Zobacz wątek - Znowu nas dymają
NAS Analytics TAG

Znowu nas dymają

O wszystkim
_________

Postprzez maciejka69 » 15/11/2011, 19:51

ASR1927 napisał(a):poszedł... dla jaj. Znając go (z mediów) jest to możliwe. Co, myślicie że w elitach, takie rzeczy jak zakłady się nie dzieją? Upili się biznesmeny i ot pomysł na zabawę gotowy.

- "Ej, Janek, założę się że ty do sejmu to się nie dostaniesz."
- "Co, ja się nie dostanę?! Zobaczysz że się dostanę!"

Mało prawdopodobny scenariusz?

prawdopodobny, ale bardziej się boję, że on ma taki słomiany zapał. Jak mu się chce to potrafi pociągnąć, ale brakuje mu wytrwałości, cierpliwości i motywacji na dłużej. Jeśli się mylę, to kto wie..
GSX1400
Avatar użytkownika
maciejka69
Stały bywalec
 
Posty: 1091
Dołączył(a): 4/8/2011, 12:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa


Postprzez zadzior » 15/11/2011, 20:24

falconiforme napisał(a):Obejrzałem całość.
I nie widzę innego następnego kroku jak przygotować pół tysiąca szubienic.
I pytam się poważnie: KIEDY REWOLUCJA ????


Z tą rewolucją będzie ciężko, ponieważ po nasłaniu lewaków na Polaków, mają pretekst do restrykcyjnych zmian prawa. Będzie tak, że każda niewygodna manifestacja zostanie nielegalna, a gdy ktoś wyjdzie na ulice " w imię rewolucji", będzie posadzony na xx lat - tak jak w Belarusi ; )
Avatar użytkownika
zadzior
Stały bywalec
 
Posty: 1327
Dołączył(a): 14/10/2008, 14:32
Lokalizacja: Koszalin


Postprzez Invi » 15/11/2011, 20:30

Ja tam bym nie chciał żeby Palikot realizował swoje pomysły. Ta jego pseudo liberalizacja gospodarki to po prostu zabranie z jednego miejsca i danie w drugie, bez żadnej obniżki podatków itd. Wszelkie pomysły z kolorowymi, aborcją, książkami o aborcji jako lektura w gimnazjum idt to już w ogóle do mnie nie docierają.

Ale poprzedni twór Tymochowicza zaczynał podobnie, a skończył niezbyt wesoło.
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez Invi » 15/11/2011, 20:40

Akurat legalizacja narkotyków jest ok.
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez Invi » 15/11/2011, 21:10

No jak nie, jak ktoś lubi to dla mnie może sobie nawet benzynę pić. A w piękny sposób zlikwiduje to wszystko co żyje z handlu narkotykami.
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez ASR1927 » 15/11/2011, 21:18

No jasne, kiedyś jak dziadek przyłapał mnie na paleniu szlugów, powiedziałem mu "Przecież wszystko jest dla ludzi" a on na to "To zacznij od gówna" :twisted:

Chociaż z drugiej strony, co mi tam? Niech zalegalizują, opodatkować, nabić akcyzę jak na fajki i szpierytus, niech państwo łata budżet. A kwestia bezpieczeństwa? Hmm, kto wyrządzi więcej szkód? Pijany kierowca czy uhahany marihuaną kierowca? Ale, że narkotyki to nie tylko marihuana, skutki mogą być podobne
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
Avatar użytkownika
ASR1927
Moderator
 
Posty: 1711
Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
Lokalizacja: Wałbrzych

Postprzez maciejka69 » 15/11/2011, 21:51

wszystko co zakazane kręci bardziej. Myślę, że legalizacja maryśki byłaby dobrym rozwiązaniem. Byłem latem w Czechach, jakoś nie widziałem biegających po ulicy z blantami.
GSX1400
Avatar użytkownika
maciejka69
Stały bywalec
 
Posty: 1091
Dołączył(a): 4/8/2011, 12:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postprzez madcap » 15/11/2011, 21:51

a ja mam to w (l)
mam własna działalność i zalezy mi by płacić jak najmniej danin, tym bardziej, że i tak za wszystko się płaci
a te które płacę chcę by były jak najrozsądniej wydawane
więc pytam: po co utrzymywać całe armie nierobów i darmozjadów którzy obsadzani sa na stołkach w ramach dowodów wdzięczności we wszelkich agencjach państwowych, zus-ach, krus-ach, fron-ach, etc...?
oraz po co utrzymywać całą armię bezrobotnych, którzy są zarejestrowani jako poszukujący pracy celem utrzymania opieki zdrowotnej a tak naprawdę zapier.... na czarno za czasami całkiem niezłe "many"

więc swiadomie oddałem głoś na ugrupowanie palipsa, bo to jako jedyne w tej kampanii głosiło rozsądne postulaty na ekonomię i administarację
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez grunder » 15/11/2011, 22:09

madcap napisał(a):po co utrzymywać całe armie nierobów i darmozjadów którzy obsadzani sa na stołkach w ramach dowodów wdzięczności we wszelkich agencjach państwowych, zus-ach, krus-ach, fron-ach, etc


Nic dodać nic ująć, szczera prawda.
Avatar użytkownika
grunder
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2969
Dołączył(a): 19/9/2010, 20:29
Lokalizacja: LBN/Włodawa

Postprzez Invi » 15/11/2011, 22:10

A ja na NP, z tych samych powodów w sumie, ale bez na siłę "nowoczesnej" obyczajówki.
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez piotrek7714 » 15/11/2011, 22:15

przypomniał mi się filmik propo rewolucji :)
http://www.youtube.com/watch?v=d5k9W9o7 ... re=related
GSX-R 750 95r
piotrek7714
Świeżak
 
Posty: 155
Dołączył(a): 21/4/2011, 13:05
Lokalizacja: ELW

Postprzez RUTRA.RD » 16/11/2011, 10:24

ja tez na palikota gada dobrze i co najlepsze narazie nie widac zeby po wyborach gadał nagle inaczj wiec jest szansa ze bedzie z niego cos
TL1000R- Odszedł została Hayabusa i
Nowy nabytek KTM RC8
Avatar użytkownika
RUTRA.RD
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 4149
Dołączył(a): 14/10/2010, 11:58
Lokalizacja: Satanistyczna pustka umysłowa

Postprzez falconiforme » 16/11/2011, 18:36

Ongoing Success
Avatar użytkownika
falconiforme
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2841
Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
Lokalizacja: Morze

Postprzez falconiforme » 16/11/2011, 21:09

Panowie i Panie. Warto przeczytać.

Tusk do końca roku planuje jaki podatek nam dop****ć, albo co zabrać.
W mediach kompletna cisza w wszystkim co najważniejsze!

http://www.bankier.pl/forum/temat_tusk- ... 54632.html
http://lubczasopismo.salon24.pl/jamajka ... d-przepasc

Zauważyłem ostatnio, że profil programów informacyjnych trochę się pozmieniał. O ile jeszcze kilka lat temu, potrafiłem bez problemu o to zapytany, odpowiedzieć ile wynosi wskaźnik inflacji, stopa bezrobocia, czy wzrost PKB, o tyle teraz mam z tym problem. W portalach internetowych nagłówki zajęte są (oczywiście niemniej ważnymi) tematami, tj. krzyżem, ziołem i rozejściem Jarka ze Zbysiem. W czasie, gdy premierem był Jerzy Buzek (d. AWS) kontrolowane przez ludzi Kwiatkowskiego media donosiły, że w tym miesiącu bezrobocie znowu wzrosło. Gdy trafiła się sroższa zima, dzienniki wlepiały nagłówki: „Panie premierze Buzek, kolejna ofiara mrozów”. Jeszcze przed jakimiś pięcioma laty, dało się zauważyć puszczane pomiędzy reklamami „setki” fundacji „Nie jesteś Cham”, które zbierały datki na dożywianie biednych dzieci (czy na organizowanie drugiego śniadania w szkole). Teraz cisza. Biedne dzieci zniknęły, a na pewno już nie są głodne. Polska spowiła się narodową fiestą, dziatwa się zabawia i ogląda w Internecie bajki, rodzice biwakują, rządzący zbierają laury, a media trzymają nad wszystkim sztamę. Niestety, tylko to ostatnie się zgadza. Zastanowiłem się, jakie statystki interesują obecny rząd? Mój kolega ze studiów przesłał mi bowiem link do artykułu z „Gazety Wyborczej” („Bezrobotni ratują deficyt budżetowy”). Jeśli obecnie rządzących jakieś wskaźniki łechtają, to z pewności nie te, dotyczące poziomu bezrobocia. Popsujmy więc premierowi Tuskowi humor i wyłóżmy kawę na ławę. Stopa bezrobocia w ostatnim miesiącu dobiła prawie do 12%. Jak na polskie warunki nie jest to dramatycznie wysoko, ale jednak, sporo wyżej niż wynosi unijna średnia (bezrobocie młodych sięga zaś już 25%; w UE – 21%). O ile w okresie rządów Jerzego Buzka 18% bezrobocie podchodziło pod ostry kryzys społeczny, o tyle dzisiaj w zasadzie temat zdechł.

Tylko, że pomiędzy rokiem 2001, a 2011 jest spora różnica. W dekadzie tej z kraju wyjechało ok. milion zdolnych do pracy rodaków. A na rynek pracy wszedł rocznik niżu demograficznego. W Polskę w tym czasie, z różnych unijnych funduszy wpompowano grubo ponad 200 miliardów złotych (również generujących miejsca pracy). To wszystko powinno sprawić, że w brakuje rąd do pracy. Tymczasem, jak pisze mi kumpel: „Na każdej rozmowie na której jestem słyszę, że mam predyspozycje do danej pracy ale brak mi doświadczenia, którego nie zdobędę m.in. bez staży na które (…) minister zabrał pieniądze”. Dokładnie tak. Minister Rostowski uciął pieniądze na aktywację młodych, bo na papierze budżet wyglądał będzie ładniej! „Pieniądze na szkolenia i staże skończyły się w czerwcu. Musieliśmy całkowicie zrezygnować z robót publicznych i dopłat do dojazdów bezrobotnych na rozmowy o pracę” – stwierdza dyrektor urzędu pracy w Bartoszycach, w woj. warmińsko-mazurskim. Nie usłyszycie tej informacji w TVN-ie, „Wiadomościach” TVP, ani całodobowych stacjach informacyjnych. Nie przejdzie taka herezja! Na tym jednak nie koniec. Trafiłem ostatnio w Internecie na ciekawy wywiad prof. Rybińskiego dla Radia Wnet, w którym wykłada on prognozę makroekonomiczną dla Polski. Przyznam się szczerze – budzi grozę. A już na pewno daje gwarancję, że lepiej nie będzie. Do Polski w roku 2013 najprawdopodobniej przyjdzie kryzys strefy euro. W tym czasie również zmniejszy się o połowę eurozasilanie ze wspólnej, unijnej sakwy. Dodatkowo, rząd zataja pewne dane i nie informuje opinii publicznej o realnej wartości zadłużenia. Według prof. Rybińskiego, wynosić ono może nawet 18% PKB (wielkość długu publicznego, liczonego metodą memoriałową może wynieść nawet 200% PKB).

Na chwilę obecną, Polska znajduje się w pierwszej dziesiątce najbardziej zadłużonych krajów świata, biorąc za kryterium wierzycieli zagranicznych (dla przykładu: Japonia z zadłużeniem 200% PKB w większości za swoich wierzycieli ma własnych obywateli). W tej niechlubnej statystyce na pierwszych miejscach są takie kraje, jak: Włochy, Grecja, Hiszpania, Portugalia. Brzmi znajomo? Naprawdę trzeba w tym miejscu opisywać, co się w państwach tych obecnie dzieje (i dlaczego tamtejsze tłumy demolują ulice miast)? To, co jeszcze bardziej niepokojące, to fakt, że przy permanentnym zadłużaniu się (rosnącym skokowo), wyprzedawany jest majątek narodowy. Czyli, coś co powinno właśnie wzrost zadłużenia hamować nie działa! To precedens nieznany nawet historii długów Edwarda Gierka. Polska wyprzedaje narodowe dobra, aby rolować kolejne transze długów. Tymczasem Polakom, jakby ktoś (zajęty zwalczaniem reakcyjnej mniejszości) zapomniał o kryzysie powiedzieć. Płace od kilku lat w zasadzie stoją w miejscu. W tym roku średnie wynagrodzenie zwiększyło się o ok. 5%. Natomiast konsumpcja z roku na rok rośnie (w 2010r. o + 11%). Skąd pieniądze na zaspokajanie przyjemności? Z kredytów, rzecz jasna. Rząd ani nie inwestuje w rodzimy przemysł, naukę, innowację, ani nie tworzy jakiegoś systemu rezerw (we wrześniu część środków z Rezerwy Demograficznej przeznaczono na wypłatę bieżących emerytur i rent).

Prof. Rybiński kończy wywiad stwierdzeniem, że rząd ma jakieś 3 do 6 miesięcy na podjęcie gruntownych reform. Obawiam się jednak, że reformy te będą takie, jak po przejęciu (w lipcu 2011r.) całości rządów w państwie. Wzrośnie VAT (o ile jeszcze można go dalej windować w górę), być może ostatecznie pogrzebany zostanie również system emerytalny. Ostrzę swej lancy najpewniej wymierzy Tusk w tych obywateli, którzy nie potrafią się przed atakiem tym obronić. W rodziny (likwidacja ulg i wspólnego opodatkowania) i dzieci. Niewykluczona jest również podwyżka cen akcyz. A przecież minimalny wzrost podatków pośrednich sprawia, że ceny podstawowych produktów wzrastają o kilka lub kilkanaście procent (VAT i akcyza są w paliwach, w cenach energii, w gazie). Jeśli natomiast reformy nie zostaną podjęte, to Polska może liczyć się z turbulencjami (na które nawet kpt. Wrona nie wystarczy). Słaba gospodarka to ryzyko deprecjacji złotego. A słaby złoty, to… drogi frank szwajcarski… I więcej w temacie już chyba nie trzeba dodawać.

W Tusku wyraźnie więc dała o sobie znać liberalna ikra. Pamiętam jeszcze wykładnię założeń programowych, jaką w sierpniu 2005r., w programie u Lisa, zaprezentował obecny premier. „Mój rząd nie ugnie się przed żądaniami żadnej grupy społecznej, choćby ta głośno, z zaciśniętymi pięściami manifestowała swą siłę”. Wtedy chodziło o reformę emerytur górniczych, której wprowadzenie wywołało zamieszki goszczących na ten czas w stolicy górników. Paplanina swoje, a życie swoje. Ostatnie czterolecie pokazało dobitnie, że polityka rządu PO-PSL idzie zupełnie w przeciwnym kierunku. Tam, gdzie obywatele nie są skonsolidowaną tkanką, gabinet Tuska uderza precyzyjnie i bezwzględnie (patrz: podwyżka VAT, grabież emerytur, „walka” z sześciolatkami w przedszkolach). Przecież sześcioletnie brzdące nie pojadą (fakt, nie mają czym – kolej w rozkładzie) pod Kancelarię Premiera i nie zaczną naparzać smoczkami lub pampersami z kupą. Z kolei w tych wszystkich obszarach, w których wymagana jest męskość i zawzięcie, Tusk rejteruje (patrz: reforma KRUS, cięcia w administracji, dbanie o interesy Polaków na Litwie i na Białorusi i wiele innych).

Obawiam się, że siła, którą w zwalczaniu niezorganizowanych grup społecznych wkłada kaszubski kanclerz sprawi, że niedługo miast per Donald Tusk, potomni zwać go będą Ronald Prus. Posunięcie premiera godne jest odnotowania jeszcze z innego powodu. Likwidacja rozwiązań prorodzinnych stawia nas w gronie krajów zupełnie ignorujących sytuację demograficzną społeczeństwa. Kryzys pokoleniowy w krajach Europy Zachodniej to fakt. Państwa te stawiają mu czoła, nie dlatego, że czczą wartości rodzinne jak totem (chociaż nie można tego wykluczyć), tylko dlatego, że myślą w kategoriach przyszłości (a nie „tu i teraz”). W Norwegii wysokie opodatkowanie singli, bezdzietnych i osób z do dwójką dzieci, nie wynika z nacisku Kościoła (ciekawe którego?), czy „okupacji Watykanu”, tylko troski o to, by Norwegów było na tyle mnogo, aby obecne pokolenia miały w przyszłości zapewnioną godną jesień życia. Podobne rozwiązania funkcjonują w innych krajach skandynawskich, czy chociażby w Wielkiej Brytanii. I nikt z tamtejszych polityków nie bierze na poważnie feministycznych bredni o „patriarchalnym ucisku”.

Wróćmy jednak na polskie podwórko. Rozmawiałem w jakiś czas temu z moim wujkiem. Ojcem trójki małoletnich dzieci, na co dzień pracującym jako przedsiębiorca (sprzedaje polisy ubezpieczeniowe). Utarg od trzech lat jest tak marny, że musi dorabiać pracami sezonowymi w kotłowni. Jego żona, a moja ciocia, pracuje jako salowa w państwowym szpitalu na pełny etat, za grubo poniżej minimalnego wynagrodzenia (to temat na osobny kryminał). Ostatni rok podatkowy i możliwość skorzystania z opisanych ulg, sprawiły, że w budżecie rodzinnym zostało im prawie 3,5 zł więcej (doliczając ulgę internetową oraz wspólne opodatkowanie małżonków, które Platforma również zamierza skasować!). Ubolewam, że pytający Polaków o zdanie nt. premiera OBOP nie zadzwonił uprzednio do nich, z prośbą o wyrażenie opinii… W sprawie „reform” Tuska może zaskakiwać również to, że o żadnym z przygotowywanych przez gabinet PO-PSL cięć nie dowiedzieliśmy się w kampanii wyborczej. Było coś o tym, że trzeba „wybrać miłość”, bo Kaczyńskiemu Unia nie da 300 mld. Ale w takim razie – skoro Unia nam już teraz da – dlaczego Donald Tusk musi jeszcze jakieś pieniądze zabierać polskim rodzinom? Pieniądze, które – przypomnijmy – ulgami wprowadził bezdzietny Jarosław Kaczyński w 2007r. Przypominam sobie, ileż to było śmiechu i szyderstw przed rokiem, gdy z mediów klauni przekonywali nas, że tylko Komorowski, który zrobił piątkę dzieci wie, co to znaczy utrzymać rodzinę (sic!).

W planie reformatorskim Tuska nic za to nie wspomina się o cięciach w administracji rządowej. O wychudzeniu biurokratycznej narośli, którą rząd PO-PSL pieczołowicie hoduje od 2007r., ze skutkiem w postaci stutysięcznego przyrostu. Tyle tylko, że wiszący na państwowym cycku urzędnicy, odcedzeni w procesie rekrutacyjnym zgodnie z partyjnym namaszczeniem, są siłą, przed którą Donald klęka (i na tym nie kończy). Najmłodsi Polacy, sześciolatki i uczniowie, a także ich rodzice – to grupa, która dla Tuska znaczy niewiele więcej, niż wczorajsza wizyta w ustępie.
Ongoing Success
Avatar użytkownika
falconiforme
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2841
Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
Lokalizacja: Morze

Postprzez Invi » 16/11/2011, 22:33

Ci którzy się interesują to wiedza o tym od dawna, ci którzy nie (95% społeczeństwa) nie wiedzą i się nie zainteresują, a później znowu pójdą głosować na PiS/PO
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez RUTRA.RD » 17/11/2011, 08:33

Ja powiem tyle ludzie chodza na wybory glosuja a ze ponad polowa polakow to idioci chamy buraki cwaniaki a ponad 90 % to katoliki i bóg honor ojczyzna to kraj wyglada jak wyglada
TL1000R- Odszedł została Hayabusa i
Nowy nabytek KTM RC8
Avatar użytkownika
RUTRA.RD
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 4149
Dołączył(a): 14/10/2010, 11:58
Lokalizacja: Satanistyczna pustka umysłowa

Postprzez falconiforme » 17/11/2011, 10:42

Dodam jeszcze jedno.
Z tego co wiem rząd non stop sprzedaje obligacje.
Nie robi tego co rok czy co miesiąc tylko kilka razy w tygodniu.
Stąd wymienia się u nas dolary na złotówki by kupić te obligacje.
I tak sztucznie utrzymujemy wartość złotówki a raczej wartość naszego długu.
Do tego rząd sprzedaje wszystko co się da.
Jeśli Tusk tak się spieszy z podatkami to może znaczyć że jesteśmy na krawędzi.
A państwo polskie może być np. za rok niewypłacalne.

Jeśli mówię herezje może mnie ktoś poprawić.
Ongoing Success
Avatar użytkownika
falconiforme
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2841
Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
Lokalizacja: Morze

Postprzez Czester » 17/11/2011, 10:57

Dotychczas myślałem sobie, że jakoś tam będzie. Żyję przeciętnie, nie jestem ubogi ale i odłożyć z miesiąca na miesiąc też od kilku lat nic nie mogę. Wszystko rozchodzi się na bieżące potrzeby, a i to na wszystkie nie starcza. Z pracą w moim rejonie jest gorzej niż beznadziejnie. Człowiek cieszy się z tego co ma. Do niedawna nie przejmowałem się zbytnio sytuacją w kraju - jak napisałem wyżej, myślałem, że "jakoś to będzie". Ale widząc to, co się szykuje u nas, a co dzieje się już w innych państwach ogarnia mnie przerażenie. Od zawsze byłem ostatnią osobą, która wyemigrowałaby stąd w lepsze strony i dziwiłem się innym, którzy wyjechali, ale powoli zaczynam nabierać dystansu do swoich poglądów, bo kto wie, czy za jakiś czas nie będę zmuszony prosić kuzyna z Anglii czy szwagra z Francji o azyl.
Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
Avatar użytkownika
Czester
Administrator
 
Posty: 4656
Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
Lokalizacja: Suwałki

Postprzez maciejka69 » 17/11/2011, 11:31

Tusk wybitnym ekonomistą nigdy nie był. Jest bardzo sprawnym trzeba przyznać politykiem, a miał to szczęście, że w ciągu ostatnich lat jedyną opozycję, która była w stanie go pokonać, stanowił populista i socjal-komunista Kaczyński. Większość ludzi głosujących na Tuska robiło to ze strachu przed rządami Kaczyńskiego, który pokazał już co potrafi. Z autorem artykułu trudno się nie zgodzić, PO już kombinuje jak przypieprzyć podatkami jeszcze w przyszłym roku. Niech zaczną od własnej wielkiej dupy siedzącej w administracji w całej Polsce. W momencie kiedy Kaczyński przestał być groźny i prawdopodobnie już nigdy do władzy nie dojdzie, bardzo chętnie sam stanę po stronie wszystkich, którzy będą chcieć rozliczenia Tuska z jego obietnic (na jednym z pierwszych miejsc obietnica zmniejszenia administracji)
GSX1400
Avatar użytkownika
maciejka69
Stały bywalec
 
Posty: 1091
Dołączył(a): 4/8/2011, 12:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postprzez falconiforme » 17/11/2011, 11:43

CzesterTX ja z kolei od dawna chcę wyjechać. Ale ostatnie wnioski mówią mi że został mi tylko rok w kraju.
Potem sytuacja może być bardzo poważna i niestabilna.
Od października chodzę na Norweski, a cały przyszły rok przeznaczę na własne doszkalanie się.
Od dwóch miesięcy po robocie i w weekendy studiuję książki. W sumie muszę przestudiować ponad 3000 stron w dziedzinie IT.

Już nie mam żadnych przesłanek by tutaj zostać. Wręcz boję się co będzie za kilka miesięcy.
To że ceny zaczęły poważnie rosnąć może być tylko ostrzeżeniem większych problemów.
Ongoing Success
Avatar użytkownika
falconiforme
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2841
Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
Lokalizacja: Morze

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Hydepark



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości




na gr