Scigacz.pl

przez **skidmarks** » 26/1/2011, 16:30

Mój szwagier trzyma u mnie w garażu ZXR9 wiec czasem sie przejade , sypniecie z pełnej garści na nierównościach shimmy nie powoduje, na gumie nie latałem. On twierdzi że nie miał nigdy a wiem ze na koło sobie stawia czasem .

przez **cycu_rsko** » 26/1/2011, 17:03

900rr na pewno bedzie lepsze od zx9r.
A rame peknieta w kawie sam widzialem, kumpel pospawal i pogonil, z tego co mowil to kupil z peknieta nawet nie wiedzial, pospawal raz, pekla to pospawal drugi i sprzedal.

http://bikepics.com/members/blackzx10r/ · przez **Black-Ghost** » 26/1/2011, 22:41

taki sam przykład moge ci podac z 900RR! znajomy z krzywym wałem korb w cebrze. po glebie nalal ceramizer i pogonił! bo sie uciszyło na tyle że kupiec był zachwycony sprzętem! Tak wiec zawsze można kupić trupa! ZX9R to tak samo fajny sprzet jak franek 900! z tą różnica ze bardziej nerwowy i sporo mocniejszy! Jak ktoś sie boji shimy to kupuje amora skretu! JA mam w swoim franku 900 zmienione koło na 17cali z przodu i nie ma shimy! nawet jak popuszcze amora skretu na maxa!

przez **goofy-op** » 27/1/2011, 08:29

jak ktos bojący się shimy będzie miał sobie tak wszystko dokupywać to mu kasy na paliwo zabraknie. moje pytanie brzmiało o tendencje do shimmy a nie o to jak sobie z nią radzić

a na marginesie zmiana obręczy z 16 na 17 nie zaburzyło geometrii ?? czujesz jakieś różnice przy skręcie czy cóś ??

przez **cycu_rsko** » 27/1/2011, 09:47

Black-Ghost
Takie kwatki z krzywymi czopami walu mozna spotkac rownie dobrze w 929/954, alternator wystaje na tyle ze crashpad nie ochroni, a ramy w zx9r czy zx6r pekaly same z siebie. I dla mnie to nie jest mit a fakt bo widzialem takie moto. Owszem teraz moze juz zadko mozna spotkac takie moto, ale jednak sie trafiaja.

Co do shimmy, kazde moto moze je zlapac przez blad kierowcy. Z tego co wiem 900rr nie jest zbytnio podatne na shimmy w przeciwienstwie do 929. Co do kawy nie wypowiem sie bo nie wiem.

przez **skidmarks** » 27/1/2011, 11:45

cycu_rsko napisał(a):a ramy w zx9r czy zx6r pekaly same z siebie.

Szczególnie jak ktoś wystawiał na słońce - światłoczuły materiał nie wytrzymywał :lol:

goofy-op napisał(a):a na marginesie w kawach "9" 2001 - 2003 jest up side down czy zwykły ?? wiem że był okres chyba kole 98` że były z USD ale potem chyba znowu wycofali

Były do 97. 1998 i w górę już nie było. Tu masz dane Zabrali USD a dali zegary co po przekreceniu kluczyka robią " rundkę" po skali i wracają

http://www.motorcyclespecs.co.za/model/kawasaki/kawasaki_zx9r%2002.htm (otwórz link)

przez **goofy-op** » 27/1/2011, 15:34

Orzeszku włoski

tego szukałem

http://bikepics.com/members/blackzx10r/ · przez **Black-Ghost** » 27/1/2011, 15:47

Powiem ci tak w seryjnej cebrze 900 z kołem 16 cali z przodu, na dochamowaniu w zakrecie dzwiga strasznie dupe! Nie jeden juz sie na tym przejechał! miałem okazje pare razy to przezyc jak przywoziłem motor kumplowi! Co do moich odczuc wzgledem 17cali z przodu nigdy bym nie chciał miec 16! Z 17 prowadzi sie tak samo łatwo z tym plusem że dużo stabilniej i pewniej czuc kierownice. nawet jak ktoś nie ma amora skretu to nie buja tak kierownica na boki! Ale lepiej jest miec amortyzator skretu! 1000 czy 1500zł dupy nie ma a skure ma sie tylko jedną! wiec nie można patrzec tylko na to ze trzeba tylko tankowac! gdyby tak kazdy miał patrzyc to nikt by nie serwisował motocykli wszyscy by tylko na wahe dawali!!! Szok i zgroza!

przez **boban6** » 27/1/2011, 16:14

dokładnie życie jest tylko jedno !
trzeba dbać o maszynę a z amorem jeździ się dużo lepiej

przez **goofy-op** » 27/1/2011, 17:11

Co do dźwigania tyłka w cebrze to wiem bo latałem nią przez sezon zrobiłem na niej kole 30 tys, i powiem że mi się to nawet podobało bo nauczyłem się ją "nadrzucać"

da sie to wyczuć i się tym bawić. A co do amora, to zgodzę się że skóra jest tylko jedna choć ja już lece na drugim ;/ Jeżdżę motorkiem który seryjnie powinien mieć amor a którego nie mam i jakos nie myślę żeby sobie go sprawiać, szczerze to już wole kupić ohlina na tył niż amor skrętu, ale to tylko moje zdanie

przez **cycu_rsko** » 27/1/2011, 18:47

Do ulicznego latania seryjne nie wybite zawieszenie wystarczy. Nad amorem sie zastanawiam bo jednak pare razy ograniczniki u mnie dostaly po dupie i to nie koniecznie przy schodzeniu z gumy...

przez **mrówa** » 27/1/2011, 22:31

Black-Ghost amor skrętu chyba będzie najbardziej potrzebny przy schodzeniu z gumy abo po torze w normalnej jeździe szkoda kasy.

przez **cycu_rsko** » 27/1/2011, 22:48

Uwierz ze przy jezdzie na dwoch kolach bardzo latwo shimme wylapac... Szczegolnie ze drogi mamy jakie mamy...

http://bikepics.com/members/blackzx10r/ · przez **Black-Ghost** » 27/1/2011, 23:02

Mrówa może przy twojej jezdzie jak na GS500 nie jest to potrzebne do niczego innego jak do latania na gumie! Człowieku nie masz wiedzy w tym temacie to sie nie wypowiadaj! Przy mojej jezdzie dolatujac do zakretów i redukując np z 4 na 2 lubi zatrzepac dupa! jak masz amora to sie nie boisz bez amora wali po ogranicznikach! to samo sie tyczy jak wylatujesz z winkla i mocniej odwiniesz! (A już nie mówie jaki jest efekt jak walniemy ze sprzęgła na wylocie) moze w twoim komarku nie ma na tyle dużego przyspieszenia żeby ci trzepało kierownica w moim bladym bez amora sobie takiej jazdy nie wyobrazam! raz miałem okazje spróbowac! i wierzcie mi że jak ktoś jezdzi ostrzej niż pan "mrówa" to polecam mieć amortyzator skretu! moge ci wymienic setki sytułacji gdzie gdyby nie amor musiał bym motor składac i malowac!

przez **motoftw** » 27/1/2011, 23:22

Wiadomo, że nie ma co równać mocy 500 z 900, ale czasami na nierównościach jak wychodziłem z zakrętu to nawet w cb500 mi kiera zatrzepotała, więc Mrówa musi mieć bardzo dobre drogi w okolicy :wink:

przez **goofy-op** » 27/1/2011, 23:45

no cóż, panowie wygląda na to że u nas nikt nie jeździ tak ostro jak Wy. Objechałem już pare motorków, a ekipa u nas też nie mała, amora mają tylko Ci z V - kami i ewentualnie "gumiarze", poza tym amora nie ma nikt bo wydaje się niepotrzebny, sam jeżdżę gsxr 1100 który fajera robi jak chce i gdzie chce i amora nigdy nie potrzebowałem, może i zdarzają się niewielkie "kołysania" ale nie jest to nic czego nie dało by się opanować.

przez **mrówa** » 28/1/2011, 10:30

Black-Ghost Skąd wiesz że nie mam wiedzy a po za tym nie obrażaj ludzi którzy jeżdżą gs-ami chyba nie widziałeś co dobry jeździec potrafi zrobić takim gs-em,po za tym trochę kultury.
Mój komarek ma 2.9 s do setki więc całkiem żwawy :lol:

http://bikepics.com/members/blackzx10r/ · przez **Black-Ghost** » 28/1/2011, 15:55

Mrówa to wychodzi na to że nie umiesz jezdzić swoim własnym motocyklem! takiej udzieliłes wypowiedzi! goofy-op Gixer 1100 to lokomotywa na kołach! "sam jeżdżę gsxr 1100 który fajera robi jak chce i gdzie chce" Chyba chciałes powiedziec na prostej! na winklach to cie buja jak pontonem Jezdziłem takowym gixem! dwa zupełnie inne motocykle! To tak jak bys porównał CBR 1000RR do Hayabusy! Nie bede sie wypowiadac na temat ekip ja sam jezdze z paroma starymi wyjadaczami każdy z nas ma amora skretu! Ci bez amora skonczyli swoja kariere motocyklowa!!! Polecam ci sie przejechac ZX10R bez amora skretu i z amorem zobaczysz czy jest potrzebny w motocyklu czy nie! Gdyby nie był to by go w motocyklach sportowych nie montowali seryjnie!

przez **mrówa** » 28/1/2011, 16:16

No wychodzi na to że ty jesteś najlepszy i wiesz wszystko,technikę jazdy masz w małym palcu po prostu mistrz.
Takich mistrzów to już było od metra niektórzy już nigdy nic nie napiszą.

przez **Grzesku** » 28/1/2011, 16:22

ja przejeździłem na sc33 3 sezony i często shimma mi się zdarzała, nigdy przez nią nie poleciałem, ale przy codziennej jeździe, kilka razy w tygodniu zatrzepało mną bardzo konkretnie, więc nie wiem czy ta 16 z przodu coś pomaga ...

Scigacz.pl

cbr 900 rr

Kto przegląda forum