jak przekonać rodziców do motoru?

[icid]

Ja pomykam od 16 roku życia na początku tym na co sam zarobiłem bo starzy nie dołozyli mi złotówki do żadnego moto i nie dla tego że nie mieli na to, ale dlatego że siostra mojej mamy pracuje w szpitalu i gipsuje tych wszystkich nieszczęśników z wypadków motocyklowych. Więc nie ułatwili mi ale też nie utrudnili, powiedzieli że jak sobie zarobie to kupie. Kupili mi za to komputer ale jak chciałem lepszy moto to mogłem sprzedać komputer na zasadzie coś za coś i to moim zdaniem najlepszy układ, nie rozpieszczać. Jak sie zarobi samemu rezygnując przy tym z kilku ważnych dla nas rzeczy, to jeździ sie inaczej i inaczej szanuje sie motor. A co do humoru spazza to mi bardzo odpowiada :D

[adamus67]

Mi sie też podoba jego poczucie humoru

A jak mówią:"Poczucie humoru jest funkcją inteligencji"

[simonw]

1. Mi takze odpowiada humor spaza, jak cos jest zenujace jego odpowiedz bedzie w tym klimacie i nie swiadczy to zle o nim, tylko o temacie

2. Faktycznie pracujac samemu na sprzet szanujemy go (ze przypomne przypadek Eneasza i pucowania felg i lancucha) i wiadomo ile tygodni kosztuje np nowa guma

3. Bedac w liceum mozna spokojnie pracowac np jako redaktor w roznych miesiecznikach, chetnie sa przyjmowani ludzie jako "stali wspolpracownicy" a i wierszowka nie jest zla. To chyba najprostrze rozwiazanie, bo pisac w swoim narodowym jezyku powinien umiec _kazdy_

4. Nawiazujac do Spaza - (patrz punkt 3) oprocz powiedzmy 60% z tych 90 o ktorych on pisze

5. Sa takze inne prace, a moim zdaniem po liceum nie znanie wartosci pieniadza i pracy jest takim samym kalectwem jak nieumiejetnosc ukrojenia sobie chleba. Nie chodzi tutaj o ciezka prace i kupe forsy, ale nawet zapracowac na kilka stow i np powiedziec rodzica ze w tym miesiacu nie chce kieszonkowego, chyba ze mi zabraknie...
A i od razu widac takze odpowiedzialnosc i mlodzi ludzie ucza sie pracowac, szanowac prace, wartosc pieniadza oraz maja podstawy w racjonalnym zarzadzaniu gotowka - co nie jest takie oczywiste, patrzac na moich mlodych znajomych rozpoczynajacych studia w innym miescie

[Grubas]

U mnie praca zawsze wpływała bardzo mocno na wyniki w nauce. Praca to niestety obowiązek, szkoła też, jak olejesz prace to ją stracisz. Jak mnie zacznie dotyczyć ten problem jako rodzica to raczej będę wolał dać kasę niż wysyłać do pracy.
Problem poszanowania pojazdu nie jest aż tak ważny. Jak rozwali – nie dawać kasy. Ponadto pamiÄ™tam, że MZ kupiÅ‚em z ojcem wspólnie (on daÅ‚ 90% siana a ja 10% ) ale to wystarczyÅ‚o.

[spazz]

ja chyba nie dam dziecku na motocykl kasy. kupie poketbajka i tyle. jak sie wciagnie niech kombinuje jak sobie kupic kolejny. ja jako maly gowniarz dostalem motorynke i wiecej nie bylo mowy o dwoch kolach.

[patrykmulek]

Moi starzy tez mi nie dali na skuter ani na nsr i na kolejny tez sam bede musial zarobic,zreszta juz zbieram kase na nastepny moto.Uwazam ze jest to dobre rozwiazanie bo pracuje tylko w wakacje i soboty u ojca w firmie.Praca nie jest lekka bo na budowie ale przyzwoicie mozna zarobic,kupic sobie cos,nauczyc sie pracy i to co najbardziej cenie czyli satysfakcje ze jestem w stanie sam kupic i go utrzymac tymbardziej ze dla czlowieka w moim wieku kupic motocykl za ponad 5000 i do tego jakies tam koszty zwiazane z jego utrzymaniem jest duzym wyczynem.Dodam ze zarobilem na to w wakacje i ferie czyli cale wakacje od poczatku do konca trzeba zarabiac i odkladac

[Dhrakar]

I sie udalo :D:D:D:D, moja pierwsza w życiu maszynka stoi w garazu :D:D:D mamusia zadowolona ze ladny kolor wzielem a tatuś nic niewie :P:P:P[/img], a i jeszcze jedno ale to ZAP......A, WIEDZIALEM ZE TO SZYBKIE JEST ALE NIEWIEDZIALEM ZE AZ TAK :D:D:D:D teraz duuuuuuuuuużo nauki przedemna :D

[mateo Fazer 600]

no motorek ładny tylko szkoda.... ,że to Kawa !!! no ale to twój wybór !!


a ja wogóle swoich rodziców nie przekonywałem do żadnego motoru po prostu jestem z mama na zasadzie kupię moto tanio a potem je sprzedam drożej a co lepsze ona daje mi na taki mętlik kase a ja mam na czym latać chwilowo jestem bez motoru ale mam na oku już GSXR 750W więc za nie długi czas będę sobie na takim latał!!!

[Kuligus]

Spoko loko!
Sam aktualnie zbieram na mój pierwszy motor w Irlandii... z tym ze moi rodzice tez wyemigrowali i mam ich zrzedzenie na codzień w domu! Ja planuje kupic Yamaszkę XJ600N od 96 roku i non stop przeglądam allegro i pokazuje fotki... juz powoli sie przełamują, zwłaszcza że mój tata sam jest mechanikiem samochodowym i nieraz strugał rajdówki, bawił sie motorami za małolata. Teraz czasami zerknie i sam coś doradza, ale ciągle tak jak mama powtarza ze lepiej kupić samochód bo praktyczniejszy! Ja swoje wiem i zarabiam i za swoje kupię motor wiec nie mają nic do gadania! Oczywiście szanuje ich zdanie, ale i tak zrobie tak jak uważam! Mam juz rocznikiem 20 lat, a prawko od roku!;]

PS. w wieku 6 lat dostalem od taty motorynkę na dzień dziecka która po 2 latach sprzedał bo nie mia czasu zebym jeździł pod jego okiem i mu ciągle to wypominam:P

[turboponczek]

╙
╙ ╙

[Niebiesska]

I ja zrobię chyba tak samo... Mojej matki chyba w życiu nie uda mi się przekonać do moto. Więc robię prawko, kupuję maszynę(kawasaki er5 na początek mi się wydaje dobry ), podjeżdżam pod domek, a na końcu: mamo mam moto!

[mlody]

ale wczesniej pogadaj z kims czy Cie przenocuje "w razie W"

[.OUTLAW.]

ja bym po kawalku znosił do domu motor zacznij np od tloka

[Niebiesska]

Spoko dam radę W końcu od czego są starzy znajomi a tak na poważnie to chyba faktycznie tak zrobię. Zapiszę się na kurs, będę grzecznie chodzić i dopiero po egzaminie powiem mojej rodzince jakie mam plany...

[Kedar-88]

heh to się trochę nasłuchasz....sam wiem po sobie...te rozmowy w stylu "mamo kupuje motocykl.....po moim trupie....to się da załatwić "


ps...pozdrowienia dla koleżanki z okolic......

[Niebiesska]

Dobrze chociaż, że mój tatuś się zgodził. Oczywiście nie omieszkał powiedzieć że to głupota itd, ale ostatecznie się zgodził. Nawet pozwolił mi moje przyszłe moto trzymać u siebie A moja mama jak już będzie po fakcie (czyli prawko w kieszeni, moto u tatusia ) nie będzie miała innego wyjścia jak to po prostu zaakceptować.

Dziękuję za pozdrowienia i wzajemnie!!!

[Piankowy Marynarzyk]

Coreczka tatusia hehe

[turboponczek]

no własnie , coś tu niegra

wy musicie sie pytac starych czy mozecie mieć motocykl ?
mi nawet do głowy nie przyszło zeby sie pytać

[Niebiesska]

Nie pytałabym się, gdybym była po osiemnastce. A że nie mam jescze 18 lat, to wiadomo. Przynajmniej jedna strona musi się zgodzić.

[Piankowy Marynarzyk]

no własnie , coś tu niegra

wy musicie sie pytac starych czy mozecie mieć motocykl ?
mi nawet do głowy nie przyszło zeby sie pytać

Turboponczek to ja Cie nie rozumiem ,jedni sie musza pytac o zgode ,a drudzy nie ,ja nie widze nic w tym nic dziwnego koniec i kropka.