Zobacz wątek - Prawko bez doświadczenia
NAS Analytics TAG

Prawko bez doświadczenia

Jak nauczyć się wheelie? stoppie?
Czy zmieniać biegi ze sprzęgłem czy bez?
_________

Postprzez TroyaN1984 » 16/12/2010, 21:19

mianps napisał(a):
Najwięcej ludzi ginie w wypadkach samochodowych i to na ślicznych, prostych drogach...


bo puszek jest więcej?
Kawasaki Ninja ZX-10R 2006 rok
Avatar użytkownika
TroyaN1984
Świeżak
 
Posty: 279
Dołączył(a): 16/5/2006, 09:23
Lokalizacja: Elk/ Białystok


Postprzez a.g.a.t.a. » 16/12/2010, 21:22

U mnie doskonale wiedzę, że motocykle to mój "kot", zawsze na sam dźwięk ścigacza już na mnie patrzyli, bez zrozumienia oczywiście. Ponadto, ostatnimi czasy myśleli, że już mi przeszło, a ja po prostu cicho siedziałam. Teraz zamierzam im powiedzieć o mojej decyzji, ale nie wiem co będzie, ale wiem, że będzie źle :) nie, motocykl NIE RÓWNA się śmierci, brak rozumu = śmierć, i wypadki, ale nie sam fakt jazdy i posiadania..
Avatar użytkownika
a.g.a.t.a.
Świeżak
 
Posty: 33
Dołączył(a): 4/12/2010, 20:09


Postprzez mianps » 16/12/2010, 22:21

Nie brak rozumu tylko brak doświadczenia i brak wyobraźni co się może stać przy danej prędkości...a na motocyklu nie trudno o niezłą prędkość... a już na ścigaczach to ziewnięcie i setka na liczniku.

Ale podejście takie, że najpierw prawko kat.A a później motocykl jak najbardziej popieram - tym bardziej, że tak samo zrobiłem :)
Gorzej jak ktoś kupuje moto i nie ma prawka A... w razie W są o wiele większe problemy :/
A motocykl to jak największe zmniejszanie ryzyka a nie stwarzanie sobie nowego
Honda cb 450s -> FZS600
mianps
Świeżak
 
Posty: 490
Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.

Postprzez a.g.a.t.a. » 17/12/2010, 12:01

Ja osobiście nie wyobrażam sobie innego rozwiązania dla siebie, wiadomo, na kursie nie nauczą mnie doświadczenia i pełnego obycia z motocyklem, ruchem drogowym itp. ale, to co będzie, to zawsze coś, wstęp do rozwijania siebie jako kierowcy. Już nie raz widziałam jak młodzi chłopcy próbują swoich "sił" na maszynie swojego brata czy kolegi, akurat na drodze, dość ruchliwej, i różne sytucje się zdarzały. Najpierw prawko, później wybór odpowiedniego motorku jako pierwszy, później jazda, i wtedy zobaczymy jak to będzie. Kto wie, może moja miłość do nich doda mi skrzydeł i będę jeździć pięknie, cudnie i fantastycznie, a może nie, jeśli będzie to drugie to sama w swoim zakresie będę się szkolić, stopniowo w miasto wyruszać, jeździć nocą itp. ;) taki jest mój plan :)
Avatar użytkownika
a.g.a.t.a.
Świeżak
 
Posty: 33
Dołączył(a): 4/12/2010, 20:09

Postprzez Konio » 17/12/2010, 14:22

czemu laski maja parcie na erlany? :lol:


A co do kursu to juz mowilem 4372438297423894238947 razy ze to jest pic na wode... nie umiesz jezdzic a zdasz, umiesz a nie zdasz. zycie
Produkcja, dystrybucja, masturbacja
Blady 900 puk puk puk
Avatar użytkownika
Konio
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2925
Dołączył(a): 6/11/2008, 21:47
Lokalizacja: Nadejdzie Chuck? Tego nikt nie wie;/ Kielce/Krk

Postprzez MaŁy_Bandzior » 17/12/2010, 16:04

Nie mówię ,że tak czasem nie jest . Ale prawda jest taka ci co zdali za pierwszym maja inne zdanie ci co nie inne ;D
Agata jakiego motóra bierzesz na początek??
Mów co myślisz , rób co mówisz .

Suzuki Bandit gsf 400
MaŁy_Bandzior
Świeżak
 
Posty: 352
Dołączył(a): 26/2/2010, 20:24

Postprzez Aimar » 17/12/2010, 19:27

Na kursie uczą jak zdać egzamin. Jazdy uczą tylko w koniecznym do tego celu zakresie. To jest problem prawie wszystkich kursów w Polsce. Nie tylko na prwo jazdy. Liczy się papier a nie umiejętności, tak samo jak rocznik motocykla a nie jego stan. Już taką mamy mentalność i szybko się to nie zmieni.
Naoglądałem się trochę egzaminów na A bo w tym roku kilku kumpli postanowiło się "zalegalizować". Ludzie ogarnięci, którzy zrobili na motocyklach grubo ponad 50.000 km nie mieli ze zdaniem najmniejszego problemu. Szanse świeżaków też są duże. Z tego co widziałem ok. 70% kończyło pozytywnie. Ile wynosi stosunek umiejętności do szczęścia ciężko powiedzieć ale ulica to dość szybko zweryfikuje.
Aimar
Świeżak
 
Posty: 109
Dołączył(a): 5/11/2010, 09:29
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez a.g.a.t.a. » 17/12/2010, 20:11

Dokładnie tak, szczerze mówiąc aż wierzyć mi się nie chce, że tak dużo osób zdaje za pierwszym razem prawko A, czasami mam wrażenie, że chcą po prostu ich puścić i niech ze sobą zrobią co chcą dalej.
"Laska" to sobie możesz mówić na swoją, a nie na wszystkie, Konio.
A o motórku ( :) ) hmm, bardzo poważnie zastanawiam się nad banditem oraz gs, muszę sprawdzić oba, i wtedy podejmę decyzję. Oczywiście nasłuchałam się : kupuj R6, kupuj CBR600 F3 lub F4, ale coś czuję, że moja intuicja dobrze mi mówi, żeby nie kupować na pierwszy typowego sport. A Ty co mi doradzasz? Pod względem "słuchania" się motorku, wygody, i przyjemności, wiadomo, nie chcę też przez dwa czy trzy sezony ( zależy od finansów ) się zanudzić. [ 175 cm wzrostu, 60 kg wagi ]
Avatar użytkownika
a.g.a.t.a.
Świeżak
 
Posty: 33
Dołączył(a): 4/12/2010, 20:09

Postprzez Invi » 17/12/2010, 20:25

Laska, ale niby na czym tu można nie zdać? Na slalomie? :D
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez a.g.a.t.a. » 17/12/2010, 20:32

Sama nie wiem, po prostu liczba jest imponująca :) Laska... ja pier**lę, co ma dziewczyna/kobieta wspólnego z laską, zupełnie nie rozumiem tego określenia!
Avatar użytkownika
a.g.a.t.a.
Świeżak
 
Posty: 33
Dołączył(a): 4/12/2010, 20:09

Postprzez bryk77 » 18/12/2010, 03:18

Egzamin na kategorię A to jakiś żart. Wystarczy znać podstawy jazdy na motocyklu, bo umieć jeździć już niekoniecznie trzeba. Ruszanie pod górkę, slalom, ósemka i jedna z góry ustalona trasa wokół ośrodka, którą wszyscy znają - moje doświadczenie. Prędkość do 50 km/h - tyle można w mieście. A może się coś zmieniło?

Poza tym na czym się zdaje egzamin? Ja zdawałem jeszcze na GN250. Teraz są YBR250 i tym podobne czyli małe, lekkie motocykle, które są łatwe do opanowania.

Jak już kiedyś pisałem jedyny jełop, który nie zdał w mojej grupie postawił moto na koło ruszając pod górkę.
Avatar użytkownika
bryk77
Stały bywalec
 
Posty: 1212
Dołączył(a): 16/4/2010, 02:12
Lokalizacja: Radom/Piaseczno/Dublin

Postprzez madcap » 18/12/2010, 11:52

ale o co wam chodzi?

jaka jest idea egzaminu?

czy ma on dowieść, że umiesz jeździć niczym na Gymkhana, czy potrafisz jeżdzić na tyle by panować nad moto wykonując podstawowe manewry i móc poruszać się poprawnie (zgodnie z przepisami) w ruchu miejskim? Obrazek (otwórz link)
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez a.g.a.t.a. » 18/12/2010, 12:04

Pewnie, że o to drugie. Mowa jest tylko o samym egzaminie, że jest bardzo łatwy do zdania. :)
Avatar użytkownika
a.g.a.t.a.
Świeżak
 
Posty: 33
Dołączył(a): 4/12/2010, 20:09

Postprzez a.g.a.t.a. » 18/12/2010, 12:08

Wiem,że w jednej z lubelskich szkół jazdy zdaje się na Hondzie Varadero 125 xl.
Avatar użytkownika
a.g.a.t.a.
Świeżak
 
Posty: 33
Dołączył(a): 4/12/2010, 20:09

Postprzez MaŁy_Bandzior » 18/12/2010, 12:26

Nie wiem o jakim banditcie myślisz :D Ja wziąłem 400 i jestem zadowolony. Mocy ma po dostatkiem, waga jak Gs i inne 500. Jeżeli myślisz o sporcie , to tutaj masz silnik od suzuki gsxr 400.

Póki co z A i B mam doświadczenia pozytywne. I o ile w B trzeba się coś wykazać to na A jest dużo łatwiej . Jedziesz wyznaczoną trasą , przynajmniej u mnie nawet nie po centrum. No i nie ma parkowań itp .
Mów co myślisz , rób co mówisz .

Suzuki Bandit gsf 400
MaŁy_Bandzior
Świeżak
 
Posty: 352
Dołączył(a): 26/2/2010, 20:24

Postprzez madcap » 18/12/2010, 12:27

1. edytuj posty, by nie pisać jednego pod drugim (bo wyhaczysz warna)
2. czym innym jest OSK, czym innym WORD
3. OSK czyli ośrodek szkolenia kierowców uczy kursantów, w WORD czyli w wojewódzkim ośrodku ruchu drogowego zdawać będziesz egzamin
4. dowiedz się na jakich moto zdają egzaminy na A1 lub A w wordzie którym będziesz zdawać
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez Aimar » 18/12/2010, 12:31

Ruszanie pod górkę to totalny żart. Motocykl leciutki a kąt pochylenia tak mały, że hamulca nie trzeba dotykać (zwłaszcza że można ruszać z przedniego).
Trasę znasz na pamięć więc nic cię nie zaskoczy. Jeden z moich kumpli (jechałem za nim na egzaminie) 3/4 trasy przejechał sam bo egzaminator został na jednym z pierwszych skrzyżowań a przez radio nie powiedział mu żeby poczekał. Zresztą sami pytają czy trasę się zna i mówią żeby na nich nie czekać.
Generalnie zasada jest prosta - większość egzaminatorów np. na Odlewniczej w Wawie to motocykliści lub byli motocykliści. Oni po 30 sekundach od zaproszenia klienta na plac już wiedzą czy gość ma pojęcie i czy warto go puścić czy nie. Reszta to już kwestia podstawowych umiejętności i minimalnego farta.
Jak samemu zdawałem to przy wyjeździe na miasto gość się zapytał czy radio działa a nastęny tekst to było "proszę poststawić motocykl po prawej stronie" - jak wróciliśmy do ośrodka. Myślałem że radio się zwaliło :D . Podchodzę i pytam jak było a on: "Oczywiście że pozytywnie. Przecież pan nikogo nie przejechał i pana nie przejechali".
Aimar
Świeżak
 
Posty: 109
Dołączył(a): 5/11/2010, 09:29
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ASR1927 » 18/12/2010, 12:32

Wiadomo, że nauka jazdy przez te 20 czy 30 godzin nauczy delikwenta jak nie wjechać w płot ale nie będzię on miał pojęcia o tym jak jechać tak żeby dojechać, nie stworzyć zagrożenia i mieć oczy odpowiednio daleko od swojego moto żeby na 5 minut wstecz wiedzieć co się stanie. Gdybym ja miał szkołę jazdy a nie byłbym motocyklistą, to też bym uczył tylko podstaw bo mi się tak opłaca... Przykre ale tak jest. U mnie w WCH jest jedna szkoła jazdy motocyklowej, taka która uczy jeździć kiedy masz już prawo jazdy. I to według mnie wystarczy, bo jedni zdają prawo jazdy kat. A i jeżdżą jak ciamajdy a przy kolegach gaz na maksa, palenie gumy itp. Drudzy chcą od motóra czegoś więcej i szkolą się czy sami czy to właśnie w szkołach jazdy
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
Avatar użytkownika
ASR1927
Moderator
 
Posty: 1711
Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
Lokalizacja: Wałbrzych

Postprzez mianps » 18/12/2010, 13:38

Aimar napisał(a):"Oczywiście że pozytywnie. Przecież pan nikogo nie przejechał i pana nie przejechali".

haha, dobry tekst - sukces w życiu motocyklisty - nie przejechać nikogo i nie zostać przejechanym...przypomina mi się pewna kampania motocyklowa: http://www.youtube.com/watch?v=8ynpGFj97Ic

A wg mnie jak ktoś umie myśleć i ma jakieś tam pojęcie o fizyce, troszkę wyobraźni + umie jeździć na rowerze w ruchu ulicznym i nie jest komunikacyjnym fajtłapą to 20 czy 30godzin na kursie da mu wiele. Ja przykładowo trafiłem do OSK z kat.A i tak naprawdę ta szkoła nie powinna szkolić na tą kategorie - jeździłem na ich moto, jakiś z zeszłej epoki zdezelowany motocykl TYLKO ok.3-5h na placu (bo ileż można ósemki kręcić;p ).
Pierwszy raz na motocyklu w ruchu ulicznym siedziałem na egzaminie !
Co prawda nie zdałem bo niby najechałem przednim kołem na grubą linię znaku stop. Za drugim razem nie było problemu :D
Honda cb 450s -> FZS600
mianps
Świeżak
 
Posty: 490
Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.

Postprzez bryk77 » 18/12/2010, 14:55

@madcap

Chciałem tylko pokazać jak łatwo się zdaje egzamin. To, że ktoś ma prawo jazdy kat. A w dłoni wcale nie oznacza, że jest lepszym motocyklistą od kogoś kto tego prawa jazdy nie ma.

O ile dobrze pamiętam w moim OSK za kurs zapłaciłem 200 zł. z groszami. Na placu byłem tylko raz. Instruktor był zajęty, bo miał innego kursanta w samochodzie. Wyciągnął z szopy starą zalaną olejem MZ150 i kazał mi sobie radzić samemu po czym wysłał mnie do właściciela OSK aby się dogadać, bo stwierdził, że umię jeździć.

Wniosek jest taki, że prawo jazdy kat. A to tylko formalność. A jeśli ktoś naprawdę chce się nauczyć jeździć powinien iść na kursy doszkalające już po odebraniu okładek.
Avatar użytkownika
bryk77
Stały bywalec
 
Posty: 1212
Dołączył(a): 16/4/2010, 02:12
Lokalizacja: Radom/Piaseczno/Dublin

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Technika jazdy



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości




na gr