[Aktualności] Dani Pedrosa wygrywa Grand Prix...
Posty: 11
• Strona 1 z 1
[Aktualności] Dani Pedrosa wygrywa Grand Prix...
Dyskusja na temat: Dani Pedrosa wygrywa Grand Prix Hiszpanii w Jerez
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Dani Pedrosa wygrywa Grand Prix Hiszpanii w Jerez
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Dani Pedrosa wygrywa Grand Prix Hiszpanii w Jerez
- Åšcigacz
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16777167
- Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00
Potwierdza sie, ze sciganie na poziomie wyscigów rangi Grand Prix (moto gp, F1) to jednak zajecie dla młodziaków. O|bawiam sie, ze rossi juz za stary.... ciekawe tylko, czy honda juz do konca sezonu bedzie wygrywac, czy jednak lorenzo da im łupnia?<br><hr>txa
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
WG markez specjalnie wypchnął lorenzo poza tor, a za coś takiego powinien dostać chociaż ostrzeżenie, <br><hr>gość
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zastanawia mnie czy to "zderzenie" na ostatnim zakręcie między Lorenzo i Marquezem to była zwykła walka o miejsce czy czyjaś ewidentna wina. Lorenzo zostawił trochę miejsca, Marquez nieco przestrzelił zakręt no i pech chciał że się spotkali. Mi się wydaje że to po prostu walka a nie czyjaś wina. A jeśli tak, to zachowanie Lorenzo było bardzo nie w jego stylu. Szkoda.. Mimo że Mark nawet go przepraszał (a skoro to była zwykła walka to nie miał nawet za co przepraszać) to Jorge pokazał nieco buractwa..<br><hr>anusek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Lorenzo był burakiem od początku.<br><hr>xKomentatorzy napisał(a):Zastanawia mnie czy to "zderzenie" na ostatnim zakręcie między Lorenzo i Marquezem to była zwykła walka o miejsce czy czyjaś ewidentna wina. Lorenzo zostawił trochę miejsca, Marquez nieco przestrzelił zakręt no i pech chciał że się spotkali. Mi się wydaje że to po prostu walka a nie czyjaś wina. A jeśli tak, to zachowanie Lorenzo było bardzo nie w jego stylu. Szkoda.. Mimo że Mark nawet go przepraszał (a skoro to była zwykła walka to nie miał nawet za co przepraszać) to Jorge pokazał nieco buractwa..<br><hr>anusek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
no właśnie chyba nie do końca. Jak jeździł z Vale 2 lata temu to Rossi był tym "zimnym draniem" który na torze nie miał litości. a Lorenzo często był tym poszkodowanym. I chyba też próbował się jakoś pogodzić z Rossim, ale ten nie bardzo chciał.. (oczywiście jeśli mnie pamięć nie myli)<br><hr>anusekKomentatorzy napisał(a):Zastanawia mnie czy to "zderzenie" na ostatnim zakręcie między Lorenzo i Marquezem to była zwykła walka o miejsce czy czyjaś ewidentna wina. Lorenzo zostawił trochę miejsca, Marquez nieco przestrzelił zakręt no i pech chciał że się spotkali. Mi się wydaje że to po prostu walka a nie czyjaś wina. A jeśli tak, to zachowanie Lorenzo było bardzo nie w jego stylu. Szkoda.. Mimo że Mark nawet go przepraszał (a skoro to była zwykła walka to nie miał nawet za co przepraszać) to Jorge pokazał nieco buractwa..<br><hr>anusek<br>Komentatorzy napisał(a):Lorenzo był burakiem od początku.<br><hr>x<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
popieram, i nigdy nie skarżył się i nie narzekał na uczciwą i twardą walkę ( jak np wasz ukochany stoner)<br><hr>goścKomentatorzy napisał(a):Zastanawia mnie czy to "zderzenie" na ostatnim zakręcie między Lorenzo i Marquezem to była zwykła walka o miejsce czy czyjaś ewidentna wina. Lorenzo zostawił trochę miejsca, Marquez nieco przestrzelił zakręt no i pech chciał że się spotkali. Mi się wydaje że to po prostu walka a nie czyjaś wina. A jeśli tak, to zachowanie Lorenzo było bardzo nie w jego stylu. Szkoda.. Mimo że Mark nawet go przepraszał (a skoro to była zwykła walka to nie miał nawet za co przepraszać) to Jorge pokazał nieco buractwa..<br><hr>anusek<br>Komentatorzy napisał(a):Lorenzo był burakiem od początku.<br><hr>x<br>Komentatorzy napisał(a):no właśnie chyba nie do końca. Jak jeździł z Vale 2 lata temu to Rossi był tym "zimnym draniem" który na torze nie miał litości. a Lorenzo często był tym poszkodowanym. I chyba też próbował się jakoś pogodzić z Rossim, ale ten nie bardzo chciał.. (oczywiście jeśli mnie pamięć nie myli)<br><hr>anusek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
stoner jak stoner ale rossi tez raczej nalezy do placzusiów i marudzących - lorenzo jest raczej po stronie tych twardszych...<br><hr>hmm...Komentatorzy napisał(a):Zastanawia mnie czy to "zderzenie" na ostatnim zakręcie między Lorenzo i Marquezem to była zwykła walka o miejsce czy czyjaś ewidentna wina. Lorenzo zostawił trochę miejsca, Marquez nieco przestrzelił zakręt no i pech chciał że się spotkali. Mi się wydaje że to po prostu walka a nie czyjaś wina. A jeśli tak, to zachowanie Lorenzo było bardzo nie w jego stylu. Szkoda.. Mimo że Mark nawet go przepraszał (a skoro to była zwykła walka to nie miał nawet za co przepraszać) to Jorge pokazał nieco buractwa..<br><hr>anusek<br>Komentatorzy napisał(a):Lorenzo był burakiem od początku.<br><hr>x<br>Komentatorzy napisał(a):no właśnie chyba nie do końca. Jak jeździł z Vale 2 lata temu to Rossi był tym "zimnym draniem" który na torze nie miał litości. a Lorenzo często był tym poszkodowanym. I chyba też próbował się jakoś pogodzić z Rossim, ale ten nie bardzo chciał.. (oczywiście jeśli mnie pamięć nie myli)<br><hr>anusek<br>Komentatorzy napisał(a):popieram, i nigdy nie skarżył się i nie narzekał na uczciwą i twardą walkę ( jak np wasz ukochany stoner)<br><hr>gośc<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Lorenzo bucem był, jest i najwyraźniej będzie.
A Marquez fenomenalnie. Widowiskowa jazda, nie ma co.<br><hr>Tom3k
A Marquez fenomenalnie. Widowiskowa jazda, nie ma co.<br><hr>Tom3k
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Moim skromnym i nieliczacym sie zdaniem to po prostu Lorenzo popeplnil blad, z reszta w wywiadzie po wyscigu sam przyznal ze popelnil dwa, na poczatku i na koncu wyscigu. Na czym te bledy polegaly nie wyjasnil. Fakt, ze mogl zachowac nieco klasy i pogratulowac Marquezowi, albo przyjac chociaz przeprosiny. Z drugiej strony, to walka o tytuly i kase. Ciekawe jakby zachowal sie kazdy z nas jakby debiutant osmieszyl nas i to na zakrecie noszacym nasze imie ?<br><hr>ValhallaKomentatorzy napisał(a):Zastanawia mnie czy to "zderzenie" na ostatnim zakręcie między Lorenzo i Marquezem to była zwykła walka o miejsce czy czyjaś ewidentna wina. Lorenzo zostawił trochę miejsca, Marquez nieco przestrzelił zakręt no i pech chciał że się spotkali. Mi się wydaje że to po prostu walka a nie czyjaś wina. A jeśli tak, to zachowanie Lorenzo było bardzo nie w jego stylu. Szkoda.. Mimo że Mark nawet go przepraszał (a skoro to była zwykła walka to nie miał nawet za co przepraszać) to Jorge pokazał nieco buractwa..<br><hr>anusek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
już wszyscy spuszczają nad jazdą markeza ( talent ma bez dwóch zdań) ale manewr typu opóżnię hamowanie i zobaczę co będzie(ocenionym przez Badziaka za genialny) według mnie nie ma nic wspólnego z czystą twardą walką,ileż to on już w ten sam sposób wywiózł w plener! to ma być czysta walka!?<br><hr>r1
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 11
• Strona 1 z 1
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości