Romet Z150 - pamietnik uzytkownika
Re: Pamietnik ..
kronos34 napisał(a):Witam , serdecznie ten pamiętnik to świetna sprawa dzięki niemu mam obraz Rometa Z150. Sam zastanawiam się na zakupem tego model ewentualnie Keeway Speed 150, i mam rozterkę co wybrać ..
Powiem Ci tak: kieruj się przede wszystkim stanem technicznym i ceną jeśli zamierzasz kupić używany - pomiędzy Z150 a Speedem 150 nie ma jakiś oszałamiających różnic

- lekmar
- Świeżak
- Posty: 19
- Dołączył(a): 28/12/2008, 10:15
http://www.keeway.be/img/models/pics/speed_silver_01.jpg (otwórz link) Ciekawe, czy u nas jest też taka wersja ?
- Tmek
- Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
- Lokalizacja: Łódź
witam:))
mam problemik !!!
to moj pierwszy motocykl ,chodzi mi o ssanie do gory czy do dolu jest jego wylaczenie,kied go wylaczyc hmm
a drugi problem to blokada kierownicy, czy w tym modelu kierownica sie blokuje bo u mnie nie dziala
(
mam problemik !!!
to moj pierwszy motocykl ,chodzi mi o ssanie do gory czy do dolu jest jego wylaczenie,kied go wylaczyc hmm
a drugi problem to blokada kierownicy, czy w tym modelu kierownica sie blokuje bo u mnie nie dziala

- kinia00
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 1/4/2009, 14:08
- Lokalizacja: Szczecin
Witam wszystkich, a szczególnie świeżo upieczonych posiadaczy Romciów. Życzę wam wszystkim żebyście nie mieli żadnych kłopotów z maszynami i czerpali wiele radości z jazdy podczas wiosennych wycieczek.
Dawno tu nie zaglądałem ale teraz, kiedy jest cieplej dojrzałem do decyzji żeby odgrzebać pierdzikółko z garażu i zobaczyć jak przezimowało. Motocykl stał w garażu od końca października do początku kwietnia bez żadnego ruchu (stał sobie zalany pod korek paliwem, z pozatykanymi wlotem powietrza do gaźnika i rurą wydechową, uniesiony tak, żeby koła nie dotykały podłogi, spuściłem też paliwo z gaźnika). W piątek (przedwczoraj) poszedłem do serwisu, dowiedziałem się, że dotarł wreszcie reklamowany ponad pół roku temu tylny wahacz i czeka na wymianę, pogadałem z serwisantem o nadal dzwoniącym klocku hamulcowym i kupiłem butelkę oleju na wymianę. W sobotę (wczoraj) wytoczyłem pierdzikółko z garażu i zacząłem robotę. Wyczyściłem motor z kurzu, wymyłem filtr powietrza, napuściłem paliwo do gaźnika, wkręciłem akumulator, (który przezimował w domciu). Chciałem sprawdzić stan świecy zapłonowej, ale okazało się, że nie mam odpowiedniego klucza – klucz do świec od poloneza mego ojca był dużo za duży, a od mojego forda trochę mnie ale też za duży – koniec z końcem świecy nie wykręciłem. Kopnąłem parę razy motor bez włączonego zapłonu, żeby zamieszać olej i wypełnić cylinder mieszanką. Przekręciłem stacyjkę i z duszą na ramieniu zacząłem rozruch silnika. Zdziwiłem się jak odpalił po czwartym kopnięciu (ojciec mówił, że bez pchania się nie obejdzie po tak długim postoju – a jednak). Podgrzałem trochę silnik, posprawdzałem oświetlenie i zrobiłem kółko po mieście (musiałem fajnie wyglądać – w porwanych roboczych spodniach i w kapciach). Warto było czekać całą zimę żeby znowu mieć ten wiatr we włosach. Pierdzikółko jechało bez problemów. Wróciłem pod dom i wymieniłem olej. Ostatnie włosy stanęły mi dęba jak zobaczyłem co „smarowało” serce mego pierdzikółka. Olej był przepalony, na filtrze widoczne opiłki metalu i inne śmieci, olej był koloru brązowy metalik tyle w nim było drobniutkich opiłków metalu. Ciekawy jestem czy może tak wyglądać olej po zaledwie 500 km przebiegu???? od ostatniego przeglądu serwisowego. Po wymianie oleju zrobiłem sobie 20 kilometrową przejażdżkę – było fajnie, ale wszystko, co miłe ma swoją cenę – dzisiaj jestem chory (ból gardła, katar itd.).
Załączam kilka zdjęć z mojego wiosennego przeglądu. Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich i życzę szerokiej drogi (o ile w Polsce taką znajdziecie).
Więcej zdjęć w następnym poście
Dawno tu nie zaglądałem ale teraz, kiedy jest cieplej dojrzałem do decyzji żeby odgrzebać pierdzikółko z garażu i zobaczyć jak przezimowało. Motocykl stał w garażu od końca października do początku kwietnia bez żadnego ruchu (stał sobie zalany pod korek paliwem, z pozatykanymi wlotem powietrza do gaźnika i rurą wydechową, uniesiony tak, żeby koła nie dotykały podłogi, spuściłem też paliwo z gaźnika). W piątek (przedwczoraj) poszedłem do serwisu, dowiedziałem się, że dotarł wreszcie reklamowany ponad pół roku temu tylny wahacz i czeka na wymianę, pogadałem z serwisantem o nadal dzwoniącym klocku hamulcowym i kupiłem butelkę oleju na wymianę. W sobotę (wczoraj) wytoczyłem pierdzikółko z garażu i zacząłem robotę. Wyczyściłem motor z kurzu, wymyłem filtr powietrza, napuściłem paliwo do gaźnika, wkręciłem akumulator, (który przezimował w domciu). Chciałem sprawdzić stan świecy zapłonowej, ale okazało się, że nie mam odpowiedniego klucza – klucz do świec od poloneza mego ojca był dużo za duży, a od mojego forda trochę mnie ale też za duży – koniec z końcem świecy nie wykręciłem. Kopnąłem parę razy motor bez włączonego zapłonu, żeby zamieszać olej i wypełnić cylinder mieszanką. Przekręciłem stacyjkę i z duszą na ramieniu zacząłem rozruch silnika. Zdziwiłem się jak odpalił po czwartym kopnięciu (ojciec mówił, że bez pchania się nie obejdzie po tak długim postoju – a jednak). Podgrzałem trochę silnik, posprawdzałem oświetlenie i zrobiłem kółko po mieście (musiałem fajnie wyglądać – w porwanych roboczych spodniach i w kapciach). Warto było czekać całą zimę żeby znowu mieć ten wiatr we włosach. Pierdzikółko jechało bez problemów. Wróciłem pod dom i wymieniłem olej. Ostatnie włosy stanęły mi dęba jak zobaczyłem co „smarowało” serce mego pierdzikółka. Olej był przepalony, na filtrze widoczne opiłki metalu i inne śmieci, olej był koloru brązowy metalik tyle w nim było drobniutkich opiłków metalu. Ciekawy jestem czy może tak wyglądać olej po zaledwie 500 km przebiegu???? od ostatniego przeglądu serwisowego. Po wymianie oleju zrobiłem sobie 20 kilometrową przejażdżkę – było fajnie, ale wszystko, co miłe ma swoją cenę – dzisiaj jestem chory (ból gardła, katar itd.).
Załączam kilka zdjęć z mojego wiosennego przeglądu. Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich i życzę szerokiej drogi (o ile w Polsce taką znajdziecie).
Więcej zdjęć w następnym poście
- Załączniki
-
- Gąbka filtra powietrza po umyciu
- P1090773.jpg (105.03 KiB) Przeglądane 6753 razy
-
- woda po umyciu gąbki z filtra powietrza
- P1090774.jpg (96.13 KiB) Przeglądane 6753 razy
-
- śmieci na filtrze oleju
- P1090777.jpg (80.46 KiB) Przeglądane 6753 razy
-
- tak wyglądał olej po 500 km przebiegu (kolor - brązowy metalik)
- P1090778.jpg (77.07 KiB) Przeglądane 6753 razy
-
- taki olej zalałem zgodnie z radą serwisanta
- P1090779.jpg (105.44 KiB) Przeglądane 6753 razy
Każdy jeździ tym, na co go stać, a najważniejsze jest to, co wozisz pod kaskiem
- kitoslaw
- Świeżak
- Posty: 77
- Dołączył(a): 5/8/2008, 13:26
- Lokalizacja: Białystok
Witam wszystkich
Od dłuższego czasu śledzę ten wątek ponieważ chcę w przyszłości kupić sobie jakiegoś niedużego, niedrogiego jednoślada - tak dla rozrywki. Na motocyklu mam zaliczone ponad 30 000 km ale było to w czasach gdy wielu z forumowiczów jeszcze na świecie nie było
(WSK 175 Kobuz - na początku lat 80-tych to była niezła maszynka: jedna awaria w trasie !!!). Teraz miłość do jednośladów odżyła.
Chcę podziękować szczególnie kitosławowi (za pomysł i wytrwałość w relacjonowaniu), Qba_Zeusowi, senekkorzennie i innym za fachowe rady.
Pozostanę nadal przy śledzeniu tego wątka. Być może w niedalekiej przyszłości dokonam zakupu. Romet 150, Keeway Speed 150 lub jakąś używaną Virażkę 250 lub coś podobnego. Czas pokaże.
Niektóre posty muszę pomijać w czytaniu - z wiadomych względów .

Chcę podziękować szczególnie kitosławowi (za pomysł i wytrwałość w relacjonowaniu), Qba_Zeusowi, senekkorzennie i innym za fachowe rady.
Pozostanę nadal przy śledzeniu tego wątka. Być może w niedalekiej przyszłości dokonam zakupu. Romet 150, Keeway Speed 150 lub jakąś używaną Virażkę 250 lub coś podobnego. Czas pokaże.
Niektóre posty muszę pomijać w czytaniu - z wiadomych względów .

pozdrawiam
bassman
bassman
- bassman
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 5/4/2009, 14:10
ja to mam jakiegos peszka do tego motocyklu
( przywiezli mi go w tamten wtorek i jak narazie posmigac sobie nie moge bo zapomieli mi zostawic lusterek do niego,przyslali mi je i owszem w piatek,ale jak je chcialam zamontowac to sie okazalo ze nie od tego modelu hehe i znowu czekam....

- kinia00
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 1/4/2009, 14:08
- Lokalizacja: Szczecin
senekkorzenna dzieki za info co do ssania ,blokade kierownicy znalazlam bez problemu,nigdy bym sie nie domyslila ze tam moze byc i to jeszcze na kluczyk hehe,niepotrzebnie kupilam sobie blokade n tarcze,ale co tam beda dwa zabezpieczenia
)

- kinia00
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 1/4/2009, 14:08
- Lokalizacja: Szczecin
Witam wszystkich ponownie i od razu dziękuję Senkowi za rady. Dziś postawiłem pierdzikółko w serwisie żeby wymienili mi ten zardzewiały wahacz. Jak będę odbierał maszynę poproszę o kontrole sprężania w cylindrze. Tak przy okazji pytanie jaki zakres sprężania jest do przyjęcia i od jakiego zakresu zaczyna się problem? Dla zainteresowanych dołączam zdjęcia konstrukcji filtra powietrza w Z150.
Następna relacja po powrocie z serwisu.
Następna relacja po powrocie z serwisu.
- Załączniki
-
- filtr przed zdjęciem pokrywy
- P1090768.jpg (96.8 KiB) Przeglądane 6560 razy
-
- filtr po zdjęciu pokrywy
- P1090769.jpg (94.66 KiB) Przeglądane 6560 razy
-
- wnętrzności filtra powietrza
- P1090770.jpg (108.3 KiB) Przeglądane 6560 razy
-
- gąbka filtra przed umyciem
- P1090772.jpg (120.47 KiB) Przeglądane 6560 razy
Każdy jeździ tym, na co go stać, a najważniejsze jest to, co wozisz pod kaskiem
- kitoslaw
- Świeżak
- Posty: 77
- Dołączył(a): 5/8/2008, 13:26
- Lokalizacja: Białystok
Właśnie taki opis Z150 chciałem przeczytać a jak już opiszesz - jak sprawa stoi a właściwie jedzie - po zmianie zębatki na 17 to będzie fuuullll sukces
.
Napisz jaka jest wg ciebie stosowna prędkość podróżna Z150 przy w miarę równej drodze bez górek itp. Dzisiejszy opis dotyczy motocykla fabrycznego?? Czy oczyściłeś rurę z katalizatora? Ciekawi mnie jak się zachowuje Z150 bo możliwe że taki sobie sprawię . Jednak jak mówią "na dobrych ludziach ciało się trzyma " mam tego dobra jakieś ponad 100 kg
więc muszę jeździć ja 1,3 człowieka na moturze 

Napisz jaka jest wg ciebie stosowna prędkość podróżna Z150 przy w miarę równej drodze bez górek itp. Dzisiejszy opis dotyczy motocykla fabrycznego?? Czy oczyściłeś rurę z katalizatora? Ciekawi mnie jak się zachowuje Z150 bo możliwe że taki sobie sprawię . Jednak jak mówią "na dobrych ludziach ciało się trzyma " mam tego dobra jakieś ponad 100 kg


-
Boma - Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 27/3/2009, 20:54
Wiesz ale to kosztuje - i moto i paliwo - wierzę ze CH200 lub jakaś V250 mi wystarczy - idzie tylko o to żeby dać sobie radę z TIR-em na drodze . Rozpatruję też Z 150 - jak się popsuje i dopcham go ze 2 razy do domu to już mi styknie waga
Plecaczek odpada - to będzie frajda tylko dla mnie .

-
Boma - Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 27/3/2009, 20:54
Wysoki to ja bardzo nie jestem - ale chyba masz rację choper będzie lepszy.
Już się najeździłem WSK-125 Bąk (piękny motóór) ale to było dawno jakieś 30 kilo temu w latach 70-80 i na tamte czasy to była bajka no może Dudek byłby lepszy . Ale coś się we mnie obudziło i mi się chce pobrykać na motorku . Chciałbym z oparciem i chyba przerobie sobie jak kupię tylko z kierownicą będzie problem bo Bąk miał dopasowaną - ale to się zobaczy. Na forum chińskim jestem po tym samym Nickiem . Wiesz dobra V250 kosztuje ok 7000 tyś nowa ok 8800 chyba albo z 10 tyś .
Już się najeździłem WSK-125 Bąk (piękny motóór) ale to było dawno jakieś 30 kilo temu w latach 70-80 i na tamte czasy to była bajka no może Dudek byłby lepszy . Ale coś się we mnie obudziło i mi się chce pobrykać na motorku . Chciałbym z oparciem i chyba przerobie sobie jak kupię tylko z kierownicą będzie problem bo Bąk miał dopasowaną - ale to się zobaczy. Na forum chińskim jestem po tym samym Nickiem . Wiesz dobra V250 kosztuje ok 7000 tyś nowa ok 8800 chyba albo z 10 tyś .
-
Boma - Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 27/3/2009, 20:54
senekkorzenna napisał(a):Zębatka ma 15 /cie/zębów więc po świętach ją odkręcę i podjadę do sklepu aby zakupić 17 /cie/zębowa.
Z doświadczenia radzę nie kupować zębatki 17z. U siebie przetestowałem 15z, 16z, 17z i mogę z czystym sumieniem polecić zmianę na 16 zębów. Siedemnastka jest zbyt duża, w efekcie czego ciężko jechać po mieście na piątce (dopiero od 70-75km/h),prędkość maksymalna jest taka sama jak na 16z,a a jazda pod górę na piątce jest trudna (moto się męczy a prędkość spada do 80-90km/h). Pozdrawiam Marcin
- lekmar
- Świeżak
- Posty: 19
- Dołączył(a): 28/12/2008, 10:15
Witam wszystkich. Niestety to, co pisał Senek o lataniu po Polsce nie było prawdą. Moje pierdzikółko od poniedziałku do wczoraj stało w serwisie w celu wymiany wahacza
Zazdroszczę takim ja Senekkorzenna, którzy sami są serwisem i nie muszą czekać prawie tygodnia na odkręcenie pięciu śrubek. Tak czy inaczej mam nowy, nie zardzewiały wahacz (po ponad półrocznej walce) . Jak spytałem serwisanta dlaczego ten nowy wahacz jest czarny, a nie szary jak ten stary, facet się zaśmiał i powiedział, że powinienem się cieszyć, że nie jest czerwony, zielony czy jeszcze inny. Mechanik przejrzał podobno maszynę, podokręcał śrubki, a na moją propozycję sprawdzenia sprężania na cylindrze powiedział, że jego zdaniem nie ma takiej potrzeby bo motor zachowuje się normalnie. Sprężanie można będzie sprawdzić po 1500 km na kolejnym przeglądzie po regulacji zaworów. Jeździłem troszeczkę wczoraj po odbiorze pierdzikółka z serwisu (plecakowe zakupy świąteczne, zajrzałem do serwisu Forda żeby umówić się na wiosenny przegląd mojej puszki, wyjechałem kawałek za miasto żeby zobaczyć czy piredzikółko pamięta jeszcze jazdę z maksymalną prędkością). Przekroczyłem 1000 km przebiegu. Ogólnie zgadzam się z opisem Senka 8500 obr przy 110 km/h. Przyznam jednak, że samochody mi odjeżdżają ,może za mało odkręcam przy starcie
. Zgadzam się też z tym, że motocykl ładnie jedzie z prędkością 70/80 km/h i to chyba najlepsza prędkość przelotowa dla tej maszyny. Jak chodzi i ludzi, którzy pasują do chińskich motocykli to trzeba zdać sobie sprawę, że Chińczycy to ludek mały ciałem ale wielki duchem. Z tego względu mój kolega (190 cm wzrostu i ponad 100 kg wagi) na pierdzikółku wyglądał jakby siedział na jamniku. Wysokim i masywnym tego modelu nie polecam jest po prostu za mały i za słaby.
Pozdrawiam wszystkich życząc pogodnych Świąt Wielkanocnych spędzonych w gronie przyjaznych ludzi, i oczywiście mokrego dyngusa


Pozdrawiam wszystkich życząc pogodnych Świąt Wielkanocnych spędzonych w gronie przyjaznych ludzi, i oczywiście mokrego dyngusa

Każdy jeździ tym, na co go stać, a najważniejsze jest to, co wozisz pod kaskiem
- kitoslaw
- Świeżak
- Posty: 77
- Dołączył(a): 5/8/2008, 13:26
- Lokalizacja: Białystok
Ja jeździłem na 17-tce. Piątka staje się nadbiegiem, maksymalne obroty nieco ponad 8krpm. Do wyprzedzania używałem trójki (max 90km/h ), prędkość maksymalną 110 na czwórce. Jadąc zaś z wiatrem w plecy i lekkim zjeździe na piątce miałem prawie 130km/h. Oczywiście są to odczyty licznikowe
Dodam, że na jedynce max 35km/h. Odpowiadały mi te przełożenia, gdyż jeżdżąc głównie po mieście nie byłem zmuszony do "żonglowania" biegami
W ybr początkowo też planowałem zwiększyć zębatkę, ale zrezygnowałem, gdyż lepiej od Rometa wkręca się na obroty, przez co i biegi stają się dłuższe. Wesołych i Pogodnych Świąt
P.S U mnie z olejem było podobnie, co w niczym nie przeszkodziło mi zrobić prawie 13tys.km 




- Tmek
- Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
- Lokalizacja: Łódź
Kitosław - przeczytałem info na temat płukania sinika w chińczykach .
Cytuję : " Po zakupie, bezwarunkowo przed pierwszą jazdą należy dokonać dokładnego płukania silnika. Generalnie motocykle które wychodzą od dealera są zalane olejem ale nikt nie zadał sobie trudu przepłukania nowego silnika. Wrażenia przy pierwszej wymianie filtra mogą być wysoce traumatyczne, ale co ważniejsze możemy trwale uszkodzić silnik. Nie twierdzę autorytatywnie, że problem ten napotkamy w każdym przypadku jednak lepiej dmuchać na zimne. Nie zaszkodzi również odkurzyć zbiornika paliwa,przesmarować linki i osobiście sprawdzić stan połączeń gwintowanych, przynajmniej w kołach, kierownicy i mocowaniach silnika."
Niżej link do całego tekstu : http://www.klub-chinskich-motocykli.pl/ ... &Itemid=11
To jest chyba ważna informacja dla każdego co kupuje nowego chińczyka .....
Cytuję : " Po zakupie, bezwarunkowo przed pierwszą jazdą należy dokonać dokładnego płukania silnika. Generalnie motocykle które wychodzą od dealera są zalane olejem ale nikt nie zadał sobie trudu przepłukania nowego silnika. Wrażenia przy pierwszej wymianie filtra mogą być wysoce traumatyczne, ale co ważniejsze możemy trwale uszkodzić silnik. Nie twierdzę autorytatywnie, że problem ten napotkamy w każdym przypadku jednak lepiej dmuchać na zimne. Nie zaszkodzi również odkurzyć zbiornika paliwa,przesmarować linki i osobiście sprawdzić stan połączeń gwintowanych, przynajmniej w kołach, kierownicy i mocowaniach silnika."
Niżej link do całego tekstu : http://www.klub-chinskich-motocykli.pl/ ... &Itemid=11
To jest chyba ważna informacja dla każdego co kupuje nowego chińczyka .....
-
Boma - Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 27/3/2009, 20:54
Senek - zębatki .... już nie pamiętam gdzie wyczytałem - ale ktoś zmieniał z 15 na 17 i stwierdził że nie jest dobrze podobno lepiej dać 16 z ... bo o dwa zęby to za dużo ....
Osobiście jestem wielkim przeciwnikiem poprawiania pojazdów gdyż mam PEŁNE zaufanie do inż projektujących pojazdy .... poza 1 przypadkiem kiedy z powodów ataków wściekłych ekoterrorystów co nawijają nam ciągle o globalnym ociepleniu (czytaj : ocipieniu ...) i wymuszają różne rozwiązania np. w motorku katalizatory i inne dodatki . Nasze pierdzenie na planecie Ziemia nie ma ŻADNEGO znaczenia dla Słońca !! które zrobi z nami co zechce jednym większym wybuchem na swojej powierzchni . Tak wyginęły całe kultury i stwory na ziemi - albo meteoryt albo nasze Słońce pierdnie i po nas .
Dlatego uważam że zmiana polegająca na wywaleniu katalizatora i dodatków z nim związanych jest warte zachodu i ma sens ! No może zębatka na mniejszą ... ale z rozwagą i bez przesady .
Ja humanista Wam to mówię więc proszę o pewną dozę rezerwy ...
Z wyjmowaniem silnika do płukania to chyba drobna przesada....
Osobiście jestem wielkim przeciwnikiem poprawiania pojazdów gdyż mam PEŁNE zaufanie do inż projektujących pojazdy .... poza 1 przypadkiem kiedy z powodów ataków wściekłych ekoterrorystów co nawijają nam ciągle o globalnym ociepleniu (czytaj : ocipieniu ...) i wymuszają różne rozwiązania np. w motorku katalizatory i inne dodatki . Nasze pierdzenie na planecie Ziemia nie ma ŻADNEGO znaczenia dla Słońca !! które zrobi z nami co zechce jednym większym wybuchem na swojej powierzchni . Tak wyginęły całe kultury i stwory na ziemi - albo meteoryt albo nasze Słońce pierdnie i po nas .
Dlatego uważam że zmiana polegająca na wywaleniu katalizatora i dodatków z nim związanych jest warte zachodu i ma sens ! No może zębatka na mniejszą ... ale z rozwagą i bez przesady .

Z wyjmowaniem silnika do płukania to chyba drobna przesada....

-
Boma - Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 27/3/2009, 20:54
Policjanta mierzącego skład spalin nie widziałem i nie słyszałem o takom ale wszystko jest możliwe . Poza dowodem rejestracyjnym NIKT jeszcze nie oglądał mojego pojazdu przy przeglądzie technicznym od jakiś 30 lat ....
ale to też się może zmienić i może masz rację
Płukanie - to po prostu na mój humanistyczny umysł polegało by na rozgrzaniu silnika nowego motorka w celu spuszczenia oleju (tak se humanista założył logicznie że opiłki i brudy wszelkie wylecą ) może przedmuchać sprężarką ???Poczekać aż silnik ostygnie!!!! nalać nowy olej i brykać do 300-400 km sprawdzając stan oleju . Potem wymienić go i już powinno być OKI.


Płukanie - to po prostu na mój humanistyczny umysł polegało by na rozgrzaniu silnika nowego motorka w celu spuszczenia oleju (tak se humanista założył logicznie że opiłki i brudy wszelkie wylecą ) może przedmuchać sprężarką ???Poczekać aż silnik ostygnie!!!! nalać nowy olej i brykać do 300-400 km sprawdzając stan oleju . Potem wymienić go i już powinno być OKI.
Ostatnio edytowano 11/4/2009, 21:43 przez Boma, łącznie edytowano 1 raz
-
Boma - Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 27/3/2009, 20:54
To ja tez sie wypowiem. Mam swojego z150 juz prawie 2 lata, na liczniku ponad 10 tys km przebiegu.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Jesli chodzi o moc: na starcie zostawiam w tylu znaczaco wszystkie auta (chyba ze ktos z mocniejszym silnikiem depnie, to raz na 30 trafi sie taki co mnie wezmie), przy spalaniu max 2,8 l na 100 km. Vmax jakies moze 120, ale tylko raz jechalem z ta predkoscia, blisko 100 jezdzi sie juz niewygodnie, to nie ta masa. Najlepiej do 80-90 jezdzic.
W 2 osoby znaczaco czuc spadek mocy. Wymienilem oponke na firmowa oraz plyn hamulcowy - znaczna poprawda hamowania.
Generalnie, w porownainu do aut ma dobre przyspieszenie, ale tak do 70 km/h, potem juz gorzej, takze od swiatel do swiatel jestem pierwszy, ale do 100 km/h to juz cienko. Ale na miasto 1000% wystarcza, przy 70 km/h redukcja i mozna wyprzedzac jakies ciezarowki itp
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i polecam oraz apeluje to uzytkownikow Z150 - dodawajcie swoje fotki na www.polskajazda.pl
I radze zmienic opone z przodu i plyn na dot4 - koszt 15 zł a hamuje znacznie lepiej.
Aha - sprawdzie czy macie dobrze hamulce wyregulowane - mi fabrycznie bylo tak ustawione, ze tylnie kolo na luzie krecilo sie z duzymi oporami, musialem poluzowac beben, z przodu to samo. Kolo na podstawce powinno sie swobodnie obracac - oba kola. Takie cos znaczaca oslabia moc, zuzywa hamulce i zwieksza spalanie.,
Rada 2 - zatykacje katalizator !!! - zwieksza moc a odciaza silnik (dostaje czyste powietrze, a nie dopala spaliny).
I na koniec - zawsze przy pierwszym odpaleniu sprzeglo jest sklejone - tzn wrzucam jedynke, wyrywa mnie do przodu i gasnie. Polecam zmiane oleju albo przed uruchomieniem dac dwokje w miejscu rozruszac moto przod-tyl co odkleja sprzeglo.
I dla nowych uzytkownikow bo wielu ma z tym problem - odpalajcie bez gazu ! wyregulujcie wolne obroty na rozgrzanym na 1,5-2 tys na luzie, rozgrzewajcie przed jazda 30 sek na pelnym ssaniu, potem z 2 min na pol ssaniu i na koniec pozycja ssania na sam dol czyli wylaczamy ssanie i w droge. Przez 1szy tysiac km, mialem tak, ze mi gasl jak na luzie dojezdzalem np do skrzyzowac i potem problemy z odpaleniem ...
Ogolnie jestem bardzo zadowolony. Po 4 miechcac stania odpalil z kopki za 3 razem ! Jedyne co zrobilem to zalalem do pelna i wyjalem aku.
Dodawajcie fotki na PJ, pochwalcie sie
pozdro
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Jesli chodzi o moc: na starcie zostawiam w tylu znaczaco wszystkie auta (chyba ze ktos z mocniejszym silnikiem depnie, to raz na 30 trafi sie taki co mnie wezmie), przy spalaniu max 2,8 l na 100 km. Vmax jakies moze 120, ale tylko raz jechalem z ta predkoscia, blisko 100 jezdzi sie juz niewygodnie, to nie ta masa. Najlepiej do 80-90 jezdzic.
W 2 osoby znaczaco czuc spadek mocy. Wymienilem oponke na firmowa oraz plyn hamulcowy - znaczna poprawda hamowania.
Generalnie, w porownainu do aut ma dobre przyspieszenie, ale tak do 70 km/h, potem juz gorzej, takze od swiatel do swiatel jestem pierwszy, ale do 100 km/h to juz cienko. Ale na miasto 1000% wystarcza, przy 70 km/h redukcja i mozna wyprzedzac jakies ciezarowki itp

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i polecam oraz apeluje to uzytkownikow Z150 - dodawajcie swoje fotki na www.polskajazda.pl

Aha - sprawdzie czy macie dobrze hamulce wyregulowane - mi fabrycznie bylo tak ustawione, ze tylnie kolo na luzie krecilo sie z duzymi oporami, musialem poluzowac beben, z przodu to samo. Kolo na podstawce powinno sie swobodnie obracac - oba kola. Takie cos znaczaca oslabia moc, zuzywa hamulce i zwieksza spalanie.,
Rada 2 - zatykacje katalizator !!! - zwieksza moc a odciaza silnik (dostaje czyste powietrze, a nie dopala spaliny).
I na koniec - zawsze przy pierwszym odpaleniu sprzeglo jest sklejone - tzn wrzucam jedynke, wyrywa mnie do przodu i gasnie. Polecam zmiane oleju albo przed uruchomieniem dac dwokje w miejscu rozruszac moto przod-tyl co odkleja sprzeglo.
I dla nowych uzytkownikow bo wielu ma z tym problem - odpalajcie bez gazu ! wyregulujcie wolne obroty na rozgrzanym na 1,5-2 tys na luzie, rozgrzewajcie przed jazda 30 sek na pelnym ssaniu, potem z 2 min na pol ssaniu i na koniec pozycja ssania na sam dol czyli wylaczamy ssanie i w droge. Przez 1szy tysiac km, mialem tak, ze mi gasl jak na luzie dojezdzalem np do skrzyzowac i potem problemy z odpaleniem ...
Ogolnie jestem bardzo zadowolony. Po 4 miechcac stania odpalil z kopki za 3 razem ! Jedyne co zrobilem to zalalem do pelna i wyjalem aku.
Dodawajcie fotki na PJ, pochwalcie sie

- eagle
- Świeżak
- Posty: 83
- Dołączył(a): 28/6/2007, 14:26
- Lokalizacja: Wrocław
eagle - a czy nie warto oczyścić wydech z katalizatora - zawsze to jest ten element zamontowany na siłę w każdym motorku konieczny od 4 lat z powodu choroby umysłu ekoterrorystów - tego projektant motorka nie zakładał w 1987 roku !!! To jest trochę tak (przepraszam
) jak by mi w d....e rurę wsadzili i kazali s....ć z radością
. Senek - doczekać się nie mogę twojego opisu jak zmienisz zębatki .
aegle - chyba nie zatykał katalizatora tylko rurkę przy głowicy silnika ....


aegle - chyba nie zatykał katalizatora tylko rurkę przy głowicy silnika ....

Ostatnio edytowano 11/4/2009, 22:05 przez Boma, łącznie edytowano 1 raz
-
Boma - Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 27/3/2009, 20:54
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości