[Romet 249 Division] Romet 249 Division - polski...
Silnik musi być pod obciążeniem jeśli docierasz. A pod obciążeniem znaczy, że trzeba jeździć a nie na luzie pyrkać w dodatku bez chłodzenia (!!!)<br><hr>BatmanKomentatorzy napisał(a):Dziś przyjechał Divisionek z Kamienia Pomorskiego. całośc kosztu z przewozem to 2000 do reki + 10 rat po ok 390 zeta. Bez odsetek.
Pierwsze wrażenie - ładny! Drugie - kurka nieco kiczu widać (ech te spawy, na gwarancyjnym zwrócę im uwagę...), odpalanie bez zarzutu - bez ssania mimo zimnego silnika. Jazda - cóż zwrotny i poręczny. Opony CST. Raczej słabe.
Obawy budzi guma osłony wahacza, między łańcuchem a wahaczem - znajomemu w R250 toto wkręciło się w zębatkę i miał ślizganko. Mam nadzieję, że tu będzie ok - skoczyłem po paliwo i odpalam co jakiś czas celem spokojnego docierania.<br><hr>trolik<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Spoko - pyrkał do momentu rozgrzania z przebiegiem 0(jakieś 5-10 min). Tak ze trzy razy, żeby się metalurgia poukładała(kwestia szybkiego nagrzewania się elementów-ale to stara, komunistyczna szkoła ). Potem jazda ze zredukowanymi obrotami i na zegarku mam pierwsze 10 km . A luba stwierdziła, że może jednak z powrotem Virago? Ech te kobiety. Cóż - najwyżej będę miał dwie maszyny .<br><hr>trolikKomentatorzy napisał(a):Dziś przyjechał Divisionek z Kamienia Pomorskiego. całośc kosztu z przewozem to 2000 do reki + 10 rat po ok 390 zeta. Bez odsetek.
Pierwsze wrażenie - ładny! Drugie - kurka nieco kiczu widać (ech te spawy, na gwarancyjnym zwrócę im uwagę...), odpalanie bez zarzutu - bez ssania mimo zimnego silnika. Jazda - cóż zwrotny i poręczny. Opony CST. Raczej słabe.
Obawy budzi guma osłony wahacza, między łańcuchem a wahaczem - znajomemu w R250 toto wkręciło się w zębatkę i miał ślizganko. Mam nadzieję, że tu będzie ok - skoczyłem po paliwo i odpalam co jakiś czas celem spokojnego docierania.<br><hr>trolik<br>Komentatorzy napisał(a):Silnik musi być pod obciążeniem jeśli docierasz. A pod obciążeniem znaczy, że trzeba jeździć a nie na luzie pyrkać w dodatku bez chłodzenia (!!!)<br><hr>Batman<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jak czytam tych wszystkich narzekaczy to wiem jedno nikt z was nie widział nawet z bliska Romet Division 249, a o jeździe nawet nie wspomnę. W zeszłym roku w połowie sierpnia kupiłem Junaka 123 do dnia dzisiejszego mam nakręcone 5k i co i nic leje paliwo, wymieniam olej i jeżdżę, a teraz uwaga do tych co kwękają, że jak nie masz motocykla co ma litra, moje moto pali od 2,5 do 3 litrów po mieście, a ile palą litrowe smoki i gdzie nimi pohulasz wokół komina? 125cm pozwala spokojnie hulać po mieście, a i w trasę można śmigać tu relacja <a href="http://trokakrzysztof.cba.pl/?p=360" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://trokakrzysztof.cba.pl/?p=360</a> i na pewno nie zrujnuje portfela. Tak że koledzy i przyjaciele skoro zastanawiacie się czy kupić Rometa czy Junaka z Almotu a jedyną alternatywą są przelatane japońce, których historia jest jak czarna dziura, wybór jest oczywisty. Mało tego wspieracie polski przemysł nawet jeśli to na razie tylko montownia to jest to polska montownia, wspieracie polską markę. To co z tego, że technologia ma z 10 lat czy to naprawdę takie ważne, uważam wręcz że to zaleta gdyż im prostsza konstrukcja tym lepiej w trasie nie naprawisz motocykla z wtryskiem, a gaźnik zawsze możesz rozkręcić przedmuchać i śmigasz dalej.<br><hr>Bazyli
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jeśli cię to interesuje to są ludzie, którzy robią rometami trasy dużo większe niż 1500km.Komentatorzy napisał(a):Jak czytam tych wszystkich narzekaczy to wiem jedno nikt z was nie widział nawet z bliska Romet Division 249, a o jeździe nawet nie wspomnę. W zeszłym roku w połowie sierpnia kupiłem Junaka 123 do dnia dzisiejszego mam nakręcone 5k i co i nic leje paliwo, wymieniam olej i jeżdżę, a teraz uwaga do tych co kwękają, że jak nie masz motocykla co ma litra, moje moto pali od 2,5 do 3 litrów po mieście, a ile palą litrowe smoki i gdzie nimi pohulasz wokół komina? 125cm pozwala spokojnie hulać po mieście, a i w trasę można śmigać tu relacja <a href="http://trokakrzysztof.cba.pl/?p=360" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://trokakrzysztof.cba.pl/?p=360</a> i na pewno nie zrujnuje portfela. Tak że koledzy i przyjaciele skoro zastanawiacie się czy kupić Rometa czy Junaka z Almotu a jedyną alternatywą są przelatane japońce, których historia jest jak czarna dziura, wybór jest oczywisty. Mało tego wspieracie polski przemysł nawet jeśli to na razie tylko montownia to jest to polska montownia, wspieracie polską markę. To co z tego, że technologia ma z 10 lat czy to naprawdę takie ważne, uważam wręcz że to zaleta gdyż im prostsza konstrukcja tym lepiej w trasie nie naprawisz motocykla z wtryskiem, a gaźnik zawsze możesz rozkręcić przedmuchać i śmigasz dalej.<br><hr>Bazyli<br>
<a href="http://william350.w.interia.pl/wyjazdy.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://william350.w.interia.pl/wyjazdy.html</a>
A tu podobne dokonania junakiem
<a href="http://www.facebook.com/pages/Junakiem-dooko%C5%82a-%C5%9Awiata/404052279656451" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.facebook.com/pages/Junakiem-dooko%C5%82a-%C5%9Awiata/404052279656451</a><br><hr>Pro
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
mam dokładnie takie samo zdanie!Komentatorzy napisał(a):Jak czytam tych wszystkich narzekaczy to wiem jedno nikt z was nie widział nawet z bliska Romet Division 249, a o jeździe nawet nie wspomnę. W zeszłym roku w połowie sierpnia kupiłem Junaka 123 do dnia dzisiejszego mam nakręcone 5k i co i nic leje paliwo, wymieniam olej i jeżdżę, a teraz uwaga do tych co kwękają, że jak nie masz motocykla co ma litra, moje moto pali od 2,5 do 3 litrów po mieście, a ile palą litrowe smoki i gdzie nimi pohulasz wokół komina? 125cm pozwala spokojnie hulać po mieście, a i w trasę można śmigać tu relacja <a href="http://trokakrzysztof.cba.pl/?p=360" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://trokakrzysztof.cba.pl/?p=360</a> i na pewno nie zrujnuje portfela. Tak że koledzy i przyjaciele skoro zastanawiacie się czy kupić Rometa czy Junaka z Almotu a jedyną alternatywą są przelatane japońce, których historia jest jak czarna dziura, wybór jest oczywisty. Mało tego wspieracie polski przemysł nawet jeśli to na razie tylko montownia to jest to polska montownia, wspieracie polską markę. To co z tego, że technologia ma z 10 lat czy to naprawdę takie ważne, uważam wręcz że to zaleta gdyż im prostsza konstrukcja tym lepiej w trasie nie naprawisz motocykla z wtryskiem, a gaźnik zawsze możesz rozkręcić przedmuchać i śmigasz dalej.<br><hr>Bazyli<br>
ja mam rometa 249 division i spostrzeżenia podobne, porównując Junaki z ROmetami napewno widać, że Junak jest lepszy jakościowo, materiałowo ale na dzień dzisiejszy nie zauważyłem by przełożyło się to na funkcjonalość i awaryjność. Ot, po prostu wizualnie sa bardziej dopieszczone w detalach.<br><hr>sajp
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
No tak, ale 125 na bazie hondy cg a nie divisionem. 125 to się żarówka przepali, plastik urwie, ale pojechał dalej a w divisionie sie śruby z silnika odkręcają od drgań.<br><hr>ProKomentatorzy napisał(a):Jak czytam tych wszystkich narzekaczy to wiem jedno nikt z was nie widział nawet z bliska Romet Division 249, a o jeździe nawet nie wspomnę. W zeszłym roku w połowie sierpnia kupiłem Junaka 123 do dnia dzisiejszego mam nakręcone 5k i co i nic leje paliwo, wymieniam olej i jeżdżę, a teraz uwaga do tych co kwękają, że jak nie masz motocykla co ma litra, moje moto pali od 2,5 do 3 litrów po mieście, a ile palą litrowe smoki i gdzie nimi pohulasz wokół komina? 125cm pozwala spokojnie hulać po mieście, a i w trasę można śmigać tu relacja <a href="http://trokakrzysztof.cba.pl/?p=360" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://trokakrzysztof.cba.pl/?p=360</a> i na pewno nie zrujnuje portfela. Tak że koledzy i przyjaciele skoro zastanawiacie się czy kupić Rometa czy Junaka z Almotu a jedyną alternatywą są przelatane japońce, których historia jest jak czarna dziura, wybór jest oczywisty. Mało tego wspieracie polski przemysł nawet jeśli to na razie tylko montownia to jest to polska montownia, wspieracie polską markę. To co z tego, że technologia ma z 10 lat czy to naprawdę takie ważne, uważam wręcz że to zaleta gdyż im prostsza konstrukcja tym lepiej w trasie nie naprawisz motocykla z wtryskiem, a gaźnik zawsze możesz rozkręcić przedmuchać i śmigasz dalej.<br><hr>Bazyli<br>Komentatorzy napisał(a):Jeśli cię to interesuje to są ludzie, którzy robią rometami trasy dużo większe niż 1500km.
<a href="http://william350.w.interia.pl/wyjazdy.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://william350.w.interia.pl/wyjazdy.html</a>
A tu podobne dokonania junakiem
<a href="http://www.facebook.com/pages/Junakiem-dooko%C5%82a-%C5%9Awiata/404052279656451" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.facebook.com/pages/Junakiem-dooko%C5%82a-%C5%9Awiata/404052279656451</a><br><hr>Pro<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ciekawe, w divisionie wibracje napewno nie sa wieksze anizeli w 125, powiem wiecej sa mniejsze chocby z tego wzgledu ze posiada walek wyrownujacy w glowicy. Jest osoba ktora nawinela tym silnikiem ponad 25 tys km i jezdzi dalej!<br><hr>wlascicielKomentatorzy napisał(a):Jak czytam tych wszystkich narzekaczy to wiem jedno nikt z was nie widział nawet z bliska Romet Division 249, a o jeździe nawet nie wspomnę. W zeszłym roku w połowie sierpnia kupiłem Junaka 123 do dnia dzisiejszego mam nakręcone 5k i co i nic leje paliwo, wymieniam olej i jeżdżę, a teraz uwaga do tych co kwękają, że jak nie masz motocykla co ma litra, moje moto pali od 2,5 do 3 litrów po mieście, a ile palą litrowe smoki i gdzie nimi pohulasz wokół komina? 125cm pozwala spokojnie hulać po mieście, a i w trasę można śmigać tu relacja <a href="http://trokakrzysztof.cba.pl/?p=360" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://trokakrzysztof.cba.pl/?p=360</a> i na pewno nie zrujnuje portfela. Tak że koledzy i przyjaciele skoro zastanawiacie się czy kupić Rometa czy Junaka z Almotu a jedyną alternatywą są przelatane japońce, których historia jest jak czarna dziura, wybór jest oczywisty. Mało tego wspieracie polski przemysł nawet jeśli to na razie tylko montownia to jest to polska montownia, wspieracie polską markę. To co z tego, że technologia ma z 10 lat czy to naprawdę takie ważne, uważam wręcz że to zaleta gdyż im prostsza konstrukcja tym lepiej w trasie nie naprawisz motocykla z wtryskiem, a gaźnik zawsze możesz rozkręcić przedmuchać i śmigasz dalej.<br><hr>Bazyli<br>Komentatorzy napisał(a):Jeśli cię to interesuje to są ludzie, którzy robią rometami trasy dużo większe niż 1500km.
<a href="http://william350.w.interia.pl/wyjazdy.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://william350.w.interia.pl/wyjazdy.html</a>
A tu podobne dokonania junakiem
<a href="http://www.facebook.com/pages/Junakiem-dooko%C5%82a-%C5%9Awiata/404052279656451" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.facebook.com/pages/Junakiem-dooko%C5%82a-%C5%9Awiata/404052279656451</a><br><hr>Pro<br>Komentatorzy napisał(a):No tak, ale 125 na bazie hondy cg a nie divisionem. 125 to się żarówka przepali, plastik urwie, ale pojechał dalej a w divisionie sie śruby z silnika odkręcają od drgań.<br><hr>Pro<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Czy ktoś wie gdzie w Warszawie mogę sie przymierzyć do tego moto? Potrzebuję coś do jazdy po mieście/dojazdy do pracy ew. wypad niedaleko za miasto (max 100-150 km). Oferta powystawowa tj 2-3 letnich, fabrycznie nowych, z dodatkowym osprzętem, 2 letnią gwarancją jest taka, że szkoda oglądać stare powypadki z UE. Wiem bo już parę obejrzałem : okazy z fachowo prostowanymi lagami, z malowaniem niepasującym do rocznika, z elementami paru moto złożonymi do kupy.<br><hr>MarcoM
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wejdź na <a href="http://www.klub-chinskich-motocykli.pl/forum" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.klub-chinskich-motocykli.pl/forum</a>/Komentatorzy napisał(a):Czy ktoś wie gdzie w Warszawie mogę sie przymierzyć do tego moto? Potrzebuję coś do jazdy po mieście/dojazdy do pracy ew. wypad niedaleko za miasto (max 100-150 km). Oferta powystawowa tj 2-3 letnich, fabrycznie nowych, z dodatkowym osprzętem, 2 letnią gwarancją jest taka, że szkoda oglądać stare powypadki z UE. Wiem bo już parę obejrzałem : okazy z fachowo prostowanymi lagami, z malowaniem niepasującym do rocznika, z elementami paru moto złożonymi do kupy.<br><hr>MarcoM<br>
sam zmieniłem zębatkę na 17 zębów (fabryczna ma 15) i jest duuużo lepiej, praktycznie nie czuć ubytku moce, a obroty mniejsze.
Teoretycznie go sprzedaje (mam 3 maszyny) ze względów prywatnych niestety, ale mam cichą nadzieję, że własnie ten się ostanie . Dziś szybki wypadzik do 3M i rewelacja - w miarę zrywny, mieszczący się w korkach. Super. Czoperek jednak musi nieco miejsca mieć, jak i ścigacz.<br><hr>Trolik72
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Tylu bzdur w jednym miejscu już dawno nie widziałem! A bezczelność przedstawiciela Rometa przekracza wszelkie granice. Silnik zerżnięty z Suzuki GZ 250, (o żadnej licencji oczywiście w przypadku Chińczyków nie może być mowy) , tyle że zrobiony z beznadziejnych materiałów i przy żadnej kontroli jakości. Padł tekst o wałku wyważającym w głowicy ... Może autor tekstu zaznajomi się z terminologią zanim zacznie bzdety wypisywać. Obecność jednej tarczy hamulcowej w motocyklu tej klasy jest czymś zupełnie normalnym, tyle że na skuteczność hamowania składa się kilka dość istotnych czynników typu, jakość samych hamulców, jakość opon i wykonanie wszystkiego. Jakoś w Suzuki GR 650 którego kiedyś byłem szczęśliwym użytkownikiem, mimo jednej tarczy z przodu (mniejszej niż w rzeczonym Romecie) i bębna z tyłu, nigdy nie miałem problemów z hamowaniem. A teksty o tym że coś tam się samemu zrobi jakoś nie przystają do naszych czasów. Cóż z tego że jest tanio, jeśli z te niewielkie pieniądze dostajemy do ręki sprzęt wręcz niebezpieczny, któremu nie można do końca zaufać. Teksty o japońskich minach też można między bajki włożyć, przynajmniej w klasie ER5, GS 500, CB 500, XJ600, Bandit 600, czy choćby ZR7. Tych motocykli nikt nie kupował do szaleństw i w zdecydowanej większości egzemplarzy widać na dzień dobry co dolega. I tak za kwotę którą trzeba zapłacić za nowego Rometa Division, można mieć 10 letni japoński motocykl i doprowadzić go do stanu gdzie będzie można mu zaufać w każdej sytuacji. Dla regularnie serwisowanego Japońca przebieg 100-150 tys km nie stanowi problemu i motocykl może jeździć dalej. Sam jak dotąd byłem użytkownikiem leciwych Japończyków, które zawsze dowoziły mnie tam gdzie chciałem i zawoziły bezpiecznie do domu. A w klasie 250, zdecydowanie lepszym wyborem jest CB 250, którą można i za 5000 kupić w stanie który pozwoli przejechać co najmniej 5 x tyle co nowy Romet Made in China. I to pomimo tylko 17KM, które jakoś dziwnie są zdecydowanie mocniejsze od tych chińskich. A prawdopodobieństwo trafienia japońskiej używki która pozwoli pośmigać po bożemu przez jakiś czas, jest dużo większe niż trafienie Chińczyka który pojeździ dłużej niż 10tys km. Czasem z ciekawości zaglądam do "salonów" oferujących chińskie motocykle, w tym Romety i Junaki. Przeraża mnie totalna indolencja ludzi tam pracujących. mam wrażenie że żyją w jakimś innym świecie, bo pitolą talie bzdety, że rzygać się chce. Przede wszystkim namiętnie porównują to co sprzedają do motocykli japońskich, twierdząc że to praktycznie to samo. Bez komentarza. Jakby bezpośrednim konkurentem Division'a 249 jest KTM 200 Duke. Na wskroś nowoczesny, dużo ekonomiczniejszy, produkowany w Indiach. Przy tym ponad dwukrotnie droższy. Ale porównywanie tych konstrukcji nie ma najmniejszego sensu. Niechby sobie Romet sprzedawał to co składa z tanich chińskich podzespołów za 2000 zł. I tak to nie jest tego warte. Pracuję na co dzień ze stalą kwasoodporną. Od jakiegoś czasu trafia się chińska. Rdzewieje szybciej niż stal zwykła ... A użytkowników chińskiej motoryzacji proszę o zejście na ziemię. Wychwalanie tych wynalazków i wyszukiwanie na siłę wyższości nad innymi rozwiązaniami jest niebezpieczne!
- kapselleek
- Świeżak
- Posty: 51
- Dołączył(a): 11/6/2013, 10:15
Nic się z powyższych wypowiedzi nie zgadza, poza faktem że motorek Romet Division 250 jest na Chińskich podzespołach zrobiony. Moc motocykla to 16,3 KM, wystarczająca na dojazdy do pracy i małą rekreację, wałek w głowicy OHC, 2-zaworowy z wałek wyrównoważającym. Poza tym mój egzemplarz (2-gi właściciel) ma przejechane ok 5200km i obecnie czeka do wiosny w stanie praktycznie jak nowy. Co do walorów eksploatacyjnych:
+ Motocykl jest na gwarancji jeszcze rok (model 2012 lub 1000km), spalanie ok 3,5l/100km, V-MAX ~115 km/h, atrakcyjny wygląd, stosunkowo tanie części , ładny dźwięk jak na 1-cylinder, materiały znośnej jakości, nic nie pęka (kolega zaliczył mały szlif)
- brakuje (6-tki), drżą lusterka i hałasują (do wymiany na wiosnę), awarii ulegają zegary obrotomierz i/lub prędkościomierz (3-ci zestaw zegarów u mnie), obrotomierz w obecnym naprawiłem "sposobem", wyciągają się linki m.in od gazu (obecnie max regulacji, nowa na wiosnę), przy trudnym zapalaniu na zimnym trzeba sprawdzić czy nie rozciągnęła się linka od ssania (regulacja naciągu i po problemie), awarii ulega tylna lampka tablicy (zmiana rezystora ze 100 na 200Ohm i nowe diody i jest OK ), wymieniłem wszystkie śruby na 8.8 imbus, wkręty na czarne, zawleczki zabezpieczające i już nic nie hałasuje oprócz lusterek.
Gorąco polecam <br><hr>Zaworek
+ Motocykl jest na gwarancji jeszcze rok (model 2012 lub 1000km), spalanie ok 3,5l/100km, V-MAX ~115 km/h, atrakcyjny wygląd, stosunkowo tanie części , ładny dźwięk jak na 1-cylinder, materiały znośnej jakości, nic nie pęka (kolega zaliczył mały szlif)
- brakuje (6-tki), drżą lusterka i hałasują (do wymiany na wiosnę), awarii ulegają zegary obrotomierz i/lub prędkościomierz (3-ci zestaw zegarów u mnie), obrotomierz w obecnym naprawiłem "sposobem", wyciągają się linki m.in od gazu (obecnie max regulacji, nowa na wiosnę), przy trudnym zapalaniu na zimnym trzeba sprawdzić czy nie rozciągnęła się linka od ssania (regulacja naciągu i po problemie), awarii ulega tylna lampka tablicy (zmiana rezystora ze 100 na 200Ohm i nowe diody i jest OK ), wymieniłem wszystkie śruby na 8.8 imbus, wkręty na czarne, zawleczki zabezpieczające i już nic nie hałasuje oprócz lusterek.
Gorąco polecam <br><hr>Zaworek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie na chińskich tylko japońskich <br><hr>MotocyklistaKomentatorzy napisał(a):Nic się z powyższych wypowiedzi nie zgadza, poza faktem że motorek Romet Division 250 jest na Chińskich podzespołach zrobiony. Moc motocykla to 16,3 KM, wystarczająca na dojazdy do pracy i małą rekreację, wałek w głowicy OHC, 2-zaworowy z wałek wyrównoważającym. Poza tym mój egzemplarz (2-gi właściciel) ma przejechane ok 5200km i obecnie czeka do wiosny w stanie praktycznie jak nowy. Co do walorów eksploatacyjnych:
+ Motocykl jest na gwarancji jeszcze rok (model 2012 lub 1000km), spalanie ok 3,5l/100km, V-MAX ~115 km/h, atrakcyjny wygląd, stosunkowo tanie części , ładny dźwięk jak na 1-cylinder, materiały znośnej jakości, nic nie pęka (kolega zaliczył mały szlif)
- brakuje (6-tki), drżą lusterka i hałasują (do wymiany na wiosnę), awarii ulegają zegary obrotomierz i/lub prędkościomierz (3-ci zestaw zegarów u mnie), obrotomierz w obecnym naprawiłem "sposobem", wyciągają się linki m.in od gazu (obecnie max regulacji, nowa na wiosnę), przy trudnym zapalaniu na zimnym trzeba sprawdzić czy nie rozciągnęła się linka od ssania (regulacja naciągu i po problemie), awarii ulega tylna lampka tablicy (zmiana rezystora ze 100 na 200Ohm i nowe diody i jest OK ), wymieniłem wszystkie śruby na 8.8 imbus, wkręty na czarne, zawleczki zabezpieczające i już nic nie hałasuje oprócz lusterek.
Gorąco polecam <br><hr>Zaworek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
W moim gaźnik jest Made in Japan firmy Mikuni<br><hr>DarekKomentatorzy napisał(a):Nic się z powyższych wypowiedzi nie zgadza, poza faktem że motorek Romet Division 250 jest na Chińskich podzespołach zrobiony. Moc motocykla to 16,3 KM, wystarczająca na dojazdy do pracy i małą rekreację, wałek w głowicy OHC, 2-zaworowy z wałek wyrównoważającym. Poza tym mój egzemplarz (2-gi właściciel) ma przejechane ok 5200km i obecnie czeka do wiosny w stanie praktycznie jak nowy. Co do walorów eksploatacyjnych:
+ Motocykl jest na gwarancji jeszcze rok (model 2012 lub 1000km), spalanie ok 3,5l/100km, V-MAX ~115 km/h, atrakcyjny wygląd, stosunkowo tanie części , ładny dźwięk jak na 1-cylinder, materiały znośnej jakości, nic nie pęka (kolega zaliczył mały szlif)
- brakuje (6-tki), drżą lusterka i hałasują (do wymiany na wiosnę), awarii ulegają zegary obrotomierz i/lub prędkościomierz (3-ci zestaw zegarów u mnie), obrotomierz w obecnym naprawiłem "sposobem", wyciągają się linki m.in od gazu (obecnie max regulacji, nowa na wiosnę), przy trudnym zapalaniu na zimnym trzeba sprawdzić czy nie rozciągnęła się linka od ssania (regulacja naciągu i po problemie), awarii ulega tylna lampka tablicy (zmiana rezystora ze 100 na 200Ohm i nowe diody i jest OK ), wymieniłem wszystkie śruby na 8.8 imbus, wkręty na czarne, zawleczki zabezpieczające i już nic nie hałasuje oprócz lusterek.
Gorąco polecam <br><hr>Zaworek<br>Komentatorzy napisał(a):Nie na chińskich tylko japońskich <br><hr>Motocyklista<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Czytałem tutaj wiele komentarzy i twierdzę, że wiele osób wypowiadających się negatywnie to nawet na żywo nie widziało Rometa produkowane aktualnie. Stałem się posiadaczem Divisiona z 2010r czyli początek produkcji. Także rocznikowo motocykl ma 6 lat. Bałem się trochę zakupu bo czytając niektóre opinie "znawców" można zwątpić i chciałem coś markowego... Ale zaryzykowałem i jestem zadowolony. Dlaczego Division? Po pierwsze bardzo mi się podobał i dźwięk wydechu przypomina coś większego.
Pierwsza sytuacja po kupnie - gdy go tankowałem, podszedł gościu który dopytywał co to za motocykl i nie wierzył, że Romet coś takiego fajnego robi, pod koniec rozmowy stwierdził, że właśnie czegoś takiego szuka... jak widać, nie tylko mi się podoba. Jadąc nim ludzie się oglądają Dziwi mnie, że Division (nowy model) to już zwykły brzydki model. Mi osobiście pierwsza generacja o wiele bardziej się podoba.
Jako, że czytałem o różnych usterkach to myślałem, że będzie trzeba dużo przy moim moto zrobić. Okazuje się, że jakościowo jest ok. Spawy no faktycznie amatorskie, ale nie widać ich i się dobrze to wszystko trzyma, więc za te pieniądze nawet o tym nie powinno się wspominać.
Jako, że w pierwszych rocznikach był gaźnik gorszy (później ulepszono) to go wymieniłem. Starszy miał ssanie przy gaźniku (nie wygodne), a w nowszym gaźniku jest na kierownicy. Teraz mam gaźnik japoński firmy keihin. Chwalą keihiny i mikuni.
Wymieniłem też olej na prawdziwy motocyklowy (Motul), bo był wlany prawdopodobnie samochodowy, poprzez co sprzęgło dziwnie chodziło i biegi w dół nie chciały schodzić. Po zmianie oleju problemy znikły. Poza tym wymieniłem świecę na irydową, czujnik stopu tylnego, akumulator AGM i inne podstawowe rzeczy takie jak filtr powietrza.
Wszystko było w nim oryginalne, nie wymieniane, także nie wiem skąd stwierdzenie, że tak się coś psuje na potęgę...
Łożyska w kołach i łańcuch będę zmieniał na coś lepszego, chociaż koła mają minimalny luz, także jeszcze można jeździć, lecz wolę coś porządnego. Łańcuch się podobno wyciąga, więc też dam lepszy, żeby w sezonie nie było niespodzianek.
Brakowało kilku śrubek - może trzech lub czterech. Jako, że miałem 2 dni wolnego czasu to wszystkie wykręciłem i z powrotem wkręciłem na środku, po którym śrubki same się nie odkręcają.
Czyli w skrócie, jest wszystko w porządku i śmiało można kupować Rometa
Następny mój zakup to Junak Evo300 o mocy 26KM
A właśnie... Co do mocy 250tki Divisiona. Idzie bardzo fajnie i jest elastyczny. Max szedł mi 120km/h na zębatce 15z. Teraz wymieniłem na 17z i osiąga 140km/h (zmieniony też gaźnik na lepszy) Teraz jadąc 100km/h podróżuje się bardzo komfortowo. Na mocy nie stracił
Motocykl faktycznie twardy ma tył, ale mi to nie przeszkadza, bo jeżdżę po dobrych drogach. Sprężynę można wymienić na miększą jak komuś przeszkadza Ale w gruncie rzeczy nie jest to motocykl terenowy :p
Jestem zadowolony i polecam. Widać, że Romet ulepsza swoje nowe modele. Tak jak np.Romet RCR z dwoma garami itd. Jest coraz lepiej <br><hr>Xab
Pierwsza sytuacja po kupnie - gdy go tankowałem, podszedł gościu który dopytywał co to za motocykl i nie wierzył, że Romet coś takiego fajnego robi, pod koniec rozmowy stwierdził, że właśnie czegoś takiego szuka... jak widać, nie tylko mi się podoba. Jadąc nim ludzie się oglądają Dziwi mnie, że Division (nowy model) to już zwykły brzydki model. Mi osobiście pierwsza generacja o wiele bardziej się podoba.
Jako, że czytałem o różnych usterkach to myślałem, że będzie trzeba dużo przy moim moto zrobić. Okazuje się, że jakościowo jest ok. Spawy no faktycznie amatorskie, ale nie widać ich i się dobrze to wszystko trzyma, więc za te pieniądze nawet o tym nie powinno się wspominać.
Jako, że w pierwszych rocznikach był gaźnik gorszy (później ulepszono) to go wymieniłem. Starszy miał ssanie przy gaźniku (nie wygodne), a w nowszym gaźniku jest na kierownicy. Teraz mam gaźnik japoński firmy keihin. Chwalą keihiny i mikuni.
Wymieniłem też olej na prawdziwy motocyklowy (Motul), bo był wlany prawdopodobnie samochodowy, poprzez co sprzęgło dziwnie chodziło i biegi w dół nie chciały schodzić. Po zmianie oleju problemy znikły. Poza tym wymieniłem świecę na irydową, czujnik stopu tylnego, akumulator AGM i inne podstawowe rzeczy takie jak filtr powietrza.
Wszystko było w nim oryginalne, nie wymieniane, także nie wiem skąd stwierdzenie, że tak się coś psuje na potęgę...
Łożyska w kołach i łańcuch będę zmieniał na coś lepszego, chociaż koła mają minimalny luz, także jeszcze można jeździć, lecz wolę coś porządnego. Łańcuch się podobno wyciąga, więc też dam lepszy, żeby w sezonie nie było niespodzianek.
Brakowało kilku śrubek - może trzech lub czterech. Jako, że miałem 2 dni wolnego czasu to wszystkie wykręciłem i z powrotem wkręciłem na środku, po którym śrubki same się nie odkręcają.
Czyli w skrócie, jest wszystko w porządku i śmiało można kupować Rometa
Następny mój zakup to Junak Evo300 o mocy 26KM
A właśnie... Co do mocy 250tki Divisiona. Idzie bardzo fajnie i jest elastyczny. Max szedł mi 120km/h na zębatce 15z. Teraz wymieniłem na 17z i osiąga 140km/h (zmieniony też gaźnik na lepszy) Teraz jadąc 100km/h podróżuje się bardzo komfortowo. Na mocy nie stracił
Motocykl faktycznie twardy ma tył, ale mi to nie przeszkadza, bo jeżdżę po dobrych drogach. Sprężynę można wymienić na miększą jak komuś przeszkadza Ale w gruncie rzeczy nie jest to motocykl terenowy :p
Jestem zadowolony i polecam. Widać, że Romet ulepsza swoje nowe modele. Tak jak np.Romet RCR z dwoma garami itd. Jest coraz lepiej <br><hr>Xab
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Rozumiem, że kupiłeś nówkę, tylko ze starego rocznika. A można wiedzieć ile za niego dałeś? Na otomoto widziałem nowe, rocznik 2015?, za 7800. Na evo 300 ostrzyłem sobie zęby w zeszłym roku, ale widzę, że i w tym nic z tego nie będzie. Junak kompletnie położył lachę na pojemności powyżej 125. <br><hr>atariKomentatorzy napisał(a):Czytałem tutaj wiele komentarzy i twierdzę, że wiele osób wypowiadających się negatywnie to nawet na żywo nie widziało Rometa produkowane aktualnie. Stałem się posiadaczem Divisiona z 2010r czyli początek produkcji. Także rocznikowo motocykl ma 6 lat. Bałem się trochę zakupu bo czytając niektóre opinie "znawców" można zwątpić i chciałem coś markowego... Ale zaryzykowałem i jestem zadowolony. Dlaczego Division? Po pierwsze bardzo mi się podobał i dźwięk wydechu przypomina coś większego.
Pierwsza sytuacja po kupnie - gdy go tankowałem, podszedł gościu który dopytywał co to za motocykl i nie wierzył, że Romet coś takiego fajnego robi, pod koniec rozmowy stwierdził, że właśnie czegoś takiego szuka... jak widać, nie tylko mi się podoba. Jadąc nim ludzie się oglądają Dziwi mnie, że Division (nowy model) to już zwykły brzydki model. Mi osobiście pierwsza generacja o wiele bardziej się podoba.
Jako, że czytałem o różnych usterkach to myślałem, że będzie trzeba dużo przy moim moto zrobić. Okazuje się, że jakościowo jest ok. Spawy no faktycznie amatorskie, ale nie widać ich i się dobrze to wszystko trzyma, więc za te pieniądze nawet o tym nie powinno się wspominać.
Jako, że w pierwszych rocznikach był gaźnik gorszy (później ulepszono) to go wymieniłem. Starszy miał ssanie przy gaźniku (nie wygodne), a w nowszym gaźniku jest na kierownicy. Teraz mam gaźnik japoński firmy keihin. Chwalą keihiny i mikuni.
Wymieniłem też olej na prawdziwy motocyklowy (Motul), bo był wlany prawdopodobnie samochodowy, poprzez co sprzęgło dziwnie chodziło i biegi w dół nie chciały schodzić. Po zmianie oleju problemy znikły. Poza tym wymieniłem świecę na irydową, czujnik stopu tylnego, akumulator AGM i inne podstawowe rzeczy takie jak filtr powietrza.
Wszystko było w nim oryginalne, nie wymieniane, także nie wiem skąd stwierdzenie, że tak się coś psuje na potęgę...
Łożyska w kołach i łańcuch będę zmieniał na coś lepszego, chociaż koła mają minimalny luz, także jeszcze można jeździć, lecz wolę coś porządnego. Łańcuch się podobno wyciąga, więc też dam lepszy, żeby w sezonie nie było niespodzianek.
Brakowało kilku śrubek - może trzech lub czterech. Jako, że miałem 2 dni wolnego czasu to wszystkie wykręciłem i z powrotem wkręciłem na środku, po którym śrubki same się nie odkręcają.
Czyli w skrócie, jest wszystko w porządku i śmiało można kupować Rometa
Następny mój zakup to Junak Evo300 o mocy 26KM
A właśnie... Co do mocy 250tki Divisiona. Idzie bardzo fajnie i jest elastyczny. Max szedł mi 120km/h na zębatce 15z. Teraz wymieniłem na 17z i osiąga 140km/h (zmieniony też gaźnik na lepszy) Teraz jadąc 100km/h podróżuje się bardzo komfortowo. Na mocy nie stracił
Motocykl faktycznie twardy ma tył, ale mi to nie przeszkadza, bo jeżdżę po dobrych drogach. Sprężynę można wymienić na miększą jak komuś przeszkadza Ale w gruncie rzeczy nie jest to motocykl terenowy :p
Jestem zadowolony i polecam. Widać, że Romet ulepsza swoje nowe modele. Tak jak np.Romet RCR z dwoma garami itd. Jest coraz lepiej <br><hr>Xab<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie. Kupiłem używany i to używany przez 6 sezonów i dlatego mnie dziwi, że ktoś negatywnie się wypowiada. Ja jestem zadowolony. Osobiście nówkę warto kupić, najlepiej tą po lifcie. Ja mam przed liftem i powiem, że gaźnik jest kijowy, po lifcie jest dużo lepszy i ma ssanie na kierownicy. Po lifcie poprawiono też podświetlanie tablicy. Pierwsze roczniki miałem zwykłe ledy i opornik 100 (w komentarzach czytałem, że ktoś dał opornik 200 i jest ok). Ogólnie się paliły szybko. Lampka nowsza, czyli poprawiona ma już diody smd i opornik 150 (ja wymieniłem na 220, poprzez co będą niezawodne i troszkę słabiej świecą). Także te dwie poprawki czekają Cię jak kupisz Divisiona z pierwszych roczników. Kupuj i jeździj Budzi zainteresowanie i super się go prowadzi, co mnie mile zaskoczyło.Komentatorzy napisał(a):Czytałem tutaj wiele komentarzy i twierdzę, że wiele osób wypowiadających się negatywnie to nawet na żywo nie widziało Rometa produkowane aktualnie. Stałem się posiadaczem Divisiona z 2010r czyli początek produkcji. Także rocznikowo motocykl ma 6 lat. Bałem się trochę zakupu bo czytając niektóre opinie "znawców" można zwątpić i chciałem coś markowego... Ale zaryzykowałem i jestem zadowolony. Dlaczego Division? Po pierwsze bardzo mi się podobał i dźwięk wydechu przypomina coś większego.
Pierwsza sytuacja po kupnie - gdy go tankowałem, podszedł gościu który dopytywał co to za motocykl i nie wierzył, że Romet coś takiego fajnego robi, pod koniec rozmowy stwierdził, że właśnie czegoś takiego szuka... jak widać, nie tylko mi się podoba. Jadąc nim ludzie się oglądają Dziwi mnie, że Division (nowy model) to już zwykły brzydki model. Mi osobiście pierwsza generacja o wiele bardziej się podoba.
Jako, że czytałem o różnych usterkach to myślałem, że będzie trzeba dużo przy moim moto zrobić. Okazuje się, że jakościowo jest ok. Spawy no faktycznie amatorskie, ale nie widać ich i się dobrze to wszystko trzyma, więc za te pieniądze nawet o tym nie powinno się wspominać.
Jako, że w pierwszych rocznikach był gaźnik gorszy (później ulepszono) to go wymieniłem. Starszy miał ssanie przy gaźniku (nie wygodne), a w nowszym gaźniku jest na kierownicy. Teraz mam gaźnik japoński firmy keihin. Chwalą keihiny i mikuni.
Wymieniłem też olej na prawdziwy motocyklowy (Motul), bo był wlany prawdopodobnie samochodowy, poprzez co sprzęgło dziwnie chodziło i biegi w dół nie chciały schodzić. Po zmianie oleju problemy znikły. Poza tym wymieniłem świecę na irydową, czujnik stopu tylnego, akumulator AGM i inne podstawowe rzeczy takie jak filtr powietrza.
Wszystko było w nim oryginalne, nie wymieniane, także nie wiem skąd stwierdzenie, że tak się coś psuje na potęgę...
Łożyska w kołach i łańcuch będę zmieniał na coś lepszego, chociaż koła mają minimalny luz, także jeszcze można jeździć, lecz wolę coś porządnego. Łańcuch się podobno wyciąga, więc też dam lepszy, żeby w sezonie nie było niespodzianek.
Brakowało kilku śrubek - może trzech lub czterech. Jako, że miałem 2 dni wolnego czasu to wszystkie wykręciłem i z powrotem wkręciłem na środku, po którym śrubki same się nie odkręcają.
Czyli w skrócie, jest wszystko w porządku i śmiało można kupować Rometa
Następny mój zakup to Junak Evo300 o mocy 26KM
A właśnie... Co do mocy 250tki Divisiona. Idzie bardzo fajnie i jest elastyczny. Max szedł mi 120km/h na zębatce 15z. Teraz wymieniłem na 17z i osiąga 140km/h (zmieniony też gaźnik na lepszy) Teraz jadąc 100km/h podróżuje się bardzo komfortowo. Na mocy nie stracił
Motocykl faktycznie twardy ma tył, ale mi to nie przeszkadza, bo jeżdżę po dobrych drogach. Sprężynę można wymienić na miększą jak komuś przeszkadza Ale w gruncie rzeczy nie jest to motocykl terenowy :p
Jestem zadowolony i polecam. Widać, że Romet ulepsza swoje nowe modele. Tak jak np.Romet RCR z dwoma garami itd. Jest coraz lepiej <br><hr>Xab<br>Komentatorzy napisał(a):Rozumiem, że kupiłeś nówkę, tylko ze starego rocznika. A można wiedzieć ile za niego dałeś? Na otomoto widziałem nowe, rocznik 2015?, za 7800. Na evo 300 ostrzyłem sobie zęby w zeszłym roku, ale widzę, że i w tym nic z tego nie będzie. Junak kompletnie położył lachę na pojemności powyżej 125. <br><hr>atari<br>
A co do Junaków to wydaje mi się, że prędzej czy później Junak Evo 300 będzie Za dwa sezony już mam nadzieję, że będzie na mnie czekał :p<br><hr>Xab
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Podpowiedz mi proszę gdzie można kupić zębatkę 17z do Divisiona?Komentatorzy napisał(a):Czytałem tutaj wiele komentarzy i twierdzę, że wiele osób wypowiadających się negatywnie to nawet na żywo nie widziało Rometa produkowane aktualnie. Stałem się posiadaczem Divisiona z 2010r czyli początek produkcji. Także rocznikowo motocykl ma 6 lat. Bałem się trochę zakupu bo czytając niektóre opinie "znawców" można zwątpić i chciałem coś markowego... Ale zaryzykowałem i jestem zadowolony. Dlaczego Division? Po pierwsze bardzo mi się podobał i dźwięk wydechu przypomina coś większego.
Pierwsza sytuacja po kupnie - gdy go tankowałem, podszedł gościu który dopytywał co to za motocykl i nie wierzył, że Romet coś takiego fajnego robi, pod koniec rozmowy stwierdził, że właśnie czegoś takiego szuka... jak widać, nie tylko mi się podoba. Jadąc nim ludzie się oglądają Dziwi mnie, że Division (nowy model) to już zwykły brzydki model. Mi osobiście pierwsza generacja o wiele bardziej się podoba.
Jako, że czytałem o różnych usterkach to myślałem, że będzie trzeba dużo przy moim moto zrobić. Okazuje się, że jakościowo jest ok. Spawy no faktycznie amatorskie, ale nie widać ich i się dobrze to wszystko trzyma, więc za te pieniądze nawet o tym nie powinno się wspominać.
Jako, że w pierwszych rocznikach był gaźnik gorszy (później ulepszono) to go wymieniłem. Starszy miał ssanie przy gaźniku (nie wygodne), a w nowszym gaźniku jest na kierownicy. Teraz mam gaźnik japoński firmy keihin. Chwalą keihiny i mikuni.
Wymieniłem też olej na prawdziwy motocyklowy (Motul), bo był wlany prawdopodobnie samochodowy, poprzez co sprzęgło dziwnie chodziło i biegi w dół nie chciały schodzić. Po zmianie oleju problemy znikły. Poza tym wymieniłem świecę na irydową, czujnik stopu tylnego, akumulator AGM i inne podstawowe rzeczy takie jak filtr powietrza.
Wszystko było w nim oryginalne, nie wymieniane, także nie wiem skąd stwierdzenie, że tak się coś psuje na potęgę...
Łożyska w kołach i łańcuch będę zmieniał na coś lepszego, chociaż koła mają minimalny luz, także jeszcze można jeździć, lecz wolę coś porządnego. Łańcuch się podobno wyciąga, więc też dam lepszy, żeby w sezonie nie było niespodzianek.
Brakowało kilku śrubek - może trzech lub czterech. Jako, że miałem 2 dni wolnego czasu to wszystkie wykręciłem i z powrotem wkręciłem na środku, po którym śrubki same się nie odkręcają.
Czyli w skrócie, jest wszystko w porządku i śmiało można kupować Rometa
Następny mój zakup to Junak Evo300 o mocy 26KM
A właśnie... Co do mocy 250tki Divisiona. Idzie bardzo fajnie i jest elastyczny. Max szedł mi 120km/h na zębatce 15z. Teraz wymieniłem na 17z i osiąga 140km/h (zmieniony też gaźnik na lepszy) Teraz jadąc 100km/h podróżuje się bardzo komfortowo. Na mocy nie stracił
Motocykl faktycznie twardy ma tył, ale mi to nie przeszkadza, bo jeżdżę po dobrych drogach. Sprężynę można wymienić na miększą jak komuś przeszkadza Ale w gruncie rzeczy nie jest to motocykl terenowy :p
Jestem zadowolony i polecam. Widać, że Romet ulepsza swoje nowe modele. Tak jak np.Romet RCR z dwoma garami itd. Jest coraz lepiej <br><hr>Xab<br>Komentatorzy napisał(a):Rozumiem, że kupiłeś nówkę, tylko ze starego rocznika. A można wiedzieć ile za niego dałeś? Na otomoto widziałem nowe, rocznik 2015?, za 7800. Na evo 300 ostrzyłem sobie zęby w zeszłym roku, ale widzę, że i w tym nic z tego nie będzie. Junak kompletnie położył lachę na pojemności powyżej 125. <br><hr>atari<br>Komentatorzy napisał(a):Nie. Kupiłem używany i to używany przez 6 sezonów i dlatego mnie dziwi, że ktoś negatywnie się wypowiada. Ja jestem zadowolony. Osobiście nówkę warto kupić, najlepiej tą po lifcie. Ja mam przed liftem i powiem, że gaźnik jest kijowy, po lifcie jest dużo lepszy i ma ssanie na kierownicy. Po lifcie poprawiono też podświetlanie tablicy. Pierwsze roczniki miałem zwykłe ledy i opornik 100 (w komentarzach czytałem, że ktoś dał opornik 200 i jest ok). Ogólnie się paliły szybko. Lampka nowsza, czyli poprawiona ma już diody smd i opornik 150 (ja wymieniłem na 220, poprzez co będą niezawodne i troszkę słabiej świecą). Także te dwie poprawki czekają Cię jak kupisz Divisiona z pierwszych roczników. Kupuj i jeździj Budzi zainteresowanie i super się go prowadzi, co mnie mile zaskoczyło.
A co do Junaków to wydaje mi się, że prędzej czy później Junak Evo 300 będzie Za dwa sezony już mam nadzieję, że będzie na mnie czekał :p<br><hr>Xab<br>
Wymieniałeś samą zębatkę czy cały napęd?<br><hr>Piotr
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jaki lepszy gaźnik kupiłeś i gdzie?<br><hr>AdamKomentatorzy napisał(a):Czytałem tutaj wiele komentarzy i twierdzę, że wiele osób wypowiadających się negatywnie to nawet na żywo nie widziało Rometa produkowane aktualnie. Stałem się posiadaczem Divisiona z 2010r czyli początek produkcji. Także rocznikowo motocykl ma 6 lat. Bałem się trochę zakupu bo czytając niektóre opinie "znawców" można zwątpić i chciałem coś markowego... Ale zaryzykowałem i jestem zadowolony. Dlaczego Division? Po pierwsze bardzo mi się podobał i dźwięk wydechu przypomina coś większego.
Pierwsza sytuacja po kupnie - gdy go tankowałem, podszedł gościu który dopytywał co to za motocykl i nie wierzył, że Romet coś takiego fajnego robi, pod koniec rozmowy stwierdził, że właśnie czegoś takiego szuka... jak widać, nie tylko mi się podoba. Jadąc nim ludzie się oglądają Dziwi mnie, że Division (nowy model) to już zwykły brzydki model. Mi osobiście pierwsza generacja o wiele bardziej się podoba.
Jako, że czytałem o różnych usterkach to myślałem, że będzie trzeba dużo przy moim moto zrobić. Okazuje się, że jakościowo jest ok. Spawy no faktycznie amatorskie, ale nie widać ich i się dobrze to wszystko trzyma, więc za te pieniądze nawet o tym nie powinno się wspominać.
Jako, że w pierwszych rocznikach był gaźnik gorszy (później ulepszono) to go wymieniłem. Starszy miał ssanie przy gaźniku (nie wygodne), a w nowszym gaźniku jest na kierownicy. Teraz mam gaźnik japoński firmy keihin. Chwalą keihiny i mikuni.
Wymieniłem też olej na prawdziwy motocyklowy (Motul), bo był wlany prawdopodobnie samochodowy, poprzez co sprzęgło dziwnie chodziło i biegi w dół nie chciały schodzić. Po zmianie oleju problemy znikły. Poza tym wymieniłem świecę na irydową, czujnik stopu tylnego, akumulator AGM i inne podstawowe rzeczy takie jak filtr powietrza.
Wszystko było w nim oryginalne, nie wymieniane, także nie wiem skąd stwierdzenie, że tak się coś psuje na potęgę...
Łożyska w kołach i łańcuch będę zmieniał na coś lepszego, chociaż koła mają minimalny luz, także jeszcze można jeździć, lecz wolę coś porządnego. Łańcuch się podobno wyciąga, więc też dam lepszy, żeby w sezonie nie było niespodzianek.
Brakowało kilku śrubek - może trzech lub czterech. Jako, że miałem 2 dni wolnego czasu to wszystkie wykręciłem i z powrotem wkręciłem na środku, po którym śrubki same się nie odkręcają.
Czyli w skrócie, jest wszystko w porządku i śmiało można kupować Rometa
Następny mój zakup to Junak Evo300 o mocy 26KM
A właśnie... Co do mocy 250tki Divisiona. Idzie bardzo fajnie i jest elastyczny. Max szedł mi 120km/h na zębatce 15z. Teraz wymieniłem na 17z i osiąga 140km/h (zmieniony też gaźnik na lepszy) Teraz jadąc 100km/h podróżuje się bardzo komfortowo. Na mocy nie stracił
Motocykl faktycznie twardy ma tył, ale mi to nie przeszkadza, bo jeżdżę po dobrych drogach. Sprężynę można wymienić na miększą jak komuś przeszkadza Ale w gruncie rzeczy nie jest to motocykl terenowy :p
Jestem zadowolony i polecam. Widać, że Romet ulepsza swoje nowe modele. Tak jak np.Romet RCR z dwoma garami itd. Jest coraz lepiej <br><hr>Xab<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Chciałbym się Ciebie zapytać o parę kwestii.Komentatorzy napisał(a):Czytałem tutaj wiele komentarzy i twierdzę, że wiele osób wypowiadających się negatywnie to nawet na żywo nie widziało Rometa produkowane aktualnie. Stałem się posiadaczem Divisiona z 2010r czyli początek produkcji. Także rocznikowo motocykl ma 6 lat. Bałem się trochę zakupu bo czytając niektóre opinie "znawców" można zwątpić i chciałem coś markowego... Ale zaryzykowałem i jestem zadowolony. Dlaczego Division? Po pierwsze bardzo mi się podobał i dźwięk wydechu przypomina coś większego.
Pierwsza sytuacja po kupnie - gdy go tankowałem, podszedł gościu który dopytywał co to za motocykl i nie wierzył, że Romet coś takiego fajnego robi, pod koniec rozmowy stwierdził, że właśnie czegoś takiego szuka... jak widać, nie tylko mi się podoba. Jadąc nim ludzie się oglądają Dziwi mnie, że Division (nowy model) to już zwykły brzydki model. Mi osobiście pierwsza generacja o wiele bardziej się podoba.
Jako, że czytałem o różnych usterkach to myślałem, że będzie trzeba dużo przy moim moto zrobić. Okazuje się, że jakościowo jest ok. Spawy no faktycznie amatorskie, ale nie widać ich i się dobrze to wszystko trzyma, więc za te pieniądze nawet o tym nie powinno się wspominać.
Jako, że w pierwszych rocznikach był gaźnik gorszy (później ulepszono) to go wymieniłem. Starszy miał ssanie przy gaźniku (nie wygodne), a w nowszym gaźniku jest na kierownicy. Teraz mam gaźnik japoński firmy keihin. Chwalą keihiny i mikuni.
Wymieniłem też olej na prawdziwy motocyklowy (Motul), bo był wlany prawdopodobnie samochodowy, poprzez co sprzęgło dziwnie chodziło i biegi w dół nie chciały schodzić. Po zmianie oleju problemy znikły. Poza tym wymieniłem świecę na irydową, czujnik stopu tylnego, akumulator AGM i inne podstawowe rzeczy takie jak filtr powietrza.
Wszystko było w nim oryginalne, nie wymieniane, także nie wiem skąd stwierdzenie, że tak się coś psuje na potęgę...
Łożyska w kołach i łańcuch będę zmieniał na coś lepszego, chociaż koła mają minimalny luz, także jeszcze można jeździć, lecz wolę coś porządnego. Łańcuch się podobno wyciąga, więc też dam lepszy, żeby w sezonie nie było niespodzianek.
Brakowało kilku śrubek - może trzech lub czterech. Jako, że miałem 2 dni wolnego czasu to wszystkie wykręciłem i z powrotem wkręciłem na środku, po którym śrubki same się nie odkręcają.
Czyli w skrócie, jest wszystko w porządku i śmiało można kupować Rometa
Następny mój zakup to Junak Evo300 o mocy 26KM
A właśnie... Co do mocy 250tki Divisiona. Idzie bardzo fajnie i jest elastyczny. Max szedł mi 120km/h na zębatce 15z. Teraz wymieniłem na 17z i osiąga 140km/h (zmieniony też gaźnik na lepszy) Teraz jadąc 100km/h podróżuje się bardzo komfortowo. Na mocy nie stracił
Motocykl faktycznie twardy ma tył, ale mi to nie przeszkadza, bo jeżdżę po dobrych drogach. Sprężynę można wymienić na miększą jak komuś przeszkadza Ale w gruncie rzeczy nie jest to motocykl terenowy :p
Jestem zadowolony i polecam. Widać, że Romet ulepsza swoje nowe modele. Tak jak np.Romet RCR z dwoma garami itd. Jest coraz lepiej <br><hr>Xab<br>
Mianowicie,j estem zainteresowany kupnem tego motoru, chciałbym wiedzieć, czy dostęp do części zamiennych, jest łatwa.
*prędkości max (jak ma blokady, lub bez blokad)
*skrzynia biegów(zmiana na wyższy i redukcja. Nie ma żadnych oporów)
*wysokość kanapy od siedziska do ziemi.
<br><hr>Division
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości