[biblioteka] Top 5 motocykli, których powinieneś...
Posty: 30
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Jedno jest niewątpliwe, otóż nie dające szans na porządne zarabianie kasy " braki w umiejętnościach ew brak mózgu u ridera" nie pozwolą mu kupić S1000RR, czy 1199, a następnie prawidłowo je eksploatować.Komentatorzy napisał(a):Z całym szacunkiem dla autora, ale co robi w tym zestawieniu mastodont do jazdy na wprost i BMW? Dla mnie szaloną maszyną może być taka na której jazda owocuje opalonymi slipami a do tego schematu nie pasują w żaden sposób nowe wynalazki takie jak BMW S1000R z elektroniką uzupełniającą braki w umiejętnościach ew brak mózgu u ridera. Boczo wstydź się bo reklamujesz sprzęt który nawet na załączonym filmiku nie bardzo dorównuje Japonii a pod względem trwałości jej ustępuje, natomiast będąc zabawką wyposażoną w nadmiar elektroniki po to aby nowobogacki nie zrobił sobie krzywdy nigdy nie dorówna szalonym maszynom w rodzaju ZX10, TL czy pierwszych generacji R1. Niestety czasy tych maszyn mamy już za sobą a dla większości motocyklistów ważniejsze od motocykli stały się ich chroniące d..pę wyposażenie (bo po co się uczyć jeździć) marka i cena bo wszak NIEMA JAK SZPAN...<br><hr>marian65<br>
"Elektronika" w S1000RR, 1199 czy ZX10R stanowi jedynie tanie popłuczyny elektroniki zawartej w maszynach wyczynowych, chroniącej d..pę zawodników.
S1000RR słusznie znalazła się w tym zestawieniu - wystrarczy polatać na niej lub HP4 w trybie Slick, aby o tym się przekonać.<br><hr>adam57
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Szanowny Kolego obecnie pieniądze nie płyną z inteligencji i wiedzy lecz najczęściej z cwaniactwa i układów oraz z portfeli rodziców, stąd coraz więcej mocnych i drogich maszyn znajduje się w ręku takich nowobogackich. Jednakże obstaję przy swoim- BMW S1000RR dzięki temu że jest przeładowane zbyteczną zresztą elektroniką nie jest wstanie konkurować z pozbawionymi elektroniki i nieobliczalnymi ,,wynalazkami'' typu TL, ZX10R czy R1 z początku jej produkcji...<br><hr>marian65Komentatorzy napisał(a):Z całym szacunkiem dla autora, ale co robi w tym zestawieniu mastodont do jazdy na wprost i BMW? Dla mnie szaloną maszyną może być taka na której jazda owocuje opalonymi slipami a do tego schematu nie pasują w żaden sposób nowe wynalazki takie jak BMW S1000R z elektroniką uzupełniającą braki w umiejętnościach ew brak mózgu u ridera. Boczo wstydź się bo reklamujesz sprzęt który nawet na załączonym filmiku nie bardzo dorównuje Japonii a pod względem trwałości jej ustępuje, natomiast będąc zabawką wyposażoną w nadmiar elektroniki po to aby nowobogacki nie zrobił sobie krzywdy nigdy nie dorówna szalonym maszynom w rodzaju ZX10, TL czy pierwszych generacji R1. Niestety czasy tych maszyn mamy już za sobą a dla większości motocyklistów ważniejsze od motocykli stały się ich chroniące d..pę wyposażenie (bo po co się uczyć jeździć) marka i cena bo wszak NIEMA JAK SZPAN...<br><hr>marian65<br>Komentatorzy napisał(a):Jedno jest niewątpliwe, otóż nie dające szans na porządne zarabianie kasy " braki w umiejętnościach ew brak mózgu u ridera" nie pozwolą mu kupić S1000RR, czy 1199, a następnie prawidłowo je eksploatować.
"Elektronika" w S1000RR, 1199 czy ZX10R stanowi jedynie tanie popłuczyny elektroniki zawartej w maszynach wyczynowych, chroniącej d..pę zawodników.
S1000RR słusznie znalazła się w tym zestawieniu - wystrarczy polatać na niej lub HP4 w trybie Slick, aby o tym się przekonać.<br><hr>adam57<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Szanowny Kolego w Polsce prawie wyłącznie są nowobogaccy, gdyż starobogackich komuna wykończyła ekonomicznie lub fizycznie. Ja tam wolę przeładowane elektroniką superbike, choćby dlatego, gdyż sporadycznie na takich sprzętach latam w wielogodzinne trasy. Wierz mi, że po 10 godzinach w siodle wielokrotnie zabiłyby mnie błędy ze zmęczenia, gdyby nie ingerencja elektroniki.Komentatorzy napisał(a):Z całym szacunkiem dla autora, ale co robi w tym zestawieniu mastodont do jazdy na wprost i BMW? Dla mnie szaloną maszyną może być taka na której jazda owocuje opalonymi slipami a do tego schematu nie pasują w żaden sposób nowe wynalazki takie jak BMW S1000R z elektroniką uzupełniającą braki w umiejętnościach ew brak mózgu u ridera. Boczo wstydź się bo reklamujesz sprzęt który nawet na załączonym filmiku nie bardzo dorównuje Japonii a pod względem trwałości jej ustępuje, natomiast będąc zabawką wyposażoną w nadmiar elektroniki po to aby nowobogacki nie zrobił sobie krzywdy nigdy nie dorówna szalonym maszynom w rodzaju ZX10, TL czy pierwszych generacji R1. Niestety czasy tych maszyn mamy już za sobą a dla większości motocyklistów ważniejsze od motocykli stały się ich chroniące d..pę wyposażenie (bo po co się uczyć jeździć) marka i cena bo wszak NIEMA JAK SZPAN...<br><hr>marian65<br>Komentatorzy napisał(a):Jedno jest niewątpliwe, otóż nie dające szans na porządne zarabianie kasy " braki w umiejętnościach ew brak mózgu u ridera" nie pozwolą mu kupić S1000RR, czy 1199, a następnie prawidłowo je eksploatować.
"Elektronika" w S1000RR, 1199 czy ZX10R stanowi jedynie tanie popłuczyny elektroniki zawartej w maszynach wyczynowych, chroniącej d..pę zawodników.
S1000RR słusznie znalazła się w tym zestawieniu - wystrarczy polatać na niej lub HP4 w trybie Slick, aby o tym się przekonać.<br><hr>adam57<br>Komentatorzy napisał(a):Szanowny Kolego obecnie pieniądze nie płyną z inteligencji i wiedzy lecz najczęściej z cwaniactwa i układów oraz z portfeli rodziców, stąd coraz więcej mocnych i drogich maszyn znajduje się w ręku takich nowobogackich. Jednakże obstaję przy swoim- BMW S1000RR dzięki temu że jest przeładowane zbyteczną zresztą elektroniką nie jest wstanie konkurować z pozbawionymi elektroniki i nieobliczalnymi ,,wynalazkami'' typu TL, ZX10R czy R1 z początku jej produkcji...<br><hr>marian65<br>
Poza tym z elektroniką jest jak z majtkami u panienki - jak przeszkadza, to możesz ją zazwyczaj "zdjąć" .<br><hr>adam57
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Co do Twojej wypowiedzi na temat elektroniki to masz racje, że zawsze można jej nie używać. Ale tak jak to napisał doświadczony Kolega,że ten shit wykonuje za Ciebie praktycznie cała robotę. Czyli pozbawia Cie doświadczenia nowych umiejętności i szlifowania ich. A jakbyś się tak nie spinał na moto to i 10 godzin idzie jeździć tylko, że trzeba trochę poczytać i np. kupić sobie płytkę "Biblia pokonywania zakrętów", gdzie Kid Code tłumaczy jakie popełniamy BABOLE jeżdżąc na jednośladach. A jeżdżę od łebka i ta płytka dała mi dużo do myślenia. A tak na marginesie to ten Gościu na Repsolu miażdżył go na każdym winklu i nie tylko. Kolejny cwaniaczek na BMW który myśli, że ma cudo świata a we łbie nic. Pamiętajmy, że to my prowadzimy motocykl, a nie on NAS !!!<br><hr>GośćKomentatorzy napisał(a):Z całym szacunkiem dla autora, ale co robi w tym zestawieniu mastodont do jazdy na wprost i BMW? Dla mnie szaloną maszyną może być taka na której jazda owocuje opalonymi slipami a do tego schematu nie pasują w żaden sposób nowe wynalazki takie jak BMW S1000R z elektroniką uzupełniającą braki w umiejętnościach ew brak mózgu u ridera. Boczo wstydź się bo reklamujesz sprzęt który nawet na załączonym filmiku nie bardzo dorównuje Japonii a pod względem trwałości jej ustępuje, natomiast będąc zabawką wyposażoną w nadmiar elektroniki po to aby nowobogacki nie zrobił sobie krzywdy nigdy nie dorówna szalonym maszynom w rodzaju ZX10, TL czy pierwszych generacji R1. Niestety czasy tych maszyn mamy już za sobą a dla większości motocyklistów ważniejsze od motocykli stały się ich chroniące d..pę wyposażenie (bo po co się uczyć jeździć) marka i cena bo wszak NIEMA JAK SZPAN...<br><hr>marian65<br>Komentatorzy napisał(a):Jedno jest niewątpliwe, otóż nie dające szans na porządne zarabianie kasy " braki w umiejętnościach ew brak mózgu u ridera" nie pozwolą mu kupić S1000RR, czy 1199, a następnie prawidłowo je eksploatować.
"Elektronika" w S1000RR, 1199 czy ZX10R stanowi jedynie tanie popłuczyny elektroniki zawartej w maszynach wyczynowych, chroniącej d..pę zawodników.
S1000RR słusznie znalazła się w tym zestawieniu - wystrarczy polatać na niej lub HP4 w trybie Slick, aby o tym się przekonać.<br><hr>adam57<br>Komentatorzy napisał(a):Szanowny Kolego obecnie pieniądze nie płyną z inteligencji i wiedzy lecz najczęściej z cwaniactwa i układów oraz z portfeli rodziców, stąd coraz więcej mocnych i drogich maszyn znajduje się w ręku takich nowobogackich. Jednakże obstaję przy swoim- BMW S1000RR dzięki temu że jest przeładowane zbyteczną zresztą elektroniką nie jest wstanie konkurować z pozbawionymi elektroniki i nieobliczalnymi ,,wynalazkami'' typu TL, ZX10R czy R1 z początku jej produkcji...<br><hr>marian65<br>Komentatorzy napisał(a):Szanowny Kolego w Polsce prawie wyłącznie są nowobogaccy, gdyż starobogackich komuna wykończyła ekonomicznie lub fizycznie. Ja tam wolę przeładowane elektroniką superbike, choćby dlatego, gdyż sporadycznie na takich sprzętach latam w wielogodzinne trasy. Wierz mi, że po 10 godzinach w siodle wielokrotnie zabiłyby mnie błędy ze zmęczenia, gdyby nie ingerencja elektroniki.
Poza tym z elektroniką jest jak z majtkami u panienki - jak przeszkadza, to możesz ją zazwyczaj "zdjąć" .<br><hr>adam57<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Kolego, życie nauczyło mnie , że walki i jazdy na motocyklu nie nauczymy się z książek i DVD (choć Code nikomu nie zaszkodzi). Uznaję jedyną metodę nauki - od dużo lepszych jeźdźców , czyli od zawodników . To kosztowna metoda, gdyż zawodnika/nauczyciela trzeba finansowo uszanować, ale absolutnie skuteczna. Poza tym praktyka, praktyka, praktyka ....Komentatorzy napisał(a):Z całym szacunkiem dla autora, ale co robi w tym zestawieniu mastodont do jazdy na wprost i BMW? Dla mnie szaloną maszyną może być taka na której jazda owocuje opalonymi slipami a do tego schematu nie pasują w żaden sposób nowe wynalazki takie jak BMW S1000R z elektroniką uzupełniającą braki w umiejętnościach ew brak mózgu u ridera. Boczo wstydź się bo reklamujesz sprzęt który nawet na załączonym filmiku nie bardzo dorównuje Japonii a pod względem trwałości jej ustępuje, natomiast będąc zabawką wyposażoną w nadmiar elektroniki po to aby nowobogacki nie zrobił sobie krzywdy nigdy nie dorówna szalonym maszynom w rodzaju ZX10, TL czy pierwszych generacji R1. Niestety czasy tych maszyn mamy już za sobą a dla większości motocyklistów ważniejsze od motocykli stały się ich chroniące d..pę wyposażenie (bo po co się uczyć jeździć) marka i cena bo wszak NIEMA JAK SZPAN...<br><hr>marian65<br>Komentatorzy napisał(a):Jedno jest niewątpliwe, otóż nie dające szans na porządne zarabianie kasy " braki w umiejętnościach ew brak mózgu u ridera" nie pozwolą mu kupić S1000RR, czy 1199, a następnie prawidłowo je eksploatować.
"Elektronika" w S1000RR, 1199 czy ZX10R stanowi jedynie tanie popłuczyny elektroniki zawartej w maszynach wyczynowych, chroniącej d..pę zawodników.
S1000RR słusznie znalazła się w tym zestawieniu - wystrarczy polatać na niej lub HP4 w trybie Slick, aby o tym się przekonać.<br><hr>adam57<br>Komentatorzy napisał(a):Szanowny Kolego obecnie pieniądze nie płyną z inteligencji i wiedzy lecz najczęściej z cwaniactwa i układów oraz z portfeli rodziców, stąd coraz więcej mocnych i drogich maszyn znajduje się w ręku takich nowobogackich. Jednakże obstaję przy swoim- BMW S1000RR dzięki temu że jest przeładowane zbyteczną zresztą elektroniką nie jest wstanie konkurować z pozbawionymi elektroniki i nieobliczalnymi ,,wynalazkami'' typu TL, ZX10R czy R1 z początku jej produkcji...<br><hr>marian65<br>Komentatorzy napisał(a):Szanowny Kolego w Polsce prawie wyłącznie są nowobogaccy, gdyż starobogackich komuna wykończyła ekonomicznie lub fizycznie. Ja tam wolę przeładowane elektroniką superbike, choćby dlatego, gdyż sporadycznie na takich sprzętach latam w wielogodzinne trasy. Wierz mi, że po 10 godzinach w siodle wielokrotnie zabiłyby mnie błędy ze zmęczenia, gdyby nie ingerencja elektroniki.
Poza tym z elektroniką jest jak z majtkami u panienki - jak przeszkadza, to możesz ją zazwyczaj "zdjąć" .<br><hr>adam57<br>Komentatorzy napisał(a):Co do Twojej wypowiedzi na temat elektroniki to masz racje, że zawsze można jej nie używać. Ale tak jak to napisał doświadczony Kolega,że ten shit wykonuje za Ciebie praktycznie cała robotę. Czyli pozbawia Cie doświadczenia nowych umiejętności i szlifowania ich. A jakbyś się tak nie spinał na moto to i 10 godzin idzie jeździć tylko, że trzeba trochę poczytać i np. kupić sobie płytkę "Biblia pokonywania zakrętów", gdzie Kid Code tłumaczy jakie popełniamy BABOLE jeżdżąc na jednośladach. A jeżdżę od łebka i ta płytka dała mi dużo do myślenia. A tak na marginesie to ten Gościu na Repsolu miażdżył go na każdym winklu i nie tylko. Kolejny cwaniaczek na BMW który myśli, że ma cudo świata a we łbie nic. Pamiętajmy, że to my prowadzimy motocykl, a nie on NAS !!!<br><hr>Gość<br>
Na moto latam ponad 30 lat, jeździłem na bikeach równie przewidywalnych jak mina przeciwpiechotna i wcale za nimi nie tęsknię, a elektronikę w moto uważam za osiągnięcie cywilizacyjne. Na marginesie : Repsol oraz RR-ka to pyszne zabawki i niech tam ludzie się na nich bawią jak potrafią

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Szanowny Kolego ja również latam często po całej Polsce ( i nie tylko) na ścigu i turystyku i zsiadam zazwyczaj tylko by zatankować oraz na miejscu, niemniej nie jestem zwolennikiem nadmiaru elektroniki w motocyklach. Ale nie w tym rzecz. Komentujemy tutaj artykuł o ,,strasznych'' motocyklach w zestawieniu Bocza z którym pozwoliłem się nie zgodzić ze względu na ,,elektronicznie uładzony charakter'' BMW S 1000RR...<br><hr>marian65Komentatorzy napisał(a):Z całym szacunkiem dla autora, ale co robi w tym zestawieniu mastodont do jazdy na wprost i BMW? Dla mnie szaloną maszyną może być taka na której jazda owocuje opalonymi slipami a do tego schematu nie pasują w żaden sposób nowe wynalazki takie jak BMW S1000R z elektroniką uzupełniającą braki w umiejętnościach ew brak mózgu u ridera. Boczo wstydź się bo reklamujesz sprzęt który nawet na załączonym filmiku nie bardzo dorównuje Japonii a pod względem trwałości jej ustępuje, natomiast będąc zabawką wyposażoną w nadmiar elektroniki po to aby nowobogacki nie zrobił sobie krzywdy nigdy nie dorówna szalonym maszynom w rodzaju ZX10, TL czy pierwszych generacji R1. Niestety czasy tych maszyn mamy już za sobą a dla większości motocyklistów ważniejsze od motocykli stały się ich chroniące d..pę wyposażenie (bo po co się uczyć jeździć) marka i cena bo wszak NIEMA JAK SZPAN...<br><hr>marian65<br>Komentatorzy napisał(a):Jedno jest niewątpliwe, otóż nie dające szans na porządne zarabianie kasy " braki w umiejętnościach ew brak mózgu u ridera" nie pozwolą mu kupić S1000RR, czy 1199, a następnie prawidłowo je eksploatować.
"Elektronika" w S1000RR, 1199 czy ZX10R stanowi jedynie tanie popłuczyny elektroniki zawartej w maszynach wyczynowych, chroniącej d..pę zawodników.
S1000RR słusznie znalazła się w tym zestawieniu - wystrarczy polatać na niej lub HP4 w trybie Slick, aby o tym się przekonać.<br><hr>adam57<br>Komentatorzy napisał(a):Szanowny Kolego obecnie pieniądze nie płyną z inteligencji i wiedzy lecz najczęściej z cwaniactwa i układów oraz z portfeli rodziców, stąd coraz więcej mocnych i drogich maszyn znajduje się w ręku takich nowobogackich. Jednakże obstaję przy swoim- BMW S1000RR dzięki temu że jest przeładowane zbyteczną zresztą elektroniką nie jest wstanie konkurować z pozbawionymi elektroniki i nieobliczalnymi ,,wynalazkami'' typu TL, ZX10R czy R1 z początku jej produkcji...<br><hr>marian65<br>Komentatorzy napisał(a):Szanowny Kolego w Polsce prawie wyłącznie są nowobogaccy, gdyż starobogackich komuna wykończyła ekonomicznie lub fizycznie. Ja tam wolę przeładowane elektroniką superbike, choćby dlatego, gdyż sporadycznie na takich sprzętach latam w wielogodzinne trasy. Wierz mi, że po 10 godzinach w siodle wielokrotnie zabiłyby mnie błędy ze zmęczenia, gdyby nie ingerencja elektroniki.
Poza tym z elektroniką jest jak z majtkami u panienki - jak przeszkadza, to możesz ją zazwyczaj "zdjąć" .<br><hr>adam57<br>Komentatorzy napisał(a):Co do Twojej wypowiedzi na temat elektroniki to masz racje, że zawsze można jej nie używać. Ale tak jak to napisał doświadczony Kolega,że ten shit wykonuje za Ciebie praktycznie cała robotę. Czyli pozbawia Cie doświadczenia nowych umiejętności i szlifowania ich. A jakbyś się tak nie spinał na moto to i 10 godzin idzie jeździć tylko, że trzeba trochę poczytać i np. kupić sobie płytkę "Biblia pokonywania zakrętów", gdzie Kid Code tłumaczy jakie popełniamy BABOLE jeżdżąc na jednośladach. A jeżdżę od łebka i ta płytka dała mi dużo do myślenia. A tak na marginesie to ten Gościu na Repsolu miażdżył go na każdym winklu i nie tylko. Kolejny cwaniaczek na BMW który myśli, że ma cudo świata a we łbie nic. Pamiętajmy, że to my prowadzimy motocykl, a nie on NAS !!!<br><hr>Gość<br>Komentatorzy napisał(a):Kolego, życie nauczyło mnie , że walki i jazdy na motocyklu nie nauczymy się z książek i DVD (choć Code nikomu nie zaszkodzi). Uznaję jedyną metodę nauki - od dużo lepszych jeźdźców , czyli od zawodników . To kosztowna metoda, gdyż zawodnika/nauczyciela trzeba finansowo uszanować, ale absolutnie skuteczna. Poza tym praktyka, praktyka, praktyka ....
Na moto latam ponad 30 lat, jeździłem na bikeach równie przewidywalnych jak mina przeciwpiechotna i wcale za nimi nie tęsknię, a elektronikę w moto uważam za osiągnięcie cywilizacyjne. Na marginesie : Repsol oraz RR-ka to pyszne zabawki i niech tam ludzie się na nich bawią jak potrafią<br><hr>adam57<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Suzuki Gladius SFV650 z ABS , to jest moto , którego boi się obecnie największa rzesza rodaków.
Jak niegdyś gladius wyjęty z vaginy , budzi grozę wśród kursantów i egzaminowanych
<br><hr>rami
Jak niegdyś gladius wyjęty z vaginy , budzi grozę wśród kursantów i egzaminowanych

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Gdybym był mało grzeczny , a nie jestem , napisałbym : Bzdura ! Zamierzam ( jeśli Bozia pozwoli !) kupić S1000RR pomimo ,że jestem wyjątkowo odporny na marketing i lans . To świetny sprzęt i daje ci to co potrzebujesz . Wylewają tu koledzy krokodyle łzy nad kondycją moralną , etyczną i ekonomoczną swoją i społeczeństwa . Po cholerę . Mało tego wszędzie wokół ?! Jeździłem S-ką i jestem pod wrażeniem . To wystarczy by spróbować zrealizować marzenie ! LWG ! Ps. Autor tekstu się przyłożył . Gratuluję !<br><hr>vfrcbrs1000Komentatorzy napisał(a):Świetnie napisany artykuł
Podzielam zdanie kolegów piszących o BMW... często słyszane i widziane przypadki zarżnięcia silnika przy ostrym gonieniu po torze. przy prebiegach 8-10kkm. Niemcy zrobili mocne silniki,ale mało zżywotne. Jeszcze daleko im do przyszłościowego myślenia Japończyków. Dla niemiaszka kupić nowe 1000RR, polansowac się 2 lata i zamienić na nowe to żaden problem, a sprzedaż sie kręci i Bmw szczęśliwe<br><hr>Luc<br>Komentatorzy napisał(a):O ile pomnę, w 2013r BMW sprzedało ok. 8500 litrów - z Twojego wywodu wynika, że chyba kupili je lanserzy i moto-masochiści .
Każdy , kto chce często ganiać po torze MUSI bardzo dbać o 200-konny silnik, a jeżeli naprawdę OSTRO chce ganiać, powinien silnik do tego profesjonalnie przystosować. Nie można tylko zmienić plastiki za zap...lać ! Młody latał zawodniczo ZANIM S100RR pojawił się na rynku , przez ładnych kilka lat co roku były dwa moto (startowy i treningowy - czyli skromnie) , co roku silniki i zawieszenia robione " u Niemca" . Silniki i tak ciągle się sypały - przyjmowano to za "normalne zużycie" przy jeździe wyczynowej. Nauczyłem się wtedy , że nie istnieje wysilone "cywilne" moto "ready to race" i S1000RR takie NIE JEST.
W serwisie niemieckim maiłem okazje posłuchać "cywilnych" silników S1000RR, na których ludzie doginają , a nawet durną zmianę oleju robią za rzadko . Takie silniki brzmią jak "żywe trupy" , choć oczywiście jeszcze polatają przed swoja śmiercią.
<br><hr>rami<br>Komentatorzy napisał(a):Kupili je ludzie bardziej podatni na marketing.<br><hr>x<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Lament nad każdym litrem wachy , a Ty tu o jakiÅ› koszmarnie drogich serwisach wypisujeszKomentatorzy napisaÅ‚(a):Moim BMW S1000rr Jeżdżę czasem po torze PoznaÅ„ i BiaÅ‚a Podlaska i to prawda Silniki nie wytrzymujÄ… wiÄ™cej niż 10tyÅ› km Ci wspaniali niemieccy inżynierowie zrobili mocny ale bardzo kiepski silnik. Te silniki padajÄ… wszystkim ! jedyne rozwiÄ…zanie to rozebrać co sezon i naprawić zanim wybuchnie !!!<br><hr>Jacek<br>Komentatorzy napisaÅ‚(a):Mam inne doÅ›wiadczenia. Najpierw kupiÅ‚em S1000RR z rocznika 2010, przejechaÅ‚em w sezonach 2011 i 2012 ok.28000 bez problemów. ZroworozsÄ…dkowo zrobiÅ‚em mu rozrzÄ…d tuź przed upÅ‚ywem gwarancji i odsprzedażą. Moto lata do dziÅ› bez problemów u kolegi. Na drugiej RR z rocznika 2012 zrobiÅ‚em w 2013 i 2014 ponad 24000km też bez kÅ‚opotòw - zostanie sprzedana pod koniec 2014. O ten 200-konny silnik trzeba dbać, a nie dorzynać go, oszczÄ™dzajÄ…c na obsÅ‚udze serwisowej i eksploatacji. Niestety to BMW - BÄ™dziesz MiaÅ‚ Wydatki lub zarżniesz silnik.<br><hr>rami<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 30
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 1 gość