Prawidłowa pozycja kierowcy tor.
Zapewne mam palce na klamce skoro hamuje do połowy zakrętu.
Przepustnice otwieram gdy puszczę hebel.
Oczywiście częściej mój motocykl wymusza inny styl pokonywnia zakrętu, staram się wpadać głębiej w zakręt.
Przepustnice otwieram gdy puszczę hebel.
Oczywiście częściej mój motocykl wymusza inny styl pokonywnia zakrętu, staram się wpadać głębiej w zakręt.
http://www.bikepics.com/members/cichy929/ | SMR450/YZ125
-
cichy - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1550
- Dołączył(a): 8/9/2005, 16:17
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Lovtza napisał(a):Zasada numer jeden, primo number łan: NIGDY, ale to q..a nigdy nie puszcza się gazu w zakręcie. Zakręt trzeba cały czas jechać na gazie, po wejściu w zakręt gaz zaczynasz odkręcać zanim jeszcze puścisz do końca hamulce. Chwilę później odpowiadasz sobie czemu:
No cały czas mówimy tu o jeździe na torze, gdzie niedostosowanie prędkości może w najgorszym wypadku skończyć się wizytą na poboczu. A jak to jest gdy np. nie mieścimy się na górskiej drodze czy na kilku pasmowym zakręcie między samochodami. Czy tutaj można ratować się odjęciem gazu czy mimo to ryzykować maksymalnym pogłębianiem przeciwskrętem (nie zawsze jest na to czas). Pytam bo nigdy nie jeździłem na "mocarnych" maszynach a na moim odjęcie gazu uratowało mnie raz przed wizytą pod ciężarówką..
http://bikepics.com/members/reddie/ (otwórz link)
-
Redd - Świeżak
- Posty: 312
- Dołączył(a): 27/8/2007, 23:40
- Lokalizacja: Gdańsk
Troche mnie dziwi Wasze krytyczne podejscie do wpadania w winkiel z zamknieta maneta. Podczas szukania materialow na temat ustawiania zawieszen znalazlem artykol z teoria pracy zawieszenia przed wejsciem w winkiel, w jego szczycie i na wyjsciu. Ogolnie rzecz ujmujac chodzi o utrzymanie plynnosci ruchu zawieszenia miedzy poszczegolnymi fazami pokonywania zakretu. I tu sila pchajaca moto podczas hamowania (zamknieta przepustnica) zostaje zastapiona sila odsrodkowa zakretu w plynny sposob (kladziesz moto i odpuszczasz hebel). Ten etap przeprowadzony plynnie pozwala na szybkie i stabilne przejechanie odcinka.
Gdzie tu jest blad?
Gdzie tu jest blad?
- PrzemoR6
- Świeżak
- Posty: 205
- Dołączył(a): 1/3/2008, 04:25
- Lokalizacja: JAWOR/Niedaszów
Blad jest w tym, ze zawieszenie zle pracuje. Latwo o glebe, bo moto nie jest stabilne - nie dostaje znakow od 'czarodzieja' co sie z nim dzieje
Puszczajac gaz hamujesz silnikiem, czyli de facto rownie dobrze moglbys wcisnac tylny hebel. Natomiast, zeby przygotowoc zawieszenie do skrecania nalezy je 'skleic' co czynisz wciskajac klamke przedniego hamulca.
Nastepnie skladasz sie (dalej trzymajac przedni hebel - zawieszenie sklejone) dodajac gazu i jednoczesnie plynnie popuszczajac hamulec w miare otwierania gazu - czyli stosujemy zakladke i po to m.in. sa nam potrzebne palce na klamce hebla w zlozeniu.
A to wszystko po to, by na wyjsciu (juz bez hamulcy) dac wolnosc rollgazowi
bo wtedy przednie kolo juz nie jest nam tak na prawde do niczego potrzebne.

Puszczajac gaz hamujesz silnikiem, czyli de facto rownie dobrze moglbys wcisnac tylny hebel. Natomiast, zeby przygotowoc zawieszenie do skrecania nalezy je 'skleic' co czynisz wciskajac klamke przedniego hamulca.
Nastepnie skladasz sie (dalej trzymajac przedni hebel - zawieszenie sklejone) dodajac gazu i jednoczesnie plynnie popuszczajac hamulec w miare otwierania gazu - czyli stosujemy zakladke i po to m.in. sa nam potrzebne palce na klamce hebla w zlozeniu.
A to wszystko po to, by na wyjsciu (juz bez hamulcy) dac wolnosc rollgazowi

Ostatnio edytowano 9/3/2009, 23:22 przez MadboY, łącznie edytowano 1 raz
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu 

-
MadboY - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
No i juz mi sie rozjasnia! Dzieki bardzo panowie! Raz mi sie cos podobnego o uszy obilo (od angola) ale nie moglem tego skumac, potem probowalem na torze ale bardzo niestabilnie sie moto zachowywalo. A tu chodzi o mistrzowskie wyczucie hebel vs maneta. Pod koniec miesiaca znowu uderzam na tor wiec zobaczymy jak to idzie.
Pozdro!
Pozdro!
- PrzemoR6
- Świeżak
- Posty: 205
- Dołączył(a): 1/3/2008, 04:25
- Lokalizacja: JAWOR/Niedaszów
To co pisałem wyżej,że maszyna mi się łamie na winklu w czasie hamowania dzieje się tylko jak muszę niespodziewanie zwolnić natomiast często łapię się na tym,że jak śmigam w górach to w szybkie winkle wchodzę cały czas trzymając gaz i wciśniete hamulce....a potem tylko zwalniam heble i jeszcze bardziej odwiajm manetę(robię to nieświadomie).To chyba coś podobnego o czym Wy wyżej mówicie...teraz muszę tylko opanować to na tyle,żeby jeszcze mniej hebla używać i robić to płynnie cały czas na napiętym układzie napędowym,tak?!
-
Pawcio415 - Świeżak
- Posty: 422
- Dołączył(a): 9/3/2007, 21:52
- Lokalizacja: Śląsk, Newbridge
No nie do końca. Na otwartym gazie nie trzyma się razem hamulca. Przez ułamek sekundy przy wejściu w winkiel tak, ale to tylko przejście pomiędzy hamulcem a gzem. Druga sytuacja to hamowanie w zakręcie ale to też jest albo lekkie pyknięcie, albo przejście. No i najważniejsza jest płynność. Ani gaz ani hamulec nie są urządzeniami włącz-wyłącz.
Można o tym gadać do usranej śmierci
Chyba na prawdę nie mamy co robić bo pogoda do tyłka. 
Można o tym gadać do usranej śmierci


-
hefron - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1394
- Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
- Lokalizacja: Suchowola
Dodam jeszcze od siebie że puszczając gaz występuje jeszcze jedno niekorzystne zjawisko o którym zapomnieli w prost napisać Matboy, Hefron i Lovtza.
Mianowicie puszczając gaz nasze tylne zawieszenie się kompresuje a tym samym zmniejsza się prześwit. Jeżeli jest to w złożeniu może się tak zdarzy że przytrzemy podnóżkami/wydechem o asfalt. Kontakt taki może spowodować odciążenie tylnego koła-> utrate przyczepności-> "złamany obojczyk
" Dobrze gadam ?
Mianowicie puszczając gaz nasze tylne zawieszenie się kompresuje a tym samym zmniejsza się prześwit. Jeżeli jest to w złożeniu może się tak zdarzy że przytrzemy podnóżkami/wydechem o asfalt. Kontakt taki może spowodować odciążenie tylnego koła-> utrate przyczepności-> "złamany obojczyk

- Karol_85
- VIP Ścigacz.pl
- Posty: 303
- Dołączył(a): 20/10/2006, 08:24
- Lokalizacja: Łomianki
Ja dodam swoje pięć groszy :
wchodząc w zakręt możesz mieć przymknięty gaz i nic złego Ci się nie stanie , w głównej mierze chodzi o to by nie przymykać będąc już w fazie skręcania a czemu ? bo będąc już w łuku dociążasz przód odciążasz tył i do tego hamujesz tylnym kołem i robisz to bardzo dynamicznie , jadąc powiedzmy sobie dość lajtowo powoduje to zatrzepaniem moto ale jeśli będziesz cisnąć na maxa to zaliczysz glebę , możesz sobie to przetestować na puszce z napędem na tył i najlepiej na mokrym efekt będzie taki że zaliczysz pirueta, tak jak bys zaciągnął ręczny , im wyższe obroty silnika tym dynamiczniejszy efekt końcowy.
jadąc moto i zbliżając się do zakrętu hamujesz, dociążasz przód ( czyli sklejasz zawieszenie zwiększasz przyczepność przedniego koła ) zmniejszasz prędkość robisz tak do wierzchołka zakrętu, następnie przechodzisz w fazę przyśpieszania, kwestie regulacji gazem i hamulcem pozostaw sobie na później, naucz sie tak opanować wchodzenie w zakręt by podczas hamowania moto ustawiało Ci sie bokiem ( składało się do zakrętu ) wtedy na max wykorzystujesz hamulce i przyczepność , wyczuj granice jak mocno możesz hamować by nie podciąć przedniego koła a jednocześnie uzyskać zwiększoną przyczepność dzięki przeniesieniu masy reszta sam przyjdzie
wchodząc w zakręt możesz mieć przymknięty gaz i nic złego Ci się nie stanie , w głównej mierze chodzi o to by nie przymykać będąc już w fazie skręcania a czemu ? bo będąc już w łuku dociążasz przód odciążasz tył i do tego hamujesz tylnym kołem i robisz to bardzo dynamicznie , jadąc powiedzmy sobie dość lajtowo powoduje to zatrzepaniem moto ale jeśli będziesz cisnąć na maxa to zaliczysz glebę , możesz sobie to przetestować na puszce z napędem na tył i najlepiej na mokrym efekt będzie taki że zaliczysz pirueta, tak jak bys zaciągnął ręczny , im wyższe obroty silnika tym dynamiczniejszy efekt końcowy.
jadąc moto i zbliżając się do zakrętu hamujesz, dociążasz przód ( czyli sklejasz zawieszenie zwiększasz przyczepność przedniego koła ) zmniejszasz prędkość robisz tak do wierzchołka zakrętu, następnie przechodzisz w fazę przyśpieszania, kwestie regulacji gazem i hamulcem pozostaw sobie na później, naucz sie tak opanować wchodzenie w zakręt by podczas hamowania moto ustawiało Ci sie bokiem ( składało się do zakrętu ) wtedy na max wykorzystujesz hamulce i przyczepność , wyczuj granice jak mocno możesz hamować by nie podciąć przedniego koła a jednocześnie uzyskać zwiększoną przyczepność dzięki przeniesieniu masy reszta sam przyjdzie
Yamaha R6
-
synjutrzenki - Świeżak
- Posty: 38
- Dołączył(a): 25/5/2008, 10:03
- Lokalizacja: Wrocław
MadboY napisał(a):WiemWszyscy ci ludzie chodzili na kursy doszkalajace do ProMotor'a gdzie jest taki jeden trener, ktory na prawde uczy swiadomej jazdy. Wiem po sobie i znajomych. Wczesniej nie wierzylem w istnienie prawdziwych kursow pod tym katem. Jak sie szczesliwie okazalo, bylem w bledzie.
http://www.pro-motor.pl/node/30
Z poczatku nie chcialem tego pisac, zeby nie wyszlo ze wszystko pisze dla reklamy. Ale jak juz mnie pociagnales za jezyk to pisze.
Madboy napisz jaki koszt jest takiego kursu bo na stronie ProMotor nic na ten temat nie znalazłem poza obowiązkowym pierwszym 5godz wykładem o dynamice jazdy za 100zł
GS 500E, 91r -> CBR 600 F2 | http://bikepics.com/members/blatomasz/93cbr600/
-
blatomasz - Świeżak
- Posty: 115
- Dołączył(a): 7/5/2007, 09:49
- Lokalizacja: Płońsk
wyklad 100zl.
Potem indywidualne praktyki idace tempem konkretnego czlowieka. Zazwyczaj 4 lekcje po 2h, gdzie 1h kosztuje 75zl.
Wychodzi dosc sporo. Sam z poczatku nie bylem przekonany, ale jak zobaczylem postepy u ludzi, ktorzy byli juz po to poszedlem i nie zaluje. Takze polecam, bo nie bedzie to kasa wyrzucona w bloto.
Potem indywidualne praktyki idace tempem konkretnego czlowieka. Zazwyczaj 4 lekcje po 2h, gdzie 1h kosztuje 75zl.
Wychodzi dosc sporo. Sam z poczatku nie bylem przekonany, ale jak zobaczylem postepy u ludzi, ktorzy byli juz po to poszedlem i nie zaluje. Takze polecam, bo nie bedzie to kasa wyrzucona w bloto.
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu 

-
MadboY - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
Dzięki za info, a powiedz mi jeszcze jedno to jest ta sama szkoła w której uczy Tomek Kulik ?
GS 500E, 91r -> CBR 600 F2 | http://bikepics.com/members/blatomasz/93cbr600/
-
blatomasz - Świeżak
- Posty: 115
- Dołączył(a): 7/5/2007, 09:49
- Lokalizacja: Płońsk
Mam pytanie, nie tyle odnosnie jazdy na torze ale poza miastem, brania zakretow. Szukalem i nie moglem znalezc.
Ostatnio jak sobie jechałem, przy skrecaniu np. w prawo, oprocz przeciwskretu, cala mase ciala przenosilem na prawy podnozek, wciskajac go w ziemie co powodowalo ze oprocz przeciwskretu dodatkowo motocykl sie mocniej skladal. Jakos dziwnie te technike odczuwalem, wygladalo to tak jakbym wciskajac podnozek powodowal, ze tylne kolo bardziej na zewnatrz uciekalo. Robic tak czy sobie odpuscic?
Ostatnio jak sobie jechałem, przy skrecaniu np. w prawo, oprocz przeciwskretu, cala mase ciala przenosilem na prawy podnozek, wciskajac go w ziemie co powodowalo ze oprocz przeciwskretu dodatkowo motocykl sie mocniej skladal. Jakos dziwnie te technike odczuwalem, wygladalo to tak jakbym wciskajac podnozek powodowal, ze tylne kolo bardziej na zewnatrz uciekalo. Robic tak czy sobie odpuscic?
- abc
- Świeżak
- Posty: 69
- Dołączył(a): 11/11/2008, 20:58
abc napisał(a): Robic tak czy sobie odpuscic?
Odpuść sobie. Poproś znajomego, który wie jak siedzieć na motocyklu żeby Ci pokazał i pomógł zrozumieć. Tak, zacznij od nauki siedzenia. Reszta jakoś się z czasem ułoży - jak juz się nauczysz siedzieć.
-
DonPedro - Świeżak
- Posty: 12
- Dołączył(a): 10/3/2009, 23:17
Wciskasz nie ten podnóżek co trzeba. Jadąc w prawo wciskasz lewy a nie prawy. Prawa noga ma być wtedy luz. Jeśli zrobisz odwrotnie to będzie tak jak mówisz, czyli moto się bardziej kładzie, a jeśli wtedy dotkniesz podnóżkiem asfaltu to tworzysz punkt piwotowy i odciążasz tylną oponę co oznacza uślizg i nieuchronną glebę.
-
hefron - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1394
- Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
- Lokalizacja: Suchowola
A ja to chyba za krótkie kolana mam :/ Dziś byłem potrenować sobie złożenia.. I jak bym się nie ustawił to zawsze do ziemi brakuje mi z 20cm a przycieram czubkiem buta. Jak docisnąłem mocniej to zeszlifowałem sobie kawałek podnóżka a do ziemi i tak sporo brakowało.
Zakręty i tak biorę ze sporą prędkością więc może wina leży po stronie moto.. XJ 600 jest dosyć szeroki i ma turystyczną kierę ..nie wiem może na sporcie dał bym radę..
I ponadto cholernie boję się że przez te j**** podnóżki mogę się wyłożyć przy mocnym złożeniu.
Zakręty i tak biorę ze sporą prędkością więc może wina leży po stronie moto.. XJ 600 jest dosyć szeroki i ma turystyczną kierę ..nie wiem może na sporcie dał bym radę..
I ponadto cholernie boję się że przez te j**** podnóżki mogę się wyłożyć przy mocnym złożeniu.
http://bikepics.com/members/reddie/ (otwórz link)
-
Redd - Świeżak
- Posty: 312
- Dołączył(a): 27/8/2007, 23:40
- Lokalizacja: Gdańsk
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości