Pierwszy motocykl
Posty: 28
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Pierwszy motocykl
Witam. Naszła mnie ostatnio poważna myśl, nad którą równie poważnie się zastanawiam - żeby kupić motor. Póki co mam prawo jazdy na samochód ( 3 lata ), na motor niestety nie i jako, że nie mam ochoty znowu się w zdawanie bawić pomyślałem że warto by się zastanowić nad motorynką o małej pojemności, na którą nie trzeba prawa jazdy.
Nigdy nie jeździłem samodzielnie na motorze. Mam 22 lata, 67 kg, 178cm. Motor ma być do miasta, maksymalnie 50 km trasy drogowej. Do użytku normalnego. Mogę na motorynkę wydać maksymalnie 3.000.
Myślałem o jakimś simsonie, czy podobnym sprzęcie pod względem estetycznym, w którym będzie łatwo o części i naprawy. ŻADNYCH skuterów.
To tyle, z góry dzięki za odpowiedź
Nigdy nie jeździłem samodzielnie na motorze. Mam 22 lata, 67 kg, 178cm. Motor ma być do miasta, maksymalnie 50 km trasy drogowej. Do użytku normalnego. Mogę na motorynkę wydać maksymalnie 3.000.
Myślałem o jakimś simsonie, czy podobnym sprzęcie pod względem estetycznym, w którym będzie łatwo o części i naprawy. ŻADNYCH skuterów.
To tyle, z góry dzięki za odpowiedź
- Nyarlathotep
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 16/2/2014, 23:28
50km trasy na piecdziesiatce przypomina troche puszczanie pawia przez slomke.. Oczywiscie, da sie, ludzie pol Europy przejechali na malych maszynach, ale jazda na full obrotach, wyciskajac ostatnie poty z pieciu koni mechanicznych... sa wieksze przyjemnosci. 10-20km codziennie sie da, ale wiecej - nie polecam, zwlaszcza w gorsza pogode.
Musisz sie liczyc z ograniczeniami - seryjne piecdziesiatki moga jechac 45km/h, wiec wiecej niz 55 sensownie nie pociagna. To w normalnym ruchu ulicznym, gdzie ludzie jezdza 60-70 po miescie, a zwalniaja przed fotoradarami.
Napisz wiecej, czego szukasz (najlepiej w dziale z 50tkami), bo moze sie zmescisz na TZR50 albo DT 50...
Skuterki sa fajne i nie ma co sie na nie ex catedra boczyc.
Musisz sie liczyc z ograniczeniami - seryjne piecdziesiatki moga jechac 45km/h, wiec wiecej niz 55 sensownie nie pociagna. To w normalnym ruchu ulicznym, gdzie ludzie jezdza 60-70 po miescie, a zwalniaja przed fotoradarami.
Napisz wiecej, czego szukasz (najlepiej w dziale z 50tkami), bo moze sie zmescisz na TZR50 albo DT 50...
Skuterki sa fajne i nie ma co sie na nie ex catedra boczyc.
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.
-
jasnoksieznik - Stały bywalec
- Posty: 1461
- Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
- Lokalizacja: Monachium
Gilera DNA 50 - technika skuterów, wygląd streeta.
PoglÄ…dowo:
http://otomoto.pl/gilera-dna-50-2005r-l ... 50763.html
PoglÄ…dowo:
http://otomoto.pl/gilera-dna-50-2005r-l ... 50763.html
Yamaha YZF 1000
-
skidmarks - Stały bywalec
- Posty: 1402
- Dołączył(a): 18/6/2009, 18:26
- Lokalizacja: zachód Polski
Przejeździłem cały jeden sezon na skuterze 50cm3 jeżdząc do pracy 20km w jedną stronę przez miasto... Powiem ci tak: zrób to prawko, bo prędzej czy później (raczej prędzej) wkurzysz się na tą swoją 50tke. Po zakorkowanym mieście świetnie, ale jak się robi trochę luźniej albo pod górkę to jest nieciekawie.
Jak zrobisz prawko, to możesz później kupić po taniości jakąś 125tke albo skuter 125, które są tańsze od 50tek, bo mało kto na nich chce jeździć. Będziesz bardziej zadowolony.
Jak zrobisz prawko, to możesz później kupić po taniości jakąś 125tke albo skuter 125, które są tańsze od 50tek, bo mało kto na nich chce jeździć. Będziesz bardziej zadowolony.
- kello
- Świeżak
- Posty: 165
- Dołączył(a): 26/6/2013, 14:25
Chyba nie napisalem tego zbyt jasno, bo sam nie moge rozczyatac przekazu - jesli jedziesz trase 50km, to na pewno jest to poza miastem. Zdecydowanie bezpieczniej bedzie na 125tce, ktora jedzie rowno z samochodami, niz na 50tce, ktora wszyscy chca wyprzedzic. Wtedy, co bys nie robil, jest zle:
- jedziesz krawedzia drogi, to wszyscy Cie wyporzedzaja, a TIR tawadzi Cie lusterkiem. Albo wypadniesz z asfaltu.
- jedziesz w miare srodkiem - budzisz agresje, bo jedziesz bezpieczniej, ale tamujesz ruch. Samochody wyprzedzajac Cie, musza zjechac na pas przeciwny. Jesli zle skalkuluja wyprzedzanie - raczej wjada w Ciebie, niz dadza sie rozjechac czemus z przeciwka.
Prawo jazdy na moto to kilkadziesiat godzin, mala czterocyfrowa suma, a uprawnienia zostaja na cale zycie.
- jedziesz krawedzia drogi, to wszyscy Cie wyporzedzaja, a TIR tawadzi Cie lusterkiem. Albo wypadniesz z asfaltu.
- jedziesz w miare srodkiem - budzisz agresje, bo jedziesz bezpieczniej, ale tamujesz ruch. Samochody wyprzedzajac Cie, musza zjechac na pas przeciwny. Jesli zle skalkuluja wyprzedzanie - raczej wjada w Ciebie, niz dadza sie rozjechac czemus z przeciwka.
Prawo jazdy na moto to kilkadziesiat godzin, mala czterocyfrowa suma, a uprawnienia zostaja na cale zycie.
-
jasnoksieznik - Stały bywalec
- Posty: 1461
- Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
- Lokalizacja: Monachium
Więc na początku dzięki za odpowiedzi Już się ustosunkowuję.
Te 50 km to maksymalnie raz na miesiąc - w drodze z mieszkania studenckiego do domu. Nie więcej, generalnie ma to być pojazd do poruszania się w zakorkowanym mieście, szybciej niż tramwajami i tam gdzie dokładnie potrzebuję.
Zabijcie mnie, ale swoją subiektywną opinię na temat skuterów muszę wyrazić. Mianowicie, kiedy widzę głośne na 120 decybeli gówna jadące 30km/h odechciewa mi się nawet wsiadania na podobny pojazd. Taka odraza i jest ona nie do przeskoczenia. Mówię oczywiście o kwestiach estetycznych, bo czym się skuter od motoru różni mechanicznie nie wiem
Szukam motorynki oldskullowej, nic o designie nowoczesnych ścigaczy mi nie podejdzie. Stąd jako przykład simson. Stąd takiemu czemuś mówimy tak:
a takiemu nie:
Skidmarks - właśnie nie ten design
Co do prawka - nie mam obecnie na jego zrobienie czasu. Poza tym, wydanie czterocyfrowej sumy, zmniejszy budżet na zakup motoru, nie jestem też pewien czy złapię "bakcyla" na te jednoślady, więc uprawnienia na większe silniki mogą nie być potrzebne. Potrzebuję pojazdu do miasta, szybszego niż rower. Żadnego lansu szybkością, żadnego hałasu, stylowy oldskullowy motorek do jazdy po mieście
Mam nadzieję, że wyraziłem się dość jasno
Te 50 km to maksymalnie raz na miesiąc - w drodze z mieszkania studenckiego do domu. Nie więcej, generalnie ma to być pojazd do poruszania się w zakorkowanym mieście, szybciej niż tramwajami i tam gdzie dokładnie potrzebuję.
Zabijcie mnie, ale swoją subiektywną opinię na temat skuterów muszę wyrazić. Mianowicie, kiedy widzę głośne na 120 decybeli gówna jadące 30km/h odechciewa mi się nawet wsiadania na podobny pojazd. Taka odraza i jest ona nie do przeskoczenia. Mówię oczywiście o kwestiach estetycznych, bo czym się skuter od motoru różni mechanicznie nie wiem
Szukam motorynki oldskullowej, nic o designie nowoczesnych ścigaczy mi nie podejdzie. Stąd jako przykład simson. Stąd takiemu czemuś mówimy tak:
a takiemu nie:
Skidmarks - właśnie nie ten design
Co do prawka - nie mam obecnie na jego zrobienie czasu. Poza tym, wydanie czterocyfrowej sumy, zmniejszy budżet na zakup motoru, nie jestem też pewien czy złapię "bakcyla" na te jednoślady, więc uprawnienia na większe silniki mogą nie być potrzebne. Potrzebuję pojazdu do miasta, szybszego niż rower. Żadnego lansu szybkością, żadnego hałasu, stylowy oldskullowy motorek do jazdy po mieście
Mam nadzieję, że wyraziłem się dość jasno
- Nyarlathotep
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 16/2/2014, 23:28
Chiński temat, będzie bezkonkurencyjny jeśli chodzi o koszty utrzymania... Gaźniki po 70zł, cylindry po 70zł, moduły po 30zł... Jeśli nie skuter to może Kingway Chopper 50 zwany Rysiem... Wygląd chopperka, prosty jak konstrukcja cepa...
Może być coś w stylu QB
Simki wcale mniej awaryjne mogą nie być... Trzeba pamiętać, że to sprzęty kilkunasto/kilkudziesięcioletnie... Zmęczenie materiału robi swoje...
Tematy typu DT/TZR/NSR/RS... Fajny sportowy wygląd, ale w naprawach kilka razy droższe niż chinole, czy "hiciory PRL"...
Jeśli chcesz operować w cenach do 3 tysia, lepiej na prawde kupić chinola, niż zajechane RS, które więcej przestoi niż przejeździ... A zapas gotówki przeznaczyć na ciuchy
Może być coś w stylu QB
Simki wcale mniej awaryjne mogą nie być... Trzeba pamiętać, że to sprzęty kilkunasto/kilkudziesięcioletnie... Zmęczenie materiału robi swoje...
Tematy typu DT/TZR/NSR/RS... Fajny sportowy wygląd, ale w naprawach kilka razy droższe niż chinole, czy "hiciory PRL"...
Jeśli chcesz operować w cenach do 3 tysia, lepiej na prawde kupić chinola, niż zajechane RS, które więcej przestoi niż przejeździ... A zapas gotówki przeznaczyć na ciuchy
Jak fenix z popiołów
-
miki1406 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2847
- Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
- Lokalizacja: Skierniewice
Ten chopperek fajny Myślicie że kupno takiego sensownego simsona albo junaka w 2 tysiach się zamknie?
- Nyarlathotep
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 16/2/2014, 23:28
Cholera, mam sporą zajawkę na to i obawiam się pochopnego kupna :/ Nie znam się na co patrzeć przy kupnie nawet. Chyba zostanę przy simsonie, pooglądam oferty..
Dzięki za pomoc
Dzięki za pomoc
- Nyarlathotep
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 16/2/2014, 23:28
Technicznie, to wszystkie 50tki sa podobne i wszystkie beda jechac tyle samo. Halasu generuja tyle samo, badz wiecej.
Oczywiscie, sa konstrukcje lepsze i gorsze, ale wszystkie sa limitowane przez przepisy, niezaleznie od konstrukcji "nadwozia".
Jesli chodzi o jakosc - "klasyki" sprzed upadku muru badz kilka lat po nim to loteria.
Nowe Chinczyki - przynajmniej w teorii masz gwarancje, ale wiesc gminna niesie, zepowinienes kupic dwa, bo jeden zawsze bedzie w naprawie
Starsze Japonce (4-10 lat) kosztuja tyle, co nowe chinole.
Klasa sama w sobie jest Piaggio/Vespa, ale one zawsze sa drogie i niespecjalnie "meskie".
Oczywiscie, sa konstrukcje lepsze i gorsze, ale wszystkie sa limitowane przez przepisy, niezaleznie od konstrukcji "nadwozia".
Jesli chodzi o jakosc - "klasyki" sprzed upadku muru badz kilka lat po nim to loteria.
Nowe Chinczyki - przynajmniej w teorii masz gwarancje, ale wiesc gminna niesie, zepowinienes kupic dwa, bo jeden zawsze bedzie w naprawie
Starsze Japonce (4-10 lat) kosztuja tyle, co nowe chinole.
Klasa sama w sobie jest Piaggio/Vespa, ale one zawsze sa drogie i niespecjalnie "meskie".
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.
-
jasnoksieznik - Stały bywalec
- Posty: 1461
- Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
- Lokalizacja: Monachium
Nyarlathotep jeżeli nie masz smykałki do majsterkowania, ani odpowiedniego zaplecza, nie bierz simsona. Proste powody - Mechanik weźmie i zrobi, ale na ogół zgodnie z zasadą "odgwizdaj się człowieku", a jeżeli już ma dobrze zrobić, to i swoje weźmie. Bez minimum blaszaka, nie będziesz w stanie wykonać znacznej części czynności serwisowych, a bez odpowiedniej znajomości tematu, nie dasz rady tego złożyć tak jak ma być i nie będzie chodziło tak jak ma, a powinno chodzić jak zegarek.
Ciekawa alternatywa to Aprilia Classic/Red Rose czy Gilera Eaglet, niestety, przy takich funduszach praktycznie nieosiÄ…galne.
Kwestia chińska - dobry chiński produkt też swoje niestety kosztuje. W przypadku najtańszych z najtańszych problem często stanowi sztywność, ramy pracują, przednie widelce można ręcznie zginać i prostować. Na szczęście koło 3 kawałków już idzie coś lepiej zrobionego kupić.
Kwestia skuterowa - jest wciąż kilka modeli "retro" (np. Aprilia Habana czy Scarabeo), które mimo wszystko, w mieście jednak Simsona przewyższają pod kilkoma względami.
Ciekawa alternatywa to Aprilia Classic/Red Rose czy Gilera Eaglet, niestety, przy takich funduszach praktycznie nieosiÄ…galne.
Kwestia chińska - dobry chiński produkt też swoje niestety kosztuje. W przypadku najtańszych z najtańszych problem często stanowi sztywność, ramy pracują, przednie widelce można ręcznie zginać i prostować. Na szczęście koło 3 kawałków już idzie coś lepiej zrobionego kupić.
Kwestia skuterowa - jest wciąż kilka modeli "retro" (np. Aprilia Habana czy Scarabeo), które mimo wszystko, w mieście jednak Simsona przewyższają pod kilkoma względami.
-
Angler - Bywalec
- Posty: 907
- Dołączył(a): 7/8/2012, 09:58
- Lokalizacja: Rawicz
Skidmarks - mówisz na wyrzuceniu parę ofert przejrzeć i zdecydować? Kolosalnej różnicy nie będzie tak?
Piaggio/Vespa - subiektywnie bardzo pedalskie. Powiedz mi jeszcze jak odróżnić niemca od chinola i chyba głowy Wam więcej nie zawracam
Angler - piękne te motory wrzuciłeś. O coś takiego mi chodzi Skutery nie, odpadają. Te motory trochę droższe, ale może te półtora tysiąca dokulam jeśli na poważnie mam się w to bawić.
Co do dłubania, właśnie myślę że jak już kupię tę motorynę, to zainteresuję się majsterkowaniem przy nim. Pytanie czy jako samouk ogarnę.
Nie stosuj wulgarnego słownictwa -> regulamin // Boshi
Piaggio/Vespa - subiektywnie bardzo pedalskie. Powiedz mi jeszcze jak odróżnić niemca od chinola i chyba głowy Wam więcej nie zawracam
Angler - piękne te motory wrzuciłeś. O coś takiego mi chodzi Skutery nie, odpadają. Te motory trochę droższe, ale może te półtora tysiąca dokulam jeśli na poważnie mam się w to bawić.
Co do dłubania, właśnie myślę że jak już kupię tę motorynę, to zainteresuję się majsterkowaniem przy nim. Pytanie czy jako samouk ogarnę.
Nie stosuj wulgarnego słownictwa -> regulamin // Boshi
Ostatnio edytowano 17/2/2014, 18:28 przez Nyarlathotep, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
- Nyarlathotep
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 16/2/2014, 23:28
Nyarlathotep sądząc po całokształcie Twych wypowiedzi, stwierdzam tylko, że Simson to nie jest najlepszy wybór. Mimo wszystko trzeba wiedzieć, jakie elementy są najważniejszymi do sprawdzenia przy zakupie, bo w tym wypadku bardzo łatwo władować się na minę, często będącą skarbonką bez dna.
-
Angler - Bywalec
- Posty: 907
- Dołączył(a): 7/8/2012, 09:58
- Lokalizacja: Rawicz
A jeśli bym wyeliminował ten problem zabierając na oglądanie przed kupnem kogoś kto się trochę zna na rzeczy?
- Nyarlathotep
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 16/2/2014, 23:28
Jeżeli rzeczywiście zna się na rzeczy i zgodzi się pomagać przy serwisie, to by to problem, przynajmniej w części zniwelowało. Jednak po zakupie pojawia się kolejna kwestia - oszczędzanie nie istnieje, zakup tańszej (na ogół gorszej jakości) części, lub pominięcie wymiany zużytego elementu może powodować szybsze zużycie innych elementów. Oszczędzanie na oleju też w grę nie wchodzi, codzienne czyszczenie świecy i notoryczne przegrzewanie się silnika, może skutecznie zabić radość z posiadania jednośladu.
Nie można też zapomnieć o odpowiedniej odzieży, która jest niezbędna do poruszania się jednośladem. Sam kask dobrej jakości swoje kosztuje, a i inne niezbędne elementy, tanie nie są. I w tym wypadku także nie warto oszczędzać. Lepiej kupić droższe rękawice/buty, ale takie które wytrzymają kilka, a nawet kilkanaście sezonów, niż tanie podróbki, które po dwóch lub trzech latach proszą o utylizację.
Jeszcze jeden istotny fakt dotyczący ogółu jednośladów chłodzonych powietrzem - nie jedziesz = nie ma chłodzenia (które w korku i tak jest mizerne), podczas jazdy na niższych biegach także zwiększa się ryzyko przegrzania.
Nie można też zapomnieć o odpowiedniej odzieży, która jest niezbędna do poruszania się jednośladem. Sam kask dobrej jakości swoje kosztuje, a i inne niezbędne elementy, tanie nie są. I w tym wypadku także nie warto oszczędzać. Lepiej kupić droższe rękawice/buty, ale takie które wytrzymają kilka, a nawet kilkanaście sezonów, niż tanie podróbki, które po dwóch lub trzech latach proszą o utylizację.
Jeszcze jeden istotny fakt dotyczący ogółu jednośladów chłodzonych powietrzem - nie jedziesz = nie ma chłodzenia (które w korku i tak jest mizerne), podczas jazdy na niższych biegach także zwiększa się ryzyko przegrzania.
Ostatnio edytowano 18/2/2014, 09:05 przez Angler, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
-
Angler - Bywalec
- Posty: 907
- Dołączył(a): 7/8/2012, 09:58
- Lokalizacja: Rawicz
U mnie markowe rekawiczki rozpadaja sie po dwoch sezonach, wiec wole nie probowac z tanizna
Vespy sa pedalskie, powiadasz...
http://www.complex.com/rides/2012/01/ga ... -vespas#20
Fakt-faktem, nie sadze, zebys zebral zestaw ubran ponizej 1000PLN, odejmij to od budzetu na maszyne.
Vespy sa pedalskie, powiadasz...
http://www.complex.com/rides/2012/01/ga ... -vespas#20
Fakt-faktem, nie sadze, zebys zebral zestaw ubran ponizej 1000PLN, odejmij to od budzetu na maszyne.
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.
-
jasnoksieznik - Stały bywalec
- Posty: 1461
- Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
- Lokalizacja: Monachium
Posty: 28
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Chcę kupić motocykl - kat A
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości