przez Lukasiusclay » 4/3/2009, 09:44
Moim pierwszym powaznym moto byl naked. Pierwsze jazdy po miescie, pierwsi poznani ludzie na motocyklach. Dołączyłem do naszej paczki i wiadomo razem zaczelismy smigac. I tak: jeden naked, jeden czoper, reszta plastik - na ok 15 maszyn. W rozmowach jak to jest - wszyscy wychwalali scigacze, ze zajebiscie, ekstra super, najlepiej sie jezdzi i wogole. Nasluchalem sie, przyszedl nastepny sezon i zmienilem na scigacza. Pierwsze jazdy - no fajnie, w szczegolnosci prowadzenie. Ale po jakims czasie zacząłem dostrzegac, ze to całkowicie nie dla mnie. Po ilus tam kilometrach zrozumiałem ze popelnilem wielki błąd. Sugerując sie opiniami innych zmieniłem moto i przyjemnosc z jazdy całkowicie zmalała. Żałowałem decyzji. Poprzednim mi sie lepiej jezdzilo. No ale cóż, co sie stalo to sie stalo. Czlowiek uczy sie na błedach, czasami innych czasami swoich. Dzieki temu spróbowałem tego i wiem ze to nie dla mnie. Ale tez dzieki temu, moj motocyklowy gust sie wyklarował - wiem co mi sie podoba, a czego wogole nie potrzebuje. I mysle tak, aby moja historia dała innym do zrozumienia - kierujcie sie zawsze własnym odczuciem, mimo to ze zdecydowanej wiekszosci moze sie podobac cos innego. podczas wyboru moto trzeba sie kierowac rozumem ale nie zapominac o tym co mowi nam serce. Podsumowując - coraz wiecej ludzi kupując moto kieruje sie własnymi przemysleniami i dla tego rodzaj motocykla jaki widzimy na ulicy jest coraz bardziej zroznicowany tak jak rozni sa ludzie.
jawka 50, Mz Etz 150, Honda NTV, Kawasaki GPX 600R, Kawasaki VN 800 classic