Prawko bez doświadczenia

[a.g.a.t.a.]

Chcę zdawać w Lublinie, bo tu będę jeździć,więc muszę być "przygotowana" nawet na najgorsze.. Aż się śnieg na dobre roztopi i mogę działać Boże, jak ja marzę o tym.. Cholerna zima, nawet się patrzeć nie ma na co na drogach, i co ważniejsze - słuchać... Bo dla mnie nie ma nic piękniejszego od ich "mruczenia"....

[Konio]

Nie rozumiem tego zeby zdawac czy tu czy tam... Jak nie umiem zdac (bez nadgorliwosci egzaminatora) to znaczy ze nie umiem poruszac sie po miescie i na prawko jeszcze nie czas...

tak OT co mialas wczesniej w avatarze?

[grunder]

niech zdaje w LU, większa poprzeczka . Heniu na lato, będziemi katami siać terror w nocy we Włodawie.

[a.g.a.t.a.]

moje zdjęcie, TWARZY żeby nie było ! i było dosyć zacienione, więc nie wiem o czym te rozmowy a poza tym, to tą propozycję dostałam jeszcze przed avatarem! Czasami wolałabym być chłopakiem... będę w Lublinie na 100 %

[henio12323]

wiec ok chociaz i tak jestem za tym że w lbn jest trudniej. ale tak czy siak musiała bys sie uczyc w lbn bo raczej bez sensu zapisywac sie i dojezdzac gdzies ja sie uczyłem w swoim miescie a tam gdzie zdawałem w BP 1 raz w zyciu moto jechałem nawet trasy nie znałem ale za 1 poszło

co do tego ze chciała bys byc chłopakiem ? ;P czemu ? co to dziewczyna nie moze juz moto mieć ? dla mnie to fajne jest jc kiedys możemy polatac razem nigdy nie widziałem z bliska jak laska smiga na moto xd

[a.g.a.t.a.]

Nie, nie nie chodziło o jazdę na motorze chodziło o avatar i komentarz do niego:D mam nadzięję, że ja będę śmigać, w końcu to moja jedyna największa pasja, musi się udać!

[henio12323]

aaa to tym bardziej powinnas zostawic stary avatar
skoro to twoja pasja to sie uda :d i ja Ci to mówie a jak ja cos powiem to na pewno tak jest

[grunder]

a jak ja cos powiem to na pewno tak jest

Na pewno?

[henio12323]

oczywiscie nie zauwazyłes tego ?

[marys888]

egzamin na prawko kat. A odbywa się po ściśle określonej trasie egzaminacyjnej. Więc chyba nie ma znaczenia w którym mieście się idzie na kurs. Po kilkudziesięciu okrążeniach po tej samej trasie można się już z nią zaprzyjaźnić
Ja zdawałem prawko na motocykl ok. 2 miesięcy temu. Od wielu lat mam prawojazdy ale tylko na kat. B.
W tym roku podjąłem wyzwanie i poszedłem na kurs (nigdy wcześniej nie jeździłem na moto). Zdałem za pierwszym razem.

[henio12323]

racja masz racje tyle że jak zdawałem w BP to wiekszosc trasy szła jakimis wąskimi uliczkami zdala od wiekszego ruchu. a na głownej 3 pasmówce wystarczyło raz pas zmienic. nie znam trasy w lbn ale tu raczej nie ma wąskich uliczek wiec wiekszosc jazdy odbywa sie po głownych ulicach. nie chodzi mi tez o umiejetnosci bo wiadomo kto zdaje to je ma. teoretycznie kazdy głupi by zdał gdyby nie stres no i wypadki losowe.... w lublinie czesciej o sytuacje że ktoś ci zajedzie droge albo cos w tym stylu ja akurat jak zdawałem to było świeto i praktycznie 0 aut wokół nie mówie tez żeby nie zdawac w lbn i jechac na jakies zadupie bo tam łatwiej ;P ale moim zdaniem mniej stresowo. a wiekszosc ludzi to wlasnie stres zżera

[a.g.a.t.a.]

Na wiosnę pochwalę się po moich pierwszych jazdach, mam nadzieję, że POCHWALĘ ! Głupi pomysł z tą jedną trasą, ale dla zdającego dość korzystny więc płakać nie będę. [/list]

[henio12323]

ee tam dobry :d zawsze wiesz jaka trasa i mozesz sobie cwiczyc trase do woli ;P

[a.g.a.t.a.]

Jestem kobietą i wiem lepiej ! Zły, bo mniejsze "minimalne" doświadczenie na drodze, tak mi się wydaje. Być może w praktyce zupełnie inaczej to odczuję, zobaczymy

[henio12323]

aa przepraszam
no tak racja - mniej sie nauczysz jazdy naturalnej tylko bedzie jeden tor. ale po 1 ten tor to teoretyczny sprawdzian tego co Cię moze spotkac na drodze. jest nawet regulamin co taka trasa musi zawierac - 2 pasmówki 3 pasmówki ograniczenie do 20 km h i inne duperele po 2 jezeli zdajesz i masz jazdy to nie musisz jeździc ciagle jedną trasą tylko kilka godzin jeździsz sobie tą trasa a reszte mozesz wykorzystac na jazde po mieście ja np uczyłem sie w jednym miescie a zdawałem w innym i trasy nigdy w zyciu nie jechałem :d

[a.g.a.t.a.]

Teraz pytanie z zupełnie innej beczki ( beznadziejne sformułowanie, z jakiej racja beczka? )
Jak Wasi rodzice zareagowali na decyzję wybrania dwóch kółek?
Ciężko było? U mnie będzie, i to bardzo, żyją w przekonaniu motocykl = śmierć, czasem uwzględniają stan dróg w Polsce jako uniemożliwiające jazdę jednośladem.

[a.g.a.t.a.]

Do henio12323 :
czytałam Twoje ostrzeżenia, i się uśmiałam nie namawiaj do przestępstw!!!

[MaŁy_Bandzior]

Nie mieli na to wpływu. Mama może nie była zadowolona , ale nie robiła problemów. Ojciec sam jeździ.

[mianps]

...żyją w przekonaniu motocykl = śmierć, czasem uwzględniają stan dróg w Polsce jako uniemożliwiające jazdę jednośladem.

wow, to się normalnie dowartościowałem... wg Twoich rodziców jestem cudownie ocalałym użytkownikiem motocykla i do tego o niebywałych zdolnościach w poruszaniu się jednośladem (zarówno motocyklem jak i rowerem) uff

a tak na serio to Twoi rodzice mają rację. Motocykl = śmierć, stan dróg często uniemożliwia jazdę, kierowcy puszek są największym zagrożeniem dla motocyklistów (zaraz po samych motocyklistach) i co z tego?
Najwięcej ludzi ginie w wypadkach samochodowych i to na ślicznych, prostych drogach...

[TroyaN1984]

Najwięcej ludzi ginie w wypadkach samochodowych i to na ślicznych, prostych drogach...

bo puszek jest więcej?