Czy, aby jezdzic erłanem potrzeba specjalnych umiejetnosci?
Posty: 76
• Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Czy, aby jezdzic erłanem potrzeba specjalnych umiejetnosci?
witajcie motocyklisci. zamierzam kupic wymarzony motor R1. dawno nie jezdzilem, a i to czym jezdzilem w mlodosci trudno porownac z R1, byly to junak M10 i mz etz 251 (takie czasy) , ale zawsze marzyla mi sie kosiarka. wszyscy strasza mnie, ze nie dam rady tym jezdzic, tzn R1. Na serio tak trudno tym jezdzic? stary ze mnie baran i nie zamierzam dawac na gumie, ani jej palic, pewnie 150km/h nie przekrocze. teraz od czasu do czasu przejade sie tatowym kredensem, wiec tak zupelnie nie zapomnialem jak sie jezdzi motorem. wiem, wiem, R1 to nie kredens, ale jak pierwszy raz siadalem na goldasie (nie siedzialem na motocyklu z 15 lat) to cala rzesza kibicow krzyczala uwazaj, bo to ciezki motor, trudno nim manewrowac, itp, dodam, ze pierwsza przejazdzke odbylem po wyboistej polnej i kretej drodze i ... poszlo jakbym w zyciu nic innego nie robil tylko jezdzil kredensem po polnych kretych drogach. jazdy na motocyklu sie nie zapomina, wiec powiedzcie szczerze, czy do jazdy R1 potrzeba jakichs nadzwyczajnych zdolnosci?
-
marky - Świeżak
- Posty: 83
- Dołączył(a): 21/4/2007, 22:07
R1 to typowy przecinak a nie jakis tam "golas",ciagnie od dołu a naped bardzo agresywnie reaguje na manete gazu-mozna powiedziec ze targa...
Tylko niepisz znów ze bedziesz jezdził z głowa i ze niebedziesz odkrecał...
UMIEJETNOSCI NIEKUPUJE SIE RAZEM Z MOTOCYKLEM!!! ZAPAMIETAJ!!!
Tylko niepisz znów ze bedziesz jezdził z głowa i ze niebedziesz odkrecał...
UMIEJETNOSCI NIEKUPUJE SIE RAZEM Z MOTOCYKLEM!!! ZAPAMIETAJ!!!
Piłeś?? -nie jedz
Nie piłes??- wypij
"zielona szóstka"
Nie piłes??- wypij
"zielona szóstka"
-
Kwazi - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 590
- Dołączył(a): 3/5/2006, 20:24
- Lokalizacja: SCZ
Ja bym optował za zakupem R1 za sezon, dwa, a teraz ok. 600 ccm bez literki R. Nie jestem zbyt doświadczony, ale tak jak Ty kiedyś jeździłem na ETZ i innym szrocie. Niedawno kupiłem, to co kupiłem i się zdziwiłem jak mało umiem. Totalna porażka.
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
-
Grubas - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 908
- Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
- Lokalizacja: Poznań
umiejetnosc to podstawa ale na serio nie kupuj r1 tylko jakąś 600 , litr a jeszcze r1 i w dodatku yamaha to potęga ale trzeba niezle umiec jezdzic aby okiełznać motór (chodzi mi oczywiscie o r1)!!!
- mateo Fazer 600
- Świeżak
- Posty: 350
- Dołączył(a): 18/7/2006, 12:25
- Lokalizacja: częstochowa
A tam.... Kup sobie tą R1, tylko pamiętaj.... Spokojnie z gazem, to nie junak ani MZ że nic się nie stanie... Tu odkręcisz mocniej na 3 biegu i na koło idziesz... Niespokojnie zredukujesz, albo zarwiesz na zakręcie i leżysz... Musisz być świadom zagrożeń. No i szerokiej drogi.
- Magik
- VIP Ścigacz.pl
- Posty: 678
- Dołączył(a): 30/9/2006, 12:38
- Lokalizacja: Chocianów
ja, gdybym 15 lat nie jezdzil, balbym sie kupowac od razu litra... poza tym jesli sam piszesz, ze predkosc 150 km/h bedzie dla ciebie wystarczajaca, to po co az R1? to tak jakby do rozwozenia pizzy kupowac mesia s-klasę mozna, tylko po co?
Kawasaki ZX-6R
-
harry89 - Bywalec
- Posty: 647
- Dołączył(a): 30/9/2006, 11:34
- Lokalizacja: Piotrowice/Lublin
Kupuj i nie sluchaj nikogo Nie przekraczaj 4-5 tys obrotów i niech Ci ręka nie drga za mocno na manetce to nic sie nie stanie. Ostrożnie z heblami, nie próbuj ich mocno ściskać. Tylniego hamulca nie ruszaj w ogóle. Na starcie pojedz sobie gdzies gdzie będziesz sam na placu czy drodze. Poświcz slalomy, zatrzymywanie i ruszanie bez stawiania nóg na ziemi, spróbuj kilka razy rozpędzić się do 50 km/h i wyhamować w miare szybko bez blokowania przedniego koła. Jak sie nie zesrasz na tych ćwiczeniach ze strachu i nie wywalisz to będzie dobrze. Moim zdaniem ćwiczenia są najważniejsze żeby poznać motocykl. Nie warto się uczyć na drodze.
-
hefron - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1394
- Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
- Lokalizacja: Suchowola
Jest jeszcze coś takiego jak frajda z jazdy, osobiście nie kupiłbym r1 teraz, choć kiedyś myślałem sobie: tysiąc? Jak inni jeżdżą to czemu ja mam nie dać sobie rady. No i po MZ sprawiłem sobie 3/4. Ruszanie na minimalnych obrotach to jakby ruszać z czerwonego pola na MZ. Do 80/km/h nie mogłem oddechu złapać. Spostrzegawczość nie jest wyrobiona do takich przyspieszeń więc można coś przeoczyć jeśli w ułamku sekundy chce się ogarnąć wszystko wokół. To trzeba w sobie wyuczyć. Teraz(po 7000km) jest o niebo lepiej, ale nadal nie mogę całkiem zamknąć tej pieprzonej opony na drodze, zostaje 5 i z drugie strony 7milimetrów.
-
spiwor - Świeżak
- Posty: 46
- Dołączył(a): 22/2/2007, 16:01
- Lokalizacja: Wrocław
180KM zeby jeżdzic 130 km/h a w porywach 150km/h to chyba zart... R1 to sprzet dla fanów zapierda*** i do tego z bagazem doświadczen. Moze jakis starszy fireblade 900?? moca jak nowe 600 a bedizesz miec prawie "lytra"
ten co sobie nie żałuje
-
SzpiceR - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 3773
- Dołączył(a): 8/8/2006, 18:46
- Lokalizacja: Słupsk
Taaaa... ja byłem w podobnej sytuacji, można powiedzieć w takiej samej. Miałem zamiar (po 10 latach nie jeżdzenia) zakupić coś WZGLĘDNIE nie zabójczego, np. jakiegoś małego bandziora. Oczywiście jakoś mi, kurcze, nie wyszło i kupiłem 954 mówiąc, że "przecież będę spokojnie jeździł, nie przekroczę 5K obrotów i 150 km/h"... jaaaaasne stan na dziś: obroty na czerwonym polu a max wyciśniety z maszyny to grubo ponad 250 km/h (a moto mam od 2 miesięcy)
I broń Boże nie piszę tego, żeby się chwalić bo nie ma czym. Wygląda to tak, że przed zakupem moto, czytając niniejsze forum i widząc stwierdzenia "kupie bladego (względnie <erłana>) i będę grzeczny" byłem w stanie to uwierzyć. Na dziś, widząc takie teksty, po prostu uśmiecham się z politowaniem bo jak dorwiesz się do takiego monstera to dostajesz małpiego rozumu (oczywiście generalizuję, może jesteś wyjątkiem potiwerdzającym regułę) i za każdym odpaleniem próbujesz więcej.
Takie jest moje zdanie... a mam 30 lat na karku więc jakimś strasznym gówniarzem nie jestem.
I broń Boże nie piszę tego, żeby się chwalić bo nie ma czym. Wygląda to tak, że przed zakupem moto, czytając niniejsze forum i widząc stwierdzenia "kupie bladego (względnie <erłana>) i będę grzeczny" byłem w stanie to uwierzyć. Na dziś, widząc takie teksty, po prostu uśmiecham się z politowaniem bo jak dorwiesz się do takiego monstera to dostajesz małpiego rozumu (oczywiście generalizuję, może jesteś wyjątkiem potiwerdzającym regułę) i za każdym odpaleniem próbujesz więcej.
Takie jest moje zdanie... a mam 30 lat na karku więc jakimś strasznym gówniarzem nie jestem.
będzie co ma być... nie ma się co spinać...
- łysy_głupek
- Świeżak
- Posty: 97
- Dołączył(a): 28/9/2006, 15:45
- Lokalizacja: Zielona Góra
spazz napisał(a):recepta? podlaczyc sie do ekipy i latac z jakims czoperem w skladzie. 100-120 na maxa
Święta prawda Czasem robimy stadne wypady i kolega bierze na swojego bandziora ładny blond-plecaczek. Wtedy kulamy się po okolicy z prędkościami nie większymi niż 100 km/h... i też jest fajnie
będzie co ma być... nie ma się co spinać...
- łysy_głupek
- Świeżak
- Posty: 97
- Dołączył(a): 28/9/2006, 15:45
- Lokalizacja: Zielona Góra
Łysy_głupek masz racje pisząc że dostaje się małpiego rozumku na monsterze chociaż mam od niedawna takiego monsterka po bardzooo długiej przerwie na moto.
Niedawno zrobiłem 1 trase 400km w 1 strone (1 trasa taka motorkiem - 4 kółkami tygodniowo robie ok 3000tyś) więc jakąś wyobraźnie jazdy mam i naoglądałem się różnych rózności na drogach. Ale wracając do tematu - osobiście nie zamienił bym się na mniejsze moto - jedzie się z wielkim zapasem mocy co przydaje się na trasie , fakt - na początek polecam ćwiczenia na bezludziu (sam ćwiczyłem i dalej to robie w wolnych chwilach) teraz szykuje się na traske 1700km w 1 strone - chce się wybrać sam - po to kupiłem taki motocykiel a że jeździć się nie boje wiec moge skiknąć tu i uwdzie bez problemu
Tak więc - mocne moto - wyższy komfort jazdy na trasie, pewność ze na byle górce nie zadławi się m nie jest to motorek do latania po uliczkach w mieście chociaż spisuje sie BDB.
No i podstawa w takim moto - ogromna wyobraźnia , rozsądek i żeby nie przeceniać swoich umiejętności - taki motorek potrafi płatać figle (np zbyt mocne przekręcenie manetki)
osobiście polecam mocne moto da lubiących jeżdzić w trasy
Niedawno zrobiłem 1 trase 400km w 1 strone (1 trasa taka motorkiem - 4 kółkami tygodniowo robie ok 3000tyś) więc jakąś wyobraźnie jazdy mam i naoglądałem się różnych rózności na drogach. Ale wracając do tematu - osobiście nie zamienił bym się na mniejsze moto - jedzie się z wielkim zapasem mocy co przydaje się na trasie , fakt - na początek polecam ćwiczenia na bezludziu (sam ćwiczyłem i dalej to robie w wolnych chwilach) teraz szykuje się na traske 1700km w 1 strone - chce się wybrać sam - po to kupiłem taki motocykiel a że jeździć się nie boje wiec moge skiknąć tu i uwdzie bez problemu
Tak więc - mocne moto - wyższy komfort jazdy na trasie, pewność ze na byle górce nie zadławi się m nie jest to motorek do latania po uliczkach w mieście chociaż spisuje sie BDB.
No i podstawa w takim moto - ogromna wyobraźnia , rozsądek i żeby nie przeceniać swoich umiejętności - taki motorek potrafi płatać figle (np zbyt mocne przekręcenie manetki)
osobiście polecam mocne moto da lubiących jeżdzić w trasy
STOP - Wariatom drogowym !!! Ledwo ich wyprzedzam !!!
-
krzyh - Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 3/4/2007, 23:09
- Lokalizacja: Wołomin / Wałcz
Dzieki za wszystkie posty. szczerze mowiac jestem mile zaskoczony. spodziewalem sie odpowiedzi w stylu: ty taki i owaki kup sobie rower na emeryture. a tu prosze, rzeczowe rady. zgadzam sie z tym, ze na moto dostaje sie malpiego rozumu i ze trzeba duzo cwiczyc. nie zgadzam sie jednak, ze jazda R1 do 150km/h to jak rozwozenie pizzy S-klasse. Ok, moze by sie nie oplacalo, ale w tym wypadku to sie nie liczy, bo jezdzisz dla przyjemnosci i osobiscie wolalbym rozwizic pizze S-klasse niz maluchem w litrze wlasnie chodzi o to, ze ciagnie od dolu, ma zapas mocy i moge odkrecic jak bedzie taka potrzeba (oczywiscie jak juz poskromie bestie). ogolnie uwazam, ze zasada jest jedna w doborze motocykla: pojemnosc mozgownicy motocyklisty powinna przewyzszac pojemnosc silnika jego motocykla licze na to, ze mam w glowie wiecej niz litra i potrafie opanowac Mr Hyde'a . choc widzialem juz nie jednego motocykliste, ktorego mozgownica zmiescilaby sie w jednym garnku silnika jego moto i jeszcze by sie tam telepala:)
wlasnie robie rekonesans po allegro i w weekend mam zamiar cos poogladac na zywo. jak sie nie trafi R1 godna uwagi, a za to jakas 600 to nie bede sie upieral. chociaz z drugiej strony.... rezygnowac ze szczeniackich marzen? hmm.... czy bedzie mi z tym dobrze? w koncu nie kupuje sie motocykla tylko po to zeby sie nim przemieszczac.
wlasnie robie rekonesans po allegro i w weekend mam zamiar cos poogladac na zywo. jak sie nie trafi R1 godna uwagi, a za to jakas 600 to nie bede sie upieral. chociaz z drugiej strony.... rezygnowac ze szczeniackich marzen? hmm.... czy bedzie mi z tym dobrze? w koncu nie kupuje sie motocykla tylko po to zeby sie nim przemieszczac.
-
marky - Świeżak
- Posty: 83
- Dołączył(a): 21/4/2007, 22:07
Sledze ten watek i widze jedna roznce miedzy Twoja a moja decyzja - ja juz nie probuje ani siebie ani innych oklamywac co do stylu jazdy po zakupie... Jak zobacze pizzera rozwozacego pizze s klass nawet 15 letnia to uwierze ze kupujesz motor po to aby jezdzic troche szybciej niz na 20 konnej popierdowce...
BMW 328 0-160 16s masakra .
Na wiosne: m3 ;'
jednoslad ;p
Na wiosne: m3 ;'
jednoslad ;p
- timm
- Świeżak
- Posty: 32
- Dołączył(a): 18/12/2006, 14:31
- Lokalizacja: krakow
Tak polacacie koledzeta R1, a czy ktos i sam zainteresowany zastanowił sie,co bedzie w extremalniej sytuaci...?
np;
wchodzisz w dosc ostry,ciasy winkiel z dosyć duza predkoscia(jezdzisz juz 1 miec mato masz opanowane i ogule jestes kozak,wiec myslisz sobie a wejde sobie troche szybciej) i nagle musisz szybko wychamowac...?
Czemu zachwalacie gosci do kupywania litrów,dotego jeszce typowo sportowej R1?
Latwo jest powiedzieć- ''tak kup'',a co bedzie jak kupi i zabije sie bo "wydawało mu sie" po tym jak goscie z forum powiedzieli mu ze sobie poradzi.
załoze sie ze potem gdzies na forum bedom kometarze w stylu -"to idiota wydawało mu sie ze bedzie kozak"
Umiejetnosci nie kupuje sie razem z motocyklem!!!.Powtarzam!!!!
np;
wchodzisz w dosc ostry,ciasy winkiel z dosyć duza predkoscia(jezdzisz juz 1 miec mato masz opanowane i ogule jestes kozak,wiec myslisz sobie a wejde sobie troche szybciej) i nagle musisz szybko wychamowac...?
Czemu zachwalacie gosci do kupywania litrów,dotego jeszce typowo sportowej R1?
Latwo jest powiedzieć- ''tak kup'',a co bedzie jak kupi i zabije sie bo "wydawało mu sie" po tym jak goscie z forum powiedzieli mu ze sobie poradzi.
załoze sie ze potem gdzies na forum bedom kometarze w stylu -"to idiota wydawało mu sie ze bedzie kozak"
Umiejetnosci nie kupuje sie razem z motocyklem!!!.Powtarzam!!!!
Piłeś?? -nie jedz
Nie piłes??- wypij
"zielona szóstka"
Nie piłes??- wypij
"zielona szóstka"
-
Kwazi - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 590
- Dołączył(a): 3/5/2006, 20:24
- Lokalizacja: SCZ
Posty: 76
• Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości