Pomoc dla Janusza Świtaja - po w wypadku motocyklowym
Posty: 43
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
no to ja pewnie jestem żydem...Harry..jeszcze raz wielkie bravo za pojmowanie polskiej rzeczywistości, potrzeb ludzkich i istoty cierpienia...dostosowałes się do polskich realiów w 100%...albo jestes jeszcze naiwny, że wierzysz w jakieś ideały.
brak opisu...
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
Myślę że społeczeństwa rozwinięte będą same z czasem zmierzały do eutanazji oraz usuwania negatywnych skutków niechcianych ciąży także z przeciwskazaniami lekarza. Będzie miało na to wpływ ogranicznie przyrostu, rosnące bezrobocia czyli problemy cywilizacyjne.
A nasze kleszki jak zwykle będą parły z rządem pod prąd 10 wieków do tyłu.
A nasze kleszki jak zwykle będą parły z rządem pod prąd 10 wieków do tyłu.
-
SpeedyG - Świeżak
- Posty: 341
- Dołączył(a): 13/1/2007, 20:46
johnmichael napisał(a):kolego Harry jestes w powaznym bledzie.zdejmij mocherowy beret , a moze przejzysz na oczy.kobieta w ciazy z gwaltu tez nie moze usunac jej?jak bedziesz kiedys w takiej sytuacji, albo ktos z twojej najblizszej rodziny(czego ani Tobie ani nikomu innemu nie zycze) to zrozumiesz o czym mowa.
najlepiej to dac sie stlamsic przez panstwo.mysle ze w Polse teraz jestem uwazany za masona z powodu tego ze nie chodze do kosciola, a ludzie to stwierdzajacy nawet nie maja pojecia kim jest masno.ciezkie zycie polaka...
pozdrawiam
taaaak, tylko ze my dyskutujemy o eutanazji a nie o aborcji i masonach... jesli chcesz to stworz o tym osobny watek, bo wyskoczyles z tym postem jak filip z konopi (chyba tak to sie pisze)...
Thrillco napisał(a):no to ja pewnie jestem żydem...Harry..jeszcze raz wielkie bravo za pojmowanie polskiej rzeczywistości, potrzeb ludzkich i istoty cierpienia...dostosowałes się do polskich realiów w 100%...albo jestes jeszcze naiwny, że wierzysz w jakieś ideały.
aha, czyli pisanie zeby pisac, zadnych konkretow. no coz, to tez jest jakas metoda.
-
harry89 - Bywalec
- Posty: 647
- Dołączył(a): 30/9/2006, 11:34
- Lokalizacja: Piotrowice/Lublin
Witam.
Tak sobie czytam i myślę,że przecież można robić jedno i drugie tj.:
- pokazać takiej osobie jaśniejszą stroną życia, poprawić jakość jej życia (np. przez zakup wózka,który umożliwi opuszczenie łóżka)
- i jednocześnie dać prawo wyboru. Taka osoba może zmienić zdanie. To, że powinien mieć takie prawo w mojej ocenie jest oczywiste. Prowadzi do tego proste racjonalne myślenie: skoro można życie sztucznie przedłużać, to można je też skracać na życzenie. Gdyby nie medycyna to nieżyłby, a co ma zrobić, że los akurat padł na niego? Każdy może się znaleźć w takiej sytuacji, problem w tym, że zrozumieć potrafimy to dopiero jak się w takiej sytuacji znajdziemy.
harry89 mówisz o idei pomocy ludziom chorym ale czegoś takiego w Polsce nie ma i długo, długo nie będzie. Chorzy ludzie są w tym kraju traktowanie okropinie i mówię z autopsji własnej.
Są ludzie, którzy znoszą ogromne bóle i medycyna pomóc nie może. I co oni mają zrobić? Mają cierpieć w imię czyjegoś dogmatu? Zastanów się nad jednym: Jak widzisz człowieka poddawanego torturze, to jaka jest twoja naturalna humanitarna reakcja? Naturalna ludzka reakcja jest taka, że chcesz przerwać torturę.
Jak napisałam pomaganie chorym ludziom nie wyklucza dania im prawa wyboru.
Oczywiście szanuję twoje zdanie aczkolwiek za dużo widziałam ludzi wołających o pomoc dla których medycyna już nie miała rozwiązania, a personel szpitala traktował ich obojętnie bez kompletnego zainteresowania. W imię czego tacy ludzie mają cierpieć?
Pozdrawiam
Tak sobie czytam i myślę,że przecież można robić jedno i drugie tj.:
- pokazać takiej osobie jaśniejszą stroną życia, poprawić jakość jej życia (np. przez zakup wózka,który umożliwi opuszczenie łóżka)
- i jednocześnie dać prawo wyboru. Taka osoba może zmienić zdanie. To, że powinien mieć takie prawo w mojej ocenie jest oczywiste. Prowadzi do tego proste racjonalne myślenie: skoro można życie sztucznie przedłużać, to można je też skracać na życzenie. Gdyby nie medycyna to nieżyłby, a co ma zrobić, że los akurat padł na niego? Każdy może się znaleźć w takiej sytuacji, problem w tym, że zrozumieć potrafimy to dopiero jak się w takiej sytuacji znajdziemy.
harry89 mówisz o idei pomocy ludziom chorym ale czegoś takiego w Polsce nie ma i długo, długo nie będzie. Chorzy ludzie są w tym kraju traktowanie okropinie i mówię z autopsji własnej.
Są ludzie, którzy znoszą ogromne bóle i medycyna pomóc nie może. I co oni mają zrobić? Mają cierpieć w imię czyjegoś dogmatu? Zastanów się nad jednym: Jak widzisz człowieka poddawanego torturze, to jaka jest twoja naturalna humanitarna reakcja? Naturalna ludzka reakcja jest taka, że chcesz przerwać torturę.
Jak napisałam pomaganie chorym ludziom nie wyklucza dania im prawa wyboru.
Oczywiście szanuję twoje zdanie aczkolwiek za dużo widziałam ludzi wołających o pomoc dla których medycyna już nie miała rozwiązania, a personel szpitala traktował ich obojętnie bez kompletnego zainteresowania. W imię czego tacy ludzie mają cierpieć?
Pozdrawiam
- morsik
- Świeżak
- Posty: 11
- Dołączył(a): 13/4/2007, 12:46
Ta i wiele innych spraw pozostanie u nas w stanie rozwiązania połowicznego- ktoś skrobną ustawę a nie brał pod uwagę innych lub dalszych konsekwencji.
W kraju częściej powinny się odbywać referenda, począwszy od spraw pierwszoplanowych a skończywszy na budowie tarcz i składowania u nas radioaktywnego złomu z usa.
W kraju częściej powinny się odbywać referenda, począwszy od spraw pierwszoplanowych a skończywszy na budowie tarcz i składowania u nas radioaktywnego złomu z usa.
-
SpeedyG - Świeżak
- Posty: 341
- Dołączył(a): 13/1/2007, 20:46
Witam.
SpeedyG (Gonzales?:):) brawo!!! Masz 100% racji. Do takej demokracji jednak musi dojrzeć całe społeczeństwo i zrozumieć pewne rzyczy. Mianowicie takie, że jeżeli chemy zmieniać nasze życie musimy sami mieć wpływ na decyzje i sprawy, które dotyczą nas osobiście. Taki wpływ umożliwia tylko referendum.
W tym kraju decudują wszyscy inni tylko nie najbardziej zainteresowani. Paranoją jest np. to, że na temat ciąży wypowiada się człowiek, którego życie w rodzinie wogóle nie dotyczy. Jeszcze większą paranoją jest to, że części ludzi go słucha.
Miejmy nadzieję, że przyszłe pokolenia nie będą musiały zmagać się z tymi samymi absurdami co my. I dlatego trzeba pracować nad tym, żeby to zmienić.
Pozdrawiam
SpeedyG (Gonzales?:):) brawo!!! Masz 100% racji. Do takej demokracji jednak musi dojrzeć całe społeczeństwo i zrozumieć pewne rzyczy. Mianowicie takie, że jeżeli chemy zmieniać nasze życie musimy sami mieć wpływ na decyzje i sprawy, które dotyczą nas osobiście. Taki wpływ umożliwia tylko referendum.
W tym kraju decudują wszyscy inni tylko nie najbardziej zainteresowani. Paranoją jest np. to, że na temat ciąży wypowiada się człowiek, którego życie w rodzinie wogóle nie dotyczy. Jeszcze większą paranoją jest to, że części ludzi go słucha.
Miejmy nadzieję, że przyszłe pokolenia nie będą musiały zmagać się z tymi samymi absurdami co my. I dlatego trzeba pracować nad tym, żeby to zmienić.
Pozdrawiam
- morsik
- Świeżak
- Posty: 11
- Dołączył(a): 13/4/2007, 12:46
morsik - generalnie dobrze gadasz, tylko w calej tej sprawie niepokoi mnie jedna rzecz: zezwalaniem na samobojstwa na zyczenie uchyla sie pewną furtkę. na pewno za kilka lat rozpoczelyby sie dywagacje dotyczace tego, czy nie warto by bylo poszerzyc nieco tę furke - np. zezwolic na usmiercanie ludzi normalnych, ktorym po prostu znudzilo sie zycie i chcą je skonczyc.
innymi slowy, mysle ze pewne rzeczy powinny byc pryncypialnie zakazane. wlasnie po to, aby w przyszlosci nie naciągano tego nowego prawa.
piszesz, ze w polsce nie ma warunkow na zapewnienie pomocy ludziom chorym. sprawa rozbija sie generalnie o kase. "tylko" kase, lub "az" kase. juz o tym pisalem: nie rozumiem tego, dlaczego nie chce sie nikomu ruszyc glowa i wymyslic jakiegos wyjscia alternatywnego wlasnie po to, zeby pozyskac srodki finansowe chociazby od sponsorow. jesli ktos chce sie zabic to lepiej mu w tym pomoc, czy ze wszystkich sil sprobowac go od takiego pomyslu odciagnac? ja mysle, ze to drugie...
innymi slowy, mysle ze pewne rzeczy powinny byc pryncypialnie zakazane. wlasnie po to, aby w przyszlosci nie naciągano tego nowego prawa.
piszesz, ze w polsce nie ma warunkow na zapewnienie pomocy ludziom chorym. sprawa rozbija sie generalnie o kase. "tylko" kase, lub "az" kase. juz o tym pisalem: nie rozumiem tego, dlaczego nie chce sie nikomu ruszyc glowa i wymyslic jakiegos wyjscia alternatywnego wlasnie po to, zeby pozyskac srodki finansowe chociazby od sponsorow. jesli ktos chce sie zabic to lepiej mu w tym pomoc, czy ze wszystkich sil sprobowac go od takiego pomyslu odciagnac? ja mysle, ze to drugie...
Kawasaki ZX-6R
-
harry89 - Bywalec
- Posty: 647
- Dołączył(a): 30/9/2006, 11:34
- Lokalizacja: Piotrowice/Lublin
to jest dewotyzm harry...i wprowadzanie ludzi w bład jednym nieprzemyslanym postem-bo jak pisałem wcześniej-zachecenie do referendum nie jest zezwoleniem na eutanazje a już na pewno nie jest pomoca w samobójstwie...dlatego wysyłam cię do Miodka i podobnych terapeutów...koniec moich komentarzy w sprawie..lepiej po prostu pomózcie Januszowi lub innym osobom w podobnej sytuacji jeśli o nich wiecie.
brak opisu...
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
harry89 napisał(a):morsik - generalnie dobrze gadasz, tylko w calej tej sprawie niepokoi mnie jedna rzecz: zezwalaniem na samobojstwa na zyczenie uchyla sie pewną furtkę. na pewno za kilka lat rozpoczelyby sie dywagacje dotyczace tego, czy nie warto by bylo poszerzyc nieco tę furke - np. zezwolic na usmiercanie ludzi normalnych, ktorym po prostu znudzilo sie zycie i chcą je skonczyc.
innymi slowy, mysle ze pewne rzeczy powinny byc pryncypialnie zakazane. wlasnie po to, aby w przyszlosci nie naciągano tego nowego prawa.
piszesz, ze w polsce nie ma warunkow na zapewnienie pomocy ludziom chorym. sprawa rozbija sie generalnie o kase. "tylko" kase, lub "az" kase. juz o tym pisalem: nie rozumiem tego, dlaczego nie chce sie nikomu ruszyc glowa i wymyslic jakiegos wyjscia alternatywnego wlasnie po to, zeby pozyskac srodki finansowe chociazby od sponsorow. jesli ktos chce sie zabic to lepiej mu w tym pomoc, czy ze wszystkich sil sprobowac go od takiego pomyslu odciagnac? ja mysle, ze to drugie...
po pierwsze nie wyskoczylem jak filip z konopii tylko poszedlem dalej w dywagacjach.rzeczy pryncypialnie zakazane?czlowieku masz pojecie o czym mowisz?
dlaczego chcesz czegos zakazywac?dla zasady? jak juz mowisz o usmiercaniu zdrowch ludzi to pomysl najpierw ile jest samobujstw takch "calkiem zwyczajnych".zdrowy czlowiek moze sam zdecydowac bo jest w stanie wyjsc na dach i skoczyc, a to prawo odbiera sie ludziom potrzebujacym tego wyboru.jesli ktos kezy sparalizowany od szyi w dol to raczej na dach nie wyjdze, a przez to ze Ty masz swoje beznadziejne idealy bedzie lezal i cierpial.od odciagania takiej osoby od 'samobujstwa', jak to okreslasz, jest rodzina i bliscy.co moze pomoc tak chorej osobie zaciesnienie wiezi zawodowej miedzy lekazami, a psychologami?przyjdzie taki i co powie?"bedzie lepiej"?
wnioskuje ze nie cierpiales nigdy, ani nikt z twoich bliskich.moze to z racji wieku...
pozdrawiam
GSF 600N | | http://uk.youtube.com/watch?v=-lPBgtRLmIE
-
johnmichael - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 587
- Dołączył(a): 7/11/2006, 22:06
- Lokalizacja: Plymouth
Thrillco napisał(a):dlatego wysyłam cię do Miodka i podobnych terapeutów...
Prof. Miodek nie jest terapeutą tylko językoznawcą
i jak już do niego wysyłasz to Żyd wypadałoby pisać z dużej
litery ... jakoś tak brzydko wygląda z małej
-
Kaja - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2178
- Dołączył(a): 26/8/2005, 14:28
- Lokalizacja: Wawa
Thrillco napisał(a):to jest dewotyzm harry...i wprowadzanie ludzi w bład jednym nieprzemyslanym postem-bo jak pisałem wcześniej-zachecenie do referendum nie jest zezwoleniem na eutanazje a już na pewno nie jest pomoca w samobójstwie...dlatego wysyłam cię do Miodka i podobnych terapeutów...koniec moich komentarzy w sprawie..lepiej po prostu pomózcie Januszowi lub innym osobom w podobnej sytuacji jeśli o nich wiecie.
rozpisanie referendum w sprawie dopuszczalnosci eutanazji oznacza ze a) nic sie nie zmieni, lub b) eutanazja bedzie dozwolona. w tym sensie "moze byc tylko gorzej". powtarzam jeszcze raz referendum=albo nic sie nie zmieni, albo eutanazja bedzie dozwolona, wiec samo referendum (mimo ze jego wynik nie jest z gory ustalony) moze jedynie pogorszyc sprawe.
szkoda ze ucinasz dyskusje. moge jedynie domniemywac powodu takiej decyzji...
-
harry89 - Bywalec
- Posty: 647
- Dołączył(a): 30/9/2006, 11:34
- Lokalizacja: Piotrowice/Lublin
johnmichael napisał(a):po pierwsze nie wyskoczylem jak filip z konopii tylko poszedlem dalej w dywagacjach.
no to sorry, ale nie o tym rozmawiamy. pozostanmy przy poruszonym temacie.
johnmichael napisał(a):rzeczy pryncypialnie zakazane?czlowieku masz pojecie o czym mowisz?
dlaczego chcesz czegos zakazywac?dla zasady?
wszystko napisalem w moim poscie powyzej.
johnmichael napisał(a):jak juz mowisz o usmiercaniu zdrowch ludzi to pomysl najpierw ile jest samobujstw takch "calkiem zwyczajnych".zdrowy czlowiek moze sam zdecydowac bo jest w stanie wyjsc na dach i skoczyc, a to prawo odbiera sie ludziom potrzebujacym tego wyboru.jesli ktos kezy sparalizowany od szyi w dol to raczej na dach nie wyjdze, a przez to ze Ty masz swoje beznadziejne idealy bedzie lezal i cierpial.od odciagania takiej osoby od 'samobujstwa', jak to okreslasz, jest rodzina i bliscy.co moze pomoc tak chorej osobie zaciesnienie wiezi zawodowej miedzy lekazami, a psychologami?przyjdzie taki i co powie?"bedzie lepiej"?
niestety rzeczywiscie liczba samobojstw jest duza. ale czy to dobrze? ludzi ktorzy wychodza na dach i skacza z 10-ego pietra nie uratujemy, bo nie jestesmy w stanie. inna sprawa, jesli ktos jest chory i dlatego chce umrzec - w tym przypadku mozemy "uchwycic ten krytyczny moment" i postarac sie o pomoc psychologa, ktory postara sie tak pokierowac tym czlowiekiem, zeby zmienil sposob myslenia. z calym szacunkiem do ciebie, ale chyba tez nie za bardzo orientujesz sie w tej materii, jesli dla ciebie jedyną rzeczą, ktora moze zrobic psycholog to powiedziec "bedzie dobrze"...
aha, sorry ze napisalem dwa posty po sobie - przyzwyczajenie z innych forow. nie bede juz kombinowal z laczeniem ich, bo jeszcze cos mi nie wyjdzie

-
harry89 - Bywalec
- Posty: 647
- Dołączył(a): 30/9/2006, 11:34
- Lokalizacja: Piotrowice/Lublin
Witam.
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz po przeczytaniu wszystkich postów. Otóż nawet gdyby doszło do referendum (co jest naprawdę bardzo wątpliwe, bo jak to w Polsce wszystko jest jak zwykle przeciwko prawu obywatela do decyzji i przepisy mówią o różnych ilościach koniecznych podpisów) i nawet gdyby wynik tego referendum był pozytywny, to ja nie rozumiem jednej rzeczy, a mianowicie: CO ZŁEGO JEST W TYM, ŻE CIERPIĄCY CHORZY NIEULECZALNIE LUDZIE DLA KTÓRYCH MEDYCYNA NIE MA WYJŚCIA MIELIBY PRAWO DO EUTNAZJI ?
Przecież w krajach np. Holandia gdzie to jest dozowlone to takie pozwolenie od lekarza dostają ludzie, którzy cierpią i nikt dla nich już nic zrobić nie może. Dlaczego tacy ludzie mają cierpieć? Przepraszam ale żyjemy w kraju gdzie kot, czy pies ma większe prawa. Dlaczego weterynarz usypia nam pupila jak wie, że ta istota cierpi i tylko się męczy? Może komuś się nie spodoba to porównanie ale wychodzi na to, że w tym kraju pies lub kot ma większe prawo do niecierpienia niż człowiek.
Czy cierpiący człowiek nie powinien mieć takiego samego prawa?
Naistotniejszą jednak sprawą jest to, że gdyby nie zdobycze medycyny (np. respirator) Janusz i wiele podobnych ludzi już by nieżyło, a teraz nie ma prawa umrzeć? Coś tutaj jest conajmniej nie logiczne i wbrew prawom człowieka do własnej prywatności i godności.
Nie może być tak, że zdobycze medycyny stają się narzędziami przedłużania cierpienia. Przed operacją (gdyby był przytomny) mógł się nie zgodzić na terapię, a teraz nie ma prawa do takiej decyzji i ma cierpieć? Przepraszam ale czy istnieje jakiś ogólny nakaz życia nawet jak to życie jest torturą fizyczną i psychiczną?
Pozdrawiam
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz po przeczytaniu wszystkich postów. Otóż nawet gdyby doszło do referendum (co jest naprawdę bardzo wątpliwe, bo jak to w Polsce wszystko jest jak zwykle przeciwko prawu obywatela do decyzji i przepisy mówią o różnych ilościach koniecznych podpisów) i nawet gdyby wynik tego referendum był pozytywny, to ja nie rozumiem jednej rzeczy, a mianowicie: CO ZŁEGO JEST W TYM, ŻE CIERPIĄCY CHORZY NIEULECZALNIE LUDZIE DLA KTÓRYCH MEDYCYNA NIE MA WYJŚCIA MIELIBY PRAWO DO EUTNAZJI ?
Przecież w krajach np. Holandia gdzie to jest dozowlone to takie pozwolenie od lekarza dostają ludzie, którzy cierpią i nikt dla nich już nic zrobić nie może. Dlaczego tacy ludzie mają cierpieć? Przepraszam ale żyjemy w kraju gdzie kot, czy pies ma większe prawa. Dlaczego weterynarz usypia nam pupila jak wie, że ta istota cierpi i tylko się męczy? Może komuś się nie spodoba to porównanie ale wychodzi na to, że w tym kraju pies lub kot ma większe prawo do niecierpienia niż człowiek.
Czy cierpiący człowiek nie powinien mieć takiego samego prawa?
Naistotniejszą jednak sprawą jest to, że gdyby nie zdobycze medycyny (np. respirator) Janusz i wiele podobnych ludzi już by nieżyło, a teraz nie ma prawa umrzeć? Coś tutaj jest conajmniej nie logiczne i wbrew prawom człowieka do własnej prywatności i godności.
Nie może być tak, że zdobycze medycyny stają się narzędziami przedłużania cierpienia. Przed operacją (gdyby był przytomny) mógł się nie zgodzić na terapię, a teraz nie ma prawa do takiej decyzji i ma cierpieć? Przepraszam ale czy istnieje jakiś ogólny nakaz życia nawet jak to życie jest torturą fizyczną i psychiczną?
Pozdrawiam
- morsik
- Świeżak
- Posty: 11
- Dołączył(a): 13/4/2007, 12:46
Thrillco napisał(a):Kaju..ja wiem kto to jest miodek...nie złapałaś głebii wypowiedzi...za Żyda z małej wszystkich przepraszam, ale...nikt nie jest doskonały.
a to wybacz za moje ograniczenie w łapaniu głębi

Morsik wiesz co piszesz mądrze, ale z tym, że zwierzęta mają większe prawa do niecierpienia u nas w kraju to przesadziłaś
Polacy traktują zwierzęta w bestialski sposób i NIESTETY nic się z tym nie robi albo baaaardzo mało
wszyscy mają gdzieś los zwierzaków, więc tak jak rozumiem sens tego co chciałaś napisać porównanie mało udane
-
Kaja - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2178
- Dołączył(a): 26/8/2005, 14:28
- Lokalizacja: Wawa
Witam.
Problem u nas jest faktycznie bardziej złożony. I to jest fakt zwierzaki też są u nas bestialsko traktowane. Nie przez wszystkich ale często się zdarza. To już jest temat na następną dyskusję, którą jednak tu pominę, bo w sumie główny wątek jest inny.
Pozdrawiam
Problem u nas jest faktycznie bardziej złożony. I to jest fakt zwierzaki też są u nas bestialsko traktowane. Nie przez wszystkich ale często się zdarza. To już jest temat na następną dyskusję, którą jednak tu pominę, bo w sumie główny wątek jest inny.
Pozdrawiam
- morsik
- Świeżak
- Posty: 11
- Dołączył(a): 13/4/2007, 12:46
Harry89 napisał(a):niestety rzeczywiscie liczba samobojstw jest duza. ale czy to dobrze? ludzi ktorzy wychodza na dach i skacza z 10-ego pietra nie uratujemy, bo nie jestesmy w stanie. inna sprawa, jesli ktos jest chory i dlatego chce umrzec - w tym przypadku mozemy "uchwycic ten krytyczny moment" i postarac sie o pomoc psychologa, ktory postara sie tak pokierowac tym czlowiekiem, zeby zmienil sposob myslenia. z calym szacunkiem do ciebie, ale chyba tez nie za bardzo orientujesz sie w tej materii, jesli dla ciebie jedyną rzeczą, ktora moze zrobic psycholog to powiedziec "bedzie dobrze"...
czy ty nie rozumiesz podstawowej sprawy wyboru?
kogo ty chcesz ratowac?od czego?od ukojenia?nie masz pojecia dlaczego ludzie popelniaja samobujstwa.
myslisz, ze czlwoeik ktory musi dziennie brac 3 dawki morfiny z powodu nieopisanego bolu bedzie rozmawial z psychologiem?myslisz , ze czlowieka w takim stanie bedzie mniej bolec po takiej rozmowie?tu nie chodzi o nic innego jak bol i cierpienie.
widziales kiedys kogos naprawde cierpiacego?
ja widzialem bo przez prae miesiacy moj ojciec cierpial.mial raka pluc z przezutami do watroby,a stamtad do kregoslupa.siedzisz i patrzysz jak twoja najblizsza ci osoba cierpi, jak sie skreca z bolu, jak nie moze spac miesiacami, jak chudnie z wycieczenia organizmu.nie masz pojecia o tym.
co psycholog mu pomoze?bolu nie zachamuje.przy fizycznym bolu nie da sie zmienic sposobu myslenia.jak cie kiedys bedze bolal zab to idz do psychologa i niech ta sprawe zalatwi... myslisz ze ci pomoze?
i zle trafiles bo mam pojecie o psychologii
GSF 600N | | http://uk.youtube.com/watch?v=-lPBgtRLmIE
-
johnmichael - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 587
- Dołączył(a): 7/11/2006, 22:06
- Lokalizacja: Plymouth
Witam.
jonmichael - tak to prawda co piszesz. Często odnoszę wrażenie, że ludzie którzy potępiają tych, którzy proszą o eutnazję, bądź o pomoc w samobójstwie żyją w przekonaniu, że taka prośba spowodowana jest tym, że się komuś życie znudziło, ma jakieś chwilowe niepowodzenia, czy zabrakło mu sił do walki. Przeważnie ludzie, którzy proszą o eutanazję nigdy w życiu nie mieli myśli samobójczych dopóki byli zdrowi. I prośba taka jest umotywowana niemożnością znoszenia cierpień. Psycholog chyba tu wiele pomóc nie może, no może dobry psycholog znający się także na problemach ściśle medycznych. Tylko jak ktoś ma specjalizację w psychologii to rzadko ma pojęcie np. o rodzajach bólu, czy o problemach neurlogicznych, czy o rodzajach raka. Tadzy psycholodzy są tylko przy szpitalach. I z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że niewielu jest dobrych. Niejednokrotnie niezbyt uświadomiony psycholog może tylko pogorszyć sprawę. Człowiek cierpi, a ktoś inny mu opowiada, że życie jest piękne albo, że cierpienie ma jakiś - "jakiś"? wyższy sens.
Jak słyszę takie stwierdzenie to śmieję się w głos, bo niebardzo mogę wychwycić różnicę pomiędzy cierpieniem z sensem lub bez sensu.
Pozdrawiam wszystkich myślących ludzi
jonmichael - tak to prawda co piszesz. Często odnoszę wrażenie, że ludzie którzy potępiają tych, którzy proszą o eutnazję, bądź o pomoc w samobójstwie żyją w przekonaniu, że taka prośba spowodowana jest tym, że się komuś życie znudziło, ma jakieś chwilowe niepowodzenia, czy zabrakło mu sił do walki. Przeważnie ludzie, którzy proszą o eutanazję nigdy w życiu nie mieli myśli samobójczych dopóki byli zdrowi. I prośba taka jest umotywowana niemożnością znoszenia cierpień. Psycholog chyba tu wiele pomóc nie może, no może dobry psycholog znający się także na problemach ściśle medycznych. Tylko jak ktoś ma specjalizację w psychologii to rzadko ma pojęcie np. o rodzajach bólu, czy o problemach neurlogicznych, czy o rodzajach raka. Tadzy psycholodzy są tylko przy szpitalach. I z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że niewielu jest dobrych. Niejednokrotnie niezbyt uświadomiony psycholog może tylko pogorszyć sprawę. Człowiek cierpi, a ktoś inny mu opowiada, że życie jest piękne albo, że cierpienie ma jakiś - "jakiś"? wyższy sens.
Jak słyszę takie stwierdzenie to śmieję się w głos, bo niebardzo mogę wychwycić różnicę pomiędzy cierpieniem z sensem lub bez sensu.
Pozdrawiam wszystkich myślących ludzi
- morsik
- Świeżak
- Posty: 11
- Dołączył(a): 13/4/2007, 12:46
Posty: 43
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości