Zobacz wątek - jak przekonać rodziców do motoru?
NAS Analytics TAG

jak przekonać rodziców do motoru?

O wszystkim
_________

Postprzez kuba89 » 16/10/2007, 13:59

na ile chcę się zapożyczyć? W mojej obecnej sytuacji to nawet 0/100 :) ale niedługo będzie przypływ gotówki, ale wolę najpierw zrobić prawko, żeby starzy się nie mieli do czego przyczepić. Więc moto dopiero na wiosnę może.
kuba89
Świeżak
 
Posty: 7
Dołączył(a): 13/10/2007, 12:22


Postprzez gojo » 16/10/2007, 14:08

Moim zdaniem powinieneś zapracować na moto i jego utrzymanie. To twoje hobby, więc powinieneś je sam utrzymywać :)

Poza tym za ciężko zarobione pieniądze będziesz bardziej dbał o maszynę... Najpierw rób prawko, potem zbieraj na motor, a potem pomożemy ci przekonać rodziców, że na pięćsetce się nie zabijesz :)
gojo
Avatar użytkownika
gojo
Świeżak
 
Posty: 63
Dołączył(a): 5/12/2006, 14:32


Postprzez kuba89 » 16/10/2007, 14:20

a co sądzicie o trzymaniu motoru w piwnicy :) Bo mieszkam w bloku, ojciec chciał wynająć garaż na auto ale najbliższy do wynajęcia jest ok. 1,5 km od domu, dam radę wypychać motor z piwnicy po 10 schodkach :)
kuba89
Świeżak
 
Posty: 7
Dołączył(a): 13/10/2007, 12:22

Postprzez gojo » 16/10/2007, 15:02

Nie dasz rady (zakładam, że to GS500 albo coś większego)...
Okazjonalnie, z kolegami, żeby schować na zimę - da radę. Do codziennego użytku to zapomnij (chyba, że jesteś postury pudziana) ;)
gojo
Avatar użytkownika
gojo
Świeżak
 
Posty: 63
Dołączył(a): 5/12/2006, 14:32

Postprzez AT_man » 16/10/2007, 15:42

hehe niezbyt trafiony pomysl z ta piwnica jak nie masz dachu na moto to moze kup futeral na niego...zawsze cos.
Obrazek
Avatar użytkownika
AT_man
Świeżak
 
Posty: 168
Dołączył(a): 14/6/2007, 10:56
Lokalizacja: Radomsko

Postprzez oorbus » 16/10/2007, 18:36

E tam,
położysz deskę, odpalisz i wyjedziesz....

nie no, żartowałem :lol:

zapomnij o tym
667 - nowy lepszy szatan
bez gratów.
Avatar użytkownika
oorbus
Świeżak
 
Posty: 104
Dołączył(a): 20/7/2006, 15:16

Postprzez kuba89 » 16/10/2007, 22:42

heh, już o wyjeżdżaniu też pomyślałem :) Szkoda by mi było motoru trzymać pod chmurką w pokrowcu. Mam jeszcze trochę czasu, będę myślał.
kuba89
Świeżak
 
Posty: 7
Dołączył(a): 13/10/2007, 12:22

Postprzez melvin » 25/10/2007, 18:09

gelo007 napisał(a):Ja ojca przekonałem w następujący sposób:
-Tato kup mi motocykl
-Nie bo się zabijesz
-Jak mi nie kupisz to się powieszę
-...




po prostu mnie to rozwaliło(śmiałem się chyba z 20 minut), stary normalnie mistrzostwo świata...pełen szacunek...
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! :twisted:
Avatar użytkownika
melvin
PierwszyOkrutny
 
Posty: 8393
Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Postprzez Marta » 25/10/2007, 18:28

człowieku, sam sobie kup, nie musisz pytać starych o zgode
Oprócz błękitnego nieba...Fireblade mi potrzeba
Marta
Świeżak
 
Posty: 21
Dołączył(a): 27/8/2005, 10:04
Lokalizacja: Kę3n

Postprzez Cidman » 25/10/2007, 18:39

Ja naściemniałem mamie, że upatrzony motorek ma przyspieszenie jak "Dełu Matiz" i wogóle, że to typowy turystyczny pojazd, powolny żółw, i wogóle mała pszczółka itd :wink: uwierzyła i sie zgodziła, wzięła nawet dla mnie kredyt, który teraz kończe spłacać...
Ale jak zobaczyła -Co- i z jakim hukiem przejechało koło domu po zakupie to oczy miała takie :shock:
Na szczęście z czasem przywykła i teraz sama woli wozić sie w ciepłe dni jako pasażerka ze mną na motorku niż samochodem.
cbr 1000f dual
Cidman
Świeżak
 
Posty: 64
Dołączył(a): 14/4/2007, 16:00
Lokalizacja: Nowa Sarzyna - Rzeszów

Postprzez SzpiceR » 26/10/2007, 12:55

ale masz problem koles:lol:twoja praca,twoj hajs, twoj motor twoj wypadek, twoja smierc... rodzicom nic do tego... chyba ze tatus Cie sponsoruje
ten co sobie nie żałuje
Avatar użytkownika
SzpiceR
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 3773
Dołączył(a): 8/8/2006, 18:46
Lokalizacja: Słupsk

Postprzez mr_neox » 30/10/2007, 00:57

<z autobiografii> starszych najlepiej stawia się przed faktem dokonanym :wink:

tu cytat mamusi bez cenzury: "co to jest do jasnej cholery???!!!" :lol:
starszy - :shock:

...a po dwóch dniach już się przepomogli :wink:
Szczęśliwy posiadacz kat.ABC prawa jazdy. Obecnie w trakcie C+E...
Avatar użytkownika
mr_neox
Świeżak
 
Posty: 280
Dołączył(a): 17/11/2006, 21:58
Lokalizacja: LJA

Postprzez MadboY » 30/10/2007, 01:12

ja juz pisalem jak to bylo z moim pierwszym motocyklem i rodzicami. Teraz sprzedalem i mowie ojcu, ze planuje zakup GSX-R 750 k1 i podaje mu osiagi papierkowe:
- setka w 2.9s
- vmax 280km/h
- 0-200 w ok.10s

to mnie zwymyslal od glupkow, ze jestem nierozsadny. Po co mi taka moc itd..

a wczoraj na imieninach wujka juz chwalil sie czego to ja nie chce kupic :lol:
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu ;)
Avatar użytkownika
MadboY
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1277
Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
Lokalizacja: Wawa

Postprzez GregorMoto » 30/10/2007, 01:27

z moimi rodzicami było taka umowa, że zdaje mature i wtedy dokladają hajs i wydają zgode a co ważne ufają mi:) moto miało byc w wakacje 2006 ale to było przed maturą wiec tylko gadanie było, zdalem mature w tym roku a w lipcu na moje urodzinki w garazu stała Fazerka :) wczensiej sprzedałem swojego pierdopędzika i troche kaski sie nazbieralo , a reszte rodzice dołozyli, no powiem, że warto było czekac te zakichane 1,5 roku i uczyc sie :)

ale teraz na utrzymanie moto trzeba samemu "orac" hehe
Yamaha R1 RN19 :)
Avatar użytkownika
GregorMoto
Bywalec
 
Posty: 610
Dołączył(a): 22/4/2007, 21:37
Lokalizacja: Ziemia-Europa-Polska-Małopolska-Oświęcim

Postprzez mr_neox » 30/10/2007, 01:45

GregorMoto napisał(a):... a co ważne ufają mi:)


...i to jest chyba w tym całym zamieszaniu najważniejsze...

Osobiście nie dziwię się części rodziców, że zabraniają tej "przyjemności" jaką jest jazda motocyklem swoim pociechom tylko i wyłącznie z braku zaufania do ich rozsądku...

I nie ma się co dziwić skoro reprezentatywna część młodzieży w wieku 15 do 17lat łapie się za wszystko co ma 2koła i "owija" się wokół przydrożnych drzew, zalicza bliskie spotkania ze słupem energetycznym najczęściej jadąc bez kasku bądź w związku z brakiem hamulców ratuje się przed zderzeniem z katamaranem wjechaniem w płot przydrożnej posesji.... (są to autentyczne przypadki z życia wzięte)

Jednak z drugiej strony- co to za rodzice którzy nie zwracają młodym "adeptom stuntu i freestyle'u" uwagi na brak kasku ewentualnie na niesprawny motocykl...
Szczęśliwy posiadacz kat.ABC prawa jazdy. Obecnie w trakcie C+E...
Avatar użytkownika
mr_neox
Świeżak
 
Posty: 280
Dołączył(a): 17/11/2006, 21:58
Lokalizacja: LJA

Postprzez elwinoMTX » 30/10/2007, 20:21

ja w moim pierdopedzie wiekszosc napraw robie z ojcem, starszy sam mial powazny wypadek 'pod wplywem' na jawie, wiec raczej pilnuje jak ja jezdze, czy mam kask, itd. ale gdybym chcial jakies powazne moto, do nie mam co liczyc na ich dotacje:P powiedzieli ze jak sobie bede juz spokojnie zarabial to spoko-moge kupic, ale nie teraz i raczej dopoki beda dawac na moje utrzymanie nici nawet z gs-a;/
Wolność ma zapach benzyny.
Avatar użytkownika
elwinoMTX
Świeżak
 
Posty: 85
Dołączył(a): 29/7/2007, 21:24
Lokalizacja: Opole Lubelskie

Postprzez MadboY » 30/10/2007, 22:52

moim nawet przez mysl nie przejdzie doplacac do moich motoryzacyjnych marzen. Predzej daliby mi kase w zamian za podpisanie papieru, ze nigdy nie bede jezdzil na motocyklach hehe
Dlatego sam zarobilem na moto jak i za swoje go utrzymuje. Do tego dochodzi satysfakcja, ze moto jest nagroda za wlasna prace a nie ot spelniony kaprys synka przez rodzicow ;)
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu ;)
Avatar użytkownika
MadboY
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1277
Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
Lokalizacja: Wawa

Postprzez sooshe » 30/10/2007, 23:19

pierwszy samochod mi kupili (starego golfika na dojazd do szkoly) pozniej praca i sam zaczalem zarabiac podokladalem zmienilem samochody na koncu sprzedalem samochod kupilem gs (gdzies juz tu pisalem jak to bylo) teraz mam seicento na dojazd do szkoly a na wiosne planuje cbr - rodzice nic nie wiedza i pewnie przedstawie ich przed faktem dokonanym :) a narazie oszczedzam na maksa i ile sie da zeby na wiosne jaknajwiecej uzbierac bo na nich nie mam co liczyc...
Avatar użytkownika
sooshe
Świeżak
 
Posty: 350
Dołączył(a): 11/1/2007, 23:13
Lokalizacja: Z grodu Mieszka first

Postprzez SIARA-S » 7/11/2007, 10:40

Nie da sie :) jak zobaczą ze to po prostu uwielbiasz.. zrozumieją.. ale kasy i tak Ci raczej nie dadzą :)
HONDA CBR 600 F2
SIARA-S
Świeżak
 
Posty: 56
Dołączył(a): 30/10/2006, 09:51

Postprzez harry89 » 7/11/2007, 17:15

u mnie jest tak, ze jestem jeszcze przed kupnem "porządnego" motocykla, na razie pomykam pierdopędem. kiedy chcialem kupic skuter tez byly wątpliwosci czy nie bede szalec itd., ale kolejne tysiace kilometrow bez szlifow upewnily ich w tym, ze jezdze rozsadnie i ze mozna mi ufac. slyszalem nawet kiedys ich rozmowe, kiedy mowili, ze to nawet dobrze ze mi kupili ten skuter, bo ostatnio sporo sie slyszy o roznych pobiciach w autobusach miejskich (na kierowce nie ma co liczyc), a czesto musialem jezdzic wieczorami (korepetycje, szkola jezykowa itp.). na 5200 zeta ktore kosztowal skuter oni dolozyli mi jakies 1000, reszte musialem sam uzbierac. niby malo, ale mamy taki uklad, ze w zamian oni placą za wszystkie naprawy i przeglądy (benzyne kupuje za 42 zlote, ktore odpowiadają cenie miesiecznego biletu na jedną linię ;)).


natomiast co do motocykla - kiedys wspomnialem niesmialo, ze chcialbym kupic CBR 125. ojciec od razu spochmurnial, zapytal sie mnie po co mi cos szybszego, jesli juz teraz mam dobry skuter (stwierdzil ze v-max 120 km/h to duzo i ze nie przekonuje go moj argument, ze niefajnie jest byc zawalidrogą i wjezdzac z zawrotną predkoscią 40 km/h pod wieksze wzniesienia). temat potem troche przysechl, bo przede wszystkim skupilem sie na zbieraniu kasy. w ostatnie wakacje z braku lepszej roboty roznosilem ulotki za marne 400 zl/miesiac. ale mysle, ze to tez mialo swoje dobre strony, bo rodzice zobaczyli jak bardzo jestem zdeterminowany (ciezka praca za psie pieniadze). kiedy zapytalem sie ich niedawno dlaczego mi nie ufają jesli mam za sobą 12 tysiecy jazdy bez wypadku, powiedzieli ze jak najbardziej mi ufają (przynajmniej mama ;)), ale nie mogą odpowiadac za idiotow w puszkach ktorych mozna spotkac zawsze i wszedzie. co z tego, ze ja bede super-ostrozny, jesli jakis jełop wyjedzie mi z podporzadkowanej. nawet przy 70 km/h moze byc nieciekawie. no i mają wg mnie racje. no ale stanelo w koncu na tym, ze doceniają moją pasję, widzą ze od wielu lat się tym interesuje i ze niewiele mogą zdzialac, tym bardziej ze mam juz 18 lat. mogą tylko przestrzegać, ale nie mogą zabronic. mają nadzieje, ze Bóg bedzie mnie mial w swojej opiece :) moj ojciec zgodzil sie nawet pozyczyc mi na rok 3 tysiace zlotych. w zamian mam przepracowac 3 miesiace przy budowie domu. koniec koncow sam zaplace 100% ceny motocykla, ale ta pozyczka bedzie rekompensatą za to, ze mi "ukradnie" wakacje. a wiec czekam do wiosny :D

aha, jeszcze jedno. jesli mamusia jest praktykującą katoliczką, to moze przekona ją to --> http://www.linia.com.pl/public/article.php?9-2908-0 :twisted:
Avatar użytkownika
harry89
Bywalec
 
Posty: 647
Dołączył(a): 30/9/2006, 11:34
Lokalizacja: Piotrowice/Lublin

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Hydepark



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości




na gr