Myslisz?
przecież to stary zapis jak jeżdżą bracia za wschodnią miedzą - jak się wjeżdża z cysterną z mlekiem pod zakaz
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
Leg1oN napisał(a):a ja co widze R1 to jest to nowy model.. a motocyklista jest w full kombi i kasku wysokiej pułki..
widocznie wszystkie te stare R1 służące jedynie do lansu.. posiadane przez mniej rozsądnych użytkowników wymieraja powolną śmiercią..
no właśnie nie, bo obaj mieli takie same kombiaki dopasowane kolorystycznie do motocykli, jedyne co się rzucało w oczy to brak kasków, mocna opalenizna i pozycja podczas jazdy
adamRS napisał(a):Ten koleś ewidentnie miał spory zapas żeby wyhamować.
miał dość czasu jednak coś poszło nie tak, na jego plus, że by ubrany i zminimalizował uszczerbek na zdrowi
co do kontroli policyjnych to od zawsze śmigam w kombiaku, rękawiczkach i pełnym kasku, a mimo to w weekend majowy zaliczyłem trzy kontrole jednego dnia. Ubiór w jakimś stopniu zmniejsza to, że patrol się zainteresuje tym by Cie zatrzymać do kontroli ale nie ma co liczyć, że staniesz się niewidoczny
-
Nal - Świeżak
- Posty: 408
- Dołączył(a): 13/6/2009, 14:05
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki / Warszawa
Ktoś tam wspominał o zdjęciach....
http://kartuzy.info/wiadomosc,9877,Kart ... skiej.html
Chlopak jechał bez kasku, w jeansach i koszulce...
ProszÄ™ nie wycinajcie linka..To nie konkurencyjna strona.
http://kartuzy.info/wiadomosc,9877,Kart ... skiej.html
Chlopak jechał bez kasku, w jeansach i koszulce...
ProszÄ™ nie wycinajcie linka..To nie konkurencyjna strona.
-
atego815 - Świeżak
- Posty: 26
- Dołączył(a): 12/7/2006, 20:49
jak się człowiek przyzwyczai do kombinezonu to później nawet nie pomyśli o jeździe w zwykłych ubraniach. Z dwa razy może założyłem zwykłe spodnie na moto i się dziwnie czułem, niekonfortowo, niepewnie - może dlatego że miałem świadomość braku jakiejkolwiek ochrony w razie szlifa. Prawda jest taka że ubranie motocyklowe daje coś w przypadku szlifów lub jak z małym impetem uderzysz w jakąś przeszkodę. W razie konkretnego uderzenia szanse na przeżycie są bardzo małe. I jeżeli chodzi o wypadki to wraz ze wzrostem prędkości skutki potencjalnego wypadku będą większe + oczywiście wiele innych czynników na które mamy niewielki wpływ. Chyba nic nie pokręciłem.
Mz Etz 250\Honda Hornet 600
-
Jacek318 - Świeżak
- Posty: 43
- Dołączył(a): 8/10/2008, 19:37
Masz rację Jacek. Tylko że zazwyczaj działa taka dziwna przewrotność. JAk w tym przypadku. Raczej po całych Kartuzach gość nie jeździł bez kasku. Możliwe że po swojej uliczce, może dwóch... Może tylko chciał "przewietrzyć".Widać że szybko nie jechał. ...Pewnie myślał tak jak wielu: "Eee,ten kawałek, przecież nigdzie nie będę się rozpędzał..." A jednak dochodzi do tragedii. Może wyskoczył mu kot sąsiada, może dziecko przebiegło, może ktoś z posesji wyjeżdżał...Sekunda i po człowieku...Kask pewnie w garażu leżał. 

-
atego815 - Świeżak
- Posty: 26
- Dołączył(a): 12/7/2006, 20:49
Bez kombi da się, ale bez kasku jak jechać? Może z zamkniętymi oczami na pamięć ; ) Co do linku - koło moto widać "kawałki" motocyklisty, więc porażka... Wystarczyła kurtka plus kask. Brak rękawic - przeżyje, brak butów i spodni - przeżyje, brak kasku i kurtki - flaki na wierzchu plus mózg na asfalcie.
Sprzedam haykÄ™!! | http://olx.pl/oferta/suzuki-gsx1300r-ha ... ax9IN.html
-
zadzior - Stały bywalec
- Posty: 1327
- Dołączył(a): 14/10/2008, 14:32
- Lokalizacja: Koszalin
Też zawsze staram się jeździć w kombiaku jak wyjeżdżam poza dzielnie. Lecz czasami się zdarza, że go nie założe jak nie mam co z nim później zrobić, a w jeansach, tak jak mówił jacek, czuje sie niepewnie i jeżdżę dużo ostrożniej... Ale bez kasku to nie wyobrażam sobie pojechać nawet po bułki 2 ulice dalej... Nie warto kusić losu :/
Yamaha YZF-125R '10
-
Yestic - Świeżak
- Posty: 34
- Dołączył(a): 31/8/2010, 21:34
- Lokalizacja: Warszawa
pan_wiewiorka napisał(a):Yestic napisał(a):[...] czasami się zdarza, że go nie założe jak nie mam co z nim później zrobić,[...] Ale bez kasku to nie wyobrażam sobie pojechać nawet po bułki 2 ulice dalej... Nie warto kusić losu :/
No tak, bez rąk i/czy nóg można żyć. Bez głowy nie.
Ja pier***lÄ™.
Uśmiałem się po pachy!



To takie trochę żołnierskie podejście..." Na te granaty w przedniej kieszeni, muszę bardziej uważać. Na te z tyłu mniej. Najwyżej tyłek mi urwie..."

-
atego815 - Świeżak
- Posty: 26
- Dołączył(a): 12/7/2006, 20:49
Dziś widziałem gościa jechał z dziewczyną, ona w spodenkach i bezrękawniku, on w spodenkach i koszulce. Oczywiście Państwo bez kasków, gdzie młoda dama by zburzyła fryzurę a Pan musiał by szpanerskie okulary ściągnąć. Jak wybił z pod sklepu to myślałem że panna spadnie, przejechał z 200 metrów, z silnika wióry leciały i hamował bo zakręt. Po drodze przejście dla pieszych.
Mieszkam na wsi, widziałem już sporo idiotów.
Kiedyś jadąc do miasta mijałem dziewczynę może miała z 18 lat, chuda, malutka i jechała yamahą r6, po gabarytach było widać że do słabych silników nie należała. Też bez kasku.
Sam mam sąsiada (kilka domów dalej) co z stroju też ma tylko kask. Ostatnio przyjechał do mnie czy mu owiewkę pomaluję bo miał wypadek. Jechał w koszulce i spodenkach, ręka cała obdarta do kości, zwichnięta kostka i małe szlify na plecach.
Durni nie nauczysz, wiele się dzieje w mojej miejscowości (mam rzekę niedaleko i taką "plażę" a nad nią most, mieszkam koło miasta). Wtedy to takich imbecyli na pęczki, dużo ludzi, laski w bikini to szpanują, ryk, huk, to mi nie przeszkadza
ale jak widzę gości bez koszulek w spodenkach cisnących pewnie ponad 100 km/h to tragedia.
Dziś jechałem już do domu, droga ideał. Mija mnie taki suchar na ścigaczu podkoszulek mu niedługo zedrze a za nim audii kombi, ścigali się. Brawo dla obydwóch za ten wyczyn w terenie zabudowanym.
Ja mam skuter. Ale kask porządny i kurtkę taką z ochraniaczami. Wygląda jak normalna ale ma wzmocnienia. Może to być śmieszne bo to tylko skuterek, ale asfalt raczej nie jest miękki.
A bez kasków to notorycznie jeżdżą, przynajmniej u mnie na wsi.
Mieszkam na wsi, widziałem już sporo idiotów.
Kiedyś jadąc do miasta mijałem dziewczynę może miała z 18 lat, chuda, malutka i jechała yamahą r6, po gabarytach było widać że do słabych silników nie należała. Też bez kasku.
Sam mam sąsiada (kilka domów dalej) co z stroju też ma tylko kask. Ostatnio przyjechał do mnie czy mu owiewkę pomaluję bo miał wypadek. Jechał w koszulce i spodenkach, ręka cała obdarta do kości, zwichnięta kostka i małe szlify na plecach.
Durni nie nauczysz, wiele się dzieje w mojej miejscowości (mam rzekę niedaleko i taką "plażę" a nad nią most, mieszkam koło miasta). Wtedy to takich imbecyli na pęczki, dużo ludzi, laski w bikini to szpanują, ryk, huk, to mi nie przeszkadza

Dziś jechałem już do domu, droga ideał. Mija mnie taki suchar na ścigaczu podkoszulek mu niedługo zedrze a za nim audii kombi, ścigali się. Brawo dla obydwóch za ten wyczyn w terenie zabudowanym.
Ja mam skuter. Ale kask porządny i kurtkę taką z ochraniaczami. Wygląda jak normalna ale ma wzmocnienia. Może to być śmieszne bo to tylko skuterek, ale asfalt raczej nie jest miękki.
A bez kasków to notorycznie jeżdżą, przynajmniej u mnie na wsi.
- piotreksz3
- Świeżak
- Posty: 18
- Dołączył(a): 25/6/2011, 21:59
Nie ma sie też za bardzo nad czym spuszczać...
Nabijaniem postów na forum na pewno tego nie zmienicie.
Niektórzy chcieli by jeździc w pełnym stroju, ale ich nie stać. Ale tu znowu jest haczyk, bo skoro ich nie stać na ciuchy, to po co kupowali motocykl?
Jak ktoś śpi na kasie, to moze mi wysłać 279zł
Wtedy będę tylko w połowie idiotą 
Nabijaniem postów na forum na pewno tego nie zmienicie.
Niektórzy chcieli by jeździc w pełnym stroju, ale ich nie stać. Ale tu znowu jest haczyk, bo skoro ich nie stać na ciuchy, to po co kupowali motocykl?

Jak ktoś śpi na kasie, to moze mi wysłać 279zł


-
Arturo925 - Stały bywalec
- Posty: 1096
- Dołączył(a): 5/1/2010, 16:02
- Lokalizacja: Kruszyna
To nie jest tak do konca nabijanie postow. Forum czytaja mlodzi, poczatkujacy motocyklisci i kazdy uswiadomiony ma wieksze szanse zachowania zdrowia tudziez zycia. Najbardziej rozwala mnie " nie stac mnie na ciuch czy ochraniacz". Jak cie nie stac to na proteze czy przeszczep skory tym bardziej cie nie stac. Trzeba bylo kupic moto tansze o tys zl i bylo by na buty, rekawice, tansze ochraniacze. Na sporta starczylo, kask i pas nerkowy. I malo, ze sam baran to jeszcze psazera- pasazerke z "gola dupa" na motor zabrac i jest pelny lans.
-
mirekm71 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1150
- Dołączył(a): 7/6/2010, 23:55
- Lokalizacja: Brzeg
ja coraz częsciej jeżdżę w klapkach . Nawet w chorwacji zdażyło mi sie w samycj klapkach i kąpielówkach a dzisiaj pojechałem na miasto do fryzjera na poczte itp . Ale mam pięte rozwaloną i musze czekac aż sie rana zagoi i nie chodze w butach
-
adam_89 - Stały bywalec
- Posty: 1413
- Dołączył(a): 21/10/2007, 12:01
- Lokalizacja: Radomsko
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości