zejscie na kolano
Nie ma co czekać tylko kupuj taką jak trzeba. Nie tylko do schodzenia na kolanie przyda Ci się taka opona jak powinna być. Szeroka opona może powodować zbędne uślizgi obu kół i po co Ci to? Życie jest ważniejsze niż durna opona za parę stów.
Co do ciężaru to się nie zgodzę z zewnętrznym podnóżkiem. Im więcej ciężaru na zewnątrz tym głębsze musi być złożenie co skutkuje mniejszym prześwitem i mniejszą przyczepnością, czyli mniejszą prędkością w złożeniu. Im bardziej motocykl do pionu tym lepiej, a to można zrobić tylko pochylając się do zewnętrznej tułowiem (dupa na siedzeniu!) i obciążając wewnętrzny podnóżek. Tak można się pochylać aż do łokcia na glebie jak Colin Edwards. Oczywiście motocykl musi być dobrze przygotowany, wtedy przy dobrej technice reszta to kwestia psychiki.
Oglądałem filmik z Lublina sprzed tygodnia jak jeździliśmy i mimo, że było kolanko to jeszcze drugie tyle można się pochylić i opony wytrzymają
Co do ciężaru to się nie zgodzę z zewnętrznym podnóżkiem. Im więcej ciężaru na zewnątrz tym głębsze musi być złożenie co skutkuje mniejszym prześwitem i mniejszą przyczepnością, czyli mniejszą prędkością w złożeniu. Im bardziej motocykl do pionu tym lepiej, a to można zrobić tylko pochylając się do zewnętrznej tułowiem (dupa na siedzeniu!) i obciążając wewnętrzny podnóżek. Tak można się pochylać aż do łokcia na glebie jak Colin Edwards. Oczywiście motocykl musi być dobrze przygotowany, wtedy przy dobrej technice reszta to kwestia psychiki.
Oglądałem filmik z Lublina sprzed tygodnia jak jeździliśmy i mimo, że było kolanko to jeszcze drugie tyle można się pochylić i opony wytrzymają

-
hefron - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1394
- Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
- Lokalizacja: Suchowola
Witam wszystkich, tez nie jestem guru wtych sprawach, ale schodzenie na kolano to zaden problem i nauczylem sie tego, zanim wyjechalem na tor.
Wpadam na rondo i latam na kolanie poki ktos ne nadjedzie, wiem jedno tak jak niektorzy z was pisali, zapieram zew.noge miedzy podnozek a zbiornik,reszta ciala poza moto, rece luzno trzymaja kiere(i to tak ze faktycznie mozna jedna reke zdjac), glowa(czyt. wzrok) skierowana na wyjscie z winkla, no i pokonywac zakrety na lekkim gazie.
Pozdrowionka.
P.S.To moze ciut wiecej niz jedno,heh
Wpadam na rondo i latam na kolanie poki ktos ne nadjedzie, wiem jedno tak jak niektorzy z was pisali, zapieram zew.noge miedzy podnozek a zbiornik,reszta ciala poza moto, rece luzno trzymaja kiere(i to tak ze faktycznie mozna jedna reke zdjac), glowa(czyt. wzrok) skierowana na wyjscie z winkla, no i pokonywac zakrety na lekkim gazie.
Pozdrowionka.
P.S.To moze ciut wiecej niz jedno,heh
- limall
- Świeżak
- Posty: 19
- Dołączył(a): 25/11/2007, 21:01
- Lokalizacja: Coalville, Leicestershire
Witam wszystkich
Ostatnio trenuje zejście na kolano ale z racji posiadania takiego a nie innego motocykla nie mogę tak nisko zejść, podnóżki mi przeszkadzają
Doszedłem do wniosku że jak w zakręcie przenoszę ciężar ciał na zewnętrzny podnóżek to mogę szybciej wejść w zakręt. Jeżdżąc na rondzie schodziłem tak nisko jak się dało ( nawet składałem podnóżki ) i próbowałem różnych pozycji celem podniesienia max prędkości, kiedy wisiałem na moto miałem max załóżmy 70 km/h, kiedy parłem na zewnętrzny podnóżek mogłem w złożeniu jechać o jakieś 10 więcej nie wiem czy to miarodajny test ale na innych winklach odczucia mam podobne. Może przy większych prędkościach nie ma to znaczenia gdyż moto stawia duży opór ale przy mniejszych jest inaczej.
Ostatnio trenuje zejście na kolano ale z racji posiadania takiego a nie innego motocykla nie mogę tak nisko zejść, podnóżki mi przeszkadzają

-
synjutrzenki - Świeżak
- Posty: 38
- Dołączył(a): 25/5/2008, 10:03
- Lokalizacja: Wrocław
synjutrzenki napisał(a):Witam wszystkich
Może przy większych prędkościach nie ma to znaczenia gdyż moto stawia duży opór ale przy mniejszych jest inaczej.
dobrze gada, dac mu wodki

przy malych predkosciach, pochylasz moto w zakret, a sam odchylasz sie w druga strone, zeby sie nie przewrocic. jak przy malej predkosci (skrzyzowania w miescie, zawracanie) za mocno sie pochylisz i jeszcze zsuniesz d.. z siedzenia, to motocykl zwali sie w zakret, bo zbyt mala jest sila odsrodkowa zeby go utrzymac.
-
marky - Świeżak
- Posty: 83
- Dołączył(a): 21/4/2007, 22:07
-
turboponczek - MEGA TROLL
- Posty: 2010
- Dołączył(a): 1/5/2007, 11:44
- Lokalizacja: masz taki fajny tornister ?!
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
ygor napisał(a):Moze troche glupie pytanie ale jaka jest optymalna predkosc do zejscia na kolano? Np na radzie tak aby nie szlifnac motocykla.
Zle podejscie. Idac tym tokiem myslenia bedziesz zwieszal tylek z moto byleby tylko przyszurac. Kolanko jest srodkiem, wyznacznikiem zlozenia a nie celem samym w sobie. Staraj sie jak najszybciej przejechac zakret w prawidlowej pozycji a kolanko samo przyjdzie. O pozycji w tym watku jest juz chyba wszystko.
Ps. tez probowalem rond przed "pierwszym razem"

edit: jesli chodzi o szybkosc to wcale nie musi byc duza 30-40km/h spokojnie wystarczy. Ale tak jak wczesniej pisalem. Nie patrzec na licznik a starac sie prawidlowo pokonac winkiel i samo sie stanie.
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu 

-
MadboY - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
Moją ciężką lochą jest bardzo trudno zejść na kolano na rondzie jeszcze mi się to nigdy nie udało chociaż już wydawało mi się, że brakuje z 2-3cm za to na drogach publicznych gdzie jest jakiś dłuższy zakręt wychodzi mi to juz lepiej tylko musze jeszcze popracowac nad wychodzeniem z zakrętu bo zawsze robię to bardzo zestresowany i podczas wychodzenia z zakrętu ręka tak jak by sama mi manetke odkręca na maxa i zawsze przenie kolo unosi się w górę. Ludzie zawsze patrzą na to z podziwem i myślą, że robie to specjalnie na pokaz a ja tam posr*ny z zacisniętymi zębami byle by nie walnąć dzwona ani szlifa
A myślałem, że stare cięzkie motocykle nie są aż tak agresywne podczas takich błędów a one jak szalone potrafią podnieść ciśnienie

A myślałem, że stare cięzkie motocykle nie są aż tak agresywne podczas takich błędów a one jak szalone potrafią podnieść ciśnienie

- <borut>
- Bywalec
- Posty: 619
- Dołączył(a): 29/12/2007, 11:51
Dla mnie to wygląda ok.
Dla mnie to bardziej położyć motocykl to dopiero wtedy gdy jedziemy z większa predkością i wydaje mi się z mojego doswiadczenia, że to zależy też od tego jak ostry jest dany zakręt jeżeli mocny to motocykl kladzie się bardziej jeżeli jest średni lub mały bo wystarczy lekko.
Dla mnie to bardziej położyć motocykl to dopiero wtedy gdy jedziemy z większa predkością i wydaje mi się z mojego doswiadczenia, że to zależy też od tego jak ostry jest dany zakręt jeżeli mocny to motocykl kladzie się bardziej jeżeli jest średni lub mały bo wystarczy lekko.
- <borut>
- Bywalec
- Posty: 619
- Dołączył(a): 29/12/2007, 11:51
Fachowiec ze mnie zaden
Jazda na kaczke czyt. przod stopy (palce) sa ustawione na zewnatrz, wystaja. Przy takim ulozeniu stop przy glebszym polozeniu przytrzesz butem, a tak nie powinno byc. Trzeba cala stope trzymac na podnozkach jak najblizej maszyny i sciagnac stopy w dol. Tym sposobem mozna schodzic do woli, przycierac podnozki a but bedzie nietkniety.
edit:
Zaznaczylem ta "kaczke". Eneasz po lewej, ja po prawej. Nie twierdze, ze moja pozycja jest idealna bo nie jest. Ale kaczki sie oduczylem. Teraz juz chyba jasne.


Jazda na kaczke czyt. przod stopy (palce) sa ustawione na zewnatrz, wystaja. Przy takim ulozeniu stop przy glebszym polozeniu przytrzesz butem, a tak nie powinno byc. Trzeba cala stope trzymac na podnozkach jak najblizej maszyny i sciagnac stopy w dol. Tym sposobem mozna schodzic do woli, przycierac podnozki a but bedzie nietkniety.
edit:
Zaznaczylem ta "kaczke". Eneasz po lewej, ja po prawej. Nie twierdze, ze moja pozycja jest idealna bo nie jest. Ale kaczki sie oduczylem. Teraz juz chyba jasne.

Ostatnio edytowano 26/7/2008, 20:01 przez MadboY, łącznie edytowano 2 razy
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu 

-
MadboY - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
To ja może spróbuje choć za fachowca sie nie uważam.
Jak popatrzycie na motocyklistę od tyłu i widzicie ze ma nogi skierowane do dołu( tak jakby cały czas chciał wrzucać wyższy bieg) i lekko sie rozchodzące na zewnątrz to przypomina to trochę kaczkę.
Zapytacie zapewne co w tym złego przecież tak jeździ ~80% osób. Chodzi przede wszystkim o to ze w razie gleby lub głębokiego złożenia noga może zostać "wciągnięta" pod maszynę. Żeby tak nie trzymać nóg uczyli mnie na kursie prawa jazdy. Ja trzymam nogi zawsze cofnięte do tyłu. Takie ułożenie pozwala łatwiej utrzymać całe ciało żeby nie dotykać baku jajkami. Idąc dalej jak człowiek siedzi dalej od baku to ręce nie drętwieją, itd itd. Mnie tego wszystkiego nauczyli na kursie prawa jazdy, niektórzy napewno powiedzą ze to jakieś bzdury ale ja tak jeżdże bo uważam ze gość wiedział co mówi zresztą jest mi tak wygodnie.
Jak popatrzycie na motocyklistę od tyłu i widzicie ze ma nogi skierowane do dołu( tak jakby cały czas chciał wrzucać wyższy bieg) i lekko sie rozchodzące na zewnątrz to przypomina to trochę kaczkę.
Zapytacie zapewne co w tym złego przecież tak jeździ ~80% osób. Chodzi przede wszystkim o to ze w razie gleby lub głębokiego złożenia noga może zostać "wciągnięta" pod maszynę. Żeby tak nie trzymać nóg uczyli mnie na kursie prawa jazdy. Ja trzymam nogi zawsze cofnięte do tyłu. Takie ułożenie pozwala łatwiej utrzymać całe ciało żeby nie dotykać baku jajkami. Idąc dalej jak człowiek siedzi dalej od baku to ręce nie drętwieją, itd itd. Mnie tego wszystkiego nauczyli na kursie prawa jazdy, niektórzy napewno powiedzą ze to jakieś bzdury ale ja tak jeżdże bo uważam ze gość wiedział co mówi zresztą jest mi tak wygodnie.
- Karol_85
- VIP Ścigacz.pl
- Posty: 303
- Dołączył(a): 20/10/2006, 08:24
- Lokalizacja: Łomianki
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości