Prawidłowa pozycja kierowcy tor.
Konig napisał(a):MadboY napisał(a):Konig napisał(a):Podczas hamowania przesuwasz tyłek maxymalnie do tyłu
Taka rada. Jesli nie wiesz to lepiej sie nie wypowiadac..
Jest wlasnie na odwrot. Jezdzac nie jezdzimy jajami przy baku! Nie trzeba sie odsuwac na maxa do tylu, ale musi byc wolne miejsce. A to miejsce jest wlasnie po to, by przy hamowaniu przysuwac sie do niego 'wbijajac nogi w dol' tak by nie opierac ciezaru na kierownicy.
I teraz jest problem kogo słuchać...
Ciebie, czy instruktora z TV?
Poćwiczyć i będziesz wiedział.

Aaaaa... to nie mój pomysł. Tak słyszałem od Pawła Szkopka jeśli wiesz o kim mówię. Mówił to dość publicznie.
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
-
Grubas - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 908
- Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
- Lokalizacja: Poznań
Grubas napisał(a):Konig napisał(a):MadboY napisał(a):Konig napisał(a):Podczas hamowania przesuwasz tyłek maxymalnie do tyłu
Taka rada. Jesli nie wiesz to lepiej sie nie wypowiadac..
Jest wlasnie na odwrot. Jezdzac nie jezdzimy jajami przy baku! Nie trzeba sie odsuwac na maxa do tylu, ale musi byc wolne miejsce. A to miejsce jest wlasnie po to, by przy hamowaniu przysuwac sie do niego 'wbijajac nogi w dol' tak by nie opierac ciezaru na kierownicy.
I teraz jest problem kogo słuchać...
Ciebie, czy instruktora z TV?
Poćwiczyć i będziesz wiedział.Ale pomyśl czy lepiej się opierać na kierownicy całym ciężarem ciała + bezwładność czy lepiej delikatnie kierować?
Aaaaa... to nie mój pomysł. Tak słyszałem od Pawła Szkopka jeśli wiesz o kim mówię. Mówił to dość publicznie.
Ale kto tu powiedział o opieraniu się o kierownicę? Przed hamowaniem zapierasz się nogami o podnóżki a tyłek maxymalnie do tylu to ile jest cm? U mnie nie będzie nawet 3, ze względu na mój wzrost... przecież to logiczne żeby nie opierać się o kierownicę
- Konig
- Świeżak
- Posty: 433
- Dołączył(a): 14/8/2008, 20:21
- Lokalizacja: Triocity
Też jestem świerzakiem w temacie ekstremalnej jazdy po torze.
Moim problemem jest stopa,która jak się złożę maksymalnie w zakręt to jakoś dziwnie się układa i często zamiast trzeć ślizgaczem po asfalcie to chaczę przodem buta odrywając podeszwę
Trening,trening i jeszcze raz trening.Ze zdjęc nie można się tego nauczyć raczej.
Muszę się głębiej wczytać w temat pozycji ciała w ostrym złożeniu.
Moim problemem jest stopa,która jak się złożę maksymalnie w zakręt to jakoś dziwnie się układa i często zamiast trzeć ślizgaczem po asfalcie to chaczę przodem buta odrywając podeszwę

Trening,trening i jeszcze raz trening.Ze zdjęc nie można się tego nauczyć raczej.
Muszę się głębiej wczytać w temat pozycji ciała w ostrym złożeniu.
-
Pawcio415 - Świeżak
- Posty: 422
- Dołączył(a): 9/3/2007, 21:52
- Lokalizacja: ÅšlÄ…sk, Newbridge
Vinci regulowane podnozki sie zaklada, zeby zwiekszyc przeswit w pochyleniu (ustawiasz wyzej od oryginalu) i ulatwic przezucanie ciala na nogach ze strony na strone (przesuniecie do tylu, zeby byly mniej wiecej w lini z posladkami).
Pawcio415 musisz cofnac stope na podnozku zaraz przed wejsciem w zakret i tyle.
Pawcio415 musisz cofnac stope na podnozku zaraz przed wejsciem w zakret i tyle.
- PrzemoR6
- Świeżak
- Posty: 205
- Dołączył(a): 1/3/2008, 04:25
- Lokalizacja: JAWOR/Niedaszów
Thx.Będe dalej ćwiczył tylko się warunki poprawią.
Szerokości!
EDIT: A jak trzymacie kiere?? Co robicie z rekami?
Ja zawsze w czasie jazdy trzymam dwa palce na klamkach a jak to prawidlowo w glebokim zlozeniu powinno wygladac?
Puscic klamki i calymi dlonmi trzymac stery? Ewentualnie tylko tylnym hamulcem sobie pomagac?
Szerokości!
EDIT: A jak trzymacie kiere?? Co robicie z rekami?
Ja zawsze w czasie jazdy trzymam dwa palce na klamkach a jak to prawidlowo w glebokim zlozeniu powinno wygladac?
Puscic klamki i calymi dlonmi trzymac stery? Ewentualnie tylko tylnym hamulcem sobie pomagac?
-
Pawcio415 - Świeżak
- Posty: 422
- Dołączył(a): 9/3/2007, 21:52
- Lokalizacja: ÅšlÄ…sk, Newbridge
Przemo dzięki.
Pawcio obejrzyj sobie ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=MJheuVMVvyo
Jest tam trochę zbliżeń na położenie stopy w zakrętach.
Pozdr.
Pawcio obejrzyj sobie ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=MJheuVMVvyo
Jest tam trochę zbliżeń na położenie stopy w zakrętach.
Pozdr.
RN 12
- Vinci_
- Świeżak
- Posty: 18
- Dołączył(a): 8/2/2009, 23:04
- Lokalizacja: Kielce
Pawcio415 w glebokim zlozeniu hamulcow sie nawet nie dotyka, wiec mowy nie ma o pomaganiu sobie tylem. Na torze sa okreslone miejsca w ktorych uzywasz hamulca i tylko wtedu dotykasz dzwigni. W winklu pracujesz nad predkoscia(operujac plynnie manetka) aby utrzymac linie toru. Wprowadz w nawyk zdejmowanie palcow z klamki po wyhamowaniu przed winklem, a w razie zbyt duzej predkosci w winklu zamykasz calkiem manete i gniesz sprzeta ile wlezie-zwykle pomaga, a jezeli nie to ratujesz sie prostujac sprzeta: http://enbike.co.uk/view/559/went-to-th ... ar-crash./
- PrzemoR6
- Świeżak
- Posty: 205
- Dołączył(a): 1/3/2008, 04:25
- Lokalizacja: JAWOR/Niedaszów
Dzięki wielkie za konkretne info!
Ja np.w górach jak zakręt się niepsodziewanie zaciesniał to pomagałem sobie tyłem delikatnie i z wyczuciem.Samo odpuszczenie gazu nie dało rady wychamować motocykla więc nie miałem innej opcji.
Muszę to przećwiczyć.
Ja np.w górach jak zakręt się niepsodziewanie zaciesniał to pomagałem sobie tyłem delikatnie i z wyczuciem.Samo odpuszczenie gazu nie dało rady wychamować motocykla więc nie miałem innej opcji.
Muszę to przećwiczyć.
-
Pawcio415 - Świeżak
- Posty: 422
- Dołączył(a): 9/3/2007, 21:52
- Lokalizacja: ÅšlÄ…sk, Newbridge
PrzemoR6 napisał(a):Pawcio415 w glebokim zlozeniu hamulcow sie nawet nie dotyka, wiec mowy nie ma o pomaganiu sobie tylem. Na torze sa okreslone miejsca w ktorych uzywasz hamulca i tylko wtedu dotykasz dzwigni. W winklu pracujesz nad predkoscia(operujac plynnie manetka) aby utrzymac linie toru. Wprowadz w nawyk zdejmowanie palcow z klamki po wyhamowaniu przed winklem, a w razie zbyt duzej predkosci w winklu zamykasz calkiem manete i gniesz sprzeta ile wlezie-zwykle pomaga, a jezeli nie to ratujesz sie prostujac sprzeta: http://enbike.co.uk/view/559/went-to-th ... ar-crash./
Co do tylnego - OK, NIGDY go nie uzywac.
Ale co do hebla przedniego to sie mylisz, niestety. Uzywa sie go do zmiany kierunku zlozenia (np. na szykanie) - jest to trudne, ale 10x szybsze niz zwykla zmiana kierunku.
Dlatego wlasnie warto sobie wyrobic nawyk trzymania palcy/palca na heblu i sprzegle non stop, zeby potem nauczyc sie to robic. Narazie sam tego nie umiem. Czasem probuje, ale to juz wyzsza szkola jazdy

Po za tym nie nalezy trzymac rollgazu cala reka - bo to prowokuje do zbyt silnego uchwytu kierownicy (tez z tym walcze). Rollgaz powinien byc obslugiwany wylacznie dwoma skrajnymi prawymi palcami i wewnetrzna czescia dloni.
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu 

-
MadboY - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
MadboY a ile masz na Poznaniu szykan? Na Cadwell jest jedna ciasna i wystarczy na zamknietej przepustnicy wleciec i przekladasz sprzeta ze strony na strone jak rower. Poza tym radze trzymac kiere bez palcow na klamce bo czlowiek odruchowo chce hamowac gdy robi sie goraco, a w pochyle nic dobrego z tego nie bedzie. A z tym uchwytem to racja-trzeba sie nauczyc swobodnego i pewnego trzymacia kiery.
- PrzemoR6
- Świeżak
- Posty: 205
- Dołączył(a): 1/3/2008, 04:25
- Lokalizacja: JAWOR/Niedaszów
Chodzi wlasnie o to, zeby przelozyc sprzet z jednej strony w druga trzymajac odkrecony gaz (chodzi o prawidlowa prace zawieszenia).
Po za tym jak chcesz wejsc w zakret na zakladke nie majac choc jednego palca na klamce hamulca? Trzeba trzymac.
Co do odruchow to niestety jest tak jak piszesz. Jesli cos jest nie tak to zamykamy gaz i hamujemy. A to jest najgorsze co moze byc, bo sami podcinamy motocykl. Dlatego trzeba sobie wyrobic nowy odruch bezwarunkowy - co by sie nie dzialo trzymamy gaz w zlozeniu.
To sa aspekty jazdy typowo torowej. A w jezdzie codziennej czasem ulamek sekundy przy naglym hamowaniu moze nam uratowac tylek. Takze ja widze same plusy trzymania palcy na klamkach
Inna sprawa, ze jak sobie czlowiek narobi zlych nawykow - jak np. ja z trzymaniem wszystkimi palcami rollgazu to potem ciezko sie przestawic na prawidlowe trzymanie. Mnie od tego bola sciegna, ale ponoc kiedys to ma minac.
Po za tym jak chcesz wejsc w zakret na zakladke nie majac choc jednego palca na klamce hamulca? Trzeba trzymac.
Co do odruchow to niestety jest tak jak piszesz. Jesli cos jest nie tak to zamykamy gaz i hamujemy. A to jest najgorsze co moze byc, bo sami podcinamy motocykl. Dlatego trzeba sobie wyrobic nowy odruch bezwarunkowy - co by sie nie dzialo trzymamy gaz w zlozeniu.
To sa aspekty jazdy typowo torowej. A w jezdzie codziennej czasem ulamek sekundy przy naglym hamowaniu moze nam uratowac tylek. Takze ja widze same plusy trzymania palcy na klamkach

Inna sprawa, ze jak sobie czlowiek narobi zlych nawykow - jak np. ja z trzymaniem wszystkimi palcami rollgazu to potem ciezko sie przestawic na prawidlowe trzymanie. Mnie od tego bola sciegna, ale ponoc kiedys to ma minac.
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu 

-
MadboY - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
Zawsze wlatuje w winkiel na zamknietej przepustnicy i nigdy nie uzywam hamulca w zlozeniu. Nigdy tez nie mialem wrazenia zeby mi moto podcinalo. Wg mnie zamkniecie gazu wyhamowuje mato w bezpieczny sposub nawet w ekstremalnych zlozeniach.
Mam za to klopot z szybkim przejazdem przez szykane(...wejsc w zakret na zakladke...-czy chodzilo Ci tu o szykane?) Wlatuje na zamknietym gazie, przezucam i zaczynam przyspieszac, ale wydaje mi sie, ze jakos wolno sie to wszystko dzieje. Mozesz opisac dokladnie ta technike z hamulcem i otwartym gazem?
Mam za to klopot z szybkim przejazdem przez szykane(...wejsc w zakret na zakladke...-czy chodzilo Ci tu o szykane?) Wlatuje na zamknietym gazie, przezucam i zaczynam przyspieszac, ale wydaje mi sie, ze jakos wolno sie to wszystko dzieje. Mozesz opisac dokladnie ta technike z hamulcem i otwartym gazem?
- PrzemoR6
- Świeżak
- Posty: 205
- Dołączył(a): 1/3/2008, 04:25
- Lokalizacja: JAWOR/Niedaszów
PrzemoR6 napisał(a):(ciach) Wlatuje na zamknietym gazie, przezucam i zaczynam przyspieszac, ale wydaje mi sie, ze jakos wolno sie to wszystko dzieje. Mozesz opisac dokladnie ta technike z hamulcem i otwartym gazem?
Opisać tą technikę się da, ale ja bym się nie odważył bo tego nie da się, tak jak Lovtza napisał, nauczyć się na forum. Wręcz jest zakaz pisania o tym bo ludzie się naczytają i jak zaczną próbować to się pozabijają. Ważne żeby wiedzieć, że coś takiego jest i nie trzeba robić eksperymentów. Wystarczy pójść do dobrej szkoły.
I jeszcze trzeba zdementować te słowa (jak zauważył Lovtza >.< ):
PrzemoR6 napisał(a):Wprowadz w nawyk zdejmowanie palcow z klamki po wyhamowaniu przed winklem, a w razie zbyt duzej predkosci w winklu zamykasz calkiem manete i gniesz sprzeta ile wlezie-zwykle pomaga, a jezeli nie to ratujesz sie prostujac sprzeta
Zupełnie odwrotnie niż mówi teoria. Zdejmowanie palców z klamki nie jest potrzebne. Powinny być tam zawsze, chyba że jesteś takim pro jak Stoner, czy Rossi, bo oni to już robią co chcą bo potrafią. Jeśli zaciskasz palce w chwilach strachu - pracuj nad sobą a nie wyuczaj się złych nawyków.
Odjęcie gazu w winklu + duże złożenie = highside, złamany obojczyk

Ostatnio edytowano 9/3/2009, 15:06 przez hefron, łącznie edytowano 1 raz
-
hefron - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1394
- Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
- Lokalizacja: Suchowola
Widze,ze szkol jazdy jest duzo i roznia sie one technikami pokonywania szybkich i glebokich winkli.
Powiedzcie mi taka rzecz:
Czasami jak wpadam na rondo,klade motor i nagle musze szybko zwolnic bo mam jakas przeszkode...opone mam dopieta do konca i jak wtedy puszczam gaz to czuje jakby motocykl mi sie zlamal bo bardzo odczuwalne jest takie szarpniecie kierownicy...zawsze mnie to przeraza i czest mi sie tak dzieje....moze to brak amorka skretu??
A moze poprostu zbyt wolne pokonywanie winkla w pelnym zlozeniu?
Powiedzcie mi taka rzecz:
Czasami jak wpadam na rondo,klade motor i nagle musze szybko zwolnic bo mam jakas przeszkode...opone mam dopieta do konca i jak wtedy puszczam gaz to czuje jakby motocykl mi sie zlamal bo bardzo odczuwalne jest takie szarpniecie kierownicy...zawsze mnie to przeraza i czest mi sie tak dzieje....moze to brak amorka skretu??
A moze poprostu zbyt wolne pokonywanie winkla w pelnym zlozeniu?
-
Pawcio415 - Świeżak
- Posty: 422
- Dołączył(a): 9/3/2007, 21:52
- Lokalizacja: ÅšlÄ…sk, Newbridge
Szkolicie sie i super, chetnie sie czegos nowego dowiem bo moje wywody pochodza tylko i wylocznie z wlasnego doswiadczenia. I o ile wiem to highside powstaje w wyniku dodawania a nie odejmowania gazu w zlozeniu. Nie dotykam hamulcow w winklu bo przy ratowaniu sie przednim sprzet sie prostuje-a nie o to chodzi, a uzywanie tylnego to proszenie sie o lowside. Pracuje maneto-dodaje delikatnie gazu jezeli jestem za wolno w winklu, albo zamykam manete gdy mnie wynosi. I na wyjsciu z winkla ani na prostej palce na klamkach nie sa mi potrzebne wiec po co je tam trzymac?
- PrzemoR6
- Świeżak
- Posty: 205
- Dołączył(a): 1/3/2008, 04:25
- Lokalizacja: JAWOR/Niedaszów
Ja czasami hamuje do samego szczytu zakręktu, do pełnego złożenia. Stopniowo coraz lżej.
http://www.bikepics.com/members/cichy929/ | SMR450/YZ125
-
cichy - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1550
- Dołączył(a): 8/9/2005, 16:17
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość