, zatrzymują się, patrzą w leeewo, w praaawo, potem w leeewo, i powoli ruszają. To nic że pomiędzy szynami rosną drzewa jak na lotnisku w smoleńsku..Trzeba się zatrzymać i sprawdzić... To nic że nawet jak się jest tubylcem,ale nie wie się czy napewno ta linia jest nieczynna od 20 lat, można przecież 100m przed torami zerknąć w prawo i w lewo bo nic, absolutnie NIC nie ogranicza widoczności i jedynie zwolnić przejeżdżając przez zapadnięte tory i w ten sposób powodując tylko spowolnienie a nie korek w szczerym polu... Może i tak powinno się jeździć... może próbuję cwaniakować za kierownicą... ale chyba trzeba zachować jakąś logikę i resztki zdrowego rozsądku. Jak zbliżam się do działającej linii i mam całkowitą widoczność lewej i prawej strony już z daleka sprawdzam czy droga jest wolna, i jeśli nie ma takiej potrzeby nie staję przed przejazdem jak ofiara...<br><hr>anusek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
ciekawostka z Warszawy - tylko tam widziałem, jak koleś przejeżdża już na czerwonym w lewo, i tylko przez to że dwaj motocykliści w piatek wieczór nie odchodzili zbyt dynamicznie, nie wjechał w nich<br><hr>Barshy
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
@up widać skąd Ty jesteś <br><hr>zenonKomentatorzy napisał(a):Warszawscy kierowcy jeżdżą najostrzej, ale najpewniej. We Wrocławiu ciemny lud jeździ jakby dopiero co skończył kurs na prawo jazdy. W Krakowie nikt nie wie co się dzieje wokół. Lublin = dzicz i fury powiązane drutem. Białystok - wszyscy w szoku po przesiadce z furmanek. W Poznaniu myślą cały czas o tym jak zmieścić w nadkolu szerokie felgi i gumy o niskim profilu. W 3City ciągle zapominają że na zielonym się jedzie a nie stoi. Z tego wszystkiego już wolę Warszawę.<br><hr>Obserwator<br>Komentatorzy napisał(a):widać z kąd jesteś...<br><hr>ja<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie jest tak źle u nas. Coraz częściej problemem jest by nie wyprzedzić kawalkady samochodów, bo kierowcy robią miejsce widząc w lusterku motocykl. I aż wstyd nie skorzystać. Coraz częściej też przeszkadza mi fatalnie usytuowany przełącznik awaryjnych w dużym Bandycie, (prawa strona) gdy dziękuję za miejsce mrugnięciem. A jeżdzę najczęściej od Tarn. G. przez Bytom, Chorzów do Katowic.<br><hr>zibb
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja jeżdżę codziennie po Wawie ale byłem też w Gdańsku i najwygodniej właśnie jest w Wawie, może i narzekamy na jezdnie u nas ale tam potrafi być znacznie gorzej, chociaż nie powiem obwodnice mają genialną do jazdy na moto. W Wawie zdarza mi się cały 8h jeździć dziennie i tylko czasem natknę się na typa w jakimś SUVie który nie chce puścić, a później sam zmienia pas na inny bez kierunku.. kierowcy autobusów czy ciężarówek dają miejsce żeby przejechać i na ponad 13tys. km zrobione w tym sezonie w 99% po Wawie miałem dwa crashe, jeden to taksówkarz który nie zauważył jak się zatrzymuję żeby puścić patrol policji po przejściu dla pieszych i zaczął hamować ale i tak uderzył mnie w tylną oponę z zaskoczenia i motocykl powoli bo go przytrzymałem ale upadł na asfalt, policja pomogła podnieść pogadaliśmy i pośmialiśmy się z taksówkarza, a drugi bardziej poważny to gość z Łodzi, którego oślepiło słońce i całkowicie Warszawy nie znał jechał z naprzeciwka i skręcając swoje w lewo wjechał mi w bok bo akurat znalazłem się na wysokości ulicy w którą chciał wjechać, dobrze że jechałem wolno a on nie zdążył się rozpędzić..<br><hr>malikowy
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 90
• Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość