Znowu nas dymają
5 koła za godzinowy normatyw to jakaś abstrakcja. Tyle to zarabiają np menagerowie w dużych korporacjach pracujący w "nienormowanym" czasie pracy (czyt. pod telefonem i do dyspozycji 24h na dobę). Wiem coś o tym, bo sam pracowałem w takim systemie (brat z bratową również) i szczerze to wolę zarobić mniej ale mieć święty spokój. Bez sytuacji w stylu, że w letni piątkowy wieczór, po całym ciężkim tygodniu rozpalam sobie grilla na działce, otwieram piwo, a tu dzwoni dyrektor z tekstem: "Jutro o 7 rano masz być w Gdańsku" (przykład autentyczny). A jakie "kokosy" wówczas zarabiałem? Ano 1800 na rękę plus dodatki jako kierownik regionalny. Dużo, prawda? Co prawda było to jakieś 4 lata temu ale za wiele od tego czasu pensje nie wzrosły.
A teraz 2000zł netto w przeciętnej robocie w woj. podlaskim? Zapooomnij! Tutaj sama umowa o pracę za najniższą krajową jest często luksusem, bo zazwyczaj zatrudniają głównie na zlecenia. Podam mały przykład. Jakiś tydzień temu dostałem telefon z propozycją pracy w jednostce wojskowej w charakterze wartownika cywilnego. Wymagania niemałe - licencja pracownika ochrony fizycznej II stopnia, pozwolenie na broń, poświadczenie bezpieczeństwa dostępu do informacji niejawnych z klauzulą poufne (wydawane przez ABW). Z takimi papierami nie chodzi co drugi po ulicy. OK, fajnie, kwity mam ale jakie proponują wynagrodzenie? Teraz usiądźcie... 1500zł brutto (czyli od nowego roku najniższa krajowa)
Nie wiedziałem co mam powiedzieć, przecież tyle zarabia kasjerka w Biedronce. I gdzie tu sprawiedliwość? A najśmieszniejsze, że mają już chętnych.
FZ6 - dla Ciebie 2,5 koła na miesiąc to wegetacja, dla mnie pobożne życzenie...
A teraz 2000zł netto w przeciętnej robocie w woj. podlaskim? Zapooomnij! Tutaj sama umowa o pracę za najniższą krajową jest często luksusem, bo zazwyczaj zatrudniają głównie na zlecenia. Podam mały przykład. Jakiś tydzień temu dostałem telefon z propozycją pracy w jednostce wojskowej w charakterze wartownika cywilnego. Wymagania niemałe - licencja pracownika ochrony fizycznej II stopnia, pozwolenie na broń, poświadczenie bezpieczeństwa dostępu do informacji niejawnych z klauzulą poufne (wydawane przez ABW). Z takimi papierami nie chodzi co drugi po ulicy. OK, fajnie, kwity mam ale jakie proponują wynagrodzenie? Teraz usiądźcie... 1500zł brutto (czyli od nowego roku najniższa krajowa)

FZ6 - dla Ciebie 2,5 koła na miesiąc to wegetacja, dla mnie pobożne życzenie...
Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
-
Czester - Administrator
- Posty: 4657
- Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
- Lokalizacja: Suwałki
CzesterTX napisał(a):FZ6 - dla Ciebie 2,5 koła na miesiąc to wegetacja, dla mnie pobożne życzenie...
Każdy ma własną wartość pieniądza. Każdy jest też przyzwyczajony do określonego standardu życia. Poza tym Warwszawa, a Podlasie to dwa różne światy. W stolicy jest drogo jak cholera. Czy to żywność czy usługi. Może się okazać, że 2,5 w Wawie to tyle co 1,2 na Podlasiu.
-
bryk77 - Stały bywalec
- Posty: 1212
- Dołączył(a): 16/4/2010, 02:12
- Lokalizacja: Radom/Piaseczno/Dublin
mieszkając w dużym mieście i w małym powiem wam że..
gówno prawda że w dużym jest tak drogo. Zakupy zawsze robiłem w dużym, ktoś ma jeszcze jakieś pytania?
Oprócz ceny 1m^2 mieszkania, to wszystko inne w dużym mieście jest tańsze.
Baaa nawet dojazd do tej pracy żeby zarobić najniższą krajową (co w dużym mieście jednak należy przyznać że lepiej płacą) jest dla zwykłego szaraka tańszy. W małym jak mam zasuwać na drugi koniec miasta to biorę samochód. Miesięcznie wychodzi 4 razy drożej niż bilet miesięczny tramwaj/autobus w dużym mieście.
Pomijam już fakt że można się udać do dowolnego marketu i cieszyć się na prawdę dużym wyborem i dostępnością towarów.
gówno prawda że w dużym jest tak drogo. Zakupy zawsze robiłem w dużym, ktoś ma jeszcze jakieś pytania?
Oprócz ceny 1m^2 mieszkania, to wszystko inne w dużym mieście jest tańsze.
Baaa nawet dojazd do tej pracy żeby zarobić najniższą krajową (co w dużym mieście jednak należy przyznać że lepiej płacą) jest dla zwykłego szaraka tańszy. W małym jak mam zasuwać na drugi koniec miasta to biorę samochód. Miesięcznie wychodzi 4 razy drożej niż bilet miesięczny tramwaj/autobus w dużym mieście.
Pomijam już fakt że można się udać do dowolnego marketu i cieszyć się na prawdę dużym wyborem i dostępnością towarów.
<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R
, jest V-Strom 650 AK8 
było gsx600f, było ZX12R


-
mar111cin - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6941
- Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
- Lokalizacja: FSW (lubuskie)
fz6 napisał(a):....tylko wsiadł w samolot poleciał do hiszpanii albo portugalii, a autko przyjechałoby mi pod nos za 12h w ciężarówce, w tym czasie ja bym sobie szalał po plaży.
Ale zejdzmy na ziemię i wróćmy do reala, ludzie, którzy zarabiają 5kpln mogą już żyć godnie i stać ich na normalne życie bez szaleństw,
W pierwszym zdaniu tylko podkreśliłeś sens mojej wypowiedzi.
W drugim zdaniu mówisz bez szaleństw, czyli samochód i mieszkanie dwupokojowe.
Mówimy o pewnym minimum za zarobki o 2000 zł brutto wyższe od średnich (3000zł wg propagandowych statystyk).
Ostatnio edytowano 13/12/2011, 12:54 przez falconiforme, łącznie edytowano 1 raz
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
Nie wiem o jakiej korporacji mówisz Czester, ale musiała być albo nędzna albo bardzo skąpa. w przeciętnym biurze w wawie zarobki szarego pracownika to ok. 2000-2500 brutto, stanowisko kierownicze to ok. 5kpln, a kadra menadzerska-dyrektorska zarabia ponad 10kpln, mając do dyspozycji jeszcze furke.
Co do wydatków w mieście typu Warszawa a inny region kraju, to droższe jest nabywanie nieruchomości, ale zauważyłem, że np w bieszczadach żywnośc w lipcu była w tej samej cenie, litr paliwa droższy o kilka groszy, dojazd do byle g.. nianego sklepu 5 km, czyli pale 3 razy więcej wahy dziennie, niz w wawie, bo sklepów w ok. 5 kilosów to mam chyba z 50.
Jeżeli dla kogoś życie za 2,5 klocka to luksus, to ja czegoś nie rozumiem. zakladam,ze standardowo dla rodziny 4 osobowej:czynsz to 500zl, prad 150, gaz 50, cyfra czy inna enka 50, benzyna min.500, jedzenie 1200, to takie najmniejsze z minimum i zostaje 150 na ruchy. a gdzie oplaty za szkołe czy przedszkole, gdzie kasa na ubranie, gdzie kasa na wyjście do kina czy inna atrakcja dla dzieci? to nie jest wegetacja? trzeba kupować najtanszą mielonke, żeby starczyło na obiady do szkoły, albo na przedszkole.
sens zaczyna się jak masz powyzej 1000 na ruchy po opłaceniu wszystkiego łacznie z tym, że nie trzeba sobie żałować na zakichane snickersy czy cocacole. w przeciwnym razie dla mnie to wegetacja i ja się na takie coś nie godzę. dlatego nie będe za żadne skarby pracował u kogoś!!!!
Co do wydatków w mieście typu Warszawa a inny region kraju, to droższe jest nabywanie nieruchomości, ale zauważyłem, że np w bieszczadach żywnośc w lipcu była w tej samej cenie, litr paliwa droższy o kilka groszy, dojazd do byle g.. nianego sklepu 5 km, czyli pale 3 razy więcej wahy dziennie, niz w wawie, bo sklepów w ok. 5 kilosów to mam chyba z 50.
Jeżeli dla kogoś życie za 2,5 klocka to luksus, to ja czegoś nie rozumiem. zakladam,ze standardowo dla rodziny 4 osobowej:czynsz to 500zl, prad 150, gaz 50, cyfra czy inna enka 50, benzyna min.500, jedzenie 1200, to takie najmniejsze z minimum i zostaje 150 na ruchy. a gdzie oplaty za szkołe czy przedszkole, gdzie kasa na ubranie, gdzie kasa na wyjście do kina czy inna atrakcja dla dzieci? to nie jest wegetacja? trzeba kupować najtanszą mielonke, żeby starczyło na obiady do szkoły, albo na przedszkole.
sens zaczyna się jak masz powyzej 1000 na ruchy po opłaceniu wszystkiego łacznie z tym, że nie trzeba sobie żałować na zakichane snickersy czy cocacole. w przeciwnym razie dla mnie to wegetacja i ja się na takie coś nie godzę. dlatego nie będe za żadne skarby pracował u kogoś!!!!
- fz6
- Świeżak
- Posty: 389
- Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40
-
maciejka69 - Stały bywalec
- Posty: 1091
- Dołączył(a): 4/8/2011, 12:50
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Pozostanę przy swoim twierdząc, że życie w dużym mieście jest droższe. Wystarczy iść do osiedlowego sklepu na zakupy (nie mówię o wielkich molochach) czy wezwać "fachowca" do jakiejś naprawy itp.
fz6, dobrze mówisz i kalkulujesz.
fz6, dobrze mówisz i kalkulujesz.
-
bryk77 - Stały bywalec
- Posty: 1212
- Dołączył(a): 16/4/2010, 02:12
- Lokalizacja: Radom/Piaseczno/Dublin
-
falconiforme - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
O właśnie Falcon, i brakuje jeszcze na ratke za mieszkanie, więc 2,5 klocka to nawet nie wegatacja a skrajne ubóstwo.
Panie W. Ty jak zawsze masz jakieś inne zdanie. Stary co do czynszu to się zgodzę, tak samo do ceny za metr ziemi czy mieszkania, ale opowiadasz banialuki z tymi cenami żywności a już szczególnie z benzyną. jakoś często jak gdzieś tam sobie latam, to nie ma uja, żebym nie zauważył, że paliwo w wawie jest najtańsze, dwa na wsi nie ma neste i lukoil, które to mam pod nosem i paliwo na nich jest 20 gr tańsze od orlenu, nie mówiąc już o jakiś tam shelach i bp.
Fachowcy i inni monterzy są i naprawdę tani w wawie, ale ja już dziękuje za takich tanich fachowców co to wczoraj buraki zbierali a dzisiaj kładą kafelki, po czym ściana wygląda jak fala dunaju. Uwierz mi, jak budowałem to wiem coś o tym. Ci co są dobrzy to się cenią.
Czepiasz się o przykład bieszczad, choć sam tam byłeś w tym roku i nie powiesz mi, że jest tam taniej niż w wawie. jak tak twierdzisz to dawaj, płacę za paliwo i jedziemy sprawdzić. Dwa, Twoje abstrakcje o kosmosie są z d..y, jak zwykle wydziwiasz.
Jak masz tak tanio u siebie to daj namiary, porównam z tesco i biedronka, którą mam pod nosem. Idę o zakład,że się zdziwisz.
A jak już masz tak nawet taniej, to przepraszam ile zaoszczędzisz z tych 2,5? 200zł-300zł? to dalej jeden wielki uj. Dwa, to co zaoszczędzisz nawet na czynszu, żarciu czy fachowcach i tak w skali roku wydasz na paliwo, jeżdżąc codziennie do pracy do wawy po 40km w jedna mańke. No fakt, Ty chyba napisałeś, że do roboty śmigasz pkp czy autobkiem. Ale ja nie, i nie będę za 200 czy 300 spędzał czasu w smierdzącym autobku, bo wolę każde nawet zaoszczędzone 15 min. dziennie spędzić z rodziną i powygłupiać się z dziećmi.
Dwa mam ochotę być niezależny od jakiegoś kierowcy czy się spóźni czy nie, jak mam ochotę cisnąć to zapie...lam, a jak mam doła to się ciągne 60km/h do domu. ale i tak jestem szybciej niz autobus czy pkp. i jak mam kaprys to staje w połowie drogi, wysiadam i kupuje sobie 3 browary tracąc na to 7 min a nie 40 bo następny autobus będzie właśnie za tyle.
Rozumiesz już co to żyć a wegetować? i mówię żyć a nie pławić się w luksusie.
Panie W. Ty jak zawsze masz jakieś inne zdanie. Stary co do czynszu to się zgodzę, tak samo do ceny za metr ziemi czy mieszkania, ale opowiadasz banialuki z tymi cenami żywności a już szczególnie z benzyną. jakoś często jak gdzieś tam sobie latam, to nie ma uja, żebym nie zauważył, że paliwo w wawie jest najtańsze, dwa na wsi nie ma neste i lukoil, które to mam pod nosem i paliwo na nich jest 20 gr tańsze od orlenu, nie mówiąc już o jakiś tam shelach i bp.
Fachowcy i inni monterzy są i naprawdę tani w wawie, ale ja już dziękuje za takich tanich fachowców co to wczoraj buraki zbierali a dzisiaj kładą kafelki, po czym ściana wygląda jak fala dunaju. Uwierz mi, jak budowałem to wiem coś o tym. Ci co są dobrzy to się cenią.
Czepiasz się o przykład bieszczad, choć sam tam byłeś w tym roku i nie powiesz mi, że jest tam taniej niż w wawie. jak tak twierdzisz to dawaj, płacę za paliwo i jedziemy sprawdzić. Dwa, Twoje abstrakcje o kosmosie są z d..y, jak zwykle wydziwiasz.
Jak masz tak tanio u siebie to daj namiary, porównam z tesco i biedronka, którą mam pod nosem. Idę o zakład,że się zdziwisz.
A jak już masz tak nawet taniej, to przepraszam ile zaoszczędzisz z tych 2,5? 200zł-300zł? to dalej jeden wielki uj. Dwa, to co zaoszczędzisz nawet na czynszu, żarciu czy fachowcach i tak w skali roku wydasz na paliwo, jeżdżąc codziennie do pracy do wawy po 40km w jedna mańke. No fakt, Ty chyba napisałeś, że do roboty śmigasz pkp czy autobkiem. Ale ja nie, i nie będę za 200 czy 300 spędzał czasu w smierdzącym autobku, bo wolę każde nawet zaoszczędzone 15 min. dziennie spędzić z rodziną i powygłupiać się z dziećmi.
Dwa mam ochotę być niezależny od jakiegoś kierowcy czy się spóźni czy nie, jak mam ochotę cisnąć to zapie...lam, a jak mam doła to się ciągne 60km/h do domu. ale i tak jestem szybciej niz autobus czy pkp. i jak mam kaprys to staje w połowie drogi, wysiadam i kupuje sobie 3 browary tracąc na to 7 min a nie 40 bo następny autobus będzie właśnie za tyle.
Rozumiesz już co to żyć a wegetować? i mówię żyć a nie pławić się w luksusie.
- fz6
- Świeżak
- Posty: 389
- Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40
"Dwa mam ochotę być niezależny od jakiegoś kierowcy czy się spóźni czy nie, jak mam ochotę cisnąć to zapie...lam, a jak mam doła to się ciągne 60km/h do domu."
To płać więcej.
Ja pierd.. macie rozważania, jeżeli gdzieś wam jest lepiej to pojedźcie tam i nie narzekajcie. Jeżeli u was na wsi jest tak ujowo to proponuję pojechać do chociażby Krakowa.
Jak przeglądam ten temat to pojawiają się dwa motywy:
1. Chłopstwo narzekaj jak mu źle.
2. Chłopstwo mówi, jak to Ci bogaci to mają fajnie i jak kradną.
To płać więcej.
Ja pierd.. macie rozważania, jeżeli gdzieś wam jest lepiej to pojedźcie tam i nie narzekajcie. Jeżeli u was na wsi jest tak ujowo to proponuję pojechać do chociażby Krakowa.
Jak przeglądam ten temat to pojawiają się dwa motywy:
1. Chłopstwo narzekaj jak mu źle.
2. Chłopstwo mówi, jak to Ci bogaci to mają fajnie i jak kradną.
- mustafa_waw
- Świeżak
- Posty: 140
- Dołączył(a): 28/11/2011, 20:39
Czy ja napisałem, że jest mi źle? napisałem co uważam za standard życiowy i się wcale nie żale.
Mustafa, dlaczego ludzi nazywasz chłopstwem? czy ktoś Cię tu obraża? po drugie czy chłop to ktoś gorszy? widać, że świerzak jestes i w dodatku z mlekiem pod nosem i sianem w bańce. Spójrz na swoje podejście do np. motocykli z tematu o cafe racer. uważasz, że coś jest marne, bo ma pojedyńczą kanapę i nie można dziewczyny przewieźć? to ty kupujesz moto, żeby się lansować, tak? kolejny dresłan.
Mustafa, dlaczego ludzi nazywasz chłopstwem? czy ktoś Cię tu obraża? po drugie czy chłop to ktoś gorszy? widać, że świerzak jestes i w dodatku z mlekiem pod nosem i sianem w bańce. Spójrz na swoje podejście do np. motocykli z tematu o cafe racer. uważasz, że coś jest marne, bo ma pojedyńczą kanapę i nie można dziewczyny przewieźć? to ty kupujesz moto, żeby się lansować, tak? kolejny dresłan.
- fz6
- Świeżak
- Posty: 389
- Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40
fz6, ja bym wiele dał aby móc wrócić na wieś w tym momencie. Więcej przestrzeni, zieleń, spokój.. I mam gdzieś jak daleko jest do sklepu (800m
). Ale ja to ja.. Po ponad 5 latach mogę śmiało powiedzieć, że nie przepadam za życiem w mieście.
Już od wielu lat panuje trend emigracji na wieś (zazwyczaj niewielkie miejscowości tuż pod miastem) wśród tych zamożniejszych i średniozamożnych. W mojej rodzinnej miejscowości gdzie niegdyś były same gospodarstwa rolne domy (i to jakie..) rosną jak grzyby po deszczu.

Już od wielu lat panuje trend emigracji na wieś (zazwyczaj niewielkie miejscowości tuż pod miastem) wśród tych zamożniejszych i średniozamożnych. W mojej rodzinnej miejscowości gdzie niegdyś były same gospodarstwa rolne domy (i to jakie..) rosną jak grzyby po deszczu.
-
bryk77 - Stały bywalec
- Posty: 1212
- Dołączył(a): 16/4/2010, 02:12
- Lokalizacja: Radom/Piaseczno/Dublin
Nie wierzyłem, że kiedyś to powiem, że przyznaję rację fz6, fakt, życie w wawie jest droższe, ale zarobki są większe, tak samo ceny w zakopanym, czym w mielnie, kołobrzegu w okresie letnim, wszystko idzie w górę, bo turyści. Tak samo jak ludzie porównują, że w Honolulu zarabiamy 10 k pln miesięcznie ( w Polsce to dość pokaźna wypłata miesięczna ) a w Polsce 2 k zł, to tam można odłożyć, ale np. Tutaj litr wody kosztuje 2 zł, a tam 10 zł, papierosy w Polsce 10 zł, tam 25 itp. Coś kosztem czegoś więc narzekanie ciągle i nie robienie nic w kierunku żeby było nam lepiej nic nie zmieni. Więc, albo ktoś narzeka i myśli + próbuje to wprowadzić w życie żeby miał lepiej, albo narzeka i nic nie robi i nic nie ma. Z pustego to i Salomon nie naleje.
Nie oszukujmy się, ale każdy mając lepsze auto od 40+ k pln w górę trochę się "lansuje" Tak samo z motocyklami, jestem tego pewien, że każdy chociaż w malutkim stopniu się lansuje motocyklem nawet jeżeli ma go tylko po to żeby dojeżdżać do pracy (czemu nie skuter? Rower?).
Nie oszukujmy się, ale każdy mając lepsze auto od 40+ k pln w górę trochę się "lansuje" Tak samo z motocyklami, jestem tego pewien, że każdy chociaż w malutkim stopniu się lansuje motocyklem nawet jeżeli ma go tylko po to żeby dojeżdżać do pracy (czemu nie skuter? Rower?).
| "Szybciej jeździmy, szybciej pijemy, szybciej żyjemy i niestety często - szybciej umieramy." |indor napisał(a):zanim nauczę się szybko jeździć nauczę się szybko hamować


-
Bystry - Stały bywalec
- Posty: 1017
- Dołączył(a): 2/9/2008, 16:57
Bystry, w Irlandii życie jest droższe, ale płaca godziwa. I nawet jeśli kokosów nie zarabiasz po opłaceniu rachunków (w tym hipoteki) spokojnie nawet połowa wypłaty w kieszeni Ci zostanie. Także czasami warto porównać zarobki w innych krajach dla kontrastu. Większość Polaków jest przyzwyczajona do tego co ma. A dlaczego by nie chcieć lepszego życia? W końcu ma się tylko jedno i trzeba je przeżyć jak najlepiej.
Dlaczego ktoś kto kupuje auto za 40+k jest lanserem? Wierz mi, że jeśli było by Cię stać na takie auto kupiłbyś je i to nie koniecznie dla lansu. Komfort, wygląd, wyposażenie.. Trzeba się przejechać lepszym samochodem aby zrozumieć. Poza tym auta nawet powyżej 100k to wciąż klasa, tzw. średnia wyższa (to jeszcze nie luksus..).
P.S. fz6 wcale nie twierdzi, że życie w Wawie jest droższe...
Dlaczego ktoś kto kupuje auto za 40+k jest lanserem? Wierz mi, że jeśli było by Cię stać na takie auto kupiłbyś je i to nie koniecznie dla lansu. Komfort, wygląd, wyposażenie.. Trzeba się przejechać lepszym samochodem aby zrozumieć. Poza tym auta nawet powyżej 100k to wciąż klasa, tzw. średnia wyższa (to jeszcze nie luksus..).
P.S. fz6 wcale nie twierdzi, że życie w Wawie jest droższe...
-
bryk77 - Stały bywalec
- Posty: 1212
- Dołączył(a): 16/4/2010, 02:12
- Lokalizacja: Radom/Piaseczno/Dublin
"Dlaczego ktoś kto kupuje auto za 40+k jest lanserem?"
Jeżeli bierze, aby nie płacić podatku to powiedziałbym, że jest mądry, a nie każde auto służy do lansu.
Na ten przykład gdybym miał kupować moto za własne, fizyczne pieniądze, kupiłbym jakąś tanią 500tkę, bo to byłoby ekonomiczne.
"Nie oszukujmy się, ale każdy mając lepsze auto od 40+ k pln w górę trochę się "lansuje" Tak samo z motocyklami, jestem tego pewien, że każdy chociaż w malutkim stopniu się lansuje motocyklem nawet jeżeli ma go tylko po to żeby dojeżdżać do pracy (czemu nie skuter? Rower?). "
Prawda, ale w końcu ktoś musi od nas kupować używki, nie prawdaż? Jakby każdy brał tylko 10letnie wozy to rynek strasznie by to odczuł.
Jeżeli bierze, aby nie płacić podatku to powiedziałbym, że jest mądry, a nie każde auto służy do lansu.
Na ten przykład gdybym miał kupować moto za własne, fizyczne pieniądze, kupiłbym jakąś tanią 500tkę, bo to byłoby ekonomiczne.
"Nie oszukujmy się, ale każdy mając lepsze auto od 40+ k pln w górę trochę się "lansuje" Tak samo z motocyklami, jestem tego pewien, że każdy chociaż w malutkim stopniu się lansuje motocyklem nawet jeżeli ma go tylko po to żeby dojeżdżać do pracy (czemu nie skuter? Rower?). "
Prawda, ale w końcu ktoś musi od nas kupować używki, nie prawdaż? Jakby każdy brał tylko 10letnie wozy to rynek strasznie by to odczuł.
- mustafa_waw
- Świeżak
- Posty: 140
- Dołączył(a): 28/11/2011, 20:39
"Patrzysz ale nie widzisz. Ja mieszakm na wsi i jest mi dobrze. Nie narzekam, jestem od tego dalej niż daleki. "
No i spoko, ale większość tu piszących osób cholernie się żali.
Sam mieszkam w wawie i jestem zadowolony, wszędzie blisko, a moja okolica jest dość cicha. Jedyne czego mi brakuje to garażu z małym warsztatem
No i spoko, ale większość tu piszących osób cholernie się żali.
Sam mieszkam w wawie i jestem zadowolony, wszędzie blisko, a moja okolica jest dość cicha. Jedyne czego mi brakuje to garażu z małym warsztatem

- mustafa_waw
- Świeżak
- Posty: 140
- Dołączył(a): 28/11/2011, 20:39
Słuchaj każdy się żali bo widzi, że ktoś ma 10 k zł miesięcznie i "nic nie robi" a Ty ma 2 k zł i dymasz całe dnie (pomijam wykształcenie, kontakty itp) Ty kupujesz ciucha z rynku, a on z wystawnego sklepu itp. Masz 10 k zł miesięcznie to narzekasz, że sąsiad obok ma 30 k zł i tak w kółko. Kupując auto za 40 k+ patrze na bezpieczeństwo, jeździłem autami po 100k+ zł i powiem Ci, że oprócz marki, wyglądu i wnętrza wiele się nie różnią, nie wiem jak z wypadkowością, bo na szczęście tego nie doświadczyłem. Miałbym kupić auto to Saab i Volvo nic innego, powód? Bezpieczeństwo nic więcej, chodź wygląd i komfort jazdy itp. ma też znaczenie. Lepiej się wysiada, wsiada i jeździ czy stoi w korku w aucie za 40k+ niż za 3k czy 5k+ zł.
A tak na prawdę większość to marudzenie etc. Zamiast tego róbmy coś żeby było lepiej. Mieszkam w Łodzi, dziś za pizze dużą i 2 piwa zapłaciłem 21 zł, najedzony napity i jest ok. W wawie jak byłem rachunek wynosił ponad 30 zł.
@fz6
Rynek by tego nie odczuł jeżeli kupno nowego auta z salonu czy 2 letniego było by opłacalne i było by na to ludzi stać, a nie co 100000 polaka. Spójrz jak to u szwabów wygląda, max 5 lat i zmieniają auta. Od razu mówię, że nie chodzi tutaj o ludzi w wieku 20-30 lat tylko od 30 w górę gdzie auto kupuje dla komfortu, wygody etc. a nie po to żeby wrzucić kubełkowe fotele do środka tubę i żeby nas słyszeli ze 100m.
Jak by mnie było stać na auto za 40k+ to pewnie rozglądał bym się za autem za 60, 70, 100, a jak stać by mnie było na auto za 100+ to nie oszukując, ale taki jestem pewnie patrzył bym lekko innym okiem na ludzi którzy mają auta za 50 czy 80, a nie za to "100+" i nie ważne, że odkładał całe życie, czy ukradł. Jestem ch uj i prostak
A tak na prawdę większość to marudzenie etc. Zamiast tego róbmy coś żeby było lepiej. Mieszkam w Łodzi, dziś za pizze dużą i 2 piwa zapłaciłem 21 zł, najedzony napity i jest ok. W wawie jak byłem rachunek wynosił ponad 30 zł.
@fz6
Rynek by tego nie odczuł jeżeli kupno nowego auta z salonu czy 2 letniego było by opłacalne i było by na to ludzi stać, a nie co 100000 polaka. Spójrz jak to u szwabów wygląda, max 5 lat i zmieniają auta. Od razu mówię, że nie chodzi tutaj o ludzi w wieku 20-30 lat tylko od 30 w górę gdzie auto kupuje dla komfortu, wygody etc. a nie po to żeby wrzucić kubełkowe fotele do środka tubę i żeby nas słyszeli ze 100m.
Jak by mnie było stać na auto za 40k+ to pewnie rozglądał bym się za autem za 60, 70, 100, a jak stać by mnie było na auto za 100+ to nie oszukując, ale taki jestem pewnie patrzył bym lekko innym okiem na ludzi którzy mają auta za 50 czy 80, a nie za to "100+" i nie ważne, że odkładał całe życie, czy ukradł. Jestem ch uj i prostak

| "Szybciej jeździmy, szybciej pijemy, szybciej żyjemy i niestety często - szybciej umieramy." |indor napisał(a):zanim nauczę się szybko jeździć nauczę się szybko hamować


-
Bystry - Stały bywalec
- Posty: 1017
- Dołączył(a): 2/9/2008, 16:57
Też mieszkam na wsi i też mi dobrze. Mam zajebiste drogi na moto. Niestety właśnie mi zamknęli dużego lewiatana. Podobno miał wysokie ceny i odstraszał dużą przestrzenią. Byle do wiosny
GSX1400
-
maciejka69 - Stały bywalec
- Posty: 1091
- Dołączył(a): 4/8/2011, 12:50
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
"Słuchaj każdy się żali bo widzi, że ktoś ma 10 k zł miesięcznie i "nic nie robi" a Ty ma 2 k zł i dymasz całe dnie "
Mało jest takich, co dostają kasę za nic. Zazwyczaj bierze się to z tego, że mają pewne umiejętności, wykształcenie czy po prostu są mądrzy. Jeżeli na kogoś można narzekać, to na siebie, że tyle się zarabia.
"jeździłem autami po 100k+ zł i powiem Ci, że oprócz marki, wyglądu i wnętrza wiele się nie różnią,"
Jeżeli mówimy o np. nowym hyundai`u i nowym bmw, to bardzo się różnią
Inna praca jednostki napędowej, skrzyni biegów, zawieszenia itd. Cena się z czegoś bierze.
"Miałbym kupić auto to Saab i Volvo nic innego, powód? Bezpieczeństwo nic więcej, chodź wygląd i komfort jazdy itp. ma też znaczenie."
Żyjesz stereotypami. Jak miałbym mieć bezpieczne auto to wybrałbym dużego suva, ale tutaj kłania się znajomość podstawowych praw fizyki, gwiazdki ncap to nie wszystko.
"Rynek by tego nie odczuł jeżeli kupno nowego auta z salonu czy 2 letniego było by opłacalne i było by na to ludzi stać"
Patrzę na ulicę i widzę, że większość aut to auta stosunkowo nowe, do 5 lat mają. Heh, przypominają mi się nauczyciele z liceum, którzy mało zarabiają, tylko, że średnia wartość samochodu na ich parkingu to jakieś 50-60 tys zł
Heh, jak wam nie pasują np. ceny moto to zróbcie akcje i bojkotujcie kupno motongów, w końcu ceny spadną jak nikt nie będzie kupować... (ironia)
Mało jest takich, co dostają kasę za nic. Zazwyczaj bierze się to z tego, że mają pewne umiejętności, wykształcenie czy po prostu są mądrzy. Jeżeli na kogoś można narzekać, to na siebie, że tyle się zarabia.
"jeździłem autami po 100k+ zł i powiem Ci, że oprócz marki, wyglądu i wnętrza wiele się nie różnią,"
Jeżeli mówimy o np. nowym hyundai`u i nowym bmw, to bardzo się różnią

"Miałbym kupić auto to Saab i Volvo nic innego, powód? Bezpieczeństwo nic więcej, chodź wygląd i komfort jazdy itp. ma też znaczenie."
Żyjesz stereotypami. Jak miałbym mieć bezpieczne auto to wybrałbym dużego suva, ale tutaj kłania się znajomość podstawowych praw fizyki, gwiazdki ncap to nie wszystko.
"Rynek by tego nie odczuł jeżeli kupno nowego auta z salonu czy 2 letniego było by opłacalne i było by na to ludzi stać"
Patrzę na ulicę i widzę, że większość aut to auta stosunkowo nowe, do 5 lat mają. Heh, przypominają mi się nauczyciele z liceum, którzy mało zarabiają, tylko, że średnia wartość samochodu na ich parkingu to jakieś 50-60 tys zł

Heh, jak wam nie pasują np. ceny moto to zróbcie akcje i bojkotujcie kupno motongów, w końcu ceny spadną jak nikt nie będzie kupować... (ironia)
- mustafa_waw
- Świeżak
- Posty: 140
- Dołączył(a): 28/11/2011, 20:39
Często jest tak, że ktoś przed Tobą pracował i wcześniej się na wyższe stanowisko wbił i klepie kasę, ale nic nie umię, częsty przykład fabryk.
Tak, ale 80% osób kupujących nowe beemki sportowe nie używa ich w 10% tak samo jak z motocyklami. A często liczy się marka i znaczek z tyłu, rx8m m5 etc.
"Żyjesz stereotypami. Jak miałbym mieć bezpieczne auto to wybrałbym dużego suva, ale tutaj kłania się znajomość podstawowych praw fizyki, gwiazdki ncap to nie wszystko. "
Byłem świadkiem wypadku, można powiedzieć, że w nim uczestniczyłem jako przechodzień i zderzyło się stare dostawcze iveco, volvo i hyundai. Nie pamiętam dokładnie jakie to było volvo, poza tym teraz nie chciałoby mi się szukać i hyundai był ix35, nie chciałbym siedzieć w tym hyundaju, był najbardziej skasowany gdzie miał prawie najmniejszy udział w kolizji, a auto skasowane, silnik wypadł, koło urwane strach jechać.
Volvo, lampa zbita, maska wgnieciona, "koło" wygięte, straty mniejsze, udział większy.
Iveco to już w ogóle padaka, ale auto stare zapewne już pełnoletnie.
A ja patrzę i widzę, że większość to jednak auta powyżej 10 lat, chodź mogę się mylić.
Tak, ale 80% osób kupujących nowe beemki sportowe nie używa ich w 10% tak samo jak z motocyklami. A często liczy się marka i znaczek z tyłu, rx8m m5 etc.
"Żyjesz stereotypami. Jak miałbym mieć bezpieczne auto to wybrałbym dużego suva, ale tutaj kłania się znajomość podstawowych praw fizyki, gwiazdki ncap to nie wszystko. "
Byłem świadkiem wypadku, można powiedzieć, że w nim uczestniczyłem jako przechodzień i zderzyło się stare dostawcze iveco, volvo i hyundai. Nie pamiętam dokładnie jakie to było volvo, poza tym teraz nie chciałoby mi się szukać i hyundai był ix35, nie chciałbym siedzieć w tym hyundaju, był najbardziej skasowany gdzie miał prawie najmniejszy udział w kolizji, a auto skasowane, silnik wypadł, koło urwane strach jechać.
Volvo, lampa zbita, maska wgnieciona, "koło" wygięte, straty mniejsze, udział większy.
Iveco to już w ogóle padaka, ale auto stare zapewne już pełnoletnie.
A ja patrzę i widzę, że większość to jednak auta powyżej 10 lat, chodź mogę się mylić.
| "Szybciej jeździmy, szybciej pijemy, szybciej żyjemy i niestety często - szybciej umieramy." |indor napisał(a):zanim nauczę się szybko jeździć nauczę się szybko hamować


-
Bystry - Stały bywalec
- Posty: 1017
- Dołączył(a): 2/9/2008, 16:57
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości