jak przekonać rodziców do motoru?
Jak przekonać rodziców do moto? Jest tylko jeden niezawodny sposób.
1. Dorosnąć i przestać zadawać głupie pytania (co w przypadku niektórych jest bardzo wskazane).
2. Iść do pracy
3. zarobić
4. kupić
Proste prawda?
1. Dorosnąć i przestać zadawać głupie pytania (co w przypadku niektórych jest bardzo wskazane).
2. Iść do pracy
3. zarobić
4. kupić
Proste prawda?
-
gosia - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 140
- Dołączył(a): 29/6/2006, 19:33
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
I tu jestem z Gosia to sa swiete slowa...sam tak robie i mam gdzies co starzy mysla...tyle ze nie wiem jak z ptk. 1 ale 2,3,4 zaczynam realizowac od ferii...a zreszta jak tatus motonoga zafunduje to nim dlugo nie pojezdzisz...poprostu nie bedziesz go szanowal/szanowala...a jak ktos sobie sam zarobi to wie ile trzeba sie nameczyc zeby zarobic na swoje 2 kolka...i wtegy zna sie wartosc np. tylnej oponki ktora nie poleci z dymem...
pozdrawiam
pozdrawiam
nie polemizuj bo nie jestes predysponowany do emanowania tak apodaktycznych percepcji... | (nie dyskutuj jak nie potrafisz...) xD | | http://www.scigacz.pl/rider/16915/foto/album/712/
-
Szopekk - Świeżak
- Posty: 440
- Dołączył(a): 28/12/2007, 14:09
- Lokalizacja: Węgrów
Szopekk napisał(a):I tu jestem z Gosia to sa swiete slowa...sam tak robie i mam gdzies co starzy mysla...tyle ze nie wiem jak z ptk. 1
pozdrawiam
Bardzo się cieszę.
Co do punktu pierwszego. Myślę, że go też realizujesz, skoro nie zawracasz głowy problemami "jak przekonać rodziców" i starasz się sobie poradzić z nim sam zbierając pieniądze. Poza ty podobnych tematów było chyba już trochę. Z resztą co za głupie pytanie. Skoro rodzice mają ci na coś dać, to mają też prawo powiedzieć NIE.
Pozdrawiam
-
gosia - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 140
- Dołączył(a): 29/6/2006, 19:33
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Thx Gosiu A co do zapytania Kilowata to powiedz mi ile masz lat , czym jezdzisz i skad miales hajs...ja zawsze kupywalem za swoje i wiem ze palenie gumy itp wyglupy znikaja tak samo szybko jak waha ze zbiornika powaga jak chcesz cos miec to tylko za swoj hajs i zobacz jaka masz satysfakcje...nie mowisz "tata mi kupil..." tylko mowisz " ujebal mi sie moto w glowie...zarobilem i zrealizowalem marzenie..." jest roznica??? a zreszta jak Ci starzy zafunduja to jak nie masz lat moga dac Ci zakaz hehe a jak masz za swoje to moga Ci ....heh
pozdro (gdzie ta wiosna???)
pozdro (gdzie ta wiosna???)
nie polemizuj bo nie jestes predysponowany do emanowania tak apodaktycznych percepcji... | (nie dyskutuj jak nie potrafisz...) xD | | http://www.scigacz.pl/rider/16915/foto/album/712/
-
Szopekk - Świeżak
- Posty: 440
- Dołączył(a): 28/12/2007, 14:09
- Lokalizacja: Węgrów
A jak sobie cos zrobisz niedaj Boze to przynajmniej rodzice nie beda sobie wmawiac ze to oni sie przyczynili bo dali na motonoga...
nie polemizuj bo nie jestes predysponowany do emanowania tak apodaktycznych percepcji... | (nie dyskutuj jak nie potrafisz...) xD | | http://www.scigacz.pl/rider/16915/foto/album/712/
-
Szopekk - Świeżak
- Posty: 440
- Dołączył(a): 28/12/2007, 14:09
- Lokalizacja: Węgrów
-
CalibraHunter - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1916
- Dołączył(a): 5/2/2007, 18:28
- Lokalizacja: DWL
To moze ja zabiore glos - i dla odmiany napisze cos zupelnie powaznego a nie w moim lekko ironicznym tonie.
Problem przekonanania rodzicow do motocykla jest ciezki z tego powodu, ze nie potraficie sie jeszcze postawic na ich miejscu. Niezaleznie od zaawansowania wieku, po prostu sa takie rzeczy ktore w zyciu odkrywa sie po jakims czasie dopiero. Zla prasa, to co sie o nas mowi napewno temu nie sluzy - powoduje juz obawy. Dodajcie do tego to, ze rodzice zawsze wiedza lepiej, po prostu znaja was najlepiej i czasami wrecz z uporem godnym lepszj sprawy wiedza swoje (i z czasem zauwazycie ze poniekad maja racje).
Jesli rodzic jest motocyklistą to moim zdaniem tym bardziej powinien robic wam problemy z zakupem sprzetu, wlasnie z powodu doswiadczenia i rozumienia ryzyka. Rodzic doskonale wie co sie stanie z 30KM pod manetka jak dosiadziecie swojego rumaka 125cc i zadne zapewnienia o spokojnej jezdzie, o uwazaniu... NIC nie poskutkuje. I oni to wiedza i wy. Ewnetualnie nie zdajecie sobie sprawy z tego co zrobicie ze sprzetem... rodzic doskonale was zna i wie.
Przyjdzie czas ze podzielicie wspolna pasje z rodzicem motocyklistą.
Wariant drugi jest prostrzy - rodzic kreci nosem ale oprocz tego co slyszy, no moze faktycznie tak mowie, no moze faktycznie nie jest tak zle, no moze kupie mu ten sprzet. Oczywiscie wy wybierzecie model najpewnikiem przeszacowany co za tym idzie niebezpieczny a nie do konca zorintowany rodzic zgodzi sie w koncy go kupic. I to moze byc poczatek problemow. Najgorsze co moze sie stac to wasze smiertelne zejscie i poczucie winy do konca zycia - ze przyczynilismy sie do smierci dziecka.
Tyle tytulem wstepu -
co zrobic
1. dorosnac
2. zakonczyc kurs prawa jazdy
3. z prawem jazdy w rece porozmawiac z rodzicem
4. wykazac sie odpowiedzialnoscia (np poproscie o psa i zajmujcie sie nim odpowiedzialnie)
5. wybrac model samobieznego pojazdu 2 kolowego ktory moze i jest smieszny ale nie zagraza wam. (tzr50 zamiast Aprilka 250)
6. wiadomo ze bedziecie sie scigac z kolegami, probować sztuncic - odpuśccie, to przyjdzie samo.
Akurat w moim przypadku bylo (z samochodem) o tyle ciekawie ze jakos specjalnie mnie nie bawi jazda i nigdy nie bawila. prawo jazdy zrobilem w pierwszym mozliwym terminie, jezdzilem duzo, niejako mechanicznie. Pozniej w pracy krcilem po 3 tys km tygodniowo moemntami i doswiadczenie / zdolnosci nabrane podczas tych wielu lat i tysiecy kilometrow sprawilo ze czasami - dopiero teraz - lubie sie pobawic i poswirowac gdzies samochodem. Takim ktory znam i wiem co / kiedy moge zrobic.
Jezdzijcie spokojnie a wykazujac sie bezproblemowa jazda i bezpieczna, na pewno zaskarbicie sobie zaufanie rodzicow i przychylnosc w pomocy finansowej , ktora moze byc potrzebna w kazdym wieku (szczegolnie na studiach).
Streszczajac?
MYSLEC, to podstawa
DOROSNAC, to takze podstawa
nie bez powodu wiek "doroslosci" ktos ustawil na 18 lat, chociaz moim zdaniem powinno to byc 21.
Dobranoc,
Problem przekonanania rodzicow do motocykla jest ciezki z tego powodu, ze nie potraficie sie jeszcze postawic na ich miejscu. Niezaleznie od zaawansowania wieku, po prostu sa takie rzeczy ktore w zyciu odkrywa sie po jakims czasie dopiero. Zla prasa, to co sie o nas mowi napewno temu nie sluzy - powoduje juz obawy. Dodajcie do tego to, ze rodzice zawsze wiedza lepiej, po prostu znaja was najlepiej i czasami wrecz z uporem godnym lepszj sprawy wiedza swoje (i z czasem zauwazycie ze poniekad maja racje).
Jesli rodzic jest motocyklistą to moim zdaniem tym bardziej powinien robic wam problemy z zakupem sprzetu, wlasnie z powodu doswiadczenia i rozumienia ryzyka. Rodzic doskonale wie co sie stanie z 30KM pod manetka jak dosiadziecie swojego rumaka 125cc i zadne zapewnienia o spokojnej jezdzie, o uwazaniu... NIC nie poskutkuje. I oni to wiedza i wy. Ewnetualnie nie zdajecie sobie sprawy z tego co zrobicie ze sprzetem... rodzic doskonale was zna i wie.
Przyjdzie czas ze podzielicie wspolna pasje z rodzicem motocyklistą.
Wariant drugi jest prostrzy - rodzic kreci nosem ale oprocz tego co slyszy, no moze faktycznie tak mowie, no moze faktycznie nie jest tak zle, no moze kupie mu ten sprzet. Oczywiscie wy wybierzecie model najpewnikiem przeszacowany co za tym idzie niebezpieczny a nie do konca zorintowany rodzic zgodzi sie w koncy go kupic. I to moze byc poczatek problemow. Najgorsze co moze sie stac to wasze smiertelne zejscie i poczucie winy do konca zycia - ze przyczynilismy sie do smierci dziecka.
Tyle tytulem wstepu -
co zrobic
1. dorosnac
2. zakonczyc kurs prawa jazdy
3. z prawem jazdy w rece porozmawiac z rodzicem
4. wykazac sie odpowiedzialnoscia (np poproscie o psa i zajmujcie sie nim odpowiedzialnie)
5. wybrac model samobieznego pojazdu 2 kolowego ktory moze i jest smieszny ale nie zagraza wam. (tzr50 zamiast Aprilka 250)
6. wiadomo ze bedziecie sie scigac z kolegami, probować sztuncic - odpuśccie, to przyjdzie samo.
Akurat w moim przypadku bylo (z samochodem) o tyle ciekawie ze jakos specjalnie mnie nie bawi jazda i nigdy nie bawila. prawo jazdy zrobilem w pierwszym mozliwym terminie, jezdzilem duzo, niejako mechanicznie. Pozniej w pracy krcilem po 3 tys km tygodniowo moemntami i doswiadczenie / zdolnosci nabrane podczas tych wielu lat i tysiecy kilometrow sprawilo ze czasami - dopiero teraz - lubie sie pobawic i poswirowac gdzies samochodem. Takim ktory znam i wiem co / kiedy moge zrobic.
Jezdzijcie spokojnie a wykazujac sie bezproblemowa jazda i bezpieczna, na pewno zaskarbicie sobie zaufanie rodzicow i przychylnosc w pomocy finansowej , ktora moze byc potrzebna w kazdym wieku (szczegolnie na studiach).
Streszczajac?
MYSLEC, to podstawa
DOROSNAC, to takze podstawa
nie bez powodu wiek "doroslosci" ktos ustawil na 18 lat, chociaz moim zdaniem powinno to byc 21.
Dobranoc,
Oprogramowanie dla gastronomii i hotelarstwa (otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
-
simonw - Mieszkaniec forum
- Posty: 4213
- Dołączył(a): 17/5/2007, 00:08
- Lokalizacja: Wrocław
Heh, no to teraz spoylera zamęczycie Chce mieć fotkę, to niech ma, jego sprawa, ale: "wUcieczcePrzedPrawem320kmh" - rozwala mnie
Zresztą temat o przekonaniu rodziców, zmienił się na temat o spoyleru i jego fotce - ŁOFTOPIK.
Zresztą temat o przekonaniu rodziców, zmienił się na temat o spoyleru i jego fotce - ŁOFTOPIK.
Yamaha TeTetka Szyćsetka -> to już przeszłość......w oczekiwaniu na kolejne moto
-
wiklad - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1090
- Dołączył(a): 19/6/2007, 21:52
- Lokalizacja: Trzebiatów /Szczecin
-
Bartorex70 - Świeżak
- Posty: 98
- Dołączył(a): 23/10/2007, 09:45
- Lokalizacja: Kraków
1. zostawiamy temat fotki spoylera, od tego jest jak juz inny topic
2. temat dalej odnosnie rozmow z rodzicami
3. moze wypowie sie ktos kto jakis czas temu jednak skonczyl 18 lat, co?
2. temat dalej odnosnie rozmow z rodzicami
3. moze wypowie sie ktos kto jakis czas temu jednak skonczyl 18 lat, co?
Oprogramowanie dla gastronomii i hotelarstwa (otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
-
simonw - Mieszkaniec forum
- Posty: 4213
- Dołączył(a): 17/5/2007, 00:08
- Lokalizacja: Wrocław
Ja juz swoje przeprawy ze starymi opisywalem,w skrocie zobaczyli ze jestem zdeterminowany,wyjechalem na cale wakacje z domu zeby zarobic na moto i zgodzili sie dolozyc kasy i nawet zafundowali mi prawko A+B a mialo byc samo A.Nie wiem ale chyba moge sie uznac za farciarza
Sracz 600
-
LukasBST - Świeżak
- Posty: 343
- Dołączył(a): 8/4/2007, 10:04
Tym razem napisze krotko -
spazz ma specyficzne poczucie humoru ktore mi osobiscie bardzo lezy a i zdanie o userach fotka.pl mamy podobne, natomiast NIE jest to temat odnosnie tego ze masz tam konto.
Koniec, ok?
spazz ma specyficzne poczucie humoru ktore mi osobiscie bardzo lezy a i zdanie o userach fotka.pl mamy podobne, natomiast NIE jest to temat odnosnie tego ze masz tam konto.
Koniec, ok?
Oprogramowanie dla gastronomii i hotelarstwa (otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
-
simonw - Mieszkaniec forum
- Posty: 4213
- Dołączył(a): 17/5/2007, 00:08
- Lokalizacja: Wrocław
gosia napisał(a):Jak przekonać rodziców do moto? Jest tylko jeden niezawodny sposób.
1. Dorosnąć i przestać zadawać głupie pytania (co w przypadku niektórych jest bardzo wskazane).
2. Iść do pracy
3. zarobić
4. kupić
Proste prawda?
Nie do końca się zgodzę, i temat tez nie jest aż tak śmieszny. Jednak na rowerze uczymy się jeździć w granicach 4-8 lat a nie czekamy aż będzie nas stać na rower. Trochę uprościłem, ale chyba lepiej dostać od rodziców 50ccm w gimnazjum i za młodu uczyć się jeździć. Własne pieniądze przychodzą często po studiach, a wtedy nauka jazdy już tak nie wychodzi i do tego priorytety się zmieniają (mieszkanko, rodzina). No i wychodzi 1 moto po trzydziestce lub później.
Wydaje mi się że simonw ma rację. Najbardziej spodobał mi się punkt 3. W ten sposób można pokazać swoją dojrzałość i determinację w dążeniu do celu.
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
-
Grubas - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 908
- Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
- Lokalizacja: Poznań
Mnie doświadczenie powiedziało jak to zrobić: Wyjechać do roboty, padać na ryj po pracy i w końcu kupić moto samemu. Po tem powiedzieć: Mamo, Tato kupiłem, wysłać fotke czy cuś, np. podjechać do domu zadzwonić powiedzieć, że mam niespodziankę. W życiu najlepiej liczyć na siebie.
Kawasaki ER5 2005
-
Traperoso - Mieszkaniec forum
- Posty: 1645
- Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
- Lokalizacja: Szczecin
ja wymeczylem ojca o 50tke w wieku 12lat. Niestety (a moze i na szczescie) na tym sie skonczyla pomoc finansowa ze strony rodzicow jesli chodzi o moja pasje motoryzacyjna. W LO juz dorywalem sie roznych prac (catering, rozladunek itp), w maturalnej klasie mialem juz stala prace i w siepniu po maturze rodzice uslyszeli "jutro jade kupic motocykl" i tak stalem sie posiadaczem GSa.
A teraz jestem na 2gim roku studiow dziennych (gdzie jednoczesnie dalej pracuje - kosztem kompletnego braku wolnego czasu) i nie moge sie doczekac sezonu zeby poszalec dopiero co zakupionym Fireblade'm SC44. Takze da sie bez pomocy rodzicow i zgodze sie, ze w takiej sytuacji czlowiek pomysli 5x zanim spali kapcia bo wie, ze bedzie musial zapracowac na nowa gume.
Takze chciec to moc
A teraz jestem na 2gim roku studiow dziennych (gdzie jednoczesnie dalej pracuje - kosztem kompletnego braku wolnego czasu) i nie moge sie doczekac sezonu zeby poszalec dopiero co zakupionym Fireblade'm SC44. Takze da sie bez pomocy rodzicow i zgodze sie, ze w takiej sytuacji czlowiek pomysli 5x zanim spali kapcia bo wie, ze bedzie musial zapracowac na nowa gume.
Takze chciec to moc
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu
-
MadboY - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości