Zobacz wÄ…tek - 1
NAS Analytics TAG

1

Wywalac wszystko jak leci

Postprzez Walenty » 23/5/2013, 09:37

Pozostaje mi to tylko sprawdzic, napiszÄ™, czy bangla.
Watch out, we got a badass over here!
Avatar użytkownika
Walenty
Moderator
 
Posty: 3602
Dołączył(a): 14/2/2012, 16:28
Lokalizacja: SKL


Postprzez rosiboj » 23/5/2013, 11:49

Kaai czy to aby nie ty na tym filmie? Rejstracja i okolica sie zgadza :twisted:
http://www.youtube.com/watch?v=5Chg9aKUPmA

Znalazlem to probujac wyjasnic zonie o co chodzi z era dzieci emo, najpierw znalazlem kolesia ktory patrzy w swiatla cbr-ce i mowi, spojrz mi w oczy i obiecaj ,ze mnie nie zabijesz .... really?? CBR f3?? Drugi przyklad to ten filmik. Mysle, ze zrozumiala
Tysiąc serc jedno bicie one direction ponad życie
Avatar użytkownika
rosiboj
Moderator
 
Posty: 2217
Dołączył(a): 8/3/2012, 15:29
Lokalizacja: mam wiedziec?


Postprzez Kaai » 23/5/2013, 13:18

Nie Rosi, nigdy nie miałem GPZy :(
Ani nikt z okolicy nie ma, a przejechałbym się.
No i ja mieszkam na Opolszczyźnie, a tam koło mierzawy? (woj świętokrzyskie?)



btw. Pomarudziłem Mizcabowi. Wczoraj wysłane, dzisiaj K-EX stał:
Obrazek

razem z dodatkami xD
Obrazek

Teraz czekam na słońce żeby przetestować :D[/img]
Kaai
Mieszkaniec forum
 
Posty: 4223
Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18

Postprzez rosiboj » 23/5/2013, 13:37

Kaai napisał(a):Nie Rosi, nigdy nie miałem GPZy :(
Ani nikt z okolicy nie ma, a przejechałbym się.
No i ja mieszkam na Opolszczyźnie, a tam koło mierzawy? (woj świętokrzyskie?)

Jezdza na blachach OST (Strzelce Opolskie a nie jakas mierzawa w swietokrzyskiem), czyli twoj ziomal ;D Cos mi sie zdaje, zes sie tak zaparl bo sie wydalo :>
Tysiąc serc jedno bicie one direction ponad życie
Avatar użytkownika
rosiboj
Moderator
 
Posty: 2217
Dołączył(a): 8/3/2012, 15:29
Lokalizacja: mam wiedziec?

Postprzez Kaai » 23/5/2013, 13:45

haha, a nie kojarzę mierzawy, blachy widziałem a mierzawę wygooglowałem i wyskoczyło świętokrzyskie.

skąd wiesz, że OST mam?

btw, nie pochwaliłeś mnie za wizjer, którego kupowałem 2x od pół roku :(
white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Kaai
Mieszkaniec forum
 
Posty: 4223
Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18

Postprzez Vergon » 23/5/2013, 15:21

Kaai poziom oleju kontroluję dość regularnie, więc nie to było powodem.
Nie wiem co się stało na razie, bo nie mam kiedy zaciągnąć go do mechanika, w każdym razie dostałem już drugiego identycznego...jutro jadę nim do Trójmiasta, mam nadzieję, że nie będzie powtórki ;)
Avatar użytkownika
Vergon
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 3302
Dołączył(a): 24/2/2010, 10:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kaai » 23/5/2013, 15:55

white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Kaai
Mieszkaniec forum
 
Posty: 4223
Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18

Postprzez ASR1927 » 23/5/2013, 17:03

Kaai napisał(a):Nie Rosi, nigdy nie miałem GPZy :(
Ani nikt z okolicy nie ma, a przejechałbym się.
No i ja mieszkam na Opolszczyźnie, a tam koło mierzawy? (woj świętokrzyskie?)



btw. Pomarudziłem Mizcabowi. Wczoraj wysłane, dzisiaj K-EX stał:
Obrazek

razem z dodatkami xD
Obrazek

Teraz czekam na słońce żeby przetestować :D[/img]


Ścigacz.pl nie wysyła K-EX'em...

Apropos, to mam historię z życia kuriera. Boshi i Walenty moi dwaj główni czytelnicy się ucieszą :lol:

Miałem dziś cztery paczki adresowane na Szpitalną 1 (teren szpitala), dwie z nich do sklepu medycznego - no problem, jedna na pogotowie - no problem. No i jedna na nazwisko prywatne i to w dodatku telefon z umową pewnej zielonej sieci. Popytałem w sklepie medycznym - nikt go nie zna, popytałem na pogotowiu, izbie przyjęć i wszystkich pielęgniarek napotkanych po drodze - nikt go nie zna. Numer telefonu podany jakiś lipny (kierunkowy nie do Kłodzka) ale dzwonię. Odzywa się ktoś wyraźnie upośledzony, pani, z którą nie mogę się dogadać ni w ząb. Ale udało mi się ustalić, że jest to matka adresata a jej syn jest w tym szpitalu. Ale kim jest pani syn - pytam? Lekarzem, pracownikiem, pacjentem? Usłyszałem: "No, no on tam jest, to do widzenia". :evil: Dzwonię jeszcze raz. "Ale czy pani syn tu jest pacjentem?". W końcu okazało się, że jest, na oddziale psychiatrii. Zapytałem więc pierwszą osobę w kitlu, gdzie jest psychiatria i pocisnąłem z laczka bo samochód miałem daleko. Psychiatria po drugiej stronie olbrzymiego placu :evil: W końcu trafiłem w opisywane miejsce, dziesiątki różnych drzwi ale nigdzie żadnej tabliczki "Psychiatria" czy "Neurologia" czy cokolwiek... Znowu pytam "tubylca" o drogę. OK, tutaj na drugim piętrze. Więc dzida na drugie piętro. JEST! Oddział psychiatrii! A na drzwiach kartka "Wejście na oddział od strony windy", rozglądam się za windą, ale windy tutaj niet :evil: Więc walę w te drzwi i słyszę po drugiej stronie "Panie Jarku, Panie Jarku!" - inny głos - Kto tam?! - Kurier! - To musi pan od windy wejść! - Ale gdzie ta winda?! - No tam jak pan zejdzie i wyjdzie od okna :evil: Dziduję więc na dół, szukam innego wejścia, jest! Dzida na drugie piętro, jest winda i setki drzwi z tabliczkami i wypatrzyłem tabliczkę "Oddział psychiatrii". A na drzwiach kartka "Wejście na oddział od strony windy". Zgłupiałem. Oglądam się, no jest winda. Myślę "No kufa, zaraz sam wyląduję na tym oddziale". Więc walę w te drzwi. "Panie Jarku, Panie Jarku!". Otwierają się drzwi a za nimi stoi barczysty pan, zapewne imieniem Jarek. Zapytał co mnie tu sprowadza, zaprowadził do dyżurki. Po chwili pojawił się mój delikwent adresat. Ale nie ma dowodu osobistego :evil: Dobra, pielęgniarki znalazły jego dowód dosyć szybko (zabrały mu po przyjęciu na oddział). I zabieram się do otwierania paczki w celu wydobycia z niej umowy, faktur i dowodów wydania aż tu nagle jedna z pielęgniarek: "To paczka z Zielonej Sieci Komórkowej?" - "No tak" - "Telefon?" - "Być może, telefon albo modem" - "Ale tutaj rezydenci (sic!) nie mogą mieć telefonów" - "Ale to nie moja sprawa, ja mam tu adres, adresata i muszę mu doręczyć, to mój obowiązek. Ma pani swoje obowiązki? Wykonuje je pani? No właśnie" - "Ale tu nie wolno, my zabieramy telefony ja pójdę po dyrektora!". Przylazł dyrektor, krótka gadka w takim samym tonie co z pigułą, ja obstaję przy swoim a on przy swoim aż w końcu zgasił mnie, że Pan Adresat nie może samodzielnie podejmować decyzji o podpisaniu umowy, ponieważ jest prawnie ubezwłasnowolniony i jeżeli mam taką ochotę to mogę zaczekać na Rzecznika Praw Pacjenta, który jest aktualnie w Stroniu Śląskim (jakieś 30km). Grzecznie podziękowałem i w końcu paczki nie doręczyłem :lol:
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
Avatar użytkownika
ASR1927
Moderator
 
Posty: 1711
Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
Lokalizacja: Wałbrzych

Postprzez Kaai » 23/5/2013, 17:38

ASR1927 napisał(a):Ścigacz.pl nie wysyła K-EX'em...


ach ty geniuszu!:)

Obrazek
Kaai
Mieszkaniec forum
 
Posty: 4223
Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18

Postprzez ASR1927 » 23/5/2013, 17:48

Puściliście szybę do kasku K-EX'em?! Ryzykanci :lol:
No cóż, Kaai, pomyliłem się :roll: Ja dostałem paczkę z DPD
BTW, wiecie co znaczą skróty DPD i DHL? :lol:
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
Avatar użytkownika
ASR1927
Moderator
 
Posty: 1711
Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
Lokalizacja: Wałbrzych

Postprzez Vergon » 23/5/2013, 19:12

Dziwne Paczki Dostarczamy & Dobre Holenderskie Liście - mogliby wejść w jakąś komitywę.

Słyszałem to dzisiaj w radio, padłem :lol: :lol: :lol:
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... Xm7J86cWFc

Nie jestem rasistą...ale wszystkich ciapatych zebrałbym w jednym miejscu i wyp******ił w powietrze dla ogólnego dobra :evil:
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... STsOfS-XoM
Madcap, gdzie to mogło być?
Avatar użytkownika
Vergon
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 3302
Dołączył(a): 24/2/2010, 10:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kaai » 23/5/2013, 19:50

Może w końcu anglicy ruszą dupy i zacznie się polowanie tylko, ze w drugą stronę, na tych szajbusów. ja bym kibolom dał 9mm i wolną rękę, problem z głowy, albo wojna:D

no ale w australi? albo kanadzie? nie weim terz, prezydent umiał poweidzieć 'jesteście w obcym kraju, przestrzegajcie praw itp i ok, jak się nie podoba wypad, nikt was tu nie potrzebuje, droga wolna' i się dam uspokoiło, a we francji, UK robi się syf..
Kaai
Mieszkaniec forum
 
Posty: 4223
Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18

Postprzez madcap » 23/5/2013, 20:23

wyglądało mi to o ile pamięć mnie nie myli na dojazd do Calaise, stamtąd prom do Dover.
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez Walenty » 23/5/2013, 20:44

ASR1927 napisał(a):Apropos, to mam historię z życia kuriera. Boshi i Walenty moi dwaj główni czytelnicy się ucieszą :lol:

Miałem dziś cztery paczki adresowane na Szpitalną 1 (teren szpitala), dwie z nich do sklepu medycznego - no problem, jedna na pogotowie - no problem. No i jedna na nazwisko prywatne i to w dodatku telefon z umową pewnej zielonej sieci. Popytałem w sklepie medycznym - nikt go nie zna, popytałem na pogotowiu, izbie przyjęć i wszystkich pielęgniarek napotkanych po drodze - nikt go nie zna. Numer telefonu podany jakiś lipny (kierunkowy nie do Kłodzka) ale dzwonię. Odzywa się ktoś wyraźnie upośledzony, pani, z którą nie mogę się dogadać ni w ząb. Ale udało mi się ustalić, że jest to matka adresata a jej syn jest w tym szpitalu. Ale kim jest pani syn - pytam? Lekarzem, pracownikiem, pacjentem? Usłyszałem: "No, no on tam jest, to do widzenia". :evil: Dzwonię jeszcze raz. "Ale czy pani syn tu jest pacjentem?". W końcu okazało się, że jest, na oddziale psychiatrii. Zapytałem więc pierwszą osobę w kitlu, gdzie jest psychiatria i pocisnąłem z laczka bo samochód miałem daleko. Psychiatria po drugiej stronie olbrzymiego placu :evil: W końcu trafiłem w opisywane miejsce, dziesiątki różnych drzwi ale nigdzie żadnej tabliczki "Psychiatria" czy "Neurologia" czy cokolwiek... Znowu pytam "tubylca" o drogę. OK, tutaj na drugim piętrze. Więc dzida na drugie piętro. JEST! Oddział psychiatrii! A na drzwiach kartka "Wejście na oddział od strony windy", rozglądam się za windą, ale windy tutaj niet :evil: Więc walę w te drzwi i słyszę po drugiej stronie "Panie Jarku, Panie Jarku!" - inny głos - Kto tam?! - Kurier! - To musi pan od windy wejść! - Ale gdzie ta winda?! - No tam jak pan zejdzie i wyjdzie od okna :evil: Dziduję więc na dół, szukam innego wejścia, jest! Dzida na drugie piętro, jest winda i setki drzwi z tabliczkami i wypatrzyłem tabliczkę "Oddział psychiatrii". A na drzwiach kartka "Wejście na oddział od strony windy". Zgłupiałem. Oglądam się, no jest winda. Myślę "No kufa, zaraz sam wyląduję na tym oddziale". Więc walę w te drzwi. "Panie Jarku, Panie Jarku!". Otwierają się drzwi a za nimi stoi barczysty pan, zapewne imieniem Jarek. Zapytał co mnie tu sprowadza, zaprowadził do dyżurki. Po chwili pojawił się mój delikwent adresat. Ale nie ma dowodu osobistego :evil: Dobra, pielęgniarki znalazły jego dowód dosyć szybko (zabrały mu po przyjęciu na oddział). I zabieram się do otwierania paczki w celu wydobycia z niej umowy, faktur i dowodów wydania aż tu nagle jedna z pielęgniarek: "To paczka z Zielonej Sieci Komórkowej?" - "No tak" - "Telefon?" - "Być może, telefon albo modem" - "Ale tutaj rezydenci (sic!) nie mogą mieć telefonów" - "Ale to nie moja sprawa, ja mam tu adres, adresata i muszę mu doręczyć, to mój obowiązek. Ma pani swoje obowiązki? Wykonuje je pani? No właśnie" - "Ale tu nie wolno, my zabieramy telefony ja pójdę po dyrektora!". Przylazł dyrektor, krótka gadka w takim samym tonie co z pigułą, ja obstaję przy swoim a on przy swoim aż w końcu zgasił mnie, że Pan Adresat nie może samodzielnie podejmować decyzji o podpisaniu umowy, ponieważ jest prawnie ubezwłasnowolniony i jeżeli mam taką ochotę to mogę zaczekać na Rzecznika Praw Pacjenta, który jest aktualnie w Stroniu Śląskim (jakieś 30km). Grzecznie podziękowałem i w końcu paczki nie doręczyłem :lol:


Z początku zapowiadało się na jakiś thriller :lol:
Weź przy takich tekstach wrzuć ze dwa akapity, bo tak trochę gęsto.

Vergon, dziku, zobacz https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
Miły z niego facet.




Dobra, co do mojego problemu, to podłączyłem ten kabel z routera bezpośrednio do kompa i nie świeciło wtedy przy komputerze na zielono, a powinno. Odłączyłem też na chwilę zasilanie od routera, ale też nic nie podziałało.
Podsumowując, dalej nie działa. Męczy mnie to :roll:
Avatar użytkownika
Walenty
Moderator
 
Posty: 3602
Dołączył(a): 14/2/2012, 16:28
Lokalizacja: SKL

Postprzez ASR1927 » 23/5/2013, 20:52

No jacha Walenty, zawsze dzielę na akapity - nie wiem czemu tym razem sypnąłem hurtem. Spieszyłem się :lol:

A co do thrillera szpitalnego, to jest krótka historia o znieczulicy.
Od pewnego czasu przychodzi nam za dużo paczek. Mamy za mało ludzi ale firma zarzeka się że nie mają kasy na nowych kurierów - temat rzeka. Problem rozwiązujemy, że bierzemy tylko tyle paczek ile jesteśmy w stanie rozrzucić ale w pierwszej kolejności bierzemy VIPy, Express Plusy itd. Przyszła dziś paczka do kolei na rejon, niepozorna ale z przyklejoną kartką "Aparat tlenowy - sprzęt ratujący życie, ktoś już na niego czeka. Prosimy o szybką dostawę". Paczka nie pojechała, bo nie było Express Plus ani VIP. Leży na magazynie i czeka do jutra

Chory jestem :evil:
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
Avatar użytkownika
ASR1927
Moderator
 
Posty: 1711
Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
Lokalizacja: Wałbrzych

Postprzez Walenty » 23/5/2013, 20:54

Jestem przekonany, że w tej paczce są nożyce do żywopłotu albo gra na xboxa :D
Watch out, we got a badass over here!
Avatar użytkownika
Walenty
Moderator
 
Posty: 3602
Dołączył(a): 14/2/2012, 16:28
Lokalizacja: SKL

Postprzez ASR1927 » 23/5/2013, 21:09

Być może :D Ludzie różne kartki przyklejają, jedne poważne inne mniej. Zdarzają się notorycznie "Ostrożnie ku*wa!", "Drodzy kochani...kurierzy, bardzo błagamy Was, ostrożnie:-)", "Nie rozje*ać szyby", ostatnio modne jest: "Prezent na komunię" na pudełku z Briggs&Stratton albo innej Makita.
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
Avatar użytkownika
ASR1927
Moderator
 
Posty: 1711
Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
Lokalizacja: Wałbrzych

Postprzez Walenty » 23/5/2013, 21:16

ASR1927 napisał(a): (...) ostatnio modne jest: "Prezent na komunię" na pudełku z Briggs&Stratton albo innej Makita.


No nie gadaj, że byś się nie ucieszył...
Avatar użytkownika
Walenty
Moderator
 
Posty: 3602
Dołączył(a): 14/2/2012, 16:28
Lokalizacja: SKL

Postprzez fzr » 23/5/2013, 21:19

ASR1927 ja w swoim krótkim życiu tez miałem możliwość "kurierować", najgorsze było dostarczać paczki do domów, gdzie były same kobiety, pamiętam raz przed Bożym Narodzeniem mam dostarczyć paczuszkę, szukam po nr domu, ale tabliczek z nr brak, więc dzwonie na tel, odzywa się pani, pytam gdzie mniej wiecej znajduje się dom, no pani tłumaczy że należy wjechać w taką drogę..... ble ble ble..... po kilkudziesięciu minutach dojeżdżam do ulicy na której znajduje się dom adresata ( jak się okazało ulica ta była naprzeciwko, ale ta pani nie potrafiła tego wytłumaczyć ... ) i najgorsze było przede mną... ustalić który to dom. Dzwonię ponownie, mówię że ulica zlokalizowana, tylko żeby mi powiedziała który to dom, bo nigdzie nie ma numeracji, pani powiedziała - a taki ładny, na pewno Pan znajdzie.... mnie powoli krew zalewa z nerwów bo mam jeszcze kilka paczek w samochodzie, mówię kobiecie że wszystkie są ładne, to ona mi na to : a u nas są światełka na domu ( okres przedświąteczny - co drugi dom miał ozdoby - w tym światełka ) , tłumacze tej kobiecie żeby podała jakiś szczegół, albo wyszła przed dom....
po kilku minutach rozmowy i moim bezcelowym kręceniu się po osiedlu, kobieta wpadła w zachwyt i głośno się śmiejąc powiedziała, że jestem blisko, bo mnie widzi z okna, to ja mówię : to pani powie gdzie jechać, w prawo czy lewo, a ona do mnie : to zależy, można i w prawo i w lewo, bo nie wie jak ja siedzę.....
po chwili dała do tel faceta - ten krótko i na temat powiedział : na podjeździe stoi czarne A6 w kombi, ja zaraz wyjdę przed dom...
:D
Avatar użytkownika
fzr
Bywalec
 
Posty: 504
Dołączył(a): 4/8/2012, 20:54
Lokalizacja: Parczew

Postprzez Boshi » 24/5/2013, 00:35

ASR- jak zwykle świetne opowiadanie. Banan z ryja nie schodził jak to czytałem :D
Końcówka z dyrciem "pacjent jest ubezwłasnowolniony" po prostu zabija ^^
Praca kuriera jednak ma swoje plusy :)
Zastrzeżenia na PW.
Avatar użytkownika
Boshi
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 2349
Dołączył(a): 22/7/2010, 16:21

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Smietnik



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości




na górê