Zobacz wątek - Bezpieczeństwo na motocyklu, a niebezpieczne samochody
NAS Analytics TAG

Bezpieczeństwo na motocyklu, a niebezpieczne samochody

Jak nauczyć się wheelie? stoppie?
Czy zmieniać biegi ze sprzęgłem czy bez?
_________

Postprzez Shaft » 7/4/2009, 22:46

leff napisał(a):nie, wina byla wylacznie Twoja.

co odwalilem? przez 20 lat jazdy wiecej niz mi sie chce opisywac


A ja przez 15 lat jazdy puchą odwaliłem tylko drobnego dzwona w II roku prawka B. Potem wielkie nic :) A nie jeżdżę jak moher. Za to podstawowa zasada, której mnie nauczył znajomy policjant wiele lat temu. Znaki jeszcze raz znaki ! TO zawsze dodatkowe oko na drodze.
Na moto mam zamiar nie zglebić. A czas pokaże. Jak dotąd II sezon
i nie stworzyłem ani jednej groźnej sytuacji.

Przykład na glebę, którą mógłbym zaliczyć na 99,9 % gdybym ostro zacinał w mieście. Dzisiaj o 21 wyskoczyłem na działkę na małą przelotkę. Wracałem przez miasteczko. Znam te trasy. Przejeżdżałem obok szkoły potem dalej prosta. Jest tam sporo bocznych uliczek, z których nic nie widać na drogę bo płoty obrośnięte krzakiem dookoła. Jadę ok 55 km/h. Z daleka widzę , że z jednej z tych uliczek widać światło. Zwolniłem do 25. Samochód szykował się do skoku na ulicę.
Nie muszę mówić coby się stało jak leciałbym prędkością dajmy na to 100 km/h. Zero szans na ominięcie tego samochodu gdyby wyjechał tylko na długość maski. Taka budowa drogi, że wyskakuje nagle znikąd.

Wiedza - poszerzanie świadomości = większa czujność .

Pozdr
S
Avatar użytkownika
Shaft
Świeżak
 
Posty: 397
Dołączył(a): 23/6/2008, 10:49


Postprzez sooshe » 8/4/2009, 07:23

Wiem ze to byla moja wina. Ale po 1 jezdzilem inaczej jeszcze wtedy, po 2 jedziesz jest dluga prosta cinki jedzie caly czas 60 na godzine, zero znakow ze zaraz bedzie skrecal zero zwalniania czy cos to sie zabieram za wyprzedzanie tak?? pomimo ciaglej. A tu nagle jebs bez kierunku. A ta laska mogla uratowac sytuacje wystarczy zeby odbila w prawo bardziej, troche uciekla a ona wogole jak by mnie nie widziala do samego konca. A poza tym mialem troche roznych groznych sytuacji z czesci udalo mi sie ladnie wyjsc. Np. wpadlem w poslizg jadac Golfem II z matka laska i bratem. Zima, sniegu sporo i waska asfaltowka w lesie. jechalismy bokiem jedna kontra druga kontra caly czas zero hamulcy i rowny gaz i pojechalem prosto. A to dzieki temu ze przeczytalem zaj5%$#sta ksiazke i duzo cwiczylem.

A co do znakow to jedno wielkie pier%$lenie. Bo jak widze znak "ostry zakret" w prawo czy tam lewo to czasami plakac sie chce. W polsce ktos powinine troche pojezdzic poprzestawiac podwojne ciagle i niektore znaki lacznie z ograniczeniami predkosci to moze wtedy ludzie zaczeli by z nich "czytac".
Avatar użytkownika
sooshe
Świeżak
 
Posty: 350
Dołączył(a): 11/1/2007, 23:13
Lokalizacja: Z grodu Mieszka first


Postprzez grzybol » 8/4/2009, 07:49

Shaft napisał(a):Za to podstawowa zasada, której mnie nauczył znajomy policjant wiele lat temu. Znaki jeszcze raz znaki ! TO zawsze dodatkowe oko na drodze.


zgadza się że znaki to podstawa, jednak w Polsce problemem jest to, że jest ich zdecydowanie zbyt dużo. W mieście jest często 50 czy nawet 100 znaków na dystansie 1 km. Masz wybór albo patrzeć na znaki, albo na nawierzchnię i innych uczestników ruchu. Nie można być na 100% skoncentrowanym na wszystkich znakach, drodze i innych uczestnikach. Urzędasy walą w mieście znaki bez opamiętania.

sooshe napisał(a):jedziesz jest dluga prosta cinki jedzie caly czas 60 na godzine, zero znakow ze zaraz bedzie skrecal zero zwalniania czy cos to sie zabieram za wyprzedzanie tak?? pomimo ciaglej. A tu nagle jebs bez kierunku. A ta laska mogla uratowac sytuacje wystarczy zeby odbila w prawo bardziej, troche uciekla a ona wogole jak by mnie nie widziala do samego konca.


ja miałem podobnie ostatnio jak się rozwaliłem. Ale ciężko wyciągnąć jakieś wnioski. Możesz zastanowić się 10x przed wyprzedzaniem, mieć klarowną sytuację a i tak nie uchronisz się przed kimś kto nagle zajedzie ci drogę :/
Ostatnio edytowano 8/4/2009, 07:54 przez grzybol, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
grzybol
Świeżak
 
Posty: 172
Dołączył(a): 4/6/2008, 13:59
Lokalizacja: Poznań

Postprzez grzybol » 8/4/2009, 07:53

DO USUNIĘCIA
grzybol
Świeżak
 
Posty: 172
Dołączył(a): 4/6/2008, 13:59
Lokalizacja: Poznań

Postprzez żółf » 8/4/2009, 14:55

A co do znakow to jedno wielkie pier%$lenie. Bo jak widze znak "ostry zakret" w prawo czy tam lewo to czasami plakac sie chce. W polsce ktos powinine troche pojezdzic poprzestawiac podwojne ciagle i niektore znaki lacznie z ograniczeniami predkosci to moze wtedy ludzie zaczeli by z nich "czytac".


Prawda, szczególnie z tymi ostrymi zakrętami, 90% tych znaków powinni na złom sprzedać. Jedziesz, oznaczenie ostry zakręt, zwalniasz i nawet nie wiesz kiedy ten zakręt był. I tak jest często, jak znasz drogę to wiadomo, ale jak jedziesz po jakiejś pierwszy raz i mijasz 15 takich "ostrych zakrętów", aż tu nagle TAK SAMO oznakowany jest zakręt o 90 stopni! porażka.

Co do całego tematu, to motocykliści też nie są bez winy, ostatnio wydziałem kolesia, który na kawie zxr600 omijał korek po : Drodze rowerowej! Mijając przy tym rowerzystów, przechodniów i matkę z wózkiem:)
żółf
Świeżak
 
Posty: 104
Dołączył(a): 5/2/2009, 14:19
Lokalizacja: Gniezno/Szczecin

Postprzez Shaft » 8/4/2009, 22:59

żółf napisał(a):
A co do znakow to jedno wielkie pier%$lenie. Bo jak widze znak "ostry zakret" w prawo czy tam lewo to czasami plakac sie chce. W polsce ktos powinine troche pojezdzic poprzestawiac podwojne ciagle i niektore znaki lacznie z ograniczeniami predkosci to moze wtedy ludzie zaczeli by z nich "czytac".


Prawda, szczególnie z tymi ostrymi zakrętami, 90% tych znaków powinni na złom sprzedać. Jedziesz, oznaczenie ostry zakręt, zwalniasz i nawet nie wiesz kiedy ten zakręt był. I tak jest często, jak znasz drogę to wiadomo, ale jak jedziesz po jakiejś pierwszy raz i mijasz 15 takich "ostrych zakrętów", aż tu nagle TAK SAMO oznakowany jest zakręt o 90 stopni! porażka.

Co do całego tematu, to motocykliści też nie są bez winy, ostatnio wydziałem kolesia, który na kawie zxr600 omijał korek po : Drodze rowerowej! Mijając przy tym rowerzystów, przechodniów i matkę z wózkiem:)


Nie przesadzaj :) Każdy wie jakie mamy znaki. Ale większość znaków zwłaszcza informujących o bocznych drogach jest ustawiona prawidłowo, a przynajmniej po jednej sztuce. Akurat znaki zakrętów przeszkadzają Ci w ostrym z@cinaniu i to Cię najbardziej wkurz@.

Umówy się polskie drogi są jakie są. Mając sportowe moto musimy w końcu skumać, że w polsce możemy wykorzystać o wiele mniej mocy niż nasi sąsiedzi. Motory powstają w krajach gdzie drogi są idealne.
Avatar użytkownika
Shaft
Świeżak
 
Posty: 397
Dołączył(a): 23/6/2008, 10:49

Postprzez żółf » 9/4/2009, 09:17

Ci w ostrym z@cinaniu i to CiÄ™ najbardziej wkurz@.


No masz racje, przez to jeżdżę zdecydowanie wolniej :oops: :oops:
żółf
Świeżak
 
Posty: 104
Dołączył(a): 5/2/2009, 14:19
Lokalizacja: Gniezno/Szczecin

Postprzez Shaft » 11/4/2009, 01:24

żółf napisał(a):
Ci w ostrym z@cinaniu i to CiÄ™ najbardziej wkurz@.


No masz racje, przez to jeżdżę zdecydowanie wolniej :oops: :oops:



Jeżdżę dopiero II sezon. Prowadzę pewien eksperyment statystyczny związany z prędkością i moim stylem jazdy. Skończę szkolenie w promotorze i za 3 lub 4 sezony podsumuję swoją jazdę oraz jej ewolucje od początku do końca 3 sezonu.

Pozdr
Sh
Avatar użytkownika
Shaft
Świeżak
 
Posty: 397
Dołączył(a): 23/6/2008, 10:49

Postprzez sooshe » 15/4/2009, 11:05

Shaft napisał(a):Nie przesadzaj :) Każdy wie jakie mamy znaki. Ale większość znaków zwłaszcza informujących o bocznych drogach jest ustawiona prawidłowo, a przynajmniej po jednej sztuce.



Skoro chca pozamiatac czesc rożnych znakow to znaczy ze chyba jednak jest z nimi cos nie tak.
http://moto.onet.pl/4861708,32,4,filmy.html?node=32
Avatar użytkownika
sooshe
Świeżak
 
Posty: 350
Dołączył(a): 11/1/2007, 23:13
Lokalizacja: Z grodu Mieszka first

Postprzez Przemo_rene » 15/4/2009, 13:57

Może nie samochód był tutaj przyczyną groźnego zajścia ale...do rzeczy:

Wracam około 18tej pare dni temu krajową 92jką na odcinku Września-Poznań (ograniczenie 100km/h)

Prędkość moja miejscami do 150, a głównie 110-120 (mało paliwa było już po dniu latania ;) ) Droga ładna, dwujezdniowa, dwupasmowa. Jade prawym pasem, prawym łukiem i widzę, że na pasie zieleni przy lewym pasie stoją jakieś dwie małolaty 13-16letnie. Obserwuje je, patrze w lusterko, zero aut za mną. Mam może ze 110 aż tu nagle widze jak jedna zaczyna truchtac sobie na mój pas. Druga zawahała się ale zdecydowała się dogonić koleżankę i wbiegła też

Tak oto na 2 pasach ruchu miałem dwie wystraszone dziewczynki, które źle oceniły (głupie jakieś!?!?) odległości lub jedna drugiej chciała się popisać i przebiec przed moto?? Odbiłem na środek i między nimi przejechałem hamując mocno ale spokojnie i strąbiłem je ile mogłem. Serce miałem w przełyku...Później jechałem 70tką przez dłuższą chwilę i prawie poboczem bo tak się zestresowałem. No głupie jakieś! Mogły poczekać choć 3 sekundy...za mną było pusto...a tak miałbym na sumieniu, choć nie z mojej winy, dwujkę dzieciaków...WNIOSEK:

Widzisz pieszego na poboczu, który chce przejść przez jezdnię?

Miej go tak na uwadze jakby miał zaraz wbiec prosto pod koła...nawet w miejscu niedozwolonym i na drogach szybkiego ruchu.
http://www.tinyurl.pl?PlJBVNPo PrzeglÄ…d Twojego moto w P-N!
Avatar użytkownika
Przemo_rene
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 2982
Dołączył(a): 11/3/2009, 13:27
Lokalizacja: Poznań / TL1000R

Postprzez WeWonItThreeTimes » 15/4/2009, 14:19

Przemo_rene napisał(a):Widzisz pieszego na poboczu, który chce przejść przez jezdnię?

Miej go tak na uwadze jakby miał zaraz wbiec prosto pod koła...nawet w miejscu niedozwolonym i na drogach szybkiego ruchu.


zlote slowa, stoja czaja sie, czaja i pewnie zdazyliby przbiec ale wola poczekac i przed samym nosem wlezc na droge...
Obrazek
Avatar użytkownika
WeWonItThreeTimes
Świeżak
 
Posty: 237
Dołączył(a): 3/8/2008, 18:02
Lokalizacja: Miasto W/Oss

Postprzez Dodus » 15/4/2009, 20:22

WeWonItThreeTimes napisał(a):
Przemo_rene napisał(a):Widzisz pieszego na poboczu, który chce przejść przez jezdnię?

Miej go tak na uwadze jakby miał zaraz wbiec prosto pod koła...nawet w miejscu niedozwolonym i na drogach szybkiego ruchu.


zlote slowa, stoja czaja sie, czaja i pewnie zdazyliby przbiec ale wola poczekac i przed samym nosem wlezc na droge...


dokładnie się zgadzam, przeżyłem trochę takich sytuacji, odpukać wszystkie skończyły się bez kraksy- i powiem jedno w tym temacie piesi są nie obliczalni.
Avatar użytkownika
Dodus
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 17/3/2009, 19:16
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez bilu91 » 18/4/2009, 11:58

z mojego krótkiego doświadczenia mogę powiedzieć, że jazda po mieście jest o wile trudniejsza, choć mniejsze prędkości
1. korki. Skłaniają do wyprzedzania , omijania, przeciskania. I ta myśl "przecież się zmieszcze". Na początku ostrożnie, ale z czasem nabiera się głupiej rutyny i myślenie że czuje maszynę. Mijając kolumnę po lewej stronie nadziałem się na przechodnia który akurat przechiodził sobie między samochodami stojącymi na pasach. Ja po heblach (miałem z 40 km/h)
zatrzymałem sie tuż przed przechodniem. Ale sraka była. Totalnie nie widziałem tej osoby (bus zasłaniał)

Wniosek: omijająć korek robić to bardzo spokojnie i uważnie. W każdej chwili ktoś może przechodzić , nawet w miejscu niedozwolonym. Poza tym wcześniej mogłem trafic na kogos kto skręcał w lewo
Od tej pory uważnie obserwuje otoczenie drogi, przechodniów którzy chcą przejść, oraz skrzyżownia.
bilu91
Świeżak
 
Posty: 2
Dołączył(a): 11/4/2009, 14:42
Lokalizacja: Ostrowiec Åšw.

Postprzez _cichy_ » 18/4/2009, 17:40

A propos przechodniow przechodzacych w niedozwolonych miejscach ja mialem jeszcze ciekawszy przypadek. Zeszly sezon, ul. Legnicka we Wroclawiu, trzy pasy w jednym kierunku, po srodku tramwaje oddzielone od jezdni plotami na przystankach. Oczom nie moglem uwierzyc jak babka, na oko 60 lat, o kulach "wbiega" mi przed kola bo chce zdazyc na tramwaj. Nie wiem jak ona sobie wyobrazala, ze przeskoczy jakos przez ten plotek czy co. Nie mowiac juz o tym, ze nawet nie spojrzala czy cokolwiek nie jedzie.
Gdyby nie to, ze malo jej nie trafilem sytuacja zabawna, starsza babka o kulach na srodku trzy pasmowej jezdni. Podobnych sytuacji bylo wiele, ale ta najbardziej zapamietalem jakos :P
ZX6R
_cichy_
Świeżak
 
Posty: 30
Dołączył(a): 14/11/2007, 17:31
Lokalizacja: Prudnik, Wrocław

Postprzez sooshe » 18/4/2009, 21:15

w zeszlym roku jakis motocyklista zabil babcie ktora mu wskoczyla pod kola jak szla z kosciola. "Fakt" to "smiesznie" opisal. Bylo na forum. Kolejny morał - uwazac na babcie ;)
Avatar użytkownika
sooshe
Świeżak
 
Posty: 350
Dołączył(a): 11/1/2007, 23:13
Lokalizacja: Z grodu Mieszka first

Postprzez Shaft » 19/4/2009, 00:44

_cichy_ napisał(a):A propos przechodniow przechodzacych w niedozwolonych miejscach ja mialem jeszcze ciekawszy przypadek. Zeszly sezon, ul. Legnicka we Wroclawiu, trzy pasy w jednym kierunku, po srodku tramwaje oddzielone od jezdni plotami na przystankach. Oczom nie moglem uwierzyc jak babka, na oko 60 lat, o kulach "wbiega" mi przed kola bo chce zdazyc na tramwaj. Nie wiem jak ona sobie wyobrazala, ze przeskoczy jakos przez ten plotek czy co. Nie mowiac juz o tym, ze nawet nie spojrzala czy cokolwiek nie jedzie.
Gdyby nie to, ze malo jej nie trafilem sytuacja zabawna, starsza babka o kulach na srodku trzy pasmowej jezdni. Podobnych sytuacji bylo wiele, ale ta najbardziej zapamietalem jakos :P


No co Ty cichy ?? To nie wiesz jak ? Tak jak skok o tyczce. Nawet w jednej reklamie widać gościa co freestayluje o kulach :)
Na takich kulach wysportowana babcia wsiada prze płotek do tramwaju na 2 obroty. 1 obrót pokonać płotek, odbicie i obrót na krzesełko ;)

Pozdr
Sh
Avatar użytkownika
Shaft
Świeżak
 
Posty: 397
Dołączył(a): 23/6/2008, 10:49

Postprzez falconiforme » 22/5/2009, 09:00

:arrow: Ostatnio wyprzedzaliśmy autobus jadąc za katamaranem, a on po wyprzedzaniu postanowił że zahamuje a z przeciwka zbliżał się samochód. Na hamowanie nie było miejsca by zrobić to bezpiecznie. Oczywiście w rurę, 1000-ka zrobiła swoje, mimo że kolo z przeciwka wystraszył się migając długimi.

:arrow: Na skrzyżowaniu ze światłami skręcałem w lewo. Gdy byłem już na środku nie miałem pojęcia co planuje stara baba z przeciwka. Sam się zmieszałem czy miała czerwone czy nie. Ruszyła chorobliwie wolno i sam nie wiedziałem czy jedzie prosto czy skręca w swoje prawo. Zahamowałem w ostatnim momencie bo jednak postanowiła jechać prosto. Ale nie utrzymałem już motocykla (0km/h) i musiałem go podnieść na środku skrzyżowania.
Ongoing Success
Avatar użytkownika
falconiforme
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 2841
Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
Lokalizacja: Morze

Postprzez Trener » 24/5/2009, 09:20

A co sadzicie o takiej sytuacji.

Jade na moim moto przez dluzszy odcinek trasy tak okolo 220km/h przed sobą widze autobus , ale wiem że nie zdaze go wyprzedzic bo z nad przeciwka puszki. Zwalniam , czekam chwile na okazje lewy kierunek i juz zacząlem wyprzedzanie jak kątem oka zobaczylem w lusterku puszke. Odbilem szybko na prawo spowrotem. Okazalo sie że gościu też ostro popiepszal i zaczął wyprzedzac w tym samym czasie co ja mnie i ten autobus. Przy predkosciach jakie wczesniej rozwijalem w życiu nie pomyslalbym ze puszka moze mi siedziec na ogonie. Niewiele brakowalo że przychaczylby mnie lusterkiem i mialbym glebe.

Wniosek :

Zawsze upewniac sie czy można wyprzedzac.
YZF R6 2007
Avatar użytkownika
Trener
Stały bywalec
 
Posty: 1198
Dołączył(a): 11/5/2009, 14:14
Lokalizacja: Z pod Kalisza jestem

Postprzez falconiforme » 26/7/2010, 10:24

:arrow: Za jednym krzyżowań puszkarz postanowił zatrzymać się gwałtownie na miejscu dla pieszych, za mim BMW w niezłych laczkach ledwo co wyhamowało, a ja wyhamowałem 2m od BMW. Tyle, że jako plecak miałem 86kg kolegę, a tylne koło w ostatniej fazie hamowania wisiało już w powietrzu. Kolega zrelacjonował zajście, że widział już nas w bagażniku BM-ki.
Analiza:
1. Gdyby nie dawno położony nowy asfalt z pewnością ani BM-ka ani ja byśmy nie wyhamowali. Wszelkie znaki drogowcy niech se w dvpę wsadzą.
2. Brak widocznych nazw ulic z minimum 50m powoduje zagrożenia i brak płynności ruchu.

Obrazek


:arrow: To kolejny podobny przykład, który pewnie już widzieliście
http://www.youtube.com/watch?v=GV48sDKp42o
Ongoing Success
Avatar użytkownika
falconiforme
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 2841
Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
Lokalizacja: Morze

Postprzez madcap » 26/7/2010, 11:20

a czemu ten pasierb zatrzymał się na przejściu dla pieszych w sposób niebezpieczny, bo zmuszajacy innych do gwałtownego hamowania?
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Technika jazdy



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości




na górê