Zobacz wątek - <i>[biblioteka]</i> Można zap******ać? Oczywiście, że tak!
NAS Analytics TAG

[biblioteka] Można zap******ać? Oczywiście, że tak!

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 22/3/2013, 15:51

Komentatorzy napisał(a):Patrząc na ten wyjątkowo obficie skomentowany watek nasuwa mi się pewna myśl. Wszyscy Ci którzy wypowiadają się ,że wolna jazda jest bezpieczna i pozwala uniknąć wypadku robią to żeby wytworzyć wokół siebie iluzje. Złudne wrażenie, że im się złego nic nie przytrafi i że mają sprawy we własnych rękach. Te świry - "dawcy" to nie oni i ze to innym sie przytrafiaja wypadki. Otóz prawda jest odmienna - jezdzac na motocyklu wasze bezpieczeństwo zależy w głównej mierze od szczęścia i od innych użytkowników dróg. Smieszą mnie wypowiedzi ludzi którzy kupili pierwszy motocykl i prawią mądrości o bezpiecznej jeździe. Sami siebie oszukujecie pisząc, że wy jezdzicie spokojnie i to jest rozsadne. Ustalmy sobie jedno - albo się przestrzega przepisów, albo się nie przestrzega. Dla jednego w granicach rozsądku będzie przekroczenie prędkości o 20km/h dla innego 100km/h. Twierdząc inaczej zahaczacie o spławik hipokryzji. Wniosek nr 2: Naszą narodową cechą jest chyba dogryzanie sobie nawzajem - sasiad sasiadowi. Przypomnę wam drodzy bracia i siostry motocyklisci ze juz i tak mamy bardzo zla opinie wśród społeczeństwa. Jeżeli przy każdej okazji będziemy jeszcze sami sobie dogryzać i obwiniać siebie nawzajem to juz nikt nie pozostanie w naszej obronie. Jeżeli ktoś ma stanąć po stronie motocyklisty który juz sam się nie obroni (bo leży w dębowym piórniku) to powinniśmy być MY!
Jeżeli największy portal motocylowy w osobie Lovtzy jeszcze stara rozwodzić jacy to niektórzy z nas są źli to oznacza, że sytuacja jest beznadziejna...
Pisze do was motocyklista który ma za sobą ponad 9 lat jeżdżenia. <br><hr>Fz666<br>
Komentatorzy napisał(a):To nie iluzja - to - minimalizacja ryzyka.

Natomiast iluzją jest myślenie że wolna raza uchroni przed wypadkiem, śmiercią, że to kogoś nie spotka.

Głupotą zaś jest myślenie że skoro tak czy tak sie coś tanie to sobie pozapierdalam.
Jeździsz wolno masz np x%, zapierdalasz masz xx% że ktoś cie rozwali.<br><hr>A<br>
A poza tym to masz bardzo dużo racji w tym co napisałeś.<br><hr>A
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 22/3/2013, 16:10

Komentatorzy napisał(a):Patrząc na ten wyjątkowo obficie skomentowany watek nasuwa mi się pewna myśl. Wszyscy Ci którzy wypowiadają się ,że wolna jazda jest bezpieczna i pozwala uniknąć wypadku robią to żeby wytworzyć wokół siebie iluzje. Złudne wrażenie, że im się złego nic nie przytrafi i że mają sprawy we własnych rękach. Te świry - "dawcy" to nie oni i ze to innym sie przytrafiaja wypadki. Otóz prawda jest odmienna - jezdzac na motocyklu wasze bezpieczeństwo zależy w głównej mierze od szczęścia i od innych użytkowników dróg. Smieszą mnie wypowiedzi ludzi którzy kupili pierwszy motocykl i prawią mądrości o bezpiecznej jeździe. Sami siebie oszukujecie pisząc, że wy jezdzicie spokojnie i to jest rozsadne. Ustalmy sobie jedno - albo się przestrzega przepisów, albo się nie przestrzega. Dla jednego w granicach rozsądku będzie przekroczenie prędkości o 20km/h dla innego 100km/h. Twierdząc inaczej zahaczacie o spławik hipokryzji. Wniosek nr 2: Naszą narodową cechą jest chyba dogryzanie sobie nawzajem - sasiad sasiadowi. Przypomnę wam drodzy bracia i siostry motocyklisci ze juz i tak mamy bardzo zla opinie wśród społeczeństwa. Jeżeli przy każdej okazji będziemy jeszcze sami sobie dogryzać i obwiniać siebie nawzajem to juz nikt nie pozostanie w naszej obronie. Jeżeli ktoś ma stanąć po stronie motocyklisty który juz sam się nie obroni (bo leży w dębowym piórniku) to powinniśmy być MY!
Jeżeli największy portal motocylowy w osobie Lovtzy jeszcze stara rozwodzić jacy to niektórzy z nas są źli to oznacza, że sytuacja jest beznadziejna...
Pisze do was motocyklista który ma za sobą ponad 9 lat jeżdżenia. <br><hr>Fz666<br>
no nareszcie ktoś napisał komentarz na który czekałem, bo już myślałem że wszyscy są przeciwnikami motocykli. Oczywiście popieram w 100%<br><hr>adam
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 22/3/2013, 16:13

Komentatorzy napisał(a):czytając ten artykuł odnoszę wrażenie że jego autor ma jakiś straszny uraz do sportowych motocykli, a szczególnie do tych o pojemności 1000 ccm. Gdybym nie był w temacie to po przeczytaniu artykułu stwierdziłbym ze na tych motocyklach jeżdżą jedynie mordercy, bandyci i gwałciciele, a jedynie słusznym motocyklem dla przykładnego obywatela w policyjnym państwie jest skuter lub coś o poj. do 250 ccm, ale oczywiście po ukończeniu 30 roku życia oraz pisemnej zgody rodziców i dziadków.
Co do samego wypadku to kierowca motocykla zginął sam (na pewno liczył się że kiedyś może to nastąpić, a mimo to robił to co lubił), nikogo nie zabijając, wiec o co tyle hałasu ? Ale to oczywiście jego się obwinia bo miał pierszeństwo przed volvo.
Jaki z tego morał ? W POLSCE MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY, nawet jeśli nie ma go na miejscu zdarzenia<br><hr>pasjonat<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora jest Suzuki GSX-R1000.<br><hr>Lovtza<br>
i na pewno jest on jakimÅ› morderca albo bandyta<br><hr>jano84
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/3/2013, 16:15

Komentatorzy napisał(a):czytając ten artykuł odnoszę wrażenie że jego autor ma jakiś straszny uraz do sportowych motocykli, a szczególnie do tych o pojemności 1000 ccm. Gdybym nie był w temacie to po przeczytaniu artykułu stwierdziłbym ze na tych motocyklach jeżdżą jedynie mordercy, bandyci i gwałciciele, a jedynie słusznym motocyklem dla przykładnego obywatela w policyjnym państwie jest skuter lub coś o poj. do 250 ccm, ale oczywiście po ukończeniu 30 roku życia oraz pisemnej zgody rodziców i dziadków.
Co do samego wypadku to kierowca motocykla zginął sam (na pewno liczył się że kiedyś może to nastąpić, a mimo to robił to co lubił), nikogo nie zabijając, wiec o co tyle hałasu ? Ale to oczywiście jego się obwinia bo miał pierszeństwo przed volvo.
Jaki z tego morał ? W POLSCE MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY, nawet jeśli nie ma go na miejscu zdarzenia<br><hr>pasjonat<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora jest Suzuki GSX-R1000.<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):i na pewno jest on jakimś morderca albo bandyta<br><hr>jano84<br>
*to oczywiscie ironia do poprzednich wypowiedzi<br><hr>jano84
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/3/2013, 16:51

Fz666 doskonały komentarz ! Dla motocyklisty bez względu na wiek szczęście jest najważniejsze,a dla tych którym go zabrakło wsparcie kolegów motocyklistów.Nawet najbardziej przemyślana jazda nie gwarantuje nam powrotu do domu.W opisanym wypadku niema jeszcze orzeczenia policji na temat szybkości z jaką się ś.p. Kolega poruszał a już przez wielu zostało stwierdzone że ze zbyt dużą.Nie trzeba szalonych szybkości na motocyklu by się zabić,a sam fakt że wyprzedzał przed skrzyżowaniem nie oznacza jeszcze że przez samo skrzyżowanie przejeżdżał z zawrotną szybkością bo R1 hamuje bardzo szybko.Jedno jest pewne-kierowca Volvo nie widział lub źle ocenił szybkość motocykla i doszło do nieszczęścia.Fakt -na skrzyżowaniu trzeba brać wszystko pod uwagę i zachować szczególną ostrożność zwłaszcza gdy mamy pierwszeństwo ale nie zwalnia to z odpowiedzialności kierowcy samochodu za spowodowanie wypadku.Nasze bicie w piersi i negatywne oceny Kolegi na publicznym portalu mogą jedynie utwierdzić media w tym że jesteśmy szaleńcami którzy świadomie łamią przepisy i narażają siebie i innych na niebezpieczeństwo a przecież nie zawsze tak jest...<br><hr>marian65
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/3/2013, 18:18

Komentatorzy napisał(a):czytając ten artykuł odnoszę wrażenie że jego autor ma jakiś straszny uraz do sportowych motocykli, a szczególnie do tych o pojemności 1000 ccm. Gdybym nie był w temacie to po przeczytaniu artykułu stwierdziłbym ze na tych motocyklach jeżdżą jedynie mordercy, bandyci i gwałciciele, a jedynie słusznym motocyklem dla przykładnego obywatela w policyjnym państwie jest skuter lub coś o poj. do 250 ccm, ale oczywiście po ukończeniu 30 roku życia oraz pisemnej zgody rodziców i dziadków.
Co do samego wypadku to kierowca motocykla zginął sam (na pewno liczył się że kiedyś może to nastąpić, a mimo to robił to co lubił), nikogo nie zabijając, wiec o co tyle hałasu ? Ale to oczywiście jego się obwinia bo miał pierszeństwo przed volvo.
Jaki z tego morał ? W POLSCE MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY, nawet jeśli nie ma go na miejscu zdarzenia<br><hr>pasjonat<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora jest Suzuki GSX-R1000.<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):i na pewno jest on jakimś morderca albo bandyta<br><hr>jano84<br>
Komentatorzy napisał(a):*to oczywiscie ironia do poprzednich wypowiedzi<br><hr>jano84<br>
Ja na prawdę kocham motocykle sportowe i uwielbiam nimi jeździć, przy nich dłubać, o nich rozmawiać. Tyle że staram się unikać jazdy nimi po drogach publicznych, bo mam problemy, aby jeździć nimi w miarę rozsądnie...<br><hr>Lovtza
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/3/2013, 19:16

Komentatorzy napisał(a):czytając ten artykuł odnoszę wrażenie że jego autor ma jakiś straszny uraz do sportowych motocykli, a szczególnie do tych o pojemności 1000 ccm. Gdybym nie był w temacie to po przeczytaniu artykułu stwierdziłbym ze na tych motocyklach jeżdżą jedynie mordercy, bandyci i gwałciciele, a jedynie słusznym motocyklem dla przykładnego obywatela w policyjnym państwie jest skuter lub coś o poj. do 250 ccm, ale oczywiście po ukończeniu 30 roku życia oraz pisemnej zgody rodziców i dziadków.
Co do samego wypadku to kierowca motocykla zginął sam (na pewno liczył się że kiedyś może to nastąpić, a mimo to robił to co lubił), nikogo nie zabijając, wiec o co tyle hałasu ? Ale to oczywiście jego się obwinia bo miał pierszeństwo przed volvo.
Jaki z tego morał ? W POLSCE MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY, nawet jeśli nie ma go na miejscu zdarzenia<br><hr>pasjonat<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora jest Suzuki GSX-R1000.<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):i na pewno jest on jakimś morderca albo bandyta<br><hr>jano84<br>
Komentatorzy napisał(a):*to oczywiscie ironia do poprzednich wypowiedzi<br><hr>jano84<br>
Komentatorzy napisał(a):Ja na prawdę kocham motocykle sportowe i uwielbiam nimi jeździć, przy nich dłubać, o nich rozmawiać. Tyle że staram się unikać jazdy nimi po drogach publicznych, bo mam problemy, aby jeździć nimi w miarę rozsądnie...<br><hr>Lovtza<br>
I to jest całkiem realne postawienie sprawy...
Nie po to wsiada się do myśliwca - kto oglądał "Top Gun" albo "Skyfighters" to wie - żeby nim lecieć z przelotową prędkością od punktu A do B. Prędzej czy później korci żeby "dać ognia".

i kilku chłopaków z USAAF dawało jak na tym filmiku, aż strącili kolejkę linową we Włoszech.

To Sim
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=4elJT8y1F_M" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.youtube.com/watch?v=4elJT8y1F_M</a>

A to real
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=Q3tf_YPfVU8" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.youtube.com/watch?v=Q3tf_YPfVU8</a>

Fajnie jest się powygłupiać i przy okazji nie dać się zabić ani nikogo na cmentarz nie wysłać...<br><hr>Maverick ;)
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/3/2013, 23:46

Komentatorzy napisał(a):Przewidywanie zagrożeń na drodze jest taką samą umiejętnością, jak stosowanie przeciwskrętu czy hamowania w złożeniu. Tego można się nauczyć. Jest kilka standardowych typów wymuszeń i kilka rodzajów nawierzchni, które są niebezpieczne.
Wystarczy nauczyć się je rozpoznać na 2-3 sekundy wcześniej. Zobaczcie do książki "Strategie uliczne". Wystarczy stosować się do kilku prostych zasad i zmniejszycie prawdopodobieństwo dzwonu prawie do zera.<br><hr>MAH<br>
Komentatorzy napisał(a):jezdze od 20 lat (motocykl do 180 koni mocy :), mam grubo ponad 40 lat, ksiazeczke ww. tez czytalem ale twoj wpis traktuje jako delikatny zart - niestety na zachowania innych nie mamy zadnego wplywu i nasze przewidywanie i ostoznosc zredukuje prawdopodobienstwo zderzenia powiedzmy o 50 % ale - litosci- nie do zera... niewielu dzwonow zycze!<br><hr>niestety<br>
Komentatorzy napisał(a):Do zera prawdopodobieństwa nigdy nie da się zredukować (zresztą nie napisałem, że do zera), ale prawie do zera - bez problemu. Redukcja o 50% oznaczałaby dzwon przy co drugim nagłym wymuszeniu. :)
Niespodziewane wymuszenie, gdy muszę bardzo szybko zareagować, zdarza mi się około raz na rok. Serio. Pozostałe wymuszenia albo "widzę" wcześniej, albo, gdy mam wątpliwość, biorę poprawkę i zmieniam tor jazdy i/lub prędkość, aby odsunąć się w czasie i przestrzeni od podejrzanego kierowcy. Zawsze działało, więc chyba mogę powiedzieć, że prawdopodobieństwo jest bliskie zeru?<br><hr>MAH<br>
No nie. Gdyby było bliskie zeru to musialbys zebrac probe tysiaca podobnie jezdzacych kierowcow ("przewidujacych"...), dac im pojezdzic 20 lat i porownac wyniki. Gdyby bylo bliskie zeru, to kazdy z nich mialby w tym czasie np. jedna lub zero kolizji. Niewykonalne........poza tym zalezy jak sie jezdzi ;) jezeli np. po drogach publicznych glownie w zakresie predkosci 100-270 to nie ma czasu na zaden manewr - przewidywanie sprawdza sie tylko gdy nie przeginamy ;)<br><hr>txa
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 22/3/2013, 23:58

Komentatorzy napisał(a):czytając ten artykuł odnoszę wrażenie że jego autor ma jakiś straszny uraz do sportowych motocykli, a szczególnie do tych o pojemności 1000 ccm. Gdybym nie był w temacie to po przeczytaniu artykułu stwierdziłbym ze na tych motocyklach jeżdżą jedynie mordercy, bandyci i gwałciciele, a jedynie słusznym motocyklem dla przykładnego obywatela w policyjnym państwie jest skuter lub coś o poj. do 250 ccm, ale oczywiście po ukończeniu 30 roku życia oraz pisemnej zgody rodziców i dziadków.
Co do samego wypadku to kierowca motocykla zginął sam (na pewno liczył się że kiedyś może to nastąpić, a mimo to robił to co lubił), nikogo nie zabijając, wiec o co tyle hałasu ? Ale to oczywiście jego się obwinia bo miał pierszeństwo przed volvo.
Jaki z tego morał ? W POLSCE MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY, nawet jeśli nie ma go na miejscu zdarzenia<br><hr>pasjonat<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora jest Suzuki GSX-R1000.<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):i na pewno jest on jakimś morderca albo bandyta<br><hr>jano84<br>
Komentatorzy napisał(a):*to oczywiscie ironia do poprzednich wypowiedzi<br><hr>jano84<br>
Komentatorzy napisał(a):Ja na prawdę kocham motocykle sportowe i uwielbiam nimi jeździć, przy nich dłubać, o nich rozmawiać. Tyle że staram się unikać jazdy nimi po drogach publicznych, bo mam problemy, aby jeździć nimi w miarę rozsądnie...<br><hr>Lovtza<br>
serio ciężko cię zrozumieć autorze artykułu ,nie rozumie, szukasz taniej sensacji bo ten portal upada jak inne portale motocyklowe ,wszyscy są najmądrzejsi i święci ,to jest hipokryzja ,i ta wycieczka autora o niebiańskich autostradach żenada na maxa,powoli brać motocyklowa odchodzi do lamusa ,bo teraz każdy chce być lepszy ,gdybyś znał Darka to mógłbyś się wypowiadać ,o tekście o zapie....niu sie nie wypowiem ,typowo dziennikarska zagrywka ,nic tylko żal ,rzygać mi się już chce tym wszystkim ,pseudo motocykliści <br><hr>zaba
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/3/2013, 00:17

Komentatorzy napisał(a):czytając ten artykuł odnoszę wrażenie że jego autor ma jakiś straszny uraz do sportowych motocykli, a szczególnie do tych o pojemności 1000 ccm. Gdybym nie był w temacie to po przeczytaniu artykułu stwierdziłbym ze na tych motocyklach jeżdżą jedynie mordercy, bandyci i gwałciciele, a jedynie słusznym motocyklem dla przykładnego obywatela w policyjnym państwie jest skuter lub coś o poj. do 250 ccm, ale oczywiście po ukończeniu 30 roku życia oraz pisemnej zgody rodziców i dziadków.
Co do samego wypadku to kierowca motocykla zginął sam (na pewno liczył się że kiedyś może to nastąpić, a mimo to robił to co lubił), nikogo nie zabijając, wiec o co tyle hałasu ? Ale to oczywiście jego się obwinia bo miał pierszeństwo przed volvo.
Jaki z tego morał ? W POLSCE MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY, nawet jeśli nie ma go na miejscu zdarzenia<br><hr>pasjonat<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora jest Suzuki GSX-R1000.<br><hr>Lovtza<br>
Jednym z motocykli autora ,widzisz Ciebie stać nie każdego stać by mieć choćby dwa ,po drugie jak by większość ludzi było stać i latała po torach ja Wy "dziennikarze" na różne testy to też by nie jeździli po ulicy ,bo na ulice wybierali by sie na np.FZ ,masakra sie czyta te wasze wypociny ,poleciałeś na tanią sensacje tyle w temacie,podobnie jak inny portal opisał ostatnio jazde na ścigaczach ,hipokryzja i obłuda nic więcej ,po co pisać takie artykuły kogo tym chciałeś zmienić ,to jest ta rzetelność dziennikarska ? i Ty się śmiesz pisać że kochasz motocykle ? z Twojego punktu widzenia może tak ,z mojego jesteś zwykłym hipokrytą <br><hr>bolek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/3/2013, 09:29

Komentatorzy napisał(a):czytając ten artykuł odnoszę wrażenie że jego autor ma jakiś straszny uraz do sportowych motocykli, a szczególnie do tych o pojemności 1000 ccm. Gdybym nie był w temacie to po przeczytaniu artykułu stwierdziłbym ze na tych motocyklach jeżdżą jedynie mordercy, bandyci i gwałciciele, a jedynie słusznym motocyklem dla przykładnego obywatela w policyjnym państwie jest skuter lub coś o poj. do 250 ccm, ale oczywiście po ukończeniu 30 roku życia oraz pisemnej zgody rodziców i dziadków.
Co do samego wypadku to kierowca motocykla zginął sam (na pewno liczył się że kiedyś może to nastąpić, a mimo to robił to co lubił), nikogo nie zabijając, wiec o co tyle hałasu ? Ale to oczywiście jego się obwinia bo miał pierszeństwo przed volvo.
Jaki z tego morał ? W POLSCE MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY, nawet jeśli nie ma go na miejscu zdarzenia<br><hr>pasjonat<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora jest Suzuki GSX-R1000.<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora ,widzisz Ciebie stać nie każdego stać by mieć choćby dwa ,po drugie jak by większość ludzi było stać i latała po torach ja Wy "dziennikarze" na różne testy to też by nie jeździli po ulicy ,bo na ulice wybierali by sie na np.FZ ,masakra sie czyta te wasze wypociny ,poleciałeś na tanią sensacje tyle w temacie,podobnie jak inny portal opisał ostatnio jazde na ścigaczach ,hipokryzja i obłuda nic więcej ,po co pisać takie artykuły kogo tym chciałeś zmienić ,to jest ta rzetelność dziennikarska ? i Ty się śmiesz pisać że kochasz motocykle ? z Twojego punktu widzenia może tak ,z mojego jesteś zwykłym hipokrytą <br><hr>bolek<br>
Gixxer którego posiadam jest z roku 2003 (zrobiony na tor) i wydaje mi się, że większość ludzi stać na taki motocykl (można taki kupić za 11-12k). Ja nie siedzę non stop na torze, jestem tam wręcz bardzo rzadko, ale wolę pojechać na tor raz na dwa miesiące niż w każdy weekend upalać wóz na mieście. Na ulicy jeżdżę 48 konną Yamahą MT03 (też można dodać za przyzwoite pieniądze), bo wiem, że sportem nie da się jeździć spokojnie i nie chcę kusić losu. Piszę jak jest i jak to widzę, gdzie tutaj hipokryzja?<br><hr>Lovtza
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/3/2013, 09:32

Komentatorzy napisał(a):czytając ten artykuł odnoszę wrażenie że jego autor ma jakiś straszny uraz do sportowych motocykli, a szczególnie do tych o pojemności 1000 ccm. Gdybym nie był w temacie to po przeczytaniu artykułu stwierdziłbym ze na tych motocyklach jeżdżą jedynie mordercy, bandyci i gwałciciele, a jedynie słusznym motocyklem dla przykładnego obywatela w policyjnym państwie jest skuter lub coś o poj. do 250 ccm, ale oczywiście po ukończeniu 30 roku życia oraz pisemnej zgody rodziców i dziadków.
Co do samego wypadku to kierowca motocykla zginął sam (na pewno liczył się że kiedyś może to nastąpić, a mimo to robił to co lubił), nikogo nie zabijając, wiec o co tyle hałasu ? Ale to oczywiście jego się obwinia bo miał pierszeństwo przed volvo.
Jaki z tego morał ? W POLSCE MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY, nawet jeśli nie ma go na miejscu zdarzenia<br><hr>pasjonat<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora jest Suzuki GSX-R1000.<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):i na pewno jest on jakimś morderca albo bandyta<br><hr>jano84<br>
Komentatorzy napisał(a):*to oczywiscie ironia do poprzednich wypowiedzi<br><hr>jano84<br>
Komentatorzy napisał(a):Ja na prawdę kocham motocykle sportowe i uwielbiam nimi jeździć, przy nich dłubać, o nich rozmawiać. Tyle że staram się unikać jazdy nimi po drogach publicznych, bo mam problemy, aby jeździć nimi w miarę rozsądnie...<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):serio ciężko cię zrozumieć autorze artykułu ,nie rozumie, szukasz taniej sensacji bo ten portal upada jak inne portale motocyklowe ,wszyscy są najmądrzejsi i święci ,to jest hipokryzja ,i ta wycieczka autora o niebiańskich autostradach żenada na maxa,powoli brać motocyklowa odchodzi do lamusa ,bo teraz każdy chce być lepszy ,gdybyś znał Darka to mógłbyś się wypowiadać ,o tekście o zapie....niu sie nie wypowiem ,typowo dziennikarska zagrywka ,nic tylko żal ,rzygać mi się już chce tym wszystkim ,pseudo motocykliści <br><hr>zaba<br>
Niestety nie mam wpływu na Twoją zdolność do rozumienia. Nie chodzi o Darka, chodzi o zjawisko. O brak myślenia, które swego czasu dostrzegałem także u siebie. Piszę tak, bo wiem z autopsji, że nie da się jeździć sokowirówą spokojnie. Ja przynajmniej nie umiem. Dlatego Gixxera wrzuciłem w laminaty i mam go tylko na tor, a po ulicy jeżdżę 48 konną MT03. Gdzie tu hipokryzja?<br><hr>Lovtza
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/3/2013, 12:23

Komentatorzy napisał(a):Portal motocyklowy i kolejny tekst przeciwko motocyklistom, choc pewnie autor pisal go ku rozsadkowi i w celu autorefleksji. Moim zdaniem nie wyszlo. Przyczyna wypadku bylo nieustapienie pierwszenstwa przez samochod wyjezdzajacy z ulicy podporzadkowanej i to jasno wynika z informacji prasowej ktora drogi autorze przytoczyles. Czy sam kierowca motocykla sie do tego przyczynil mozna tylko gdybac. Ja bym bardziej zastanowil sie nad tym jak mozna nie bylo widziec i SLYSZEC ryczacej R1. Nie mam nowego Volvo ale samochody to nie komora dzwiekoszczelna z Jamesa Bonda i skoro nawet kierowca nie widzial( jak ja "lubie" ten zwrot - jak ktos ma problemy z widzeniem czegokolwiek to nie powinien miec uprawnien do kierowania jakimkolwiek pojazdem) motocykla to powinien go chociaz uslyszec. Ale pewnie bardzo mu sie spieszylo i akurat nie zdazyl popatrzec czy cos nie jedzie w przerwie na pisanie smsa....
Podejdzmy z drugiej strony do tematu, przyjmijmy Lovtza ze masz racje i motocyklista sam narazil sie na smierc.To teraz pokaz swoje przemyslenia rodzinom wszystkich motocyklistow ktorzy poniesli smierc kompletnie nie ze swojej winy i powiedz ich matkom czy zonom ze mogli sie bardziej postarac i sie nie zabijac.
Twoj hipokrytyzm bije od Ciebie jak Bruneika Najmana bo pamietam jeszcze pare lat temu filmiki testowe roznych maszyn jak doginaliscie ponad 2 paki na publicznych drogach (to byl filmik z sv 650 albo starego fazera 600) i prawda jest taka ze zyjesz bo miales szczescie, a nie bo jestes ghost riderem (choc pewnie jezdzisz duzo lepiej ode mnie z racji wykonywanego zawodu).
<br><hr>Fz666<br>
Komentatorzy napisał(a):Oczywiście że nie słychać. To całe loud pipes save lives to jeden wielki debilizm. Fala dźwiękowa rozchodzi się do tyłu.
Nie słychać nadjeżdżającego motocykla (no chyba że jest obok ciebie i napierdala akurat po odcince, to wtedy tak, ale to nie ta sytuacja).

Czy nie widać? No widać słabo i czas się z tym pogodzić. Mówię to jako motocyklista.
Ani żadne gówniane kamizelki, ani debilna jazda na długich, tego nie zmienią, motocykl jest słabo widoczny i każde skrzyżowanie to niska prędkość + fart.<br><hr>A<br>
Kolego, dźwięk z tłumika rozchodzi się we wszystkich kierunkach z prędkością około 1225 km/h. To oznacza że jeśli motocykl zbliża się do Ciebie nawet z prędkością 200 km/h, to dźwięk i tak spokojnie go przegoni... ;)
Podpisano, motocyklista z wyższym wykształceniem, choć takich rzeczy to akurat uczyli w podstawówce.<br><hr>motórzysta
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/3/2013, 16:38

Komentatorzy napisał(a):czytając ten artykuł odnoszę wrażenie że jego autor ma jakiś straszny uraz do sportowych motocykli, a szczególnie do tych o pojemności 1000 ccm. Gdybym nie był w temacie to po przeczytaniu artykułu stwierdziłbym ze na tych motocyklach jeżdżą jedynie mordercy, bandyci i gwałciciele, a jedynie słusznym motocyklem dla przykładnego obywatela w policyjnym państwie jest skuter lub coś o poj. do 250 ccm, ale oczywiście po ukończeniu 30 roku życia oraz pisemnej zgody rodziców i dziadków.
Co do samego wypadku to kierowca motocykla zginął sam (na pewno liczył się że kiedyś może to nastąpić, a mimo to robił to co lubił), nikogo nie zabijając, wiec o co tyle hałasu ? Ale to oczywiście jego się obwinia bo miał pierszeństwo przed volvo.
Jaki z tego morał ? W POLSCE MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY, nawet jeśli nie ma go na miejscu zdarzenia<br><hr>pasjonat<br>
Komentatorzy napisał(a):Odwróć to co napisałeś, zawsze winny jest kierowca wg Ciebie? Wiadomo, że są wypadki, które są wynikiem bądź błędem jednych czy drugich, ale na Boga nie mów mi, że kierowca wyjeżdzający autem z podporządkowanej drogi w mieście np. spodziewa się suszarki jadącej 200km/h. Nie piszę o tym konkretnie przykładzie z artykułu, ale ile jest takich sytuacji. Tak zdarzają się osoby co nie widzą osobówek, ale często i gęsto powodem wypadków jest po części prędkość. Kierowca wyjeżdza i co do zasady jest jego wina bo wyjechał/ nie ustąpił pierwszeństwa/ nie zauważył, ale czy nie ma znaczenia fakt, że jakiś kamikadze ciśnął jak dziki. Dlatego wydaje mi się, ze powinno się zachować umiar. Śmiem twierdzić, że wypadków byłoby mnie gdyby ludzie tak nie zapier...tych wypadków byłoby duuuuużo mniej. Co do pojemności, ma to jednak znaczenie, bo chyba nie powiesz mi ze R1 można porównać do skutera. Tak mają dwa koła, ale możliwości, a co za tym idzie m/s jakie pokonuje się na jednym i drugim są zgoła odmienne. Poza tym skuter nawet jak jedzie 70, chyba możesz go zauważyć co? Ile jest filmów co wiara ciśnie 300km/h, dla wiadomości to ponad 80m/s. Pomyśl rzucasz okiem, nic nie ma, mrugasz okiem, dajesz kierunek, zmieniasz pas, powiedzmy, że zajmuje Ci to 3-5 sec. w tym czasie moto pokana nawet prawie 500m. Więc skończmy udawać, że to wina tylko puszek...<br><hr>milek<br>
Komentatorzy napisał(a):Co do wypadków z udziałem samochodów to może nie wyraziłem się zbyt szczegółowo, ponieważ prawie zawsze jak dochodzi do wypadku z udziałem moto i samochodu to obwinia sie motocykliste nawet jeśli jechał przepisowo a kierowca osobowki byl nietrzezwy. Oczywiście jeżeli ktoś ciśnie po mieście jak opętany to już jego własne życzenie jak się zabije, i nad takim nie ma co się użalać.

Jeśli chodzi o R1, no to nie powiesz mi że każdy kto na niej jezdzi to odrazu z predkościa 300 km/h i poniżej 200 nie schodzi ? To że ktoś ma mocny sportowy motocykl nie oznacza że zap****ala jak szalony, oczywiście dużo jest tkaich przypadków ale tj. mowie to już na wlasne zyczenie. Ale nie można wszystkich traktowac tak samo jak morderców tylko dla tego że maja wieksza ppjemnosc silnika.<br><hr>pasjonat<br>
Komentatorzy napisał(a):Ja bym powiedział nawet że przypadków w których ktoś pociskał na włąsne życzenie jest naprawdę niewiele.
Ja wiem że ludzie są debilami i jest ich dużo, ale obawiam się że większośc tych wypadków to i normalne szybkości i ludzie akurat normalnie jadący.
Może gość który ma R1 ma je po to by odwijać i odwija nim, ale najcześciej jak dochodzi do wypadku to wtedy jak akurat wracał do domu i jechał normalnie albo jechał odstawić moto na zimowanie, lub po prostu jechał z A do B, jadąc zupełnie nazwijmy to 'przykładnie'.<br><hr>DomTom<br>
Komentatorzy napisał(a):Przejechałem już trochę i praktycznie nigdy nie miałem specjalnie trudnej/na granicy sytuacji gdy jechałem zgodnie z przepisami. Kiedy dochodzi prędkość, wyprzedzanie na krzyżówkach, lawirowanie między autami robi się problem. Pisząc, że nie miałem problemów przy normalnej jeździe, mam na myśli to, że zawsze mogłem coś zrobić, bo miałem na to odpowiednio dużo czasu...<br><hr>milek<br>
O i to jest konkret! Tak samo ja własnie zauważyłem, jak dramatycznie spada ilość sytuacji dla mnie "podbramkowych", odkąd jeżdżę przepisowo. Nawet, gdy inni nie szanują przepisów, ja mam znacznie większe szanse na przetrwanie. A wystarczy, że raz się gdzieś pospieszę, i na jednym odcinku drogi groźnych sytuacji mam jednego dnia więcej, niż normalnie w trakcie pół roku...
A ci, co zapierdalają, po prostu przyzwyczaili się do zagrożenia, i potrafią już tylko psioczyć na innych (bo mi wyjechał/o mało nie zayebał/o mało co...) a nie biorą pod uwagę, że gdyby jechali wolniej, to do całej sytuacji by nie doszło. Zaraz ktoś powie, że gdzieś ktoś jechał zupełnie prawidłowo i go jakiś tnący zakręty mistrz prostej zgarnął - takie sytuacje też się zdarzają, ale to są niemalże wyjątki potwierdzające regułę. Tym bardziej, że potem się często okazuje, że ten co "jechał spokojnie przepisowo" to np. na 70tce jechał 100, ale przecież droga była pusta i szeroka.... a na takich drogach wypadki są najczęstsze.<br><hr>ChaoticBiker
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/3/2013, 16:46

Komentatorzy napisał(a):Portal motocyklowy i kolejny tekst przeciwko motocyklistom, choc pewnie autor pisal go ku rozsadkowi i w celu autorefleksji. Moim zdaniem nie wyszlo. Przyczyna wypadku bylo nieustapienie pierwszenstwa przez samochod wyjezdzajacy z ulicy podporzadkowanej i to jasno wynika z informacji prasowej ktora drogi autorze przytoczyles. Czy sam kierowca motocykla sie do tego przyczynil mozna tylko gdybac. Ja bym bardziej zastanowil sie nad tym jak mozna nie bylo widziec i SLYSZEC ryczacej R1. Nie mam nowego Volvo ale samochody to nie komora dzwiekoszczelna z Jamesa Bonda i skoro nawet kierowca nie widzial( jak ja "lubie" ten zwrot - jak ktos ma problemy z widzeniem czegokolwiek to nie powinien miec uprawnien do kierowania jakimkolwiek pojazdem) motocykla to powinien go chociaz uslyszec. Ale pewnie bardzo mu sie spieszylo i akurat nie zdazyl popatrzec czy cos nie jedzie w przerwie na pisanie smsa....
Podejdzmy z drugiej strony do tematu, przyjmijmy Lovtza ze masz racje i motocyklista sam narazil sie na smierc.To teraz pokaz swoje przemyslenia rodzinom wszystkich motocyklistow ktorzy poniesli smierc kompletnie nie ze swojej winy i powiedz ich matkom czy zonom ze mogli sie bardziej postarac i sie nie zabijac.
Twoj hipokrytyzm bije od Ciebie jak Bruneika Najmana bo pamietam jeszcze pare lat temu filmiki testowe roznych maszyn jak doginaliscie ponad 2 paki na publicznych drogach (to byl filmik z sv 650 albo starego fazera 600) i prawda jest taka ze zyjesz bo miales szczescie, a nie bo jestes ghost riderem (choc pewnie jezdzisz duzo lepiej ode mnie z racji wykonywanego zawodu).
<br><hr>Fz666<br>
Komentatorzy napisał(a):Oczywiście że nie słychać. To całe loud pipes save lives to jeden wielki debilizm. Fala dźwiękowa rozchodzi się do tyłu.
Nie słychać nadjeżdżającego motocykla (no chyba że jest obok ciebie i napierdala akurat po odcince, to wtedy tak, ale to nie ta sytuacja).

Czy nie widać? No widać słabo i czas się z tym pogodzić. Mówię to jako motocyklista.
Ani żadne gówniane kamizelki, ani debilna jazda na długich, tego nie zmienią, motocykl jest słabo widoczny i każde skrzyżowanie to niska prędkość + fart.<br><hr>A<br>
Komentatorzy napisał(a):Kolego, dźwięk z tłumika rozchodzi się we wszystkich kierunkach z prędkością około 1225 km/h. To oznacza że jeśli motocykl zbliża się do Ciebie nawet z prędkością 200 km/h, to dźwięk i tak spokojnie go przegoni... ;)
Podpisano, motocyklista z wyższym wykształceniem, choć takich rzeczy to akurat uczyli w podstawówce.<br><hr>motórzysta<br>
To doucz siÄ™ jeszcze, co to jest efekt dopplera.
A najgłośniejszego wydechu i tak nie słychać w mieście ze względu na panujący ogółem hałas, a na trasie pęd powietrza, muzyka puszczona w samochodzie, w ogóle wygłuszenie auta.... Generalnie loud pipes save lives spokojnie można włożyć między bajki.
Czy jadę samochodem, czy motocyklem, to głośne wydechy tak naprawdę słyszę dopiero jadąc obok, lub za gościem, praktycznie nigdy nie przed nim. Więc tym bardziej uważam, że jest to głupota, i ludzie dorabiają sobie teorie do tego że "bo fajnie mi dudni i wkurwiam całe osiedle i wszystkich naokoło, ale to dla mojego bezpieczeństwa"<br><hr>ChaoticBiker
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/3/2013, 16:57

Komentatorzy napisał(a):czytając ten artykuł odnoszę wrażenie że jego autor ma jakiś straszny uraz do sportowych motocykli, a szczególnie do tych o pojemności 1000 ccm. Gdybym nie był w temacie to po przeczytaniu artykułu stwierdziłbym ze na tych motocyklach jeżdżą jedynie mordercy, bandyci i gwałciciele, a jedynie słusznym motocyklem dla przykładnego obywatela w policyjnym państwie jest skuter lub coś o poj. do 250 ccm, ale oczywiście po ukończeniu 30 roku życia oraz pisemnej zgody rodziców i dziadków.
Co do samego wypadku to kierowca motocykla zginął sam (na pewno liczył się że kiedyś może to nastąpić, a mimo to robił to co lubił), nikogo nie zabijając, wiec o co tyle hałasu ? Ale to oczywiście jego się obwinia bo miał pierszeństwo przed volvo.
Jaki z tego morał ? W POLSCE MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY, nawet jeśli nie ma go na miejscu zdarzenia<br><hr>pasjonat<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora jest Suzuki GSX-R1000.<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora ,widzisz Ciebie stać nie każdego stać by mieć choćby dwa ,po drugie jak by większość ludzi było stać i latała po torach ja Wy "dziennikarze" na różne testy to też by nie jeździli po ulicy ,bo na ulice wybierali by sie na np.FZ ,masakra sie czyta te wasze wypociny ,poleciałeś na tanią sensacje tyle w temacie,podobnie jak inny portal opisał ostatnio jazde na ścigaczach ,hipokryzja i obłuda nic więcej ,po co pisać takie artykuły kogo tym chciałeś zmienić ,to jest ta rzetelność dziennikarska ? i Ty się śmiesz pisać że kochasz motocykle ? z Twojego punktu widzenia może tak ,z mojego jesteś zwykłym hipokrytą <br><hr>bolek<br>
Komentatorzy napisał(a):Gixxer którego posiadam jest z roku 2003 (zrobiony na tor) i wydaje mi się, że większość ludzi stać na taki motocykl (można taki kupić za 11-12k). Ja nie siedzę non stop na torze, jestem tam wręcz bardzo rzadko, ale wolę pojechać na tor raz na dwa miesiące niż w każdy weekend upalać wóz na mieście. Na ulicy jeżdżę 48 konną Yamahą MT03 (też można dodać za przyzwoite pieniądze), bo wiem, że sportem nie da się jeździć spokojnie i nie chcę kusić losu. Piszę jak jest i jak to widzę, gdzie tutaj hipokryzja?<br><hr>Lovtza<br>
jeśli 11/12 koła to mało to spoko ,wszystko zależy dla kogo,mam Yamahę tej samej wartości i wiem ile trzeba mi na nią pracować ,u Was Wawie są inne realia ale spoko ,gdzie tu hipokryzja ? a widzisz nie trzeba mieć sporta by go upalać i lansować się po mieście ,jakim tropem idziemy ?my motocykliści !Wy dziennikarze którzy macie sie za pasjonatów ! sami pokazujemy jak zaczynamy dzielić nasze środowisko ,żenada,robię 12 tyś rocznie swoją R1 i nie lansuje się po mieście bo tego nie cierpię ,szanuje innych na drodzę i ludzi którym może przeszkadzać mój hałas ,kocham takie motocykle bo mi ten styl jazdy pasuje, nie po to by się lansować ,lubię pojechać gdzieś dalej na wycieczkę ,co w tym złego że na ścigaczu ? co do jasnej cholery obchodzi kogoś czym ja lubię jeździć ? reasumując zamiast łączyć środowisko które staję sie co raz bardziej podzielone ,Wy je dzielicie jeszcze bardziej takimi artykułami,robiąc z siebie świętych a innych wytykać palcami ,to jest hipokryzja <br><hr>bolek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/3/2013, 17:20

Komentatorzy napisał(a):czytając ten artykuł odnoszę wrażenie że jego autor ma jakiś straszny uraz do sportowych motocykli, a szczególnie do tych o pojemności 1000 ccm. Gdybym nie był w temacie to po przeczytaniu artykułu stwierdziłbym ze na tych motocyklach jeżdżą jedynie mordercy, bandyci i gwałciciele, a jedynie słusznym motocyklem dla przykładnego obywatela w policyjnym państwie jest skuter lub coś o poj. do 250 ccm, ale oczywiście po ukończeniu 30 roku życia oraz pisemnej zgody rodziców i dziadków.
Co do samego wypadku to kierowca motocykla zginął sam (na pewno liczył się że kiedyś może to nastąpić, a mimo to robił to co lubił), nikogo nie zabijając, wiec o co tyle hałasu ? Ale to oczywiście jego się obwinia bo miał pierszeństwo przed volvo.
Jaki z tego morał ? W POLSCE MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY, nawet jeśli nie ma go na miejscu zdarzenia<br><hr>pasjonat<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora jest Suzuki GSX-R1000.<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):i na pewno jest on jakimś morderca albo bandyta<br><hr>jano84<br>
Komentatorzy napisał(a):*to oczywiscie ironia do poprzednich wypowiedzi<br><hr>jano84<br>
Komentatorzy napisał(a):Ja na prawdę kocham motocykle sportowe i uwielbiam nimi jeździć, przy nich dłubać, o nich rozmawiać. Tyle że staram się unikać jazdy nimi po drogach publicznych, bo mam problemy, aby jeździć nimi w miarę rozsądnie...<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):serio ciężko cię zrozumieć autorze artykułu ,nie rozumie, szukasz taniej sensacji bo ten portal upada jak inne portale motocyklowe ,wszyscy są najmądrzejsi i święci ,to jest hipokryzja ,i ta wycieczka autora o niebiańskich autostradach żenada na maxa,powoli brać motocyklowa odchodzi do lamusa ,bo teraz każdy chce być lepszy ,gdybyś znał Darka to mógłbyś się wypowiadać ,o tekście o zapie....niu sie nie wypowiem ,typowo dziennikarska zagrywka ,nic tylko żal ,rzygać mi się już chce tym wszystkim ,pseudo motocykliści <br><hr>zaba<br>
Komentatorzy napisał(a):Niestety nie mam wpływu na Twoją zdolność do rozumienia. Nie chodzi o Darka, chodzi o zjawisko. O brak myślenia, które swego czasu dostrzegałem także u siebie. Piszę tak, bo wiem z autopsji, że nie da się jeździć sokowirówą spokojnie. Ja przynajmniej nie umiem. Dlatego Gixxera wrzuciłem w laminaty i mam go tylko na tor, a po ulicy jeżdżę 48 konną MT03. Gdzie tu hipokryzja?<br><hr>Lovtza<br>
sam sobie odpowiedz na pytanie ,czy gdyby Darek nie zginą powstał by ten artykuł ? teraz na wszystkich forach się o tym pisze ,tania sensacja ,mi nie musisz tłumaczyć bo swoje wiem i widzę w jakim kierunku to zmierza ,Ty nie umiesz jeździć sokowirówką po mieście ,ja i moim znajomi tak ,więc to Twój problem że nie potrafisz ,widocznie nie dorosłeś jeszcze ,nie wiem i nie moja sprawa,nie wrzucaj wszystkich do jednego wora jak robi to reszta społeczeństwa ,to takie nasze Polskie ,w dodatku taki portal co nosi znamie "motocyklowego" to jest hipokryzja ,nie rozumiesz ? wiem że temat litra na pierwsze moto jest absurdalny ,lecz zamiast edukować i prowadzić dialog ,uczyć i przekonywać młodych to napisałeś ten artykuł ,gratuluje ,na pewno z nim pomogłeś zrozumieć młodym ,jeśli uważasz się za motocykliste to wiesz że Niebiańskie Autostrady to symbol ,piękny symbol ,w który można wierzyć lub nie ,w kwestie wiary nie wnikam bo to każdego indywidualna sprawa ,Ty go zniszczyłeś na potrzebę artykułu <br><hr>zaba
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/3/2013, 18:17

Komentatorzy napisał(a):Fz666 doskonały komentarz ! Dla motocyklisty bez względu na wiek szczęście jest najważniejsze,a dla tych którym go zabrakło wsparcie kolegów motocyklistów.Nawet najbardziej przemyślana jazda nie gwarantuje nam powrotu do domu.W opisanym wypadku niema jeszcze orzeczenia policji na temat szybkości z jaką się ś.p. Kolega poruszał a już przez wielu zostało stwierdzone że ze zbyt dużą.Nie trzeba szalonych szybkości na motocyklu by się zabić,a sam fakt że wyprzedzał przed skrzyżowaniem nie oznacza jeszcze że przez samo skrzyżowanie przejeżdżał z zawrotną szybkością bo R1 hamuje bardzo szybko.Jedno jest pewne-kierowca Volvo nie widział lub źle ocenił szybkość motocykla i doszło do nieszczęścia.Fakt -na skrzyżowaniu trzeba brać wszystko pod uwagę i zachować szczególną ostrożność zwłaszcza gdy mamy pierwszeństwo ale nie zwalnia to z odpowiedzialności kierowcy samochodu za spowodowanie wypadku.Nasze bicie w piersi i negatywne oceny Kolegi na publicznym portalu mogą jedynie utwierdzić media w tym że jesteśmy szaleńcami którzy świadomie łamią przepisy i narażają siebie i innych na niebezpieczeństwo a przecież nie zawsze tak jest...<br><hr>marian65<br>
Dwie rzeczy:
- na kursie na prawko instruktor na samym początku kursu powiedział jedną mądrość życiową kierowcy: cmentarze są pełne takich którzy za epitafium powinni mieć "Miałem pierwszeństwo". Jadąc motocyklem, chociaż czasami myślę że można w tym miejscu wstawić np. niszczyciel, trzeba brać pod uwagę że ktoś pomyśli "po swojemu", zamiast tak jak jest w przepisach. A stąd do nieszczęścia krok.
- kierowanie czymkolwiek na drodze publicznej to moim zdaniem w 80 lub 90 procentach obserwacja i przewidywanie co się może za chwilę wydarzyć. Jazda w stylu kierowcy czołgu prędzej czy później kończy się dzwonem.
- dla motocyklisty najważniejsze jest szczęście... W tym miejscu przypomina mi się scenka z Wielkiego Szu kiedy Szu ogrywa młodego i oddaje mu pieniądze a młody stwierdza że Szu miał szczęście. Szu odpowiada krótko: "Szczęście trzeba sobie zapewnić". Są ludzie którzy się do czegoś urodzili i w 5 minut oganiają temat, są tacy którzy po godzinach ćwiczeń dochodzą do 90% poziomu tych pierwszych i są tacy którzy się po prostu do czegoś nie nadają i nawet gdyby spędzili na ćwiczeniach pół życia to i tak się nie nauczą np. bezpiecznej jazdy.

R1 hamuje bardzo szybko, ale czy refleks kierowcy dorównuje osiągom maszyny? R1 z 100tki hamuje na 30-40 metrach, ale od momentu zadziałania hamulców, a nie od momentu kiedy TIR stanie w poprzek drogi. TIR jest w odległości 50 m zanim kierowca doprowadzi do zadziałania hamulców przejedzie ze 20 metrów... czyli do TIRa ma jeszcze 30.<br><hr>lokus
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/3/2013, 21:24

Komentatorzy napisał(a):czytając ten artykuł odnoszę wrażenie że jego autor ma jakiś straszny uraz do sportowych motocykli, a szczególnie do tych o pojemności 1000 ccm. Gdybym nie był w temacie to po przeczytaniu artykułu stwierdziłbym ze na tych motocyklach jeżdżą jedynie mordercy, bandyci i gwałciciele, a jedynie słusznym motocyklem dla przykładnego obywatela w policyjnym państwie jest skuter lub coś o poj. do 250 ccm, ale oczywiście po ukończeniu 30 roku życia oraz pisemnej zgody rodziców i dziadków.
Co do samego wypadku to kierowca motocykla zginął sam (na pewno liczył się że kiedyś może to nastąpić, a mimo to robił to co lubił), nikogo nie zabijając, wiec o co tyle hałasu ? Ale to oczywiście jego się obwinia bo miał pierszeństwo przed volvo.
Jaki z tego morał ? W POLSCE MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY, nawet jeśli nie ma go na miejscu zdarzenia<br><hr>pasjonat<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora jest Suzuki GSX-R1000.<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora ,widzisz Ciebie stać nie każdego stać by mieć choćby dwa ,po drugie jak by większość ludzi było stać i latała po torach ja Wy "dziennikarze" na różne testy to też by nie jeździli po ulicy ,bo na ulice wybierali by sie na np.FZ ,masakra sie czyta te wasze wypociny ,poleciałeś na tanią sensacje tyle w temacie,podobnie jak inny portal opisał ostatnio jazde na ścigaczach ,hipokryzja i obłuda nic więcej ,po co pisać takie artykuły kogo tym chciałeś zmienić ,to jest ta rzetelność dziennikarska ? i Ty się śmiesz pisać że kochasz motocykle ? z Twojego punktu widzenia może tak ,z mojego jesteś zwykłym hipokrytą <br><hr>bolek<br>
Komentatorzy napisał(a):Gixxer którego posiadam jest z roku 2003 (zrobiony na tor) i wydaje mi się, że większość ludzi stać na taki motocykl (można taki kupić za 11-12k). Ja nie siedzę non stop na torze, jestem tam wręcz bardzo rzadko, ale wolę pojechać na tor raz na dwa miesiące niż w każdy weekend upalać wóz na mieście. Na ulicy jeżdżę 48 konną Yamahą MT03 (też można dodać za przyzwoite pieniądze), bo wiem, że sportem nie da się jeździć spokojnie i nie chcę kusić losu. Piszę jak jest i jak to widzę, gdzie tutaj hipokryzja?<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):jeśli 11/12 koła to mało to spoko ,wszystko zależy dla kogo,mam Yamahę tej samej wartości i wiem ile trzeba mi na nią pracować ,u Was Wawie są inne realia ale spoko ,gdzie tu hipokryzja ? a widzisz nie trzeba mieć sporta by go upalać i lansować się po mieście ,jakim tropem idziemy ?my motocykliści !Wy dziennikarze którzy macie sie za pasjonatów ! sami pokazujemy jak zaczynamy dzielić nasze środowisko ,żenada,robię 12 tyś rocznie swoją R1 i nie lansuje się po mieście bo tego nie cierpię ,szanuje innych na drodzę i ludzi którym może przeszkadzać mój hałas ,kocham takie motocykle bo mi ten styl jazdy pasuje, nie po to by się lansować ,lubię pojechać gdzieś dalej na wycieczkę ,co w tym złego że na ścigaczu ? co do jasnej cholery obchodzi kogoś czym ja lubię jeździć ? reasumując zamiast łączyć środowisko które staję sie co raz bardziej podzielone ,Wy je dzielicie jeszcze bardziej takimi artykułami,robiąc z siebie świętych a innych wytykać palcami ,to jest hipokryzja <br><hr>bolek<br>
Stary, nie dałem rady doczytać do końca. <br><hr>Lovtza
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/3/2013, 21:25

Komentatorzy napisał(a):czytając ten artykuł odnoszę wrażenie że jego autor ma jakiś straszny uraz do sportowych motocykli, a szczególnie do tych o pojemności 1000 ccm. Gdybym nie był w temacie to po przeczytaniu artykułu stwierdziłbym ze na tych motocyklach jeżdżą jedynie mordercy, bandyci i gwałciciele, a jedynie słusznym motocyklem dla przykładnego obywatela w policyjnym państwie jest skuter lub coś o poj. do 250 ccm, ale oczywiście po ukończeniu 30 roku życia oraz pisemnej zgody rodziców i dziadków.
Co do samego wypadku to kierowca motocykla zginął sam (na pewno liczył się że kiedyś może to nastąpić, a mimo to robił to co lubił), nikogo nie zabijając, wiec o co tyle hałasu ? Ale to oczywiście jego się obwinia bo miał pierszeństwo przed volvo.
Jaki z tego morał ? W POLSCE MOTOCYKLISTA ZAWSZE JEST WINNY, nawet jeśli nie ma go na miejscu zdarzenia<br><hr>pasjonat<br>
Komentatorzy napisał(a):Jednym z motocykli autora jest Suzuki GSX-R1000.<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):i na pewno jest on jakimś morderca albo bandyta<br><hr>jano84<br>
Komentatorzy napisał(a):*to oczywiscie ironia do poprzednich wypowiedzi<br><hr>jano84<br>
Komentatorzy napisał(a):Ja na prawdę kocham motocykle sportowe i uwielbiam nimi jeździć, przy nich dłubać, o nich rozmawiać. Tyle że staram się unikać jazdy nimi po drogach publicznych, bo mam problemy, aby jeździć nimi w miarę rozsądnie...<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):serio ciężko cię zrozumieć autorze artykułu ,nie rozumie, szukasz taniej sensacji bo ten portal upada jak inne portale motocyklowe ,wszyscy są najmądrzejsi i święci ,to jest hipokryzja ,i ta wycieczka autora o niebiańskich autostradach żenada na maxa,powoli brać motocyklowa odchodzi do lamusa ,bo teraz każdy chce być lepszy ,gdybyś znał Darka to mógłbyś się wypowiadać ,o tekście o zapie....niu sie nie wypowiem ,typowo dziennikarska zagrywka ,nic tylko żal ,rzygać mi się już chce tym wszystkim ,pseudo motocykliści <br><hr>zaba<br>
Komentatorzy napisał(a):Niestety nie mam wpływu na Twoją zdolność do rozumienia. Nie chodzi o Darka, chodzi o zjawisko. O brak myślenia, które swego czasu dostrzegałem także u siebie. Piszę tak, bo wiem z autopsji, że nie da się jeździć sokowirówą spokojnie. Ja przynajmniej nie umiem. Dlatego Gixxera wrzuciłem w laminaty i mam go tylko na tor, a po ulicy jeżdżę 48 konną MT03. Gdzie tu hipokryzja?<br><hr>Lovtza<br>
Komentatorzy napisał(a):sam sobie odpowiedz na pytanie ,czy gdyby Darek nie zginą powstał by ten artykuł ? teraz na wszystkich forach się o tym pisze ,tania sensacja ,mi nie musisz tłumaczyć bo swoje wiem i widzę w jakim kierunku to zmierza ,Ty nie umiesz jeździć sokowirówką po mieście ,ja i moim znajomi tak ,więc to Twój problem że nie potrafisz ,widocznie nie dorosłeś jeszcze ,nie wiem i nie moja sprawa,nie wrzucaj wszystkich do jednego wora jak robi to reszta społeczeństwa ,to takie nasze Polskie ,w dodatku taki portal co nosi znamie "motocyklowego" to jest hipokryzja ,nie rozumiesz ? wiem że temat litra na pierwsze moto jest absurdalny ,lecz zamiast edukować i prowadzić dialog ,uczyć i przekonywać młodych to napisałeś ten artykuł ,gratuluje ,na pewno z nim pomogłeś zrozumieć młodym ,jeśli uważasz się za motocykliste to wiesz że Niebiańskie Autostrady to symbol ,piękny symbol ,w który można wierzyć lub nie ,w kwestie wiary nie wnikam bo to każdego indywidualna sprawa ,Ty go zniszczyłeś na potrzebę artykułu <br><hr>zaba <br>
Tutaj też nie dałem rady dobrnąć do końca. Proszę o wersję w języku polskim. <br><hr>Lovtza
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości




na górê
cron