[biblioteka] Patelnia Chabówka - historia prawdziwa
Posty: 82
• Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Na torze by nie narażali siebie i przede wszystkim innych użytkowników drogi,moim zdaniem głupota totalna.<br><hr>ja
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Gadanie, że bardzo szybka, sportowa (na kolanko,na łokieć hehe) jazda po patelniach jest spowodowana brakiem torów prosi się o krzyk. Droga publiczna to nie jest miejsce do takiej jazdy ze względu na innych użytkowników jak i na samych motocyklistów... Kieruję te słowa głównie do mieszkańców małopolski bo z naszego regionu motocykliści głównie tam bywają. Aż tak daleko mamy na pełnowymiarowe tory?? Pleeeeaseee. Brno, Panonnia, Slovakiaring. Teraz niektórzy powiedzą, że drogo i daleko... A gdyby był taki tor pod Krakowem? Może i by było blisko, ale wstęp wcale nie byłby tani. Kto zresztą powiedział, że motocyklowe szaleństwa po torze są tanie? Ba! Kto powiedział, że w ogóle motocykle są tanie??? Generalnie ludzie i tak tam będą jeździć bo nikt tego nie zmieni NAWET jak będą tory w Kraju. I proszę, nie mówcie, że jeżdżąc po patelniach w pełnym złożeniu nad wszystkim panujecie bo tak nie jest, może się tam wydarzyć tyle niekontrolowanych, nieprzewidzianych sytuacji, że głowa mała - a znam takich co tak mówią. Teraz o mnie, tak bywałem na patelniach, pierwszy raz gdy tam pojechałem droga zrobiła na mnie naprawdę duże wrażenie, ale później stwierdziłem, sooory to nie moja bajka - wolę tor do takiej jazdy. Zapraszam do dyskusji. Pozdro Tomek.<br><hr>Tomek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Mieszkam parę kilometrów od tego miejsca, ale nie jeżdżę tam. Za dużo widziałem tam wypadków i to nie tylko motocyklowych. Jeszcze kilka lat temu 4 razy w tygodniu jeździłem tamtędy do i z pracy, wystarczy tylko niewielki deszcz i można tam zaliczyć glebę, a samochodem rów. Miejsce to wydaje się być idealne do szybkiej jazdy na moto - ale ze względu na duży ruch oraz barierki takim nie jest.
Co do toru, to wcale mi się nie wydaje że wybudowanie go w Małopolsce spowoduje że takie miejsca jak "patelnie" nie będzie oblegane przez motocyklistów. Myślę że wręcz przeciwnie :-/ Ktoś pojeździ po torze, a potem pojedzie na winkle by sprawdzić czy nabrane doświadczenie na torze przełoży się i tu. A pokusa jest zawsze i tylko to co ma się w głowie może spowodować dostrzeżenie potencjalnego zagrożenia.
Wiem ktoś może powiedzieć że pierniczę i nie mam racji, ale każdy prędzej czy później dojdzie do takich wniosków jak ja.
Pozdrawiam i życzę przyczepności oraz gumowych barierek.
<br><hr>grzesiek
Co do toru, to wcale mi się nie wydaje że wybudowanie go w Małopolsce spowoduje że takie miejsca jak "patelnie" nie będzie oblegane przez motocyklistów. Myślę że wręcz przeciwnie :-/ Ktoś pojeździ po torze, a potem pojedzie na winkle by sprawdzić czy nabrane doświadczenie na torze przełoży się i tu. A pokusa jest zawsze i tylko to co ma się w głowie może spowodować dostrzeżenie potencjalnego zagrożenia.
Wiem ktoś może powiedzieć że pierniczę i nie mam racji, ale każdy prędzej czy później dojdzie do takich wniosków jak ja.
Pozdrawiam i życzę przyczepności oraz gumowych barierek.
<br><hr>grzesiek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
OLO, w redakcji pracuje wiele osób i osoby te mają różne poglądy. Niektórzy uważają, że nie można nikomu jeździć tam gdzie to niebezpieczne, inni twierdzą że powinno być to zabronione. Nie ma u nas jednej politycznej linii, bo każdy w redakcji ma do swojego zdania, dlatego często pojawiają się u nas różne głosy w podobnych sprawach, w zależności od tego, kto akurat wyraża swoja opinię. Zupełnie inna sprawą jest to, że prawo głosu mają także czytelnicy, co najlepiej dowodzi ten materiał. <br><hr>LovtzaKomentatorzy napisał(a):Musicie sami się zdecydować po której stronie stać, bo wchodząc tutaj mam wrażenie że portal cierpi na schizofremie - z jednej strony artykuły gloryfikujące szybką jazde, dawanie z garści(cytat ze ścigacz) i wyprzedzanie mnóstw samochodów za jednym zamachem, a z drugej potępianie wszystkiego niczym moherowa babcia, której nic się nie podoba. Tak więc - boczku i cała redakcjo ścigacza, zdecydujcie się w końcu czy jesteście motocyklistami czy tylko piszecie o motocyklach. No i co to za wydarzenie - jeden z naszych czytelników był na Chabówce - ja byłem, znam mnóśtwo osób które były . Piszecie jakby to był jakieś zamknięte niedostępne miejsce.<br><hr>OLO<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Prawda Olo, tak jak wrzucanie tu filmików moralizujących w stylu - będziesz gumował, to wy#$@biesz, po czym zapodają sesję zdjęciową jak lovtza czy inny magik w ruchu ulicznym robią sobie stoppie, wheelie i co tam jeszcze się "napotrafili". Obłuda, pieprzona obłuda<br><hr>i ujKomentatorzy napisał(a):Musicie sami się zdecydować po której stronie stać, bo wchodząc tutaj mam wrażenie że portal cierpi na schizofremie - z jednej strony artykuły gloryfikujące szybką jazde, dawanie z garści(cytat ze ścigacz) i wyprzedzanie mnóstw samochodów za jednym zamachem, a z drugej potępianie wszystkiego niczym moherowa babcia, której nic się nie podoba. Tak więc - boczku i cała redakcjo ścigacza, zdecydujcie się w końcu czy jesteście motocyklistami czy tylko piszecie o motocyklach. No i co to za wydarzenie - jeden z naszych czytelników był na Chabówce - ja byłem, znam mnóśtwo osób które były . Piszecie jakby to był jakieś zamknięte niedostępne miejsce.<br><hr>OLO<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Komentatorzy napisał(a):...Czy uważasz że bron palna powinna być dostępna dla każdego obywatela bez przeszłości kryminalnej ?
<br><hr>Werner
Malo tego w PL kazdy kto skonczyl 18 lat bez wzgledu na przeszlosc kryminalna ma prawo kupic ostra bron Czarnoprochowa.

| | https://www.youtube.com/channel/UCIhJl1 ... TGw/videoskuluem123 napisał(a):...Nie da się zrobić przekrętu w urzędzie ?
- andy7
- Moderator
- Posty: 3268
- Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dla mnie jazda po drodze jak po torze to lekkomyslnosc. Tor jest srodowiskiem "izolowanym" a droga? Nigdy nie wiadomo, czy przed morde nie wyleci Ci krolik, sarna czy inny jelen. Z przeciwka, szczegolnie ma wezszych drogach, chetnie na spotkanie wybiagaja Ci przyczepy od tirow, rozlozone brony z ciagnacym je ursusem albo kombajnista, ktory zapomnial zdjac heder. Polskie drogi obfituja tez w nasladowcow Rossiego albo Bena Collinsa, ktorzy chetnie sobie skorzystaja na winklu z Twojego pasa ruchu. Niedaleko miejsca skad pochodze, dwoch motocyklistow mialo czolowe zderzenie na dlugim i szerokim zakrecie na obwodnicy miasta. Jednego z nich znalem, wyjechal na chwile z domu, mial byc z powrotem za kilkanascie minut. Na torze sie jezdzi na maxa. Na drodze trzeba miec ten margines bezpieczenstwa!<br><hr>Pozdrowka
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
jak dla mnie nie ma o czym dyskusować, jest to droga publiczna więc ze względu na szacunek do innych podróżujących powinno się zachowywać dla nich szacunek, niezależnie od tego kto na jakim poziomie jeździ, jest to niebezpieczne. Do takiej jazdy służą obiekty zamknięte które są stworzone dla takich wyczynów, zapewniając przy tym maksymalne bezpieczeństwo. Obojętnie jak pięknych opisów przeżyć z Chabówki byśmy nie wymyslili to i tak nie jest to w stanie usprawiedliwić tego co tam robią motocykliści. Między innymi przez takie miejsca, taką jazdę i takie dyskusje rodzą sie stereotypy ( które na tym przykładzie są właściwe) o zapier... motocyklistach mających wszystkich innych w głębokim poważaniu. Brak torów nie tłumaczy lekkomyślności ludzi i tyle, zostaje nam tylko czekanie na stworzenie nam lepszych warunków. Jest to smutne ale tak niestety jest. LwG dla myślących !<br><hr>z750
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
pier... zacznij gościu myśleć o innych bo najwidoczniej nie zauważasz tego, że nie jesteś tam jedyną osobą na drodze, a mowa o tych co nie jeździli raczej nic nie tłumaczą, bo nic nie wytłumaczy tego co tam niektórzy odpierdal... Właśnie to wkurza mnie w społeczeństwie motocyklistów, tyle gadania o tym jak to wszyscy myślą, że jacy to my jestesmy źli, bezczelni itp. a jednak się skądś to bierze, właśnie z naszej nietolerancji i braku myślenia, wina jest zawsze po obu stronach i cały ten temat chabówki przedstawia to najlepiej, jacy to jestesmy pokrzywdzeni że nie ma torów, więc zapierd... 180km/h na kolanie po drodze publicznej - fakt najlepsze rozwiązanie ze wszystkich, sam Tusk by tego nie wymyślił...<br><hr>z750Komentatorzy napisał(a):kto nie spróbował, nie powinien się odzywać<br><hr>jasny gwint<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Bardzo możliwe, że Chabówka ma podobne oddziaływanie na nas jak choćby wyścigi TT na brytyjczyków albo North-West na irlandczyków, która to impreza przetrwała 2 wojny, co roku kilku zawodników ginie ale ludzie to kochają I zrobili z tego przemysł, którego nie można już zatrzymać, to kawałek dziedzictwa jak u nas bitwa pod grunwaldem I powstanie warszawskie. Czemu my się nie uczymy od krajów, którym już coś wychodzi? Czemu nikt tego nie ogarnie I nie poukłada, nie wydzieli Chabówki na kilka dni na zawody, wyznaczy objazdów dla ruchu, zabezpieczy imprezę kilka razy do roku by nie narażać innych? Motocykli przybywa, a torów nie stąd obserwujemy zawody na ulicach, Chabówka ma swój klimat I fajnie było by to wykorzystać. Lwg!<br><hr>xjcarlos
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
TT czy North-West które wymieniłeś mają swoją historię i tradycję. Dlatego przetrwały do dziś i stają się coraz bardziej popularne. Nie wiem ile Ty masz lat i jak sobie wyobrażasz wyścigi na chabówce, ale jest to doprawdy zabawne to co napisałeśKomentatorzy napisał(a):Bardzo możliwe, że Chabówka ma podobne oddziaływanie na nas jak choćby wyścigi TT na brytyjczyków albo North-West na irlandczyków, która to impreza przetrwała 2 wojny, co roku kilku zawodników ginie ale ludzie to kochają I zrobili z tego przemysł, którego nie można już zatrzymać, to kawałek dziedzictwa jak u nas bitwa pod grunwaldem I powstanie warszawskie. Czemu my się nie uczymy od krajów, którym już coś wychodzi? Czemu nikt tego nie ogarnie I nie poukłada, nie wydzieli Chabówki na kilka dni na zawody, wyznaczy objazdów dla ruchu, zabezpieczy imprezę kilka razy do roku by nie narażać innych? Motocykli przybywa, a torów nie stąd obserwujemy zawody na ulicach, Chabówka ma swój klimat I fajnie było by to wykorzystać. Lwg!<br><hr>xjcarlos<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wybaczcie świętokradztwo, ale odważni motocykliści to startują w ManTT. Reszta, włącznie ze mną niestety, to cienasy.<br><hr>DominikNC
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja również nie wyobrażam sobie zamykania fragmentu Zakopianki, ale przecież to nie jedyna droga w kraju. Czesi jakoś mają swoje "300 zatacek" - jak się chce, to się da i znajdzie sposób. Nawet Anglicy, oprócz wyspy Man, rozgrywają zawody w tak nieprawdopodobnym miejscu, jak Scarborough, gdzie tłumnie zjawia się mniej więcej ta sama ekipa, co na NW200, IOM TT czy Ulster GP. Nie stać nas na tory, więc może potrzeba działać w tym kierunku? Są bezpieczne wyścigi na ćwiartkę, dlaczego nie miałoby być imprezy na zamkniętych drogach? Akurat w Małopolsce nie brakuje odpowiednich tras.<br><hr>pirxKomentatorzy napisał(a):Bardzo możliwe, że Chabówka ma podobne oddziaływanie na nas jak choćby wyścigi TT na brytyjczyków albo North-West na irlandczyków, która to impreza przetrwała 2 wojny, co roku kilku zawodników ginie ale ludzie to kochają I zrobili z tego przemysł, którego nie można już zatrzymać, to kawałek dziedzictwa jak u nas bitwa pod grunwaldem I powstanie warszawskie. Czemu my się nie uczymy od krajów, którym już coś wychodzi? Czemu nikt tego nie ogarnie I nie poukłada, nie wydzieli Chabówki na kilka dni na zawody, wyznaczy objazdów dla ruchu, zabezpieczy imprezę kilka razy do roku by nie narażać innych? Motocykli przybywa, a torów nie stąd obserwujemy zawody na ulicach, Chabówka ma swój klimat I fajnie było by to wykorzystać. Lwg!<br><hr>xjcarlos<br>Komentatorzy napisał(a):TT czy North-West które wymieniłeś mają swoją historię i tradycję. Dlatego przetrwały do dziś i stają się coraz bardziej popularne. Nie wiem ile Ty masz lat i jak sobie wyobrażasz wyścigi na chabówce, ale jest to doprawdy zabawne to co napisałeś<br><hr>Tomek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
wiadomo ze to dyskusja i jeszcze na dodatek w internecie , wiec każdy moze kazdego obsmarowac ile fabryka dała , jednak ja rozumiem autora tego tekstu w 100 % . Na Chabówce nie jeździłem , ale moimi ulubionymi miejscami są izdebki , słonne i korczyna . Mimo tego ze pare razy w roku jedziemy na tor , mimo tego ze ludzie sie nam odgrazaja , pukaja w głowy , próbuja czyms w nas rzucac , dalej tam jezdze i dalej tam bd jezdził i nie wyobrazam sobie aby w sezonie , przynajmniej raz w miesiacu tam nie pojchac , w jedno z tych trzech miejsc . Dlaczego ? Nie jestem w stanie odpowiedziec na to pytanie , to tak jak spytac dlaczego jak wstaniesz idziesz do kibla . Moim zdaniem jazda czy to na kolanie czy szybsza jazda na krętych odcinkach dróg bd istniec zawsze .<br><hr>Tarnat
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jak nie patrzeć - droga publiczna. Można tam spotkać niedzielnego kierowcę,który zajedzie nam drogę. Wówczas nie ma gdzie uciekać ani jak......
Na torze przynajmniej jest jakiekolwiek przygotowanie w razie gleby. Tam w sumie musimy czekać,aż kierowca samochodu zdecyduje się nam pomóc lub na innego motocyklistę....
Owszem,znam to uczucie,gdy się składamy na publicznych drogach - lepiej,niż na torze. Ale coś za coś. Nie uważam,że powinno się tak robić na publicznej. W każdej chwili ktoś może zakończyć nasz żywot z powodu paniki. <br><hr>Greg92PL
Na torze przynajmniej jest jakiekolwiek przygotowanie w razie gleby. Tam w sumie musimy czekać,aż kierowca samochodu zdecyduje się nam pomóc lub na innego motocyklistę....
Owszem,znam to uczucie,gdy się składamy na publicznych drogach - lepiej,niż na torze. Ale coś za coś. Nie uważam,że powinno się tak robić na publicznej. W każdej chwili ktoś może zakończyć nasz żywot z powodu paniki. <br><hr>Greg92PL
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jestem motocyklistką z lubelskiego, na Patelniach byłam tylko 5 dni. Zgodze się, to niebezpieczne, ale sądze, że każdy kto wsiada na swoje moto i próbuje swoich sił na tej drodze liczy się z konsekwencjami ewentualnie wcale nie myśli się o niebezpieczeństwie, bo ważny jest wspólnie spedzony czas na drodze i poza nią. Więc gdzie mamy jeździć jeśli nie po drogach publicznych? Np w lubelskim jest jeden tor. Na którym nasi ,,fani'' sypią gwoździe i pobite szkło. Chabówka ma zarówno dobrą i złą sławę. Zła przez nas za styl jazdy, a dla nas raj. Motocykliści jeżdżący po Patelniach nie są żądnymi śmierci wariatami. Są to wspaniali ludzie z pasją. Każdego przyjmują jak swojego. I to nie tylko nasza wina, że jest tyle wypadków. Kto nie jeździł tam nie wie jak jest i ocenia to tylko z pozycji kierowcy auta. Wiem jedno, Patelnie bez motocyklistów to nie to samo. <br><hr>cbr600rr
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Może zacznę trochę inaczej niż pozostali, kiedyś pomykałem sobie drogą przez las, drogą w dość opłakanym stanie ale ładny kawałek asfaltu się zaczął i w końcu wyprzedzam wlekący się samochód. Gdy już minąłem jego przedni zderzak z bocznej ścieżki wybiegł mi piesek, który zatrzymał się na środku "mojego" pasa. Do najbliższych zabudowań było ok 1 km więc nie był to bezludzie. W chwili zakończenia wyprzedzania miałem jakieś 140? czy co coś koło tego...Od tamtego czasu nie przekraczam 110/120km/h mimo że jest to totalne bezludzie, droga równa jak stół i asfalt ciepły. W tamtej sytuacji akurat nic się nikomu nie stało i piesek na szczęście się cofnął ale nauka nie poszła w las
Czy prędkość na drogach publicznych jest ok? Wg mnie nie, za dużo możliwości dzwona/latania po rowach itd. Można być super kierownikiem, opanować do perfekcji maszynę ale nie da się przewidzieć co może się wydarzyć a i tak wiadomo, że motocykliści zawsze są na przegranej pozycji przy spotkaniu z samochodem/liście/zwierzęta/puste butelki itd. Jeśli każdy z nas dobrze się rozejrzy okaże się, że w pobliżu 100 czy 200km jest tor, wejściówka kosztuje 30zł/1h jazdy to wniosek nasuwa się sam.
<br><hr>klimek2

Czy prędkość na drogach publicznych jest ok? Wg mnie nie, za dużo możliwości dzwona/latania po rowach itd. Można być super kierownikiem, opanować do perfekcji maszynę ale nie da się przewidzieć co może się wydarzyć a i tak wiadomo, że motocykliści zawsze są na przegranej pozycji przy spotkaniu z samochodem/liście/zwierzęta/puste butelki itd. Jeśli każdy z nas dobrze się rozejrzy okaże się, że w pobliżu 100 czy 200km jest tor, wejściówka kosztuje 30zł/1h jazdy to wniosek nasuwa się sam.

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Może dla niektórych to zabrzmi głupio ale ja rozróżniam dwie kategorie motocyklistów. Jedni toczą się dostojnie wsłuchani w klang wydechów i im to wystarcza, drudzy uwielbiają szybką jazdę, i potrzebują coraz więcej adrenaliny więc ciągną na Chabówkę. Założę się że każdy z nich i nas ma na podorędziu swoją prywatną Chabówkę gdzie uzupełnia ciągle brakującą adrenalinę. Tak to już jest z motocyklami. Najpierw człowiek ma opalone slipy gdy pierwszy raz przekroczy setkę ale po jakimś czasie euforia i strach mijają więc przekracza drugą i trzecią. Potem i tego jest mało, organizm domaga się więcej adrenaliny więc przychodzi kolej na gumowanie. Najpierw na jedynce przy 70/godz później przy 200..., w międzyczasie stoppi i winkle przy coraz większym pochyleniu i szybkości...Niestety, adrenalina działa jak narkotyk i potrzeba jej coraz więcej i więcej...Już nie liczy się współzawodnictwo a granica między jazdą a samobójstwem coraz bardziej się rozmywa...W takim momencie najlepiej pozbyć się maszyny chociażby na jakiś czas zanim wszelkie granice znikną. Wiem jak bardzo to jest trudne, jak boli ryk silnika słyszany z oddali ...ale jeśli tak się nie stanie to będzie tylko koniec...Na drodze niema mocnych podobnie jak każda maszyna jest lepsza od jeźdźca i pół biedy jeśli człowiek zginie, zrobią mu pogrzeb, posadzą kwiatki...Znacznie gorzej jeśli przeżyje ale zostanie kaleką, bo czasu już nie da się cofnąć. Liczba torów niema tu nic do rzeczy. Motocykle, szybkość i ryzyko stanowią dla nas sens życia ... ...<br><hr>marian65
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 82
• Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości