przez Przemo_rene » 28/1/2011, 16:56
black-ghost spuść z tonu.
GS500... mrówa ma racje - można nim objechać nawet na torze 90% amatorów na litrach, 900tach, 600rr itp. Mnie na torze objechał kiedyś koleś na ER5 - O! Zaczynałem wtedy dopiero na torze ale wcale wolno nie leciałem i silidery pozdzierałem z kolan zdrowo...tak samo był jeden mistrzu co śmigał chyba FZ1 też w nakedzie...on robił KAŻDEGO tam. Czy to na nowszych litrach byli o na prawdę srogo łoili...on i tak jechał szybciej, składał sie bardziej...
Nie maszyna lecz technika czyni z ciebie zawodnika. Lubie TLRe swoją i można wykorzystać jej potencjał miejscami na drodze nawet w 100% ale to nie znaczy, że GS500 odblokowany i dobrze wyregulowany z dobrymi oponami po mieście będzie choć trochę odstawał mi, czy moim kumplom. Jeżeli oczywiście tylko zawodnik jest dobry na nim.