powyżej 100KM na start
zybex napisał(a):prawie udało mi się zamknąć szafę, także dla chcącego nic trudnego (wtedy temp. powietrza wynosiła -1st. C).
Głupota i brak wyobraźni nie wróżą długiej kariery z tym hobby
-
SlowMotion - Świeżak
- Posty: 461
- Dołączył(a): 7/11/2014, 22:22
- Lokalizacja: Kraków
zybex napisał(a):...W listopadzie zeszłego już roku, kupiłem gixa 600 jako swoje pierwsze moto. Zrobiłem nim co prawda tylko ok. 800km,... Ostatniego dnia, jak bylem w polszy, prawie udało mi się zamknąć szafę,
Moj ojciec jak bylem mlodym mawial, ze rozwinac predksc potrafi kazdy ........
ale wyhamowac lub ogarnac w razie nieciekawej sytuacji juz nie kazdy ......
Gdybys napisal, ze zamknales opony, bylby moze Respekt, ale tobie nawet nie udalo sie zamknac szyfy wiec Mietka cipka jestes.

No ale jak sie przejechalo 800 km to sie juz jest miszczem dzidowania

Jestes moim idolem !

| | https://www.youtube.com/channel/UCIhJl1 ... TGw/videoskuluem123 napisał(a):...Nie da się zrobić przekrętu w urzędzie ?
- andy7
- Moderator
- Posty: 3268
- Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55
bachu12 napisał(a):Po co w ogóle komentujecie taki wpis? Mnie szkoda słów.
Noż daj proszę, być raz na 100 lat takim zwykłym trollem jak ten osobnik..

Człowiek ma tak mało radochy w życiu

Daytona, MW, GT... byle latało
.

- Rura
- Świeżak
- Posty: 421
- Dołączył(a): 30/1/2015, 22:09
- Lokalizacja: Szczecin
bachu12 napisał(a):Po co w ogóle komentujecie taki wpis? Mnie szkoda słów.
Jezeli uda sie choc jedna osobe uchronc poprzez nasze wpisy przed wypadkiem lub smiercia, to uwazam, ze warto pisac.

| | https://www.youtube.com/channel/UCIhJl1 ... TGw/videoskuluem123 napisał(a):...Nie da się zrobić przekrętu w urzędzie ?
- andy7
- Moderator
- Posty: 3268
- Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55
ok, już mniej więcej wiem.. sv 650 albo kawasaki er-6 albo Bandit.
Faktycznie, debilizmem było by kupować coś powyżej100KM
Teraz trza prawko zdać
pytanie z innej beczki.. bo podobno warto od początku nauki mieć swoje rękawice, żeby i nauce i egzaminie w tym samym jechać. Jakie wybrać? np Rękawice SECA THOR męskie takie starczą?
kombinezony kupie z Tschula, i dla mnie i dla dziewczyny..
Faktycznie, debilizmem było by kupować coś powyżej100KM


pytanie z innej beczki.. bo podobno warto od początku nauki mieć swoje rękawice, żeby i nauce i egzaminie w tym samym jechać. Jakie wybrać? np Rękawice SECA THOR męskie takie starczą?
kombinezony kupie z Tschula, i dla mnie i dla dziewczyny..
- Flick
- Świeżak
- Posty: 11
- Dołączył(a): 6/2/2015, 16:03
- Lokalizacja: SRC
Rękawice też spokojnie możesz kupić Tschula, albo Shima ST-1, mam, używam i szczerze lubię je bardziej niż łapki alpinestarsa za 2x większą kasę
.

Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
SlowMotion napisał(a):Głupota i brak wyobraźni nie wróżą długiej kariery z tym hobby
Więc nie wsiadaj na motocykl.
Rura napisał(a):WOW... 800 km... no poskładałeś mnie gościu jak klocki lego.
Tyle to w ciÄ…gu dnia robiÄ™... jak mam wolne.
Też jeździsz bez prawka?
andy7 napisał(a):Moj ojciec jak bylem mlodym mawial, ze rozwinac predksc potrafi kazdy ........
ale wyhamowac lub ogarnac w razie nieciekawej sytuacji juz nie kazdy ......
Gdybys napisal, ze zamknales opony, bylby moze Respekt, ale tobie nawet nie udalo sie zamknac szyfy wiec Mietka cipka jestes.![]()
No ale jak sie przejechalo 800 km to sie juz jest miszczem dzidowania![]()
Jestes moim idolem !
Nie rozumiem tej ukrytej agresji. Przedstawiłem swoją sytuację koleżce, który pytał o radę. Oczywiście wszyscy jednomyślnie odradzają, bo waszym zdaniem facet się pcha na siłę w objęcia kostuchy. Prawda jest taka, że jak będzie miał dwie lewe ręce, to i na trzysetce się zabije.
BTW - jeżdżę dla siebie. Żaden respekt nie jest mi do niczego potrzebny.
SkoQ napisał(a):Niestety tacy ludzie też są, co gorsze nawet niektórzy mają prawa obywatelskie...
Czekam z niecierpliwością, aż wystąpisz z wnioskiem do prokuratury o ubezwłasnowolnienie.
-
zybex - Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 26/1/2015, 02:42
- Lokalizacja: inÄ…d
zybex napisał(a):Też jeździsz bez prawka?
Po tym wpisie to ja bym się dołączył do tej prośby o ubezwłasnowolnienie. Chociaż z twoim tempem życia to mogą się nie wyrobić na czas.
Chwytasz, że mając 800km za sobą nie umiesz absolutnie nic? Chyba, że to 800 km na torze, ale z twoich wypowiedzi to raczej małe szanse.
- bachu12
- Świeżak
- Posty: 251
- Dołączył(a): 3/1/2015, 01:46
zybex napisał(a):Nie rozumiem tej ukrytej agresji. Przedstawiłem swoją sytuację koleżce, który pytał o radę. Oczywiście wszyscy jednomyślnie odradzają, bo waszym zdaniem facet się pcha na siłę w objęcia kostuchy. Prawda jest taka, że jak będzie miał dwie lewe ręce, to i na trzysetce się zabije.
BTW - jeżdżę dla siebie. Żaden respekt nie jest mi do niczego potrzebny.
Dziwi Cie to ?
Robisz wejscie smoka i wyciagasz reorie z 4 Liter. To, ze Ty zaczales w ten a nie inny sposob, nie znaczy, ze kazdy ma tak zaczynac i ze to wlasnie jest prawidlowa metoda.
JAk juz wielokrotnie pisalem, motocyklista jak i kazd ykierowca jakiegokolwiek pojazdu ma przejsc EVOLUCJE a nie REVOLÙCJE !
Bo tylko evolucja daje szanse przezycia, a to, ze komus udalo sie przezyc, to bardziej przypadek niz regola.
Argument z 300 tka nie trafia ze wzgledu na rachunek prawdopodobienstwa.
pozdro i przyczepnosci zycze
| | https://www.youtube.com/channel/UCIhJl1 ... TGw/videoskuluem123 napisał(a):...Nie da się zrobić przekrętu w urzędzie ?
- andy7
- Moderator
- Posty: 3268
- Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55
Uwielbiam to forum.
Wypowiedzi co niektórych forumowiczów przyprawiają o .....
PodsumowujÄ…c...
Ci co jezdzÄ… na <100km to cipeczki a prawdziwi faceci z jajami majÄ… >100km...
A co z tymi co majÄ… rowne 100?
Trzeba mieć nierówno pod sufitem aby jeżdzić r6 bez prawka i zapie...
Tak profesor;)
Wypowiedzi co niektórych forumowiczów przyprawiają o .....
PodsumowujÄ…c...
Ci co jezdzÄ… na <100km to cipeczki a prawdziwi faceci z jajami majÄ… >100km...
A co z tymi co majÄ… rowne 100?
gulczao napisał(a):Super, trzeba mieć zajebistą samoocenę, żeby dawać rady jak profesor, samemu ledwie zaczynając przygodę z moto.
Trzeba mieć nierówno pod sufitem aby jeżdzić r6 bez prawka i zapie...
Tak profesor;)
-
Croowab - Bywalec
- Posty: 755
- Dołączył(a): 12/6/2013, 19:51
Kolejny temat z du**...
Bo nie i tyle - NIE NIE NADAJE SIĘ NA PIERWSZE MOTO...
Pokazuje to praktyka, doświadczenie, gazety, wiadomości, krzyże, inwalidzi, książki, programy publikacje i to forum...
Ja zaczynałem od 2KM (Ogar), dalej 7,3KM (WSK 125) - bylem dzieciakiem, mogła to być "moc", potem 21KM (ETZ250), potem 34KM (Aprilia AF1 Polinii 168cm), potem 58KM (CB500), potem wsiadłem na 86KM (GSX600F), i dopiero na 130KM (CBR900RR SC28)... Aktualnie spadłem na 100KM (GSX750F)...
Mocy mi nie brakuje - lekkości już tak... Imbrol to kloc w porównaniu do SC28...
Nie to jest ważne... Do mocy trzeba dorosnąć...
Jest taka historia K3 w lytrze, którą brat kupił dwa razy...
Pierwszy raz była wzięta do kosmetyki i wziął ją klient. Jeździł 7dni... Nie skręcił...
Śledziona, żebra, strupy... Takie tam - nie powinno Cię to przerażać skoro moc 100KM nie robi na topie wrażenia...
Jeździł 7 dni.
Kupił ją drugi raz na graty...
100KM nie robi na mnie wrażenia - mogę tak śmiało napisać, mam 15lat jazdy za sobą.
Ale mam też 15 lat i wrażenie robi na mnie 130KM, a istny dreszcz i strach wywołuje 150-170KM.
Strach jest dobry... To podstawa jazdy na motocyklu... Kto się nie boi szybko kończy karierę...
Możecie stwierdzić, że jestem ci*a... Leje na to...
Dla mnie 50KM na początek to aż za duża moc i nikomu więcej nie polecę...
Bo nie i tyle - NIE NIE NADAJE SIĘ NA PIERWSZE MOTO...
Pokazuje to praktyka, doświadczenie, gazety, wiadomości, krzyże, inwalidzi, książki, programy publikacje i to forum...
Ja zaczynałem od 2KM (Ogar), dalej 7,3KM (WSK 125) - bylem dzieciakiem, mogła to być "moc", potem 21KM (ETZ250), potem 34KM (Aprilia AF1 Polinii 168cm), potem 58KM (CB500), potem wsiadłem na 86KM (GSX600F), i dopiero na 130KM (CBR900RR SC28)... Aktualnie spadłem na 100KM (GSX750F)...
Mocy mi nie brakuje - lekkości już tak... Imbrol to kloc w porównaniu do SC28...
Nie to jest ważne... Do mocy trzeba dorosnąć...
Jest taka historia K3 w lytrze, którą brat kupił dwa razy...
Pierwszy raz była wzięta do kosmetyki i wziął ją klient. Jeździł 7dni... Nie skręcił...
Śledziona, żebra, strupy... Takie tam - nie powinno Cię to przerażać skoro moc 100KM nie robi na topie wrażenia...
Jeździł 7 dni.
Kupił ją drugi raz na graty...
100KM nie robi na mnie wrażenia - mogę tak śmiało napisać, mam 15lat jazdy za sobą.
Ale mam też 15 lat i wrażenie robi na mnie 130KM, a istny dreszcz i strach wywołuje 150-170KM.
Strach jest dobry... To podstawa jazdy na motocyklu... Kto się nie boi szybko kończy karierę...
Możecie stwierdzić, że jestem ci*a... Leje na to...
Dla mnie 50KM na początek to aż za duża moc i nikomu więcej nie polecę...
Jak fenix z popiołów 

-
miki1406 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2847
- Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
- Lokalizacja: Skierniewice
miki1406, zdajesz sobie sprawę, że założyciel tematu już zmienił nieco poglądy na temat swojego wyboru? Chociaż tekst bardzo fajny i może da jeszcze komuś do myślenia.
Odniosę się tylko do strachu. Strach jest dobry, pod warunkiem, że służy utrzymaniu na wodzy naszych zapędów do przekraczania swoich możliwości. Jeśli kogoś dosłownie przeraża i paraliżuje dany motocykl to lepiej z niego zrezygnować. Właściwie to moment, w którym zaczynamy się czegoś bać, oznacza, że nas poniosło i nie panujemy nad sytuacją.
Odniosę się tylko do strachu. Strach jest dobry, pod warunkiem, że służy utrzymaniu na wodzy naszych zapędów do przekraczania swoich możliwości. Jeśli kogoś dosłownie przeraża i paraliżuje dany motocykl to lepiej z niego zrezygnować. Właściwie to moment, w którym zaczynamy się czegoś bać, oznacza, że nas poniosło i nie panujemy nad sytuacją.
- bachu12
- Świeżak
- Posty: 251
- Dołączył(a): 3/1/2015, 01:46
No tak bo można rozróżnić - klasyczny strach (taki zachowawczo - przewidujący), paraliżujący (dyskwalifikacja raczej z jazdy) i brak strachu (ideał na TT lub GP, ale nie do ruchu po drogach)
Zasada taka, nie jestem nieśmiertelny, a każdy inny uczestnik ruchu chce mnie zabić. Ja minimalizuje to ryzyko...
Jak widzisz, że z podporządkowanej zbliża się dziadek w Tico - wiedź, że coś się dzieje
Kiedy widzisz babcie na Wigry - wiedź, że coś się dzieje itd. itp
Odpuszczam manetkÄ™...
Taka sytuacja - sezon 2014. Jadę do pracy - GSX750F. Dolatuje w Sochaczewie z obwodnicy do ronda na Wiskitki/Żyrardów/A2. Korek jak zwykle... Zaczynam wyprzedzać... Kierunek włączony, światła też...
Aż się prosi, żeby dać w pędzel i śmiać się z puszkarzy... Nieee... Może ktoś wyjedzie... Mija 24sekundy. Bez pardonu i oglądania w lewo zawraca Seat Ibiza... Hamowanie awaryjne, moto gaśnie - bez gleby...
Staje zszokowany i się zawieszam... Zerkam w prawo i do góry kierowca TIR'a - oczy większe niż moje... Ocknął się z szoku i wali spłuczką w trąbki... Gość w secie się podrywa i zaczyna mnie przez szybę przepraszać... Dopiero się obudził, że mi zajechał...
Co robie - zsiadam i opierdant na szybko i się pytam, "a co człowieku, jakbym ci wjechał tym sprzętem w drzwi?? Ja bez śledziony, ty z protezą - Myśl dziadek!!!" Zamurowało go i bez słowa odjechał - nie oponowałem - nic się nie stało...
Z każdego roku mógłbym taką opowieść wyrzucić... Tylko po co... Macie swoje...
Moje kończyły się zazwyczaj dobrze... Zazwyczaj...
Nie zapomnę jak po brata NS1 przejechał zestaw, chwilę po tym jak wpakowaliśmy się w niego NSR125... Ile one mają mocy?? Wystarczyło... Jechaliśmy obaj z punktu A do punktu B. Brat kierował NS1 - jechał inną drogą. Ja pasażer NSR - inną drogą. Brat dojechał do końca leśnej drogi i zobaczył z lewej zestaw i z prawej zestaw. Stwierdził, że jak się uwinie ze startem to wpadnie za ten z prawej przed tym z lewej.
Dobrze wyliczył. Wpadł... Szkoda, że my cięliśmy za zestawem jakieś 110km/h na NSR... Przepisowo z prawej strony (idiotyczny przepis - motocyklista powinien jechać osią jezdni). Ścięliśmy się w nożyce... Właściwie hamowaliśmy tyłem i przodem, a w ostatnim momencie doszło chyba nawet do stoppie... i booom... Wbiliśmy się w nok NS1.
Kierowca NSR jak się ocknął to mówił, że widział, jak nad nim najpierw lecę ja - potem motocykl... Ja zatrzymałem się na drzewie... Nic mi się cudem nie stało... Jak się ocknąłem to byłem w takim szoku, że zbierałem płyty z rowu (kiedyś się woziło kołki z CDkami i dyski 3,5cala jako pendrive - dop. dla gimbazy
). Jak się po chwili ogarnąłem to zauważyłem, że młody leży na drodze... Zdążyliśmy go ściągnąć z drogi a po przodzie NS1 przejechał sobie MAN'em i pojechał dalej...
Pies ganiał kasę, motorki i strupy - mogliśmy się pozabijać... Wszyscy mieli popękane torebki stawowe i otarcia... A nie było w co jechać...
Takiej przygody nie życzę nikomu - Dodajcie do tego motocykle po 100KM i jaki byłby efekt??
Może byśmy wyprzedzili i widzieli młodego, a może wbili byśmy się w niego "jedyne" 160km/h...
Rozpisałem się...

Zasada taka, nie jestem nieśmiertelny, a każdy inny uczestnik ruchu chce mnie zabić. Ja minimalizuje to ryzyko...
Jak widzisz, że z podporządkowanej zbliża się dziadek w Tico - wiedź, że coś się dzieje

Kiedy widzisz babcie na Wigry - wiedź, że coś się dzieje itd. itp
Odpuszczam manetkÄ™...
Taka sytuacja - sezon 2014. Jadę do pracy - GSX750F. Dolatuje w Sochaczewie z obwodnicy do ronda na Wiskitki/Żyrardów/A2. Korek jak zwykle... Zaczynam wyprzedzać... Kierunek włączony, światła też...
Aż się prosi, żeby dać w pędzel i śmiać się z puszkarzy... Nieee... Może ktoś wyjedzie... Mija 24sekundy. Bez pardonu i oglądania w lewo zawraca Seat Ibiza... Hamowanie awaryjne, moto gaśnie - bez gleby...
Staje zszokowany i się zawieszam... Zerkam w prawo i do góry kierowca TIR'a - oczy większe niż moje... Ocknął się z szoku i wali spłuczką w trąbki... Gość w secie się podrywa i zaczyna mnie przez szybę przepraszać... Dopiero się obudził, że mi zajechał...
Co robie - zsiadam i opierdant na szybko i się pytam, "a co człowieku, jakbym ci wjechał tym sprzętem w drzwi?? Ja bez śledziony, ty z protezą - Myśl dziadek!!!" Zamurowało go i bez słowa odjechał - nie oponowałem - nic się nie stało...
Z każdego roku mógłbym taką opowieść wyrzucić... Tylko po co... Macie swoje...
Moje kończyły się zazwyczaj dobrze... Zazwyczaj...
Nie zapomnę jak po brata NS1 przejechał zestaw, chwilę po tym jak wpakowaliśmy się w niego NSR125... Ile one mają mocy?? Wystarczyło... Jechaliśmy obaj z punktu A do punktu B. Brat kierował NS1 - jechał inną drogą. Ja pasażer NSR - inną drogą. Brat dojechał do końca leśnej drogi i zobaczył z lewej zestaw i z prawej zestaw. Stwierdził, że jak się uwinie ze startem to wpadnie za ten z prawej przed tym z lewej.
Dobrze wyliczył. Wpadł... Szkoda, że my cięliśmy za zestawem jakieś 110km/h na NSR... Przepisowo z prawej strony (idiotyczny przepis - motocyklista powinien jechać osią jezdni). Ścięliśmy się w nożyce... Właściwie hamowaliśmy tyłem i przodem, a w ostatnim momencie doszło chyba nawet do stoppie... i booom... Wbiliśmy się w nok NS1.
Kierowca NSR jak się ocknął to mówił, że widział, jak nad nim najpierw lecę ja - potem motocykl... Ja zatrzymałem się na drzewie... Nic mi się cudem nie stało... Jak się ocknąłem to byłem w takim szoku, że zbierałem płyty z rowu (kiedyś się woziło kołki z CDkami i dyski 3,5cala jako pendrive - dop. dla gimbazy

Pies ganiał kasę, motorki i strupy - mogliśmy się pozabijać... Wszyscy mieli popękane torebki stawowe i otarcia... A nie było w co jechać...
Takiej przygody nie życzę nikomu - Dodajcie do tego motocykle po 100KM i jaki byłby efekt??
Może byśmy wyprzedzili i widzieli młodego, a może wbili byśmy się w niego "jedyne" 160km/h...
Rozpisałem się...

Jak fenix z popiołów 

-
miki1406 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2847
- Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
- Lokalizacja: Skierniewice
Powrót do Chcę kupić motocykl - kat A
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości