[biblioteka] Można zap******ać? Oczywiście, że tak!
niewiem czy ktos tu oglada top gear i pamieta odcinek gdy jeremi pytal sie hamonda jak zadbał o szczelnosc kabiny w swoiei amfibi ktora zbudował z tzw "ogórka" i wypornosc gdy hamond mu odpowiedzial jeremi sie usmiechnal i powiedzial sakramentalne i jakze pouczajace słowo "ŻEGNAJ " heh ta przyslowiowa amfibia to zx10 r w rekach szympansa z iq 35 bo w przyapdku iiq wyzszego o nawet 1 % ten przykład tarci na sensie:) i to czy jezdziesz zx10 czy cbr 250 przestaje miec znaczenie:) to ty odwijasz nikt cier newsadzil na motocykl z przymusu i to ty odpowiadasz za swoie czyny chyba ze ejstes niepoczytalny jak ten szympans tu abstrahuje od tego wyapdku opsanego przez autora konkretnego tylko nawiazuje do tematyki i znowu powtorze stopniowanie mocy spoko o ile delikwent przezyje 4 sezony na 50 konnym sprzece bo to nietakie oczywiste:) to bedzie mial przedsoba cale lata na podkreenie statystyk wyapdkowoqwsci na motocyklach .jesli ktos uwaza ze gdy jego motocykl ma 50 km i to go ustrzeze przed kazda smiercia wjezdza na czerownym gdzie wlasnie na zielonym jedzie konwoj tirow to mowie mu sakramentalne "żegnam " <br><hr>sztik
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Niczego nie podwazylem. Mniej wiecej chodzi o to, ze do mozgu czlowieka, zwlaszcza bardzo mlodego w miare odkrecania gazu naplywa adrenalina. Im jest jej tam wiecej, tym mniej robi sie miejsca do normalnej jego pracy. To niczego jeszcze nie przesadza, ale bardzo niebezpiecznie rosnie ryzyko.<br><hr>buuKomentatorzy napisał(a):Odwalcie się od autora. Miejcie trochę wyobraźni. Tutaj nie tylko zaglądają wyjadacze z wieloletnim stażem i doświadczeniem, ale też cała masa napalonych młodzików. Teraz był śp. Darek, ja znam przypadek braci spod Częstochowy, którzy w trójkę (razem z kolegą) wsiedli na MZ250 i odkręcili manetkę do oporu - już ich nie ma - to się nie mieści w żadnych granicach jakiegokolwiek myślenia, czysty młodociany debilizm. Myślę, że ten artykuł był adresowany przede wszystkim do takich kierowców, jeszcze żywych. Druga sprawa. Nie wierzę, że jak piszecie, jeździcie już parę, paręnaście lat po polskich drogach i nie otarliście się o krytyczne niebezpieczeństwo, już nawet nie piszę, że w związku z jazdą na motocyklu, ale nawet samochodem jako pasażer - bez żadnego wpływu na przebieg zdarzeń. Ile razu Wam się udało w ciągu tych 9-ciu, 15-tu lat? Wyobraźcie sobie siebie w tej samej sytuacji, ale mając lat 20, dzisiejszy sprzęt, dzisiejsze drogi, natężenie ruchu, ale dawne umiejętności i myślenie. Przypomnijcie sobie Wasze pierwsze kilometry na dwóch kółkach!
Kierowcy puszek, pogoda, natężenie ruchu, pora dnia, zły stan dróg ..., ..., ..., - to są wszystko czynniki ryzyka związane z jazdą, tak? Niektórzy z Was próbują udowodnić, że tych czynników są setki milionów, ale broń cię Panie Boże nie ma wśród nich prędkości lub absolutnie przerostu mocy do subiektywnie ocenianych własnych umiejętności. To dopiero jest hipokryzja! To jest sranie do gniazda środowiska. Tylko prawda nas uwiarygodni. Owszem: pasja, rozmowy, wymiana doświadczeń, zloty, pasjonujące relacje i zdjęcia z podróży, emocje, hałas i "smród" wyścigów, niuanse techniczne... to jest prawda i to jest piękne. Ale taką samą prawdą jest to, że są ludzie którzy na tych emocjach robią pieniądze i taką samą prawdą jest to, że większa prędkość to większe ryzyko, taką samą prawdą jest to, że litr na pierwszy sprzęt raczej się nie nadaje, prawdą jest też to, że powolna jazda cokolwiek gwarantuje.<br><hr>buu<br>Komentatorzy napisał(a): juz na wstepie podwazyles slowa autora pytajacego czy gdyby sp darek jechal gs500 to czy by przezyl opisujac wypaddek 3 gosci na mz 250, mz 250 to powolny sprzet a jak widac wystarczyl zeby ktos stracil na nim zycie dodatkowo jechaly nim 3 osoby stosunek mocy do masy w takim wypadku byl niewlele lepszy niz w fiacie 126 p w jazde motocyklem jest wpisane ryzyko czy sie tego chce czy nie, zreszta w cale nasze zycie jest wpisane ryzyko , autor zastanawia sie czy gdyby sp darek jechal gs 500 to czy by tez zginal no wiec zalezy z jaka predkoscia uderzyl i jaki mial odcinek na rozpedzenie sie do tej predkosci jesl uderzyl z predkoscia ponizej 170 km/h a odcinek byl dostatecznie dlugi od ostatniego wyajzdu z krzyzowki zakretu itp aby gs 500 osiagnal predkosc maxymalna czylu 170 km/h to efekt bylby ten sam czy by jechal r1 czy gs 500 uderzenie 100 km/h to uderzenie 100 km/h niema znaczenia czy na r1 czy gs 500 (motocykle ztego co mi wiadomo nieprzechodza testow euro ncap) efekt bedzie ten sam ( gs ma ciut gorsze hamulce) idac dalej wsiadajac na r1 lub jakikolwiek inny motocykl przyspieszajacy do 200 ponizej 10 sekund nikt ci niekarze odwijac manety do konca a napewno nierobi tego motocykl to robi tylko i wylacznie kierujacy jesli przeginasz ewidetnie i nieogarniasz tematu to twoi problem ! a moc motocykla ma tu najmniejsze znaczenie a najwieksze ma to co masz w glowie i czego jestes swiadom jak niejestes czegos pewien a mimo to to robisz to jestes idiotą ,ja jak do czegos mam watpliwosci np czy głowka ramy w moiei swierzo zakupionej hayabusie jest prawidlowo przyspawana po ostatnim dzwonie przy 250 km/h to nietestuje na wlasnej skorze tylko najpierw dokladnie badam temat ... jak jestes idiota otrzymasz to na co zasluzyles pomijam tutaj wypade w ktorym motocyklista jest bez winy np stoi na parkingu palac fajke i nagle rozjezdza go czolg .<br><hr>sztik <br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zmienia się waga motocykla. Fizyki nigdy nie oszukasz<br><hr>piwoKomentatorzy napisał(a):Odwalcie się od autora. Miejcie trochę wyobraźni. Tutaj nie tylko zaglądają wyjadacze z wieloletnim stażem i doświadczeniem, ale też cała masa napalonych młodzików. Teraz był śp. Darek, ja znam przypadek braci spod Częstochowy, którzy w trójkę (razem z kolegą) wsiedli na MZ250 i odkręcili manetkę do oporu - już ich nie ma - to się nie mieści w żadnych granicach jakiegokolwiek myślenia, czysty młodociany debilizm. Myślę, że ten artykuł był adresowany przede wszystkim do takich kierowców, jeszcze żywych. Druga sprawa. Nie wierzę, że jak piszecie, jeździcie już parę, paręnaście lat po polskich drogach i nie otarliście się o krytyczne niebezpieczeństwo, już nawet nie piszę, że w związku z jazdą na motocyklu, ale nawet samochodem jako pasażer - bez żadnego wpływu na przebieg zdarzeń. Ile razu Wam się udało w ciągu tych 9-ciu, 15-tu lat? Wyobraźcie sobie siebie w tej samej sytuacji, ale mając lat 20, dzisiejszy sprzęt, dzisiejsze drogi, natężenie ruchu, ale dawne umiejętności i myślenie. Przypomnijcie sobie Wasze pierwsze kilometry na dwóch kółkach!
Kierowcy puszek, pogoda, natężenie ruchu, pora dnia, zły stan dróg ..., ..., ..., - to są wszystko czynniki ryzyka związane z jazdą, tak? Niektórzy z Was próbują udowodnić, że tych czynników są setki milionów, ale broń cię Panie Boże nie ma wśród nich prędkości lub absolutnie przerostu mocy do subiektywnie ocenianych własnych umiejętności. To dopiero jest hipokryzja! To jest sranie do gniazda środowiska. Tylko prawda nas uwiarygodni. Owszem: pasja, rozmowy, wymiana doświadczeń, zloty, pasjonujące relacje i zdjęcia z podróży, emocje, hałas i "smród" wyścigów, niuanse techniczne... to jest prawda i to jest piękne. Ale taką samą prawdą jest to, że są ludzie którzy na tych emocjach robią pieniądze i taką samą prawdą jest to, że większa prędkość to większe ryzyko, taką samą prawdą jest to, że litr na pierwszy sprzęt raczej się nie nadaje, prawdą jest też to, że powolna jazda cokolwiek gwarantuje.<br><hr>buu<br>Komentatorzy napisał(a): juz na wstepie podwazyles slowa autora pytajacego czy gdyby sp darek jechal gs500 to czy by przezyl opisujac wypaddek 3 gosci na mz 250, mz 250 to powolny sprzet a jak widac wystarczyl zeby ktos stracil na nim zycie dodatkowo jechaly nim 3 osoby stosunek mocy do masy w takim wypadku byl niewlele lepszy niz w fiacie 126 p w jazde motocyklem jest wpisane ryzyko czy sie tego chce czy nie, zreszta w cale nasze zycie jest wpisane ryzyko , autor zastanawia sie czy gdyby sp darek jechal gs 500 to czy by tez zginal no wiec zalezy z jaka predkoscia uderzyl i jaki mial odcinek na rozpedzenie sie do tej predkosci jesl uderzyl z predkoscia ponizej 170 km/h a odcinek byl dostatecznie dlugi od ostatniego wyajzdu z krzyzowki zakretu itp aby gs 500 osiagnal predkosc maxymalna czylu 170 km/h to efekt bylby ten sam czy by jechal r1 czy gs 500 uderzenie 100 km/h to uderzenie 100 km/h niema znaczenia czy na r1 czy gs 500 (motocykle ztego co mi wiadomo nieprzechodza testow euro ncap) efekt bedzie ten sam ( gs ma ciut gorsze hamulce) idac dalej wsiadajac na r1 lub jakikolwiek inny motocykl przyspieszajacy do 200 ponizej 10 sekund nikt ci niekarze odwijac manety do konca a napewno nierobi tego motocykl to robi tylko i wylacznie kierujacy jesli przeginasz ewidetnie i nieogarniasz tematu to twoi problem ! a moc motocykla ma tu najmniejsze znaczenie a najwieksze ma to co masz w glowie i czego jestes swiadom jak niejestes czegos pewien a mimo to to robisz to jestes idiotą ,ja jak do czegos mam watpliwosci np czy głowka ramy w moiei swierzo zakupionej hayabusie jest prawidlowo przyspawana po ostatnim dzwonie przy 250 km/h to nietestuje na wlasnej skorze tylko najpierw dokladnie badam temat ... jak jestes idiota otrzymasz to na co zasluzyles pomijam tutaj wypade w ktorym motocyklista jest bez winy np stoi na parkingu palac fajke i nagle rozjezdza go czolg .<br><hr>sztik <br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zabic sie mozesz na wiele sposobow. Statystyki pokazuja w zeszlym roku wiecej zabitych rowerzystow niz motocyklistow - znaczy rower jest bardziej niebezpieczny? Rzadko kidy walisz w metrowa sciane przy vmax, mozesz shamowac, uderzyc pod katem i zrobic miliard innych rzeczy, ale przy dohamowaniu z vmax skutera przy ocierce o puszke wstaniesz, otrzepiesz sie i pojedziesz dalej a na R1 przywalisz duzo mocniej.Komentatorzy napisał(a):rozpedz sie do 80 km/h odblokowanym skuterem i przypi....dol w metrowej grubosci mur potem jak wstaniesz w co szczerze watpiezrob to samo r1 i ocen rezulataty motocykl na a2 osiaga 180 km/h a to wystarcza az nadto zeby szybko zrobic sobie hara kiri przy odpowiednej fantazji i samozaparciu <br><hr>sztik <br>
To jest tylko kalkulowanie ryzyka, mozesz wlazic do klatki z kotem albo z lwem

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
dziwi mnie nie że opublikowaliście te wypowiedzi ,a gdy skompromitowałem autora prostym stwierdzeniem ,na to już nie starczyło odwagi .Piszesz że anonimowy gość to klasyk ,ja napiszę że jak komuś brakuje argumentów do dyskusji to pisze tekst w postaci "proszę po polsku" ,dla mnie też to KLASYK ,nie wymądrzam się bo daleko mi do tego ,lecz czasem ciężko jest się uderzyć w pierś jak sie coś zwyczajnie spieprzy to też klasyk <br><hr>zabaKomentatorzy napisał(a):czytając ten artykuł odnoszę wrażenie że jego autor ma jakiś straszny uraz do sportowych motocykli, a szczególnie do tych o pojemności 1000 ccm. Gdybym nie był w temacie to po przeczytaniu artykułu stwierdziłbym ze na tych motocyklach jeżdżą jedynie mordercy, bandyci i gwałciciele, a jedynie słusznym motocyklem dla przykładnego obywatela w policyjnym państwie jest skuter lub coś o poj. do 250 ccm, ale oczywiście po ukończeniu 30 roku życia oraz pisemnej zgody rodziców i dziadków.
Co do samego wypadku to kierowca motocykla zginął sam (na pewno liczył się że kiedyś może to nastąpić, a mimo to robił to co lubił), nikogo nie zabijając, wiec o co tyle hałasu ? Ale to oczywiście jego się obwinia bo miał pierszeństwo przed volvo.
Jaki z tego morał ? W POLSCE MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY, nawet jeśli nie ma go na miejscu zdarzenia<br><hr>pasjonat<br>Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora jest Suzuki GSX-R1000.<br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora ,widzisz Ciebie stać nie każdego stać by mieć choćby dwa ,po drugie jak by większość ludzi było stać i latała po torach ja Wy "dziennikarze" na różne testy to też by nie jeździli po ulicy ,bo na ulice wybierali by sie na np.FZ ,masakra sie czyta te wasze wypociny ,poleciałeś na tanią sensacje tyle w temacie,podobnie jak inny portal opisał ostatnio jazde na ścigaczach ,hipokryzja i obłuda nic więcej ,po co pisać takie artykuły kogo tym chciałeś zmienić ,to jest ta rzetelność dziennikarska ? i Ty się śmiesz pisać że kochasz motocykle ? z Twojego punktu widzenia może tak ,z mojego jesteś zwykłym hipokrytą <br><hr>bolek<br>Komentatorzy napisał(a):Gixxer którego posiadam jest z roku 2003 (zrobiony na tor) i wydaje mi się, że większość ludzi stać na taki motocykl (można taki kupić za 11-12k). Ja nie siedzę non stop na torze, jestem tam wręcz bardzo rzadko, ale wolę pojechać na tor raz na dwa miesiące niż w każdy weekend upalać wóz na mieście. Na ulicy jeżdżę 48 konną Yamahą MT03 (też można dodać za przyzwoite pieniądze), bo wiem, że sportem nie da się jeździć spokojnie i nie chcę kusić losu. Piszę jak jest i jak to widzę, gdzie tutaj hipokryzja?<br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):jeśli 11/12 koła to mało to spoko ,wszystko zależy dla kogo,mam Yamahę tej samej wartości i wiem ile trzeba mi na nią pracować ,u Was Wawie są inne realia ale spoko ,gdzie tu hipokryzja ? a widzisz nie trzeba mieć sporta by go upalać i lansować się po mieście ,jakim tropem idziemy ?my motocykliści !Wy dziennikarze którzy macie sie za pasjonatów ! sami pokazujemy jak zaczynamy dzielić nasze środowisko ,żenada,robię 12 tyś rocznie swoją R1 i nie lansuje się po mieście bo tego nie cierpię ,szanuje innych na drodzę i ludzi którym może przeszkadzać mój hałas ,kocham takie motocykle bo mi ten styl jazdy pasuje, nie po to by się lansować ,lubię pojechać gdzieś dalej na wycieczkę ,co w tym złego że na ścigaczu ? co do jasnej cholery obchodzi kogoś czym ja lubię jeździć ? reasumując zamiast łączyć środowisko które staję sie co raz bardziej podzielone ,Wy je dzielicie jeszcze bardziej takimi artykułami,robiąc z siebie świętych a innych wytykać palcami ,to jest hipokryzja <br><hr>bolek<br>Komentatorzy napisał(a):Stary, nie dałem rady doczytać do końca. <br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):dałeś ,dałeś, tylko argumentów brak,prawda w oczy kole ,koniec z mojej strony <br><hr>bolek<br>Komentatorzy napisał(a):Jakich argumentów? Że masz do mnie pretensje, że w Warszawie ludzi stać na 10 letni motocykl za 12k? Dalej już nie czytałem, szczególnie że tekst nie jest w polskiej wersji językowej.<br><hr>Lovtza<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jestem młodym motocyklista mam 18'nascie lat, załapałem sie na kat A w ostatniej chwili i chociaż mojego zachowania nie pochwaliło by wiele osób mam swoje zasady i pewnie zachowania. Honda CBR 600 Kupiłem sobie ponad rok temu za własne zarobione pieniądze rodzice byli przeciwni temu wyznaje pewne zasady tak jak powiedziałem wcześniej jezeli mam ochotę zaszaleć staram sie szukać zamkniętego placu nie wiem drogi na której aktualnie nie ma ruchu. Chociaż tu zjedzie mnie pewnie jakiś chejter zaczniecie mównic co mam za rodziców iwg ale ja kocham swoja pasje przede wszystkim swoje życie i zdaje sobie sprawę z tego co robię i ze swoim byc może często nie odpowiedzialnym zachowaniem będę sprawiał zagrożenie nie tylko dla siebie ale też dla innych uczestniku ruchu nie mówi tu o samochodach ale tez o pieszych czy dzieciach bawiących się na wsiach przy drogach grających w kwadrata na środku jezdni. Może to teraz głupio zabrzmi ale zwracam uwage dla ludzi w moim wieku że jeżeli chcą szaleć niech robią to na zamkniętych placach.<br><hr>Arek3234
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ale pieprzenie. Koleś zna wypadek ledwo z opisu i snuje smęty o gs500. Do piekła z takim pisaczem.<br><hr>Fazrt
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dokładnie misiek - droga publiczna to nie tor wyścigowy. Nie została ona zaprojektowana do jazdy w stylu, który często prowadzi do bram tamtego świata.<br><hr>Waldek87Komentatorzy napisał(a):Jestem młodym motocyklista mam 18'nascie lat, załapałem sie na kat A w ostatniej chwili i chociaż mojego zachowania nie pochwaliło by wiele osób mam swoje zasady i pewnie zachowania. Honda CBR 600 Kupiłem sobie ponad rok temu za własne zarobione pieniądze rodzice byli przeciwni temu wyznaje pewne zasady tak jak powiedziałem wcześniej jezeli mam ochotę zaszaleć staram sie szukać zamkniętego placu nie wiem drogi na której aktualnie nie ma ruchu. Chociaż tu zjedzie mnie pewnie jakiś chejter zaczniecie mównic co mam za rodziców iwg ale ja kocham swoja pasje przede wszystkim swoje życie i zdaje sobie sprawę z tego co robię i ze swoim byc może często nie odpowiedzialnym zachowaniem będę sprawiał zagrożenie nie tylko dla siebie ale też dla innych uczestniku ruchu nie mówi tu o samochodach ale tez o pieszych czy dzieciach bawiących się na wsiach przy drogach grających w kwadrata na środku jezdni. Może to teraz głupio zabrzmi ale zwracam uwage dla ludzi w moim wieku że jeżeli chcą szaleć niech robią to na zamkniętych placach.<br><hr>Arek3234<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
roznica jest taka ze na erlanie po odkreceniu manety zanim dotrze do mozgu sygnal ze przejechales 100 metrow to moze szybciej dotrzec nowina ze 50 metrow temu ktos ci zajechal droge! """Zanim nie nauczysz sie zonglowac nie probuj lapc wystrzelonej do ciebie strzaly z luku...!"""<br><hr>martinezrullez
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powiem tak inaczej nasz mózg pracuje w wygodnym fotelu przed kompem a inaczej na motocyklu. Choć przeżyłem już sporo wiosen to czasem potrzebuję tego czegoś i zdarza mi się poczuć silniejszy podmuch wiatru. Wiem jedno nasz mózg po większej ilości treningu pozwala na szybsze otwieranie klapek. Ostatnio przejechałem 1200 km na 4 kołach i miałem dwie sytuacje gdzie mogło być nie wesoło i do dziś prawie co dzień przypominam to i analizuję w swojej głowie. Obym tego nie zapomniał podczas następnej jazdy. Tak na koniec: kto z nas jest bez winy niech nie rzuca kamieniami. <br><hr>Major516
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A myślisz że było inaczej? Jak widzę idiotów którzy kupują motocykle +- 100 koni na pierwsze moto to sorry, ale podają łeb katu na pniak. Do 24 roku życia myślimy jak idioci. Sugeruje pierwsze nauczyć się jeździć, a potem kupował erłana. Jak ktoś kiedyś powiedział ci którzy drą się o 100 koni w motocyklu nie ogarniają dobrze 50. <br><hr>MłodyKomentatorzy napisał(a):Ale pieprzenie. Koleś zna wypadek ledwo z opisu i snuje smęty o gs500. Do piekła z takim pisaczem.<br><hr>Fazrt<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie gadaj głupstw, bo jednak mocnymi motocyklami zazwyczaj jeździ się szybciej, szczególnie jak sie ma zero doświadczenia, i wyobrażenia jak kreatywni potrafią być kierowcy puszek, lub jak kreatywnie potrafi się zacieśnić zakręt albo objawić piach na poboczu.<br><hr>OrzechKomentatorzy napisał(a):niewiem czy ktos tu oglada top gear i pamieta odcinek gdy jeremi pytal sie hamonda jak zadbał o szczelnosc kabiny w swoiei amfibi ktora zbudował z tzw "ogórka" i wypornosc gdy hamond mu odpowiedzial jeremi sie usmiechnal i powiedzial sakramentalne i jakze pouczajace słowo "ŻEGNAJ " heh ta przyslowiowa amfibia to zx10 r w rekach szympansa z iq 35 bo w przyapdku iiq wyzszego o nawet 1 % ten przykład tarci na sensie:) i to czy jezdziesz zx10 czy cbr 250 przestaje miec znaczenie:) to ty odwijasz nikt cier newsadzil na motocykl z przymusu i to ty odpowiadasz za swoie czyny chyba ze ejstes niepoczytalny jak ten szympans tu abstrahuje od tego wyapdku opsanego przez autora konkretnego tylko nawiazuje do tematyki i znowu powtorze stopniowanie mocy spoko o ile delikwent przezyje 4 sezony na 50 konnym sprzece bo to nietakie oczywiste:) to bedzie mial przedsoba cale lata na podkreenie statystyk wyapdkowoqwsci na motocyklach .jesli ktos uwaza ze gdy jego motocykl ma 50 km i to go ustrzeze przed kazda smiercia wjezdza na czerownym gdzie wlasnie na zielonym jedzie konwoj tirow to mowie mu sakramentalne "żegnam " <br><hr>sztik<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
kolego ja zaczałem od mocnego sprzetu i jezdzac nm czy czymkolwek innym co ma 2 4 kola wszytsko jedno mam cały czas właczony tryb ograniczonego zaufania na drodze do kazdego jesli ktos ma wyobraznie ebz dosiwadczenia moze sobie bez porblemu wykreowac w mozgu wieskzosc obliczen i mozlisowsic jakie moze poczynic dany kierowca psuzki etc w danej sytuacji naprawde nietrzeba wjezdza 250 km/h w w tył tira jadacego 80 km/h zeby to zrozumiec:) tak samo jak wysatrczy pomyslec chocby podam jeden przypadek trzeba miec siwadomosc tego ze jak pedzisz 220 a konwoj puszek jedzie 100 i ch z tej predkosci z "klepki "zaczniesz wysztkich wyprzedzac to bedac inteligetnym czlowiekem raczej mzoesz zalozyc ze ktos nagle ze srodka tego konwoju wywali kierunkwoskaz z=i zacznie wyrpzedzac robiac to bardzo gwałtownie chocuazby w takiej sytuacji jesli bedziemy wyprzedzac zpredkoscia 220 ten konwoj jesli bedziemy jechali przy samohcodach to parking w zadzie tego ktory zaczal wyprzedzac mamy gwarantowanyKomentatorzy napisał(a):niewiem czy ktos tu oglada top gear i pamieta odcinek gdy jeremi pytal sie hamonda jak zadbał o szczelnosc kabiny w swoiei amfibi ktora zbudował z tzw "ogórka" i wypornosc gdy hamond mu odpowiedzial jeremi sie usmiechnal i powiedzial sakramentalne i jakze pouczajace słowo "ŻEGNAJ " heh ta przyslowiowa amfibia to zx10 r w rekach szympansa z iq 35 bo w przyapdku iiq wyzszego o nawet 1 % ten przykład tarci na sensie:) i to czy jezdziesz zx10 czy cbr 250 przestaje miec znaczenie:) to ty odwijasz nikt cier newsadzil na motocykl z przymusu i to ty odpowiadasz za swoie czyny chyba ze ejstes niepoczytalny jak ten szympans tu abstrahuje od tego wyapdku opsanego przez autora konkretnego tylko nawiazuje do tematyki i znowu powtorze stopniowanie mocy spoko o ile delikwent przezyje 4 sezony na 50 konnym sprzece bo to nietakie oczywiste:) to bedzie mial przedsoba cale lata na podkreenie statystyk wyapdkowoqwsci na motocyklach .jesli ktos uwaza ze gdy jego motocykl ma 50 km i to go ustrzeze przed kazda smiercia wjezdza na czerownym gdzie wlasnie na zielonym jedzie konwoj tirow to mowie mu sakramentalne "żegnam " <br><hr>sztik<br>Komentatorzy napisał(a):Nie gadaj głupstw, bo jednak mocnymi motocyklami zazwyczaj jeździ się szybciej, szczególnie jak sie ma zero doświadczenia, i wyobrażenia jak kreatywni potrafią być kierowcy puszek, lub jak kreatywnie potrafi się zacieśnić zakręt albo objawić piach na poboczu.<br><hr>Orzech<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
No sorka, ale prawda jest taka, że idiotów nie brakuje, przez te przepisy głupich łebków przybyło i to drastycznie.... Wystarczy wyjechać na miasto i popatrzeć ile to nowych motocykli się pojawiło. Ja sama zrobiłam prawko wcześniej ażeby uniknąć podchodzenia po 2-3 razy do egzaminu. I z powodu tańszych opłat za kurs i egzaminy. udzie piszą głupoty , ale się nie zastanawiają nad tym co robią, zginął jeden zaraz przyjdzie kolej na drugiego bezmyślnego faceta czy babę, bo też blondyny jeżdżą. Wsiadając na motocykl bierzesz odpowiedzialność, nie tylko za swoje życie, ale również za życie innych osób na drodze.<br><hr>misann7558
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości