[biblioteka] Kupuję litra i nie będę odwijał,...
heh racja ;]<br><hr>LupaKomentatorzy napisał(a):Rozwalają mnie teksty typu "kupiłem litra i żyję". A ci co się na nich pozabijali to niby jak mają napisać swój komentarz?? Dzięki takim przygłupiastym wpisom powstaje obraz tylko z jednej strony, bo umarli nie napiszą nic zza światów. A gówniarze czytają i se myślą "no jak tylu przeżyło to i ja dam radę". A potem newsy na TVN jak kolejne moto zawinęło się na latarni.<br><hr>SiSi<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Panie autorze co to za język którego Pan używa? czy nie ma w języku polskim wystarczających wyrazów żeby wyjaśnić o co Panu chodzi w tekście o "litrach"? ps. po co używać takich wulgarnych słów? to tak ścigacz.pl wychowuję przyszłych młodych motocyklistów?<br><hr>michałRc46
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Panie Komentatorze,Komentatorzy napisał(a):Panie autorze co to za język którego Pan używa? czy nie ma w języku polskim wystarczających wyrazów żeby wyjaśnić o co Panu chodzi w tekście o "litrach"? ps. po co używać takich wulgarnych słów? to tak ścigacz.pl wychowuję przyszłych młodych motocyklistów?<br><hr>michałRc46<br>
Jakkolwiek postanowiłem nie odnosić się do pomyj wylewanych przez chłopczyków, którzy jeszcze przecierają nerwowo swój rzadki zarost aby upewnić się, że nie widać już na nim mleka, piszących, że się wystraszyłem, albo że nie nadaję się żeby jeździć motocyklem czy też, że zazdroszczę komuś maszyny o większej pojemności (wsadziłem właśnie kij w mrowisko, prawda?) to jednak w przypadku komentarza na poziomie śpieszę z wyjaśnieniem.
Otóż po pierwsze pisząc powyższy tekst nie wiedziałem, że zostanie on umieszcozny na stronie. Pisałem na blogu, zamieszczając tam swoje refleksje w sposób nieformalny i skierowany do węższego grona odbiorców. Nie widziałem więc potrzeby by pisać "kurczę" kiedy myślałem "***". Po drugie, uważam że ocenzurowany tekst nie niesie ze sobą takiego ładunku emocjonalnego i nie podkreśla dostatecznie moich przemyśleń związanych z opisywaną sytuacją.
Nie uważam wreszcie, żeby kilka "kurew" uzytych w formie przecinka czy wykrzyknika przesadnie demoralizowało biednych młodych motocyklistów. Są to słowa języka potocznego znane i używane, w mniejszym lub większym stopniu, przez 90% społeczeństwa w każdym dosłownie wieku. Może stan ten na pochwałę nie zasługuje ale tak to właśnie wygląda.
<br><hr>autor
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Naprawdę fajny tekst.
Gratuluje autorowi -autorom !!!
Niepokorni wiedzą jednak swoje i będą się spierać, tylko po co im te litry skoro nie odwijają. Może wystarczy przykleić mocną naklejkę na mniejszy motor i ciemny lud i tak to kupi.Szpan będzie !
Krew na drugim filmie jest prawdziwa.<br><hr>Marcyś
Gratuluje autorowi -autorom !!!
Niepokorni wiedzą jednak swoje i będą się spierać, tylko po co im te litry skoro nie odwijają. Może wystarczy przykleić mocną naklejkę na mniejszy motor i ciemny lud i tak to kupi.Szpan będzie !
Krew na drugim filmie jest prawdziwa.<br><hr>Marcyś
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
'Może stan ten na pochwałę nie zasługuje' - ani na pochwałę, ani na naganę - tak było jest i będzie - język ma służyć komunikowaniu i wyrażaniu emocji, a nie być czymś co się czyści i pieści żeby było piękne.<br><hr>snKomentatorzy napisał(a):Panie autorze co to za język którego Pan używa? czy nie ma w języku polskim wystarczających wyrazów żeby wyjaśnić o co Panu chodzi w tekście o "litrach"? ps. po co używać takich wulgarnych słów? to tak ścigacz.pl wychowuję przyszłych młodych motocyklistów?<br><hr>michałRc46<br>Komentatorzy napisał(a):Panie Komentatorze,
Jakkolwiek postanowiłem nie odnosić się do pomyj wylewanych przez chłopczyków, którzy jeszcze przecierają nerwowo swój rzadki zarost aby upewnić się, że nie widać już na nim mleka, piszących, że się wystraszyłem, albo że nie nadaję się żeby jeździć motocyklem czy też, że zazdroszczę komuś maszyny o większej pojemności (wsadziłem właśnie kij w mrowisko, prawda?) to jednak w przypadku komentarza na poziomie śpieszę z wyjaśnieniem.
Otóż po pierwsze pisząc powyższy tekst nie wiedziałem, że zostanie on umieszcozny na stronie. Pisałem na blogu, zamieszczając tam swoje refleksje w sposób nieformalny i skierowany do węższego grona odbiorców. Nie widziałem więc potrzeby by pisać "kurczę" kiedy myślałem "***". Po drugie, uważam że ocenzurowany tekst nie niesie ze sobą takiego ładunku emocjonalnego i nie podkreśla dostatecznie moich przemyśleń związanych z opisywaną sytuacją.
Nie uważam wreszcie, żeby kilka "kurew" uzytych w formie przecinka czy wykrzyknika przesadnie demoralizowało biednych młodych motocyklistów. Są to słowa języka potocznego znane i używane, w mniejszym lub większym stopniu, przez 90% społeczeństwa w każdym dosłownie wieku. Może stan ten na pochwałę nie zasługuje ale tak to właśnie wygląda.
<br><hr>autor<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
i dlatego wlasnie mysle czy sie nie przesiasc na ...... rower z silniczkiem elektrycznym, mowie serio, latam 800, mam rodzine, dzieciaki, latam juz kilka sezonow i juz wiecej niz kilka razy wiem ze mialem farta, prawda jest taka ze w PL nie mamy drog do latania i kultury jazdy innych kierowcow dlatego tylu z nas ginie, niby za kazdym razem jak wsiadam to sie modle zeby to nie byl ostatni raz ..... to bestia miedzy nogami kusi zeby odwijac bo jak sie odwinie to jest za****** ...... tylko czy warto<br><hr>moli
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie **** !!!<br><hr>YZFKomentatorzy napisał(a):Panie autorze co to za język którego Pan używa? czy nie ma w języku polskim wystarczających wyrazów żeby wyjaśnić o co Panu chodzi w tekście o "litrach"? ps. po co używać takich wulgarnych słów? to tak ścigacz.pl wychowuję przyszłych młodych motocyklistów?<br><hr>michałRc46<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
a ja pojezdzilem rok yamaha majesty 150, zrobilem prawko i przesiadka na T-max 500 troche pojezdzone, zmiana na VFR800 zrobione kolejne 2 sezony w tym jeden z dzwonem (nie z mojej winy), teraz zmiana na hayabuse gen2 i... niby wszystko juz wiem, costam potrafie a jednak rozgladam sie za jakas szkola doszkalajaca na slasku najlepiej kolo katowic. Takze zycze duzo szczescia tym co biora 150+ KM na start
<br><hr>ZooL

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dobra 1l nie dla nowicjuszy.Tylko PROSZĘ powiedzcie mi jaki ścigacz i z którego roku na gościa 193 cm .Budowa raczej proporcjonalna .Prosze o odpowiedzi.Zastanawiam się na gsxr k4 a k5 .Co o tym myślicie?<br><hr>bynek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A co na 600 nikt się nie zabił???cmoku?<br><hr>bynekKomentatorzy napisał(a):Rozwalają mnie teksty typu "kupiłem litra i żyję". A ci co się na nich pozabijali to niby jak mają napisać swój komentarz?? Dzięki takim przygłupiastym wpisom powstaje obraz tylko z jednej strony, bo umarli nie napiszą nic zza światów. A gówniarze czytają i se myślą "no jak tylu przeżyło to i ja dam radę". A potem newsy na TVN jak kolejne moto zawinęło się na latarni.<br><hr>SiSi<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Mocny 1litr ani mocna 600tka nie są dobrym pomysłem na pierwsze moto.
Mam 190cm wzrostu i na pierwsze moto szukałem Suzuki GS500, Kawasaki GPZ500, Yamaha Diversion 600, Suzuki Bandit 600. Wybrałem bandita, i nie żałuje. Po trzech sezonach przesiadłem się na Yamahę Thunderace, i naprawdę pierwszy sezon przejechałem zachowawczo. Po prostu nie da się jednego dnia z jeżdżenia po zakrętach z turystycznym wychyleniem wsiąść na zupełnie inne moto, dwa razy mocniejsze i zacząć schodzić na kolano. Sama reakcja na gaz jest na tyle gwałtowna, że wymaga na początku dużo koncentracji.
Czy można rozpocząć naukę od mocnego litra ? Można ale będzie to dłuższy proces i pokusa odkręcania takiego sprzęta może powodować wiele niebezpiecznych sytuacji podczas takiej nauki.
W życiu jest tak, że do wszystkiego trzeba podchodzić stopniowo.
Żeby zacząć biegać trzeba nauczyć się chodzić.<br><hr>Wiśnia
Mam 190cm wzrostu i na pierwsze moto szukałem Suzuki GS500, Kawasaki GPZ500, Yamaha Diversion 600, Suzuki Bandit 600. Wybrałem bandita, i nie żałuje. Po trzech sezonach przesiadłem się na Yamahę Thunderace, i naprawdę pierwszy sezon przejechałem zachowawczo. Po prostu nie da się jednego dnia z jeżdżenia po zakrętach z turystycznym wychyleniem wsiąść na zupełnie inne moto, dwa razy mocniejsze i zacząć schodzić na kolano. Sama reakcja na gaz jest na tyle gwałtowna, że wymaga na początku dużo koncentracji.
Czy można rozpocząć naukę od mocnego litra ? Można ale będzie to dłuższy proces i pokusa odkręcania takiego sprzęta może powodować wiele niebezpiecznych sytuacji podczas takiej nauki.
W życiu jest tak, że do wszystkiego trzeba podchodzić stopniowo.
Żeby zacząć biegać trzeba nauczyć się chodzić.<br><hr>Wiśnia
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Z tą 600 to chyba przesadziłes .Chyba miałes na myśli gościa co nigdy nie siedział na żadnym moto.Ja tu mówie o sytuacji na pierwsze moto litr, jeśli jezdziło sie na maszynach typu mz wsk komar simson itp i ma się o czyms pojęcie.Oczywiście z zachowaniem dużego szacunku i mózgu.Zreszta po przesiadce z 600 na 1l każdy kto odkręci poleci do przodu jak strzała .<br><hr>bynekKomentatorzy napisał(a):Mocny 1litr ani mocna 600tka nie są dobrym pomysłem na pierwsze moto.
Mam 190cm wzrostu i na pierwsze moto szukałem Suzuki GS500, Kawasaki GPZ500, Yamaha Diversion 600, Suzuki Bandit 600. Wybrałem bandita, i nie żałuje. Po trzech sezonach przesiadłem się na Yamahę Thunderace, i naprawdę pierwszy sezon przejechałem zachowawczo. Po prostu nie da się jednego dnia z jeżdżenia po zakrętach z turystycznym wychyleniem wsiąść na zupełnie inne moto, dwa razy mocniejsze i zacząć schodzić na kolano. Sama reakcja na gaz jest na tyle gwałtowna, że wymaga na początku dużo koncentracji.
Czy można rozpocząć naukę od mocnego litra ? Można ale będzie to dłuższy proces i pokusa odkręcania takiego sprzęta może powodować wiele niebezpiecznych sytuacji podczas takiej nauki.
W życiu jest tak, że do wszystkiego trzeba podchodzić stopniowo.
Żeby zacząć biegać trzeba nauczyć się chodzić.<br><hr>Wiśnia<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
cbr 250 proponujęKomentatorzy napisał(a):Dobra 1l nie dla nowicjuszy.Tylko PROSZĘ powiedzcie mi jaki ścigacz i z którego roku na gościa 193 cm .Budowa raczej proporcjonalna .Prosze o odpowiedzi.Zastanawiam się na gsxr k4 a k5 .Co o tym myślicie?<br><hr>bynek<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
mnie ciężko jest powiedzieć bo mam ten sam dylemat. też patrzę łakomie w stronę litra. co najgorsze... zdaję sobie świadomie sprawę z tego że to gigantyczna moc! i że takie moto nie jest po to by targać nim po mieście do 4tysiów. Pewnie dlatego większość młodych kupuje takie maszynki dla szpanu. Bo zajeb..ście wygląda, a jak się drze na ulicy! Niestety... prawda jest okrutna a lekkie drgnięcie nadgarstka przenosi obroty w błyskawicznym tempie. i Jest to agresywne przyspieszenie! Jak widać nie każdy myśli racjonalnie włącznie ze mną. Chcę takie moto bo wiem że jak wyjadę na prostą to dam dzioba w górę, przegonie na autostradzie. Jednak na same miejskie lansowanie sie po mieście jak dla mnie jest to głupi pomysł. Zależy do czego ma Ci służyć. Owszem.... Podobno można stopniowo z rozsądkiem stopniować MOC!!! Ale..! w takim razie można kupić coś słabszego... co ma wygląd sporta. Główne kryterium to przeznaczenie. Przejedź jeden sezon, sprawdź się. jak się spodoba kupisz litra jak się przestraszysz, wybierzesz coś innego. Pozdro<br><hr>Lutr
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Podoba mi się Twoje podejście. Myślę podobnie. Jak napisałeś dużo pokory, a i respektu do maszyny i trochę strachu nie zaszkodzi. Przystopuje to głupi szał i chęć pędu. Z gazem na zakrętach też delikatnie;)<br><hr>LutrKomentatorzy napisał(a):Ja to tak odwijam do połowy.. bo mam litra erłana na pierwsze moto %-). Jestem zdrowo nienormalny powiecie! Nie do końca powiem ja. Dlaczego? - Bo Polska nie jest krajem gdzie można spokojnie zacząć od małej pojemności i stopniowo wchodzić wyżej, no bo kogo na to stać? Jak kto ma bogatych starych to może powiedzieć staremu, że chce bo mu się należy. Ja od dawna chciałem jeździć na motocyklach, ale nie miałem pieniędzy żeby kupić używane byle co, wpakować siano w naprawy, sprzedać po roku za pół ceny i kupić coś bliżej moich marzeń. Ja skorzystałem z okazji gdy gospodarka USA padała i dolar kosztował 2 zyla, kupiłem nowego, nie niby nowego po małym tyci tyci dzwonie zostawiającego za sobą 2 ślady,zupełnie nowego erłana w klatce i kartonie z USA za mniej niż pół ceny u nas- udało mi się! Nic dodać, nic ująć. Mogłem kupić coś innego to fakt, ale chciałem spełnić moje marzenia, 5 lat mi to zajęło, zrzygałem się sianem i mam, spełniłem moje marzenie w najwyższym stopniu, najpiękniejszy motocykl seryjny jaki powstał jest mój i nie ma nic, co by mi mówiło inaczej. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, że teraz nie jeżdżę szybko i że mam umiejętności, bo się nauczyłem sam. Każdy kto ma odrobinę pokory i dystansu do siebie umie przyznać, że ująć sobie zajebistości i pójść nauczyć się jej od lepszych- gdzie? Szkoły motocyklowe, jedna w Wawie, druga k. Poznania w Bednarach, gdzie w końcu ktoś wytłumaczy jak motocykl skręca, jak efektywnie hamuje motocykl i jak sprawić, by motocykl był narzędziem w naszym ręku, a nie bykiem na którym po kilku sekundach po niewygodnym manewrze zawijamy się wokół słupa na drodze. Są tory wyścigowe, gdzie można całkiem bezpiecznie się pobawić, ale trzeba wiedzieć, że pasja kosztuje i się z tym pogodzić, tu mówię także o serwisowaniu motocykla. Dobra, nie chce mi się gadać..
Pozdrawiam prawdziwych pasjonatów!<br><hr>Uve kolarz<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A ja tam widzę, że kolejny artykuł odradzający litry na początek.
Ja przed nauką jazdy może kilka razy jechałem czymś w stylu ogar, potem kurs, egzamin za pierwszym podejściem i potem przesiadka na CBR 600F4 `99. Pół sezonu z zaliczonym ślizgiem przez wymuszenie rowerzysty, przed końcem sezonu przesiadka na wymarzone CBR 1100 XX '97, może super sport to nie jest ale swoje potrafi. Jakoś potrafiłem się opanować i powoli zapoznawać ze sprzętem. Wiem, że jeszcze dużo kilometrów do pełnego ogarnięcia sprzętu przede mną, ale nie żałuje wyboru.<br><hr>slawomir2002
Ja przed nauką jazdy może kilka razy jechałem czymś w stylu ogar, potem kurs, egzamin za pierwszym podejściem i potem przesiadka na CBR 600F4 `99. Pół sezonu z zaliczonym ślizgiem przez wymuszenie rowerzysty, przed końcem sezonu przesiadka na wymarzone CBR 1100 XX '97, może super sport to nie jest ale swoje potrafi. Jakoś potrafiłem się opanować i powoli zapoznawać ze sprzętem. Wiem, że jeszcze dużo kilometrów do pełnego ogarnięcia sprzętu przede mną, ale nie żałuje wyboru.<br><hr>slawomir2002
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A moim pierwszym moto na którym zrobiłem najwięcej kilometrów była Yamaha R1 2003r. podkręcona do 160 KM
taki motocykl mi się trafił i takim jeździłem. W jeden sezon przelatałem na nim 6000 km. Jeden niebezpieczny moment był taki ze, jadąc za doświadczonym kierowca CBR 929 próbowałem dorównać mu tempa i niestety musiałem wybrać leśną ścieżkę w zakręcie, i porozglądać się za grzybami
ale nic się nie stało i maszyny nie położyłem.
Powiem szczerze, że w następnym sezonie zmieniłem moto na bandita 650 i dopiero na nim uczyłem się jazdy, bo jeźdząc R1 poprostu walczyłem cały czas o przeżycie !!!
Chce pokazać, że ten artykuł nie tyczy się wszystkich !!! bo przy jedynie opanowaniu jak się wsiada i zsiada z motocykla, odwijałem manetkę w R1 owszem, ale tylko tam gdzie byłem w 100 % pewien, że nic się nie stanie !!!
JA WAM NAPISZĘ W TEN SPOSÓB:
"CHCESZ MIEĆ LITRA NA POCZĄTEK ? POTRAFISZ OPANOWAĆ NERWY I ADRENALINĘ ? PROSZĘ BARDZO ! KUPUJ ! ALE NIGDY NA TAKIM MOTORZE NIE NAUCZYSZ SIĘ TECHNIKI, BO BĘDZIESZ SIĘ BAŁ NA TAKIM POTWORZE COKOLWIEK ZROBIĆ I BĘDZIESZ NA ZAWSZE TYLKO MISTRZEM PROSTEJ
POZDRAWIAM.<br><hr>Shazza


Powiem szczerze, że w następnym sezonie zmieniłem moto na bandita 650 i dopiero na nim uczyłem się jazdy, bo jeźdząc R1 poprostu walczyłem cały czas o przeżycie !!!
Chce pokazać, że ten artykuł nie tyczy się wszystkich !!! bo przy jedynie opanowaniu jak się wsiada i zsiada z motocykla, odwijałem manetkę w R1 owszem, ale tylko tam gdzie byłem w 100 % pewien, że nic się nie stanie !!!
JA WAM NAPISZĘ W TEN SPOSÓB:
"CHCESZ MIEĆ LITRA NA POCZĄTEK ? POTRAFISZ OPANOWAĆ NERWY I ADRENALINĘ ? PROSZĘ BARDZO ! KUPUJ ! ALE NIGDY NA TAKIM MOTORZE NIE NAUCZYSZ SIĘ TECHNIKI, BO BĘDZIESZ SIĘ BAŁ NA TAKIM POTWORZE COKOLWIEK ZROBIĆ I BĘDZIESZ NA ZAWSZE TYLKO MISTRZEM PROSTEJ

POZDRAWIAM.<br><hr>Shazza
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Co wam powiem to wam powiem ale niektórzy to nie mają wyobraźni-jestem na zewnątrz i słyszę jakiś motocykl blisko siebie patrze do sąsiada a tam 13-letni chłopak jeździ po podwórku na całe szczęście na cezecie, nie jestem pewien ale chyba 350ccm. Myślę sobie że jego rodzinie brakuje wyobraźni że puszczają go na taki ciężki motocykl. Haha chłopak zaczynał od motorynki żeby nie było.
Ostatnio edytowano 11/4/2011, 17:25 przez GersioZX10R, łącznie edytowano 1 raz
Niektórzy ludzie podążają według zasad, dlaczego???
Ponieważ ich się boją.
Ponieważ ich się boją.

-
GersioZX10R - Świeżak
- Posty: 78
- Dołączył(a): 16/8/2008, 14:55
3 sezon bez ryski piter? Jak ostatnio widziałem Cię w cntr jak chciałeś wycudować coś na światłach, to zastanawiałem się czy już lecieć w Twoją stronę żeby Cię zbierać, czy dać Ci trochę wiary. Na szczęście zatrzymałeś się i ruszyłeś jak człowiek...<br><hr>jaKomentatorzy napisał(a):do moto trzeba dorosnąć pajac to i na gs500 będzie świrował i jebnie w coś ja na pierwsze moto kupiłem 100konną 600ke i trzeci sezon śmigam bez ryski na niej to kwestia podejścia i nawyków moge lecieć grubo ponad 200 ale czy na ulicy to ma sens większy? czy jak bym miał R1 latał bym 250-290km/h?? nie bo pier*** to i wyczyny zostawiam profesjonalistą zabija głupota a nie konie mechaniczne a ten typ z teksu sie nie nadaje na motocykliste przestraszył sie moto bo jak małpa zaczoł odwijac na początku.....<br><hr>Piter<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
wdupie.pl? to jakis portal dla pedałów na motocyklach? trzeba byc pedałem aby byc prawdziwym motocyklistą?<br><hr>Henio#27Komentatorzy napisał(a):Po tym jak ten wpis z RiderBlogu wykreowano na strone Ścigacz.pl nie dziwie się,że portal prawdziwych motocyklistów Wd***e.pl robi sobie totalne jaja ze Ścigacza.pl.Każdy kto ma pojęcie o motocyklach choćby na poziomie mojej Tereski to wie,że sześćsetką objedziesz litra.Ale są sytuacje,że ten litr bardziej jest potrzebny niż sześćsetka.Nie bede tego tłumaczył,bo szkoda prądu,a najlepszy dowód to artykuł pewnej pani-motocyklistki na Ścigaczu.pl,że motocykl z silnikiem tysiąca pojemności jest dla osób o wadze od 90kg.Porażka.<br><hr>Yacho CB1000R<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości